USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Treknologia / Teleporter jako isntrument medyczny
 Strona:  ««  1  2 
Autor Wiadomość
Barusz
Użytkownik
#31 - Wysłana: 20 Lis 2005 14:34:37
Nie, ten odcinek był zły, bo był bez sensu, łamał zasady Treka.

Właśnie ten styl myślenia miałem na myśli ('stawianie wniosku przed przesłanką').


Być może, ale wydaje mi się, że w tolerancyjnej Federacji przechodziły już bardziej głupawe teorie

Nie sądzę. Bardzo mało widzieliśmy wewnętrznego życia Floty, a to co było (ziemskie odcinki DS9, "Non Sequitur", "First Duty") przeczy powyżeszej tezie.


latanie z prędkościami wymagającymi nieskończonej energii (bo o to właśnie chodzi w warp 10 - w Treku też nie da się osiągnąć nieskończonej ilości energii a Braga miał to gdzieś).

Nie znamy nawet w zarysie wielu zasad trekowej fizyki, więc stawianie tak kategorycznych wniosków jest nonsensowne. Byłbym też wdzięczny, gdybyś na przyszłość unikał w rozmowach ze mną zaprezentowanego pod koniec zacytowanego fragmentu języka.


To jak to się stało, że takie głowy jak oni, którzy rozwiązali problem z którym jeszcze sobie w znanej galaktyce nikt nie poradził (bo np. Borg już miałby pewnie tę technologię, a on korzysta z zacofanych korytarzy transwarp), nie sprowadzili Voya do domu w 1 sezonie?

Ze względu na to, że w czasie drogi cała załoga zmieniłaby się (jak Paris i Janeway) i zmiany mogłyby być nieodwracalne (byliby poddani Warp10 przez czas o wiele dłuższy niż w fazie lotów próbnych).


Ale ostatnio tylko ja.

Ostatnio czyli kiedy?
Anonim
Anonimowy
#32 - Wysłana: 20 Lis 2005 15:05:34
Barusz, kiedy skończysz zachowywać się jak stary upierdliwy piernik?
WarLock II
Użytkownik
#33 - Wysłana: 20 Lis 2005 17:12:53
latanie z prędkościami wymagającymi nieskończonej energii (bo o to właśnie chodzi w warp 10 - w Treku też nie da się osiągnąć nieskończonej ilości energii a Braga miał to gdzieś).

A czy nie możemy założyć, że po prostu wewnątrz świata ST istniała teoria "nieskończonej energii”, która była błędna?? Chyba, że sam Roddenberry zaznaczył, że warp 10 nie może zostać osiągnięte - wtedy było by to stwierdzenie samego 'stwórcy’, z którym się nie dyskutuje
Pah Wraith
Użytkownik
#34 - Wysłana: 20 Lis 2005 21:57:32 - Edytowany przez: Pah Wraith
Właśnie ten styl myślenia miałem na myśli ('stawianie wniosku przed przesłanką').

Ja to nazywam uzasadnieniem.

a to co było (ziemskie odcinki DS9, "Non Sequitur", "First Duty") przeczy powyżeszej tezie.

W jaki sposób?

Nie znamy nawet w zarysie wielu zasad trekowej fizyki, więc stawianie tak kategorycznych wniosków jest nonsensowne.

Och, drobiazg, po prostu cytuję manuale z TNG i (paradoksalnie) VOYa. Ale oczywiście manual nie jest niczym ważkim w rozmowach na tym forum. Mój błąd :]

Byłbym też wdzięczny, gdybyś na przyszłość unikał w rozmowach ze mną zaprezentowanego pod koniec zacytowanego fragmentu języka.

Języka? Znaczy się czubka? Kubków smakowych? Podstawy? A może szerzej, podniebienia? Nie wmówisz mi, że gorszy cię sformułowanie: "miał to gdzieś"...

Ze względu na to, że w czasie drogi cała załoga zmieniłaby się (jak Paris i Janeway) i zmiany mogłyby być nieodwracalne (byliby poddani Warp10 przez czas o wiele dłuższy niż w fazie lotów próbnych).

