USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Treknologia / Imperial Star Destroyer VS klasa Galaxy
 Strona:  ««  1  2  3  ...  36  37  38  39  40  41  42  »» 
Autor Wiadomość
Kazeite
Anonimowy
#1111 - Wysłana: 11 Lut 2007 01:04:34
Nie, nie... ja mówię o dziewięcioczęściowym komiksie pt Frank Miller's Robocop - coś w rodzaju skomasowanego Robocopa 2 i 3, z elementami takimi jak zakrwawiona funkcjonariuszka Lewis w strategicznie podartym mundurze, plus Robo wyglądający jakby się zmarszczył w wodzie, plus brzydka pani doktor Faxx która chce, żeby Robo nazywał ją "mamą", plus parę innych szalonych pomysłów, z kadrami zapełnionymi szczelnie akcją i ludźmi, jak w, nie przymierzając, Bitwie pod Grunwaldem Matejki
Q__
Moderator
#1112 - Wysłana: 11 Lut 2007 02:05:11 - Edytowany przez: Q__
Pah Wraith

O ile mnie wpis na wikipedii nie myli, scenariusz do Robocopa 2 został mocno zmieniony i finalna wersja odeszła od oryginału.

To po co to firmował swoim nazwiskiem? Za takie błędy też się płaci...

Kazeite

Nie, nie... ja mówię o dziewięcioczęściowym komiksie pt Frank Miller's Robocop

Ależ wiem, znam tę serię. Sugeruję tylko, że talent Millera porusza się po sinusoidzie i przypadkiem gdy Frank M. bierze sie za RoboCopa jego talent znajduje sie w dolnych okolicach wspomnianej krzywej... Dlatego, akurat w przypadku Millera, nie widzę spadku tylko o"oscylację"...
Kazeite
Anonimowy
#1113 - Wysłana: 11 Lut 2007 12:14:58
To po co to firmował swoim nazwiskiem? Za takie błędy też się płaci...
Frank Miller też tego bardzo żałuje
Q__
Moderator
#1114 - Wysłana: 11 Lut 2007 14:35:22
Kazeite

Frank Miller też tego bardzo żałuje

Ależ wierzę na słowo, a jednak pod jego nazwiskiem (równolegle do "perełek" z serii "Sin City") ukazuje sie kolejny gniot o Robo...
Kazeite
Anonimowy
#1115 - Wysłana: 11 Lut 2007 15:03:30
To dlatego że to, co napisał Miller, a to, co pokazało się w ostatecznym scenariuszu to są dwie różne rzeczy. Tak działa Hollywood.
Q__
Moderator
#1116 - Wysłana: 11 Lut 2007 15:12:53 - Edytowany przez: Q__
Kazeite

To dlatego że to, co napisał Miller, a to, co pokazało się w ostatecznym scenariuszu to są dwie różne rzeczy. Tak działa Hollywood.

Całkiem możliwe, ale nie zmienia to faktu, że obecny komiks Millera o RoboCop'ie jest równie kiepski co w/w filmy....
Kazeite
Anonimowy
#1117 - Wysłana: 11 Lut 2007 16:51:35
Ach. Nie zrozumiałem ciebie. Zauważ, że film Sin-City jest oparty na wsześniejszych pracach Millera, a nie obecnych.

Hm. Z kolei komiks Robocopa też jest niby oparty na wsześniejszej pracy... No to albo rzeczywiście Miller oscyluje, albo coś jeszcze grzebał przy scenariuszu do komiksu
Q__
Moderator
#1118 - Wysłana: 11 Lut 2007 16:53:57 - Edytowany przez: Q__
Kazeite

No to albo rzeczywiście Miller oscyluje

No przecież od początku to mówię

albo coś jeszcze grzebał przy scenariuszu do komiksu

Raczej nierealne.
Kazeite
Anonimowy
#1119 - Wysłana: 11 Lut 2007 17:04:33
Hm? Czemu? Uważam, że mając sposobność "poprawienia" scenariusza raczej by to zrobił...
Q__
Moderator
#1120 - Wysłana: 11 Lut 2007 17:13:31
Kazeite

Hm? Czemu? Uważam, że mając sposobność "poprawienia" scenariusza raczej by to zrobił...

