USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Treknologia / Galaxy jest słaby
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  6  7  »» 
Autor Wiadomość
Bashir
Moderator
#31 - Wysłana: 23 Cze 2007 20:20:43
a tak w ogóle to muszę odszukać ten topic Galaxy vs Defiant bo ja tam jeszcze nie pisałem że Defiant jest lepszy
Q__
Moderator
#32 - Wysłana: 23 Cze 2007 21:06:43 - Edytowany przez: Q__
Picard

Co z tym Rikerem- raz jest niezwykle pomyslowy, innym zas daje sie zlapac z opuszczonymi spodniami...

Bo scenarzysta się zmienia...

Bashir

ja tam jeszcze nie pisałem że Defiant jest lepszy

I słusznie, bo lepszy jest Galaxy.
reyden
Użytkownik
#33 - Wysłana: 23 Cze 2007 21:18:38
@ Picard

Z tego co wiem te 2 BoP-y to dosyć mocne okręty , 2 takie były wstanie mocno poturobować okręt flagowy kanclerza Gawrona - IKC Bortas klasy Vor'Cha ( pomijam to że w ST - głownie DS9 Vor'Cha jest stylizowana na nieudany okręt KSO ) .

Zaś co do maruderów Ferengi , to gdzieś czytałem że klasa D'Kora ma porównywalne uzborojenie co Galaxy .

@ Q

Zależy w czym - w misjach naukowych i eksploracji kosmosu napewno , w walce raczej nie - Defianty lepiej się spisywały w walce z Dominium - czasami widać było jak Galaxy nie był wstanie mimo całego swojego uzbrojenia załatwić buga Domimium , co Def robił przeżnie pierwszą salwą .
Q__
Moderator
#34 - Wysłana: 23 Cze 2007 21:32:59
reyden

w misjach naukowych i eksploracji kosmosu napewno , w walce raczej nie - Defianty lepiej się spisywały w walce z Dominium - czasami widać było jak Galaxy nie był wstanie mimo całego swojego uzbrojenia załatwić buga Domimium , co Def robił przeżnie pierwszą salwą .

Prawdą jest, że Galaxy to wielka wielofunkcyjna jednostka badawcza wioząca na pokładzie b. liczną załogę... Natomiast Defiant to mała silnie opancerzona jednostka świetna w boju (której strata oznacza zresztą znacznie mniej strat w ludziach). Galaxy jest uniwersalny. Defiant powstał typowo do walki...

Jako, że zaś dla mnie Trek to eksploracja i utropijne warunki, w moim prywatnym rankingu Galaxy prowadzi... (Choć nie powiem, że z Defiantów nie ma pożytku...)
fang
Użytkownik
#35 - Wysłana: 24 Cze 2007 10:11:16
Prawda jest taka że gdyby Galaxy był taki dobry i wogóle full-wypas to Picard nie przesiadł by się na Sovka tylko dostał nowego Galaxy- ewentualnie wzmocnionego- po tunningu

Nie projektuje się nowych okrętów, chyba że starsze wersje już do niczego się nie nadają- a Galaxy wcale nie jest okrętem który służy długo w federacji- a już ma następcę- więc musiał być nieudaną konstrukcją
Paradoks
Użytkownik
#36 - Wysłana: 24 Cze 2007 10:50:51
Prawda jest taka że gdyby Galaxy był taki dobry i wogóle full-wypas to Picard nie przesiadł by się na Sovka tylko dostał nowego Galaxy- ewentualnie wzmocnionego- po tunningu

Nie projektuje się nowych okrętów, chyba że starsze wersje już do niczego się nie nadają- a Galaxy wcale nie jest okrętem który służy długo w federacji- a już ma następcę- więc musiał być nieudaną konstrukcją


Popieram. Wg jakiegoś Manuala Enterprise był trzecim statkiem Galaxy (po Yamato i Galaxy), a kilka lat po Nemesis miał zostać oddany do użytku ostatni okręt tej klasy. Można by więc przypuszczać, że projekt Galaxy trwał ok. 20 lat.

Z drugiej jednak strony było coś też o tym, że jest bodajże 40 Galaxy, co niejako przeczy tezie o wadliwości Galaxy. Są to jednak niekanoniczne informacje.

IMHO po prostu po wyniknięciu takich zagrożeń jak Borg czy Dominium Federacji było potrzebne okręty sprawne w walkach, więc konstrukcje typowo badawcze (choć w sumie Galaxy takową nie jest) poszły w odstawkę.
The_D
Użytkownik
#37 - Wysłana: 24 Cze 2007 11:04:13
Ja na to patrzę tak. Flota miała właśnie oddać do użytku nowy, nowoczesny statek, chyba nawet najnowocześniejszy. Komu miałaby więc powierzyć dowództwo, jeżeli nie najlepszemu z kapitanów, który akurat stracił poprzedni (tzn. mu popsuli ).

