USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Treknologia / Czy są inne klasy okretów
 Strona:  ««  1  2  3  4 
Autor Wiadomość
Tuki Anvareth
Anonimowy
#91 - Wysłana: 3 Kwi 2006 03:01:21
Sh1eldeR

Moga wazyc - tylko jest to niezauwazalne, z poziomu obserwatora znajdujacego sie wewnatrz okretu. Sila czlowieka jest takze proporcjonalnie zmniejszana w wyniku "zmniejszenia" jego masy.
To tak jak w przykladzie z punktami obserwacji na pierwszych lekcjach fizyki. Dla obserwatora bedacego z Toba w jadacym autobusie nie poruszasz sie, dla obserwatora stojacego na chodniku i owszem.

Jestem swiezo bo obejrzeniu ST: Rebelia (angielskiego tytulu, a tym bardziej skrotu jakimi sie poslugujecie nie przypomne sobie). Tam nie widac bylo, zeby wystrzelony rdzen mial jakikolwiek wlasny naped. Zreszta brakuje temu troche logiki.

Procedura wystrzelenia rdzenia jest przedewszystkim procedura awaryjna (to ze uzywano tego do innych celow to insza sprawa).
Wiec z zalozenia byla raczej przewidziana jako sposob na uratowanie okretu - takze tego pocharatanego w wyniku ostrzalu, badz innego destruktywnego dzialania. A wiec i w wypadku okretow ktore nie sa w stanie wywalic rdzenia lecac na pelnej impulsowej. A odpalenie jakiegos napedu przyczepionego do niestabilnego rdzenia, ktory zostal awaryjnie odstrzelony mogloby zaowocowac jego zbyt wczesna detonacja.
Wiec raczej rdzen jest wystrzeliwany z okretu, na podobnej zasadzie jak torpeda z lodzi podwodnej.

Inna sprawa - ostrzal okretu.
Uderzenie torpedy uwalnia potezna dawke energii. Gdyby okret byl rzeczywiscie tak lekki, w momencie kiedy oslony przyjmuja na siebie taka dawke energii, sam okret powinien zostac cisniety w przestrzec niczym pilka uderzona rakieta tenisowa. Tymczasem z tego co widzimy na ekranie, okretami conajwyzej "troche" trzesie.

Podsumowujac: Faktycznie wyglada to na spora niedorobke w zwiazku miedzy systemem zmniejszajacym mase okretu i tego co sie na nim znajduje, a efektami wystrzeliwania rzeczy z okretu i otrzymywania przez sam okret trafien.

Moznaby probowac to jakos rozwiazac i znalezc logiczne wytlumaczenie - tyle, ze wtedy trzebaby zrezygnowac z kompleksowego zmniejszania masy, na rzecz wybiorczego - tak jak pisalem: np. zmniejszona zostaje jedynie masa samego kadluba.
Anonim
Anonimowy
#92 - Wysłana: 3 Kwi 2006 03:39:34
Z tym zmniejszeniem masy samego kadluba to naprawde nie wydaje mi sie. To, co znajduje sie w srodku i tak byloby cholernie ciezkie. Nie jest nawet powiedziane, ze kadlub to wiekszosc masy okretu (choc tak zapewne jest chocby ze wzgledu na stosowanie superciezkich pancerzy o wysokiej gestosci). A na pewno masa tego, co ma zostac "odchudzone" jakimis generatorami musi byc duzo wieksza od masy reszty. Taki Galaxy ma wielka powierzchnie, ale objetosc ma jeszcze bardziej imponujaca.

Co do trafienia torpedami itd., to masz oczywiscie racje - odrzut bylby dosc... spektakularny . Jednak ja na to patrze w podobny sposob jak na to, ze okrety dosc czesto chybiaja, mimo iz bron jest bardzo szybka, a steruja nia superkomputery (odpowiedz: bezustanna walka elektroniczna). W przypadku trafieniem torpeda lub czyms innym to komputery steruja urzadzeniami obnizajacymi mase/bezwladnosc tak, by mozliwie najlepiej wytlumic uderzenie. Przypomnijcie sobie wszystkie sceny ze Star Treka, gdzie okret jest rzucany na wszystkie strony - np. Excelsior po wybuchu klingonskiego ksiezyca-elektrowni, czy Voy w Scorpionie. Na mostku widzimy tylko (potezna) wibracje, ludzie nawet wylatuja z foteli. Ale tak naprawde okret przesuwa sie przynajmniej o 100 metrow w mgnieniu oka. Gdyby komputery nie kontrowaly pokladowymi systemami antygrawitacyjnymi, wszyscy na okrecie by umarli, bo by ich cisnelo z predkoscia 100m/s (albo i jeszcze szybciej) o sufit. Zauwazcie, jakie to tlumienie jest wspaniale :].