Sądziłęm raczej, że masz na myłsi zewnętrze ingerencje, a na te Miller ze swą obecną pozycja na rynku nie musiał by sie zgodzić.

BTW: komiks "300" jest chyba ostatecznym dowodem na istnienie w/w "sinusoidy"...
Picard
Użytkownik
#1121 - Wysłana: 20 Lut 2007 21:45:22
Tak się przyglądam temu filmikowi i zastanawiam sie gdzie są te setki dział o jakich mowa jest przy okazji omawianiu siły ognia ISD?

Najwyraźniej czesc dziobowa Imerial Star Dystroyer nie jest wyposazona w liczne rzedy baterii. Czesc rufowa zas tego okretu jest calkowicie ich pozbawiona. A jako, iz nie ma mozliwosci aby ISD byl w stanie wymanewrowac okręt klasy Galaxy tak pewne jest,iz ten drugi zaatakuje go od frontu pozostajac poza zasiegiem glonych baterii i znajdzie sie z tylu wrogiej jednostki by ja unieruchomic. Ta kwestia jest juz wiec chyba rozstrzygnieta?
Q__
Moderator
#1122 - Wysłana: 20 Lut 2007 21:47:35
Picard

jako, iz nie ma mozliwosci aby ISD byl w stanie wymanewrowac okręt klasy Galaxy

Sugerujesz, że Dawid wygea z Goliatem?
Darklighter
Użytkownik
#1123 - Wysłana: 20 Lut 2007 23:03:30
Tak się przyglądam temu filmikowi i zastanawiam sie gdzie są te setki dział o jakich mowa jest przy okazji omawianiu siły ognia ISD?

1. Gdzie była mowa o setkach?? Jest kilka dziesiąt tylko.

2. Broń jest tam gdzie powinna. Np. Scimitar ma...to co ma w ilości jakiej ma...choć nie widać na ekranie, aby strzelał ze wszystkiego naraz, nie oznacza to, że nie ma takiej ilości broni o jakiej jest mowa w filmie?

Czesc rufowa zas tego okretu jest calkowicie ich pozbawiona.
Kiszka. Wieżyczki się obrócą po prostu:

Są w tym samym miejscu, co działa poprzedniego niszczyciela Republiki.
Q__
Moderator
#1124 - Wysłana: 20 Lut 2007 23:06:15
Darklighter

Są w tym samym miejscu, co działa poprzedniego niszczyciela Republiki.

Widać nie bez przyczyny Picard wkleił filmik w którym widzimy tylko "brzuch" ISD. Nie chciał by było widać działa...
Darklighter
Użytkownik
#1125 - Wysłana: 20 Lut 2007 23:12:46
I tak zamieściłbym uzupełnienie
Dół też ma działa. Podobnie jak te "boczne rowy".
Q__
Moderator
#1126 - Wysłana: 20 Lut 2007 23:15:53
Darklighter

Dół też ma działa.

Szkoda, ze na filmiku słąbo widoczne
Darklighter
Użytkownik
#1127 - Wysłana: 20 Lut 2007 23:42:42
Q__
Moderator
#1128 - Wysłana: 19 Cze 2007 22:49:11
Wspominałem o Kristine Kathryn Rusch, oto (dość stary) wywiad z nią:
http://www.sfsite.com/06b/kkr83.htm
(sporo mówi i o ST i o SW i o... NASA..)
Q__
Moderator
#1129 - Wysłana: 19 Gru 2010 08:59:21 - Edytowany przez: Q__
Do służby na ISD jednak lepiej zachęcają :
http://www.geeksaresexy.net/2010/04/06/star-wars-p in-up-girls-recruitment-posters-pics/

(Gdybyż który z oficjalnych Trekowych artystów się tak postarał... )
Picard
Użytkownik
#1130 - Wysłana: 20 Gru 2010 11:46:39 - Edytowany przez: Picard
Q__