W razie gdybyś nie zauważył (a nie zauważyłeś, jak widzę) miałem na myśli to, że ci geniusze, którzy znaleźli właściwie świętego graala technologii podprzestrzennej jednocześnie nie opracowali innego sposobu na szybsze dotarcie do domu przez 7 lat, więc albo z nich żadni geniusze i żadnego warp 10 nie było, albo "Treshold" suxx. :]

Ostatnio czyli kiedy?

W tym wątku, rzecz prosta.
Barusz
Użytkownik
#35 - Wysłana: 20 Lis 2005 22:18:36
Ja to nazywam uzasadnieniem.

Właśnie. Nazwywasz uzasadnieniem zdanie "Nie, ten odcinek był zły, bo był bez sensu, łamał zasady Treka."


W jaki sposób?

Władze Floty nie robiły wrażenie otwartych na ekspertmenty i naukę - choćby zachowanie kolegi Harrego, który strasznie długo musiał czekać na wysłuchanie, a gdy Kim zawalił obaj zostali właściewie zignorowani.


Och, drobiazg, po prostu cytuję manuale z TNG i (paradoksalnie) VOYa. Ale oczywiście manual nie jest niczym ważkim w rozmowach na tym forum. Mój błąd :]

Raczej to, że kanon (w tym wypadku odcinek VGR) jest ważniejszy od manuali nie był nigdy kwestionowany.

Nie wmówisz mi, że gorszy cię sformułowanie: "miał to gdzieś"...

A jednak. I nie mam cienia szansy, by na ciebie wpłynąć, mogę tylko prosić.


W razie gdybyś nie zauważył (a nie zauważyłeś, jak widzę) miałem na myśli to, że ci geniusze, którzy znaleźli właściwie świętego graala technologii podprzestrzennej jednocześnie nie opracowali innego sposobu na szybsze dotarcie do domu przez 7 lat, więc albo z nich żadni geniusze i żadnego warp 10 nie było, albo "Treshold" suxx. :]

Takiego sposobu nie było (pamiętaj, żenie opracowała go także Flota). Fakt, że statek przetrwał podróż własciwie bez zadrapania świadczy o 'geniuszu' ww trójki.

BTW: Ten uśmieszek na końcu... Możesz zdradzić co cię tu bawi, abyśmy też mogli się pośmiać?



W tym wątku, rzecz prosta.

A wcześniej. Bo nie możemy pisać na temat tego wątku, powołując się na argumenty z tego wątku.
Pah Wraith
Użytkownik
#36 - Wysłana: 20 Lis 2005 22:30:39
Raczej to, że kanon (w tym wypadku odcinek VGR) jest ważniejszy od manuali nie był nigdy kwestionowany.

Po prostu wkurza mnie to że, są nakreślone zasady świata ST, wyraźnie napisane olbrzymią czcionką, boldem i jeszcze dwukrotnie podkreślone przez panów Okudę i Sternbacha: "Under NO circumstances can the Enterprise or any other ship attain or exceed warp 10." A Braga to zrobił bo po prostu wydawało mu się, że tak będzie fajnie. Nawet nie zajrzał do manuala dla scenarzystów, albo nawet zajrzał i to zlekceważył. Chodzi o pewne zasady. Przynajmniej tyle, że za to przepraszał...

Takiego sposobu nie było (pamiętaj, żenie opracowała go także Flota).

Pamiętam. To o niczym nie świadczy. GF też nie opracowała lotu w warp 10, a jednak oni na to wpadli. Deus ex machina musi być wykorzystywany z sensem, a nie w taki sposób.

BTW: Ten uśmieszek na końcu... Możesz zdradzić co cię tu bawi, abyśmy też mogli się pośmiać?

To jest ironiczny uśmieszek do obu możliwości.

A wcześniej. Bo nie możemy pisać na temat tego wątku, powołując się na argumenty z tego wątku.

Wydaje mi się, że możemy, poza tym, nie powołuję się na żadne argumenty, tylko mówię o zdarzeniu, fakcie który miał miejsce (moje najeżdżanie na Treshold).
WarLock II
Użytkownik
#37 - Wysłana: 20 Lis 2005 22:38:11
Byłbym zobowiązany gdyby zamiast zaczynać kolejną sprzeczkę, ktoś odniósł się do mojego pytania zawartego w poście z 20 Lis 2005 17:12:53
Barusz
Użytkownik
#38 - Wysłana: 20 Lis 2005 22:40:22
Po prostu wkurza mnie to że, są nakreślone zasady świata ST, wyraźnie napisane olbrzymią czcionką, boldem i jeszcze dwukrotnie podkreślone przez panów Okudę i Sternbacha: "Under NO circumstances can the Enterprise or any other ship attain or exceed warp 10." A Braga to zrobił bo po prostu wydawało mu się, że tak będzie fajnie.

