USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Treknologia / Sydney i inne "nietypowe"/mniej znane klasy
 Strona:  1  2  »» 
Autor Wiadomość
Q__
Moderator
#1 - Wysłana: 18 Lut 2015 17:02:27 - Edytowany przez: Q__
Nowe wiadomości o "The Holiest Thing" skłoniły mnie do odświeżenia sobie danych o "Relics" (danych, bo odcinek oglądałem relatywnie niedawno) i tym sposobem zauważyłem USS Jenolan:
http://en.memory-alpha.org/wiki/USS_Jenolan
klasy Sydney:
http://en.memory-alpha.org/wiki/Sydney_class
występujący (i rozbijajacy się) w tym odcinku.

Pogrzebałem dalej i stwierdziłem, że kanonicznie znana jest jeszcze druga jednostka tej klasy, USS Nash, przewijający się w DS9 relatywnie często:
http://en.memory-alpha.org/wiki/USS_Nash
w dodatku w epizodach, które wydawały mi się doskonale znane ("Playing God", "Trials and Tribble-ations"), więc trochę się zawstydziłem swojego braku spostrzegawczości, ale tylko na chwilę, do momentu gdy zauważyłem, że o tej klasie była mowa na forum tylko raz, niecałe 10 lat temu:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=3&topic=666&page=0#msg21495

Tymczasem Sydney jest to klasa godna uwagi - b. nietypowy wygląd zewnętrzny:



Bardzo industrialne wnętrze:





No i pochodzi z tajemniczych The Lost Years, tak mało znanej ery kapitana Sulu, kapitan Garett i kapitana Harrimana.

Po raz kolejny wyszło, że nie wszystko jeszcze powiedzieliśmy o Treku...

I tak się zastanawiam ile jeszcze takich klas całkiem przeoczyliśmy (lub poświęciliśmy im jedno czy kilka zdań) i co ciekawego da się o nich powiedzieć wprost na podstawie kanonicznych danych lub twórczo je interpretując.

Spróbujemy je powyszukiwać i przeanalizować od strony technicznej?
pirogronian
Użytkownik
#2 - Wysłana: 18 Lut 2015 18:16:34 - Edytowany przez: pirogronian
Q

Może nie rozwinę, ale sam temat mi się podoba, zaczem przyjmij ode mnie ten okazyjny podarunek

Edit: Opis modelu studyjnego w ww artykule wnosi, że klasa ta jest raczej wynikiem sklecania statku na "łapu capu" przez scenarzystów i artystów. Nie za dobrze to rokuje dla jej opisu "in universe"...
Q__
Moderator
#3 - Wysłana: 19 Lut 2015 11:00:42 - Edytowany przez: Q__
pirogronian

pirogronian:
sam temat mi się podoba, zaczem przyjmij ode mnie ten okazyjny podarunek

Dziękuję, dziękuję...

pirogronian:
Opis modelu studyjnego w ww artykule wnosi, że klasa ta jest raczej wynikiem sklecania statku na "łapu capu" przez scenarzystów i artystów. Nie za dobrze to rokuje dla jej opisu "in universe"...

Eeetam Fanie Małej Wiary... Zobacz... Takie klecenie kojarzy się automatycznie ze słynnymi Uglies z SW EU, może więc spróbujmy tak... Kadłub i wnętrze to była sędziwa, podświetlna jeszcze, konstrukcja pamiętająca czasy słynnego komandora Pirxa (a co se żałować, skoro w kanonicznym Treku pomieścili się nawet demoniczni admirałowie Hastur i - co gorsza - Berman) i sprawdzająca się, mimo surowości, tak ekstraordynaryjnie, że postanowiono - także z sentymentu - dodać jej gondole Warp, by mogla służyć dłużej. I tak dotrwała do XXIV wieku wciąż doskonale się spisując.

Prawdziwy Fan TM zawsze coś wymyśli.
pitrock
Użytkownik
#4 - Wysłana: 19 Lut 2015 11:58:20
Klasa Sydney w Star Treku rzeczywiście potraktowana była po macoszemu. W TNG pojawia się chyba tylko raz no i okazjonalnie w DS9. Rzeczywiście trudno nie przeć się deja vu - gdzie go ja... a tak, Star Trek 6 i ST:Generations (choć pojawia się tam dosłownie przez krótką chwileczkę). Należy zauważyć, że o tym okręcie wiemy naprawdę mało: przybliżona długość około 235 m (źr. Ex-astris-scientia), prędkość Warp nieznana, uzbrojenie również, niewiadomo jak duża była jego załoga i jakie przeznaczenie. Wiadomo, że okręt miał kilka pokładów (układ okienek wskazuje na co najmniej 3 przy czym dolna sekcja wygląda na czysto techniczną, możliwe że mieści maszynownię lub sekcję ładunkową).
Tak czy siak nie będę rozwodzić się na podobieństwami do znanego promu, aczkolwiek mam do twórców za złe to, że nie pokusili się o więcej szczegółów, które sprawiłyby, iż statek byłby bardziej wyjątkowy: brakuje mi w nim wydzielonego deflektora, oddzielnych sekcji, no i może warto byłoby mu dodać jakieś widoczne uzbrojenie - wiadomo, kosmos jest niebezpieczny;).
Q__
Moderator
#5 - Wysłana: 19 Lut 2015 17:46:00 - Edytowany przez: Q__
pitrock

pitrock:
brakuje mi w nim wydzielonego deflektora, oddzielnych sekcji, no i może warto byłoby mu dodać jakieś widoczne uzbrojenie - wiadomo, kosmos jest niebezpieczny;).

Z tym deflektorem (a raczej jego brakiem) to jest ciekawa sprawa. Klasy takie jak Constellation czy Miranda też nie mają widocznego deflektora, to samo Warp capable promy, w FC z kolei Ent-E wraca spokojnie do domu bez głównego deflektora.

EAS, podpierając się wypowiedzią Ricka Sternbacha próbuje tłumaczyć to tak:

"Ships without deflectors The navigational deflector is an essential component of every Federation starship, as it is necessary to prevent interstellar particles from hitting the hull (as explained in the TNGTM and stated by Malcolm Reed in ENT: "Broken Bow"). But why are there certain ship classes, like the Miranda or the Constellation, without a deflector dish? A possible explanation lies in the TNGTM where the deflection system is described as consisting of two components: a low-power field to sweep small particles and a focused beam to deflect larger objects such as asteroids. It may be useful to integrate these components into a dish, together with the long-range sensors, but it is not necessary. I could imagine that an almost unnoticeable forcefield generator may be used to keep small particles away, while a phaser-like emitter or even the phasers themselves may take care of asteroids. So the Miranda and Constellation do have deflectors, we only don't know what they look like exactly and where they are located.
In Star Trek: The Magazine (January 2003), Rick Sternbach suggests that the deflector grid, Bussard collector fields, tractor emitter and asymmetrical warp fields are working together to protect the hull on the Constellation. Whilst this sounds very complex compared to a dedicated deflector system, it is plausible if we look at the possible roles of the single systems. We may assume that the shields and warp field disperse small particles, while the Bussard collector can cut through this field combination to collect stray hydrogen. The tractor beam would be used to deflect larger objects.
As opposed to Federation starships, almost no alien ship designs seems to have deflector dishes, even those with similar warp nacelles. This is more evidence that there are other possible configurations of a deflecting system than a dish."

http://www.ex-astris-scientia.org/articles/miscell aneous.htm

Brak oddzielnych sekcji - to właśnie kazało mi pół-żartem stawiać hipotezę o podświetlnej genezie tej klasy. Zwróćmy uwagę jak odmienną od klasycznych Federacyjnych warpshipów budowę mają jednostki klasy DY-100 (expl. SS Botany Bay) i ogólnie - że tak powiem - nadklasy DY (DY-245, DY-430, DY-500, DY-732, DY-950, DY-1200) czy frachtowce klasy J (expl. ECS Horizon).

Potwierdzałby to brak widocznego uzbrojenia - co by wskazywało na pochodzenie z ery, w której nastawiano się na pokojową eksplorację, nie spodziewając się, że między gwiazdami mogą się czaić nieprzyjaciele (acz nie zapominam o opcji, że mogłaby być to jednostka cywilna, przeznaczona zasadniczo do przemieszczania się w przestrzeni wewnątrzfederacyjnej - przeznaczenie Nasha by to potwierdzało).
pitrock
Użytkownik
#6 - Wysłana: 20 Lut 2015 08:07:39
Dzięki Q za odpowiedź. Kwestię braku deflektora mamy zatem wyjaśnioną. Szczerze powiedziawszy to była akurat moja fanaberia, gdyż zdawałem sobie sprawę z faktu że nie wszystkie statki muszą go mieć, ale tak jak napisałem wcześniej - byłby on miłym dodatkiem. Dobra koniec z tym...