Nie projektuje się nowych okrętów, chyba że starsze wersje już do niczego się nie nadają

Bzdura. Stanie w miejscu to właściwie cofanie się, zwłaszcza wobec sytuacji jaką miała federacja w tamtych czasach. Galaxy po prostu trafił na złe czasy. Kidy był projektowany Federacja przeżywała okres względnego spokoju. Mieli pokój z Klingonami, Romulanie nie wychylali nosa poza Strefę Neutralną, nie znano jeszcze Borga. O ile pamiętam, jedyny konflikt o jakim wspominano pomiędzy ST VI a TNG to wojna z Kardazjanami. Zapewne dlatego w biurach projektowych powstawały konstrukcje takie jak Galaxy. Wiadomo, że okres od otwarcia projektu do "zwodowania" pierwszego statku jest długi. Dlatego gdy zaczęto wypuszczać pierwsze modele sytuacja w galaktyce była inna i projekt szybko zakończono, żeby zrobić miejsce dla Defiantów, Sovereignów i innych Akir.
Q__
Moderator
#38 - Wysłana: 24 Cze 2007 12:30:03
fang

Nie projektuje się nowych okrętów, chyba że starsze wersje już do niczego się nie nadają- a Galaxy wcale nie jest okrętem który służy długo w federacji- a już ma następcę- więc musiał być nieudaną konstrukcją

Raczej nie to. Galaxy był budowany na czasy pokoju... Odkrycie nowych zagrożeń spowodowało powstanie nowych okrętów (i nowych klas)...


Paradoks

IMHO po prostu po wyniknięciu takich zagrożeń jak Borg czy Dominium Federacji było potrzebne okręty sprawne w walkach, więc konstrukcje typowo badawcze (choć w sumie Galaxy takową nie jest) poszły w odstawkę.

Z pierwszą połową zdania sie zgadzam, ale czy Galaxy poszły w odstawkę tego nie wiemy,,, Wiemy tylko, że Picard dostał nowy okręt... (A jeśli finał TNG uznać za "prawdziwą" przyszłość Picard jeszcze wróci do Entka-D...)

The_D

Ja na to patrzę tak. Flota miała właśnie oddać do użytku nowy, nowoczesny statek, chyba nawet najnowocześniejszy. Komu miałaby więc powierzyć dowództwo, jeżeli nie najlepszemu z kapitanów, który akurat stracił poprzedni (tzn. mu popsuli ).

Zgoda w 100%.

Bzdura. Stanie w miejscu to właściwie cofanie się, zwłaszcza wobec sytuacji jaką miała federacja w tamtych czasach. Galaxy po prostu trafił na złe czasy. Kidy był projektowany Federacja przeżywała okres względnego spokoju. Mieli pokój z Klingonami, Romulanie nie wychylali nosa poza Strefę Neutralną, nie znano jeszcze Borga. O ile pamiętam, jedyny konflikt o jakim wspominano pomiędzy ST VI a TNG to wojna z Kardazjanami. Zapewne dlatego w biurach projektowych powstawały konstrukcje takie jak Galaxy. Wiadomo, że okres od otwarcia projektu do "zwodowania" pierwszego statku jest długi. Dlatego gdy zaczęto wypuszczać pierwsze modele sytuacja w galaktyce była inna i projekt szybko zakończono, żeby zrobić miejsce dla Defiantów, Sovereignów i innych Akir.

Zgoda w 99% (bo nie jestem wcale pewien czy wprowadzenie nowych jednostek oznaczało równocześnie wycofanie Galaxy...).
fang
Użytkownik
#39 - Wysłana: 24 Cze 2007 13:44:10
Bzdury to wy wygadujecie.

Galaxy nigdy nie był okrętem badawczym- takie wrażenie można mieć oglądając TNG ale okrętów badawczych nie posyła się na wojnę (patrz DS9)
Galaxy to przecież heavy cruiser- czyli okręt przeznaczony do patrolowania federacji i utrzymania pokoju- w wypadku wojny- ich zadaniem jest obrona granic- po to ma podział na 2 sekcje

Twierdzenie że Sovek powstał w celach wojennych jest bzdurna- Sovek nie jest klasą okrętów wojennych jak Akira czy Defiant- to następca Galaxy i przejął jego zadania

Twierdzenie że następców okrętów się buduje żeby iść z duchem czasu jest kolejną bzdurą- powstają nowe okręty ale nigdy w miejsce poprzednich- chyba że te są już przestarzałe i nie da się ich unowocześnić- Galaxy ma tylko 20 lat a już ma następcę w postaci Sovka- jak to ma się do wiekowych służb Constitutiona, Mirandy czy Excelsiora- które w okresie swojej służby nie miały konkurentów w swoich zadaniach i następców- gdyż były niezwykle udanymi konstrukcjami

Twierdzenie że Galaxy ma swojego nastepcę już po 20 latach bo był projektowany na czas "pokoju" jest już trzecią bzdurą- nie ma czgoś takiego jak okręt na czasy pokojowe- okręty się buduje w Startreku przecież na 50-100 lat służby a nie 20 bo teraz mamy pokój- konstrukcja musi byc podatna na refit i ulepszenia tak aby sprostać wyzwaniom przyszłości
konstrukcją pokojową to może być autobus a nie okręt federacji z torpedami i fazerami

Podsumowując klasa Galaxy w stosunku do swych poprzedników jest nieudana i tej tezy nie da się obalić
Q__
Moderator
#40 - Wysłana: 24 Cze 2007 14:33:41
fang

Galaxy nigdy nie był okrętem badawczym- takie wrażenie można mieć oglądając TNG ale okrętów badawczych nie posyła się na wojnę

Na wojnę posyła się wszystko co się ma najlepszego w danym momencie. (Słynne rebelianckie okręty pokazane w EP VI SW, były przebudowanymi naprędce calmaryjskimi statkami używanymi wcześniej do jak najbardziej pokojowych cełow.)

