USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Treknologia / star trek vs babylon5
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  6  7  »» 
Autor Wiadomość
mozg_kl2
Użytkownik
#151 - Wysłana: 4 Sty 2016 17:25:17
Q__:
Przypuszczam, że jest to efekt silnej Trekowości przy braku ST w nazwie. Dla jednych produkt-zbyt-trekopodobny. Dla innych jednak-nie-Trek. (I nie może się posiłkować ST w nazwie, czym ratowały się VOY, ENT, GEN-NEM, filmy z Abramsverse, czy fanprodukcje...)

Kiedy B5 było bardzo nie trekowe. Ta produkcja jest mroczna i brudna pokazuje że pomimo wyruszenia w kosmos nic się nie zmieni. Ludzie będą chciwym, będą spiskować aby zdobyć władzę. Podobnie jak z Firefly. DO tego w B5 nie ma obcych odcinka galaktyka jest względnie pusta a fabuła kręci się w okolicach paru ras.

Q__:
Albo też pokazują po prostu bliższą nam (mentalnie, technologicznie) erę niż Trek, choć wszystkie trzy produkcje obrały sobie za czas akcji - traktowany dość umownie - XXIII wiek*.

Naciągana argumentacja. Babylon 5 i Expanse to XXIII wiek, Enterprise XXII, a Firefly XXVI wiek.

Q__:
Z tego co widzę fani woleliby remastering starej serii, po prostu, niż nową wersję...

nowa historia to jednak nowa historia. Chyba, że mówisz o czym ala nBSG to tak jak najbardziej.
Q__
Moderator
#152 - Wysłana: 28 Lis 2016 12:12:30
W miarę nowa inicjatywa ekipy Geekvolution - Deep Space Babylon 59 (jak łatwo się domyślić: oglądają symultanicznie DS9 i B5, i porównują):
https://www.youtube.com/playlist?list=PLO4TMPdUd-6 ODyyPVWRA3-CwIUVNWbrxx
reyden
Użytkownik
#153 - Wysłana: 28 Lis 2016 17:56:19
A jest co porównywać , obie serie mają sporo ze sobą wspólnego .

Zaczynając od narodzin DS9 - pierwotnie to B5 miał być kolejnym serialem ST , jak CBS/Paramount nie przyjęło to JMS pozmieniał to i owo i poszedł ze scenariuszem gdzie indziej .

Kiedy włodarze CBS/P zobaczyli B5 to nakazali prace nad podobnym serialem .

Podobieństwa -

B5 - DS9

WS - Defiant

Sheridan - Sisko

Cienie - Dominium .

Minbari - Klingoni

G'Kar i Londo oraz ich wzajemne zachowanie - Odo i Quark

Bunt Clarka - Bunt admirała Leytona

Delenn - Kira itp.
Q__
Moderator
#154 - Wysłana: 28 Lis 2016 18:57:49 - Edytowany przez: Q__
reyden

reyden:
A jest co porównywać

Jest, jak najbardziej jest.

reyden:
ak CBS/Paramount nie przyjęło to JMS pozmieniał to i owo i poszedł ze scenariuszem gdzie indziej

Jak mówiłem: zdaje się to w świetle nowszych pogłosek/rewelacji nawet bardziej skomplikowane. Wygląda na to, że wtedy to miała być wspólna produkcja Paramountu i WB, gdzie potem obie strony zatrzymały część praw do pierwotnego pomysłu Straczynskiego (dlatego nie było pozwów o plagiat, mimo powstania dwu konkurencyjnych seriali*). Przy czym ciekawe ile z tych podobieństw wynika wprost z biblii pierwotnej serii, a ile z podpatrywania już potem, w ramach konkurencji...

* Jednego, wiernego pierwotnej wizji JMS, ale pozbawionego zewnętrznych cech ST, drugiego - kombinującego pomysły Straczynskiego z wcześniejszą roddenberry'owską koncepcją o planetary outpost i nie-białym dowódcy-samotnym ojcu.

reyden:
Minbari - Klingoni

To jest ciekawe... Bo Minbari byli zasadniczo pomyślani jako Wolkanie/Romulanie (sprzed podziału), ale... faktycznie - obecność ich kultury i obyczajowości w B5 przypomina podobną obecność Klingonów w DS9.

reyden:
Delenn - Kira

Nie bardziej Ivanova - Kira? (Choć znów biseksualizm Susan bardziej pasuje do Jadzii.)
Q__
Moderator
#155 - Wysłana: 1 Lut 2017 02:43:36
Odcinek Trek... yyy... FleetYards, którego tematem jest Minbari Cruiser (Sharlin class warcruiser):
http://www.youtube.com/watch?v=t0-ZUhfcSXQ

Info o klasie:
http://babylon5.wikia.com/wiki/Sharlin_class_warcr uiser
Q__
Moderator
#156 - Wysłana: 18 Lip 2017 18:21:43
Odcinek Trek... znaczy... FleetYards, którego tematem jest Centauri Vorchan class warship:
http://www.youtube.com/watch?v=zXMRtHDMMUc

Info:
http://babylon5.wikia.com/wiki/Vorchan_class_mediu m_warship
Q__
Moderator
#157 - Wysłana: 28 Mar 2019 09:44:42 - Edytowany przez: Q__
Moźe zaproponuję pojedynek w pojedynku:
- Picard* z całą potęgą (i załogą) Ent-D
vs
- Galen ze swoim statkiem i możliwościami technomaga.
Stawką niech będzie cenne znalezisko ksenoarcheologiczne.
Oczywiście konfrontacja może mieć również charakter słowny - kto kogo przegada i przekona do moralności swoich racji**.

* Który - warto przypomnieć - swego czasu posługiwał się nazwiskiem Galen również (więc naprzeciw siebie dwu Galenów stawiamy).

** Acz warto pamiętać, że bohater CRU może się także od dialogu uchylić:
http://www.youtube.com/watch?v=4hTz-WpEpR4
(Nawiasem: czy tylko ja mam wrażenie, że mamy tu złośliwe nawiązanie do dyskusji z TNG "Pen Pals"?)

Aha: jeśli ktoś b. chce utożsamić w/w maga z Richardem Galenem, mentorem Łysego na polu archeologii (że to niby ta sama postać lub jej innowszechświatowy analog) - proszę bardzo, byle z głową.
Q__
Moderator
#158 - Wysłana: 24 Wrz 2019 20:14:21 - Edytowany przez: Q__
Tak się zastanawiam czy technologia jumpgates z B5 da się - pod kątem tezy, że B5 stanowi prequel TOS-u - wyinterpretować jako prymitywna - zarzucona po wymyśleniu Warp tradycyjnego - wersja coaxial Warp drive, gdzie wrota wlotowe i wylotowe przyciągają się do siebie nawzajem, uginając czasoprzestrzeń pomiędzy sobą.

A propos:
https://babylon5.fandom.com/wiki/Jumpgate
https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Coaxial_warp_ drive

ps. Jasne, prostsza byłaby wersja, że jumpgates otwierają wormhole*, ale skoro TNG z DS9 ustanowiły, że Fedki do XXIV wieku nie potrafią tworzyć stabilnych wormholi, trzeba kombinować...

* No bo slipstream, subspace vortex, itd. kojarzą się z automatu:
https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Subspace_vort ex
KAEM
Użytkownik
#159 - Wysłana: 27 Wrz 2019 02:01:48 - Edytowany przez: KAEM
Q__:
pod kątem tezy, że B5 stanowi prequel TOS-u

Przyznaję, że głupszej tezy dawno nie słyszałem? Poważnie ktoś wpadł na taki... "pomysł"? ;)

Q__:
jako prymitywna - zarzucona po wymyśleniu Warp tradycyjnego

W takim razie ciekawe czemu starsze rasy z universum B5 nadal przemieszczały się w ten sposób (wrót co prawda już nie używali jednak cały czas wykorzystywali nad przestrzeń)

Q__:
ps. Jasne, prostsza byłaby wersja, że jumpgates otwierają wormhole*, ale skoro TNG z DS9 ustanowiły, że Fedki do XXIV wieku nie potrafią tworzyć stabilnych wormholi, trzeba kombinować...

