USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Treknologia / Najciekawszy koncept naukowy w ST
 Strona:  ««  1  2 
Autor Wiadomość
Maveral
Użytkownik
#31 - Wysłana: 21 Paź 2015 12:21:53
Ja, jak zwykle zresztą, zapytam: a gdzie haczyk? Wszystko ma swoje wady i zalety, a to mięso przedstawiają tak, że zdaje się nie mieć wad ;) Od razu nabieram podejrzeń
Q__
Moderator
#32 - Wysłana: 21 Paź 2015 13:22:41 - Edytowany przez: Q__
Eviva

Eviva:
jest na co czekać z tym półlitrem



Maveral

Maveral:
Ja, jak zwykle zresztą, zapytam: a gdzie haczyk?

Jak to gdzie? Padną rzeźnie, padną hodowle, padną związki hodowców, zaginie ludowa tradycja uboju... Przedstawiciele niektórych religii będą protestować, że im uboju rytualnego zabronią... Myślistwa też pewnie - na fali entuzjazmu - zakażą (Seybr się nie ucieszy), ew. wprowadzając zamiast tego służbę zajmującą się odstrzałem (do której funkcjonariuszy miłośnicy zwierząt będą strzelać zza węgła...).

Niemniej... miła będzie świadomość, że nie jemy już innych istot. I to zdecydowanie przeważy.
Maveral
Użytkownik
#33 - Wysłana: 21 Paź 2015 16:08:33 - Edytowany przez: Maveral
Bardziej chodzi mi o kwestie zdrowotne. Jakieś skutki uboczne z tego będą? (oprócz tego, że wszystko w za dużych dawkach jest niezdrowe ;) )

Niemniej... miła będzie świadomość, że nie jemy już innych istot. I to zdecydowanie przeważy.

Mogły ewoluować, żeby jeść nas ;P
Guauld
Użytkownik
#34 - Wysłana: 21 Paź 2015 16:13:11
Maveral:
Bardziej chodzi mi o kwestie zdrowotne. Jakieś skutki uboczne z tego będą?

Według scenarzystów Eureki wszyscy od tego zgłupiejemy, bo mięso będzie pozbawione wykształconych połączeń nerwowych z byłym mózgiem .
A tak w rzeczywistości to nie sposób powiedzieć inaczej jak przez przeprowadzenie testów, a do tego potrzebny będzie najpierw gotowy produkt. Trochę jeszcze poczekamy.
Q__
Moderator
#35 - Wysłana: 21 Paź 2015 17:03:34
Maveral

Maveral:
Mogły ewoluować, żeby jeść nas

Dalsza ewolucja świadomym wyborem może być na etapie +/- Federacji, nie ich.
Q__
Moderator
#36 - Wysłana: 23 Sty 2016 08:28:41 - Edytowany przez: Q__
Protomateria. Wyśmiewałem ten pomysł z ST III, hejtowałem, a wystarczyło piękne fanowskie wyjaśnienie z NV/P2 "The Holiest Thing" bym się z nim natychmiast przeprosił. Aż zacytuję:

"Protomatter is the theoretical vestige of the birth of the universe. It is highly unstable. It fluctuates at the quantum level between matter and antimatter states."

Naciągane, ale czy nie fajne? Czy nie pięknie zahaczyli o erę hadronową* i zjawisko bariogenezy**?

* zakładam, że wiecie o czym mowa:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Era_hadronowa

** jw.:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bariogeneza

Trek ładnie naprawia swoje błędy (Guauld, masz +/- to, co postulowałeś). Szkoda, że tylko fanowski...

Swoją drogą ciekawe kto to wymyślił? Chambers? Gerrold? Jakiś zaprzyjaźniony z ekipą NV naukowiec?

ps. No to już wiemy z czego składał się Null:
http://memory-beta.wikia.com/wiki/Null
Q__
Moderator
#37 - Wysłana: 19 Cze 2016 01:23:06 - Edytowany przez: Q__
Q__:
Szkoda, że tylko fanowski...

