USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Treknologia / Galaxy jest słaby
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  6  7  »» 
Autor Wiadomość
4_z_Szesciopaka
Użytkownik
#91 - Wysłana: 27 Cze 2007 22:22:29
Q__


Bo takie są pokojowe ideały Federacji..


Pokojowym byc mozna sobie tylko jesli ma sie wystarcvzająco dużo tprped oraz statków mogących je przenosić
Q__
Moderator
#92 - Wysłana: 27 Cze 2007 22:52:11
4_z_Szesciopaka

Pokojowym byc mozna sobie tylko jesli ma sie wystarcvzająco dużo tprped oraz statków mogących je przenosić

No przecież przez to przez pacyfistyczne podejście koniec końców Federacja upadła (o ile przyjąć wersję z AND za obowiązującą)...
4_z_Szesciopaka
Użytkownik
#93 - Wysłana: 28 Cze 2007 15:43:20
Q__


No przecież przez to przez pacyfistyczne podejście koniec końców Federacja upadła (o ile przyjąć wersję z AND za obowiązującą)..


Każda organizacja z czasem parcieje (rozmawialiśmy już o tym i rozpada się- tak samo jak wszyscy bogowie byli nieśmiertelni. To, że Federacja nie będzie grać do końca świata i o jeden dzień dłużej to chyba jasne...
Q__
Moderator
#94 - Wysłana: 28 Cze 2007 16:10:38 - Edytowany przez: Q__
4_z_Szesciopaka

To, że Federacja nie będzie grać do końca świata i o jeden dzień dłużej to chyba jasne...

Ciekawe co przyjdzie na jej miejsce i jak będzie wyglądać (zważywszy, że wg. Traka przyszłość, w ostatecznym rachunku ma być optymistyczna...). Osobiście skłaniałbym się tu ku wersji rodem z (bardzo trekowatego) "Starplexu" R.J. Sawyer'a... (Która to powieść zresztą mogłaby posłużyć za kanwę do rebootu Treka i chyba cokolwiek w tej intencji była pisana...)

ps. o powieści
http://www.amazon.com/Starplex-Robert-J-Sawyer/dp/ 0441003729
http://www.challengingdestiny.com/reviews/starplex .htm
http://ksiazki.wp.pl/katalog/ksiazki/ksiazka.html? kw=15473
http://www.altamagusta.pl/k1200.html
http://www.sfwriter.com/sysx.htm - streszczenie
Bimberv_17
Użytkownik
#95 - Wysłana: 28 Cze 2007 16:58:03
Siłą Romulan jest ich tajemniczość a nie flota


heheh, troche prawda, ale nie pitol, flote tesz majom niezłom
Q__
Moderator
#96 - Wysłana: 28 Cze 2007 17:03:18
Bimberv_17

flote tesz majom niezłom

Owszem, choć jej najlepszą jednostkę zbudowali w tajemicy Remanie
4_z_Szesciopaka
Użytkownik
#97 - Wysłana: 28 Cze 2007 17:12:28 - Edytowany przez: 4_z_Szesciopaka
Q__


Traka przyszłość, w ostatecznym rachunku ma być optymistyczna...

Myślę że sie myslisz Trek będąc przyszłością miał być i był (jest) optymistyczny, ale przyszłość treka (czyli przyszłość "przyszłości") to już inna kwestia.

wszelka quest konczy się zazwyczaj szczęśliwie, ale zxaczyba się zwykle niewesoło.
Q__
Moderator
#98 - Wysłana: 28 Cze 2007 18:04:15
4_z_Szesciopaka

le przyszłość treka (czyli przyszłość "przyszłości") to już inna kwestia.

Pytanie tylko, czy mówimy to przyszłości Treka jako serialu, czy o przyszłości Wszechświata i Ludzkości w Treku (ta druga musi być koniec końców optymistyczna jeśli mamy pozostać przy ideałach Roddenberry'ego).
Dj peyo
Użytkownik
#99 - Wysłana: 28 Cze 2007 20:31:51

Odnoszę wrażenie, że nawet jakby federacja wybudowała torpedę wielkości statku-miasta Voth to i tak by się częśc forumowiczów rzuciło udowadniać i tłumaczyć, iż to łajba o zacięciu badawczo- rozwojowym z opcją gigantycznego "pierdut" tylko tak na wszelki wypadek.