Nie trzeba ST i B5 po prostu nie mają ze sobą nic wspólnego (chyba, że mówimy o Star Wreck) ;)

btw. Dla mnie B5 to najlepszy serial sf jaki kiedykolwiek powstał.
Q__
Moderator
#160 - Wysłana: 27 Wrz 2019 02:36:14 - Edytowany przez: Q__
KAEM

KAEM:
Przyznaję, że głupszej tezy dawno nie słyszałem? Poważnie ktoś wpadł na taki... "pomysł"? ;)

Tak, J. Michael Straczynski i władze W.B. oraz Paramountu na pewnym etapie prac nad tym serialem. (Stosowne wycieki zza kulis były już linkowane i omawiane.)

KAEM:
ST i B5 po prostu nie mają ze sobą nic wspólnego

Zaiste... Poza licznymi podobieństwami i obustronnymi inspiracjami, które również były już omawiane. Występem Majel Roddenberry w B5. Trekowym komiksem JMS. Pracą przy obu seriach Gerrolda, Fontany, Ellisona i jeszcze paru osób. Itd. itp.
KAEM
Użytkownik
#161 - Wysłana: 27 Wrz 2019 09:30:16 - Edytowany przez: KAEM
Q__:
Tak, J. Michael Straczynski i władze W.B. oraz Paramountu na pewnym etapie prac nad tym serialem. (Stosowne wycieki zza kulis były już linkowane i omawiane.)

Aha i pewnie gdzieś oficjalnie to potwierdzili? ;) Jeśli nawet tak (choć w to wątpię) było to musiał to być jakiś bardzo bardzo wczesny etap, z którego na szczęście błyskawicznie się wycofano. Świat B5 zbyt różni się od świata Treka.

Q__:
Zaiste... Poza licznymi podobieństwami i obustronnymi inspiracjami, które również były już omawiane. Występem Majel Roddenberry w B5. Trekowym komiksem JMS. Pracą przy obu seriach Gerrolda, Fontany, Ellisona i jeszcze paru osób. Itd. itp.

Ludzie zazwyczaj pracują przy wielu projektach co nie oznacza, że te projekty od razu z automatu muszą mieć ze sobą cokolwiek wspólnego.

Q__:
Występem Majel Roddenberry

W Bonanzie też podobno wystąpiła w jakiejś tam (tradycyjnie) trzecioplanowej roli, jak rozumiem z tego powodu możemy zakładać, że Bonanza to tez prequel Treka?
Dreamweb
Użytkownik
#162 - Wysłana: 27 Wrz 2019 10:29:35
KAEM:
W Bonanzie też podobno wystąpiła w jakiejś tam (tradycyjnie) trzecioplanowej roli, jak rozumiem z tego powodu możemy zakładać, że Bonanza to tez prequel Treka?

Oczywiście że tak, nie pamiętasz westernowo - holodekowych przygód Worfa i innych? To były właśnie takie ich wspominki z czasów około-bonanzowych. Tak samo jak holoprogram gdzie Ed Mercer i spółka jeździli na koniach. I tym sposobem - przez Bonanzę - udowodniliśmy, że Star Trek i Orville to w istocie JEST jedno universum.
Q__
Moderator
#163 - Wysłana: 27 Wrz 2019 12:19:15 - Edytowany przez: Q__
KAEM

KAEM:
Aha i pewnie gdzieś oficjalnie to potwierdzili? ;)

Oficjalnie może i nie (od kiedy to rzecznicy wytwórni zajmują oficjalnym ujawnianiem szczegółów negocjacji itp.?), ale zajmowały się tym poważne media branżowe.

KAEM:
eśli nawet tak (choć w to wątpię) było to musiał to być jakiś bardzo bardzo wczesny etap, z którego na szczęście błyskawicznie się wycofano.

Gdybyś czytał linki, które wrzucałem, to byś wiedział o czym mówisz .

KAEM:
Świat B5 zbyt różni się od świata Treka.

Tak bardzo się różni, że 1. sam Lem uważał B5 (które też oglądał) za część rodziny ST, 2. Internet (w tym niniejsze forum) pełen jest porównań, zestawień, wypunktowywania analogii i wyliczania co wpłynęło na co.

(Wiem, że jesteś najmądrzejszy na świecie, na zasadzie platońskiej wiedzy wrodzonej, ale czasem czytaj o sprawach, o których zamierzasz się wypowiedzieć, niech stanowi to - jak rzecz ujął Franc Fiszer - arkę przymierza między tobą, a resztą ludzkości.)

KAEM:
Ludzie zazwyczaj pracują przy wielu projektach co nie oznacza, że te projekty od razu z automatu muszą mieć ze sobą cokolwiek wspólnego.

Z automatu nie muszą. W tym wypadku jednak miały. Przy czym zabawne, że traktujesz tak silne twórcze indywidualności jak Ellison, Gerrold, Fontana i sam JMS jako wynajętych wyrobników, podczas gdy są/byli to jednak artyści - choć może nie przez największe A - zostawiający ślad swojej twórczej indywidualności na tym, czym się zajmują*.

* Zresztą by taki ślad zostawiać nie trzeba być zaraz Dostojewskim czy Picassem, wystarczy Abramsem czy Jimem Lee.

(Nawiasem: warte jest odnotowania, że Fontana i Gerrold poczuli się zdradzeni przez G.R. gdy odsunął ich od pracy przy TNG, i zbyt ostro, ich zdaniem, poszedł w utopię. I przeszli pod skrzydła Straczynskiego by współtworzyć - w ich przekonaniu - wierniejsze TOS-owi B5. Część mającego Trekowe korzenie fandomu Babylon 5 myślała podobnie.)
KAEM
Użytkownik
#164 - Wysłana: 28 Wrz 2019 00:19:44
Q__:
Oficjalnie może i nie (od kiedy to rzecznicy wytwórni zajmują oficjalnym ujawnianiem szczegółów negocjacji itp.?), ale zajmowały się tym poważne media branżowe.

A Straczynski kiedykolwiek to potwierdził?

Q__:
Tak bardzo się różni, że 1. sam Lem uważał B5 (które też oglądał) za część rodziny ST,

Czy Lem pracował przy którymś z tych seriali, że mamy go uważać za wyrocznie akurat w tym temacie? Mniejsza o to. Zakładam, że posiadasz jakiś link to tej wypowiedzi, z chęcią się z nią zapoznam bo coś mi się wydaje, że to co napisałeś może być wyrwane z jakiegoś szerszego kontekstu

Q__:
2. Internet (w tym niniejsze forum) pełen jest porównań, zestawień, wypunktowywania analogii i wyliczania co wpłynęło na co.

Internet pełen jest przeróżnych głupot (co w żaden sposób nie świadczy o tym, że te głupoty nie są głupotami...).

Weźmy na przykład porównania z kilku postów powyżej:

Cienie - Dominium

Owszem to wróg i to ale poza tym same różnice (na przykład motywy konfliktu)

Minbari - Klingoni

Podobieństwa? Naprawdę? ;)

G'Kar i Londo oraz ich wzajemne zachowanie - Odo i Quark

Zupełnie inne relacje. Odo nie był przywódcą rasy, która prawie wytłukła i zniewoliła rasę Quarka (ani na odwrót).

Delenn - Kira

OK obie były kobietami ;)

Q__:
Wiem, że jesteś najmądrzejszy na świecie,

E tam, nie jestem nawet w 10% tak przemądrzały i zadufany w sobie jak Ty ;)

Q__:
Część mającego Trekowe korzenie fandomu Babylon 5 myślała podobnie

I to jest właśnie clou tego tematu. Fani (może tu należałoby użyć słowa fanatycy) Treka bardzo lubią doszukiwać się dosłownie wszędzie jakiś inspiracji ich ulubionych serialem, nawet tam gdzie ich kompletnie brak
Q__
Moderator
#165 - Wysłana: 28 Wrz 2019 13:59:53 - Edytowany przez: Q__
KAEM

