USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Treknologia / Przeznaczenie klasy Intrepid :)
 Strona:  ««  1  2  ...  11  12  13  14  15  ...  18  19  »» 
Autor Wiadomość
Anonim
Anonimowy
#361 - Wysłana: 28 Paź 2005 14:45:47
Podobnie mógł byś argumentować , iż jedonorożce istnieja na prawdę , że są one jak najbardziej prawdzwe gdyż za takie uznawali je ludzie śedniowiecza.

Gdybym żył w średniowieczu.

To o czym piszesz waterhouse, to tak zwana konsensualna teoria prawdy. Zgodnie z nią prawdą jest to, co do czego większość ludzi zgadza się, że jest prawdą.
Dla większości ludzi średniowiecza jednorożce istniały, więc według konsensualnej teorii prawdy były one prawdzie.
Z tego co pamietam z wykładów o podstawach filozofii z czasów studiów, to ta teria prawdy została raczej odrzucona przez większość naukowców. (chociażby ze względu na przykład jednorożców, płaskiej ziemi opartej na sześciu krokodylach itp.)
Ale jeżeli chodzi o kwestie filozoficzne (a różne teorie prawdy to już kwestia filozoficzna), to chyba lepiej żebyśmy ich nie rozgrzebywali, bo większe umysły od nas na tych sprawach "zęby zjadły"....

twierdzenie może być i logiczne
O ile pamiętam z kolei wykłady z logiki, to o pojedynczym twierdzeniu nie można powiedzieć czy jest logiczne czy nie, bo logika bada związki pomiędzy elementami (czyli muszą być co najmniej dwa elementy).
Dopiero pomiędzy dwoma twierdzeniami może istnieć związek logiczny i wtedy faktyczne zdanie złożone z takich twierdzeń może być logiczne, mimo że same twierdzenia będą fałszywe.
waterhouse
Moderator
#362 - Wysłana: 28 Paź 2005 15:01:11
Dopiero pomiędzy dwoma twierdzeniami może istnieć związek logiczny i wtedy faktyczne zdanie złożone z takich twierdzeń może być logiczne, mimo że same twierdzenia będą fałszywe.


To było uproszczenie na potrzeby dyskusji - nie miałem na pomyśli pojedyncze twierdzenie, ale wynik pewnego rozumowania, np. sylogistycznego.

Dla większości ludzi średniowiecza jednorożce istniały, więc według konsensualnej teorii prawdy były one prawdzie.

No tak - ale w kwestii Kyrian jest nieco inaczej, gdyż w pewnym momencie pojawił się punkt odniesienia (Doktor), który mógł ów konsensus co do Voagera zaburzyć.

Zgodnie z nią prawdą jest to, co do czego większość ludzi zgadza się, że jest prawdą.

Nie w Habermasowskiej odmianie tej teori
Anonim
Anonimowy
#363 - Wysłana: 28 Paź 2005 15:08:47
ale w kwestii Kyrian jest nieco inaczej, gdyż w pewnym momencie pojawił się punkt odniesienia (Doktor), który mógł ów konsensus co do Voagera zaburzyć

A gdzie tu różnica? Przy teorii płaskiej Ziemi też w końcu pojawił się człowiek (lub ludzie), którzy ten konsensus zaburzyli.
Co prawda część miała niemiłe spotkanie ze Świętą Inkwizycją, ale to już zupełnie inny temat...

Nie w Habermasowskiej odmianie tej teori
Nie pamiętam tej teorii, ale jeżeli faktycznie jest tak jak piszesz, to jest to właśnie jeden z powodów, dla których nie ma co rozgrzebywać tematu, bo co człowiek to jakaś teoria prawdy...
Pah Wraith
Użytkownik
#364 - Wysłana: 28 Paź 2005 15:23:05
@ Picard

Otóż mój pogląd na tą kwestie jest analogiczny jak w przypadku kanoniczności pewnych faktów ze ,,Star Trek" : kanoniczne czyli jedynie prawdziwe jest to co za fakt gotowi są uznać bohaterowie naszych ulubionych filmów i seriali z pod znaku ,,Gwiezdnej wędrówki". Gdy coś jest dla nich zmyślone- patrz scenerie w holodeku - nie można tego uznać za trekową rzeczywistość , a co za tym idzie nie można tego przyrównywać do owej rzeczywistości.