Odgrzewamy stare kotlety przed świętami? Ale co do tych plakatów promocyjnych - zauważyliście, że w armii Imperium zupełnie brak jest kobiet? - Mowa tu oczywiście o filmach, a nie o EU, bo tam zdaję się była jedna pani admirał. Wygląda więc na to, że te plakaty to kolejna imperialna blaga, a same Imperium było nie tylko rasistowskie - brak obcych w szeregach Imperium -, ale też seksistowskie. Tak się zastanawiam, czy Imperium same by się nie rozpadło, po zetknięciu, z ideami Federacji: organizacji, która pokazała, że można mieć silne, sprawnie funkcjonujące ,,państwo", bez potrzeby wprowadzania zamordyzmu i siania terroru wśród obywateli.

Q__:
Widać nie bez przyczyny Picard wkleił filmik w którym widzimy tylko "brzuch" ISD. Nie chciał by było widać działa...

Q__:
Sugerujesz, że Dawid wygea z Goliatem?

Co do tego mojego ,,prehistorycznego"postu, to może napisał bym go dziś mniej patetyczną i nieco bardziej poprawną polszczyzną, ale co do meritum muszę się zgodzić... z samym sobą! ISD jest nieco łysy jeśli chodzi o obsadzenie działami z przodu, tyłu i od spodu- widać główna siła ogniowa znajduje się na tym statku na obu burtach. Jeśli kapitan Galaxy wiedział by o tym - jaki problem w przeskanowaniu ISD? - i był by na tyle mądry by atakować, którąś z odsłoniętych części okrętu przeciwnika, to zwycięstwo miał by praktycznie w garści.

A tu - strzeż się geekowej strony mocy:
http://cache.gizmodo.com/assets/images/4/2009/05/star-wars-vs-star-trek.jpg
Q__
Moderator
#1131 - Wysłana: 20 Gru 2010 12:22:51 - Edytowany przez: Q__
Picard

Picard:
Odgrzewamy stare kotlety przed świętami?

Bo te "stare kotlety" były jednak solą forum, tego forum .

Picard:
więc na to, że te plakaty to kolejna imperialna blaga, a same Imperium było nie tylko rasistowskie - brak obcych w szeregach Imperium -, ale też seksistowskie.

W filmach nie pada to expressis verbis, natomiast w EU pojawia się taka sugestia. Aczkolwiek poza przywołaną admirał Daalą (o której nawet w skali "in universe" plotkuje się, że robiła karierę przez łóżko; która mimo to przeprowadza skuteczny zamach stanu i w pewnym momencie jednoczy szczątki Imperium silną ręką), mamy oczywiście słynną Marę Jade (póżniejszą żonę Luke'a Skywalkera), mroczną Jedi, czołową imperialną agentkę i coś na kształt przybranej córki "Palpusia" ; mamy też Ysanne Isard (zwaną "Iceheart") bezwzględną szefową wywiadu imperialnego, która w krótki czas po pierwszej (tej "filmowej") śmierci Palpatine'a przejmuje władzę w Imperium (i jeśli w wypadku Daali mówiliśmy o rządach silnej ręki, tu trzeba mówić o ręce żelaznej). Tak więc jest to seksizm (podobnie jak rasizm - vide Darth Maul, Mas Amedda, senator Binks, w EU Thrawn i Xizor) ograniczony względami pragmatyzmu...

Picard:
Tak się zastanawiam, czy Imperium same by się nie rozpadło, po zetknięciu, z ideami Federacji: organizacji, która pokazała, że można mieć silne, sprawnie funkcjonujące ,,państwo", bez potrzeby wprowadzania zamordyzmu i siania terroru wśród obywateli.

Nawiasem mówiąc: nie wiem czy wiesz, że Lucas chciał początkowo, by akcja SW rozgrywała się w XXXIII wieku; i, że wczesny fanon (fanowski kanon, czyli przyjęty sposób zbiorowego interpretowania kanonu oficjalnego) roił się od (nie do końca i dziś "wymarłych") teorii, że Republika i Imerium to późni spadkobiercy jeśli nawet nie "naszej" UFP, to czegoś na jej kształt...

