Według "teorii" o płaskiej Ziemi to Słońce i wszystkie inne ciała niebieskie krążyły wokół niej a nie odwrotnie - jak napisałeś.

O tym, że Ziemia jest okrągła wiedzieli już Aztecy i Sumerowie. Wiedzieli o tym kapłani Egipscy. Dokładnie rzecz biorąc wiedziała elita a zwykli ludzie po prostu do tej wiedzy dostępu nie mieli. I teraz ten człowiek z Twojej opowieści położył się na trawce i patrzył w niebo. I co widział? Ano widział Słońce i Księżyc które (według teorii o płaskiej Ziemi, będącej centrum Wszechświata) krążyły wokół Ziemi. Tyle tylko, że ta teoria niczego nie wyjaśniała. Skoro Słońce krąży wokół Ziemi to skąd się biorą pory roku? Skoro Księżyc krąży wokół Ziemi to skąd biorą się fazy Księżyca? Dlaczego nikt nigdy nie dotarł do krańca Ziemi? Otóż cały ten pogląd o tym, że Ziemia jest płaska zawdzięczamy nie nauce tylko Biblii. To w starym testamencie czytamy o "krańcach ziemi" (Iza 11,12) i potem w nowym o aniołach apokalipsy "stojących na czterech narożnikach ziemi" (Ap 7,1). Krótko mówiąc jest li to tylko mydlenie oczu a nie naukowa teoria. Pseudoreligijny bełkot i nic więcej.

Według "teorii" o płaskiej Ziemi to Słońce i wszystkie inne ciała niebieskie krążyły wokół niej a nie odwrotnie - jak napisałeś.

A gdzie napisałem odwrotnie?
Przecież napisałem (i tu posługuję się metodą kopiuj-wklej) "obserwowała Słońce krążące wokół Ziemi". Czyli dokładnie to, co jest w teorii o płaskiej Ziemi, która okazała się błędna, mimo że potwierdzały ją obserwacje.
To, że sama teoria płaskiej Ziemi nie ma podłoża naukowego, ale religijne nie zmiania faktu, że dla większości ludzkości była ona zgodna z ich obserwacjami....

Ok, czyli źle Ciebie zrozumiałem. Moja wina.
Jest więcej takich religijnych "teorii". Polecam ten felieton.

Dzięki. Zaraz przeczytam... zawsze to miło poszerzyć horyzonty intelektualne.

Przeczytałem. Siłą rzeczy są w tym felietonie duże uproszczenia, ale generalnie w mojej opinii potwierdza on tylko, że żadnej teorii nie należy nigdy przyjmować jako raz na zawsze udowodnionej i bezdyskusyjnej. Pytania zawsze trzeba stawiać. Przecież w najgorszym wypadku... otrzyma się odpowiedź.

Zawsze mi się wydawało, że jak ktoś uważa się za fana Star Trek to rozumie te różnice...

Właśnie dlatego napisałem: "o krok"... Klucz do transportera w naszym świecie tkwi w ustaleniu stanu kwantowego atomu, lub też raczej możliwości jego skopiowania (wykorzystując np. tzw. "splątanie")

Problematyka transportera, jak stwierdził np. Krauss, jest zbliżona do replikatora. W istocie, transporter w Treku, mimo wszystko, według niektórych faktów (to jest niestety burak, bo jest raz tak, a raz inaczej) takich jak np. duplikacja Kirka, jest bardziej skomplikowanym replikatorem.

O tym, że Ziemia jest okrągła wiedzieli już Aztecy i Sumerowie. Wiedzieli o tym kapłani Egipscy.

To jest nadużycie, mogli się tylko domyślać na podstawie pewnych danych, zaobserwowali to dopiero pierwsi astronauci (a raczej kosmonauci) i dopiero w XX wieku dowiedzieliśmy się że jest tak na 100%.

A co do teorii płaskiej Ziemi, to obawiam się, że pogląd ten wywodzi się z filozofii starożytnej Grecji i Egiptu.

Co do artykułu:

z żalem stwierdziłem, że pomimo prób nadania obiektywizmu przez autora, zupełnie mu to nie wyszło. Drwiąco-ironiczny stosunek wypływa z całą mocą w ostatnim akapicie.