A popatrz np. na "Yesterdays Enterprise" i późniejsze odcinki z Selą. Dla Picarda i spółki wydarzenia, których świadkami byliśmy w "Y.E." nie miały miejsca, aż do momentu, gdy zobaczyli Selę i dowiedzieli się od Guinan o zmienionej linii czasowej. Jest to przykład zdarzenia nierealnego dla Picarda i załogi, które wg ich najlepszej wiedzy nie miało miejsca, a jednak wpływającego na ich rzeczywistość, zatem, biorąc pod uwagę to że Sela jest kanoniczna (z tym się chyba nikt nie spiera) wydarzenia z "Y.E." we wszystkich trzech zaprezentownych tam liniach czasowych miały miejsce, zatem są kanoniczne.


dziś są to zapewne Vor'Ha oraz Neg'Vary. To statki o wystarczających rozmiarach i pojemności by podołać temu zadaniu.

Od tego są transportowce, podobne choćby do dowodzonego przez Cassidy Yates "Xhosa" (zawsze mnie to bawiło i jestem ciekaw, czy to nie był celowy zabieg, bo przecież ta nazwa czyta się jak polski wyraz "zołza" )


Wiem , że to przykład z trochę innej beczki , ale mimo to uważam za zasadne przytoczyć go tu : jeśli na ogame wysyłasz na rabunek jakieś planety flote złożoną zarówno z...

To jest jedna z cech świaczących o znacznych ograniczeniach tej gry. W "normalnym trekowym" świecie bez problemu można najpierw wysłać okręty wojenne, a potem transportowce, na bezbronną (bo nie ma żadnych szans na odbudowanie obrony, jak to mam miejsce w ogame) planetkę.


za prawidziwie istniejące w trekowej rzeczywistości należało by uznać np. wydarzenia z powieści ,,Moby Dick" , której fragmęty przytaczane były na ekranie. A przecież również w rzeczywistości prawdziwego Picarda owa książka jest jedynie literacką fikcją ?

I własnie istnienie książki "Moby Dick" jest kanonicznym faktem we wszechświecie Star Trek.
Picard
Użytkownik
#365 - Wysłana: 29 Paź 2005 11:35:47
To nie jest moje rozumowanie, tylko Kyrian/ludzi średniowiecza

1. Rozumie , że w tym przypadku odnosisz się do mojej interpretacji kanonu w myśl , której za prawdziwe , a co za tym idzie kanoniczne uznać można jedynie te zdarzenia , które są za takowe uznawane przez bohaterów ,,Star Trek". W tym przypadku przyznał bym Ci racje gdyby nie pewne okoliczność , które sprawiają , iż twoja teoria mija się podaną tu definicją kanonu. Przede wszystkim należy zauważyć , iż w przypadku Kyrian nie mamy do czynienia akceptowalną przez nich obiektywną rzeczywistością , a jedynie z interpretacja pewnego rzeczywistego faktu historycznego. Interpretacja zaś owych faktów prawie nigdy nie jest w pełni obiektywna , historia bowiem nie zalicza się do nauk ścisłych , pozostaje ona pod ciągłym wpływem żywych emocji badaczy oraz nacji , których dany problem historyczny dotyczy. Jeśli jeszcze w badanie historii wmiesza się zaś polityka... O tym według mnie był cały omawiany tu odcinek , o tym , że interpretacja faktów dziejowych nigdy nie może uchodzić za pewną ! Tego typu stwierdzenie odnajduje zresztą potwierdzenie w naszej rzeczywistości. Weźmy na przykład przypadek Joanny d'Arc : dla Francuzów jest ona bohaterką narodową , w oczach Anglików była wiedźmą , w opinii Watykanu jest święta , a niewierzący często podają jej przypadek za przykład osoby cierpiącej na młodzieńczą odmianę schizofrenii. A co tak na prawdę jest pewne w odniesieniu do tej postaci ? A no to , że młoda kobieta o takim imieniu żyła w latach 1412-1431 , że wyzwoliła Orlean oraz , że dokonała żywota na stosie. Cała reszta opinii na jej temat stanowi jedynie interpretacje owych obiektywnych prawd na temat tej osoby oraz jej czynów. Podobnych przypadków w historii jest mnóstwo. Nie inaczej jest w przypadku Kyrian. Co w przypadku ich stosunków ze statkiem Federacji było historycznym faktem ? To , iż Voyager przebywał na ich orbicie , to że przedstawiciele Kyrian mieli do czynienia z jego załogą. Cała zaś reszta zdarzeń zapisanych w historii Kyrian jest wyłącznie ich interpretacją tych kliku , podstawowych faktów - dopiskiem do prawdziwych dziejów. Podobnego ujęcia historii nie można traktować jako rzeczywistego więc poglądy Kyrian nie mieszczą się w moimi rozumieniu trekowej rzeczywistości , a co za tym idzie kanoniczności.