Możesz sądzić, że trafiłeś na mój gorszy dzień, ale miarka się przebrała - najpierw zaatakowałeś resettę ("z Tobą jest ten problem", itd.) teraz wypowiedzi jednego z naszych najstarszych Forumowiczów (który ma dłuższy staż niż ja i niejedną ciekawą rzecz tu napisał) - reydena nazywasz bezceremonialnie "głupotami", poza tym - mimo wielokrotnie zwracanej Ci uwagi - wypowiadasz się świadomie w oderwaniu od faktów (których poznawaniem/ustalaniem nie wydajesz się nawet zainteresowany). Jest to objaw kompletnego braku szacunku i dla Towarzyszy phoenixowej niedoli, i dla rzeczywistości. A tego tolerować nie zamierzam. Od tej chwili zostajesz jednoosobowo - bo nie ma podstaw, by wszyscy cierpieli za jednego - wyjęty spod reguł Amnestii (tj. będziesz traktowany na podstawie zwykłych zasad Regulaminu, ale też - byś nie pozostał w tej sytuacji swoiście bezbronny - każdy personalny atak na Ciebie będzie również regulaminowo karany).
(I z góry uprzedzam: jeśli cokolwiek jeszcze przeskrobiesz, jako recydywista możesz spodziewać się ostrzejszego traktowania.)
KAEM
Użytkownik
#166 - Wysłana: 28 Wrz 2019 23:45:07
Q__:
Możesz sądzić, że trafiłeś na mój gorszy dzień, ale miarka się przebrała - najpierw zaatakowałeś resettę ("z Tobą jest ten problem", itd.) teraz wypowiedzi jednego z naszych najstarszych Forumowiczów (który ma dłuższy staż niż ja i niejedną ciekawą rzecz tu napisał) - reydena nazywasz bezceremonialnie "głupotami"

Po pierwsze nie obraziłem reydena, napisałem że porównywanie Mimbari do Klingonów a Kiry do Delenn jest po prostu głupim porównaniem. Gdyby porównywał Mimbari chociaż do Volkan a Delenn do Ivanovej można by podjąć jakąś dyskusję ale w tym przypadku było to po prostu porównanie bez sensu.
Restetty też - jak myślę - jakoś mocno nie uraziłem. Ona nie pierwszy raz zbyt szybko czyta i czasem się myli (zwrócenie uwagi na ten problem nie było niczym obraźliwym).
Tak naprawdę to obraziłem tylko Ciebie i to w drodze rewanżu serwując Ci identyczne epitety jakimi Ty potraktowałeś mnie kilka postów wcześniej. Myślę że zamiast odważnie przyznać że chodzi o to że odpysknąłem Tobie, zgrywasz obrońcę innych (gdy wielokrotnie wcześniej tolerowałeś o wiele mocniejsze epitety gdy Ci to akurat pasowało).

Q__:
jeśli cokolwiek jeszcze przeskrobiesz, jako recydywista możesz spodziewać się ostrzejszego traktowania.

Szczerze? Nie wzrusza mnie to.
Na pewno nie pozwolę sobie aby ktoś taki jak Ty obrażał mnie bez stosownej riposty z mojej strony. Najwyżej ponownie przestanę się tu udzielać i będziesz miał o kolejną osobę mniej na tym i tak już prawie pustym forum.
Q__
Moderator
#167 - Wysłana: 28 Wrz 2019 23:57:19 - Edytowany przez: Q__
KAEM

Nie zrobisz z tego osobistej wojenki, odpuść sobie. Ale za to (w tym momencie, owszem, usiłujesz mnie obrazić, wcześniej jakoś takich prób nie odnotowałem):
KAEM:
ktoś taki jak Ty

Leci ostatnie ostrzeżonko.

KAEM:
Najwyżej ponownie przestanę się tu udzielać

Twój wybór, choć - mimo wszystko - wolałbym żebyś - zamiast bawić się w trollerskie wykręcanie kota ogonem (a teraz i w próby rozstawiania rozmówców po kątach) - zaczął w końcu rozmawiać na argumenty. (Choćby dlatego, że byłbyś wtedy nie tylko zaciekłym, ale i wiarygodnym obrońcą Discovery*, a przecież ktoś tej serii powinien tu bronić.)

* Broniąc DSC wiadomymi sztuczkami tworzysz tylko obraz, że nie da się rzeczonej odsłony Treka bronić uczciwie.
resetta
Użytkownik
#168 - Wysłana: 30 Wrz 2019 00:32:15 - Edytowany przez: resetta
Q__:
najpierw zaatakowałeś resettę ("z Tobą jest ten problem", itd.)

E, nie poczulam sie zaatakowana. Raczej lekcewazona i jak dziecko co tam nie wie co mowi, i nie wie co czyta. KAEM po prostu nie chce ze mna podjac dyskusji, uwaza to co napisalam za bledne lub niewazne. Woli klocic sie z toba, bo go denerwuje twoje stanowisko, ze na pewno jest tak jak jest.
Aczkolwiek nie przyznam mu racji, ze czytam za szybko. Owszem moge nieuwaznie, ale jednak tu sie myli, ze w JEGO przypadku nieuwaznie. Po prostu ja i on inaczej interpretujemy to co piszemy. On chyba dosc zerojedynkowo i wlasnie Volkansko, ja szerzej i robie skroty myslowe lub nie widze tak wasko i scisle czegos jak on. On z kolei nie widzi mojego punktu widzenia i sprowadza to do nieuwaznego czytania czy bez zrozumienia.
Albo nie wiem, dobrze wie o co mi chodzi, ale nie podoba mu sie malo ascetyczny sposob wyrazania tego z mojej strony
Szkoda, ze ma taka ogolna postawe na niebawienie sie w niewazne dyskusje, bo moglby na temat tego DSC popitolic sobie. I ja bym sie nie obrazala na jego wersje, wizje, jedynie nie zgadzala i mowila jaka ja mam. Mnie zalezy na swobodnym, gadaniu sobie, a nie przekonaniu, ze to ja mam racje. Jednak moge sie nie dac przekonac do czyjejs racji, tak to u mnie dziala.

Za to poczulam sie zaatakowana, ze moje czepialstwo cos tam (aczkolwiek moglabym to uznac jeszcze za przekomarzanie, zart, mimo ze emotki nie widzialam, ale nie wiem, bo za czesto ono nim nie jest w moja strone), wiec odechcialo mi sie bawic w dyskutowanie i zabawe gdybaniem. Takie rzeczy i mowienie jak mam pisac, bo cos tam, bo niby, sama o tym nie wiedzac, uprawiam chamstwo i personalne ataki, mnie robia zle, a nie co innego. Cokolwiek powiem w ramach dyskusji o personalnej argumentacji innej osoby, absolutnie nie sluza atakowaniu jej, tylko stwierdzeniu zaobserwowanego faktu. Na ktory najczesciej po stwierdzeniu i tak machne reka, bo nie o to chodzi, zeby kogos gnebic za to dla zasady.

Ale jak patrzez z boku i na rozne stare dyskusje tutaj z innym i ze mna tez, to widze, ze jednak niby grzecznie, ale sa tematy czy rozwiniecia fajnie zapowiedajacych sie rozmow gdzie skrecasz w strone prowokowania dyskutantow by w koncu nie wytrzymali i napisali ci cos co bedziesz mogl zinterpretowac jako karalne czy to w stosunku do ciebie czy ogolnie co do forum. Wez pod uwage, ze to dziala w obie strony, ale my nie mozemy ci dac w leb inaczej niz po prostu powiedziec ci wprost jak to wyglada. Zobacz, KAEM podobnie jak ja ostrzega cie, ze powodujesz wyganianie z forum taka postawa.

Owszem, moze irytowac, ze nie chce podac przykladow, podjac rozmowy na zasadach jakie chcesz ty czy ja, rozwijac teorie, podawac linki i co tam chcesz, ale jednoczesnie nie robiac tego nie lamie zasad dobrego wychowania, a to jest tu najwazniejsze. Jezeli chce pozostac przy wlasnym gdybaniu, wlasnym przekonaniu i nie bedzie rzeczywiscie nas wyzywal od ciezkich kretynow to trudno. Ja najwyzej powiem, ze sie nie zgadzam, ze mnie nie przekonal, ze ja uwazam, ze mam racje, bo sobie te dowody dostarczylam, czy mam takie doswiadczenie, on pomysli, ze wie lepiej i na tym sie konczy. Po co sie tak ciagle prowokowac? I przykro mi Q, ale to nie jest tak, ze tylko ta druga strona to ciagnie. Ja mam zdanie o KAEMIE, ze zbyt beztrosko, bezkrytycznie podchodzi do DSC, ze wlasnie rozpatruje go na plaszczyznie coool, pewnie nie zgadza sie z tym, a ja tak to widze kiedy czytam co pisze. On mnie nie przekona, ze jest inaczej, ja jego tez nie, ale nie sadze, ze bardzo go tez obrazilam takim podsumowaniem?
Co najwyzej moge uznac, ze sie nadal na mnie i nie bedzie ze mna pisal za kare

Tez sie z nim zgadzam, ze podana teoria co do bycia B5 pierwowozroem oficjalnie TOSa w zamyslach Straczynskiego jest nieprawda. Tez moge napisac, ze jest bzdurna i idiotyczna ze wzgledu na realia i to co sam Straczynski mowi, nie oznacza to jednak, ze uwazam za idiotow i jako takich mowiacych bzdury odpowiedzialnych za te teorie, bo rozumiem ich podwaliny, te ich tesknote, to ze by to swietnie pasowalo i ze ladnie by wygladalo i ze bardzo, bardzo chca, zeby to byla prawda. Chyba to forum za ostro reaguje na nazwanie jakiegos pomyslu bzdura, w momencie kiedy rozmowca nie jest wcale negatywnie nastawiony do rozmowcy i wcale nie ma na celu go zmieszac z blotem, jedynie bardzo chce mu sie powyzywac jakis pomysl Ale fakt mozna to robic na wpol powaznie, nie tak smiertelnie serio kiedy pomyslodwaca zaczyna czuc sie zle, ze w ogole wzial udzial w zabawie w kompletnie wymyslone teorie co do kompletnie wymyslonych problemow i seriali...

