USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Treknologia / Komunikator
 Strona:  ««  1  2  3  4  »» 
Autor Wiadomość
Q__
Moderator
#61 - Wysłana: 1 Mar 2007 14:09:35
Nasty Rudolf

Jak na razie wadlem tylko na jeden pomysl: cos w rodzaju telepatii. Moze nie doslownie, moze jakis jej bardziej "naukowy" odpowiednik, ale jednak.

Cóż, może to być technologia, której pierwociny rozwijane są już dzis. Fale mózgowe to prądy elektryczne - być może komunikator uczy się (choć tego nie pokazano) odczytywać prądy elektryczne swego "nosiciela" towarzyszące myślom o różnych innych "nosicielach komunikatorów" i potem "wyczuwając" je wie już z kim ma łączyć rozmowę...
Nasty Rudolf
Użytkownik
#62 - Wysłana: 1 Mar 2007 14:33:27
To wydaje sie byc najbardziej logicznym wyjasnieniem sytuacji. Warto tez dodac, ze komunikator bez zadnej dodatkowej komendy czy dotyku doskonale wie, kiedy rozlaczyc rozmowe. Komunikat w stylu "Picard out" wydaje sie byc tylko i wylacznie sporadycznie uzywanym, formalnym sposobem poinformowania rozmowcy, ze to wszystko, co chcialo sie powiedziec.

Mozna tez zwrocic uwage, ze technologia wywolywania w komunikatorach jest stosunkowo nowa, nowsza niz uniwarsalne translatory - nie bylo jej jeszcze za czasow TOSa, gdzie podczas wywolywania przez komunikator komputer zapewne rozpoznawal tylko imie wywolywanej osoby, ktora otrzymywala potem jedynie sygnal - dzwiek wywolywania.

Osobnym problemem jest kwestia, kiedy tak naprawde trzeba uderzyc w komunikator, aby sie polaczyc. Z tego co pamietam nieraz zdarzalo sie na statku wywolywanie bez dotkniecia komunikatora, co sugerowaloby, ze przynajmniej w pewnych rejonach statku "chec" wywolania kogos (zalozmy, ze to te fale mozgowe) jest bez przerwy monitorowana.
Q__
Moderator
#63 - Wysłana: 1 Mar 2007 15:27:39
Nasty Rudolf

komunikator bez zadnej dodatkowej komendy czy dotyku doskonale wie, kiedy rozlaczyc rozmowe. Komunikat w stylu "Picard out" wydaje sie byc tylko i wylacznie sporadycznie uzywanym, formalnym sposobem poinformowania rozmowcy, ze to wszystko, co chcialo sie powiedziec.

A na to nie zwróciłem uwagi...

nie bylo jej jeszcze za czasow TOSa

Komunikator za czasów TOSa to b. archaiczne (na tle tych z TNG) urządzenie. Podobniejsze raczej do telefonów komórkowych i telefonów przenośnych z naszych czasów (nb. w/w telefony były ponoć zainspirowane właśnie trekowymi komunikatorami).
Pah Wraith
Użytkownik
#64 - Wysłana: 1 Mar 2007 18:55:03
LOL, jaka telepatia?? Wystarczy, że urządzenie nagrywa treść wywołania "Picard to Data", analizuje je, łaczy z drugim komunikatorem (Daty) i odtwarza słowa "Picard to Data" w formie quasi "dzwonka telefonicznego". Nigdzie nie było powiedziane, że odbierający słyszy treść wywołania w tym samym czasie, w którym wywołujący je wypowiada.
Panowie, trochę pokory wobec techniki... ;]

bez zadnej dodatkowej komendy czy dotyku doskonale wie, kiedy rozlaczyc rozmowe

Ależ wręcz przeciwnie. "Picard out" to jedna z metod zakończenia połaczenia.

Z tego co pamietam nieraz zdarzalo sie na statku wywolywanie bez dotkniecia komunikatora

Proszę o przykłady, bo osobiście nie chce mi się w to wierzyć i nic takiego nie pamiętam.
Anonim
Anonimowy
#65 - Wysłana: 1 Mar 2007 19:31:38
Witam

Proszę o przykłady, bo osobiście nie chce mi się w to wierzyć i nic takiego nie pamiętam.
Jestem na etapie pochłaniania DS9. Występowały tekie sytualcje.