W sumie najciekawszą natomiast stroną niniejszego versusa jest temat zderzenia cywilizacji "młodej", ekspansywnej, jeszcze "na dorobku" i pełnej entuzjazmu z cywilizacją "starą" doświadczoną, poniekąd zapadającą się pod swoim ciężarem (acz też nie do końca - vide kłopoty UFP w DS9 i planowany na pierwotną wersję AND jej upadek i odrodzenie z jednej; zaś tryumf Imperium w erze Legacy z drugiej strony). Tak czy owak tych pierwotnie planowanych dziewięć wieków różnicy to nie w kij dmuchał .

Picard:
Jeśli kapitan Galaxy wiedział by o tym - jaki problem w przeskanowaniu ISD? - i był by na tyle mądry by atakować, którąś z odsłoniętych części okrętu przeciwnika, to zwycięstwo miał by praktycznie w garści.

Pytanie o zasięg dział i skanerów, moc osłon etc.

Picard:
A tu - strzeż się geekowej strony mocy:

Znam, chyba nawet wrzucałem .
Slovaak
Użytkownik
#1132 - Wysłana: 20 Gru 2010 13:39:45
Picard:
Tak się przyglądam temu filmikowi i zastanawiam sie gdzie są te setki dział

A co mi tam, napiszę do Ciebie.

Argument ten można podać przy okazji omawiania siły ognia każdego okrętu GF.


Weźmy np. odcinek DS9 06x26

Okręty "Aliantów" otwierają ogień:
Excelsior, mógłby strzelać przed siebie z minimum 6 fazerów i 2 wyrzutni torped. Im bardziej nad celem to liczba fazerów się zwiększa do 14... tym czasem wiązka jest jedna.

Mirandy, pomimo że mogą razić wroga znajdującego się przed nimi z 10 fazerów i 2 wyrzutni torped to nie strzelają w ogóle.

Galaxy, zdaje się że z pierścieni Galaxy można prowadzić dwie niezależne wiązki równocześnie (minimum)... Wiec mamy dolny pierścień na spodku oraz dodatkowy pierścień pod deflektorem... tymczasem wiązka jest tylko jedna i to w momencie kiedy Galaxy ma nóż na gardle bo już pierwsze strzały orają mu kadłub...

I gdzie te legendarne star trekowe osłony skoro już pierwsze strzały we wszystkich okrętach niszczą kadłub?

Akira... toż istny krążownik torpedowy... 4 wt w wieżyczce i minimum jedna przed deflektorem... ani jednego strzału :]

Ja rozumiem że efekty specjalne może tanie nie są ale skoro w perspektywie 6 i 7 sezonu była wojna to można było przez 5 sezonów coś uskładać na kilka bitew z prawdziwego zdarzenia.


Scenę w początku SW:4 można łatwo tłumaczyć: nie sprowadzasz czołgu gdy chcesz zabić nieznośną muszkę owocówkę, jakkolwiek nieznośna i znienawidzona nie stanowi zagrożenia.


Uważam że ISD rozniósłby na strzępy Galaxy, z dwóch prostych przyczyn:
1. Galaxy to uzbrojony statek pasażerski. Star Destroyer to okręt wojenny.
2. Imperium dowiodło że dysponuje w ogóle większą siłą ognia niż GF.
Q__
Moderator
#1133 - Wysłana: 20 Gru 2010 14:01:28
Slovaak

Slovaak:
2. Imperium dowiodło że dysponuje w ogóle większą siłą ognia niż GF.

