Kiedy oglądałem NEMEZIS bardzo przykro zrobiło mi się kiedy DATA zginął, była to moja ulubiona postac z TNG. Macie moze jakies pomysły, jak moglby on wrocic ???Sam kilka wymysliłem

Q , pojawia się na mostku Enterprise E , pstryka palcami i na okręcie Jean-Luca pojawia się Data , taki jaki był tuż przed oddaniem strzału w broń telaronową.

Dobre , może też wykombinowali by coś z jego bratem bo miał wgrana wspomnienia Daty.

Może by się dało popracować nad B4 aby zyskał dostęp do tej wgranej pamięci. Nie byłby on pełnoprawnym Data-ą, mógłby zacząć te same błędy co Data na początku TNG, mimo "wspomnień".

a ostatniej sceny gry B4 sobie mruczy piosenke Daty z Farpoint Station juz zapomnieliscie?
Toz to wyrazny uklon w strone fanow zeby kina nie utonely

swoją drogą to Data, super to zaśpiewał, orginał jest kiepski, szkoda że nigdzie nie znalazłem wersji Daty do sciagniecia w całości...

No cóż Data nie zyje? Nawet szkoda, ale ja i tak bardziej Worfa lubie od samego poczatku.

Ups, chyba temat od początku jest spoilerem...

Dajta... chłopaki na piffo...

Pamięta ktoś dzielną załogę "poszukującą nowych melin i zacieru" z komiksu Wróblewskiego i Adlera?

Data to jeden z moich ulubionych postaci ze Star Treka myślę ze zastąpi go jego brat B4

Tak, tylko pytanie gdzie go zastąpi jak nowego serialu na razie nie ma a o filmie się przebąkuje że będzie kolejnym prequelem... Lipa

otoz to Dreamweb
a spoiler w koncu nie taki wielki, Nemesis mial premiere ze 2 lata temu...

Proponuje uhonorować to minutą ciszy (nawet po dwóch latach ) - pozostał B4 z wspomnieniami Daty, ale co z tego skoro nie kroją się jakoś dalsze losy załogi Enterprise E. Zaprawdę smutne

Dlatego uważam, ze w końcówce Nemesis jak już chcieli Datę zabić to powinni to zrobić "do końca" - a tak pozostawiono jego wspomnienia w umyśle B-4 i można sobie wyobrazić że wkrótce będzie on nowym Datą. Tymczasem skoro szansa na ponowne pojawienie się Spinera w roli B-4 jest bliska zeru, to trzeba było zrezygnować z tej "furtki" - czyli darować sobie ten transfer pamięci, zakończenie filmu byłoby zdecydowanie bardziej wstrząsające i wzruszające, i rzekłbym przełomowe, a tak to na dobrą sprawę Data przeżył w osobie B-4, który i tak się nam już pewnie nigdy nie pokaże.

PS. Ewentualnie mogli też unicestwić na końcu B-4

Nie mogli przeciez zabic jednej z najpopularniejszych postaci to bylo by finansowo nie logiczne, wszyscy z kojarza treka z lysego i robota, ludzie ich najbardziej lubia.

Zgadzam się. Spiner nie może grać Daty bo jest za stary, a twórcy Treka nie chcieli pozbywać się postaci. A na końcu mogliby zabić Rikera. Nigdy go nie lubiłem, chłystek nic do ST nie wnosił. I byłaby fajna pętla między początkiem a końcem filmu. Jak w "Balans of Terror", pierwszym "romulańskim" odcinkiem w dziejach, fajnie by to wyglądało.

Dobry pomysl Barusz z tym Raikerem, tez go nigdy nie lubilem

Co do Rikera, przecież pozostaje nam jeszcze pan Thomas...; w ogóle po co zastanawiać się nad tym kogo powinni usunąć, cóż stało się - musieli coś zrobić aby oddrętwić XXIV wiek (chociaż szkoda, że kosztem Daty).

Nie mogli przeciez zabic jednej z najpopularniejszych postaci to bylo by finansowo nie logiczne, wszyscy z kojarza treka z lysego i robota, ludzie ich najbardziej lubia.

Robota już zabili, więc łysego - jeśli powstanie serial o Enterprise E - mogliby awansować na admirała. A kto mógłby zostać nowym kapitanem Enterprise ??? Niewiem. Rikera też jakoś nie za bardzo lubiłem.

Worf
bedzie duzo problemow i strzelania
choc nie, on ma kare przeciez
no to moze Deanna, ale glupio zeby serial sie na pilocie skonczyl jak okret rozwala

Serial z Troi jako kapitan byłby nudny - każdy odcinek kończyłby się rozbiciem statku na planecie.
A już na pewno, gdyby był to duet: Riker (dowódca) i Troi (sternik).

To może Nog jako kapitan Enterprise E ?

Nog bez nogi? dajze spokoj jakby sie on bronil przed lataniem na mostku?

Mieliśmy już jako kapitana białego mężczyznę, czarnego mężczyznę, białą kobietę, no to teraz obstawiam jakąć kobietę o kolorze skóry innym niż biały... może być Murzynka, Arabka albo Azjatka... tylko wśród znanych postaci nikt się chyba nie kwalifikuje...

Jak? Jest wystarczająco mały, żeby nie odrywać się za wysoko od podłogi

więc łysego - jeśli powstanie serial o Enterprise E - mogliby awansować na admirała

Wierzę, że Picard nie popełni tego błędu i posłucha Kirka.

a co do Noga, to dobry pomysł: Śmiało podążać tam, gdzie nie postaneła NOGa żadnego człowieka

Tak, tylko pytanie gdzie go zastąpi jak nowego serialu na razie nie ma a o filmie się przebąkuje że będzie kolejnym prequelem... Lipa

Co do pomysłów na nowy serial - myżle, że ciekawy mógłby być serial o przygodach załogi USS Bozeman -np. próby przystosowania się do nowych czasów, walka o pozostawienie okrętu w służbie.

Kapitan Georgi La Forge i USS Chellenger (galax).

Kapitan Georgi La Forge i USS Chellenger (galax).

To niezły pomysł bo:
1) LeVar Burton jeszcze się Star Trekiem nie znudził jak niektórzy (reżyserował odcinki Enterprise praktycznie do samego końca - ostatnim jaki zrobił był "Demons")
2) Oszczędziliby na budżecie wykorzystując stare ujęcia Enterprise D

więc łysego - jeśli powstanie serial o Enterprise E - mogliby awansować na admirała

Aż tak żle życzycie Patrickowi Stuartowi? Jeśli dobrze pamiętam to często pojawiało się stwierzdenie "admiral of this week", toteż nie żył on (admirał) zwykle dłużej niż jeden odcinek, gdy sie pojawiał - swoista walka GF z biurokracją