Elaan
Użytkownik
|
#31 - Wysłana: 11 Cze 2012 22:51:30
Także w temacie czasu, fragment "The Entropy Effect".
"Spock nie odpowiedział. Wiedział, o czym mówi McCoy. Sam rozważał taką możliwość i odrzucił ją bez wahania. To było nieetyczne i amoralne; a jeśli pewne hipotezy były prawidłowe, to było także, w ostatecznym rozrachunku, tak destrukcyjne, że aż niewykonalne.
- Musimy przygotować silniki do skoku w czasie. Możemy wrócić. Możemy wrócić i uratować Jimowi życie. - Nie, doktorze McCoy. Nie możemy. - Na litość boską, Spock! Wiesz, że to jest możliwe!
Spock zastanawiał się, jaka logika będzie w stanie przeniknąć wysoce emocjonalny stan umysłu McCoy`a. Prawdopodobnie żadna, ale będzie musiał postarać się go przekonać. - Tak. Cofnięcie się w czasie byłoby możliwe. Być może nawet zdołalibyśmy zapobiec temu, co się stało. Ale naprężenia spowodowane naszym działaniem zakłóciłyby czasoprzestrzeń.
McCoy potrząsnął przecząco głową, jak gdyby odrzucał słowa Spocka bez jakiejkolwiek próby ich zrozumienia. - Uratowalibyśmy Jimowi życie. - Zrobilibyśmy więcej szkód, aniżeli zdołalibyśmy naprawić. - Robiliśmy to przedtem! Robiliśmy to, by pomóc innym ludziom – dlaczego nie możemy tego zrobić, by pomóc przyjacielowi? - Doktorze McCoy… wówczas byliśmy zmuszeni ingerować w strumień zdarzeń – i nie zawsze udawało nam się pomóc innym – robiliśmy to, aby przywrócić ciągłość naszej linii czasu z maksymalnym prawdopodobieństwem. A nie po to, by ją odwracać. - Co z tego? - Robiliśmy to, by zapobiec zmianie przyszłości. Tym razem, jeśli zmienimy przeszłość, zmienimy także przyszłość. - Lecz to przyszłość, która już się zdarzyła. Żyjemy w niej. Dla nas teraz przyszłość nie ziściła się jeszcze. - To właśnie powiedzieliby nam ludzie, na których życie wpływaliśmy w przeszłości. - Mówisz, że przyszłość jest nieodwracalnie ustalona – zatem nic co zrobimy niczego nie zmieni, ponieważ nie można dokonać żadnych zmian. - Nie powiedziałem niczego podobnego. Mówię, że istnieją ścieżki największego prawdopodobieństwa, które nie mogą być zatrzymane i ponownie uruchomione wedle woli. Mogłoby to wywołać przerwanie kontinuum – rodzaj osobliwości, jeśli pan woli, nie różniący się swoją istotą i destrukcyjnym potencjałem od osobliwości, wokół której orbitowaliśmy zaledwie kilka dni temu. Mogłoby to pociągnąć nas ku naszej własnej zagładzie. Czy to jest przyszłość, której pan pragnie? - W tej chwili nie dbam o przyszłość! Żyjemy w teraźniejszości. Jaką różnicę uczyni, jeśli zmienimy to, co robimy teraz, albo to, co robiliśmy kilka godzin temu?"
|
Eviva
Użytkownik
|
#39 - Wysłana: 18 Maj 2013 12:35:27
Może już o tym pisałam, ale z punktu widzenia nauki nonsensem jest stwierdzenie, że w ST IV"The Voyage home" załoga uratowała wieloryby. Uratowała Ziemię, na pewno, ale nie humbaki. Jedna parka nic nie da, jeśli chodzi o odrodzenie gatunku. Nastąpiła błyskawiczna degeneracja puli genowej i... klops, zimna woda.
|