O ile oficjalnie potwierdzone jest to, ze Straczynski z B5 do Paramountu poszedl, ze malo kto wierzy, ze oni jednak tej stacji od niego nie zerzneli, niezaleznie od tej kolejnej teorii, ze GR taki koncept tez mial, ze lata pozniej chcial robic ten prequel TOSa, to nigdzie oficjalnego potwierdzenia nie ma, ze B5 mialo byc pretosem, ba, nawet to, ze mial byc jakims trekiem jest juz watpliwe... Nawet uwazajac, ze Straczynski tak sie asekuruje po prostu by nie byc oskarzanym o plagiat, to wydaje mi sie, ze jako tworca moze czuc sie obrazony, ze to co wymyslil, to nie cos oryginalnego, tylko wplyw swiadomy lub nie treka na jego fabule, postaci itp.

I tez KAEMA popre w interpretacji, ze Mimbari to Volkanie, a Keira to Ivanowa Zreszta juz to kiedys napisalam.
A, ze fani sobie inaczej to ukuli, no coz, ich prawo, do ich gdybania sobie
BTW ja czytalam rozne rzeczy o tym w sieci i przykro mi tez uwazam, ze sa to za malo konkretne oc najwyzej poszlaki, zyczenia ogladajacych, a nie nic potwierdzonego.
Przyznam jedynie racje, ze w przypadku B5 moge uznac te jego trekowosc i ze by wlasnie dobrze pasowal jako przed TOS. Ale oczywiscie nie jest tez zadnym multiversum z ST.

BTW jak on nie chce, to ja bede pol bronic gdzie sie da i pol opierdalac tego DSC I tez bede sie nie zgadzac tam gdzie nie bedzie widzial wad albo zgadzac sie tam, gdzie bedziemy miec podobne zdanie.
Nie wystarczam ci jak i Dream np do takiego podawania teorii jak lubisz? Przeciez i tak pozostaniesz na stanowisku, ze z czyms on nie ma racji. A on ci napisze, ze mu to powiewa.
KAEM
Użytkownik
#169 - Wysłana: 30 Wrz 2019 00:56:34
resetta:
KAEM po prostu nie chce ze mna podjac dyskusji, uwaza to co napisalam za bledne lub niewazne.

Nie resetto W innym wątku napisałem dlaczego wtedy nie skomentowałem dalszej części Twojego posta. Nie raz i nie dwa dyskutowaliśmy o Treku i nie tylko o Treku w innym miejscu i pewnie jeszcze tam nie raz podyskutujemy Tu jak na mój gust (przynajmniej na chwilę obecną) nie ma warunków do normalnej wymiany zdań.

resetta:
gdzie skrecasz w strone prowokowania dyskutantow by w koncu nie wytrzymali i napisali ci cos co bedziesz mogl zinterpretowac jako karalne czy to w stosunku do ciebie czy ogolnie co do forum.

Zgadzam się z tym zdaniem w 100%
Q__
Moderator
#170 - Wysłana: 30 Wrz 2019 01:20:01 - Edytowany przez: Q__
resetta

Jak tak się ujmujesz za KAEMem, to może to i zmiękczy moje (kamienne) serducho nieco, ale skoro tak spróbuj go może przekonać, żeby zamiast epatować swoim mocno subiektywnym poczuciem wyższości (bo - IMHO - leci teraz stylem "jestem ponad fakty, cudze opinie, współdyskutantów" i coraz bardziej się w tym rozpędza, za co właśnie oberwał) wziął się w końcu do uzasadniania wygłaszanych opinii (bystry jest, pewnie da radę). I przyjął do wiadomości, że to nie jest pole walki na błyskotliwe riposty, tylko przestrzeń wymiany myśli (gdzie odrobina trollingu może być czasem przyprawą, ale nie daniem głównym).
Zwł., że pewnie nie gorzej niż ja pamiętasz jakie reakcje budził ten jego styl na etapie rozmów o pierwszym sezonie DSC.
resetta
Użytkownik
#171 - Wysłana: 30 Wrz 2019 02:07:35 - Edytowany przez: resetta
Ale Q... To jest troche jak z wymaganiem od starych fanow co juz ich nie kreci, zeby krecilo i pisali na forum tyle ile dawniej...
Jak nie chce, to go nie zmusisz. Ja tez. I czy naprawde obecnie taki wymog jest sprawa zycia i smierci tego forum? Ja tam wole takie jego pisanie niz ppodobne podejscie z wyzszoscia paru innych osob, ktore DSC krytykowaly, czy Orv. Trudno. Po prostu tak nie naciskaj, ze musi ci cos udowodnic (w innych tematach z ludzmi jak ci sie trafia tez, to pewnie nie beda szybko uciekac przed pisaniem dalszym). Zadowalaj sie samym mowieniem o temacie. Zauwaz, na ekranie jest brak cenzury, jednoczesnie nikt nikogo nie zmusza byc cos udawadnial w temacie swoich odczuc co do odcinka, serialu, filmu
Czy ja albo Dream zle ci udawadniamy cos tam, nawet jezeli wlasciwie mamy to w nosie czy rzeczywiscie udawadniamy? :P
I jeszcze kilka osob tutaj, ktorym sie chce cos pisac np. po odcinkach.


KAEM, mam nadzieje, ze sobie podyskutujemy o DSC w stylu o de maryni. Ty bedziesz mial swoje stanowisko, ja swoje, mnie przesadnie przekonywac nie bedziesz musial jakimis twardymi argumentami, aczkolwiek nie przecze, ze podobnie moge jak Q drazyc, skad ci cos sie wzielo albo, ze ja tak tego nie widze.
To zawsze fajnie i milo jak taka dyskusja ma te falszywa atmosfere realnej powagi prawdziwych problemowi i argumentow, ale jak ktos tak nie chce, nie potrafi czy go nie kreci, to chyba trzeba i na to pozwolic...
Chociaz moze rzeczywiscie czasem unikasz wciagniecia w dywagacje i poprzestajesz na tym, ze cos jest tak, ale juz bez rozwiniecia jakimis przykladami co nasunelo ci taka konkluzje. Ja takie rzeczy tez bym chciala poczytac, nie dlatego, ze jakies regulaminy, wymogi, niechec, tylko po prostu mnie autentycznie ciekawi. Ten proces dojsca do danego wniosku np. na podsawie cytowanej sceny, dialogu. Mowie o serialach, filmach, niekniecznie ST. I chyba tak wlasnie ja prowadze sobie rozne takie dywagacje w siweci i bawia mnie one do czytania od innych. Tak wiec, jak cos takiego chce, to dla wlasnej przyjemnosci poczytania i moze pobazgrolenia zwrotnie bez realnego nacisku tak naprawde
Q__
Moderator
#172 - Wysłana: 30 Wrz 2019 02:47:13 - Edytowany przez: Q__
resetta

Trochę się nie rozumiemy... Mnie naprawdę nie chodzi o to, by KAEM tłumaczył się z tego, że lubi Discovery (prawa do tego - jak i do okazywania owej sympatii - chyba nikt normalny mu nie zakwestionuje), tylko by jeśli wygłasza jakąś opinię uzasadniał ją, choćby b. subiektywnie (jak ja niedawno tłumaczyłem czemu nie cenię "GotG", choć nie kwestionuję wyliczanych zalet tego filmu), zamiast podawać ją tonem niewzruszonej pewności i zaraz potem wchodzić w spór typu "golono-strzyżono". To samo z krytyką TNG - niech je miażdży do woli, ale na konkretnych przykładach.
I nie dziw się, że jestem przeczulony: przez podobny styl dyskutowania o polityce (i o abramsowej "jedenastce") robiły się tu takie awantury, że forum leczyło się z nich parę lat. (Podczas gdy słynne ongiś na pół polskiego Internetu wojny o przewagi TNG nad DS9 i Defianta nad Galaxy - lub na odwrót - powodowały jego rozkwit, bo wszyscy wznosili się na szczyty argumentacji.)
kaimada
Użytkownik
#173 - Wysłana: 30 Wrz 2019 12:28:32
Negowanie faktu, że Babylon 5 był tworzony jako prequel TOS to niepoważny żart i ostateczny dowód na bezsens dyskusji z KAEMem.