Twierdzenie że Sovek powstał w celach wojennych jest bzdurna- Sovek nie jest klasą okrętów wojennych jak Akira czy Defiant- to następca Galaxy i przejął jego zadania

Tego w 100% nie wiemy. Wiemy, że Picard dowodził Galaxy, a potem dostał do dowodzenia Sovka. Czy jeśli Kira po tymczasowym dowodzeniu DS9 przejmie komendę nad naprawionym Enterprise D, to znaczy, że jest on nastepcą tej stacji?

Twierdzenie że następców okrętów się buduje żeby iść z duchem czasu jest kolejną bzdurą

Gdyby tak było do dziś marynarki wojenne opierałyby sie na triremach lub galeonach...

nie ma czgoś takiego jak okręt na czasy pokojowe

Określoną jednostkę buduje się na określone warunki. W warunkach TNG Galaxy spisywał się świetnie (a i w czasach DS9 klasa ta odegrała sporą rolę). Nie wiemy zresztą nic kanonicznego o tym, by Federacja miała porzucić używanie jednostek klasy Galaxy. Załoga pewnego uszkodzonego Galaxy obsadziła pewnego Sovka (być może zresztą tymczasowo) i to wszystko.

konstrukcją pokojową to może być autobus a nie okręt federacji z torpedami i fazerami

Konstrukcja pokojowa też musi posiadać pewne mechanizmy obronne (choćby z troski o życie licznej załogi - handlowe galeony w XVIw. posiadały też działa i pewną ilość piechoty morskiej "na wszelki wypadek"), nie zmienia to jednak ich podstawowego przeznaczenia. Za to jednostką typowo wojenną (i przez to mniej uniwersalną) był Defiant.
Dj peyo
Użytkownik
#41 - Wysłana: 25 Cze 2007 19:00:56
Na wojnę posyła się wszystko co się ma najlepszego w danym momencie. (Słynne rebelianckie okręty pokazane w EP VI SW, były przebudowanymi naprędce calmaryjskimi statkami używanymi wcześniej do jak najbardziej pokojowych celow.)

W pierwszym filmie "piraci z karaibow" w Czarna perle strzelano nawet z widelcow i lyzek Q zgadzam sie z toba

Tego w 100% nie wiemy. Wiemy, że Picard dowodził Galaxy, a potem dostał do dowodzenia Sovka. Czy jeśli Kira po tymczasowym dowodzeniu DS9 przejmie komendę nad naprawionym Enterprise D, to znaczy, że jest on nastepcą tej stacji?

sovek jest raczej odpowiedzia na ogromne straty po wojnie z borgiem oraz dominium. jesli chodzi o typ okretu to raczej niezbyt mi sie on kojarzy z tytulem mlodszy brat galaxy. Zauwaz ze sovek to typ ciezkiego krazownika wysylany w najbardziej zapalne miejsca we wszechswiecie. w ktorym filmie widzimy dokladnie sovka w roli explorera??? Q zgadzam sie z toba
fang
Użytkownik
#42 - Wysłana: 25 Cze 2007 19:17:16 - Edytowany przez: fang
Q__

Na wojnę posyła się wszystko co się ma najlepszego w danym momencie

sam niechcący przyznałeś że Galaxy nie jest okrętem badawczym- co nie znaczy że nie spełniał tej ważnej funkcji- gdyby nim był rozpadał by się na wojnie z dominium jak te improwizowane okręty z SW IV

Tego w 100% nie wiemy. Wiemy, że Picard dowodził Galaxy, a potem dostał do dowodzenia Sovka. Czy jeśli Kira po tymczasowym dowodzeniu DS9 przejmie komendę nad naprawionym Enterprise D, to znaczy, że jest on nastepcą tej stacji?

Nie o to mi chodziło- o zadaniach Sovka można się przekonać z FC, Rebelion i Nemesis- są zbyt podobne do tych jakie wykonywał Galaxy i na tej podstawie mogę ocenić że Sovkowi bliżej do Galaxy niż Defianta czy Prometeusza.

