No właśnie nie na czuja, tylko z możliwością organoleptycznej oceny odległości. Nie byłem nigdy na żadnym okręcie, ale trudno jakoś trudno mi uwierzyć, że mostki wynoszą na takie wysokości tylko po to, żeby załoganci czuli respekt przed kapitanem. Kamery może i są (chociaż raczej właśnie czujniki odległości), ale nie są niezawodne — i to właśnie od ich działanie nie uzależniałbym parkowania okrętu. Kilka dekad temu żegluga morska radziła sobie bez elektroniki całkiem dobrze i takie kolory parkowano właśnie na oko, oko doświadczonego oficera.

Tak właściwie to dlaczego, w Twojej koncepcji okrętów sterowanych w oparciu o kamery i inne wyjęte z samochodów zabawki, dlaczego mostki budują tak wysoko? A w okrętach podwodnych już nie?


Ale cumuje chyba już wynurzony, nie?

Mi właśnie podoba się z wyglądu (kadłub podoba mi się trochę bardziej niż w Galaxy, bo nie jest taki okrągły) jak i od technicznej strony. Wnętrze ma bardzo ładne (i mesę:giggle. Mostek jest uważam bardziej funkcjonalny niż w Galaxy (ale fotele w Galaxy są najlepsze ).

Ale cumuje chyba już wynurzony, nie?

I z pewnością z pomocą holowników jak każdy inny okręt.

Ponad to i tak musi precyzyjnie odbywać całą swoją podróż, nierzadko przy samym dnie. Oglądałeś "Polowanie na Czerwony Październik"? Pamiętasz jak pływali w podmorskim kanionie?

Ty, no fakt, foteliki w Galaxy mają fajne i wygodne widać. Chętnie bym sobie taki zafundował do pokoju, taki kapitański. Chociaż ten mój jest nienajgorszy ale chyba przy długim locie kręgosłup by mi wchodził w tyłek. Chyba że miałby taką opcję rozkładania z wyciągnięciem nóg. + ekspress do kawy ale nie replikator. Kawa czy herbata z ekspresu lepsza.
Ja zawsze też zastanawiałem się gdzie oni chodzą do toalety? Jak na mostku się zachce to czy daleko trzeba jechać windą, chyba że wszyscy chodzą do tego pomieszczenia kapitańskiego?

Był chyba taki temat o toaletach.

Z resztą zobacz rozkład mostka w Galaxy.
http://www.startrek.pl/klasy.php?op=ShowDetails&sk id=22
http://www.startrek.pl/res/dbbig/mostki/Bridge-Gal axy.gif
Na mostku mieli dwie opcje toalet (nr 8):
albo z gabinetu kapitana
albo z drugiej strony nad fotelami idąc obok konsoli.

Zawsze mnie bawiły spory o toalety w Star Treku. Kiedyś na jakimś anglojęzycznym forum zrobili z tego problem na miarę implozji wszechświata.

Najlepszym przykładem tego, że dla niektórych jest to problem jest fakt, że nawet Trekowe wiki ma swój osobny temat temu właśnie poświęcony ;)

http://memory-alpha.org/wiki/Toilet

Najbardziej bawi mnie ten tekst:
"do not use while in spacedock"

Evelin Siv


Pewnie nawet nie wiesz jakich fanów ma ten mostek...
http://1701news.com/node/433/has-capt-picard-taken -over-nsa.html
Tak, jest wśród nich generał Keith Alexander, nowy szef NSA.

O kolejnych Enterprise'ach:
http://www.denofgeek.com/tv/star-trek/20004/star-t rek-the-history-of-the-enterprise

Jako, że lubię bawić się czasem Blenderem, wyprodukowałem na dniach animację, przedstawiającą kilka statków gwiezdnej floty z 24 wieku. Co by nie mówić, wszystkie są piękne

pirogronian


Zaimponowałeś mi. Serio.