- być może komunikator uczy się (choć tego nie pokazano) odczytywać prądy elektryczne swego "nosiciela"
To raczej odpada, gdyż miała miesjce sytuacja użycia komunikatora, należacego do osoby B przez osobę A.

Nigdzie nie było powiedziane, że odbierający słyszy treść wywołania w tym samym czasie, w którym wywołujący je wypowiada.

Owszem, ale również jawnie nie pokazano tego opóznienia.

bez zadnej dodatkowej komendy czy dotyku doskonale wie, kiedy rozlaczyc rozmowe

Niejednokrotnie pokazane w DS9.

Ależ wręcz przeciwnie. "Picard out" to jedna z metod zakończenia połaczenia.


Klepnięcie to druga ... a kolejna to?

pozdrawiam
capt.d.
Darnok
Użytkownik
#66 - Wysłana: 1 Mar 2007 19:37:07

Owszem, ale również jawnie nie pokazano tego opóznienia.

A niby jak to zrobić?
Anonim
Anonimowy
#67 - Wysłana: 1 Mar 2007 19:45:35
Np.: pokazać coś przez 2 sekundy przed wywołaniem.

/capt.d.
Darnok
Użytkownik
#68 - Wysłana: 1 Mar 2007 19:54:15
Tak, podzielić ekran
Nasty Rudolf
Użytkownik
#69 - Wysłana: 1 Mar 2007 21:18:07
"Proszę o przykłady, bo osobiście nie chce mi się w to wierzyć i nic takiego nie pamiętam."

Wzialem pierwszy odcinek Treka z brzegu. Trafilo na VOY 1x03 - "Parallax", czas 11:44: "Bridge to Torres" - bez dotkniecia komunikatora. Tylko mi nie mow, ze to pojedynczy burak, bo gwarantuje Ci, iz takich sytuacji sa dziesiatki, moze nawet setki.

Idzmy dalej: w tej samej rozmowie (co za zbieg okolicznosci) Kapitan odzywa sie do Carreya nie tylko bez dotkniecia komunikatora, ale tez bez tradycyjnego wywolania (to akurat jest zupelnie osobna kwestia do dyskusji, bo mozna sie zastanawiac, czy ta rozmowa byla transmitowana przez osobiste komunikatory, czy np. przez wbudowany system komunikacji na mostku/maszynowni). No i ta sama rozmowa jest doskonalym przykladem komunikacji nie zakonczonej jakimkolwiek "outem" czy uderzeniem komunikatora.

"Wystarczy, że urządzenie nagrywa treść wywołania "Picard to Data", analizuje je, łaczy z drugim komunikatorem (Daty) i odtwarza słowa "Picard to Data" w formie quasi "dzwonka telefonicznego". Nigdzie nie było powiedziane, że odbierający słyszy treść wywołania w tym samym czasie, w którym wywołujący je wypowiada."

A teraz najlepsze:

VOY 1x06 - "The Cloud", czas 09:28 - Tuvok wywoluje Kima "po cichu", bedac w tym samym pomieszczeniu. Widac go w tle i ewidentnie nie ma ZADNEGO opoznienia w wywolaniu, ktore dociera do Harrego. Nie trzeba dodawac, ze rozmowa znow konczy sie bez zadnego "outa". Chwile pozniej Janeway wykonuje polaczenie wymawiajac jedynie slowo "maszynownia".

"LOL, jaka telepatia??" "Panowie, trochę pokory wobec techniki... ;]"

Czyzby..? A moze raczej troche uwagi podczas ogladania?

Tak wiec wnioskuje, ze sterowanie komunikatorem musialo odbywac sie czyms w rodzaju "sily woli", oczywiscie naukowo wytlumaczalnej i zrozumialej, bo nie rozmawiamy tutaj o zjawiskach niewyjasnionych, tylko o technologii. Przypuszczam tez, ze na podobnej zasadzie odbywalo sie przyjecie lub odrzucenie polaczenia. No bo wyobrazmy sobie sytuacje, kiedy Kapitan wywoluje Torres w trakcie jej upojnej nocy z Tomem. Przeciez niemozliwe jest, ze w komunikatorze Janeway od razu zaczynaja byc slyszane podejrzane odglosy. Odbiorca musi przyjac polaczenie, co rowniez nie zawsze odbywa sie poprzez plaskacza zadanemu komunikatorowi. Ustalona fraza odbioru typu "Torres here" rowniez nie jest regula.