Innej opcji raczej nie widze. Bo przeciez zeby zmniejszanie masy dzialalo, musi ono nastepowac w stosunku do srodowiska zewnetrznego. A torpeda niewatpliwie pochodzi z zewnatrz.

Niektorych moze zastanawiac, jakim cudem komputery okretu sa w stanie w tak skrajnie krotkim czasie wykonac tak skomplikowane obliczenia - w koncu okret moze sie do czegos zblizac (np. do fali uderzeniowej, jak w ST: UC) z wysoka impulsowa, czy nawet w warp! Jednak po pierwsze, czujniki sa doskonale i maja bardzo daleki zasieg. Po drugie, komputery XXIVw. sa bardzo szybkie. Prawdopodobne jest, ze maly "czip" montowany w trikoderach jest potezniejszy, niz wszystkie wspolczesne komputery razem wziete . Mimo to, rdzen glownego komputera jest OGROMNY. Bardzo czesto zajmuje wiele pokladow i na pewno przewyzsza rozmiarami dzisiejsze superkomputery, o takiej Odrze (wielkosci sporego pokoju) nie wspominajac. Wiec ma to _olbrzymia_ moc obliczeniowa.

Szkoda, ze scenarzysci nam nigdy nie wytlumaczyli bugow, ktore znalezliscie, bo wg mnie to ciekawe i skomplikowane zagadnienia dotyczace okretow kosmicznych.

Tuki z tymi silnikami masz oczywiscie racje, nigdy nie bylo widac chocby ich sladu :/, staralem sie po prostu znalezc jakies racjonalne wyjasnienie....


Ooo, i wlasnie znalazlem w swoim rozukowaniu luke, po tym jak zaczalem sie zastanawiac nad twoja wypowiedzia, ze ludzie maja na pokladzie rowniez odpowiednio zmniejszona sile.

Co do samego rdzenia, rodzi sie taka - hm - sprzecznosc: jesli mialby byc wypychany przez silniki rakietowe, to co za roznica, czy stanie sie to w okrecie, czy juz poza nim? Wg zasady zachowania pedu - zadna! Zalozmy wspolczynnik zmniejszania masy 1000. Powiedzmy, ze wystrzeliwujac rdzen za okret, poza dzialanie pola antygrawitacyjnego, mozna go tymi silnikami przyspieszyc do 10 km / sek. W takim razie te same silniki odpalone w okrecie, w obrebie dzialania tego pola, dalyby mu predkosc... 10 000 km / sek! Mialby ja jednak tylko przez chwile, bo po opuszczeniu pola jego masa radykalnie by wzrosla, tysiackrotnie, i wtedy lecialby tylko z predkoscia... 10 km / sek! Z zalozenia tak samo, jak z silnikami odpalonymi dopiero na zewnatrz!

Wiem, o co ci chodzilo, Tuki, z tymi ludzmi w srodku. Wszystko przeciez chodzi na jakies paliwo, w tym i my. 1 gram spalonych cukrow daje nam mozliwosc podniesienia rekami tylu i tylu kilogramow. Gdy masa wszystkiego ulegnie zmniejszeniu, to nie tylko trzymany przedmiot bedzie duzo lzejszy - rowniez masa tych cukrow, ktore mamy w zapasie jako paliwo dla miesni. I tym samym bedziemy 'slabsi'.

Ale ale. Gdyby to dzialalo na WSZYSTKO co jest w okrecie, w tym rdzen warp, to to zmniejszenie masy g... by, za przeproszeniem, dalo. Bo masa mieszanki M/AM rowniez bylaby zmniejszona razem z masa okretu, ktory na nia chodzi! I rdzen warp tez stalby sie slabiutki. Dokladnie nic by wiec nie dalo to, ze okret jest 1000x lzejszy, skoro rdzen jest 1000x slabszy.