Twierdzenie że następców okrętów się buduje żeby iść z duchem czasu jest kolejną bzdurą
Gdyby tak było do dziś marynarki wojenne opierałyby sie na triremach lub galeonach...


dzisiaj nie ma galenów nie dlatego że są złe ale nie są w stanie konkurować z takimi lotniskowcami atomowymi czy pancernikami
poza tym porównanie jest glupie bo Galaxy ma tylko 20 lat w stosunku do Sovka

Określoną jednostkę buduje się na określone warunki

No nie prawda- jednostki buduje się do określonych zadań bo warunki mogą zmienić się z dnia na dzień- dlatego też konstrukcja musi być podatna na refit i ulepszenia. Jeśli nie jest to jest nieudana

Konstrukcja pokojowa też musi posiadać pewne mechanizmy obronne

Wtedy przestaje być konstrukcją pokojową a staje się konstrukcją o charakterze defensywnym.
Poza tym wg mnie Sovek to też konstrukcja pokojowa tylko ma lepsze systemy obrony własnej niż Galaxy


Nie wiemy zresztą nic kanonicznego o tym, by Federacja miała porzucić używanie jednostek klasy Galaxy.

I tu jest problem- czemu załoga TNG nie dostała Galaxy tak jak kiedyś Kirk Constitutiona w ST IV- w końcu dobrze znali możliwości tej klasy- jak dla mnie to fakt że Galaxy nie były wtedy w budowie-
poza tym Entek-E to nie prototyp tylko pierwsza jednostka z produkcji a drugi klasy Sovereign- ma podobne parametry do Galaxy, wykonuje podobne zadania- jak dla mnie to jego następca choć można mieć inne zdanie.

w ktorym filmie widzimy dokladnie sovka w roli explorera???

W Nemesis Picard mówi że chętnie wróciłby do roli explorera- jak dla mnie to wystarczający dowod że Sovek może pełnić tą rolę- więc wychodzi na następcę Galaxy- choć z tą funkcją explorera Galaxy nie można przesadzać bo flota ma inne okręty przeznaczone do badania- jak Intrepid i Nova
waterhouse
Moderator
#43 - Wysłana: 25 Cze 2007 19:30:46
here we go again

chciałbym tylko przypominieć że Galaxy które brały udział w bitwach z DS9 niekoniecznie musiały być tymi, które były używane w eksploracji "picard style".
Q__
Moderator
#44 - Wysłana: 25 Cze 2007 20:04:27
Dj peyo

sovek jest raczej odpowiedzia na ogromne straty po wojnie z borgiem oraz dominium. jesli chodzi o typ okretu to raczej niezbyt mi sie on kojarzy z tytulem mlodszy brat galaxy.

I o tym mówię...

fang

gdyby nim był rozpadał by się na wojnie z dominium jak te improwizowane okręty z SW IV

Mówiłem o SW VI

Nie o to mi chodziło- o zadaniach Sovka można się przekonać z FC, Rebelion i Nemesis- są zbyt podobne do tych jakie wykonywał Galaxy i na tej podstawie mogę ocenić że Sovkowi bliżej do Galaxy niż Defianta czy Prometeusza.

Co jeszcze nie czyni go następcą. (Zresztą pod względem "napakowania" bardziej Defianta przypomina...)

No nie prawda- jednostki buduje się do określonych zadań bo warunki mogą zmienić się z dnia na dzień- dlatego też konstrukcja musi być podatna na refit i ulepszenia.

Czy ktokolwiek w Federacji mógł przeidzieć, że waryunki zmienią się diametralnie i wybuchną dwie krwawe wojny z dwiema nieznanymi potęgami? Mieli telepatów, ale nie jasnowidzów...

Poza tym wg mnie Sovek to też konstrukcja pokojowa

Z takim opancerzeniem?

I tu jest problem- czemu załoga TNG nie dostała Galaxy tak jak kiedyś Kirk Constitutiona w ST IV

Bo uznano, że najlepsza załoga najlepiej przetestuje nową jednostkę?

ak dla mnie to jego następca choć można mieć inne zdanie.

No właśnie...

W Nemesis Picard mówi że chętnie wróciłby do roli explorera- jak dla mnie to wystarczający dowod że Sovek może pełnić tą rolę-

Może, ale Sovek jest raczej pół explorerem, pół battleshipem...

waterhouse

here we go again

Pewnie rzeczy nigdy sie nie kończą, niestety...

chciałbym tylko przypominieć że Galaxy które brały udział w bitwach z DS9 niekoniecznie musiały być tymi, które były używane w eksploracji "picard style".

Racja... (To a'propos refitu, o którym mówił fang?)
Delta
Użytkownik
#45 - Wysłana: 25 Cze 2007 20:21:29 - Edytowany przez: Delta
fang
Q__
Dj peyo

Myślę, że się nie dogadacie. Część z Was uważa Sovka za następcę Galaxy, a część jest temu przeciwna twierdząc, że to raczej okręt wojenny. Obie strony barykady wysuwają niezłe argumenty, które mają przekonać drugą stronę (jak zwykle dobrze okopaną na pozycjach i pokrytą sporą warstwą trekowego betonu ), ale IMHO jak zbierzecie argumenty obu stron to chyba dojdziecie do wniosku podobnego do tego, do którego ja doszedłem dzięki podanej przez Was argumentacji. A mianowicie:

1 Sovereign nie jest explorerem.
2. Sovereign nie jest okrętem wojennym.

ad 1. Jeśli założymy, że klasycznym okrętem typu explorer jest klasa Galaxy, to nie można Sovereigna nazwać explorerem. Obie te konstrukcje zbyt się różnią. Sovek jest za ciężko uzbrojony i ma mniejszą załogę musi się to odbić na ilości zadań jakie wykonuje, prawdopodobnie nie posiada na pokładzie rodzin członków załogi, co może sugerować, że nie posyła się go na kilkuletnie misje z dala od domu. Jest też mniejszy, co oznacza, że wyposażając go trzeba z pewnych rzeczy zrezygnować (np. z laboratoriów badawczych na rzecz broni itp.).

ad 2. Sovereign nie jest okrętem wojennym. Bo okręt wojenny to Defiant -potęga ognia i silne osłony oraz niemal zerowy poziom jakiegokolwiek wyposażenia niepotrzebnego do walki.

Czym jest Sovereign? Moim zdaniem czymś pośrodku pomiędzy Galaxy a Defiantem (czyli pomiędzy explorerem a okrętem wojennym) -klasą samą w sobie. Najbliższe określenie, jakie mi przychodzi do głowy, to okręt wielozadaniowy. Okręt typowo wojenny jak Defiant, gdyby miał rozmiary Sovereigna, byłby potęgą jakiej Flota nigdy nie miała, ale żeby mógł być taką potęgą, to z jego wyposażenia należałoby wywalić wszystko to, co w takim okręcie byłoby zbędne oraz zredukować załogę do niezbędnego minimum. Tymczasem na Sovku pozostawiono wiele wygód, dość liczną załogę i sprzęt umożliwiający w razie potrzeby prace badawcze z tym, że prawdopodobnie nieco bardziej ograniczone niż na klasycznym explorerze jakim jest Galaxy. I dlatego też zmienił się charakter misji nad czym tak ubolewał Picard. Nowy okręt "Łysego" pełni rolę reprezentacyjną, jest wysyłany w potencjalnie niebezpieczne miejsca, jako najsilniejsza klasa okrętów we Flocie jest wysyłany do walki (bo, przynajmniej na razie, nie ma nic lepszego), a jak przy okazji na coś się ciekawego się natknie, to ma na tyle środków by chociaż pobieżnie to coś zbadać.

waterhouse
here we go again



chciałbym tylko przypominieć że Galaxy które brały udział w bitwach z DS9 niekoniecznie musiały być tymi, które były używane w eksploracji "picard style".

Nawet jeśli były te same, to trzeba pamiętać, że Flota była tak zdesperowana, że do walki rzucała nawet stare Mirandy, od których nawet podstawowa wersja klasy Galaxy jest silniejsza.
Q__
Moderator
#46 - Wysłana: 25 Cze 2007 20:32:05
Delta

Czym jest Sovereign? Moim zdaniem czymś pośrodku pomiędzy Galaxy a Defiantem (czyli pomiędzy explorerem a okrętem wojennym) -klasą samą w sobie. Najbliższe określenie, jakie mi przychodzi do głowy, to okręt wielozadaniowy.

Sądzę, że masz 100% rację...
waterhouse
Moderator
#47 - Wysłana: 25 Cze 2007 20:37:58 - Edytowany przez: waterhouse
Delta
określenie, jakie mi przychodzi do głowy, to okręt wielozadaniowy.

Zgadzam się , sądze tylko że akcent położony jest w przypadki Sovka na funkcje dyplomatyczne/militarne, natomiast przy Galaxy na badawcze. Ja przynajmniej zajmowałem takie stanowisko w dyskusjach, jakie odbywały się na tym forum w 2006 r. i poprzednich
Paradoks
Użytkownik
#48 - Wysłana: 25 Cze 2007 21:31:11
Zgadzam się. Podobnie sytuacja wygląda z Intrepidem.
Hazral
Użytkownik
#49 - Wysłana: 25 Cze 2007 21:33:03
A ja sie jeszcze nie wypowiadałem
Błahaha! (Czytałem kiedyś z 30 stron Gal vs Def, nawet ciekawa lektura).
Czy Sovering jest następcom Galaxy- IMO nie, bo taki Galaxy niewiele sie różnił od Ambasadora. To była ewolucja. Sovering jsie z tego szyku wyłamuje.
Czy Galaxy jest klasa udaną? -Jego zmniejszona wersja Nebula, jest powszechna we flocie. I w końcu produkcja Galaxy ruszyła, co widzimy po obecności jednostek tej klasy w wojnie. Gdyby Galaxy nie był udany to produkowali by Nebulę, części przecież te same
sumik13
Użytkownik
#50 - Wysłana: 25 Cze 2007 22:23:48
czemu picard i spolka dostali sovereigna a nie nowego galaxy??

oficjalnie pewnie z tego samego powodu dla ktorego szejkowie jezdza nowym mercedesem S zamiast jego poprzednia wersja...GW opracowala nowy lepszy projekt...Sovek przecie to takie polaczenie galaxy i okretu czysto bojowego... galaxy byl ciut za slaby jesli chodzi o mozliwosci bojowe... opracowano wiec cos szybszego twardszego zwrotniejszego i bardziej jadowitego... kazdy okret czy wlasciwie klasa okretow ma swoje przeznaczenie... galaxy to raczej explorer ale i z racji ze byl flagowym okretem federacji nie jest "mięczakiem"... ale jego gabaryty mowia ze to raczej luksusowy transatlantyk przeznaczony do exploracji i dypplomacji bo to glowne zadania floty... a ze go w ojnie z dominium wykorzystali?? a czemu nie ... przeciez po refitach War galaxy to bylo wielkie bydle o dosc poteznej sile ognia...

