Zarówno DSC, jak i ORV wprowadziły całkiem sporo okręcików
, które mignęły na ekranie tu czy tam... Przy czym żadna z nich, poza tytułową dla The Orville, można rzec, klasą Exploratory i reprezentowaną przez Shenzhou klasą Walker, nie wzbudziła większych emocji fandomu... Ok, klasa Crossfield wzbudziła, ale były one 1. głównie negatywne, 2. dotyczyły głównie (brzydoty) kształtu, (niekanoniczności) wnętrz i (nietypowego) napędu. Tymczasem wspomnianym jednostkom z FC wystarczyło krótkie błyśnięcie na ekranie, by policzono im każdy fazer i wyrzutnię torped, oszacowano moc pancerza ablacyjnego, a w wypadku Akiry wychwycono ponadto (prawdopodobną) rolę lotniskowca*.
Skąd ówczesne reakcje (i obecna obojętność**)? Jak sądzicie?
* Gdybym dorzucił Sovereigna i Prometheusa kontrast byłby jeszcze większy... (Ale ich ekranowa obecność - choć nie tak wielka jak np. Galaxy - była jednak intensywniejsza.)
** Znacznie większa, niż w wypadku niedawnych Kelvinów i Armstrongów z Newtonami oraz Mayflowerami - te jednak budziły dyskusje i Axanarem obrodziły...