Q__:
Brak oddzielnych sekcji - to właśnie kazało mi pół-żartem stawiać hipotezę o podświetlnej genezie tej klasy. Zwróćmy uwagę jak odmienną od klasycznych Federacyjnych warpshipów budowę mają jednostki klasy DY-100 (expl. SS Botany Bay) i ogólnie - że tak powiem - nadklasy DY (DY-245, DY-430, DY-500, DY-732, DY-950, DY-1200) czy frachtowce klasy J (expl. ECS Horizon).

Potwierdzałby to brak widocznego uzbrojenia - co by wskazywało na pochodzenie z ery, w której nastawiano się na pokojową eksplorację, nie spodziewając się, że między gwiazdami mogą się czaić nieprzyjaciele (acz nie zapominam o opcji, że mogłaby być to jednostka cywilna, przeznaczona zasadniczo do przemieszczania się w przestrzeni wewnątrzfederacyjnej - przeznaczenie Nasha by to potwierdzało).

Nie do końca zgodzę się z tezą, iż klasa Sydney miałaby powstać jako okręt podświetlny i już tłumaczę dlaczego.
Po pierwsze: gondole warp są jak widać z okrętów Constitution/Miranda/Constellation, czyli z okresu długo po tym jak Flota dysponowała napędem WARP. Zaraz ktoś mi powie, no ok, może okręty zostały poddane refitowi itp. Należy pamiętać, że równolegle do klas Constitution/Miranda/Constellation funkcjonowały choćby Oberthy, które są statkami dużo starszymi a mimo to ich gondole nie zostały zmienione.
Po drugie: klasa Sydney to dość duże okręty w przeciwieństwie do np. DY-100. Może to nietrafiony argument, ale okręty o wielkości ponad 200 m zasługują na napęd warp ;).
Teraz kwestia broni. Niestety ale muszę posiłkować się serialem ENT i wspomnę o J Class i Y Class, które uzbrojenie posiadały, być może słabe ale zawsze. Ponadto pamiętaj Q, że Nash latał sobie po przestrzeni federacji również w okresie konfliktu z Dominium, gdzie tak na dobrą sprawę nikt nie mógł czuć się bezpieczny. Jem'Hadar atakowali nie tylko okręty ale też całe systemy (np. Betazed). Dlatego też USS Nash albo posiadał uzbrojenie, albo miał gotową na wszystko załogę :D.
Q__
Moderator
#7 - Wysłana: 20 Lut 2015 19:17:09 - Edytowany przez: Q__
pitrock

pitrock:
Dzięki Q za odpowiedź.

Nie ma za co. Toczyć dyskusję w starym, dobrym stylu to czysta przyjemność.

pitrock:
Kwestię braku deflektora mamy zatem wyjaśnioną. Szczerze powiedziawszy to była akurat moja fanaberia, gdyż zdawałem sobie sprawę z faktu że nie wszystkie statki muszą go mieć, ale tak jak napisałem wcześniej - byłby on miłym dodatkiem. Dobra koniec z tym...

No, nie do końca.
Właściwie mówiąc o deflektorze musimy uporządkować pewne pojęcia. Mamy tam bowiem do czynienia z Deflector dish (nazywaną w skrócie deflektorem i w rodzimym, i w zachodnim fandomie) - bez niej, jak widzimy, statek potrafi się obyć (acz pozwala ona na dokonywanie różnych cudów emitowanymi cząsteczkami, może też służyć jako potężna broń), Deflector field czyli pole deflektora - to musi mieć każdy statek, z przyczyn oczywistych (można je prawdopodobnie utożsamić z osłonami czyli Deflector shields, jak mówi ich pełna nazwa) i Deflector grid (o tym ustrojstwie słyszymy relatywnie rzadko, ale zdaje mi się, że to ono jest kluczowe, gdy o osłonach mowa, przynajmniej w wypadku klas nowszych niż Constitution):
http://en.memory-alpha.org/wiki/Deflector_grid

Jednym słowem: stawiam hipotezę, ze nie istnieją Warp capable statki nie posiadające Deflector grid.

pitrock:
Po pierwsze: gondole warp są jak widać z okrętów Constitution/Miranda/Constellation, czyli z okresu długo po tym jak Flota dysponowała napędem WARP. Zaraz ktoś mi powie, no ok, może okręty zostały poddane refitowi itp. Należy pamiętać, że równolegle do klas Constitution/Miranda/Constellation funkcjonowały choćby Oberthy, które są statkami dużo starszymi a mimo to ich gondole nie zostały zmienione.

Zwróć jednak uwagę, że Constitutiony dostały nowe godnole ok. roku 2270. NV "Going Boldly" nawet pokazuje ich montaż, TMP "tylko" efekty tej zmiany. Czyli: stara jednostka może dostać nowsze gondole.

pitrock:
Po drugie: klasa Sydney to dość duże okręty w przeciwieństwie do np. DY-100. Może to nietrafiony argument, ale okręty o wielkości ponad 200 m zasługują na napęd warp

Kiedy size matters not, jak mawiają u Konkurencji*. Mamy Warp capable promy (choćby spockowy Surak czy Delta Flyer) czy b. małe statki - choćby Raven type (kolejna mało znana klasa!**):

http://en.memory-alpha.org/wiki/USS_Raven
Mamy też podświetlne giganty - choćby Yonada***:
http://en.memory-alpha.org/wiki/Yonada

*


** kiedy ostatnio była o niej mowa? w 2007:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=2&topic=1572&page=2#msg57675

*** swoją drogą o podświetlnym etapie kolonizacji Kosmosu w ST też nie było chyba zbyt wielu dyskusji... pewnie m.in. dlatego, że FC z ENT ostro tu napsuły kanon...

Oczywiście nie mam kanonicznego dowodu na tezę, że Sydney jest zmodyfikowaną klasą jednostek ongiś podświetlnych, czyli gdybam sobie dość śmiało. Jednak sugeruję się tu wyglądem wnętrz Jenolana - na moje oko jest on bardziej prymitywny niż typowe dla jednostek GF luksusy. (No, chyba, że Sydney to nie są jednostki budowane dla GF, a np. dla Merchant Service*, która - przynajmniej w pozakanonicznym INT - zdaje się być traktowana znacznie bardziej po macoszemu niż GF, jeśli chodzi o park maszynowy. Ot, przewaga służby poświęconej idealistycznym badaniom nad tą zajmującą się brudnym kupiectwem - b. w duchu komunizujących ideałów ST.)

* więcej:
http://en.memory-alpha.org/wiki/Merchant_Marine
http://memory-beta.wikia.com/wiki/Merchant_Marine
http://stexpanded.wikia.com/wiki/Federation_Mercha nt_Service
http://en.hiddenfrontier.com/index.php/Federation_ Merchant_Service

pitrock:
Teraz kwestia broni. Niestety ale muszę posiłkować się serialem ENT i wspomnę o J Class i Y Class, które uzbrojenie posiadały, być może słabe ale zawsze. Ponadto pamiętaj Q, że Nash latał sobie po przestrzeni federacji również w okresie konfliktu z Dominium, gdzie tak na dobrą sprawę nikt nie mógł czuć się bezpieczny. Jem'Hadar atakowali nie tylko okręty ale też całe systemy (np. Betazed). Dlatego też USS Nash albo posiadał uzbrojenie, albo miał gotową na wszystko załogę :D.