Co prawda widziałem o niebo lepsze fan-animacje, ale umiesz coś, czego ja bym nie umiał . Trzymam kciuki za dalsze próby.

Nie pozostaje nic innego, jak alej próbować, ku uciesze fanów...

Ponieważ dalej mam wenę na Blendera, więc po paru eksperymentach stwierdziłem, że bazy gwiezdne też wyglądają niczego sobie. A ze statkami na ich tle to już w ogóle. Nawet stary Excelsior. Na obrazku Starbase 201, przynajmniej tak twierdz autor.

Oczywiście modele pościągałem z netu, żeby nie było.

O, dodałem parę szczegółów, żeby było ciekawej.

pirogronian


W sumie może twierdzić... Kanon, ani powieści nie doprecyzowują jej kształtu:
http://en.memory-alpha.org/wiki/Starbase_201
http://memory-beta.wikia.com/wiki/Starbase_201
Więc teoretycznie i taki grzybek przerobiony na podgrzybka może być...

Zwł., że "Grzybek", jak twierdzą w MB jest iconic:

http://memory-beta.wikia.com/wiki/Starbase

Tak coś podobnego stało kiedyś w centrum Szczecina. Może Gwiezdna Flota zapożyczyła tego podgrzybka albo Szczecin od GF.

Właśnie ta pieczarka jakoś mi nigdy nie podchodziła za bardzo. Ani to efektywne, an ładne... już Terok Nor jest lepsza. Albo właśnie ten fanowski "podgrzybek". Chociaż najbardziej podobała mi się stacja "Immense":

Ale to już zupełne fanowstwo, nie znalazłem wzmianek w memory-alfie. Mimo to nawet chciałem jej użyć, ale po zaimportowaniu model się zupełnie rozsypał nie dałem rady go poskładać. No i wystawiłem 201-dynke.

Wg mnie ten typ bazy (bo rozumiem, że jest ich więcej niż jedna?) jest zdecydowanie za duży... Po co okręty wlatują do środka? Żeby się chować przed goniącym je potworem? Technologia Federacji nie wymaga jakichś wielkich reaktorów i zapasów paliwa. Do tego posiadanie napędu Warp daję komfort szybkich, bezproblemowych podroży, więc traka stacja nie musi robić za wielki dom dla zmęczonych wieloletnią podróżą załóg okrętów gwiezdnych.

No więc może to pozostałość po dawnych czasach federacji, kiedy podróże międzygwiezdne na Constitution i Excelsiorach były jeszcze dosyć uciążliwe. A chowania okrętów do środka prawdę mówiąc też nigdy nie rozumiałem. Pod tym jednym technicznym względem Abrams ma u mnie niewątpliwy plus (tak, tak, włącznie z budowaniem ich na Ziemi).

No bo faktycznie FAJNA JEST i wygląda na funkcjonalną. Z tym że do obrony jest chyba dość trudna bo wróg może ją zaatakować z wielu stron a w tym przesłać swoich żołnierzy w różne je części i opanować?


Może robiono to ze względów techniczno-remontowych oraz bezpieczeństwa jako takiego? Choć w sumie podczas ataku okręty powinny jak najszybciej oddalić się od stacji co by samemu nie doznać uszkodzeń a przy okazji spróbować bronić stacji do czasu przybycia posiłków LUB DAĆ ZAPAS W NOGI jeśli okręt za słaby. Myślę, że takie wlatywanie okrętu do wnętrza miało po prostu wyglądać spektakularnie na EKRANIE i mało kto zastanawiał się nad funkcjonalnością takiego rozwiązania.

pirogronian
Mav

Bluźnicie, Genlemani, Grzybka można zniszczyć*, ale nie można przebić. Mnie się tam podoba i ten godny rozmiar** i kształt. Deep Space Nine (też, zresztą, całkiem ładna konstrukcja) to na jego tle pokurcz. Jest coś pociągającego w wizji wielkiego kosmicznego miasta, zwł. gdy pojawiło się po raz pierwszy w TMP.