I wreszcie moja bardziej kontrowersyjna teoria... Co powiecie na pomysl, ze na statku (nie wiem czy wszedzie) wywolanie bez uderzenia w komunikator objawia sie polaczeniem przez glosnik w pomieszczeniu, natomiast wywolanie z uderzeniem inicjuje normalna, "cicha", prywatna komunikacje? Jestem ciekawy opinii i nowych pomyslow w tym temacie, a poparcie fragmentami filmow byloby cudowne. Szczegolnie zastanawia mnie, czy zdarzaly sie przypadki wywolania kogos przez komunikator poza statkiem (np. z powierzchni planety), a bez uderzenia w komunikator.
Q__
Moderator
#70 - Wysłana: 2 Mar 2007 01:05:08
Pah Wraith

Nigdzie nie było powiedziane, że odbierający słyszy treść wywołania w tym samym czasie, w którym wywołujący je wypowiada.

Z drugiej strony może masz rację, wszak to co widzimy na ekranie jest poniekąd skróconym "ekstraktem" codziennego życia załogi Enterprise-D i dlatego nie widzimy każdorazowej procedury wywołań przedstawionej z detalami. To co moze dawać wrażenie "telepatii", może być poprostu ekranowym uproszczeniem.

capt.d.

To raczej odpada, gdyż miała miesjce sytuacja użycia komunikatora, należacego do osoby B przez osobę A.

Darnok

Tak, podzielić ekran

Cóż, w "24 godzinach" stosowano to nagminnie.

Nasty Rudolf

Trafilo na VOY 1x03 - "Parallax", czas 11:44: "Bridge to Torres" - bez dotkniecia komunikatora. Tylko mi nie mow, ze to pojedynczy burak, bo gwarantuje Ci, iz takich sytuacji sa dziesiatki, moze nawet setki.

Może komputer mostka po prostu przekazuje automatycznie sygnał do danego komunikatora. To wydaje się logiczne. (Co sam dalej zauważyłeś).

Choć wyjaśnienie z telepatią (czy raczej naukowym odczytywaniem sygnałów elektromagnetycznych mózgu wydaje sie kuszącu. Sadze, że wytłumaczenie prostrze (serial pokazuje nam tylko wycinek trekowej codzienności) jest logioczniejsze i zgodne z zasadą Brzytwy Ockhama.
Pah Wraith
Użytkownik
#71 - Wysłana: 2 Mar 2007 12:09:03
Wzialem pierwszy odcinek Treka z brzegu. Trafilo na VOY 1x03 - "Parallax", czas 11:44: "Bridge to Torres" - bez dotkniecia komunikatora. Tylko mi nie mow, ze to pojedynczy burak, bo gwarantuje Ci, iz takich sytuacji sa dziesiatki, moze nawet setki.

Własnie, niestety to jest wewnętrzny interkom na okręcie, który automatycznie wyłapuje komendy głosowe. Z komunikatorami nie ma to nic wspólnego. Zaś rozmowa z Carrey'em była przedłużeniem tej samej rozmowy. Zero telepatii.

No i ta sama rozmowa jest doskonalym przykladem komunikacji nie zakonczonej jakimkolwiek "outem" czy uderzeniem komunikatora.

Oczywiście, skoro interkom jest wewnętrzny, to w co ma klepać ;]

Widac go w tle i ewidentnie nie ma ZADNEGO opoznienia w wywolaniu, ktore dociera do Harrego

Nieprawda. Ujęcie w którym Kim wywołuje Tuvoka jest innym, niż to które pokazuje reakcję tego ostatniego.

Nie trzeba dodawac, ze rozmowa znow konczy sie bez zadnego "outa".

Tak, ponieważ scena kończy się bardzo szybko. Jest to taki sam zabieg jak np. przy pokazywaniu rozmowy telefonicznej. Scenę urywa się, zanim kończy sie rozmowa, ale wszyscy wiemy, że rozmówcy odłożyli słuchawkę na widełki...

Czyzby..? A moze raczej troche uwagi podczas ogladania?

Dokładnie.



Wprowadzanie monitorowania umysłów na okrętach GF pachnie kontrolą umysłów i Fedeeracja na pewno by się na to nie zgodziła. Nigdy.
Q__
Moderator
#72 - Wysłana: 2 Mar 2007 16:07:11
Pah Wraith

Własnie, niestety to jest wewnętrzny interkom na okręcie

Sądzę, że masz rację, ale co innego mam sądzić, skoro... napisałem coś podobnego posta wyżej.