W sumie tak, gdy wspomnimy takie cudactwa z EU:
http://starwars.wikia.com/wiki/Sun_Crusher
http://starwars.wikia.com/wiki/World_Devastator
http://starwars.wikia.com/wiki/Galaxy_Gun
Że nie wspomnę o broniach bardziej kanonicznych:
http://starwars.wikia.com/wiki/Death_Star
http://starwars.wikia.com/wiki/Death_Star_II

Choć z drugiej strony najbardziej nierozstrzygalana (bez dodatkowych danych) jest sprawa: turbolaser vs trekowa osłona oraz fazer vs osłona z SW (bo wiemy skądinąd, że i w SW osłony istnieją). Do tego dochodzi pytanie o Moc, kwestia medytacji bitewnej, której Sithowie ponoć używali (w EP V widzimy Vadera w sferze medytacyjnej) etc.
Picard
Użytkownik
#1134 - Wysłana: 20 Gru 2010 14:48:39 - Edytowany przez: Picard
Q__:
Tak więc jest to seksizm (ponownie jak rasizm - vide Darth Maul, Mas Amedda, senator Binks, w EU Thrawn i Xizor) ograniczony względami pragmatyzmu...

Dzięki za wiele ciekawych informacji! Właściwie to co napisałeś, dobrze wpisuje się w moje spostrzeżenia na temat mentalności Imperium: w szeregach Rebelii, byli zarówno obcy jak i kobiety - chociaż w filmach były tylko dwie, panie -,w Imperium ich nie widzimy. Można też dyskutować z tym pragmatyzmem, o którym wspomniałeś, jako iż Maul służył Palpiemu przed tym nim powstało Imperium, senat został rozwiązany, więc Binks siłą rzeczy stracił posadę, a Xizor, zdaje się był gangsterem?

Q__:
Pytanie o zasięg dział i skanerów, moc osłon etc.

W przypadku Star Wars brak kanonicznych danych - mam na myśli filmy -, w przypadku Treka, wcale o nie nie trudno.

Slovaak

Też miałem dać sobie z Tobą spokój, ale spróbuje nawiązać pokojowy dialog. Wszystko to co piszesz, to tzw. PIS czyli plot induced stupidity - Jarek by się ucieszył gdyby to przeczytał - , czyli scenarzyści ignorują fakty dotyczące pewnych klas okrętów, tylko po to by przeforsować opowiedzianą przez siebie historie. Weźmy np. TNG Rascals i TNG Q who, TNG Best of both worlds. w pierwszym widzisz, jak Enterprise D dostaje wielkie manto od dwóch Drapieżnych ptaków z demobilu, a dowodzący statkiem Riker zachowuje się jak kadet świeżo po Akademii, w dwóch następnych widzimy jak Enterprise za pierwszym razem unieruchamia sześcian Borg'a, a za drugim razi go jednocześnie trzema wiązkami fazerów i wieloma torpedami równocześnie, a sam Riker jest pomysłowym i zdecydowanym dowódcą. Rozumiesz o co mi chodzi? W pierwszym wypadku możliwości bojowe Enterprise i możliwości umysłowe Rikera zostały znacznie obniżone, aby scenarzyści mogli opowiedzieć śmieszną historyjkę o Ferengi przejmujących statek i dzieciakach, którzy ich powstrzymują. To przykład złego pisarstwa, nie rzekomej słabości statków Federacji.

Slovaak:
Imperium dowiodło że dysponuje w ogóle większą siłą ognia niż GF.

Gdzie kiedy i jak?

Slovaak:
Scenę w początku SW:4 można łatwo tłumaczyć: nie sprowadzasz czołgu gdy chcesz zabić nieznośną muszkę owocówkę, jakkolwiek nieznośna i znienawidzona nie stanowi zagrożenia.

Przepraszam, o czym ty mówisz? taktyka Imperium przypomina mi skecz Monty Python'a traktujący o polowaniu na komary:
http://www.youtube.com/watch?v=3dKig_IiAVQ
Oni strzelają do muszek owocówek, pełną siłą ognia na prawo i lewo - patrz nieszczęsny Aldeeran! Dwa: czemu niby nie mieli zniszczyć statku Lei, skoro jego zawartość jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa GŚ?
Q__
Moderator
#1135 - Wysłana: 20 Gru 2010 14:59:18 - Edytowany przez: Q__
Picard