Natomiast nieoficjalna wersja odpowiedi na wyzej postawione pytanie to: galaxy sie juz opatrzylo przez te lata emisji tng + GEN i scenarzysci postanowili wprowadzic troche świezej krwi do palety statkow uniwersum ST...

a dyskusje typu co lepsze moga trwac w nieskonczonosc...
wszakze pytanie nie powinno brzmiec co lepsze ale -
co lepsze DO CZEGO??
Q__
Moderator
#51 - Wysłana: 25 Cze 2007 22:29:08 - Edytowany przez: Q__
waterhouse

Zgadzam się , sądze tylko że akcent położony jest w przypadki Sovka na funkcje dyplomatyczne/militarne, natomiast przy Galaxy na badawcze. Ja przynajmniej zajmowałem takie stanowisko w dyskusjach, jakie odbywały się na tym forum w 2006 r. i poprzednich

No to tym razem zdecydowanie nie zarzucę Ci czepiania się... Choćby dlatego, ze jesteśmy w tym sporze po "tej samej stronie barykady"...

Hazral

Czy Sovering jest następcom Galaxy- IMO nie, bo taki Galaxy niewiele sie różnił od Ambasadora. To była ewolucja. Sovering jsie z tego szyku wyłamuje.
Czy Galaxy jest klasa udaną? -Jego zmniejszona wersja Nebula, jest powszechna we flocie. I w końcu produkcja Galaxy ruszyła, co widzimy po obecności jednostek tej klasy w wojnie. Gdyby Galaxy nie był udany to produkowali by Nebulę, części przecież te same


Nic tylko się pod tym podpisać.

sumik13

Głos rozsądku. Zdecydowanie głos rozsądku ,

ps. do pytania co lepsze DO CZEGO??, można jeszcze dodać "co lepsze DLA KOGO?"
sumik13
Użytkownik
#52 - Wysłana: 25 Cze 2007 22:48:22
ps. do pytania co lepsze DO CZEGO??, można jeszcze dodać "co lepsze DLA KOGO?"


Owszem mozna jak najbardziej...


z tym że mnie chodzilo -do czego- w znaczeniu do jakich zadań, misji czy jakkolwiek to sobie ktos nazwie...
np. ferrari enzo to ... beznadziejne auto... jesli jechac nim na zakupy do hipermarketu lub na wycieczke razem z 5 osobową rodzina...hehe
ale juz na torze takie zle nie jest... i sytuacja odwrotna... renault scenic na tor sie nie nadaje ale na zakupy czy na wczasy z rodzina jak najbardziej...
dlatego pytania co jest lepsze bez uwzglednienia warunkow dzialania i przeznaczenia samego okretu jest troche bez sensu
The_D
Użytkownik
#53 - Wysłana: 25 Cze 2007 22:48:29
Twierdzenie że Galaxy ma swojego nastepcę już po 20 latach bo był projektowany na czas "pokoju" jest już trzecią bzdurą- nie ma czgoś takiego jak okręt na czasy pokojowe- okręty się buduje w Startreku przecież na 50-100 lat służby a nie 20 bo teraz mamy pokój- konstrukcja musi byc podatna na refit i ulepszenia tak aby sprostać wyzwaniom przyszłości

Ale to nie było tak, że minęło 20 lat i zdecydowano wszystkie Galaxy pociąć na żyletki. Wolf 359 i bitwy z DS9 przyniosły ciężkie straty dla floty, a przecież możliwości stoczni Federacji, choć zapewne duże, nie są jednak nieskończone. Trzeba było wyznaczyć listę priorytetów i klasa Galaxy się na niej nie znalazła, co myślę nikogo nie dziwi. Nie oznacza to jednak, że wyprodukowane dotychczas jednostki nie służyły dalej i nie były sukcesywnie "apgrejdowane".
Dj peyo
Użytkownik
#54 - Wysłana: 25 Cze 2007 23:02:03
[i]ad 2. Sovereign nie jest okrętem wojennym.[/]
jak juz powiedzialem i tego sie bede trzymal. sovereign mial odmienne zadania. byl wysylany w najbardziej zapalne regiony poniewaz jest szybki i zwrotny. jego masa umozliwiala mu osiaganie duzych predkosci oraz szybkich unikow i zwrotow. galaxy byl za ciezki i moim zdaniem wiek obu projektow nie gra tu zadnej roli. poza tym sovek nie ma rodzin na pokladzie wiec wiele nie ryzykuje.