Zgoda. Uzbrojenie powinno być (jak wiemy w czasie I czy IIwś. dozbrajano często jednostki cywilne, nie tylko te, których używano do operacji militarnych, więc w czasie Dominion War Nasha - na zdrowy rozum - powinno spotkać to samo, zwł. patrząc na to gdzie operował). Ciekawe zatem gdzie to uzbrojenie jest zlokalizowane?
pitrock
Użytkownik
#8 - Wysłana: 21 Lut 2015 16:36:34 - Edytowany przez: pitrock
Q__:
No, nie do końca.
Właściwie mówiąc o deflektorze musimy uporządkować pewne pojęcia. Mamy tam bowiem do czynienia z Deflector dish (nazywaną w skrócie deflektorem i w rodzimym, i w zachodnim fandomie) - bez niej, jak widzimy, statek potrafi się obyć (acz pozwala ona na dokonywanie różnych cudów emitowanymi cząsteczkami, może też służyć jako potężna broń), Deflector field czyli pole deflektora - to musi mieć każdy statek, z przyczyn oczywistych (można je prawdopodobnie utożsamić z osłonami czyli Deflector shields, jak mówi ich pełna nazwa) i Deflector grid (o tym ustrojstwie słyszymy relatywnie rzadko, ale zdaje mi się, że to ono jest kluczowe, gdy o osłonach mowa, przynajmniej w wypadku klas nowszych niż Constitution):
http://en.memory-alpha.org/wiki/Deflector_grid

Dzięki za szczegółową informację. Dodam też ze swojej strony, że inne podzespoły statków też mogą spełniać rolę "odpychaczy" cząstek: kolektory busarda, emitery fazerów, tractor beam. Tak bynajmniej m. in. tłumaczy się brak deflektora (deflector dish - to mam na myśli).

Q__:
Kiedy size matters not, jak mawiają u Konkurencji*. Mamy Warp capable promy (choćby spockowy Surak czy Delta Flyer) czy b. małe statki - choćby Raven type (kolejna mało znana klasa!**):

Fajnie, że wspomniałeś o Ravenie. To bardzo ciekawy statek, ale zauważ jakie absurdalne rzeczy wyszły przy okazji na jaw.

Dlaczego taki okręt wysyłany jest na tak dalekie misje i do tego z tak szczątkową załogą: dwoje ludzi plus ich dziecko. I znów - dlaczego nie posiada on uzbrojenia (chyba).
Q__
Moderator
#9 - Wysłana: 22 Lut 2015 16:20:27 - Edytowany przez: Q__
pitrock

pitrock:
Tak bynajmniej

Tak przynajmniej.

pitrock:
Fajnie, że wspomniałeś o Ravenie. To bardzo ciekawy statek, ale zauważ jakie absurdalne rzeczy wyszły przy okazji na jaw.
Dlaczego taki okręt wysyłany jest na tak dalekie misje i do tego z tak szczątkową załogą: dwoje ludzi plus ich dziecko. I znów - dlaczego nie posiada on uzbrojenia (chyba).

Braga was here, to chyba tłumaczy wszystko.

Zatrzymajmy się jednak przy Ravenie, skoro ciekawy, i spróbujmy poszukać fanowskich wytłumaczeń ekranowego bragizmu.
Zacznijmy od pierwszego cudu, o jaki się potykamy - wystartował w roku 2354, dokładnie 10 lat przed oficjalnym wejściem do służby Ent-D (wybudowanego w 2363).
Potem mamy drugi - statek ten w niedługim czasie (ok. 2 lat) trafił do Kwadrantu Delta (!) - konkretnie do przestrzeni B'omar.
A do tego dochodzi ciekawostka: miał oznaczenie kodowe NAR-32450. NAR sugeruje, według niektórych źródeł, jednostkę kupiecką:
http://en.memory-alpha.org/wiki/NAR

Idą za tym dwie poważne fabularne niekonsekwencje - UFP wiedziała o istnieniu Borga na długo przed wydarzeniami z "Q Who" (epizod rozgrywa się w roku 2365).
Mały kupiecki statek przydzielony z łaski cywilnym badaczom ma lepsze osiągi niż Voyager czy - prawdopodobnie - także Ent-D, skoro tak szybko dotarł do innego kwadrantu.

Nie widzę tu innego wyjścia - choć ani kanon, ani non-kanon tego nie potwierdza - niż zrobienie z Hansenów agentów (względnie nieświadomych marionetek) Sekcji 31, zaś z Ravena przydzielonego im tajnego superstateczku udającego tylko cywilną jednostkę.
Mam potwierdzający to argument (słaby, co prawda i niekanoniczny, ale sensowniejszy niż to, co na ekranie) - Raven, to Kruk (tak zatytułowany był znany poemat grozy Poego), tymczasem w późniejszych latach - według HF i cyklu fan-sluchowisk o tejże organizacji - Sekcja używała statków klasy Kindred, z USS Nosferatu na czele (służył na nim znany generał Korg):
http://stexpanded.wikia.com/wiki/Kindred_class
Nosferatu, Kindred - to też określenia z horrorów (tym razem filmowo-RPGowych). Zdaje się więc, że takie nazewnictwo typowe jest właśnie dla Sekcji 31.
Drugi argument jest mocniejszy - Hansenowie wymyślili technologię multi-adaptive shield, która nie była potem w oficjalnym użyciu (póki Seven nie ujawniła jej Kaśce), taka tajność też pachnie Sekcją (a minimum jakimiś tajnymi pogrywkami a'la sprawa Pegasusa* w łonie Floty, konkretnie w SI):
http://en.memory-alpha.org/wiki/Multi-adaptive_shi eld

* nawiasem mówiąc: Pressman miał, według non-canonu związki z Sekcją (co prawda niby już po wyjściu na jaw tamtej afery):
http://memory-beta.wikia.com/wiki/Erik_Pressman
pitrock
Użytkownik
#10 - Wysłana: 23 Lut 2015 10:50:44
Q__:
Idą za tym dwie poważne fabularne niekonsekwencje - UFP wiedziała o istnieniu Borga na długo przed wydarzeniami z "Q Who" (epizod rozgrywa się w roku 2365).

O istnieniu Borga GF z całą pewnością wiedziała dużo wcześniej. Oto fakty:
1 – wydarzenia z filmu ST: FC i zniszczenie sfery Borga przez Ent-E, której jakaś część musiała spaść na Ziemię gdzieś na biegunie (ENT: Regeneration).
2 – ST: G – Ent-B ratuje uchodźców El-Aurian, którzy zostali zaatakowani przez Borga.
Śmiało można powiedzieć, że temat Borga znany był GF bardzo długo przed wydarzeniami TNG: Q Who.

Q__:
Potem mamy drugi - statek ten w niedługim czasie (ok. 2 lat) trafił do Kwadrantu Delta (!) - konkretnie do przestrzeni B'omar.

Raven, po tym jak namierzył i zlokalizował sześcian Borga, jeszcze w kw. Beta, został przezeń wciągnięty, a raczej przez wygenerowany tunel transwarp i tak trafił do kw. Delta.

Q__:
Nie widzę tu innego wyjścia - choć ani kanon, ani non-kanon tego nie potwierdza - niż zrobienie z Hansenów agentów (względnie nieświadomych marionetek) Sekcji 31, zaś z Ravena przydzielonego im tajnego superstateczku udającego tylko cywilną jednostkę.

Kto wie, może coś w tym jest. Nie wierzę co prawda, że Hansenowie mieli bezpośrednio związki z Sekcją 31, ale sekcja być może znając zamysły (i zakusy) Hansenów w temacie poznania Borga, dali im propozycję współpracy i zdawania raportów.
Gdyby Sekcja podeszła do tematu na poważnie z całą pewnością zażyczyłaby sobie co najmniej jednej bądź kilku osób na pokładzie Ravena, na wypadek nieprzewidzianych okoliczności. Wg niektórych źródeł Hansenowie dokonali małego aktu samowolki – odmówili wykonania rozkazu powrotu i przekroczyli Strefę Neutralną kierując się do kwadrantu delta. Na ile było to nieodpowiedzialne czy wręcz samobójcze wiadomo z konkretnych odcinków VOY.

Najbardziej zdumiewa mnie geniusz Hansenów. Potrafili niepostrzeżenie nie tylko zbliżać się do okrętu Borga, ale też przetransportować się na jego pokład i badać poszczególne człony. Opracowali system kamuflażu tak dobry, że nawet Borg nie wiedział że jest infiltrowany. Geniusz proszę państwa, geniusz pierwszoligowy.
Q__
Moderator
#11 - Wysłana: 23 Lut 2015 21:04:18 - Edytowany przez: Q__
pitrock

pitrock:
1 – wydarzenia z filmu ST: FC i zniszczenie sfery Borga przez Ent-E, której jakaś część musiała spaść na Ziemię gdzieś na biegunie (ENT: Regeneration).