nawet jakby ziemniaki stworzyli cos takiego to i tak znalazl by sie jakis bond, noris, albo inni co by z tego czegos zrobili pierdut
Q__
Moderator
#100 - Wysłana: 28 Cze 2007 22:53:34
Dj peyo

nawet jakby ziemniaki stworzyli cos takiego to i tak znalazl by sie jakis bond, noris, albo inni co by z tego czegos zrobili pierdut

Dlaczego Bond lub Norris mieliby działać przeciwko władzom Ziemi i skąd by się wzieli w Treku?
4_z_Szesciopaka
Użytkownik
#101 - Wysłana: 29 Cze 2007 04:15:22
Q__
Pytanie tylko, czy mówimy to przyszłości Treka jako serialu, czy o przyszłości Wszechświata i Ludzkości w Treku (ta druga musi być koniec końców optymistyczna jeśli mamy pozostać przy ideałach Roddenberry'ego).


Jedno z drugim się wiąże. Roddenberry'ego już nie ma , więc idea też poszła do piachu. Trekerzy są bardzo przywiązani do idei, Paramount do kasy, więc Paramountowy trek pójdzie jedną drogą i to wcale nie tą którą podążają oczekiwania trekerów..

Po za tym explorowanie wrzechświata przeryto już w tę i z powrotem i to po kilku razach. Konia z rzędem temu kto w treku wymyślił by coś oryginalnego na tyle by nmie dałobysie podpiąć pod film/odcinek wcześniejszy.

No chyba, żeby ściągnęli Dukaja- facet IMHO ma niesmaowite pomysły.

Dlaczego Bond lub Norris mieliby działać przeciwko władzom Ziemi i skąd by się wzieli w Treku?

Zastaje zawsze sekcja 31, któa może ściagnąć nawet Norrisa (o bondzie nie wspominając) .
Picard
Użytkownik
#102 - Wysłana: 29 Cze 2007 13:37:17 - Edytowany przez: Picard
waterhouse

informacje o war galaxy pochodza z wizualnej obserwacji jednostek pojawiajacych sie m.in w sacriface of angels. Pozostale informacje o tym podtypie pochodza ze zrodel pozaekranowych, tj. o ile sie nie myle, z DS9:Technical Manual

Czyli sam widzisz z kanonem nie ma to nic wspolnego. Z ciekawosci- czym roznily sie jednostki klasy Galaxy ze wspomnianego przez Ciebie odcinka od tych, ktore widzielismy np. w TNG? Ja moze jakis malo spostrzegawczy jestem ale nie widze miedzy nimi specjalnej roznicy- jesli takowa istnieje prosze zapodaj jakies zdjecja tudzież link do strony z takimi fotkami. Zreszta drobne roznice w wygladzie zewnetrznym tez jeszcze nic nie przesadzaja. Nawet jesli tzw. war Galaxy istnial by- powtarzam jesli- to przeciez jest to nadal przedstwiciel tej samej klasy okretow co jego podstawowa wersja- tak wiec nie mozna powiedziec, ze klasa Galaxy jako taka jest slaba. Tak samo Enterpise-D z altarnatywnej przyszlosci pokazanej w odcinku ,,TNG: All good things..." tez zalicza sie do okretow wspomianego rodzaju a klingonski Neg'Var nie dorastal mu do piet.

cytat prosze poza tym nie wiemy w jakich okolicznosciach toczyla sie ta walka...

Z checia Ci go podam jesli bede mial dostep do tego odcinka- w tej chwili nie mam, chodź chetnie bym do niego powrocil. Prosze tylko powiedź mi w jakich niesprzyjajacych okolicznosciach mogla sie toczyc walka Valianta z okretem Kardasjan? Jednostki kardasji nie maja urzadzen maskujacych wiec nie moze byc tu mowy o ataku z zaskoczenia. Kardasjanie zreszta sa zwykle malo subtelni stad tez sadze,ze walka jaka stoczyli z valiantem nie odbiegala od tej w jakiej bral udzial Enterpise-D w odcinku ,,TNG: The Wounded".
Q__
Moderator
#103 - Wysłana: 29 Cze 2007 14:14:37
4_z_Szesciopaka

Jedno z drugim się wiąże. Roddenberry'ego już nie ma , więc idea też poszła do piachu. Trekerzy są bardzo przywiązani do idei, Paramount do kasy, więc Paramountowy trek pójdzie jedną drogą i to wcale nie tą którą podążają oczekiwania trekerów..