2. W świetle twoich wcześniejszych wywodów waterhouse , ciekaw jestem jak zapatrujesz się na sytuacje , którą można był zaobserwować w odcinku TOS ,,Korbonitowy blef" ? W tym epizodzie kapitan Kirk nie mogąc ocalić swej załogi , przed wyjątkowo potężnym obcym ani dzięki dyplomacji , ani też przy użyciu siły , uciekł się do podstępu. Otóż wymyślił on fikcyjną technologię , która miała sprawić , iż jakikolwiek obcy statek niszczący okręt Federcji został by unicestwiony dzięki owej zmyślonej technologii. James T. Kirk wymyślił ową technologie i z całą pewnością nie wierzył w jej istnienie , obcy mógł się wahać czy Enterprise rzeczywiście ma takie możliwości obronne o jakich mówi jego dowódzcca ale wątpie by ostatecznie uwierzył w egzystencję tej cudownej broni , bo ostatecznie nie przepuścił ataku gdyż wcale nie miał wrogich zamiarów. Czy w świetle tego co wcześniej napisałeś o Kyrianach i rzekomej kanoniczności zmyślonego przez nich Voyagera uważasz zmyśloną , karbonitowa technologię za realną , a co za tym idzie również za kanoniczną ?
Pah Wraith
Użytkownik
#366 - Wysłana: 29 Paź 2005 12:59:57
,,Korbonitowy blef"

:/ "Korbomite maneuvre"?

ames T. Kirk wymyślił ową technologie i z całą pewnością nie wierzył w jej istnienie , obcy mógł się wahać czy Enterprise rzeczywiście ma takie możliwości obronne o jakich mówi jego dowódzcca

Fakt.

ale wątpie by ostatecznie uwierzył w egzystencję tej cudownej broni , bo ostatecznie nie przepuścił ataku gdyż wcale nie miał wrogich zamiarów.

Skąd takie przypuszczenie? Mniejsza sonda wcześniej przypuściła na Enterprise atak.

uważasz zmyśloną , karbonitowa technologię za realną , a co za tym idzie również za kanoniczną ?


Picard

To są dwie zupełnie różne rzeczy! Kanoniczność rozpatrujemy z pozycji naszej rzeczywistości. Realność (realne istnienie UberVoyagera czy korbomitu [jeśli koniecznie trzeba to tłumaczyć] zaś rozpatrywana jest z pozycji rzeczywistości Kirka, Picarda i innych postaci ze ST. Nie mieszaj tych rzeczy. Waterhouse, a właściwie nie on, tylko twórcy definicji kanonu ST z Paramountu, mają zupełną rację.

UberVoyager jest kanoniczny, choć nie jest realny (na płaszczyźnie fikcyjnej ST).

Nazwa Akira jest niekanoniczna ale realna.

Dr Tolian Soran jest kanoniczny i realny.

Okret Premonition ze ST: Armada jest niekanoniczny i nie jest realny.
Picard
Użytkownik
#367 - Wysłana: 29 Paź 2005 13:15:30 - Edytowany przez: Picard
To są dwie zupełnie różne rzeczy!

Nie zgadzam się ! Kanon ma nas ochronić przed chaosem wynikającym z braku możności określenia co na prawdę stało sie w obrębie uniwersum ST. A co jedynie jest zmyśleniem oraz fikcją ,,spłodzoną" przez fanów. Jeśli definacja weterhose'a jest poprawna to trekowy kanon przypomina mi pewną część ciała , którą teraz przyjamnie grzeje siedząc przy komputerze... Do czego potrzebny jest kanon skoro nie rozróżnia sie dzięki niemu tego co prawdzwie w obrębie danego wszechświata od tego co jest zmyśleniem ?
waterhouse
Moderator
#368 - Wysłana: 29 Paź 2005 13:27:33 - Edytowany przez: waterhouse
Tak na szybko :

Jeśli definacja weterhose'a

nie moja tylko Paramount

Do czego potrzebny jest kanon skoro nie rozróżnia sie dzięki niemu tego co prawdzwie w obrębie danego wszechświata od tego co jest zmyśleniem ?