Wprowadzanie monitorowania umysłów na okrętach GF pachnie kontrolą umysłów i Fedeeracja na pewno by się na to nie zgodziła. Nigdy.

Kiedyś zgodził bym się z tym zdaniem bez wahania. Odkąd wiem o istnieniu Sekcji 31 też zgadzam się z tym zdaniem, ale... jakiś cień wątpliwości pozostaje.
Lt Antkov
Użytkownik
#73 - Wysłana: 6 Kwi 2007 15:04:30
Witam wszystkich forumowiczow Znalazlem informacje ze komunikacja na bardzo duza odleglosc w czasie rzeczywistym bez zadnych zaklocej juz jest dostepna. Dziala na zasadzie wytwarzania pol torsyjnych Zapraszam do lektury.
http://rozne.servis.pl/teoria.php
Q__
Moderator
#74 - Wysłana: 6 Kwi 2007 15:59:44 - Edytowany przez: Q__
Lt Antkov

Ciekawy artykuł, tyle, że nie zawiera żadnych konkretów. Trudno dyskutować o teorii czy hipotezie (bo raczej jest to hipoteza) gdy nie dysponuję się ani matematycznymi wzorami (których każda fizyczna teoria z założenia wymaga) ani danymi eksperymentalnymi. Może to być prawda (w co jakoś trudno mi uwierzyć, ale na 100% wykluczyć nie mogę) może być bzdura...

Przede wszystkim: brak konkretów.
Bashir
Moderator
#75 - Wysłana: 9 Kwi 2007 23:03:07
to takie hard-sf ?
Q__
Moderator
#76 - Wysłana: 10 Kwi 2007 00:08:11
Bashir

to takie hard-sf ?

W hard SF jest wiecej konkretów, inaczej nie jest "hard"
Bashir
Moderator
#77 - Wysłana: 10 Kwi 2007 16:54:55
w jednym z tych "Poziomów rzeczywistości" powstali Założyciele
Q__
Moderator
#78 - Wysłana: 10 Kwi 2007 20:26:24
Bashir

w jednym z tych "Poziomów rzeczywistości" powstali Założyciele

Do tych wyższych poziomów to bardziej pasują Q i tzw. Prorocy... Zmienni są po prostu "buraczani"...
thor
Użytkownik
#79 - Wysłana: 11 Lut 2010 17:16:07 - Edytowany przez: thor
Rewolucja w telefonach komórkowych
myślę że ten wątek jak najbardziej pasuje do tego temtu, żeby go troche odświerzyć bo w świecie HI-TECH bardzo wiele sie pozmieniało, czytając poprzednie posty.

UNIVERSALNY TRANSLATOR
Spółka Google kończy opracowywanie rewolucyjnej technologii, która umożliwi tłumaczenie rozmów przez telefony komórkowe, w trakcie ich trwania, na każdy język jakiego zażyczy sobie abonent - poinformowała brytyjska radiostacja BBC.
Jak oświadczył szef programów tłumaczeń Google'a, Franz Osch, wielojęzyczny telefon komórkowy pojawi się na rynku do 2012 roku.

Oczekuje się, że wyposażone w tę technologię Google'a telefony będą w stanie mówić w sześciu tysiącach języków. Tyle właśnie języków w mówionej formie istnieje w tej chwili na naszej planecie.
Żródło:
http://wiadomosci.onet.pl/2127324,16,rewolucja_w_t elefonach_komorkowych,item.html

I coś ala holo w telefonie;)
Wooo H001 z trybem 3D
Telewizja mobilna w Kraju Kwitnącej Wiśni jest czymś tak powszechnym jak u nas wysyłanie SMS-ów.

Japońskie społeczeństwo jest jednym z najbardziej zaawansowanych jeśli chodzi o technologie mobilne – to oczywiste. Jednak ostatnio zaczęto tam wprowadzać nowy standard w postaci telewizji mobilnej 3D.