Zgoda, tylko to jest dość ryzykowne, bo nie wiemy czy gdy zachodziły wydarzenia z "Q Who" mieliśmy do czynienia z zamkniętą pętlą czasową, czy też po FC i ENT "Regeneration" zdarzenia te zostały nadpisane na starą linię czasu (albo wręcz - jak u Abramsa - odgałęziła się nowa rzeczywistość). Do tego jeszcze dochodzi TCW, której temporalny impakt (to samo, co przed chwilą, tylko bardziej ) jest wręcz niemożliwy do oszacowania.

pitrock:
ST: G – Ent-B ratuje uchodźców El-Aurian, którzy zostali zaatakowani przez Borga.

Tu też jest namieszane, choć pozornie kupy się trzyma... Przypomnijmy sobie... Niby w TNG "Q Who" Guinan mówi coś takiego:

Picard: You're familiar with this life form?
Guinan: Yes. My people encountered them a century ago. They destroyed our cities. They scattered my people throughout the galaxy. They're called the Borg. Protect yourself, Captain, or they'll destroy you.


Co koresponduje w sumie z tym co później (w wewnętrznej chronologii częściowo i wcześniej) mamy w GEN. W czasach Kirka mamy tam bowiem coś takiego:

Comm voice: This is the transport ship Lakul. We're caught in some kind of energy distortion. Two ships in our convoy. ...We're trapped in a severe gravimetric distortion. We can't break free. We need immediate help. It' tearing us apart. This is the trans...
Ent-B Science Officer: The Lakul is one of two ships transporting El-Aurian refugees to Earth.


A potem, w erze Picarda, gdy mowa o Soranie:

Beverly Crusher: He's an El-Aurian, ...over three hundred years old. He lost his entire family when the Borg destroyed his world. Soran escaped with a handful of other refugees aboard a ship called the Lakul. That ship was later destroyed by some kind of energy ribbon, but Soran and forty-six others were rescued by the Enterprise-B.

Teoretycznie wszystko się zgadza - El-Aurianom przydarzył się Borg, Guinan to pamięta, wszystko pięknie... Tylko teraz... jeśli El-Aurianie należeli już wówczas, albo nawet wstąpili zaraz potem do UFP dlaczego Guinan musiała Picardowi łopatologicznie tłumaczyć z czym się zetknął? Przecież komputer pokładowy Ent-D ma potężną bazę danych, która zawiera klasyfikacje statków (a te Borg są charakterystyczne), gatunków...
Zobaczmy jak wygląda kolejne spotkanie z mało znanym gatunkiem w TNG "Darmok":

Picard: The Tamarians apparently arrived at El-Adrel Four nearly three weeks ago. They have been transmitting a subspace signal towards Federation space ever since.
Data: The signal is a standard mathematical progression. It does not carry a specific message.
Riker: But they wanted us to know they were there.
Picard: Apparently so, Number One. Starfleet believes that their presence is an attempt at communication. Commander.
Data: Federation vessels have encountered Tamarian ships seven times over the past one hundred years. Each meeting went without incident, however formal relations were not established because communication was not possible.


Data ma statystyki dotychczasowych spotkań, daje się też z miejsca określić, że dany statek jest tamariański, choć minął wiek (i nie ma pewności, że napotykane statki były identyczne).
Mało tego, jednostki GF mają - jak wiemy - potężne sensory. Przypomnijmy sobie TNG "Sub Rosa" (wiem, słaby epizod):

Data: I cannot identify the energy residual. However, it appears to have the same anaphasic signature as the power fluctuations we observed from the weather control system.

I - jak pokazuje TNG "Preemptive Strike" - po takiej sygnaturze daje się b. dużo odczytać:

Data: I will scan their warp signatures. Sir, sensors indicate the attacking vessels are Federation ships.

Czasem - jak dopowiada TNG "Bloodlines" - z niewiarygodnym detalami:

LaForge: We ran an analysis of the probe's hull. From the energy signatures and particle deposits we found, it looks like it travelled through a dichromic nebula, was exposed to an intensive gravimetric distortion, and passed within one light year of a class four pulsar.

Czemu zatem w 'Q Who" nie mamy scenki w stylu sławetnej "jedenastki":

Kirk: Look, sir, that same anomaly...
Pike: Mister Kirk...
Spock: Mister Kirk is not cleared to be aboard this vessel.
Kirk: Look, I get it, you're a great orator. I'd love to do it again with you to.
Spock: I can remove the Cadet...
Kirk: Try it! This Cadet is trying to save the bridge.
Spock: By recommending a full stop mid-warp during a rescue mission?
Kirk: It's not a rescue mission, listen, it's an attack.
Spock: Based on what facts?
Kirk: That same anomaly, a lightning storm in space that we saw today, also occurred on the day of my birth. Before a Romulan ship attacked the USS Kelvin.


gdzie ktoś z załogi identyfikuje statek po samej sygnaturze i nie rzuca danymi pochodzącymi z el-aurińskich zapisów - Lakul miał chyba jakieś dzienniki? Rozumiem, że nie było na mostku kogoś osobiście zaangażowanego w tragedię, komu by się kojarzyło z przyczyn emocjonalnych, ale był Data z wielką bazą danych i ejdetyczną pamięcią. Czemu zatem w "Q Who" Guinan bawi się w tajemnice:

Picard: Guinan, your people have been in this part of the galaxy.
Guinan: Yes.
Riker: What can you tell us?
Guinan: Only that if I were you, I'd start back now.


A na mostku nikt nic nie kojarzy?

Worf: A ship. It is on an intercept course.
Picard: On screen. Magnify.
(A cube is sailing through space)
Riker: Full scan.
Picard: Go to Yellow Alert.
Worf: Going to Yellow Alert.
Riker: Keep the shields down. We don't want to appear provocative.
Worf: Aye, sir.
Picard: Mister Data, what can you tell us?
Data: The ship is strangely generalised in design. There is no specific bridge, no command centre. There is no engineering section. I can identify no living quarters.
Riker: Life signs?
Data: There is no indication of life.
Riker: Lieutenant Worf, what is its alert status?
Worf: I detect no shields, no weapons of any known design.
Picard: Hailing frequencies.
Worf: Open.
Picard: This is Captain Jean-Luc Picard of the USS Enterprise.
Worf: No response.


Zwróć uwagę: Data, ani Worf nic nie wiedzą, ani nie kojarzą, a Picard musi zwrócić się do Guinan, dostając odpowiedź zacytowaną na początku (o spotkaniu przed stuleciem).

Jeśli zatem - jak piszesz:
pitrock:
Śmiało można powiedzieć, że temat Borga znany był GF bardzo długo przed wydarzeniami TNG: Q Who.

to czemu danych o Borgu nie miał kapitan flagowca? Czemu nie powtarza się +/- sytuacja z TNG "The Neutral Zone" (gdzie bohaterowie mając wątłe dane z drugiej ręki i jakąś tam pamięć o historii federacyjno-romulańskich kontaktów, nie odczyty sensorów już mieli pole do hipotezotwórstwa)?

Picard: Two Federation outposts in sector three zero have been destroyed. There's been no communication with Federation starbases in sector three one since stardate 41903.2.
Worf: Romulans.
Picard: That's the assumption.
Riker: There's been no direct contact with the Romulans since the Tomed Incident.
Picard: The question are, why now? What's their objective? For fifty years there's barely a whisper out of them, and now for no apparent reason they seem to be back with a roar.
Riker: Everything we know about them is based on rumour or conjecture.


El-Aurianie nie udostępnili danych z Lakula UFP/GF? A może udostępnili, tylko zostały utajnione? Jeśli mamy bronić spójności kanonu, akceptując bermanizmo-bragizmy , znów nam wychodzą macki Sekcji 31 (minimum jakichś bardziej szemranych frakcji SI)* i jeszcze Guinan zgadza się uczestniczyć w utajnianiu, bo milczy.

* no, chyba, że GEN to już jest linia czasu subtelnie dotknięta TCW czy czymś takim...

pitrock:
Raven, po tym jak namierzył i zlokalizował sześcian Borga, jeszcze w kw. Beta, został przezeń wciągnięty, a raczej przez wygenerowany tunel transwarp i tak trafił do kw. Delta.

Fakt. Punkt dla Ciebie. Nie pamiętałem tego szczegółu. Powodowany zewnętrzną siłą to i bajorański jacht słoneczny daleko poleci, jak wiemy.