Już poszedł. Od czasów VOY.

No chyba, żeby ściągnęli Dukaja- facet IMHO ma niesmaowite pomysły.

Owszem, jest świetny (i należy do moich ulubionych autorów), ale IMHO klimat jego twórczości jest zupełnie inny od klimatu Treka...

Zastaje zawsze sekcja 31, któa może ściagnąć nawet Norrisa (o bondzie nie wspominając)

Raczej Daniels z kolegami albo agenci Dulmur i Lucsly... (I nadall nie wiem, czemu ziemscy twardziele zawsze grający po "tej dobrej" stronie mieliby szkodzić Federacji)
waterhouse
Moderator
#104 - Wysłana: 29 Cze 2007 14:59:51
Picard
Czyli sam widzisz z kanonem nie ma to nic wspolnego

skoro widać zmiany na ekranie, to raczej są one kanoniczne Z ciekawosci- czym roznily sie jednostki klasy Galaxy ze wspomnianego przez Ciebie odcinka od tych, ktore widzielismy np. w TNG?

np dodanie fazerow na gondolach

. Nawet jesli tzw. war Galaxy istnial by- powtarzam jesli- to przeciez jest to nadal przedstwiciel tej samej klasy okretow co jego podstawowa wersja- tak wiec nie mozna powiedziec, ze klasa Galaxy jako taka jest slaba

War Galaxy nie mial wyposazenia (labolatoria etc) normalnej jednostki tego typu, wedle manuala byl "pusty" w srodku, poza niezbednymi systemami i uzbrojeniem. Trudno wiec oceniac cala klase Galaxy patrzac przez pryzmat sprawnosci bojowej tego typu okretu. To tak jakby powiedzie, ze maluchy maja skladany dach, bo istnieje kilka takich przerobek.

tak wiec nie mozna powiedziec, ze klasa Galaxy jako taka jest slaba.

nikt tak nie mowi

Tak samo Enterpise-D z altarnatywnej przyszlosci pokazanej w odcinku ,,TNG: All good things..." tez zalicza sie do okretow wspomianego rodzaju

to jeden z wariantow tej klasy...a ocenie powinno sie poddawac tylko jeden podtyp.

Zreszta drobne roznice w wygladzie zewnetrznym tez jeszcze nic nie przesadzaja.

Dlaczego?

Prosze tylko powiedź mi w jakich niesprzyjajacych okolicznosciach mogla sie toczyc walka Valianta z okretem Kardasjan?

nie wiem, moze bylo ich 30 ?(poki nie podasz cytatu nic nie da sie konkretnie powiedziec) moze valiant ciezko uszkodzony etc ?
Q__
Moderator
#105 - Wysłana: 29 Cze 2007 15:25:35 - Edytowany przez: Q__
waterhouse

War Galaxy nie mial wyposazenia (labolatoria etc) normalnej jednostki tego typu, wedle manuala byl "pusty" w srodku, poza niezbednymi systemami i uzbrojeniem.

Muszę przyznać, że jest to pomysł w pełni logiczny. Po co marnować sprzęt i wyposażenie, które można stracić wraz ze stratą okrętu, skoro tym razem Galaxy nie wyrusza prowadzić wieloletnią misję badawczą, a po prostu walczyć... (Oczywiście przypuszczam, że skład osobowy załogi też był silnie zredukowany, by zminimalizować potencajalne straty w ludziach...)

(Nawiasem mówiąc sam fakt, że Federacja zbudowała specjalną wojenną wersję Galaxy IMHO ostatecznie zaprzecza wnioskowi fanga o przestarzałości i nieprzydatności Galaxy. Nikt specjalnie nie buduje na wojnę jednostek nie nadających się do walki...)
4_z_Szesciopaka
Użytkownik
#106 - Wysłana: 29 Cze 2007 15:36:49
Q__


Nikt specjalnie nie buduje na wojnę jednostek nie nadających się do walki...)


Chyba , że nie ma innego wy7jścia. Lepsza stara krypa niż żadna krypa.
Q__
Moderator
#107 - Wysłana: 29 Cze 2007 15:42:31
4_z_Szesciopaka

Chyba , że nie ma innego wy7jścia. Lepsza stara krypa niż żadna krypa.