Model Wooo H001 stworzony przez Hitachi to jeden z bardziej zaawansowanych telefonów, który trafił na rynek w Japonii miesiąc temu. Jego cena to 50 tys. Jenów (czyli około 510 USD). Niby wygląda dość standardowo poza przyciskiem o nazwie “3D” umieszczonym pod wyświetlaczem. Wciśnij go a matryca 3,1” wyświetlacza przełączy się na tryb 3D. Jak to wygląda i działa? W Barcelonie podczas WMC ’09 podobna technologia też już była testowana. Wykorzystywane jest złudzenie optyczne, które umożliwia wyświetlanie filmów, telewizji, czy zdjęć prawie tak jakby się widziało hologram. Zapewne nie wygląda to jak wielka kula z interfejsem dotykowym unosząca się z nad wyświetlacza jak w filmach SF,ale na pewno też może dostarczyć dużo zabawy. Jak podaje portal Yahoo!, oglądanie animacji w 3D jest zabawne, ale po pewnym czasie zaczyna być irytujące i męczące oczy.

Technologia 3D w świecie mobilnym nie jest absolutną nowością, jednak w przeciwieństwie do poprzedników, Wooo H001 nie wymaga specjalnych okularów – tutaj mamy małą technologiczną rewolucję. Technologia umożliwia przekształcanie dowolnego obrazu w tryb wyświetlania 3D, jednak lepiej jest oglądać specjalnie przygotowane do tego celu materiały.

Telefon jest dostępny za pośrednictwem operatora KDDI Corp. Nie ma informacji na temat planów sprzedaży telefonu, czy to w Ameryce, czy w Europie.
Żródło:
http://www.bankier.pl/lifestyle/wiadomosc/wooo-h00 1-z-trybem-3d-1920315.html

Pozdrawiam
Q__
Moderator
#80 - Wysłana: 11 Lut 2010 18:25:25
thor

Dałoby radę to rozbudowć nieco w charaktererze tekstu na stronę głowną, czy będę musiał sam to zrobić jak w końcu uporam się (z kilkunastostronicowym i bogato ilustrowanym wywodem Delty o jachtach słonecznych)?
thor
Użytkownik
#81 - Wysłana: 11 Lut 2010 18:40:59 - Edytowany przez: thor
Q__:
#80 - Wysłana: 11 Lut 2010 18:25:25
Odpowiedz Cytuj
thor

Dałoby radę to rozbudowć nieco w charaktererze tekstu na stronę głowną, czy będę musiał sam to zrobić jak w końcu uporam się (z kilkunastostronicowym i bogato ilustrowanym wywodem Delty o jachtach słonecznych)?

Czyli co sugerujesz że text jest za długi czy nie na temat ? Bo nie wiem o co ci chodzi i co ma do tego temat użytkownika Delta ? Ten text nie jest ani ilustrowany ani nie ma kilkunastu stron tak jak to sugerujesz . Odnośniki do zewnetrznych stron np (Onet i Bankier ) też są zaznaczone w URL tak jak wyżej w moim porzednim wątku . Jeśli temat który załozylem jest za długi to napisz to wprost bo nie łapie twojego toku myślenia.

Pozdrawiam
Q__
Moderator
#82 - Wysłana: 11 Lut 2010 19:00:08 - Edytowany przez: Q__
thor

Sugeruję, że gdybyś zrobił z tego dłuższy artykuł to b. chętnie bym go zamieścił .

(A tekst Delty wspominam bo jest po prostu pierwszy w kolejce do publikacji.)

Pozdrawiam
thor
Użytkownik
#83 - Wysłana: 11 Lut 2010 19:16:54 - Edytowany przez: thor
Dobrze nie widzę przeszkód Q__
Swoją drogą myślałem że coś przeskrobałęm w Regulaminie, coś o czym nie wiem a co jest napisane bardzo małymi literkami lub czcionką w Regulaminie ;) Nie znam jeszcze obyczajów tu panujących, to mój dopiero trzeci post, choć wiem że nieznajomść regulaminu nie zwalnia od odpowiedzialnośći ;)
nie widzę przeciwwskazań żeby zrobić z tego dłuższy artykuł, tyle że będe mógł się do tego zabrać na spokojnie dopiero w wekeend, jeśli to nie jest przeszkodą to chętnie sie tego podejme oczywiście za twoją zgoda .
Pozdrawiam
Q__
Moderator
#84 - Wysłana: 11 Lut 2010 20:00:45
thor

thor:
Swoją drogą myślałem że coś przeskrobałęm w Regulaminie, coś o czym nie wiem a co jest napisane bardzo małymi literkami lub czcionką w Regulaminie ;)

W życiu . Nie wiem kto mi gębę "zamordysty" dokleił (może nawet ja sam sobie ), ale stanowczo nie jestem tak potworny jak mnie malują, i gdy włączam się w dyskusje to nie tylko po to by rzucać gromy ,

ps. za tekst z góry dziękuję
RaulC
Użytkownik
#85 - Wysłana: 11 Lut 2010 20:17:14
thor

Bardzo ciekawy temat. Chętnie przeczytam coś więcej i jak powiedział Q__ warto z tego zrobić szerszy artykuł.