Kanon temu nie służy! Dlaczego nie potrafisz zrozumieć tak oczywistej i akceptowalnej przez wszystkich prawdy?
Pah Wraith
Użytkownik
#369 - Wysłana: 29 Paź 2005 16:33:55
http://www.startrek.com/startrek/view/help/faqs/faq/676.html

Dziwi mnie, czemu spierasz się z tym, co jest wyraźnie powiedziane przez Twórców...

Kanon to kryterium realności dla nas, realność jest (w tym wypadku) kryterium wewnętrznym świata ST, dla fikcyjnych istot w nim żyjących.
waterhouse
Moderator
#370 - Wysłana: 29 Paź 2005 18:49:53 - Edytowany przez: waterhouse
Rozumie , że w tym przypadku odnosisz się do mojej interpretacji kanonu w myśl

Nie interpretacji a negacji.

iż twoja teoria mija się podaną tu definicją kanonu.

z definicją kanonu wg Paramount?

Przede wszystkim należy zauważyć , iż w przypadku Kyrian nie mamy do czynienia akceptowalną przez nich obiektywną rzeczywistością

Dla Kyrian Voager "wojenny" przez 700 lat istniał jako niepodważalny fakt w ich zbiorowej świadomości. Dla nas ten Voayger nie jest realny, ale według nich - jak najbardziej.

Poza tym dla Ciebie przecież kanon jest tym co jest "Wedłóg mnie kanonem może być to co jest realne dla bohaterów ". (skrajnie subiektywne podejście - to co dla nich jest realne nie musi być realne dla nas )

Czy dla typowego Kyriana istnienie wojennego Voyagera jest czymś co można poddać w wątpliwość? Oni nie mieli perspektywy, która umożliwiłaby im negację, podobnie jak ludzie średniowiecza nie mogli stwierdzić obiektywnie że jednorożce nie istnieją. Dopiero my (AHM) mogli stwierdzić coś innego.

Kyriańska "interpretacja" opierająca się na wątłych - i obiektywnie poznawalnych - żródłach była dogmatem ich wiedzy historycznej.

Interpretacja zaś owych faktów prawie nigdy nie jest w pełni obiektywna

To jest oczywiste. Ale Kyrianie - podobnie jak my - nie mogli osiągnąć obiektywizmu w poznawaniu historii.
o , iż Voyager przebywał na ich orbicie , to że przedstawiciele Kyrian mieli do czynienia z jego załogą

Dla nas tak jest. Dla Kyrian wręcz przeciwnie.

Cała zaś reszta zdarzeń zapisanych w historii Kyrian jest wyłącznie ich interpretacją tych kliku , podstawowych faktów - dopiskiem do prawdziwych dziejów.

Obiektywnie, a Ty ciągle mówisz w definicji kanonu o subiektywnym podejściu.
Podobnego ujęcia historii nie można traktować jako rzeczywistego więc poglądy Kyrian nie mieszczą się w moimi rozumieniu trekowej rzeczywistości

Ale rzeczywistego obiektywnie - tutaj sie zgodzę że nie jest to rzeczyswistość, lub też subiektywne wersja historii Kyrian, która dla nich jest jak najbardziej rzeczywista.

"Wedłóg mnie kanonem może być to co jest realne dla bohaterów "
Nie obiektywnie, a dla bohaterów.

Czy w świetle tego co wcześniej napisałeś o Kyrianach i rzekomej kanoniczności zmyślonego przez nich Voyagera uważasz zmyśloną , karbonitowa technologię za realną , a co za tym idzie również za kanoniczną ?


Technologia jest zmyślona, ale informacja o niej - kanoniczna.


Nie zgadzam się ! Kanon ma nas ochronić przed chaosem wynikającym z braku możności określenia co na prawdę stało sie w obrębie uniwersum ST. A co jedynie jest zmyśleniem oraz fikcją ,,spłodzoną" przez fanów.

I czy Twoja "definicja" ma zapobiec chaosowi? Nawet w tym wątku nie możemy zgodzić się co jest realne - a więc roboczo mówiąc - kanoniczne. Wyobraź sobie że na każdym forum, w każdym nawet wątku kanonem jest coś innego. Co za niewiarygodny wręcz chaos.

