USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Star Trek / Obiektywne kryteria oceny
 Strona:  ««  1  2 
Autor Wiadomość
elbereth
Moderator
#31 - Wysłana: 11 Wrz 2005 15:18:59 - Edytowany przez: elbereth
myśle że post
Jeśli scenariusz jest głupi i nieudolny nie powstanie dobry film, choćby wpompować weń mnóstwo kasy, efektów specjalnych i nawet jako statystów zatrudnić sławy.

jest mądrzejszy i na pewno bardziej odkrywczy od

Hyhyhy ale oftopik powyżej.
Pah Wraith
Użytkownik
#32 - Wysłana: 11 Wrz 2005 15:20:55
Tak się zastanawiałem - czy Waszym zdaniem istnieją jakieś obiektywne kryteria oceny seriali trekowych. Czy można w jakiś sposób faktycznie udowodnić, że - nie zależnie co się danemu konkretnemu fanowi podoba - DS9 jest lepszym serialem niż ENT (to tylko przykład oczywiście. Czy może musimy pozostać przy własnych gustach? Jak się Wam wydaje?

Bo nie dotyczy w ogóle tematu czy efekty w TOSie były nowczesne, czy nie.


Nie dotyczy, bo to jest OT. W temacie, który sam pisałeś (co za kuriozalna scenka!) nie ma słowa o efektach specjalnych w TOS.
Ja pisze na temat. Ty robisz OT we własnym Topicu...
Barusz
Użytkownik
#33 - Wysłana: 11 Wrz 2005 15:23:37
jest mądrzejszy i na pewno bardziej odkrywczy od

Hyhyhy ale oftopik powyżej.


Nie zgadzam się.


Nie dotyczy, bo to jest OT. W temacie, który sam pisałeś (co za kuriozalna scenka!) nie ma słowa o efektach specjalnych w TOS.
Ja pisze na temat. Ty robisz OT we własnym Topicu...


Ten OT wywołał Alek Roj i odbrze. Później Ty zaczołeś zaśmiecać topik - bo tekst Jeśli scenariusz jest głupi i nieudolny nie powstanie dobry film, choćby wpompować weń mnóstwo kasy, efektów specjalnych i nawet jako statystów zatrudnić sławy. to po prostu szczyt banalimu, który w wątku znalazł się z nikąd.
Pah Wraith
Użytkownik
#34 - Wysłana: 11 Wrz 2005 15:33:36
Ten OT wywołał Alek Roj i odbrze. Później Ty zaczołeś zaśmiecać topik - bo tekst Jeśli scenariusz jest głupi i nieudolny nie powstanie dobry film, choćby wpompować weń mnóstwo kasy, efektów specjalnych i nawet jako statystów zatrudnić sławy. to po prostu szczyt banalimu, który w wątku znalazł się z nikąd.

Przynajmniej jest w temacie.
Ponieważ ostatnio sporo czytałem na temat scenopisarstwa nie zgadzam się z tobą. Dowodem na to są liczne odcinki TOSa, kilka TNG, dwa pierwsze sezony DS9 część VOYa i jak słyszę, również 3 sezony ENT.
Zatem banał?

Choć, tak. Ty uważasz, że ENTka skasowali, bo spadła ilość sprzedawanych gadźetów...
Barusz
Użytkownik
#35 - Wysłana: 11 Wrz 2005 15:48:21
Dowodem na to są liczne odcinki TOSa, kilka TNG, dwa pierwsze sezony DS9 część VOYa i jak słyszę, również 3 sezony ENT.

Dowodem na co? I na serio uważasz, że w dwóch pierwszych sezonach DS9 było dużo efektów specjalnych?
cezary
Użytkownik
#36 - Wysłana: 11 Wrz 2005 23:12:09
A ja po prostu mysle, ze Barusz jako prawnik powinien wiedziec, ze nie ma obiektywnej oceny jakosci serialu, jak rowniez wszelkich innych rzeczy (w tym czynow i zachowan).

Tym samym temat, ktory IMHO jest duplikatem bardzo podobnego podobnego tematu zmarlego jakis czas temu, jest jedynie kolejna proba wdania sie w sprzeczke ze wszystkimi.
Barusz
Użytkownik
#37 - Wysłana: 11 Wrz 2005 23:21:43
jak rowniez wszelkich innych rzeczy (w tym czynow i zachowan).

Bezprawności się nie stopniuje (czyn albo jest albo nie jest przestępstwem).


Tym samym temat, ktory IMHO jest duplikatem bardzo podobnego podobnego tematu zmarlego jakis czas temu, jest jedynie kolejna proba wdania sie w sprzeczke ze wszystkimi.