Cóż mogę zrobić gwoli rehabilitacji? Chyba tylko wrzucić link o wspomnianym tunelu, bo to ciekawa sprawa:

http://en.memory-alpha.org/wiki/Transwarp_conduit
Q__
Moderator
#12 - Wysłana: 23 Lut 2015 21:04:54 - Edytowany przez: Q__
cd.

pitrock:
Kto wie, może coś w tym jest. Nie wierzę co prawda, że Hansenowie mieli bezpośrednio związki z Sekcją 31, ale sekcja być może znając zamysły (i zakusy) Hansenów w temacie poznania Borga, dali im propozycję współpracy i zdawania raportów.
Gdyby Sekcja podeszła do tematu na poważnie z całą pewnością zażyczyłaby sobie co najmniej jednej bądź kilku osób na pokładzie Ravena, na wypadek nieprzewidzianych okoliczności.

Piszesz o osobach z Sekcji na pokładzie Ravena. Słusznie, czemu tylko nie założyć, że byli nimi sami Hansenowie? (W takim wypadku asymilacja byłaby zasłużoną karą za zabieranie własnego dziecka w roli listka figowego dla szpiegowskich działań.)

pitrock:
Wg niektórych źródeł Hansenowie dokonali małego aktu samowolki – odmówili wykonania rozkazu powrotu i przekroczyli Strefę Neutralną kierując się do kwadrantu delta. Na ile było to nieodpowiedzialne czy wręcz samobójcze wiadomo z konkretnych odcinków VOY.

Albo... odmówili wykonania rozkazu StarFleet Command, bo... wykonywali tajny rozkaz Sekcji. Semper Fi! czy jakoś tak. Sloan też bez wahania oddał życie dla służby.

pitrock:
Najbardziej zdumiewa mnie geniusz Hansenów. Potrafili niepostrzeżenie nie tylko zbliżać się do okrętu Borga, ale też przetransportować się na jego pokład i badać poszczególne człony. Opracowali system kamuflażu tak dobry, że nawet Borg nie wiedział że jest infiltrowany. Geniusz proszę państwa, geniusz pierwszoligowy.

Toż, Braga was here, mówię. Facet od składania warpshipów w silosach, budowania wypasionych promów w hangarach cierpiących na niedostatki materiałowe zaginionych statków i dokonywania na chybcika w przestrzeni kosmicznej tego, na czym się wykładały od 5 lat najtęższe, dysponujące najlepszymi centrami badawczymi, głowy na Ziemi (pamiętasz jak to z polem siłowym w "Vox Sola" - solidnym zresztą, w sumie, odcinku - było?).

BTW. dobry to chyba moment, by zastanowić się nad technicznymi specyfikacjami tak cudownie podrasowanego Ravena?
pitrock
Użytkownik
#13 - Wysłana: 25 Lut 2015 11:15:47 - Edytowany przez: pitrock
Q__:
Zgoda, tylko to jest dość ryzykowne, bo nie wiemy czy gdy zachodziły wydarzenia z "Q Who" mieliśmy do czynienia z zamkniętą pętlą czasową, czy też po FC i ENT "Regeneration" zdarzenia te zostały nadpisane na starą linię czasu (albo wręcz - jak u Abramsa - odgałęziła się nowa rzeczywistość). Do tego jeszcze dochodzi TCW, której temporalny impakt (to samo, co przed chwilą, tylko bardziej ) jest wręcz niemożliwy do oszacowania.

Tu mnie masz, tej opcji nie wziąłem pod uwagę .

Jeszcze na chwilkę wróćmy do problemu Borga. Nie sposób nie zgodzić się z Tobą, że coś tu jest mocno nie w porządku. Wychodzi na to, że coś tam na temat Borga się o uszy obiło, ale albo temat został utajniony z dziwnych, znanych tylko GF powodów albo problem został potraktowany jako odległe zagrożenie, którym na chwilę obecną nie warto jest łamać sobie głowy. Możliwe jest również to, że dane na temat są tak ubogie, że zgromadzone są gdzieś w archiwach, ich priorytet nie jest zbyt duży, dlatego też i bazy danych nie zostały uaktualnione o stosowne wpisy.
Brzmi to wszystko banalnie, ale jedynym słusznym wytłumaczeniem mogą być niekonsekwencje wynikające z wciśnięcia bardzo chwytliwego i ciekawego tematu pt. Borg w jak najwięcej wątków serialów/filmów. Mogę założyć się, że jeśli nie kolejny to z pewnością następujący po nim Star Trek J. J. A. będzie właśnie z Borgiem jak głównym antagonistą .

Q__:
BTW. dobry to chyba moment, by zastanowić się nad technicznymi specyfikacjami tak cudownie podrasowanego Ravena?

Po pierwsze, jak wcześniej napisaliśmy, o samym Ravenie wiadomo niewiele. Po drugie: zacząłem grzebać tu i ówdzie i okazuje się, że jest wiele nieścisłości jeśli chodzi o jego parametry. I tak kolejno wg różnych źródeł:
1 – długość: 90 albo 105 m
2 – załoga: 2 do 10 osób albo 24 osób
3 – uzbrojenie: żadne albo 2 emitery phaserów + wyrzutnia torped
4 – prędkość: cruising Warp 5 (albo 6), max Warp 5,5 (albo 8)
Więcej grzechów nie pamiętam
Charakterystyczne są gondole Warp – ich budowa podobna jest do tych z klasy Intrepid, różnią się kształtem. Z klasą Intrepid mają też blisko spokrewnione silniki impulsowe, nawet ich umiejscowienie jest identyczne czyli na pylonie gondoli Warp.
Nic mi jednak nie wiadomo na temat jego innych systemów: jakie miał sensory, jaką rozwijał prędkość podświetlną itp. Z pewnością przenosił co najmniej 1 prom typu 6.
Q__
Moderator
#14 - Wysłana: 25 Lut 2015 23:11:20 - Edytowany przez: Q__
pitrock

pitrock:
Tu mnie masz, tej opcji nie wziąłem pod uwagę



pitrock:
Nie sposób zgodzić się z Tobą, że coś tu jest mocno nie w porządku.

Nie sposób zgodzić, czy raczej nie sposób nie zgodzić, jak by kontekst wskazywał?

pitrock:
Wychodzi na to, że coś tam na temat Borga się o uszy obiło, ale albo temat został utajniony z dziwnych, znanych tylko GF powodów albo problem został potraktowany jako odległe zagrożenie, którym na chwilę obecną nie warto jest łamać sobie głowy. Możliwe jest również to, że dane na temat są tak ubogie, że zgromadzone są gdzieś w archiwach, ich priorytet nie jest zbyt duży, dlatego też i bazy danych nie zostały uaktualnione o stosowne wpisy.

Jest jeszcze - jak teraz zacząłem się nad tym zastanawiać patrząc na zachowanie Guinan w sprawie (traktując wszystko o czym była mowa jako kanon, nie buraki) - jeszcze jedna (być może współistniejąca z poprzednią - czyli utajnianiem ze strony SI i/lub S31) opcja: że to El-Aurianie zataili ile mogli przed GF. Pytanie teraz: dlaczego? Niosące ze sobą tajemnicę równie wielką, co wspólna - tragiczna dla nich - historia ich i Borga. Ale to już temat do topicu o El-Aurianach.

pitrock:
Brzmi to wszystko banalnie, ale jedynym słusznym wytłumaczeniem mogą być niekonsekwencje wynikające z wciśnięcia bardzo chwytliwego i ciekawego tematu pt. Borg w jak najwięcej wątków serialów/filmów.