* http://www.youtube.com/watch?v=B8IgV7mQScY

** sami zresztą zobaczcie, że są większe konstrukcje u konkurencji:
http://www.merzo.net/10mpp.htm
zwróćcie przy tym uwagę, że Babylony (czy tam Babele) są większe - znaczy: im wcześniejszy etap kolonizacji tym, widać, konstrukcja musi być większa...


Że niby zdolność startu z planety (wariant na Voyagera/Niezwyciężonego) dowodzi ich potęgi?

Adek

Done.

Tak naorawdę to przy takiej liczbie planet klasy M, stacje powinny jedynie służyć do parkowania okrętów


Chyba chodziło o widowiskowość, niezbyt przemyślaną.


Abrams nawiązuję do stacji z czasów TOS-a.


Kwestia rozlokowania uzbrojenia

Owszem, i jako samodzielne, mobilne jednostki wcale mi się nie podobają. Strata materiału na wożenie tylu milionów ton techniki oraz personelu po to, żeby podwieźć gdzieś tego czy owego (np SSD z SW, jako prywatne środki transportu ważnych kolesi Imperatora). Już raczej lepiej bym je widział właśnie jako kolonie lub miasta.


Raczej o kompaktowość infrastruktury związanej z budową. Ale to też, swoją drogą. Uniwersalność to potega.

No może. Ale wydaje mi się, że bardziej opływowe kształty są łatwiejsze w obronie. Z tego względu okręty klasy GALAXY też są mało zwrotne i bardziej narażone na uszkodzenia. Wystarczy, że przeciwniki upitoli dół czyli defacto rdzeń okrętu i cały statek szlak trafia. Jak rdzeń schowany jest bardziej w srodku to wydaje mi się, że trudniej jest o jego uszkodzenie nawet jeśli się w niego celuje? Choć tylko tak teoretyzuję. (A narazie to przerzucam się na seans TV na wczoraj nagrany "Świt żywych trupów" na którym zasnąłem hehe)

A jak jakiś okręt by eksplodował wewnątrz? Niech sobie będzie taka duża stacja, ale gdzieś w jakimś dalekim sektorze pozbawionym planet zdolnych utrzymać kolonie, a nie przy Ziemi na przykład... Co oni tam robią, skoro pod spodem mają planetę z główna kwaterą floty? Po co koło Ziemi taka gigantyczna stacja?


W Treku kształt traci na znaczeniu w kontekście obrony przez osłony, które są główną ochroną. W zasadzie po ich zniknięciu statek/stacja nie ma szans. A wyrzutnie torped i fazery można umieścić w strategicznie ważnych miejscach także przy bardziej skomplikowanych kształtach.

BTW nejaki Robert McConnel opublikował na YT filmiki z (chyba swojego autorstwa) nieco takim abramsowym Excelsiorem. Jak się wam podoba? Mnie i nawet owszem, inni też chwalili.
wyjście z doku
lanie klingonów

pirogronian


Przypuszczam, że to pochodna Doktryny Tarkina (ma wyglądać imponująco i tym straszyć), zwł, że - jak wiemy - SSD też daje się rozwalić* (do dziś szkoda mi Executora), a mniejsze statki (Millennium Falcon!) w praktyce radzą sobie znacznie bardziej... i potrafią być znacznie groźniejsze (jeśli wierzyć EU). Właściwie, gdy o tym mowa, efektowniej by było dać każdemu imperialnemu ważniakowi Sun Crushera w roli osobistego myśliwca... ale... fakt... primo - był prototypem, secundo - poza Vaderem i Felem to oni tam chyba mało dobrych pilotów mieli w kręgach kierowniczych (a najlepsi, zamiast robić karierę w Imperium zrejterowali do Rebeliantów - choćby kapitan Solo, były as Akademii Imperialnej, czy pułkownik Celchu).