A jednak nie tylko fanowski, sam sobie zaprzeczę... Słynna particle synthesis z VOY "Hope and Fear" doczekała się dla odmiany efektownego wytłumaczenia powieściowego (cyt. z MA):

"According to the Pocket Books novel Greater than the Sum, particle synthesis is related to the Quantum Slipstream technology. In the novel, it is explained that the particle synthesis works by exploiting, and altering, virtual particles on a quantum level."

Zresztą oddajmy głos samej powieści:

'"You recall Arturis, that alien Voyager got quantum slipstream from? He tried to deceive them with a faked Starfleet vessel, get them to abandon Voyager and fall into his trap. He used a technology he called particle synthesis to create the illusion. Like next-generation holodeck technology. Voyager's crew hypothesized that it was related to the slipstream technology, using quantum manipulation to turn virtual particles real and effectively extract matter from quantum energy."'

Christopher L. Bennett "Greater than the Sum"

Co prawda potem - w następnych linijkach - jest mowa o limitach technologii użytej przez Arturisa:

'"So the quantum signatures you detected indicate particle synthesis?”
“Yes, sir. But like the slipstream, it seems to be a more robust kind than what Arturis used. He could only create surface shells, form with little substance. The cluster constructs are more solid, which is why we couldn't identify them as products of particle synthesis."'


Ale ta zabawa cząstkami wirtualnymi to zdaje się być wstęp do absolutnej wszechmocy*. (Inna sprawa, że w UFP może też tak się od wieku bawią - trudno mi wyjaśnić inaczej działanie dermoregeneratora np.)

* I jakoś mi pachnie:

"Trurl i Klapaucjusz byli uczniami wielkiego Kerebrona Emtadraty, który w Wyższej Szkole Neantycznej wykładał przez czterdzieści siedem lat Ogólną Teorię Smoków. Jak wiadomo, smoków nie ma. Prymitywna ta konstatacja wystarczy może umysłowi prostackiemu, ale nie nauce, ponieważ Wyższa Szkoła Neantyczna tym, co istnieje, wcale się nie zajmuje; banalność istnienia została już udowodniona zbyt dawno, by warto jej poświęcać choćby jedno jeszcze słowo.
Tak tedy genialny Kerebron, zaatakowawszy problem metodami ścisłymi, wykrył trzy rodzaje smoków: zerowe, urojone i ujemne. Wszystkie one, jak się rzekło, nie istnieją, ale każdy rodzaj w zupełnie inny sposób. Smoki urojone i zerowe, przez fachowców zwane urojakami i zerowcami, nie istnieją w sposób znacznie mniej ciekawy aniżeli ujemne. Od dawna znany był w smokologii paradoks, polegający na tym, że kiedy dwa ujemne herboryzuje się (działanie odpowiadające w algebrze smoków mnożeniu w zwykłej arytmetyce), w rezultacie powstaje niedosmok w ilości około 0,6. Otóż świat specjalistów dzielił się na dwa obozy, z których jeden utrzymywał, iż chodzi o część smoka, licząc od głowy, drugi natomiast, że od ogona. Wielką zasługą Trurla i Klapaucjusza było wyjaśnienie błędności obu tych poglądów. Zastosowali oni po raz pierwszy w tej dziedzinie rachunek prawdopodobieństwa i tym samym stworzyli smokologię probabilistyczną, z której wynika, że smok jest termodynamicznie niemożliwy tylko w sensie statystycznym, podobnie jak elfy, skrzaty, krasnale, gnomy, wróżki itp. Z ogólnej formuły nieprawdopodobieństwa wyliczyli obaj teoretycy współczynniki krasnalizacji, rozelfiania się itp. Z tejże formuły wynika, że na spontaniczną manifestację przeciętnego smoka należałoby czekać około szesnastu kwintokwadrylionów heptylionów lat. Zapewne problem ów pozostałby jedynie ciekawostką matematyczną, gdyby nie znana żyłka konstruktorska Trurla, który postanowił zagadnienie to zbadać empirycznie. A ponieważ chodziło o zjawiska nieprawdopodobne, wynalazł wzmacniacz prawdopodobieństwa i wypróbował go, najpierw u siebie w piwnicy, a potem na specjalnym, ufundowanym przez Akademię, Poligonie Smokorodnym, czyli Smokoligonie. Niezorientowani w ogólnej teorii nieprawdopodobieństwa po dziś dzień zapytują, czemu właściwie Trurl uprawdopodobnił smoka, a nie elfa czy krasnala, a czynią tak z ignorancji, nie wiedzą bowiem, że smok jest po prostu bardziej od krasnala prawdopodobny; Trurl, być może, zamierzał pójść w swych doświadczeniach z wzmacniaczem dalej, ale już pierwsze przyprawiło go o ciężką kontuzję, albowiem wirtualizujący się smok lignął. Na szczęście obecny przy rozruchu Klapaucjusz zmniejszył prawdopodobieństwo i smok znikł. Wielu uczonych powtarzało potem doświadczenia ze smokotronem, że jednak brakło im rutyny i zimnej krwi, znaczna ilość smoczego pomiotu, poturbowawszy ich dotkliwie, wydostała się na swobodę. Wtedy dopiero okazało się, że wstrętne potwory istnieją zupełnie inaczej aniżeli jakieś szafy, komody czy stoły; smoki odznaczają się bowiem przede wszystkim prawdopodobieństwem, na ogół dość znacznym, kiedy już raz powstały. Jeśli się urządzi na takiego smoka polowanie, a jeszcze z nagonką, krąg myśliwych z bronią gotową do strzału napotyka tylko wypaloną, cuchnącą w sposób zdecydowany ziemię, ponieważ smok, widząc, że z nim źle, z przestrzeni realnej chroni się do konfiguracyjnej. Jako bydlę niezmiernie tępe i plugawe czyni to, oczywiście, czysto instynktownie. Osoby prymitywne, nie mogąc pojąć, jak to się dzieje, domagają się nieraz w zacietrzewieniu, aby im pokazać tę przestrzeń konfiguracyjną; nie wiedzą bowiem, że elektrony, których istnieniu wszak nikt zdrowy na umyśle nie przeczy, też poruszają się jedynie w przestrzeni konfiguracyjnej i losy ich zależą od fal prawdopodobieństwa. Zresztą upartemu łatwiej przystać na nieistnienie elektronów aniżeli smoków, ponieważ elektrony, przynajmniej w pojedynkę, nie ligają"