Definicja kanonu musi być - i jest - pewna. To co jest kanonem a co nie nie może zależeć od tego jak przekonywujący i wytrwali są dyskutanci. To byłoby już całkowicie kuriozalne.

eśli definacja weterhose'a jest poprawna to trekowy kanon przypomina mi pewną część ciała , którą teraz przyjamnie grzeje siedząc przy komputerze..

Naprawdę nie rozumiesz że nie jest to MOJA defincja kanonu, tylko oficjalna Paramount? Jeśli Ci sie nie podoba - to trudno, ale nie możesz nic z tym zrobić.

Defincja kanonu jest tylko jedna - jest nim to co jest pokazane na ekranie.
Anonim
Anonimowy
#371 - Wysłana: 31 Paź 2005 14:22:45
UberVoyager jest kanoniczny

Według mnie najważniejsza w kanoniczności jest właśnie precyzja, której zabrakło w powyższym stwierdzeniu.
UberVoyager jest kanoniczny.... to znaczy co?
Kanoniczny jest fakt istnienia statku o nazwie Voyager w ksztrałcie określonym przez Kryian? Według mnie tak nie jest, bo na ekranie nie widzieliśmy dowodów, że to co stworzyli Kryianie było statkiem....
Kanoniczny jest fakt istnienia symulacji (obrazu, wyobrażenia) takiego okrętu? Tak, ten fakt jest kanoniczny w 100%.
Podobnie jak z Moby Dickiem. Można powiedzieć "Moby Dick jest kanoniczny", ale tylko z znaczeniu - kanoniczny jest fakt istnienia książki, a nie wielkiego białego wieloryba.
Pah Wraith
Użytkownik
#372 - Wysłana: 31 Paź 2005 14:58:10
Kanoniczny jest fakt istnienia symulacji (obrazu, wyobrażenia) takiego okrętu? Tak, ten fakt jest kanoniczny w 100%.

To właśnie usiłowałem wytłumaczyć, pisząc:
UberVoyager jest kanoniczny, choć nie jest realny (na płaszczyźnie fikcyjnej ST).
Anonim
Anonimowy
#373 - Wysłana: 31 Paź 2005 15:12:11
To właśnie usiłowałem wytłumaczyć, pisząc:
UberVoyager jest kanoniczny, choć nie jest realny (na płaszczyźnie fikcyjnej ST).


OK. Tylko, że kryterium "realności" może (podkreślam "może", bo nie zawsze tak będzie) więcej komplikować, niż wyjaśniać.
Chodzi mi o to, że problem kanoniczności zawsze jesteśmy w stanie rozstrzygnąć (albo coś było pokazane na ekranie, albo nie). Natomiast co do realności, to często możemy tylko spekulować.....
Dlatego według mnie w dyskusjach lepiej pozostać właśnie przy kanoniczności dokładnie określając, co takiego na ekranie widzieliśmy i tym samym co uznajemy za fakt kanoniczny.
Ale oczywiście jest to jedynie MHO...
Pah Wraith
Użytkownik
#374 - Wysłana: 31 Paź 2005 16:38:38
Owszem, tylko, że np. Picard myli realność (wewętrzną świata ST) z kanonicznością. Właśnie po to wymieniałem, bo Picard ma swoją definichę kanonu (?!).
waterhouse
Moderator
#375 - Wysłana: 31 Paź 2005 18:58:38
anoniczny jest fakt istnienia statku o nazwie Voyager w ksztrałcie określonym przez Kryian?

Kanoniczny jest fakt NIE istnienia uberVoyagera
Pah Wraith
Użytkownik
#376 - Wysłana: 31 Paź 2005 18:59:58
Istnienia w wyobraźni/historii/zbiorowej świadomości Kyrian.

Powoli chyba wszyscy się zaczynamy gubić...
waterhouse
Moderator
#377 - Wysłana: 31 Paź 2005 19:12:52
Istnienia w wyobraźni/historii/zbiorowej świadomości Kyrian.


Ale nie z pozycji obiektywnego obserwatora....
Picard
Użytkownik
#378 - Wysłana: 31 Paź 2005 19:56:17 - Edytowany przez: Picard
akceptowalnej przez wszystkich prawdy?

Nie przez wszytkich bo przeze mnie nie !
Picard
Użytkownik
#379 - Wysłana: 31 Paź 2005 20:06:05
Okret Premonition ze ST: Armada jest niekanoniczny i nie jest realny.