Jako osoba, której daleko do przymiotnika "wierzący" oraz fan agnostycznego w swojej naturze Star Treka, oraz w pewnych wymiarach "wolnomyśliciel" (chociaż jest to zbyt dumne w tym przypadku słowo) mógłbym skwitować rewelacje Kreacjonistó z uśmiechem politowania. Problem polega na tym, ze autor artykułu demaskuje nie Kreacjonistów, a własną niewiedzę i ograniczoność. Żaden z cytatów z pośród podanych nie zawiera jakichś bujd oczywistych, brak stwierdzeń kategorycznych, nie widzę złośliwej agitacji...

Prawda jest taka, że nauka nauką, a my wciąż g... wiemy, za przeproszeniem. Ostatnio coraz częściej pojawiają się głosy poddające w wątpliwość słuszność założeń ścisłej teorii ewolucji. Zatem, uznanie, że prócz "jedynie słusznej teorii", takiej jak kopernikańska lub darwinowska, istnieją także inne, alternatywne, które również mogą dostarczyć pewnych odpowiedzi. I właśnie to jest chyba słuszna metoda działania, nauka zawsze powinna zostawiać margines interpretacji. Einstein cieszył się najbardziej w momencie kedy ktoś wskazywał mu, że jego teoria jest błędna, lub wadliwa. Otwarcie i pewnego rodzaju ekumenia charakteryzować powinna badaczy przez duże B.

Zdziwić się możecie, ale w odcinku DS9, w którym Winn robi rozróbę w szkole na tytułowej stacji, wkraczając z alternatywną teorią na temat "obcych z korytarza", nie byłem wcale pewien, czy należy jej działania potępić. Można wręcz zadać pytanie, czemu Keiko od razu nie wspominała o religii Bajoran, zwłaszcza, że w szkole było większość (prócz Jake'a i Noga, bodajże) dzieci Bajorańskich... Oczywiste, że pokazane jako konsekwencja: zamachy są już charakterystyczne dla radykalizmu, ale podobnie "betonowy" radykalizm zdaje się również autor omawianego tekstu...

Prawdziwa nauka powinna zwalczać błędne teorie argumanetacją bo język nienawiści, na pewno nie pomoże w niczym, a tylko zaszkodzi...


PS Kwestie związane z moralnością, na które zwracają uwagę Kreacjoniści, też są zastanawiające...

PS 2 Sora za 3 posty, ale to trzy tak odrębne tematy...

w odcinku DS9, w którym Winn robi rozróbę w szkole na tytułowej stacji, wkraczając z alternatywną teorią na temat "obcych z korytarza", nie byłem wcale pewien, czy należy jej działania potępić.

Calkowicie sie z Toba zgadzam i polecalbym autorowi tenze odcinek. Bycie czlowiekiem przejawia sie w odmiennosci - mniejszym badz wiekszym indywidualizmie. Odcinek ten nauczyl mnie, ze wiele osob moze miec inne podejscie do tej samej sprawy i to, ze ja uwazam swoje podejscie za jedynie prawdziwe nie oznacza, ze akurat ja mam calkowita racje.

Zastanowic sie tez mozna, w jakim stopniu wychowanie czlowieka w latach mlodosci wplywa na jego pozniejsze decyzje - autor Felietonu powinien zadac sobie pytanie, czy bedac wychowywanym w dobie nauki, przypadkiem nie widzi swojego naukowego podejscia za jedynie sluszne.

To ja dam glowe ze teleporter wymysla za 3 gora 5 lat.....

Własnie straciłes głowe!

DinoTrek2: nie zakladaj sie o cos, czego nie masz...

Własnie straciłes głowe!
Alez ja tylko zazartowalem!

Pustak!

I o transporterze w USA: http://www.trektoday.com/news/061005_02.shtml

Kolejne teleportacyjne sukcesy:
https://arxiv.org/abs/1904.12249
https://arxiv.org/abs/1906.09697
https://www.scientificamerican.com/article/qutrit- experiments-are-a-first-in-quantum-teleportation/
(Do skali Trekowej droga wciąż daleka .)

ps. Gdyby ktoś nie wiedział czym jest kutrit:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kutrit