Picard:
Wszystko to co piszesz, to tzw. PIS czyli plot induced stupidity - Jarek by się ucieszył gdyby to przeczytał - , czyli scenarzyści ignorują fakty dotyczące pewnych klas okrętów, tylko po to by przeforsować opowiedzianą przez siebie historie. Weźmy np. TNG Rascals i TNG Q who, TNG Best of both worlds. w pierwszym widzisz, jak Enterprise D dostaje wielkie manto od dwóch Drapieżnych ptaków z demobilu, a dowodzący statkiem Riker zachowuje się jak kadet świeżo po Akademii, w dwóch następnych widzimy jak Enterprise za pierwszym razem unieruchamia sześcian Borg'a, a za drugim razi go jednocześnie trzema wiązkami fazerów i wieloma torpedami równocześnie, a sam Riker jest pomysłowym i zdecydowanym dowódcą. Rozumiesz o co mi chodzi? W pierwszym wypadku możliwości bojowe Enterprise i możliwości umysłowe Rikera zostały znacznie obniżone, aby scenarzyści mogli opowiedzieć śmieszną historyjkę o Ferengi przejmujących statek i dzieciakach, którzy ich powstrzymują. To przykład złego pisarstwa, nie rzekomej słabości statków Federacji.

Pytanie: czy nie jest identycznie gdy Imperium dostaje manto pod Yavin i Endorem?

Picard:
Przepraszam, o czym ty mówisz? taktyka Imperium przypomina mi skecz Monty Python'a traktujący o polowaniu na komary:

Pytanie: czym różni się to - pod względem skuteczności - od taktyki z "Rascals" i GEN?
Slovaak
Użytkownik
#1136 - Wysłana: 20 Gru 2010 15:05:18
To przykład złego pisarstwa, nie rzekomej słabości statków Federacji.

Można i tak. Tylko że to się też tyczy SW.


Picard:
Gdzie kiedy i jak?

No właśnie zniszczono planetę, wprawdzie w ST też coś tam słyszałem ale GF musiała by chyba użyć całej swojej floty nie jednego okrętu.


Picard:
Oni strzelają do muszek owocówek, pełną siłą ognia na prawo i lewo - patrz nieszczęsny Aldeeran! Dwa: czemu niby nie mieli zniszczyć statku Lei, skoro jego zawartość jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa GŚ?

Oj tam. Zbyt uogólniasz, porównujesz wielką demonstrację siły ognia GŚ do działań jednego z tysięcy niszczycieli.
Powód może być dokładnie taki sam jak dziś: dlaczego kompromitujące dokumenty się utajnia zamiast ich zniszczyć? Dlaczego Stalin nie zniszczył dokumentów na których są jego podpisy pod zbrodniczymi rozkazami? Dlaczego tego samego nie zrobiły władze PRL? A dziś te dokumenty są dowodami.

Ponad to lepiej zdobyć statek i znaleźć cenny ładunek by mieć pewność co do jego losów a nie "być może zniszczyć", bo pewności że plany GŚ są na tym statku Vader mógł nie mieć. Także zniszczenie statku uniemożliwiłoby dowiedzenie że plany były na nim i spowodowało by już na zawsze poczucie że mogło ich tam nie być... więc gdzie są?
Q__
Moderator
#1137 - Wysłana: 20 Gru 2010 15:14:44
Picard
Slovaak

W kwestii planów zapominamy jeszcze o Mocy. Skoro jej Ciemna Strona umiała przyćmić umysły wszystkich mistrzów Jedi w PT, to równie dobrze podobne zaćmienie mogło spotkać prostego podoficerka we wstępie do EP IV.
Picard
Użytkownik
#1138 - Wysłana: 20 Gru 2010 16:02:25 - Edytowany przez: Picard
Q__:
Pytanie: czy nie jest identycznie gdy Imperium dostaje manto pod Yavin i Endorem?

Też nad tym myślałem, ale jednak jest pewna, istotną różnica: nigdy, ale to nigdy - poza działaniem Gwiazdy śmierci - nie dane nam było zobaczyć, tej rzekomej potęgi Imperium, nigdy nie pokazano nam co ich statki mogą rzekomo dokonać. Więcej już było tego w takim KOTOR gdzie flota Malaka, wspólnym wysiłkiem niszczy powierzchnie Taris i Dantooine, ale w filmach? Nie mogą jedną salwą zatrzymać frachtowca Lei, nie mogą zestrzelić starego statku przemytniczego jakim jest Sokół Milenium, a a elitarny oddział szturmowców zostaje zaskoczony przez bandę futrzanych jaskiniowców. Czyli to jednak norma dla Imperium, że obrywa tam gdzie się da i jak się da.