Wprawdzie założyciel topicu pisał na początku na temat komunikatorów w ST a rzeczywisych możliwości obecnych komunikacyjnych urządzeń przenośnych. Ale temat o tłumaczeniu rozmów w czasie rzeczywistym jest jak najbardziej trafiony.

Fakt, że komórki mają dziś coraz więcej możliwości, nawet możliwość wywołania numeru za pomocą głosu (prawie jak komunikator ST), ale uniwersalny translator to będzie duży krok w kierunku trekowej technologii.

A teraz do autora topicu.

Komunikator różni się tym od komórki, że nie ma klawiatury i można go wszędzie zabrać przypięty w dowolnym miejscu. Oczywiście translator to też poważny argument.
Z drugiej strony trzeba zwrócić uwagę na o kiedy serial był kręcony. W końcówce lat 80-tych i początku 90-tch komórka ważyła półtora kilograma i miała rozmiar cegły.
Evelin Siv
Użytkownik
#86 - Wysłana: 11 Lut 2010 23:40:37
RaulC:
Komunikator różni się tym od komórki, że nie ma klawiatury i można go wszędzie zabrać przypięty w dowolnym miejscu. Oczywiście translator to też poważny argument.

I dlatego w nagłych przypadkach, bajer z funkcją obrazu byłby zbędny - lepszy taki mały i podręczny.
RaulC:
Z drugiej strony trzeba zwrócić uwagę na o kiedy serial był kręcony. W końcówce lat 80-tych i początku 90-tch komórka ważyła półtora kilograma i miała rozmiar cegły.

Właściwie można powiedzieć, że jak na tamte czasy to pomysły co do technologi w ST były przełomem wie trudno im zarzucać (jak ktoś wcześniej pisał) brak twórczości i wyobraźni
ortkaj
Użytkownik
#87 - Wysłana: 18 Sier 2011 13:40:27
Komunikator czy komórka nie z trekowych filmów pochodzą, one już funkcjonowały przed II woja światową (wyjątkowo mówię poważnie)
http://www.youtube.com/watch?v=TiIrpEMbQ2M
ibniblis
Użytkownik
#88 - Wysłana: 19 Sier 2011 17:02:23 - Edytowany przez: ibniblis
przeczytalem calosc watku, ale tak jeszcze odnosnie oryginalnego postu. Komunikator rozni sie tym od obecnych komorek, ze ma wbudowany nadajnik i odbiornik podprzestrzenny zdolny do nadawania na odleglosci praktycznie miedzyplanetarne... a przynajmniej na orbite. Ile to razy grzebali w commbadge'ach by zwiekszyc moc zasiegu w celu zrobinia czego w rodzaju emergency beacon. W sumie najlepszym porownaniem funkcjonalnym dzisiejszym do komunikatora bylby bluetooth... tez odbiera, wybiera polaczenia tapnieciem ;) tylko tyle ze jest jeszcze wciaz sprzezony z samym telefonem, ale to juz niedlugo ;) bardzo ciekawe to info o tlumaczu google
MarcinK
Użytkownik
#89 - Wysłana: 19 Sier 2011 17:13:39
ibniblis
Ja bym bardziej porównywał do UMTS czyli telefonii nowej generacji, o ile wiem ma to działać w ten sposób że jeśli jesteś w terenie zabudowanym to do połączeń telefon wykorzystuje wierzę ale gdy jesteś już na terenie otwartym to przestawia się i sygnał przechodzi bezpośrednio do satelity.
kordian
Użytkownik
#90 - Wysłana: 15 Wrz 2011 15:09:40
Jeśli chodzi o informacje przesyłane natychmiastowo to teleportacja kwantowa daje obiecujące pole do popisu.
Większość naukowców uważa, że to się nie uda, ale są i tacy, którzy uważają, że to możliwe. No więc zobaczymy.

A co do tego, że sam komunikator wie kiedy nadać itp. To najmniejszy problem. Po prostu sam w sobie jest sztuczną inteligencją wyspecjalizowaną w komunikacji i tyle.
 Strona:  ««  1  2  3  4  »» 
USS Phoenix forum / Treknologia / Komunikator

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!