USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Star Trek / Błędy Treka
 Strona:  ««  1  2  ...  37  38  39  40  41  ...  46  47  »» 
Autor Wiadomość
Enterprise D
Użytkownik
#1141 - Wysłana: 6 Sty 2012 17:54:18
Tak sobie ostatnio oglądałem ENT i znalazłem taki błąd, chociaż pojawia się on w wszystkich Trekach, a mianowicie strzelanie w nadświetlnej, czyli w prędkości WARP. Przecież żeby strzelić z taką prędkością trzeba nadać pociskowi lub torpedzie taką szybkość w tak krótkim czasie, co raczej jest mało możliwe, a to oznacza że torpeda eksplodowała by jeszcze przed opuszczeniem wyrzutni.
Toudi
Użytkownik
#1142 - Wysłana: 6 Sty 2012 18:09:01
Rozwiń myśl, dlaczego torpeda miałaby eksplodować w wyrzutni?
Q__
Moderator
#1143 - Wysłana: 6 Sty 2012 18:10:35 - Edytowany przez: Q__
Enterprise D

Rozwijasz się powoli jako User, ale... ten temat też był już u nas dyskutowany. Fenomen ów tłumaczony bywa tak, że torpedy wyposażone są w ustrojstwo zdolne przez pewien czas "pożyczyć" i podtrzymać efekt warpowania wytwarzany przez macierzysty okręt.
Enterprise D
Użytkownik
#1144 - Wysłana: 6 Sty 2012 18:41:44
Toudi:
Rozwiń myśl, dlaczego torpeda miałaby eksplodować w wyrzutni?

Nie umiem tak tego wytłumaczyć ale spróbuje.

Więc tak:
Wyobraź sobie, że jedziesz na rowerze z bardzo dużą prędkością i chcesz przed siebie rzucić kamień. Co się stanie? Kamień poleci przez chwilkę i walnie w Ciebie.
Wiem że w kosmosie to wszystko inaczej wygląda ale tak umiem to najbliżej wytłumaczyć.
Bo o ile jeszcze szczelanie do tyło z prędkością WARP nie jest problemem, to do przodu już wydaje się niemożliwe. Np statek leci z 5 warp i odpala torpede do przodu.Okręt leci bardzo szybko, więc torpeda OD RAZU musi osiągnąć prędkość statku a następnie przyśpieszyć i opuścić wyrzutnie.
Q__
Moderator
#1145 - Wysłana: 6 Sty 2012 18:58:26 - Edytowany przez: Q__
Enterprise D

Enterprise D:
szczelanie

Znaczy: jak gdzie nie trza szcze, dostanę lanie?

(BP NMSP.)
Radion
Użytkownik
#1146 - Wysłana: 6 Sty 2012 19:27:05
Enterprise D

Torpeda jest już w polu warp razem z statkiem - wystarczy że pogłębia to pole swoimi silnikami i leci już szybciej.
reyden
Użytkownik
#1147 - Wysłana: 6 Sty 2012 19:36:27
Po kolei .

Wg. TM-ów torpeda ma własne mini cewki warp , zasilane antymaterią z głowicy , stąd jest w stanie przez kilka sekund utrzymać prędkość WARP .

Co do prędkości - to torpeda wystrzelona z wyrzutni poleci z prędkością o ok. 10% większą niż prędkość okrętu .

Poza tym mechanika WARP nie ma nic wspólnego z mechaniką prędkości podświetlnej .
Toudi
Użytkownik
#1148 - Wysłana: 6 Sty 2012 19:37:41
Enterprise D fizykę w szkole miałeś? Nie pamiętam jaki wiek twój, ale wydaje mi się, że fizykę musiałeś już mieć.
Więc w próżni nie ma oporów, raz nadany obiektowi ruch, nie zmieni się, póki nie trafi na przeszkodę.

Enterprise D:
Wyobraź sobie, że jedziesz na rowerze z bardzo dużą prędkością i chcesz przed siebie rzucić kamień. Co się stanie? Kamień poleci przez chwilkę i walnie w Ciebie.