Jeśli przyjąć za kryterium kanoniczności definicję : co było widzenie na ekranie jest w pełni kanoniczne to należało by klasę Premonition uznać za jak najbardziej kanoniczna, bo nie tylko widzieliśmy jąna ekranie lecz nawet można było owym statkiem dowodzić w jednej z misji więc nie widze powodów by - w świetle waszej definicji uznać ów okręt za nieistniejący , a juz na pewno za nierealny... Zresztą twierdząc , iż co widoczne na ekranie jest kanoniczne przeczycie sami sobie gdyż Voyagera widzianego oczami Kyrian nie było widać , prócz samej kyriańskiej symulacji , a symulacji daleko jest do prawdy.

P.S. Nie traktujcie proszę Twórców jak BOGÓW !!!
waterhouse
Moderator
#380 - Wysłana: 31 Paź 2005 20:14:38 - Edytowany przez: waterhouse
- w świetle waszej definicji uznać ów okręt za nieistniejący

To NIE jest NASZA definicja, tylko OFICJALNA

Zresztą twierdząc , iż co widoczne na ekranie jest kanoniczne

to już przerabialiśmy...
a symulacji daleko jest do prawdy.

znowu to samo

Jeśli przyjąć za kryterium kanoniczności definicję : co było widzenie na ekranie jest w pełni kanoniczne to należało by klasę Premonition uznać za jak najbardziej kanoniczna, bo nie tylko widzieliśmy jąna ekranie lecz nawet można było owym statkiem dowodzić w jednej z misjbo nie tylko widzieliśmy jąna ekranie lecz nawet można było owym statkiem dowodzić w jednej z misji

o czym Ty mówisz?

Jeszcze raz "
"As a rule of thumb, the events that take place within the live action episodes and movies are canon"

Uważasz że GRA ST:Armada należy do kategorii "live action episode" czy może "movies"???
Picard
Użytkownik
#381 - Wysłana: 31 Paź 2005 20:35:21 - Edytowany przez: Picard
o czym Ty mówisz?

O przykładzie gry przytoczonym tu przez Pah Wraitha ! Bo jeśli wyznajecie zasadę: to co pojawia się na ekranie jest kanoniczne to za takowe musicie uznać również występowanie klasy Premonition bo - chodź na komputerowym - to jednak na ekranie przedstawicielka tej klasy się pojawiła... A tak już na serio : przykład ten jest - bez urazy - mocno absurdalny. Bo jak w ogóle okręt występujący w grze można przytaczać jako przykład skoro wiadomo , iż kanoniczne może być jedynie to co pojawiało się w serialu oraz filmach ? Jasne , że jest to statek nie kanoniczny , ale realny - chodź nie w świetle kanonu - bo na ekranie był on widoczny.

To NIE jest NASZA definicja, tylko OFICJALNA

Nie bronie wam jej wyznawać lecz jeśli jest ona w pełni prawdziwa jest też całkiem absurdalna ! Pozwól , że przetoczę Ci jeszcze jeden przykład pozornej kanoniczności pewnej dobrze znanej nam wszystkim postaci : Zeframa Cochrane'a. Jak wszyscy wiemy załoga Enterprise wyobrażała sobie ową postać całkiem inaczej niż ona wyglądała w rzeczywistości. Więc czy kanoniczny jest obraz Cochrane'a jako : ,,świętego i wizionera" , czy też takiego jakim był on w istocie ?
Pah Wraith
Użytkownik
#382 - Wysłana: 31 Paź 2005 20:36:21
Picard, mało z fotela nie spadłem jak to przeczytałem... Gry nie są kanoniczne, choć są, heh, na naszych ekranach. Proszę, powiedz, że żartowałeś!!

Inna rzecz traktować Twórców ST jak bogów (czyli nieomylne wyrocznie i jedyne źródła wiedzy o ST), a inna rzecz trzymać się reguł, które ustalili.
Pah Wraith
Użytkownik
#383 - Wysłana: 31 Paź 2005 20:40:03
A tak już na serio : przykład ten jest - bez urazy - mocno absurdalny.

Nie jest absurdalny, chodziło mi o ukazanie czegoś, co nieistniało i nie było kanoniczne zarazem. Przyszedł mi na myśl najwygodniejszy przykład: Premonition.


Więc czy kanoniczny jest obraz Cochrane'a jako : ,,świętego i wizionera" , czy też takiego jakim był on w istocie ?