a teraz nieco ryzykowna teza. galaxy nie jest przystosowany do wojen i bitew. zauwazmy ze gdy galaxy zostaje zaatakowany musi sie rozdzielic aby zabezpieczyc "rodziny". a po rozdzieleniu jego sila razenia niestety spada. Mysle ze jego uzbrojenie jest o wiele bardziej defensywne iz sovka. soereign jest napewno bardziej ofensywna jednostka.
a skoro mamy mowic tu o braciach to to jest niestety zbyt powazna roznica miedzy obiema jednostkami.
Q__
Moderator
#55 - Wysłana: 26 Cze 2007 00:12:40
The_D

Ale to nie było tak, że minęło 20 lat i zdecydowano wszystkie Galaxy pociąć na żyletki. Wolf 359 i bitwy z DS9 przyniosły ciężkie straty dla floty, a przecież możliwości stoczni Federacji, choć zapewne duże, nie są jednak nieskończone. Trzeba było wyznaczyć listę priorytetów i klasa Galaxy się na niej nie znalazła, co myślę nikogo nie dziwi. Nie oznacza to jednak, że wyprodukowane dotychczas jednostki nie służyły dalej i nie były sukcesywnie "apgrejdowane".

W sumie o przyszłości Galaxy, wiemy niewiele. W czasach po TNG pokazywane są na ekranie dość rzadko, na tyle rzadko, że trudno ocenić co sie z nimi tak naprawdę dzieje... (Zresztą ile w samym TNG widzieliśmy innych jednostek tej klasy?)

Dj peyo

galaxy nie jest przystosowany do wojen i bitew. zauwazmy ze gdy galaxy zostaje zaatakowany musi sie rozdzielic aby zabezpieczyc "rodziny". a po rozdzieleniu jego sila razenia niestety spada. Mysle ze jego uzbrojenie jest o wiele bardziej defensywne iz sovka. soereign jest napewno bardziej ofensywna jednostka.

Trochę racji w tym jest. Może nawet wiecej niż trochę...
The_D
Użytkownik
#56 - Wysłana: 26 Cze 2007 04:12:28 - Edytowany przez: The_D
a teraz nieco ryzykowna teza. galaxy nie jest przystosowany do wojen i bitew. zauwazmy ze gdy galaxy zostaje zaatakowany musi sie rozdzielic aby zabezpieczyc "rodziny". a po rozdzieleniu jego sila razenia niestety spada.

To co piszesz pasuje raczej do nieoczekiwanej potyczki, czy nagłego zgrupowania sił. Wiadomo, że lecąc na wojnę, nawet Galaxy cywilów zostawia się w najbliższej bazie gwiezdnej, albo placówce na planecie.

Inną sprawą jest, że 90% statków z Treka, mimo że uzbrojonych nie jest przeznaczonych na wojnę. W dużej mierze wynika to z wizji jaką nadał TOS-owi Roddenberry. Okręty wojenne powinny być latającymi wyrzutniami torped/pasami fazerów z minimalna ilościa niepotrzebnego sprzętu (Chyba już ktos to pisał) + niewielka liczba odpowiedników AWACS-ów, okretów medycznych itp. operujących na tyłach. Do tej wizji pasuje Defiant. Natomiast statki, które zajmują większość czasu ekranowego, wszystkie te Constitutiony, Excelsiory, Galaxy, Intrepidy i Sovereigny wydaja się być przeznaczone do dłuzszych samotnych zadań, jak np. patrolowanie, misje rozpoznawcze na nieznanym terenie, ewentualnie przepędzenie piratów dysponujacych prymitywniejszym uzbrojeniem.

Q__
(Zresztą ile w samym TNG widzieliśmy innych jednostek tej klasy?)

No, był taki odcinek, w którym widziałem kilkadziesiąt, jezeli nie kilkaset
A na powaznie to doliczyłem się jednego, który rozleciał się po zarażeniu ikoniańskim wirusem, plus jedna fatamorgana wytworzona przez nieprzyjemna kreaturę, która nazywałe siebie Nagilum (albo jakos podobnie).
fang
Użytkownik
#57 - Wysłana: 26 Cze 2007 09:39:40
No dobra, to w takim razie wynika z waszych argumentów, że Sovek nie jest następcą Galaxy bo tamten był bardziej explorerem niż battleshipem-

1. nie wiem skąd taki wniosek- po pierwsze Galaxy w TNG uczestniczył w roli okrętu patrolującego (choćby strefę neutralną Romulan) i reagującego na zagrożenia dla Federacji nie mniej niż w roli explorera, po drugie misje dyplomatyczne wykonywał tak samo często jak teraz to robi Picard na Entku-E
2. skoro Entek-E to battleship- to od kiedy okręt wojenny posyła się na misje dyplomatyczne typu nawiązania pierwszego kontaktu (patrz Nemesis)
3. nie wiem czemu twierdzicie że klasa Sovereign jest bardziej bitewna od Galaxy- przecież w czasch TNG Galaxy to była potęga- miał potężne osłony, mocne torpedy i najlepsze fazery we flocie- a porównywanie Sovka z Galaxy mija się z celem bo dzieli ich skok technologiczny

Nadal nie ma logicznego wyjaśnienia czemu picard dostał Sovereigna- argument że zgrana załoga musiała przetestować nowy okręt jest nieprawdziwy.