Tak w skali out-of-universe to sądzę to samo. Po prostu Borg chwycił jako pomysł i B&B usiłowali wycisnąć zeń ile się dało. Jak widać na początku nawet się przy tym starali zachować continuity (z dwuznacznym zresztą efektem), potem wyszło, jak wyszło...

pitrock:
Mogę założyć się, że jeśli nie kolejny to z pewnością następujący po nim Star Trek J. J. A. będzie właśnie z Borgiem jak głównym antagonistą

I przegrałbyś na starcie, bo nowy film reżyseruje już Justin Lin, nie JJ (Zamienił stryjek...).

pitrock:
I tak kolejno wg różnych źródeł:
1 – długość: 90 albo 105 m
2 – załoga: 2 do 10 osób albo 24 osób
3 – uzbrojenie: żadne albo 2 emitery phaserów + wyrzutnia torped

Przyznam, ze byłbym sceptyczny wobec tych danych, kontentując się - pełną niedopowiedzeń - prawdą ekranu w tym wypadku, nie dość bowiem, że są - jak widzimy - sprzeczne, to jeszcze pochodzą z ery, w której nie powstawały trzymające kanon w kupie kanoniczne Manuale czy biblie scenarzystów (ostatnia, jak wiemy, powstała na etapie pierwszego sezonu VOY), które by mogły stanowić źródło godnych analiz informacji. Jednym słowem mamy do czynienia z luźnymi interpretacjami a'posteriori, płynącymi z zauważalnych faktów, ze Raven był mały, posiadał nieliczną załogę i nie wyglądał na dobrze uzbrojony (w sensie ofensywnym)...

pitrock:
4 – prędkość: cruising Warp 5 (albo 6), max Warp 5,5 (albo 8)

To jest ciekawe, lecz raczej dziwne - bo skoro mamy stateczek mały i nie mający czym walczyć, to czynienie go jeszcze powolnym oznacza, że mamy do czynienia z łupiną nie różniącą się wiele od późniejszych runaboutów, choć większą. Czyżby ta cała dodatkowa masa szła w - godne większego statku - emitery zdolne podtrzymać wspominaną multi-adaptive shield (i osprzęt zapewniający im funkcjonowanie - zwł. wydajny reaktor)?

pitrock:
Charakterystyczne są gondole Warp – ich budowa podobna jest do tych z klasy Intrepid, różnią się kształtem. Z klasą Intrepid mają też blisko spokrewnione silniki impulsowe, nawet ich umiejscowienie jest identyczne czyli na pylonie gondoli Warp.

To znów - poniekąd - gryzie się z poprzednim. Czemu poniekąd? Bo choć Intrepid uznawany jest zwykle za b. szybką jednostkę, da się wygrzebać przeczące temu fakty:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=8&topic=3811&page=1#msg285497
Pytanie zatem jak się ma mniemana prędkość Intrepida do sugerowanych niskich osiągów Ravena?

Pytanie też z czego wynika wspomniane podobieństwo? Czy Raven był tajną, prototypową, jednostką na której testowano rozwiązania zastosowane później przy budowie Intrepida? (Czyżby fakt, że Intek był w stanie emitować multi-adaptive shield, choć załoga o tym nie wiedziała, też był znaczący?) Ale jeśli tak, czemu nie zastosowano ich już przy budowie Galaxy?
Z drugiej strony - jeśli Raven był slaby, czy całą jego obroną była fikuśna technologia osłon/maskowania i wiara, że może się uda? (Znamy takie/podobne wątki z DS9 i HF-z-przyległościami, ale tam dotyczyło to sytuacji ostatecznych, w wojennej potrzebie...) A jeśli Intrepid jest słabszy od Galaxy, a Raven nawet zawierał technologie, które trafiły na Intrepida, to czy znaczy, że Galaxy powinien emitować multi-adaptive shield z gondolą w tylnym hangarze?
Ech, Braga, Braga...
pitrock
Użytkownik
#15 - Wysłana: 26 Lut 2015 07:42:12 - Edytowany przez: pitrock
Q__:
Nie sposób zgodzić, czy raczej nie sposób nie zgodzić, jak by kontekst wskazywał?

Przepraszam, mój błąd. Oczywiście masz rację. Już to poprawiłem.
pitrock
Użytkownik
#16 - Wysłana: 26 Lut 2015 10:05:29 - Edytowany przez: pitrock
Q__:
I przegrałbyś na starcie, bo nowy film reżyseruje już Justin Lin, nie JJ (Zamienił stryjek...).

Tu ewidentna plama z mojej strony, bo tak jak piszesz, kolejny Star Trek będzie miał innego reżysera i żeby było śmieszniej wiedziałem o tym, ale w jakiś sposób w tym konkretnym momencie umknęło mi to ;).

Wracając do tematu Ravena...
Trudno coś więcej napisać na temat jego danych, przeróbek i udoskonaleń oraz nowinek technicznych, gdyż nie mamy punktu odniesienia do pozostałych statków tej klasy. Pojawia się on tylko raz i ginie marnie, przedtem służąc Hansenom dość wiernie.
Bardzo możliwe, choć to daleko posunięta hipoteza, iż był to prototypowy model, swego rodzaju podklasa. Warto się jednak przyjrzeć kilku niuansom. Statki tej klasy weszły do służby przed rokiem 2350. W tym czasie funkcjonowały okręty klasy Ambassador i wówczas (tak mi się przynajmniej wydaje) były one najnowocześniejszymi jednostkami GF. Dlaczego zatem GF mając sprawdzone projekty bawiła się w przeprojektowanie gondol i innych podzespołów. Teoretycznie Raven powinien mieć bliźniaczo podobne gondole jak te w Ambassadorze. Jak wiadomo inne okręty czerpały garściami od swoich równoległych braci/sióstr: Constitution/Miranda/Constellation/Soyuz/Sydney, Excelsior/Centaur, Galaxy/Nebula/Danube(New Orleans/Niagara/Challenger/Freedom).
Za tym, że Raven mógł być prototypem przemawia również fakt, że posiadał interfejs taki jaki miał Intrepid, choć w tym okresie bardziej na miejscu byłyby systemy operacyjne takie jakie widzieliśmy w Ent-C.
Q__
Moderator
#17 - Wysłana: 27 Lut 2015 10:56:00
pitrock

pitrock:
Przepraszam, mój błąd.

pitrock:
Tu ewidentna plama z mojej strony

Nie przepraszaj. W końcu forumowa dyskusja ma być, przede wszystkim, dobrą zabawą.

pitrock:
a tym, że Raven mógł być prototypem przemawia również fakt, że posiadał interfejs taki jaki miał Intrepid, choć w tym okresie bardziej na miejscu byłyby systemy operacyjne takie jakie widzieliśmy w Ent-C.

Cóż, wyszło na to, że z nagromadzenia bragizmów zrobiła się nam informacja o sposobie testowania przez GF/UFP prototypów i to - choć VOY uchodzi za dość pogodną (by nie rzec: czasem przesadnie radosną) serię - informacja potwierdzająca co mroczniejsze rozwiązania z DS9, bo prototypy testuje się tajnie, pokątnie, w czasie nieoficjalnych misji, a użyte w nich technologie oficjalnie wprowadza do użytku po dekadach...

Inna rzecz, że nie wiem czy nie lepiej postrzegać jednak prowadzące do tego wniosku fakty jako buraka, do czego upoważnia cały ten futurystyczny anachronizm Ravena i jego iście baśniowe osłony... (Choć mamy niby kanoniczne - a raczej nowokanoniczne - precedensy: USS Vengeance też zdarzyło się powstać potajemnie, za plecami Floty.)

Swoją drogą kojarzył mi się ten Raven jakoś tak:

http://spaceballs.wikia.com/wiki/Eagle_5

To co, męczymy dalej tego Ravena czy szukamy jakichś innych zapomnianych klas/jednostek?

ps. Szkoda tylko, że poza nami dwoma nikt nie włączył się do dyskusji...
Adek
Użytkownik
#18 - Wysłana: 27 Lut 2015 11:06:54 - Edytowany przez: Adek
Q__:
Swoją drogą kojarzył mi się ten Raven jakoś tak:

Co to ma być? Jakiś autobus ze skrzydłem?

Q__:
ps. Szkoda tylko, że poza nami dwoma nikt nie włączył się do dyskusji...

...Nie włączył, bo może mało kogo już trek interesi? Ja sam już zaglądam tutaj raz od WIELKIEGO dzwonu. Nie martw się Q. Moje posty też zazwyczaj nie cieszą się dużym zainteresowaniem. Kwestia przyzwyczajenia. Czasem wpadnę i coś napiszę już jakoś tak bez oczekiwania, że ktoś podejmie dyskusję. Dla mnie wystarczające już jest, że ktoś sobie poczyta. Często są takie linki lub informacje, że ciężko nawet podejmować jakąś polemikę. Ja lubię czasem napisać jakieś opowiadanie z życia wzięte, czyli jakiś monolog z cyklu "read-only". hehe Przyznam nawet, że nie chciałoby mi się odpisywać na każdy, nawet krótki post. Czasem zaglądam tylko po to aby sobie poczytać forum jak jakieś czasopismo czy gazetę.
Q__
Moderator
#19 - Wysłana: 27 Lut 2015 11:28:20
Adek

Adek:
Co to ma być? Jakiś autobus ze skrzydłem?