Znowóż - a spróbuj udowodnić, że to jest 'niefajnie'. Że odcinek nie trzyma się kupy itd. To o tym, jest ten OT.


Pamiętam. To o niczym nie świadczy.

Świedczy, o tym, że to niemożliwe, więc bycie genialnym mechanikiem nie jest wystarczającą przesłanką, by tego dokonać.


To jest ironiczny uśmieszek do obu możliwości.

Na miejscu obu możliwości poczułbym się nieswojo.


Wydaje mi się, że możemy, poza tym, nie powołuję się na żadne argumenty, tylko mówię o zdarzeniu, fakcie który miał miejsce (moje najeżdżanie na Treshold).

Podsumujmy.
1) Najeżdżasz na "Threshold"
2) Pytam dlaczego ktoś wciąż to robi.
3) Odpisujesz, że nie ktoś lecz ty.
4) Piszę, że wiele osób, więc bez megalomanii.
5) Stwierdzasz, że ostatnio ty, więc to nie magalomania.
6) Ja pytam gdzie.
7) Odpowiadasz, że w tym wątku.
Pah Wraith
Użytkownik
#39 - Wysłana: 20 Lis 2005 23:00:13
@ Warlock II

Byłbym zobowiązany gdyby zamiast zaczynać kolejną sprzeczkę, ktoś odniósł się do mojego pytania zawartego w poście z 20 Lis 2005 17:12:53

Proszę bardzo. Zaznaczyli tak Okuda i Sternbach (w cytacie z manuala ich autorstwa który podałem). Dla mnie to wystarczająca przesłanka, żeby odrzucić bełkot Bragi.

@ Barusz

a spróbuj udowodnić

Nie spróbuję, bo to nie ma nic wspólnego z tym tematem. Jak chcesz o tym dyskutować, załóż topic.

Świedczy, o tym, że to niemożliwe

Pomyśl: warp 10 też GF nie przełamała, a jednak było to możliwe. Skoro GF nie znalazła sposobu na przedostanie się z Delty do Alfy, to na podobnej zasadzie, dzięki swej genialności, można oczekiwać, że Harry i ska wykminią jakąś metodę. Koniec OT.

Na miejscu obu możliwości poczułbym się nieswojo.

Co proszę?

Podsumujmy.

Mane, tekel, fares. I co teraz?
Barusz
Użytkownik
#40 - Wysłana: 20 Lis 2005 23:06:13
Nie spróbuję, bo to nie ma nic wspólnego z tym tematem. Jak chcesz o tym dyskutować, załóż topic.

Próbowałeś powyżej - przez całą tą stronę.


Pomyśl: warp 10 też GF nie przełamała, a jednak było to możliwe. Skoro GF nie znalazła sposobu na przedostanie się z Delty do Alfy, to na podobnej zasadzie, dzięki swej genialności, można oczekiwać, że Harry i ska wykminią jakąś metodę. Koniec OT.

Nie. Oni mogą robić wiele rzeczy lepiej niż Flota - z powodów o których tu pisałem, ale nie mogą czynić cudów.


Co proszę?

To, że ironicznie uśmiechasz się do "obu możliwości".


Mane, tekel, fares. I co teraz?

To, że w dyskusji na temat tego przypadku nie możesz powoływać się na ten wypadek.

Co do oftopiku, to jakoś nie przeszkadza nikomu poza tobą - nawet twórcu tematu.
Dreamweb
Użytkownik
#41 - Wysłana: 20 Lis 2005 23:26:29
Tak się zastanawiam, że skoro udało im się osiągnąć Warp 10, to czy nie mogli korzystając z tej technologii rozpędzić Voyagera do np. Warp 9,9999999 i dolecieć na Ziemię w miesiąc, nie zamieniając się w jaszczurki?
WarLock II
Użytkownik
#42 - Wysłana: 20 Lis 2005 23:30:15
Proszę bardzo. Zaznaczyli tak Okuda i Sternbach (w cytacie z manuala ich autorstwa który podałem). Dla mnie to wystarczająca przesłanka, żeby odrzucić bełkot Bragi.