Tyle, że tu mamy raczej do czynienia z War Galaxy budowanymi "od zera", nie z Galaxy "wybebeszanymi" specjalnie na potrzeby wojny... (Tak jak Rebelianci w SW przerabiali statki Mon Calamari.)
waterhouse
Moderator
#108 - Wysłana: 29 Cze 2007 15:57:46 - Edytowany przez: waterhouse
Q__
Nawiasem mówiąc sam fakt, że Federacja zbudowała specjalną wojenną wersję Galaxy IMHO ostatecznie zaprzecza wnioskowi fanga o przestarzałości i nieprzydatności Galaxy. Nikt specjalnie nie buduje na wojnę jednostek nie nadających się do walki...)

wydaje mi się, że te Galaxy które znajdowały się w budowie, zostały po prostu "dokonczone" i rzucone do walki. Trudno powiedziec, czy Galaxy byly specjalnie budowane w ten sposob, sadze raczej ze budowano przede wszystkim tańsze jednostki stricte wojenne jak akira czy defiant...
4_z_Szesciopaka
Użytkownik
#109 - Wysłana: 29 Cze 2007 17:10:22
inaczej: jakby galaxy nadawały się do walki to walczyły by Galaxy a nie stuningowane war-galaxy- krzesło i krzeszło elektryczne to nie ten sam sprzęt.
Picard
Użytkownik
#110 - Wysłana: 29 Cze 2007 20:50:05 - Edytowany przez: Picard
waterhouse

dodanie fazerow na gondolach

Wprawdzie strasznie trudno mi znaleźć odpowiedni obrazek mogący tą sytuacje ilustrować- jeśli mi się uda niechybnie umieszcze go na naszym forum- ale nie raz wspominalem o tym,ze Enterprise-D strzelał do szescianu Borga z fazerów umieszczonych w okolicach gondoli warp w odcinku ,,TNG: The best of both worlds". Mit rzekomych przerubek okretow klasy Galaxy dokonanych w DS9 tym samym upada ostatecznie.

tak wiec nie mozna powiedziec, ze klasa Galaxy jako taka jest slaba

A jak nazywa sie ten temat?

Dlaczego?

OK, tak jak z twoim przykladem z maluchem- jesli bialego fiata 126p przemalujemy na ognistą czerwien znaczy sie, ze automatycznie stanie sie on samochodem wyscigowym? Zreszta ja zadnych roznic w wygladzie zewnetrznym nie widze...
4_z_Szesciopaka
Użytkownik
#111 - Wysłana: 29 Cze 2007 22:39:30
Picard


Zreszta ja zadnych roznic w wygladzie zewnetrznym nie widze...

Może z Galaxy jak z ludźmi liczy się przede wszystkim wnętrze

Jednak ja cały czas pamiętam odcinek Tin Man bodajże się nazywający w którym Warbird raz trzasnął w Galaxy z Dyzruptora po którym to trzaśnieciu Galaxy była równie groźna w walce co jednodniowe szczenię. Warbird włączając Entka z walki był uszkodzony. Ciężko i nieodwracalnie.


Poza tm gdyby Galaxy była taaaaaką kozacką klasą nie trzeba by było:
1. tuningować ją na war galaxy
2. klepac po stoczniach Sovereigny
3. jak i Prometheusy

W pewnym więc sensie Galaxy to przerost formy nad treścią.
Picard
Użytkownik
#112 - Wysłana: 30 Cze 2007 01:35:56
4_z_Szesciopaka

Tin Man bodajże się nazywający w którym Warbird raz trzasnął w Galaxy z Dyzruptora po którym to trzaśnieciu Galaxy była równie groźna w walce co jednodniowe szczenię

Owszem był taki odcinek i owszem Warbird strzelał w nim do Enterprise-D ale przesadzasz w dwóch kwestiach: raz okret Picarda nie byl tak mocno uszkodzoy jak piszesz- nic na trwale nie zostalo w nim pogruchotane i i tez nie bylo na nim zadnych ofiar w ludziach. Po drugie zas Warbird mial uszkodzony naped nie zas uzbrojenie... Zreszta bardzo milo mi,ze poruszasz kwestie tego odcinka- pamietasz jak Gontu- tajemniczy biostatek, ktory byl celem wyprawy w tym epizodzie- zostal ostrzezony telepatycznie przez Tama Elbruna o zamiarach Romulan i jak wygenerowal potezna fale uderzeniowa? Pamietasz co sie wtedy stalo z romulanskim warbirdem a co z Enterpise? Fakt,ze Picarda i spolke nadal mozemy ogladac a zaloga tego konkretnego okretu RSE nigdy juz sie nie pokazala tez o czyms swiadczy.