Nie wiem od czego zacząć.
Kiedy jadę na rowerze ze stalą prędkością i rzucę przed siebie kamień, przyjmując że grawitacja i opór powietrza nie występuje, to kamień ten poleci przed rowerem z prędkością roweru+prędkość osiągniętą przez silę mojego rzutu. (A rower wręcz wytraci część prędkości, o ile nie przyłożę siły która zrównoważy stratę, powstałą po rzucie.)

A wracając obrazowo do twojego problemu, nie ważne jak szybko porusza się okręt, dla torpedy ma on prędkość zero. Więc wystrzeliwując torpedę nawet z prędkością 1m/s, będzie się ona od niego oddalać z prędkością 1 metra na sekundę, w tym samym czasie, dla nieruchomego obserwatora z zewnątrz, będzie ona miała prędkość okrętu + 1m/s.
Problem zaczyna się, gdy torpeda osiągnie koniec bąbla WARP okrętu, ale jak rozumiem z wypowiedzi Q, ten problem był już omawiany i jakieś rozwiązanie zostało wypracowane. ;)
Q__
Moderator
#1149 - Wysłana: 6 Sty 2012 21:14:05 - Edytowany przez: Q__
Toudi

Toudi:
A wracając obrazowo do twojego problemu, nie ważne jak szybko porusza się okręt,

Tak w sumie okręt się nie porusza, to Wszechświat fika wokół wprawiany w ruch jego gondolami.

Toudi:
ale jak rozumiem z wypowiedzi Q, ten problem był już omawiany i jakieś rozwiązanie zostało wypracowane.

reyden przytacza je tuż nad Twoją wypowiedzią .
Eviva
Użytkownik
#1150 - Wysłana: 6 Sty 2012 21:30:58
Q__:
Tak w sumie okręt się nie porusza, to Wszechświat fika wokół wprawiany w ruch jego gondolami.

I to jest, moim skromnym zdaniem, największy możliwy burak, taki, że na barszczyk z Pacyfiku starczy. To tak, jakby pociąg w Warszawie na Centralnym sobie stał, a cała Polska na niego jechała, póki nie zatrzyma się w Gdańsku..
Dukat
Użytkownik
#1151 - Wysłana: 6 Sty 2012 21:42:07
Toudi:
Enterprise D fizykę w szkole miałeś? Nie pamiętam jaki wiek twój, ale wydaje mi się, że fizykę musiałeś już mieć.
Więc w próżni nie ma oporów, raz nadany obiektowi ruch, nie zmieni się, póki nie trafi na przeszkodę.

Tym samym "cała stop" w Treku to niezły burak Jak widac niektórych to myli

Eviva:
I to jest, moim skromnym zdaniem, największy możliwy burak, taki, że na barszczyk z Pacyfiku starczy. To tak, jakby pociąg w Warszawie na Centralnym sobie stał, a cała Polska na niego jechała, póki nie zatrzyma się w Gdańsku..

tak propos fizyki
Eviva
Użytkownik
#1152 - Wysłana: 6 Sty 2012 21:44:18
Dukat:
tak propos fizyki

- Kapitanie, nie mogę zmienić praw fizyki....
Q__
Moderator
#1153 - Wysłana: 6 Sty 2012 21:56:06 - Edytowany przez: Q__
Eviva

Eviva:
I to jest, moim skromnym zdaniem, największy możliwy burak, taki, że na barszczyk z Pacyfiku starczy. To tak, jakby pociąg w Warszawie na Centralnym sobie stał, a cała Polska na niego jechała, póki nie zatrzyma się w Gdańsku..