Tak jednak nie moze byc. Rozwiazania widze dwa:
1. Okret moze wybiorczo zwiekszac i zmniejszac swoja mase, tj. nie wszystkie jego elementy musza sie stac lzejsze - wtedy to by bylo super, bo np. mozemy zabrac na poklad 9kg antymaterii, a mase calego okretu zmniejszyc do 1kg - wtedy bysmy mieli 90% masy okretu poswiecone dla paliwa! Trudno jednak sobie wyobrazic, zeby np. sam reaktor (zapewne cholernie ciezki, bo mocny i gesty) mogl miec zmniejszona mase - tak, zeby tylko sama antymateria miala normalna mase.
2. To pewna wariacja na temat przypadku 1. Moze ta cala sprawa z masa w ogole nie wplywa na rdzen warp - z definicji? W koncu proces produkcji przezen energii jest scisle zwiazany z podprzestrzenia - a mozliwe, ze pola zmieniajace mase dzialaja tylko w naszej, normalnej przestrzeni. I w tym rozwiazaniu jest jednak bug, bo w koncu taki spodek Galaxy nie ma rdzenia warp, tylko oparte o nasza przestrzen reaktory fuzyjne, a przyspiesza calkiem zwawo .

Moze ktos ma na ten temat jakies lepsze przemyslenia - chetnie poslucham, bo na ta chwile nie potrafie wymyslic zadnego logicznego i spojnego technobełkotliwego wytlumaczenia tych wszystkich magicznych rzeczy .

/Sh1eldeR
dinotrek.
Anonimowy
#93 - Wysłana: 3 Kwi 2006 16:10:10
Są inne klasy okrętów. Wymsliłem swój własny,

NCC-40340 Visceroid
- Posiada duze turbo fazery. Torpedy quantom.
NCC-58320 Velociraptor
- Posiada duze turbo fazery o mocy 50000mwatts.
NCX-40220 Stegosaurus
NCC-65942 Triceratops
NCC-59301 Tyrannosaurus Rex


oraz inne...
Jurgen
Moderator
#94 - Wysłana: 3 Kwi 2006 16:45:44
Ja mam pewną teorię, ale nie mam w tym momencie czasu, żeby o niej napisać.
The_D
Użytkownik
#95 - Wysłana: 3 Kwi 2006 20:15:20
Wiem, o co ci chodzilo, Tuki, z tymi ludzmi w srodku. Wszystko przeciez chodzi na jakies paliwo, w tym i my. 1 gram spalonych cukrow daje nam mozliwosc podniesienia rekami tylu i tylu kilogramow. Gdy masa wszystkiego ulegnie zmniejszeniu, to nie tylko trzymany przedmiot bedzie duzo lzejszy - rowniez masa tych cukrow, ktore mamy w zapasie jako paliwo dla miesni. I tym samym bedziemy 'slabsi'.