Ti jak kłótnia z tym, że Ziemia krąży wokół Słońca... Dajecie chłopakowi dowody, a on idzie w zaparte, że tak nie jest bo on tak uważa. To jest totalnie niepoważne. To nie jest dyskusja.
KAEM
Użytkownik
#174 - Wysłana: 30 Wrz 2019 15:30:49
kaimada:
Negowanie faktu, że Babylon 5 był tworzony jako prequel TOS to niepoważny żart i ostateczny dowód na bezsens dyskusji z KAEMem.

Niepoważne to jest ubzduranie sobie ze wszystko wokół jest Star Trekiem i bezsensowne trzymanie się tej wizji.

kaimada:
Dajecie chłopakowi dowody

Po pierwsze żadnych dowodów nikt tu nie przedstawił, co najwyżej domysły.
Po drugie chłopaków to poszukaj sobie wśród znajomych.
Q__
Moderator
#175 - Wysłana: 30 Wrz 2019 15:43:18 - Edytowany przez: Q__
KAEM

Wyluzuj, bo będzie ban 24h. Sam nakręcasz emocjonalną temperaturę dyskusji, więc nie dziw się reakcjom.

KAEM:
żadnych dowodów nikt tu nie przedstawił, co najwyżej domysły.

Dowody były uprzednio przedstawiane. Prawda, nie są - per se - w stu procentach konkluzywne* (co sam pierwszy przyznam, choć lubię się na nie powoływać)**, ale stanowią coś więcej niż tylko domysły.

* Jedyne czego można być pewnym to to, że JMS i Paramount rozmawiali o wspólnym kręceniu B5 i minimum jednym z rozważanych wtedy wariantów było danie temu serialowi logo ST, przy czym strony rozeszły się bez porozumienia.

** Dlatego warto podpierać je porównaniami wątków Babylonu i kanonicznego ST.
KAEM
Użytkownik
#176 - Wysłana: 30 Wrz 2019 16:01:11 - Edytowany przez: KAEM
Q__:
Wyluzuj, bo będzie ban 24h. Sam nakręcasz emocjonalną temperaturę dyskusji, więc nie dziw się reakcjom.

Przeczytaj posta kamaidy i zastanów się kto powinien wyluzować...

Q__:
Dowody były uprzednio przedstawiane. Prawda, nie są - per se - w stu procentach konkluzywne (co sam pierwszy przyznam, choć lubię się na nie powoływać), ale stanowią coś więcej niż tylko domysły.

Ale to o czym napisała resetta czyli fakt ze Straczynski nigdy nie wspominał o tym aby kiedykolwiek miał taki pomysł dowodem nie jest? Czyli co - bardziej liczą się domysły osób trzecich od tego co powiedział sam twórca??? Chyba faktycznie dalsza dyskusja na ten temat nie ma sensu.
Q__
Moderator
#177 - Wysłana: 30 Wrz 2019 16:38:59 - Edytowany przez: Q__
KAEM

KAEM:
Ale to o czym napisała resetta czyli fakt ze Straczynski nigdy nie wspominał o tym aby kiedykolwiek miał taki pomysł dowodem nie jest?

Uporządkujmy fakty: 1. Straczynski wspominał wielokrotnie o swoich rozmowach z Paramountem (dziwne by przedstawiciele tej wytwórni nie przekonywali go w ich trakcie do zrobienia z B5 - ST, nawet gdyby sam nie miał takiego planu, bo Trek był ich flagową, świetnie zarabiającą wtedy, marką*), 2. mamy ten słynny przeciek (dość wiarygodny, by media go analizowały), z którego wynika, że zakulisowe przymiarki do produkcji ST: B5 były dość zaawansowaane**, 3. nie da się zaprzeczyć temu, że: a) założenia Babylon 5 b. przypominają TOSowy odcinek "Journey to Babel"***, b) JMS świadomie zatrudnił istotnych współtwórców Oryginalnej Serii ST (w tym Fontanę od w/w "Journey..."), c) Straczynski sam również jest wybitnym znawcą Treka (wystarczy przeczytać jego projekt reBootu TOS by to stwierdzić), 4. są w B5 i pomniejsze (co najmniej) analogie do kanonu ST (sprawa buntu marsjańskiej kolonii, specyficzna rola ambasadorów, wątek przegadania silniejszego przeciwnika, mundur Army of Light praktycznie identyczny ze strojem noszonym przez Gartha, a także bohaterów drugoplanowych "The Galileo Seven" i - ponownie - "Journey to Babel", etc.).

* Zwl., że potem w DS9 (serialu planowanym przecież jako opowieść o samotnym ojcu/rewolwerowcu z planetary outpost GF) pojawiły się z nagła b. babylońskie elementy (do czego oczywiście się nie odniosłeś, woląc zbyć temat metodą młodopolskiego Stacha).

** Możesz nie wierzyć w zawarte w nim informacje, ja mogę uznawać je za prawdziwe/b prawdopodobne, ten temat jest otwarty (co jednak oznacza też, że opinii odmiennych niż Twoja nie możesz tak łatwo zbywać nazywając je bzdurami; miałoby to podstawy gdyby ktoś ów przeciek sfalsyfikował).

*** Cztery gatunki: jeden uduchowiony (który przeszedł/przejdzie schizmę), dwa nienawidzące się (z czego pierwszy pyszałkowaty i wygadany, drugi - feudalnie wystrojony i noszący białą broń), ostatni pochodzi z Ziemi; organizacja kosmiczna jednocząca je wszystkie (w TOS od dawna, w B5 finalnie); mające kojarzącą się babilońsko nazwę centrum dyplomatyczne.

ps. Wracając do:
KAEM:
Czy Lem pracował przy którymś z tych seriali, że mamy go uważać za wyrocznie akurat w tym temacie?

Był tylko jednym z czołowych (IMHO najwybitniejszym) pisarzy SF i prominentnym (z Jego opiniami liczono się, albo kłócono, i w USA) krytykiem gatunku. I widział to samo, co i my widzimy - seriale o humanoidach i kosmicznej polityce (w telewizyjnych produkcjach SF spoza kręgu ST nie jest to zbyt częste: Firefly nie ma w ogóle Obcych, to samo nBSG i Red Dwarf, SAAB i Earth 2 podkreślają jak umieją niekontaktową Obcość swoich, choć - z konieczności - grali ich ludzie, itd.).