To nie jest burak, to są równania Alcubierre'a:
http://members.shaw.ca/mike.anderton/WarpDrive.pdf
(I tak, właśnie na tym to polega.)
Toudi
Użytkownik
#1154 - Wysłana: 6 Sty 2012 21:57:41 - Edytowany przez: Toudi
Dukat:
Tym samym "cała stop" w Treku to niezły burak Jak widac niektórych to myli

To raczej burak tłumaczenia, Full Stop, czyli pełne zatrzymanie, identyczne rozkaz pada na okrętach np morskich, i oznacza całą wstecz na silnikach, aż do zatrzymania okrętu i wówczas wyłączenia śrub, a nie tylko zaprzestania dostarczania napędu, że się tak wyrażę

Zresztą podobny temat miał kiedyś miejsce przy rozmowie o nawrocie myśliwców w BSG i ktoś się kłócił, że piloci powinni umrzeć od przeciążeń, a w trakcie rozmowy wyszło iż największe przeciążenie jest właściwie podczas nawrotu w około własnej osi, ale takie przeciążenia ludzie wytrzymują nawet obecnie w myśliwcach, a reszta to złudzenie - chodzi o fakt, że hamowanie wygląda dla widza jak zmiana zwrotu ruchu, podczas gdy nim nie jest.
Dukat
Użytkownik
#1155 - Wysłana: 6 Sty 2012 22:23:02
Toudi:
Zresztą podobny temat miał kiedyś miejsce przy rozmowie o nawrocie myśliwców w BSG i ktoś się kłócił, że piloci powinni umrzeć od przeciążeń, a w trakcie rozmowy wyszło iż największe przeciążenie jest właściwie podczas nawrotu w około własnej osi, ale takie przeciążenia ludzie wytrzymują nawet obecnie w myśliwcach, a reszta to złudzenie - chodzi o fakt, że hamowanie wygląda dla widza jak zmiana zwrotu ruchu, podczas gdy nim nie jest.

Nie wiem o czym do mnie rozmawiasz.
Eviva
Użytkownik
#1156 - Wysłana: 6 Sty 2012 22:28:29
Q__

Mogą być równania nawet Einsteina czy innych autorytetów - ja w to zwyczajnie nie wierzę, bo jakby każdy statek tak machał wszechświatem jak nie przymierzajhąc pies ogonem, to ładnie by to wszystko wyglądało.
Q__
Moderator
#1157 - Wysłana: 6 Sty 2012 22:48:54
Eviva

Zdrowy chłopski (czy tam babski) rozum... To pewno jeszcze i w przyczynowość wierzy?
reyden
Użytkownik
#1158 - Wysłana: 6 Sty 2012 22:56:00
Kwestia przeciążeń w BSG - możliwe że myśliwce miały kompensatory bezwładnościowe redukujące całkowicie lub częściowo skutki przeciążeń .

Poza tym trudno porównań naszą technologię a technologię wewnątrz uniwersum BSG .

Co do Full Stop w trakcie lotów WARP i buraka - to nie to samo co zatrzymanie jednostki z napędem inercyjnym , tam niejako odłączenie zasilania silników powoduje zatrzymanie jednostki - coś jak odłączenie zasilania od żarówki - gaśnie ona od razu .

Chyba nawet tyczy to się lotów na silnikach impulsowych .

@Eviva

Podróże z prędkością FTL to na razie czysta teoria - większość teorii opiera się na zaginaniu przestrzeni .

Prosta zagadka matematyczno-fizyczna - mamy 2 punkty na kartce papieru - jaka jest najkrótsza droga między nimi ?
Toudi
Użytkownik
#1159 - Wysłana: 6 Sty 2012 23:14:57
reyden:
Prosta zagadka matematyczno-fizyczna - mamy 2 punkty na kartce papieru - jaka jest najkrótsza droga między nimi ?

SG1 1x16 Enigma?
Eviva
Użytkownik
#1160 - Wysłana: 7 Sty 2012 08:48:04 - Edytowany przez: Eviva
reyden
Q__

Wszechświat to nie kartka papieru. Równie dobrze można by powiedzieć, że człowiek rozmnaaża sią przez pączkowanie, a na słowa protestu argumentować "A pantofelka widziałeś?"
Z punktu widzenia praw fizyki też jest obojętne, czy pies macha ogonem, czy ogon psem, ale sami wiemy, jak to wygląda w praktyce. Również prawidłowy logicznie jest wykłąd, czemu to strzała wypuszczona z łuku wcale nie leci (bo w danej chwili jest tam, gdzie jest, a nie ma jej tam, gdzie jej nie ma), jednak nie radziłabym tego sprawdzać, stając przed łucznikiem.
Q__
Moderator
#1161 - Wysłana: 7 Sty 2012 12:40:54 - Edytowany przez: Q__
Eviva

Eviva:
Wszechświat to nie kartka papieru.