Nie oglądałeś SpaceBalls (vel "Kosmicznych jaj")? Koniecznie to nadrób.
Adek
Użytkownik
#20 - Wysłana: 27 Lut 2015 11:46:38 - Edytowany przez: Adek
Q__:
Nie oglądałeś SpaceBalls (vel "Kosmicznych jaj")?

Nie pamiętam. Może i oglądałem? Tyle już tych filmów się w życiu oglądało.
Aha Nie byłbym sobą, gdybym nie skomentował dodatkowo.

Q__:
ps. Szkoda tylko, że poza nami dwoma nikt nie włączył się do dyskusji...

Nudny jest ten portal na tle innych. Phoenix miał potencjał, ale forumowiczów zawsze tu było jak na lekarstwo. Znaczy jakby pozbierać do kupy, to będzie trochę tych osób, ale tak przychodzą jak do restauracji, każdy w innym czasie. Na pewnym forum muzycznym jest tak, że przynajmniej 2 razy w tygodniu, czyli w piątek i niedzielę wieczorem zjawia się każdy, kto żyw. W tygodniu bywa różnie, ale na 2 popularne audycje jest naprawdę SPORA frekwencja. Poza tym na forum o tak szerokiej tematyce jak to, może się zdarzyć, że każdy przyjdzie z jakimiś tam swoim hobby. Kiedyś czasem jak rozmawiałem o jakiś zainteresowaniach z koleżanką, to kwitowała krótko: "Aha, ale ja tego nie oglądam." Ja coś tam znowu, a ona że znów to nie jej bajka. I w końcu został tylko do wspólnej dyskusji jakiś stary serial, o którym już dzisiaj nikt nie pamięta. Inna moja koleżanka z kolei prawie wgl nie podziela moich zainteresowań. I tu jest dopiero zagwozdka, o czym pogadać. Ja też jakoś szczególnie nie lubię naginać się nie do swoich zainteresowań. Jeszcze zależy od tematu i kontekstu?

Gdyby Phoenix miał coś takiego jak jakieś audycje online z jakimiś filmikami czy nawet muzyką, to pewnie byłoby inaczej. Poza tym z forum to jest też jak ze sklepem. Nie zawsze się przyjmie i ludzie go jakoś omijają. U nas w mieście jest taki punkt i to nawet w centrum miasta, że już kilka lokali tam się nie sprawdziło. Była kiedyś księgarnia, potem, czekaj, hmmm jakaś chińska jadłodajnia czy azjatycka? A teraz jest jakiś sklep spożywczo-monopolowy. Jaka ewolucja branżowa, od książek a kończąc na flaszkach. POLACY są okropni i beznadziejni. hahaha Tylko chlanie w głowie. hehe I na to kasę wydadzą, ale księgarnia to padła. A nie , przepraszam. Po drodze z zespołu szkół (różnych) koło ronda jest jakaś budka z kebabem i z "szybkim" jedzeniem. A pewnie i piwko też tam pewnie można sobie kupić. I jak tu nie wierzyć w przysłowie: "Polak nie kaktus..." hehe Jakiś czas w "Drugim śniadaniu mistrzów" była dyskusja o tym, że czytelnictwo spada drastycznie na łeb, na szyję. A jak ma nie spadać, jak dzisiaj internety, tablety, gry, każdy żyje w szybkim tempie życia. Nie ma czasu na wyciszenie i kontemplację, jak każdy gdzieś goni. A w nocy jak np ja wracam, to już mogę tylko pooglądać tv albo jakiś film, lub ogarnąć przez chwilę facebooka. Jedynie chyba tylko latem nad morzem, jak nie ma co robić na plaży. Sorki, że tak obok tematu, ale nie chce mi się teraz szukać, gdzie by ten fragment wciepnąć.
Q__
Moderator
#21 - Wysłana: 27 Lut 2015 12:02:33 - Edytowany przez: Q__
Adek

Wiem, że niby chcesz dobrze, wiem, że to trochę żarty, ale wiele razy chwaliłeś poziom merytoryczny forum, więc po co gdy merytoryczna dyskusja wybucha (czy raczej: zaczyna się w końcu tlić) rozkładasz ją wylewaniem żalów? To trochę to samo, co zarzucałeś Vanji...

Serio nie możesz sobie odświeżyć choć z pięciu odcinków Treka (nie pod przymusem, ot, w wolnej chwili) i wnieść coś konkretnego do dyskusji? O SW, Oscarach czy hologramach jakoś umiałeś się wypowiedzieć bez rozkładania dyskusji tego typu offtopem...

Aha: i jeszcze to:
Adek:
POLACY są okropni i beznadziejni. hahaha Tylko chlanie w głowie. hehe I na to kasę wydadzą, ale księgarnia to padła.

Wiem, że to niby żarty, bo emoticony itp. (więc traktuję to trochę mniej serio niż niektóre teksty z topiców politycznych), ale po co to oparte na negatywnych stereotypach chłostanie własnego narodu?

ps. Proponuję... yyy... powrót do tematu? Choćby w oparciu o taką (IMHO dość... dziwną) listę:
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_Star_Trek_Sta rfleet_starships_ordered_by_class
Adek
Użytkownik
#22 - Wysłana: 27 Lut 2015 12:11:26 - Edytowany przez: Adek
O rany Q, coś taki wrażliwy? Jakie żale. Wiesz co, denerwujesz mnie czasem. Już nic powiedzieć nie można. Jak się nie ma humoru, to wszystko przeszkadza. Pewnie, że żarty. A co ty mi o jakiejś Vanji? Kiedyś nie przeszkadzała ci moja konstruktywna krytyka forum. Coś się zrobił nagle taki wrażliwy? Chciałem wskazać czym różni się ten portal od innych. Matko święta, już nic nie można powiedzieć bo obraza majestatu. A idź ty i wyluzuj trochę, no.
Chwalebna merytoryka to jedno, a mała frekwencja to też myślę trochę inne powody. Między innymi jak powyżej.

Q__:
Serio nie możesz sobie odświeżyć choć z pięciu odcinków Treka (nie pod przymusem, ot, w wolnej chwili)

Nie mogę i nawet jakoś nie chcę a już napewno nie na twoje życzenie. (proponuję zajrzeć na gg.) Poza tym oglądam już od dawna inne seriale.

Poza tym wasza dyskusja jest interesująca, a przecież wcale nie muszę w niej zabierać głosu. Rozmawiajcie ze sobą a nie tam ty się pienisz, ze ktoś przyszedł i nie na temat. Może i trochę nie na temat haha, ale czy ja ci bronię odpisywać swojemu rozmówcy? Ty wolałeś jednak przyczepić się do mnie i jakby z pretensją że ja nie chcę w twoich tematach. No nie chcę i dogryzanie mi no chyba specjalnie mnie jakoś nie zachęci, nie uważasz?
Q__
Moderator
#23 - Wysłana: 27 Lut 2015 13:04:38 - Edytowany przez: Q__
Adek

Adek:
O rany Q, coś taki wrażliwy?

Tam zaraz wrażliwy. Po prostu jakby wolę poczytać coś takiego:
https://kawazcynamonem.wordpress.com/2010/09/19/st ar-trek-tng-tak-dobrze-czytacie/
Czy nawet coś takiego:
https://kawazcynamonem.wordpress.com/2013/06/01/st ar-trek-w-ciemnosc-2013/
Niż kolejne narzekania na spadek popularności forum/Treka/whatever czy rozprawy o forumowej metodzie...
A merytorycznych dyskusji o Treku (zwł. tych technicznych, pierwszych od ilu lat? 5? 6?) bronił będę przed rozmyciem jak niepodległej ości (czy jakoś tak). No nic, peace and and long life .
pitrock
Użytkownik
#24 - Wysłana: 2 Mar 2015 14:25:50
Wydaje mi się, że temat klasy Sydney oraz Ravena został wyczerpany. Warto zatem zwrócić oczy ku innemu statkowi, który ma swoje 5 minut w Star Trek: Insurrection, a mianowicie Scoutship, którym latał Data:
http://en.memory-alpha.org/wiki/Federation_mission _scoutship
Uważam, że statek ten jest bardzo udanym projektem. Nie pojawia się on nigdzie indziej, a szkoda bo tkwi w nim potencjał.
Nieszablonowy i drapieżny design, całkiem niezłe możliwości tak pod względem uzbrojenia jak i dynamiki lotu. Co o nim sądzicie?
Q__
Moderator
#25 - Wysłana: 2 Mar 2015 14:54:52
pitrock

pitrock:
Co o nim sądzicie?