tuningować ją na war galaxy

Chyba sobie juz to wytłumaczylismy- w kanonie nie ma czegos takiego jak war Galaxy. Jesli jest to prosze o jakies konkretne dowody a nie zas o domysly poparte nie zasadnymi dowodami- np. fazery w okolicach gondol na galaxy byly obecne znacznie wczesniej niz miala miejsce wojna z Dominium.

klepac po stoczniach Sovereigny
jak i Prometheusy


A ile Sovereignów i Promethów brało udzial w wojnie z Domunium? Bo ja nie doliczyłem się ani jednego- moze VISOR szwankuje? Defianty tez były chyba tylko dwa- ale moze po raz kolejny cos przeoczylem, jesli tak wdzieczny bede za wszelkie uwagii, ktore nakierowaly by mnie na trop okrtetow wspomnianych trzech klas, w ktoryms z odcinkow DS9.
Poza tym to,ze Galaxy zastepuja powoli inne statki jest oczywiste- to tak jakbys napisal,ze klasa Constitution byla beznadziejna gdyz obecnie Gwiezdna Flota nie czyni juz z niej uzytku. A przeciez Enterprise dowodzone przez Kirk'a cieszylo sie bardzo dobra slawa... Po prostu ewolucja zmusila GF do szukania nowych rozwiazan. Ale jesli jest chodź odrobina prawdy w wizji przyszłosci- gdyz ta ulegla zmianie- zaprezentowanej w odcinku ,,VOY: Timeless" to okrety galaxy beda jeszcze dlugo sluzyc w szeragach Floty i zadne Delta Flayery nie beda im straszne.

USS Challenger okret...kapitana LaForge'a
4_z_Szesciopaka
Użytkownik
#113 - Wysłana: 30 Cze 2007 02:59:29
Picard
Owszem był taki odcinek i owszem Warbird strzelał w nim do Enterprise-D ale przesadzasz w dwóch kwestiach: raz okret Picarda nie byl tak mocno uszkodzoy jak piszesz-

Nie pamiętam dokładnie ale chyba przez pół godziny, godzinę czy nawet dwie nie mógł się ruszyć z miejsca- wg mnie dryfować sobie przez taki kawał czasu w trakcie walki to bardzo cienki argument na to, że okręt sprawdza się w boju. A zaznaczyć trzeba, że Warbird plasnął Entka ino raz. Drugi razik i byłby season finale.

Po drugie zas Warbird mial uszkodzony naped nie zas uzbrojenie...


I napęd i uzbrojenie potrzebują energii a ta pochodzi z jednego źródła- to musiało oznaczać "nieodwracalne" zniszczenia bo przecierz deridexowi pewnie nie odpadły spoilery.

Gontu- tajemniczy biostatek, ktory byl celem wyprawy w tym epizodzie- zostal ostrzezony telepatycznie przez Tama Elbruna o zamiarach Romulan i jak wygenerowal potezna fale uderzeniowa? Pamietasz co sie wtedy stalo z romulanskim warbirdem a co z Enterpise?

Nie wiem czy pamiętasz, ale były dwa Warbirdy pierwszy wyłączył z interesu galaxy i szybko poleciał do gomtu chcąc go zaatakować, znajdował się więc znacznie bliżej, drugi później tak jak Entek został odepchnięty.

A ile Sovereignów i Promethów brało udzial w wojnie z Domunium?

Pewnie nie zdąrzyli i pchneli to co mieli na stanie - jedno jest pewne jakby się galaxy znakomicie sprawdzały to po kiego wała głowić się nad Kozakami typu Sovek czy Promek?

w kanonie nie ma czegos takiego jak war Galaxy.

no to nie wiem wydaje mi się że coś mi się obiło o uszy acz mogę sie mylic.

Po prostu ewolucja zmusila GF do szukania nowych rozwiazan

I tu się zasadniczo nie zgadzamy ja powiedziałbym, że to "ostry w3,14*rdol" zmusił GF do szukania nowych rozwiązań.