To jest już zupełnie inna kwestia, ale w istocie : tak. Obraz, a raczej opinia, jest kanonicznym faktem. Sylwetka postaci jest zupełnie inna i też jest kanoniczna, tu nie ma sprzeczności. Ja np. mam u Barusza opinię głupka, ale głupkiem nie jestem ;-D Więc co innego opinia, co innego rzeczywisty stan i oba mogą występować razem.
Picard
Użytkownik
#384 - Wysłana: 31 Paź 2005 20:41:47 - Edytowany przez: Picard
Proszę, powiedz, że żartowałeś!!

Po cóż był tam znaczek : ? Ale na serio : piszecie , że kanon odnosi siędo naszego świata nie zaśdo uniwersum ST. Wszytko ładnie , pięknie ale jakie najlepsze jest odniesienie do naszego świata jak ukazanie w ramach kanonu tego co istnieje w rzeczywistości unwersum ST ? Jeśli przyjąć inne kryteria nie można było by na proste pytania dotyczące ,,Star Trek" odpowiedzieć w równie prosty i logiczny sposób : ,,czy Intrepid to okręt bojowy , czy też statek badawczy ?" Odpowiedź potwierdzająca zarówno wojenną jak i badawczą specyfikacje Intrepidów jest przecież absurdalna i niepotrzebnie wprowadzała by zamieszanie w klarowny obraz trekowego wszechświata.
Picard
Użytkownik
#385 - Wysłana: 31 Paź 2005 20:44:13
jest kanonicznym faktem.

Nie może nim być ! Toz to czysty oksymoron , które to sprzeczności waterhouse z taką zaciętością tropi ! ,,Moje fakty" w najgorszym wydaniu. Faktem , czyli obiektywnym opisem rzeczywistości nie moze byś przecież czyjaś opinia.
waterhouse
Moderator
#386 - Wysłana: 31 Paź 2005 20:45:19 - Edytowany przez: waterhouse
jakie najlepsze jest odniesienie do naszego świata jak ukazanie w ramach kanonu tego co istnieje w rzeczywistości unwersum ST ?

o co Ci chodzi? jakie pokazywanie w ramach kanonu "tego co istnieje w rzeczywistości ST"?

dpowiedź potwierdzają zarówno wojenną jak i badawczą specyfikacje Intrepidó jest przecież absurdalna i niepotrzebnie wprowadzała by zamieszanie w klarowny obraz trekowego wszechświata.

taką odpowiedź uzyskujesz stosując się do oficjalnej definicji kanonu?

Toz to czysty oksymoron

nie ma sprzeczności - może być fakt kanoniczny i fakt niekanoiczny

Faktem , czyli obiektywnym opisem rzeczywistości nie moze byś przecież czyjaś opinia

jaka opinia? kogo?
Pah Wraith
Użytkownik
#387 - Wysłana: 31 Paź 2005 20:46:22
Po cóż był tam znaczek : ?

Niekoniecznie musiał się odnosić do całości, ale ulżyło mi.

Reszty nie do końca rozumiem... Ciutkę to chaotycznie przekazałeś. Mógłbyś wytłumaczyć?
Picard
Użytkownik
#388 - Wysłana: 31 Paź 2005 20:48:36
jakie pokazywanie w ramach kanonu "tego co istnieje w rzeczywistości ST"?

To o czym pisze tu przez parę stron : kanoniczny może być albo realny okręt , planeta , rasa czy też zdarzenie bądź też wyobrażenie o nie istniejących rzeczach tego rodzaju.

taką odpowiedź uzyskujesz stosując się do oficjalnej definicji kanonu?

A jaka inna Ci się nasuwa na myśl ? Skoro za kanoniczny należy uznać tak kyriański , nieistniejący Voyager jak i prawdziwy statek o tej nazwie ?
Picard
Użytkownik
#389 - Wysłana: 31 Paź 2005 20:49:24 - Edytowany przez: Picard
może być fakt kanoniczny i fakt niekanoiczny

Teraz ja proszę Cię o wyjaśnieie tej kwestii...
Picard
Użytkownik
#390 - Wysłana: 31 Paź 2005 20:50:58
jaka opinia? kogo?

Odpowiednio Kyrjan oraz załogii Entka-E.
 Strona:  ««  1  2  ...  11  12  13  14  15  ...  18  19  »» 
USS Phoenix forum / Treknologia / Przeznaczenie klasy Intrepid :)

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!