Nie oglądałem ostatniego sezonu Voyagera i jedna rzecz mnie zastanawia. Czy Królowa Borg z "End Game" to ta sama co w First Contact? Grała ją ta sama aktorka. Jeśli ta sama, to co umiera dwa razy? Jeśli nie, to ile ich jest do cholery?

Nawet trzy razy (pierwszy raz, wg "First Contact", w TNG: "The Best of Both Worlds"). Jedyne co mamy na ten temat, to jej wypowiedź "czemu myślisz tak trójwymiarowo, Jean-Luc".
Możliwe, że są to jakieś motywy temporalne, ale w żadnym filmie czy serialu nie padło jednoznaczne wyjaśnienie.

Mi sie podoba wyjaśnienie Barusza.

Może ona była sklonowana

O ile pamiętam to w któryms z odcinkow było mowione ze swiadomośc królowej zoostaje zapamietana w kolektywnej swiaomosci borg i po smierci jest ona po prostu klonowana

Zawsze myślałem że ta część organiczna królowej to pozostałość rasy z której Borg sie wywodzi. Ale pewnie nie.

O ile pamiętam to w któryms z odcinkow było mowione ze swiadomośc królowej zoostaje zapamietana w kolektywnej swiaomosci borg i po smierci jest ona po prostu klonowana

To by tłumaczyło sprawe

Zawsze myślałem że ta część organiczna królowej to pozostałość rasy z której Borg sie wywodzi. Ale pewnie nie.

ciało królowej jest z rasy nr 125 wiec chyba nie...

i po smierci jest ona po prostu klonowana

W takim wypadku na inną twarz królowej w jednym z odc. VOYa musielibyśmy przymknąć oko. :/

ciało królowej jest z rasy nr 125 wiec chyba nie...

Zdaje się, że już była mowa o tym, że numeracja może nie oddawać w sposób linearny postępów asymilacji.

na inną twarz królowej w jednym z odc. VOYa musielibyśmy przymknąć oko. :/

Na wiele rzeczy w treku lepiej przymknąć oko, bo inaczej zamiast przyjemności oglądania ma się barszczyk (czyli zupę z buraków )

ciało królowej jest niczego sobie, niczego sobie w rzeczy samej

a ze umysl ma malego schiza i manie wielkosci...

Przypomniało mi to dowcip z "Daleko od noszy":

- Pański ojciec umarł...
- Gdzie tu można zobaczyć ciało?
- Hmm... Za rogiem jest peep show!

IMHO Królowa była niezwykła, ale bardziej w wymiarze intelektualno-metafizycznym, tak jak [chyba] na to spoglądali Picard i Data.

Nikt jeszcze tego nie powiedział, więc ja napiszę, że w.w. dyskusję są mniej-więcej od połowy "Błędów treka" w dół i w topiku... "borg?"

A tak w ogóle, to która Królowa bardziej Wam się pogoba. IMO p. Kriege była bardziej kobieca i na swój sposób zmysłowa (jak ona patrzyła na starą Janeway...) a Thompson bardziej demoniczna (jak bym oglądał to dziesięć lat wcześniej na na serio mógłbym się przestraszyć). Trzeba też przyznać, że to Thompson bardziej się w swoim czasie oberwało w Necie, głównie z resztą za scenarzystów (oglądanie wydarzeń o których powinna wiedzieć "bezpośrednio od kolektywu" na ekranie i zwłaszcza wydawanie poleceń głosowych).

oglądanie wydarzeń o których powinna wiedzieć "bezpośrednio od kolektywu" na ekranie i zwłaszcza wydawanie poleceń głosowych

I między innymi dlatego uważam "Unimatrix Zero" za kichę.

na inną twarz królowej w jednym z odc. VOYa musielibyśmy przymknąć oko. :/

Dokładnie to chyba w 4 - dwie części "Dark Frontier" i dwie "Unimatrix Zero". Czyli w sumie obie aktorki występowały mniej więcej po równo (Alice Krige w dwóch częściach "Endgame" i w filmie "First Contact").


Możliwe, że są to jakieś motywy temporalne, ale w żadnym filmie czy serialu nie padło jednoznaczne wyjaśnienie.

No i o to chodzi żeby to było takie tajemnicze i niewyjaśnione i to mi się akurat podoba że tego nie wiemy. Borg i tak został w niektórych odcinkach Voyagera zbytnio odarty ze swej tajemniczości więc niech choć ta część sekretu zostanie.

(Alice Krige w dwóch częściach "Endgame" i w filmie "First Contact"). + gry (AFAIK wszystkie) - czyli pewnie nie chciała się golić na potrzeby jakiś tam szeregowych odcinków VGR

A w jakich to grach występowała Alice Krige jako królowa i czy użyczała tylko głosu czy też była filmowana?

"Armada II" i "Borg Invasion: 4D". W pierwszej na pewno był tylko głos, w drugiej pewnien na 100% nie jestem.