Galaxy jako okręt z założenia wygodny i uniwersalny pomyslany był "do wszystkiego" misji dyplomatycznych, badań, transportu, jako szkoła i inne takie w tym zawierało się r-ż jakieś tam zdolności obronne. Nie wystarczające jak sie okazało. bo jak "cos jest do wszystkiego to jest do niczego".
Hazral
Użytkownik
#114 - Wysłana: 30 Cze 2007 08:18:45
Pewnie nie zdąrzyli i pchneli to co mieli na stanie - jedno jest pewne jakby się galaxy znakomicie sprawdzały to po kiego wała głowić się nad Kozakami typu Sovek czy Promek?
To ja wyjadę jeszcze raz z Nebulą, bo klasa ta użytkuje te same części. Ale jest mniejsza i szybsza do zbudowania. Po co robić Galaxy kiedy można Nebule??
Picard
Użytkownik
#115 - Wysłana: 30 Cze 2007 10:00:49
4_z_Szesciopaka

Nie pamiętam dokładnie ale chyba przez pół godziny, godzinę czy nawet dwie nie mógł się ruszyć z miejsca

Też nie jestem zupełnie pewnie ale zdaje mi sie,ze uszkodzone w tym czasie były jedynie tarcze- odcinka nie widzialem jakis rok z okładem wiec moge sie myslić. Niedłogo pewnie puszczą ten epizod na AXN SF albo znow odszukam go korzystajac z innego źródła wtedy bede mógł potwierdzic badź zaprzeczyć twoja wersje wydarzen. Zreszta Warbird atakowal z nienacka, kiedy Enterpise nie byl gotowy do walki.

napęd i uzbrojenie potrzebują energii a ta pochodzi z jednego źródła

Oj, co to za argument? Jesli w samochodzie masz rozwalony gaźnik to znaczy,ze światła czy wicieraczki również przestają działać? Energie oba uklady czerpały w warbirdzie z jednego źródła ale były to niezależne układy- usterka jednego z nich nie mogła wpłynąc na pozostałe. Chodziło bowiem o usterke silników nie zaś o uszkodzenie źrodła energii.

jedno jest pewne jakby się galaxy znakomicie sprawdzały to po kiego wała głowić się nad Kozakami typu Sovek czy Promek?

tak jak pisałem w jednym z wczesniejszych postów: jesli w czasach Kirk'a klasa Contitution sie sprawdzała to czemu Gwiezdna Flota zaczeła budowac Exelciory? Zwyczajna rzecz ewolucja i tyle.

Nie wiem czy pamiętasz, ale były dwa Warbirdy pierwszy wyłączył z interesu galaxy i szybko poleciał do gomtu chcąc go zaatakować, znajdował się więc znacznie bliżej, drugi później tak jak Entek został odepchnięty.

To akurta pamietam dosc dobrze: nawet uwzgledniajac fakt, iz pierwszy ze statkow Romulan byl nieco blizej niz biostatku niz Enterpise w chwili gdy Gontu odpalil swoja smiercionosna bron, to okret Romulan zostal calkowicie zniszczony, podacz gdy Enterprise znowu doswiadczyl jedynie drobnych uszkodzen i obylo sie na nim bez ofiar w ludziach. Natomiast o drugim Warbirdzie Picard mowil,ze nigdy go juz nie widzieli- tak wiec nie wiadomo dokladnie co sie z nim stalo: moze tez zostal zniszczon, tak jak jego poprzedni, a moze odepchniety tak jak Enterprise, tego nie mozemy byc w pelni pewni.

Hazral

To ja wyjadę jeszcze raz z Nebulą, bo klasa ta użytkuje te same części. Ale jest mniejsza i szybsza do zbudowania. Po co robić Galaxy kiedy można Nebule??

Moze dlatego,ze Nebula ze wzgledu na skromniejsze rozmiary jednak nie nadaje sie do tak dalekich rejsow jak Galaxy?
Hazral
Użytkownik
#116 - Wysłana: 30 Cze 2007 10:36:05
Moze dlatego,ze Nebula ze wzgledu na skromniejsze rozmiary jednak nie nadaje sie do tak dalekich rejsow jak Galaxy?