Tylko, że zakrzywienie czasoprzestrzeni wokół wielkich mas jest faktem. Bazuje na tym choćby soczewkowanie grawitacyjne, metoda dzieki której odkryto tyle planet pozasłonecznych. Skoro zaś coś istnieje, to można sobie teoretyzować nt. praktyczego wykorzystania tego faktu.

ps. Cofając się o n stron, do wątku chodzenia mostkowych na zwiady... Otóż uważa się powszechnie, że to błąd, a ja wcale nie jestem pewien... Sądzę, że to raczej kwestia obyczajowości. Oto np. w "Dywizji Cassini" (zabawna zresztą książka, brytyjska SF z roku 1998, snująca całkiem serio wizję marksistowskiej utopii w stylu Jefremowa, wczesnego Lema czy Strugackich) Kena MacLeoda mamy taki oto dialog:

"- Kichać na politykę. Z tego, co powiedziałaś, Ellen May Ngwethu, jesteś tym, kogo w bardziej bezpośredniej terminologii hierarchii nazwalibyśmy członkiem sztabu generalnego. Naczelny oficer i polityk. Więc co do wielkiej Anielki robisz przy tej brudnej robocie, dlaczego to ty tarzasz się w błocie kułackiego rezerwatu, żeby zabrać starego fizyka?
- Dobre pytanie - przyznałam. Malley patrzył mi prosto w oczy. Zaczął bawić się fajką. Żałowałam, że nie mam równie dobrego zajęcia dla rąk. - Częściowo dlatego, że nie działamy tak, jak się spodziewasz. Nasze komitety mogą przypominać organizacje hierarchiczne, ale tylko z pozoru. Naprawdę jest to struktura demokratyczna. Jeśli Komitet Dowodzenia chce coś załatwić, nie wyręcza się jakimś nieszczęsnym wyrobnikiem. Jesteśmy wybierani, a ja otrzymałam najwięcej głosów."


Przypominają się też obyczaje starożytnych, gdzie np. Aleksander Wielki osobiście prowadzil atak, czy - nie tak od nas odległy czasowo - Napoleon sypiający* w okopach z żołnierzami.

(Inna rzecz, że potem obywatele UFP doszli widać do wniosku, że dowódcy mogą być zbyt cenni z racji kwalifikacji i doświadczenia, i biedny Łysy został uziemiony na mostku, na co b. narzekał.)

* tym razem bez gejowskich podtekstów
Dukat
Użytkownik
#1162 - Wysłana: 7 Sty 2012 13:34:50
Q__:
Przypominają się też obyczaje starożytnych, gdzie np. Aleksander Wielki osobiście prowadzil atak

I miał więcej szczęścia niż rozumu. Niekiedy takie zachowania są jednak korzystne. Np. odesłanie koni oficerów, żeby żołnierze wiedzieli, że dowódcy ich nie zamierzają poświęcać tylko dzielą ich los. Kiedy indziej szarża wodza na pierwszej linii kończyć się może katastrofą.

Q__:
czy - nie tak od nas odległy czasowo - Napoleon sypiający* w okopach z żołnierzami.

Ale on już nie dowodził z pierwszego szeregu
Q__
Moderator
#1163 - Wysłana: 7 Sty 2012 13:41:43
Dukat

Dukat:
I miał więcej szczęścia niż rozumu. Niekiedy takie zachowania są jednak korzystne.

Zgoda, czy jednak w ideologii konserwatywnego liberalizmu skłonność do ryzyka nie jest jedną z cnót kardynalnych?
Kor
Użytkownik
#1164 - Wysłana: 7 Sty 2012 14:38:35 - Edytowany przez: Kor
Q__

Oczywiście, że to kwestia obyczajowości. Oficerowie GF wyznają zwyczajnie obyczajowość dżentelmeńską. Przeciwnie, niż wiele osób obecnie, świadomie kształtują w sobie poczucie osobistej odpowiedzialności i stosunków ze światem. Na tym gruncie uznają czasem, że jakaś sprawa po prostu ich dotyczy.