* inna sprawa, że gdy dochodzi czynnik Mocy wszystko się może zdarzyć...

Mav


Uznając ENTka i FC za alternatywną linię czasu, by nie weszły Roddenberry'emu w paradę, można by to tłumaczyć np. pozostałością wcześniejszego - może nawet podświetlnego etapu ziemskiej kolonizacji Kosmosu.
A może to też być typowa Wielka Budowa Komuniz... wróć... Federacji, stworzona na zasadzie because we can, by sławić inżynieryjny geniusz gatunków UFP (albo samych mieszkańców Ziemi).
Pamiętaj, oni tam mogą sobie pozwolić na myślenie w kategoriach robienia czegoś bo jest imponujące, wielkie, szalone, piękne, mają na to dość energii/materii (skąd, nie wiem i łapię się za głowę ilekroć pomyślę o energetycznych kosztach Warp 10).

pirogronian


Póki co obejrzałem pierwszy... Co ciekawe filmik rozwija się w czasie... Początek (z flaszką) razi sztucznością, przy końcówce (ten lot na tle Ziemi) człowiek już się wgapia jak by oglądał TMP.

Kręcenie dynamicznych scen zawsze nastręcza sporych trudności. Szczególnie fragmentacja i realistyczny rozpad obiektów, o płynach nie wspomnę. Niestety, najłatwiejsze zawsze będą majestatyczne przeloty przez w miarę statyczne środowisko...

pirogronian


Że z płynami niełatwo to znana sprawa... Wrzucę ciekawostkę a'propos:
http://forum.lem.pl/index.php?topic=561.msg28545#m sg28545

W TOS-ie takie stacje nie występują. Można się oczywiście kłócić, że były, tylko nigdy Enteprise na taką nie poleciał, ale mimo wszystko fakty wskazują, że raczej zbudowano ja w okolicach czasowych TMP.


No własnie jak sam zaznaczyłeś, takie stawianie popisowych konstrukcji pasuję do Komunistycznego klimatu

Nie ma logiki w przypadku tej stacji. Wlatywanie okrętów do środka jest bezsensowne, tak samo jak jej przesadzona wielkość, szczególnie, że pod spodem jest planeta z głównymi budynkami GF.



Jakie to jest ogromne... Co tam jest? Jak są wykorzystane te wielkie przestrzenie, na co? Co oni tam robią, po co taka wielka stacja, skoro obok jest Ziemia do dyspozycji, na której zresztą jest Akademia GF i jej główna kwatera?

Mnie te stacje w ogóle nie przeszkadzają. Tzn rozumiem Wasze argumenty, ale myślę, że jest dla nich kilka kontr. Federacja w ogóle nie musi przejmować się surowcami albo energią, jakkolwiek reaktory warp przynależą do dziedziny magii - są w Treku i wiemy, jak wspaniałe możliwości daje połączenie nieskończona energia+replikator. Poza tym wydaje mi się, że na planetach toczy się życie, Ziemianie nie lubią facetów i facetek w mundurach biegających po ich sterylnie wyczyszczonych ulicach i zadbanych ogródkach, niech sobie mają tę akademię, te siedziby, ale to pewnie jest już i tak za dużo. Tymczasem na takiej stacji jest WSZYSTKO: doki handlowe, przedstawicielstwa, doki konstrukcyjno-naprawcze, miejsca do szkolenia ludzi itd. Dokujący statek nie musi transportować załogi po 5 sztuk, wszyscy na raz mogą wyjść śluzami. Myślę też, że taka stacja to również pokaz siły - zobaczcie jaką satelitę sobie strzeliliśmy, skoro potrafimy zbudować coś takiego, to pomyślcie na co nas stać.

To nadal nie tłumaczy aż takich rozmiarów




Wydaję mi się, że są podpięte pod jedną śluzę (lepszego zdjęcia nie znalazłem).