Całkiem ciekawa konstrukcja (wymyślona - z tego co widzę: "Michael Piller wanted the scene involving the scoutship to be similar to a World War I and II dogfight, where both pilots were in open cockpits, and could see each other." - przez Pillera).
Zastanawiają mnie te jej boczne cuda, dobrze widoczne gdy patrzeć od strony dziobu:

Na klasyczne gondole to nie wygląda (na ich jakiś bardziej futurystyczny wariant też raczej nie, bo - jak widzieliśmy - nie było to cudo jakieś specjalnie szybkie), bronią też raczej nie jest, choć kojarzy się ten kształt z umieszczoną po bokach kadłuba artylerią pokładową amerykańskich śmigłowców:

Zresztą... niekanoniczne źródła twierdzą, że scoutship ów był relatywnie słabo uzbrojony, twierdząc jednocześnie, że - jak sama nazwa wskazuje - miał b. mocne sensory:
http://memory-beta.wikia.com/wiki/Venture_class_(s cout)
Czyżby to więc te sensory były?

Jedyny pewny wniosek jest taki, że wygląda na ciąg dalszy linii rozwojowej runaboutow (tym bardziej, że kokpit ma identyczny co - znany z VOY class 2 shuttle)*.

* non canon - konkretnie gra ST: Invasion - czyni go też przodkiem myśliwców (pierwszy krok do zmiany ST w SW?):
http://memory-beta.wikia.com/wiki/Valkyrie_class

Swoją drogą dobrze, że wspomniałeś o INS, bo mamy tam jeszcze jedną konstrukcję - lepiej pamiętaną, ale b. tajemniczą. Mowa, oczywiście, o holoshipie.
pitrock
Użytkownik
#26 - Wysłana: 2 Mar 2015 15:07:16
Zgodnie z niektórymi źródłami Scoutship miał być czymś z pogranicza Runabouta i Defianta. Gondole mają wiele wspólnego właśnie z gondolami Defianta.
Trudno też coś więcej powiedzieć na temat uzbrojenia, a raczej jego siły. Wyposażony był 4 emitery phazerów (dwa z przodu i 2 z tyłu) i wyrzutnię torped. W każdym razie statek Son'a dość dotkliwie odczuł atak z jego strony.
Q__
Moderator
#27 - Wysłana: 2 Mar 2015 15:18:33 - Edytowany przez: Q__
pitrock

pitrock:
Zgodnie z niektórymi źródłami Scoutship miał być czymś z pogranicza Runabouta i Defianta.

Co potwierdza, że Defiant pochodził z linii ewolucyjnej promów, nie typowych statków...

pitrock:
Gondole mają wiele wspólnego właśnie z gondolami Defianta.

Może inaczej: podobniejsze są do gondol Defianta niż gondol czegokolwiek innego, choć i z nimi nie identyczne.

Inna sprawa, że - offtopnę sobie, a co - konstrukcja Defianta też budzi różne kontrowersje, o czym zresztą bywała mowa:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=3&topic=439&page=8#msg19369

pitrock:
W każdym razie statek Son'a dość dotkliwie odczuł atak z jego strony.

A znów type 11 shuttlecraft dał go łatwo radę dogonić i złapać drogą abordażu. Więc znów mamy dwuznaczność sytuacji.
Q__
Moderator
#28 - Wysłana: 12 Kwi 2015 10:54:18 - Edytowany przez: Q__
Klasy z Manuala ery TOSowo-filmowej:
http://www.trekplace.com/article09.html

O jednogondolowych Hermesach i Saladinach była mowa, bo charakterystyczne:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=3&topic=2649&page=0#msg238854
O tym, że Kelvin type bywa postrzegany jako podklasa Saladinów* też:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=3&topic=3621&page=0#msg270631

* choć są i źródła określające go jako klasę Einstein:
http://memory-beta.wikia.com/wiki/Einstein_class

O dreadnoughtach klasy Federation - też (w kontekście "dwunastki"):
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=11&topic=2941&page=68#msg265754
Acz jeden - bardziej szczegółowy - link dorzucę:
http://memory-beta.wikia.com/wiki/Federation_class

Ale o klasie Ptolemy (są to - według Manuala - transportowce) nie było:
http://en.memory-alpha.org/wiki/Ptolemy_class
http://memory-beta.wikia.com/wiki/Ptolemy_class
Na ekranie nie pokazali wiele:

Ale sylwetka dość ciekawa*:


* zdaje mi się czy - jeśli chodzi o ułożenie gondoli - Ptolemy wygląda na następcę/prekursora (zależnie od przyjętej perspektywy in lub out of) Aresa?
pitrock
Użytkownik
#29 - Wysłana: 17 Kwi 2015 12:25:23
O klasie Ptolemy rzeczywiście wiadomo niewiele. Ani w serialu ani w poszczególnych filmach nie widzimy go ani razu (nie licząc tych mikromanifestacji na ekranach komputera pokładowego). A szkoda, bo te i pozostałe byłby fajnym dodatkiem do scen w kosmosie.
Kształtem przypomina inny projekt Gwiezdnej Floty jakim była Declaration Class:
http://www.calormen.com/star_trek/declaration/decl aration.htm
przy czym ten typ okrętów był typowym okrętem badawczym, wg niektórych źródeł klasę tą zastąpiła Constitution Class.
Q__
Moderator
#30 - Wysłana: 17 Kwi 2015 12:56:17 - Edytowany przez: Q__
pitrock

pitrock:
Kształtem przypomina inny projekt Gwiezdnej Floty jakim była Declaration Class

Hmm... Tylko czy to jest kanoniczna klasa? Bo jedyne znane mi źródło traktujące o klasie Declaration - Star Trek Spaceflight Chronology (trudno powiedzieć czy to kiedykolwiek był kanon, choć imponująca robota z ilustracjami Sternbacha):
http://memory-beta.wikia.com/wiki/Spaceflight_Chro nology
określa tym mianem, owszem, konstrukcję ery pre-Constitution, w pełni kanoniczną, ale... chodzi o ringshipy znane z TMP:
http://memory-beta.wikia.com/wiki/Declaration_clas s
http://memory-beta.wikia.com/wiki/USS_Enterprise_( Declaration_class)

Inna sprawa, że miło było zobaczyć szkic Matta Jefferiesa*.

* który prawdopodobnie był inspiracją dla powstania RPGowej, decipherowskiej, klasy Ranger:

http://memory-beta.wikia.com/wiki/Ranger_class_(cr uiser)
do której zaliczany bywa wspomniany w ST VI USS Springfield:
http://en.memory-alpha.org/wiki/USS_Springfield
http://memory-beta.wikia.com/wiki/USS_Springfield

ps. Skoro wspomniałem o Spaceflight Chronology - tam to dopiero ciekawe klasy były...

http://memory-beta.wikia.com/wiki/Baton_Rouge_clas s

http://memory-beta.wikia.com/wiki/Horizon_class

http://memory-beta.wikia.com/wiki/Mann_class

http://memory-beta.wikia.com/wiki/Marshall_class

http://memory-beta.wikia.com/wiki/Messier_class

http://memory-beta.wikia.com/wiki/Rickenbacker_cla ss
No i niesławna klasa Tritium:
http://memory-beta.wikia.com/wiki/Tritium_class

A poza nimi - podświetlna - jeszcze ziemska - klasa Aventeur (na Saturna tym się latało):

http://memory-beta.wikia.com/wiki/UNSS_Lewis_and_C lark
Kolejne typy klasy DY - DY 100:

DY 500:

Torchshipy klasy Galileo:

Klasa Verne:

I pierwszy, eksperymentalny, warpship*:


* o tym ostatnim była mowa
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=8&topic=1419&page=0#msg281507

(Nie będę twierdził, że każda z tych konstrukcji mi się podoba, nie jestem też pewien czy wszystkie mają sens... Jednak bardzo mi brak w - pokancerowanym przez Bragę - kanonie właśnie sensownego etapu podświetlnej i wczesnowarpowej kolonizacji Kosmosu. B.B. miał - jak widać - do czego sięgać, ale wolał iść na skróty - samotny pijany geniusz, a potem "urocza" klasa NX wyglądzie przydeptanej Akiry.)
 Strona:  1  2  »» 
USS Phoenix forum / Treknologia / Sydney i inne "nietypowe"/mniej znane klasy

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!