KAEM:
Zakładam, że posiadasz jakiś link to tej wypowiedzi, z chęcią się z nią zapoznam bo coś mi się wydaje, że to co napisałeś może być wyrwane z jakiegoś szerszego kontekstu

Cytowałem ją nawet. I podawałem źródło ("Rozważania sylwiczne LXIV").
resetta
Użytkownik
#178 - Wysłana: 1 Paź 2019 06:06:54 - Edytowany przez: resetta
Q, jak najbardziej sie rozumiemy, ale ty nie rozumiesz tego, ze wlasnie ktos moze nie chciec, nie umiec lub nie czuc potrzeby jakiekolwiek usazadaniania czegokolwiek co o danym serialu uwaza. I nie mowie tutaj o lubieniu, nie lubieniu, tylko jakiejkolwiek opinii, komentarza itp. Czyli mowienie, ze Tilly jest idiotka, Michalina glupia kretynka i juz, bez dzielenia sie przykladami na to kiedy takie byly w scenach. I takich ludzi jest mnostwo, chociazby w komentarzach na ekranie pod kazdym odcinkiem GOTa i DSC, gdzie przeciwnicy DSC pisza bez zadnego uzasadniania, ze DSC jest do dupy czy dany odcinek i sa to czesto koledzy po fanowaniu. I co? Im wolno?
Nikt ich przeadnie nie ciaga tam za uszy, ze nie przedstawiaja dowodow na swoje animozje czy mozje. Jest jedna babka, ktora chornicznie nie cierpi Johna Snowa za to kocha Danke i za kazdym razem czy jest sens czy nie, to wtryni do postu jak te przyslowiowa Kartagine, a ty TMP.
I z wlasnego fandomu znam czlowieka, ktory bardzo ascetycznie i na zasadzie bo tak, podchodzil do oceniania odcinkow, postaci, scen, podobnie jak KAEM i nijak, zadnymi wolami nie dawalo sie go wciagnac w dywagacje, gdybanie, udawadnianie, ze ma racje. Ba, posuwal sie dalej niz KAEM, bo potrafil napisac kobietom, z kotrymi dyskutowal, ze sa tepymi kretynkami, jezeli nie widza, ze jest tak jak on mowi, a one to co mowia to pitolenie.
Mnie i ciebie bawi takie rozbieranie tego wszystkiego na czesci, traktowanie tego jak jakas realna sprawa, zalozenie. A sa ludzie, ktorzy bardziej rozpatruja to emocjonalnie i nie beda dywagowac za bardzo czemu ani nikogo przekonywac. I tez trzeba to uznac. Na tym forum sa osoby, ktore mmowia ze cos jest super dobre albo super zle i tez nie uzasadniaja tego, niejako na zasadzie, ze nie musza, bo inni pisali dlaczego cos takie jest.
I to co juz napisalam, ze ja bym chetnie od KAEMA takie przemyslenia przeczytala na zasadzie ciekawosci, a nie przymusu jak ty od niego zadasz. Ja ten etap zadania od fanow juz przeszlam, jak nie chca sie ze mna bawic w takie wywody, to nie. Moge sama ze soba
Na ekranie sobie poczytaj troche co oboje popisalismy.
Tam np. byla dyskusja o Baulach oraz o ewolucji postaci, gdzie ja kompletnie nie zgadzam sie z KAEMEM, ze w DSC one maja rozwoj. Moze cesarka, ale ona sztampowo ze zlej w kumpele, co jest sympatyczne, ale wlasnie sztampowe i mnie mimo wszystko nie zadawala. Lorca nie rozwija sie, bo on jest jaki jest, tylko sie maskuje. Pozostale postaci albo sa takie same, albo nijakie. Ale tez biore pod uwage to, ze jest to sezon ogryzek i ekspresowosc gdzie po prostu te postci nie maja takiej szansy jak w NG itp. Moze jednak jeszcze ja im dadza, o ile nie bedzie znow wielkiego oporu ze strony nowoogladajacych, ze onie nie chca, ze im odpowiada to co jest i nie chca rozkmin i rozwijania postaci, tylko wlasnie mniej wiecej takich samych, znanych i rozpoznawalnych, bez twistow. Z kolei to co robiono z Pikem, to glupoty, a nie swiadome rzowianie postaci, ktora by reagowala tak jak reagowala z jakichs naprawde ku temu powodow. Ale na szczescie widzowie gotowi byli tej postaci te glupote scenarzystow powybaczac i udac, ze tego nie bylo.
No o tym KAEM troche sie rozpisal, ale na zasadzie, ze on sie nie zgadza i ja sie z nim nie zgadzam

Przykro mi kaimada, nie ma tych dowodow, to sa nadzieje i pobozne zyczenia fanow, mnie tez uznasz za niepowaznie zartujaca?
Przeciez to taka sama reakcja przekonanego o swojej racji fana, ze to prawda jak reakcja KAEMA, ze to straszna bzdura.

Chcialabym wierzyc, ze to co ppodawaliscie za pewnik, jest prawda, ale jak zaczelam sama szukac tego, sadzac, ze tylko powtarzacie to co faktycznie jest przez tworce udokemtnowane. Notabene w tym podanym dokumencie o ST gdzie indziej, pojawia sie nagle informacja, ze GR sfabrykowal mit o tym dlaczego Majel nie grala po pilocie pierwszej, a ze prawda byla taka, ze nie w smak bylo producentom jego latanie za dupami, powiem dosadnie. I komu wierzyc? Kiedy od dziesięcioleci wierzymy w te wersje z szownizmem producentow i niewiara, ze babka moze byc dobrym oficerem na statku kosmicznym w przyszlosci? A potem masz odcinek STC gdzie powraca sie do tego watku w stylistyce lat 60 oraz z moda i patrzeniem na to dzisiejszym... czyli tez uwazaja to za pewnik i prawde objawiona, bo inaczej nie pomysleliby o takiej kontrze fabularnej do TOSa!

I Straczynski nigdzie, absolutnie nigdzie nawet nie sugeruje, ze myslal o tym, ze to bedzie cos jak trek, ze moze byc zwiazane z trekiem. Jedyne co powiedzial, to to, ze wiedzial, ze bedzie mu ciezko, bo Trek wtedy nie mial zadnej konkurencji i istnial tylko on jako jakakolwiek mozliwosci tworzenia epopei kosmicznej, a on chcial stworzyc cos innego, cos wlasnego. I zaczal to wymyslac przeciez na piec lat przed tym zanim poszedl do kogokolwiek, a i potem sie wozono. To nie jest z nim tak jak z Sethem gdzie jest jasne, ze on chcial robic treka, nie dali mu i robi sobie Orville, twierdzac, ze absolutnie to trekiem w niczym nie jest, tylko cholerne oryginalne. Sethowi nikt nie wierzy.
Jednak nie wierzyc tak samo Straczynskiemu jest obecnie trudno...
Tak, mogl podswiadomie lub swiadomie tworzac B5, kierowac sie trekiem, ale to nie to samo, ze chcial BY to byl jakis trek koniec koncow w zamysle. Nie, caly czas podkresla jak bardzo chcial byc oryginalny w tym co wymyslil.
A jak TPTB nawet chcieli mu tego B5 na ST zamienic jak twierdzicie, to przeciez to tez nie oznacza tego, ze taki byl zamysl Straczynskiego co do jego serialu. Co najwyzej chec ludzi od kasy, tak samo jak ich rozne checi co do treka wczesniej i pozniej.
Jedno jest pewne, ze oficjalnego potwierdzenia od samego tworcy czy nawet ich najblizszych akolitow nie ma, nawet sugestii. Albo jest taki dobry w ukrywaniu tego i jego znajomi, zupelnie jak multum cywilizacji DSC z milczeniem o Michalinie <g> albo jednak musicie dopuscic do siebie te mysl, ze to widzowie, fani ukuli taka teorie po prostu jako wlasne zyczenie.

Q, to co napsales, to jest jak dla mnie wlasnie fanowskie gdybanie, zyczenia, co by bylo gdyby, ze moglo tak byc, cos jak te programy paradokumentalne o niewyjasnionych morderstwach, kosmitach albo tajemnicach drugiej wojny g (w znaczeniu symatycznego sentymentu, a nie wysmiewania jak Trudnych spraw.), ale jednoczesnie jest to wlasnie zaprzeczeniem tej GRANITOWEJ pewnosci, ze B5 mialo byc przedtosem i to jeszcze z pelna zgoda, swiadomoscia i mysleniem o tym tak w pierwszej kolejnosci przez Straczynskiego. I to jest wlasnie ta roznica. Ze nie rozgraniczacie tego co jest teoria fanow, gdybaniem, a co pewnikiem, tylko od razu podajecie to jako pewnik, a jak ktos zacznie sam grzebac przekonuje sie, ze wcale nie.
Ja tez dalam sie nabrac kiedys na wiare w to, ze Straczynski jak Seth poszedl do gosci, bo chcial treka robic, a jak go przegnali to zrobil pod innymi nazwami. I owszem, moze byc cos na rzeczy, ze ludzie z Paramount chcieli to przeorbic na treka, ale nie wiem czemu na tosowego jak koniec koncow wystrzelili z DS9, ktore jest tez uznawane za plagiat i to nie tylko przez widzow, ale Straczynskiego i jego wspolpracownikow...