Q__:
Pytanie: czym różni się to - pod względem skuteczności - od taktyki z "Rascals" i GEN?

W GEN było tak samo. Np. w TNG Chain of command dowiadujemy się, że to Riker jest najlepszym pilotem na Enterprise, a w GEN, karze on Deanie zasiąść za sterami. Nic jak tylko głupota scenarzystów.

Slovaak:
Można i tak. Tylko że to się też tyczy SW.

nie, a dlaczego już wytłumaczyłem wyżej.

Slovaak:
No właśnie zniszczono planetę, wprawdzie w ST też coś tam słyszałem ale GF musiała by chyba użyć całej swojej floty nie jednego okrętu.

Proszę bardzo: urządzenie Genesis, wystrzeliwujesz takie ustrojstwo, niszczy ono całe życie na planecie, a następnie sama planeta się zapada. I to była technika znana już w XXIII wieku, na długo przed czasami Galaxy. W TNG The Chase, klingoński okręt niszczy życie na całej planecie, uwalniając do atmosfery szkodliwe chemikalia. Jest jeszcze torpeda truilitowa Sorana, z którą Federacja się zetknęła, a która jest w stanie niszczyć gwiazdy, a co za tym idzie, niszczy też całe układy słoneczne. Tak więc nie, Gwiazda Śmierci nie robi na mnie większego wrażenia, tym bardziej, że nie o niej tu mowa.

Slovaak:
Powód może być dokładnie taki sam jak dziś: dlaczego kompromitujące dokumenty się utajnia zamiast ich zniszczyć? Dlaczego Stalin nie zniszczył dokumentów na których są jego podpisy pod zbrodniczymi rozkazami? Dlaczego tego samego nie zrobiły władze PRL? A dziś te dokumenty są dowodami.

Zastanawiam się o czym Ty piszesz? Co to ma do rzeczy? Porównujesz dowody na istnienie zbrodniczych rozkazów - kto niby miał by rozliczyć takiego np. Stalina za czasów jego panowania? - , do śmiertelnie niebezpiecznych dla Imperium planów, dających wrogą jedyną szanse na zniszczenie, ostatecznej broni Imperium?

Slovaak:
Ponad to lepiej zdobyć statek i znaleźć cenny ładunek by mieć pewność co do jego losów a nie "być może zniszczyć", bo pewności że plany GŚ są na tym statku Vader mógł nie mieć. Także zniszczenie statku uniemożliwiłoby dowiedzenie że plany były na nim i spowodowało by już na zawsze poczucie że mogło ich tam nie być... więc gdzie są?

Imperium musiało mieć pewność, że te plany znajdują się właśnie tam, skoro zdecydowało się zakatować statek, którego załoga obcięta była immunitetem dyplomatycznym. Zresztą planów nie szukano nigdzie indziej, tyko tam, czyli ta pewność, co do miejsca ich pobytu musiała być zupełna.
Slovaak
Użytkownik
#1139 - Wysłana: 20 Gru 2010 16:39:50
Picard:
Zresztą planów nie szukano nigdzie indziej, tyko tam, czyli ta pewność, co do miejsca ich pobytu musiała być zupełna.

A no właśnie tego nie wiadomo.


Picard:
Co to ma do rzeczy?

Był pytanie dlaczego nie zniszczono planów wraz ze statkiem.


Picard:
Proszę bardzo: urządzenie Genesis, wystrzeliwujesz takie ustrojstwo, niszczy ono całe życie na planecie, a następnie sama planeta się zapada.

Który z okrętów GF jest w to ustrojstwo wyposażony?


Picard:
W TNG The Chase, klingoński okręt niszczy życie na całej planecie, uwalniając do atmosfery szkodliwe chemikalia.