Dla mnie jedyną osobą, która mogłaby określić, w co mam wierzyć a w co nie (w universum ST) jest Roddenberry - jeżeli on stwierdził, że warp 10 jest prędkością niemożliwą do osiągnięcia, to tak jest, jeżeli nie...

Zresztą bardzo dziwi mnie twoja postawa, ST to świat "przełamywania barier".

Nie chcę Cię męczyć dyskusją, ale czy masz jakieś podstawy, oprócz opinii by twierdzić, że bariera warp 10 jest (powinna być?) nie do przełamania?? Przecież nic nie stoi na przeszkodzie by jednak uznać że w teorii może czaić się błąd.
Barusz
Użytkownik
#43 - Wysłana: 20 Lis 2005 23:30:34 - Edytowany przez: Barusz
Oczywiście post odnosi się do wypowiedzi Dreamweb'a.



32. dyrektywa, ponadto zdaje się statek zaczołby wtedy gubić śróbki (jak NX w "Fallen Hero"). Choć holograficzny Chakotay w WCS mówi do załogi coś w stylu - "Nie będziemy zatrzymywać się by badać każdą napotkaną anomalię - po prostu polecimy do domu".
Dreamweb
Użytkownik
#44 - Wysłana: 20 Lis 2005 23:42:06
32. dyrektywa

Voyager przekraczał Warp 5 wielokrotnie, ponadto dyrektywa mówi o zwolnieniu z ograniczenia w nadzwyczajnych okolicznościach, a uwięzienie w kwadrancie Delta do takich z pewnością należy. I w końcu gdzieś czytałem, choć nie wiem czy to kanon, że Voyager był wyposażony w silniki nie niszczące podprzestrzeni, więc ta dyrektywa się do niego nie stosowała.
Pah Wraith
Użytkownik
#45 - Wysłana: 21 Lis 2005 00:02:40
Zresztą bardzo dziwi mnie twoja postawa, ST to świat "przełamywania barier".

Nie krytykowałem pomysłu łamania barier. Jestem za. Ale:
1) róbmy to sensownie, a nie tak jak w Tresholdzie,
2) w tym wypadku barierę złamał Braga inorując coś, co napisali ludzie zajmujący się techniką świata ST.

Nie chcę Cię męczyć dyskusją

Dyskusje mnie nie męczą W końcu po to tu jesteśmy...

ale czy masz jakieś podstawy, oprócz opinii by twierdzić, że bariera warp 10 jest (powinna być?) nie do przełamania??

Oprócz tego zdania z manuala nie. Ale ono mi wystarcza.

Przecież nic nie stoi na przeszkodzie by jednak uznać że w teorii może czaić się błąd.

No właśnie. W teorii w granicach trekowego świata tak, ale jeśli coś pisze Twórca tego świata, to to raczej nie powinno być błędne... Mam nadzieję, że rozumiesz, co chcę powiedzieć
WarLock II
Użytkownik
#46 - Wysłana: 21 Lis 2005 00:21:32
ale jeśli coś pisze Twórca tego świata, to to raczej nie powinno być błędne... Mam nadzieję, że rozumiesz, co chcę powiedzieć

Tak - rozumiem, co masz na myśli, i właśnie do tego odnosiłem się pisząc, że dla mnie jedynym w pełni upoważnionym do stanowienia o rzeczywistości ST był Roddenberry. Teraz, gdy nie ma go wśród nas jego universum zaczęło żyć własnym życiem, "napędzane" przez innych twórców, którzy jednak nie mają (w mojej opini) takiej "mocy stanowienia" i ich pomysły mogą być w jakiś sposób modyfikowane (właśnie dzięki założeniom, że np. jakaś teoria w istniejąca w ST okazała się błędna), tak jak miało to miejsce we wspominanym odcinku VOY-a.
Pah Wraith
Użytkownik
#47 - Wysłana: 21 Lis 2005 00:24:32
Spoko, dla mnie po prostu do wprowadzania założeń bardziej uprawnieni są ludzie pokroju Sternbacha czy Okudy niż Braga. I tyle
 Strona:  ««  1  2 
USS Phoenix forum / Treknologia / Teleporter jako isntrument medyczny

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!