I juz mowilam, podswiadomy wplyw treka, bo sie go zna, moze nawet swiadomy, ale nie tak jak to piszecie. Do tego reboot tosa, ok, ale nadal to nie jest zaden dowod ani argument na to, ze B5 mial byc pretosem. Dowod tylko na to, ze Straczynski Treka znal i ze chcial robic zarowno cps w jego uniwersum jak i w swoim. A niekoniecznie uczynic swoje uniwersum czescia treka.

I jednoczesnie zgadzam sie z wami, ze z pewnymi przerobkami, to bylby swietny pretos, prefederacyjniak, tylko ze wtedy tez zniknelaby czesc rzeczy, ktore ten B5 zrodzil, a ktorych nie moglo byc w ST jak chociazby ten watek wielkiej milosci, mistycyzmu religijnego, proroctw i czarnych charakterow, ktorych w epoce TOSowej wtedy jeszcze nie bylo. DSC mial szanse ich wprowadzic, srednio mu wyszlo, pozostaje jeszcze szansa w spinoffie...

Chociazby z tego powodu nie moge wierzyc w to, ze Straczynski myslal o B5 jako o pretosie, bo nawet jezeli probowali cos z nim gadac o przerobce, to jestem duchem przekonana, ze pewnie twardo wlasnie nie chcial z tych elementow co wymienilam rezygnowac, bo to miala byc jego historia, a nie jego wersja czasow kirkowych. Ten reboot mogl nim byc i przeciez juz tutaj nie robi zadnych podchodow ani wykretow.

W kazdym razie cala klotnia sprowadza sie tutaj do tego, ze ja i KAEM nie uwazamy tego za pewnik i ze nie zostalo to przez tworcow potwierdzone nawet plota, a wy uwazacie to za prawde objawiona i sie wkurzacie, ze my niewierni smiemy watpic... ze nie jest to przede wszystkim teoria spiskowa fanow.

A ja mam takie pytanie, czy ktokolwiek zadal wprost to pytanie Straczynskiemu czy B5 mial byc pretosem i co odpowiedzial?

Co do Red Dwarfa... Sa tam obcy. I to nawet sporo - pod linkowanym filmikiem ze Stewartem zachwalajacym ten serial - sa komentarze, ze oj cos chyba nieuwaznie ogladal tego Dwarfa... I ty chyba tez
Moze po 5 sezonie bardzo rezygnuja z bawienia sie w przygody w kosmosie w tym z obcymi, ale jednak parokrotnie roznych kosmitow tam pokazywali. Chociaz oczywiscie to wszystko mniej lub wiecej tlo do skeczow i zabawa popkultura. Ot chociazby Osmiornica rozpaczy? I kosmiczna zona, ktorej sprzed oltarza uciekl Lister? :P

i jak zwykle przepraszam za literowki, czeskie bledy itp. Oczy juz nie te i szare na szarym to slabe pole do widzenia bledow...
Q__
Moderator
#179 - Wysłana: 1 Paź 2019 13:02:01 - Edytowany przez: Q__
resetta

resetta:
Q, jak najbardziej sie rozumiemy, ale ty nie rozumiesz tego, ze wlasnie ktos moze nie chciec, nie umiec lub nie czuc potrzeby jakiekolwiek usazadaniania czegokolwiek co o danym serialu uwaza.

Tylko, wiesz co, mamy tu regulamin, który nie pozwala na uprawianie takiego stylu dyskusji, a przynajmniej wyłącznie takiego.

resetta:
to co napsales, to jest jak dla mnie wlasnie fanowskie gdybanie, zyczenia

Nie przesadzajmy... Gdybaniem to by było twierdzenie, że SAAB miał przedstawiać wojnę z Romulanami (a pasowałby do tej roli idealnie), ew. że Firefly to miał być serial o ex-Maquis, a Serenity - film o genezie Borga. Tu są jednak niejakke podstawy. (Znaczy: mamy tu etap pośredni między pewną wiedzą, a luźno-odczapnym domysłem.)

resetta:
, tylko ze wtedy tez zniknelaby czesc rzeczy, ktore ten B5 zrodzil, a ktorych nie moglo byc w ST jak chociazby ten watek wielkiej milosci, mistycyzmu religijnego, proroctw i czarnych charakterow, ktorych w epoce TOSowej wtedy jeszcze nie bylo

A czemu to niby w pre-TOS-ie nie mogłoby takich rzeczy być, skoro obecne pre-TOS-y (ENT, DSC) poczynają sobie jeszcze bardziej bezceremonialnie w zakresie continuity? Zresztą co by tu niby aż tak kanon gwałciło, skoro TOS-z-przyległościami znał ESPerów, duchy, magię i katry?

resetta:
W kazdym razie cala klotnia sprowadza sie tutaj do tego, ze ja i KAEM nie uwazamy tego za pewnik i ze nie zostalo to przez tworcow potwierdzone nawet plota

Nie czytałaś uważnie, przecież taką plotę właśnie linkowałem (ktoś z Tor - poważnego SFowego portalu istotnego w branży wydawnictwa - zwal ją nawet smoking gunem, a Straczynski - pytany o komentarz - jej nie zdementował)*.

* Nawiasem: mam (subiektywne, ofkoz ) wrażenie, że JMS pozwałby Paramount (czy by wygrał to inna rzecz) za babylońskie elementy w DS9 gdyby zostały tam wprowadzone bez jego zgody. I gdyby nie był świadomy, że sam też ma za uszami (czerpanie z kanonu ST).

(Poza tym jest istotna różnica między KAEMem a Tobą - Ty argumentujesz, on się bawi w arogancję.)

resetta:
Co do Red Dwarfa... Sa tam obcy. I to nawet sporo

To nie są Obcy sensu stricto, wszystkie te istoty pochodzą z Ziemi, zwykle od ludzi.
https://www.denofgeek.com/uk/tv/red-dwarf/52176/re d-dwarf-8-ways-it-got-around-the-no-aliens-rule
resetta
Użytkownik
#180 - Wysłana: 1 Paź 2019 16:27:48 - Edytowany przez: resetta
Q__:
Tylko, wiesz co, mamy tu regulamin, który nie pozwala na uprawianie takiego stylu dyskusji, a przynajmniej wyłącznie takiego.

I dlatego w obecnej kondycji forum nalezalo by juz przestac goraczkowo i chorobliwie trzymac sie tego, tylko pozwolic ludziom pisac chyba, ze wolisz zeby nadal tutaj wiatr chulal.
I nie, to nie jest jednoczanczne z tym, ze godze sie na jakis niski poziom wypowiedzi czy wieksze chamstwo, ale godze sie na swobode formy wypowiedzi bez narzucania i naciskania o te odwody, linki i udeptywanie ludzi, ze tego nie robia itp. Wlasciwie nie wiem ile razy mam to powtorzyc, przeciez nie tylko ja na to zwracam uwage, ze to jest tutaj niepotrzebnym stryczkiem. Obecnie wlasnie. Przez to pozwalasz by sie odechciewalo pisac, no bo nie jest w stylu angieslkiego klubu gdzie kobiet nie wpuszczaja g.
Ja po prostu potrafie, w ktoryms momencie powiedziec, ok, nie przekonasz mnie, nie uzywasz argumentow i nie beda danej osoby dalej mietolic.

Q__:
Nie przesadzajmy... Gdybaniem to by było twierdzenie, że SAAB miał przedstawiać wojnę z Romulanami (a pasowałby do tej roli idealnie), ew. że Firefly to miał być serial o ex-Maquis, a Serenity - film o genezie Borga. Tu są jednak niejakke podstawy. (Znaczy: mamy tu etap pośredni między pewną wiedzą, a luźno-odczapnym domysłem.)