1. Entek-E to nie prototyp tylko okręt z produkcji więc nie ma mowy o żadnym testowaniu- testowany to był USS Sovereign- pierwszy w tej klasie
2. Zgrana załoga- która się rozpadła- zostało kilku najwyższych oficerów i pani doktor
3. Po co konstuować nowy okręt do podobnych zadań jak Galaxy- przecież można było dopakować Galaxy w nowe silniki, osłony regenerujące i wyrzutnię torped kwantowych i mamy Sovka
4. Kirk dostał zmodernizowanego Constitutiona mimo że myślał że dostanie Excelsiora- dlatego że Constitutiony były produkowane
Picard i ta jego załoga nie dostali podrasowanego Galaxy choć pewnie chcieli go- w końcu dobrze znali swój okręt i wiedzieli na co go stać- jak dla mnie to dowód że Galaxy poszły w odstawkę
Wirus01
Użytkownik
#58 - Wysłana: 26 Cze 2007 11:50:01 - Edytowany przez: Wirus01
Przypomniało mi się że jakiś klingon (chyba brat Worfa) przebywając na Enterprise powiedział że cały okręt zbudowany jes z myślą o wygodzie. To nie jest okręt wojownika.
Paradoks
Użytkownik
#59 - Wysłana: 26 Cze 2007 12:01:46
2. skoro Entek-E to battleship- to od kiedy okręt wojenny posyła się na misje dyplomatyczne typu nawiązania pierwszego kontaktu (patrz Nemesis)

Mi się zdawało, że doszliśmy do wniosku, że Sovek nie jest battleshipem...

3. nie wiem czemu twierdzicie że klasa Sovereign jest bardziej bitewna od Galaxy- przecież w czasch TNG Galaxy to była potęga- miał potężne osłony, mocne torpedy i najlepsze fazery we flocie- a porównywanie Sovka z Galaxy mija się z celem bo dzieli ich skok technologiczny

Fakt. Ale mimo tego wydaje się, że w Sovku położono większy nacisk na możliwości bojowe. Jak już pisałem Galaxy był projektowany do eksploracji i stał się wizitówką Federacji, swoistą demonstracją siły dla Romulan - którzy byli w tym okresie jedynym zagrożeniem dla Federacji.

1. Entek-E to nie prototyp tylko okręt z produkcji więc nie ma mowy o żadnym testowaniu- testowany to był USS Sovereign- pierwszy w tej klasie

Oj, tu miałbym wątpliwości. Entek był dopiero drugim okrętem tej klasy, wg database tego serwisu oddanym do użytku równo z prototypem.

3. Po co konstuować nowy okręt do podobnych zadań jak Galaxy- przecież można było dopakować Galaxy w nowe silniki, osłony regenerujące i wyrzutnię torped kwantowych i mamy Sovka

Najprawdopodbniej taniej, technicznie łatwiej i szybciej (presja Borg i Domunium) było zrobić nową klasę. Zresztą Galaxy był zbyt toporny do bitwie. Niewiadomo, czy miejsca na kwatery cywylów, laboratoria i inne nietaktyczne miejsca dałoby się przerobić na wyrzutnie torped. Jeśli nie, to logiczne wydaje się być, że nie jest to opłacalne.
Paradoks
Użytkownik
#60 - Wysłana: 26 Cze 2007 12:18:34
Pozwolę sobie jeszcze dać jednego linka: http://www.uss-ikarius.mylog.pl/

Oto ciekawsze fragmenty:

Porównanie z klasą Galaxy (Galaxy = 1000)
Moc fazerów: 1 428
Moc torped: 5 968
Zasięg/celność broni: 1 290
Wytrzymałość osłon: 1 751
Wytrzymałość poszycia: 1 639
Prędkość: 4 125
Zwrotność: 4 000
Średnio: 2 917

Moc fazerów typu XII jest o 42% większa, niż fazerów typu X, montowanych na Galaxy. Dodatkowo typ XII posiada krótszy czas przeładowywania oraz dłuższy czas prowadzenia ognia. Podobnie zdumiewające jest jego uzbrojenie torpedowe. Duża wyrzutnia torpedowa, umieszczona z przodu talerza deflektora jest w stanie strzelać torpedami kwantowymi. Są one trzy razy silniejsze od torped stosowanych na Galaxy. Uzupełnieniem dla torped kwantowych są cztery wyrzutnie torped fotonowych, umieszczone na sekcji maszynowej: dwie z przodu, dwie z tyłu. Każda z nich jest w stanie strzelać najnowszym typem torped fotonowych Gwiezdnej Floty.


 Strona:  ««  1  2  3  4  5  6  7  »» 
USS Phoenix forum / Treknologia / Galaxy jest słaby

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!