W zasadzie należałoby wątpić że tak jest. Przy założeniu, że generatory zmniejszają jedynie masę pozostawiając pozostałe własności fizyczne bez zmian, to wcale nie powinniśmy być słabsi. Energia ze spalania pokarmu to energia chemiczna zgromadzona w wiązaniach, czyli zysk ze spalenia cząsteczki glukozy to różnica energi wiązań C[sub]6[/sub]H[sub]12[/sub]O[sub]6[/sub] + 6 O[sub]2[/sub], a 6 CO[sub]2[/sub] + 6 H[sub]2[/sub]O, która (zgodnie z początkowym załóżeniem) nie jest zimieniana przez generatory AG. Tak więc energia zależy wyłącznie od ilości cząteczek pokarmowych zgromadzonych w organizmie, a nie ich łącznej masy.
Ogólnie jednak to co widzimy na ekranie wydaje się temu przeczyć. Po pierwsze, jak już wspomniano - ludzie mają normalną siłę, a przecież powinni nadawać superlekkim przedmiotom prędkości kosmiczne. Po drugie - materiały soprężyste zachowują się normalnie, a powinny mieć niezwykłą twardość, biorąc pod uwagę mikroskopijne masy. Takie paradoksy można znajdować w nieskończoność. Dlatego lepsze wydaje się stwierdzenie, że generatory AG zmieniają w jakiś sposób inne właściwości materii.
Jurgen
Moderator
#96 - Wysłana: 6 Kwi 2006 20:15:18
Zastanawiałem się nad innym wytłumaczeniem. W rzeczywistym świcie masa jest (wg mechaniki newtonowskiej) stała i chciałbym wierzyć, że ST też tak zakłada.
Natomiast wg teorii względności tylko masa spoczynkowa jest stała, natomiast masa danego obiektu w ruchu zmienia się zgodnie z wzorem na masę relatywistyczną, którego tu nie napiszę, gdyz nie ma tu edytora równań. Upraszczając sprawę, przyjmuje się, że mechanikę klasyczną stosujesię dla prędkości do 0,2 lub 0,5 c (widziałem różne wersje), w każdym razie wraz ze wzrostem prędkości rośnie masa obiektu zbliżając się do nieskończoności i dla prędkości światła dla każdego obiektu będzie nieskończona.
Tak chyba też jest w ST. Aby w normalnej przestrzeni (w czasie lotu na impulsowej) można było łatwiej i taniej osiągać wyższe prędkości (poza tym wydaje mi się, że chodzi też o to, by nie zachodził tzw. paradoks bliźniąt, w końcu chyba nigdy nie zaobserwowaliśmy go w treku), a także poprawić manewrowość okrętów (bezwładność przy większej masie relatywistycznej!) stosuje się na nich słabe pola podprzestrzenne niwelujące efekty relatywistyczne. I w związku z tym okręt poruszający się z wysoką prędkością podświetlną z takim polem będzie lżejszy niż okręt bez takiego pola. Tak przynajmniej ja to rozumiem.
Anonim
Anonimowy
#97 - Wysłana: 6 Kwi 2006 22:10:27
Ciekawa teoria, ale chyba nie za bardzo trafna - paradoks blizniat to akurat w ST (podobno) zachodzi. Chociaz faktycznie, nie widzielismy tego na ekranie. Dlaczego? Ano dlatego, ze okreslenie "pelna impulsowa" jako 0.25c nie wzielo sie znikad. Nie wzielo sie tez z ograniczen technicznych, bo okretowi starczyloby spokojnie mocy zeby leciec 0.8c czy jeszcze wiecej. Chodzi wlasnie o efekty relatywistyczne. Przy wiecej niz 0.25c (zauwaz jak to ladnie pokrywa sie z podanymi przez ciebie granicami 0.2/0.5c) efekty relatywistyczne sa wyraznie odczuwalne - przy nizszych predkosciach nie sa.

Masa okretu faktycznie moze sie zwiekszac w miare zblizania do 1c, ale jako ze i tak jest ona wyjsciowo zredukowana do kilku kilogramow, mozna leciec bardzo szybko majac rozsadna mase (ta relatywistyczna).

Dodam jeszcze, ze twoja teoria zdaje sie jak najbardziej opisywac ruch statku, ale nie na impulsowej, tylko w warp. Tam efekty relatywistyczne z oczywistych przyczyn nie maja racji bytu. Zreszta nie wiadomo jakie bylyby te efekty przy predkosciach wiekszych niz c

/Sh1eldeR
Jurgen
Moderator
#98 - Wysłana: 7 Kwi 2006 17:53:50 - Edytowany przez: Jurgen
Tam efekty relatywistyczne z oczywistych przyczyn nie maja racji bytu. Zreszta nie wiadomo jakie bylyby te efekty przy predkosciach wiekszych niz c

Nie istaniałyby, bo prędkości większej od prędkości światła nie da się osiągnąć bez bajerów typu podprzestrzeń/hiperprzestrzeń czy jeszcze coś innego.

jako ze i tak jest ona wyjsciowo zredukowana do kilku kilogramow, mozna leciec bardzo szybko majac rozsadna mase (ta relatywistyczna).

Bez względu na masę początkową, masa relatywistyczna będzie dążyć do nieskończoności. Tyle tylko, że te same wartości (co bez jej redukcji na początku) osiągnie nieco później.
Q__
Moderator
#99 - Wysłana: 25 Sty 2017 18:11:45
Epizod TrekYards, którego tematem jest
elbereth:
aeroshuttle odczepiany z Voya...

:
http://www.youtube.com/watch?v=lgUNgKP0g_Y

Drobne info gwoli przypomnienia o czym mowa:
http://memory-alpha.wikia.com/wiki/Voyager_aeroshu ttle
 Strona:  ««  1  2  3  4 
USS Phoenix forum / Treknologia / Czy są inne klasy okretów

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!