Nie przasadzamy. To jest gdybanie, a to co teraz piszesz, to inne gdybanie, na inny temat. Nawet forma w jakiej to napisales na to wskazuje. To wszystko sa wlasnie takie domysly i co by bylo, jak te wspomniane przeze ze mnie paradokumenty. Piszesz, cos takiego: ze przeciez znal treka, ze jak poszedl do P, to nie wierzysz, ze nie probowano go przekabacic na Trek. W ktorym miejscu to nie jest twoje gdybanie? Moze trafne, ale tez jak to ma sie do tego, ze Straczynski mial realnie zamiar robic B5 jako pretosa przed tym namawianiem i jako sam z siebie, a nie tak jak zrobil i jak mowi o tym, ze mial zamiar w wywiadach i ksiazkach? Tak, oczywiscie masz wlasna definicje gdybania, tak jak i ja na rozne rzeczy, ale jednak w tym co napisales nie ma chociaz jednego potwierdzenia tego o co kruszone sa kopie, a jedynie przemyslenia obserwatorow, ktorzy uwazaja, ze tak mozna by zinterpretowac to co niby wiadomo. A w sumie nie wiadomo nawet nic, bo nawet nie wiemy CZEMU mu odrzucili, nie znamu jakichs cytatow z rozmow, ktore jednak w przypadku GR jakies funkcjonuja jako kanon behindowy.
To nie to, ze ja uwazam, ze mam racje, ale mowie, ze naprawde po poczytaniu i tego co ty piszesz i inni w sieci, ja nie moge uznac, ze to nie jest gdybanie. Moze jest w tym jakies ziarno prawdy poza nadzieja, ale wciaz to sa poszlaki, ktore mozna interpretować w milion stron w zaleznosci od potrzeb.
Faktami to jest to, ze Straczynski Treka zna, lubi oraz to, ze chcial robic reboot.
To, ze chcial niby robic pretosa zamiast B5 jest domniemaniem fanow, przez zadnego TPTB nawet nie sugerowane, a osobiscie dla Straczynskiego pewnie obrazliwe jezeli faktycznie tak mu wyszlo nieswiadomie. Jak bys sie poczul gdybys usilnie wmawial sobie, ze Trek nie ma nic wspolnego z B5, ze to twoje oryginalne dziecko, a potem bys sobie uswiadomil, ze wlasciwie napisales fajnego, dobrego fanfika w universum, ktore juz wymyslil inny facet?
Nie dziwilabym sie jakby Straczynski zaczal realnie uprawiac w tym momencie wewnetrzna negacje i jeszcze bardziej odsuwal od siebie takie przypuszczenia. Gdyby swiadomie nosil sie z planami stworzenia jakiejs innej, nowoczesnej formy treka, to przeciez co by mu szkodzilo tym sie pochwalic i powiedziec, ze jednak z tego zrezygnowal?
Ciekawa jestem co padlo w tych jego rozmowach z Paramount, ze wciaz po tylu latach nic nie wiemy co tam bylo mowione, choc troche...
Jedyne o czym jasno mowi, to tez wyrazny zal do P za DS9...
Dlatego ja jestem sklonna wierzyc, ze ST na B5 wplynal poprzez to, ze facet wiedze mial o tym, lubil, ale nie moge nijak uznac po tym co czytalam, ze swiadomie tego pretosa chcial robic tak jak Seth.
Chcialabym byc przekonana, ale wlasnie tym co mi podaliscie i jak zaczelam sama grzebac, umocniliscie mnie w ODWROTNYM przekonaniu. Ja najpierw uwazala, ze jest tak jak mowicie.
Po prostu poprzestanmy na tym. Swoje stanowisko jak sadze, niebzpodstawne na niewiare przedstawilam.

To nie są Obcy sensu stricto, wszystkie te istoty pochodzą z Ziemi, zwykle od ludzi.

Ach jakze wygodne, kiedy chce sie cos udowodnic w ramach fanowskiej torii, czyz nie?
No to tak samo nikt w ST nie jest obcym, prawda?
W SG1 tez nie w sumie... A i zgodnie z roznymi teoriami naukowymi moze byc tak, ze to jest jeden kociolek i my tez nie jestesmy nieobcymi...
Jak sie czepiac definicji, to wszystko sie dopasuje w te czy w druga strone.
Ale nawet z tym, to Kot jest jak najbardziej obcym, nie ma znaczenia, ze z ziemskiego kota, tak samo jak dinozaury w VOY g.
Wiadomo, ze te istoty wynikaly z absurdu ich wymyslania i tlumaczenia skad sie wziely w kosmosie i ze tworcy nie zaprzatali sobie glowy dopasowanie, kanonu, nawet w obrebie wlasnej tworzonej fabuly. To mial byc od skeczu do skeczu. Jednoczesnie zadali sobie o dziwo ten trud jakos budujac behindy dla tych roznych istot, a przeciez nie musieli, mogli rownie dobrze je wsadzic bez zadnego tlumaczenia i stwierdzenia, ze sa w kosmosie, tak jak robiono lata temu w serialach SF z lat 60 :P
Wez pod uwage, ze jak juz chce sie sobie fanowsko gdybac, zamias uznac, ze jak tworcy pisali scenariusz to mysleli, a tutaj bedzie obcy w tym skeczu, a nie ze w tym skeczu bedzie obcy, ktory nie jest obcym :P, to mozna pomyslec, ze to po prostu pokazywanie zawlekania zarazy ziemskiej przez zalogantow i te organizacje i ze to wszystko to naprawde bardzo maly wycineczek kosmosu, gdzie wszyscy sie babrza w swoich posproduktach, a ci zupelnie inni, prawdziwi obcy sa gdzies tam hen, hen, poza ich zasiegiem i ich nie spotkali albo jak to tworcy mieli w zywczaju, uznali za malo istotne opowiedziec nam o spotkaniu z nimi naszych zalogantow.
Jednak kosmicznej osmiornicy nie mozesz nazwac prpduktem ziemskim. Wyraznie tutaj to bylo obce zycie, do tego inteligentne, ktore ludzie badali.
No i kwestia upierania sie przy tym czy cos co moze i pochodzi jakos z Ziemi, ale od milionow lat nie jest z nia zwiazane, nie jest jednak obcym...
Patrz jak szybko Volkanie i Romulanie zaczeli sie nazywac obcymi wzgledme siebie, mimo ze sa po prostu oddzielonymi w czasie kolonistami z jednej planety?
Oficjalnie RD ma obcych, a nie ze ich nie ma, kwestia jest podejscie do definicji ich pochodzenia.
Dlaczego szarych, sugerowanych, ze sa nasza ewolucyjna przyszloscioiwa forma jak czambul uznajemy za kompletnych kosmitow?
Nie spierajmy sie o to skad sa ci obcy, tylko ze w serialu jednak pelnia role pelnokrwistych charakterow wszelkiej masci obcych z typowych produkcji SF.
A do tego jednak tworcy poczatkowo kierowali sie dosc powazna SF. Czytales nowele? Im blizej do takiego Kosmicznego szpitala czy Pirxa niz do sitcomu.

Q__:
A czemu to niby w pre-TOS-ie nie mogłoby takich rzeczy być, skoro obecne pre-TOS-y (ENT, DSC) poczynają sobie jeszcze bardziej bezceremonialnie w zakresie continuity? Zresztą co by tu niby aż tak kanon gwałciło, skoro TOS-z-przyległościami znał ESPerów, duchy, magię i katry?

Ano temu WLASNIE, ze to nie 2001 i nie 2017 rok wtedy byl. A i teraz jakos nie widze ogolnofanowskiego przyklaskiwania na to, ze w ENT i DSC tego sprobowali, nieprawdaz? Wrecz przeciwnie, wielkie oburzenie, ze jak mogli, ze to nie trek, ze to nie ta atmosfera, ze nie mozna byc takim chamem jak Lorca. Co zreszta ja sama mowilam po pierwszych odcinkach z nim.
Wtedy tym bardziej swait, producenci i betofani nie byli gotowi na jakakolwoiek zabawe raz utwuerdzonym w ich mniemaniu kanonem i ze jak mogli sie ludzie, kirki i inne zachowywac.
Tak jak ja i pewnie ty nie uznajemy robienia nie Pikea z Pikea, chociaz pewnie by mogl byc dupkiem, to juz ja uznaje po calosci Archera z tym jego jak tam uwazacie paskudnymi cechami kapitanskimi, nie mieszczacymi sie w glowie pokoleniu TOSa.
Do tego lekkie godzenie sie na sciemnienie w NG, a potem na mocne sciemnienie w DS9, ale jednak z tez duza iloscia widzow, ktorzy do dzis tego nie akceptuja albo tworza filmiki i tematy o tym jak to Picard byl sukinsynem
Nie, realnie, behindowo, nie uwierze zupelnie, ze wtedy ktokolwiek bylby gotow na taki eksperyment w ramach ST, nawet Straczynski. Pewnie wlasnie dlatego tak bardzo chcial by to ze St nie bylo powiazane.
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  6  7  »» 
USS Phoenix forum / Treknologia / star trek vs babylon5

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!