Eh, masa szturmowców też może zniszczyć całe życie na planecie.


Picard:
Jest jeszcze torpeda truilitowa Sorana, z którą Federacja się zetknęła, a która jest w stanie niszczyć gwiazdy, a co za tym idzie, niszczy też całe układy słoneczne.

I znów nie jest to technologia Federacji. Czego to mój wujek nie miał...

Napisałem:
2. Imperium dowiodło że dysponuje w ogóle większą siłą ognia niż GF.

To było porównanie dwóch frakcji a nie dwóch uniwersów... z resztą w SW i tak jest moc wobec której Star Trekowy "mój sposób na co odcinkowe pokonanie silniejszego wroga" (jak w tej reklamie o jedzeniu z proszku) leżałby i kwiczał.
Picard
Użytkownik
#1140 - Wysłana: 20 Gru 2010 21:27:46 - Edytowany przez: Picard
Slovaak:
A no właśnie tego nie wiadomo.

No, wiadomo co wynika z tego co opisałem Ci wyżej, a opisałem postępowanie Imperium, tak jak je w filmie pokazano.

Slovaak:
Był pytanie dlaczego nie zniszczono planów wraz ze statkiem.

Zapytaj się Vadera i scenarzystów - to oni podejmowali tą nielogiczną decyzje.

Slovaak:
Który z okrętów GF jest w to ustrojstwo wyposażony?

żaden. Ale jakie to ma znaczenie? nie dyskutujemy tu przecież o sile rażenia największej broni Federacji i Imperium, tylko o możliwościach bojowych Galaxy i ISD. Więc o ile ISD nie ma możliwości niszczenia porównywalnych z GŚ - co jest oczywiście niemożliwe -, to nie wiem po co wogóle o niej wspominasz?

Slovaak:
Eh, masa szturmowców też może zniszczyć całe życie na planecie.

Taaa, a banda futrzanych miśków tłucze ich po głowach kamieniami i ostrzeliwuje ich z łuków. Nie pisz czegoś czego nie jesteś w stanie udowodnić. Poza tym, nawet jeśli to co piszesz było by możliwe, taka operacja zajęła by strasznie dużo czasu i spotkała się z niesamowicie silnym oporem - zatrucie atmosfery planety jest za to bardzo szybkie i równie skuteczne, a co ważniejsze nie sposób mu przeciwdziałać.

Slovaak:
I znów nie jest to technologia Federacji. Czego to mój wujek nie miał...

Tyle, że Federacja tą technologie zna i może ją skopiować. Ma przecież dane, więc w czym problem?

Slovaak:
To było porównanie dwóch frakcji a nie dwóch uniwersów... z resztą w SW i tak jest moc wobec której Star Trekowy "mój sposób na co odcinkowe pokonanie silniejszego wroga" (jak w tej reklamie o jedzeniu z proszku) leżałby i kwiczał.

Po pierwsze, pokazałem Ci już, że Gwiezdna Flota może zrobić to samo, a nawet więcej niż Imperium i nie potrzebuje do tego celu stacji kosmicznej wielkości małego księżyca. Dwa: potencjał Mocy w kreskówkach, grach i pewnie książkach oraz komiksach jest znacznie większy niż ten znany z filmów. W filmach Jedi przegrali bitwę z robotami i byli masowo mordowani przez szturmowców, a Sithowie też nie pokazali niczego, co dawało by do zrozumienia, że mają choćby ćwierć mocy, istot z którymi miały do czynienia załogi statków GF takich jak: Charlie X, Orgainianie, Gary Mitchell itp. Natomiast Q mógł by jednym pstryknięciem palców zniszczyć każdą wersję galaktyki Gwiezdnych wojen - zarówno tą kanoniczną, znaną z filmów, jak i t znaną z gier itp. Ale wróćmy do wątku Galaxy vs. ISD, OK?
 Strona:  ««  1  2  3  ...  36  37  38  39  40  41  42  »» 
USS Phoenix forum / Treknologia / Imperial Star Destroyer VS klasa Galaxy

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!