Przypomnij tytuł, bo nie kojarzę.
elbereth
Moderator
#38 - Wysłana: 11 Wrz 2005 23:30:14 - Edytowany przez: elbereth
Bezprawności się nie stopniuje (czyn albo jest albo nie jest przestępstwem).

chyba mylisz pojęcia.
stopniowanie to:
zły, gorszy, najgorszy
a mowa jest o obiektywnej/subiektywnej ocenie.
i tak w jednym kodeksie sprzedawanie alkoholu 19-o latkowi jest dozwolone a w innym (np w usa gdzie mozna pic powyzej 21 roku zycia) juz jest zakazane...
nie jestem prawnikiem więc popraw mnie jeśli sie myle ale tak mi sie wydaje.
Barusz
Użytkownik
#39 - Wysłana: 11 Wrz 2005 23:43:13
cezary napisał: A ja po prostu mysle, ze Barusz jako prawnik powinien wiedziec, ze nie ma obiektywnej oceny jakosci serialu, jak rowniez wszelkich innych rzeczy (w tym czynow i zachowan).


Otóż obiektywna ocena zachowań (dla prawników) istnieje - czyn są albo nie są zakazane. A dzieje się tak dlatego, że bezprawności (w przeciwieństwie do winy i innych czynników wpływających na osąd) się nie stopniuje.

BTW: wie ktoś o jaki 'bardzo podobny temat' mu chodziło?
cezary
Użytkownik
#40 - Wysłana: 12 Wrz 2005 00:13:56
czyn są albo nie są zakazane
Przyklad elberetha pokazuje, ze jednak nie. Co dla Polakow jest norma, dla Amerykanow jest przestepstwem (pisze tu oczywiscie o sprzedazy/spozywaniu alkoholu, dolicza sie tez posiadanie broni...). Sprawa jest wiec obiektywna, w zaleznosci od spoleczenstwa.

BTW: wie ktoś o jaki 'bardzo podobny temat' mu chodziło?
Nie jestem teraz w stanie go znalezc. Mogl byc to tez off-top na jakims zupelnie innym temacie. Cofam wiec swoje okropne oskarzenie.
Alek Roj
Użytkownik
#41 - Wysłana: 13 Wrz 2005 13:27:13 - Edytowany przez: Alek Roj
Barusz
nie dotyczy w ogóle tematu czy efekty w TOSie były nowczesne, czy nie
Może jednak nie do końca? Tzn. oczywiście samo w sobie nie przedstawia żadnego z kryteriów, ale być może na któreś z nich wskazuje?
Przy dążącej do obiektywizmu ocenie dzieła filmowego (a takim jest serial telewizyjny, w tym i serial SF) powinno się (chyba) brać pod uwagę wszystkie jego elementy. A efekty specjalne są elementem dzieła filmowego (o ile w nim występują) tak, jak jego elementem są sceny erotyczne (o ile takie są) itp.
Oczywiście sama obecność lub nieobecność efektów nie jest żadnym kryterium, ani nie jest kryterium ich ilość, lecz już jakość - moim zdaniem jak najbardziej. Krótko mówiąc - obiektywnym kryterium oceny filmu jest (chyba) wiarygodność tworzonej przezeń wizji. Inaczej: chodzi o kwestię, czy widz może (w ramach świata przedstawionego, nie zaś pozafilmowej rzeczywistości) uwierzyć, że to, co widzi, "dzieje się naprawdę", czy może podczas oglądania "widać szwy".
Można oczywiście mówić o ograniczeniach technicznych (podczas kręcenia filmu to dało się już zrobić, a tego jeszcze nie) lub budżetowych (to już dało się zrobić, ale było za drogie jak na telewizję), ale to żadne usprawiedliwienie. Jeśli Horta miała być groźna, a jest śmieszna, to nic jej nie pomoże. Jeśli powierzchnia obcej planety wygląda jak dekoracja z lunaparku, to nie jest wiarygodna jako powierzchnia obcej planety. Po prostu wypada przyjąć, że w takiej czy innej kwestii twórcy porwali się z motyką na słońce. Jeśli nie potrafili jakiejś rzeczy przedstawić wiarygodnie, mogli jej po prostu nie przedstawiać (np. Hortę uczynić niewidzialną, a akcję wszystkich odcinków rozgrywać na planetach "ziemiopodobnych"). Użyję analogii muzycznej: jeśli ktoś znając tylko podstawowe akordy gra country, to ma to jakiś wdzięk i "ujdzie" nawet na profesjonalnej estradzie, ale jeśli ktoś znając niewiele ponad te podstawowe akordy próbuje grać progresywnego rocka, to naraża się na śmieszność. Co - zastrzec wypada - bynajmniej nie rozstrzyga kwestii, czy wyżej wartościować prog-rocka, czy country.
Osobna sprawa - to ocena walorów widowiskowych. Tutaj - gdy idzie o kino SF - już sama obecność lub brak efektów specjalnych ma wpływ na wartościowanie. Inna rzecz, czy walory widowiskowe są istotnym kryterium oceny filmu, skoro "Alphaville" Godarda takowych nie posiada, a mimo to jest uznawane za dzieło wybitne.
 Strona:  ««  1  2 
USS Phoenix forum / Star Trek / Obiektywne kryteria oceny

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!