Lem, "Cyberiada: Wyprawa trzecia, czyli smoki prawdopodobieństwa"

W każdym razie możliwości technologiczne w ST sięgają znacznie dalej niż VR, drony i egzoszkielety. Co nie znaczy, że i tych w Treku nie znajdziemy.

ps. I tylko przykro, że jak dotąd spodziewam się w przyszłości Treka raczej blockbusterów niż kanonizacji tych pomysłów (czy zobaczenia podobnych w kanonie)... (Choć - co ciekawe - Kurtzman i Orci chwalili się czytaniem Bennetta*.)

* http://latimesblogs.latimes.com/herocomplex/2009/0 4/star-trek-screenwriters-pick-their-fave-trek-nov els.html
Q__
Moderator
#38 - Wysłana: 2 Lis 2017 22:16:57
Na marginesie minionego odcinka DSC... Dupy jednak dałem, ale wyjdę z tego z twarzą. Z tymi czasowymi kryształami to - jak się okazuje - całkiem sensowny technobełkot jednak jest:
https://arxiv.org/pdf/1202.2539v2.pdf
https://arxiv.org/pdf/1202.2537v2.pdf
http://en.wikipedia.org/wiki/Time_crystal

Plus dla scenarzystów, a nam się, Maveral, wstydzić z powodu niewiedzy wypadnie.
Q__
Moderator
#39 - Wysłana: 1 Kwi 2020 12:05:44
Q__
Moderator
#40 - Wysłana: 11 Cze 2020 09:33:51
O stosunku ST (w tytule jest niby Discovery, ale mowa o Treku jako całości) do nauki:
https://theconversation.com/how-star-trek-discover y-warps-science-84503
 Strona:  ««  1  2 
USS Phoenix forum / Treknologia / Najciekawszy koncept naukowy w ST

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!