E tam, do rejsów tez się nadaje, przecież to spory statek jak na GF. Ale mi chodziło o wojnę z Dominium, szybciej produkowało by się Nebule niż Galaxy. Gdyby te były tak nieudaną konstrukcją jak to chcą niektórzy, ich produkcja była by głupia. A argument części w magazynach czy już rozpoczętych prac stoczniowych nie miał by racji bytu.
Picard
Użytkownik
#117 - Wysłana: 30 Cze 2007 10:42:34 - Edytowany przez: Picard
Hazral

w dużej mieze zgadzam sie z tym co napisales- tym bardzej,ze wspomnanym przeze mnie odcinku ,,TNG: The wounded" USS Pheonix klasy Nebula atakowal z powodzeniem Kardasjanskie okrety.
4_z_Szesciopaka
Użytkownik
#118 - Wysłana: 1 Lip 2007 11:17:30
Picard

Oj, co to za argument? Jesli w samochodzie masz rozwalony gaźnik to znaczy,ze światła czy wicieraczki również przestają działać?

nio wiesz jeślidupnie sie akumulator to i świtła i wycieraczki do piachu.

Chodziło bowiem o usterke silników nie zaś o uszkodzenie źrodła energii.

Nie wiem jak z warbirdem lkae przynajmnie na entku silniki/energia/systemy obronne wydają się splecione.


tak jak pisałem w jednym z wczesniejszych postów: jesli w czasach Kirk'a klasa Contitution sie sprawdzała to czemu Gwiezdna Flota zaczeła budowac Exelciory? Zwyczajna rzecz ewolucja i tyle.

Ale popatrz na róznice w uzbrojeniu! Exelciory miały poprawiony w stosunku do Konstytucji każdy parametr- po za tym miał podobne do Cintitution przeznaczeniea Promki i Sovki to kły i pazury.

nieco

hmmm. wydaje mi się, że to było "trochę" więcej niż nieco

Hazral


Gdyby te były tak nieudaną konstrukcją


Ja nie twierdże od razy, ze klasa Galaxy była zła- była po prostu nie wystarczająco dobra.
Picard
Użytkownik
#119 - Wysłana: 1 Lip 2007 11:50:24
4_z_Szesciopaka

nio wiesz jeślidupnie sie akumulator to i świtła i wycieraczki do piachu

Ale na warbirdzienie dupnoł sie akumulator czyli rdzen warp tylko naped- wyrażnie bylo powiedziane,ze byl on przeciazony.

Exelciory miały poprawiony w stosunku do Konstytucji każdy parametr- po za tym miał podobne do Cintitution przeznaczeniea Promki i Sovki to kły i pazury.

Tak samo jest w przypadku nastepcy Galaxy czyli Sovereignow- one tez spelniaja podobne jak ich poprzednicy zadania, np. enterpise-E pelnil misjie dypolmatyczne na swiat rasy Evora jak takze wyslano go z podobnym zadaniem na Romulus. Natomiast Prometeusz to rzeczywisicie okret czysto wojenny- ale zgadnji skad jego konstruktorzy mogli czerpac inspiracje do opracowania systemu rozczlonkowania okretu na poszczegolne sekcje i wykorzystania ich w walce jak nie z manewru jaki Riker przeprowadzil w trakcje stracia z Borg, a polegajacego na oddzieleniu sekcji spodka Enterpise od calej reszty okretu? Gdyby nie klasa Galaxy Prometeuszow tez by nie bylo.

wydaje mi się, że to było "trochę" więcej niż nieco

Nie przesadzaj nie mowimy o odlegosciach mierzonych w latach swietlnych, dystans jaki dzieli Enterpise od Warbirda byl w kosmicznej sakali odleglosci bardzo skromny.
Hazral
Użytkownik
#120 - Wysłana: 1 Lip 2007 12:18:41
Ja nie twierdże od razy, ze klasa Galaxy była zła- była po prostu nie wystarczająco dobra.

Znaczy nie była zła ale nie była dobra :/
Super, ja widzę to tak: klasa jest dobra, produkuje sie ja. Nie jest dobra, nie produkuje sie jej.
Galaxy był dalej produkowany (ponoć 50 okrętów weszło do słóżby). Gdyby ta klasa nie była wystarczająco dobra, to by jej nie produkowano, bo było by to marnotrawstwem surowców.
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  6  7  »» 
USS Phoenix forum / Treknologia / Galaxy jest słaby

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!