Echo czasów w których człowiek świadomym wysiłkiem kształtował swój charakter i postępowanie tj. np. wyciągnąwszy wnioski z jakiegoś życiowego doświadczenia postanawiał, że w danych sytuacjach będzie postępował tak, a tak i miał odwagę i siłę woli, by to zrealizować. Znacznie mniej w takich ludziach było przypadkowości, przestrachu co powiedzą sąsiedzi (obecnie ludzie bardzo często posiadają tak budowaną moralność - nie w sobie, a na zewnątrz), bezmyślnego podporządkowywania się literze prawa.
Enterprise D
Użytkownik
#1165 - Wysłana: 8 Sty 2012 00:10:43
Czyli ustaliliśmy, że szczelanie torpedami w WARP jest możliwe.
Ale pozostają jeszcze fazery. Pół biedy, jeżeli szczał odbywa się do tyło, gorzej, jeżeli do przodu. Dlaczego? Z tego co wiem, wystrzał fazerowy (to żółte coś, nie wiem jak to nazwać) osiąga prędkość mniejszą od prędkości światła (było to widać w wielu odcinkach), a wiemy że prędkość WARP to podróżowanie w nadświetlnej, więc to żółte coś nie mogło by opuścić okrętu. Niestety taki błąd był w wielu odcinkach.
Q__
Moderator
#1166 - Wysłana: 8 Sty 2012 00:28:54
Enterprise D

Enterprise D:
szczelanie

Enterprise D:
szczał

Strzelanie i strzał, no chyba, że nie o tym samym mówimy.

Enterprise D:
więc to żółte coś nie mogło by opuścić okrętu

Primo: do brzegów warp bubble by mogło bez kłopotów. Secundo: nie wiemy nic sensownego o czątkach, którymi strzelają fazery (wykraczają poza nasz Model Standardowy w każdym razie).
Enterprise D
Użytkownik
#1167 - Wysłana: 8 Sty 2012 00:38:04
Q__:
Strzelanie i strzał, no chyba, że nie o tym samym mówimy

Przepraszam, ale zapomniałem jak się to poprawnie pisze
Chaveiro
Użytkownik
#1168 - Wysłana: 14 Lut 2012 11:42:49 - Edytowany przez: Chaveiro
Witam jestem tu całkiem nowy i od razu przyznam się, że nie czytałem całego wątku, a ta kwestia już może była poruszona. Jestem na etapie oglądania całej serii (seriale + filmy pełnometrażowe) według daty produkcji (w tej chwili już na ostatnim serialu ENTERPRISE), a nie chronologicznie, w każdym razie natknąłem się na nieścisłości w wizerunku Klingonów.
Jak wiadomo w serii TOS Klingoni wyglądem są podobni do ludzi nie posiadają karbów na czole, w dalszych seriach już tak, ale w serii ENTERPRISE Klingoni są pokazani z karbami gdzie ENT ma być prequelem serii TOS więc Klingoni nie powinni mieć karbów na czole. W jednym z odcinków DS9 (S05E06 - Trials And Tribble Ations) bohaterowie przenoszą się w czasie do TOS mamy tam dialog Worf'a z O'Brien'em i dr. Bashir'em:
"Worf: -To są Klingoni i to długa historia.
O'Brien: - Co się stało? Inżynieria genetyczna?
Bashir: - Mutacja na skutek jakiegoś wirusa?
Worf: - Nie dyskutujemy na ten temat z innymi rasami"
i tyle na temat wyglądu Klingonów.
Pozdrawiam Chaveiro
Q__
Moderator
#1169 - Wysłana: 14 Lut 2012 14:46:00
Chaveiro

Jeśli obejrzysz ENT do końca (co - przyznaję - stanowi pewne wyzwanie), wszystko się wyjaśni. Więc spokojnie .
Enterprise D
Użytkownik
#1170 - Wysłana: 14 Lut 2012 14:57:42
Chaveiro
Odpowiedź znajdziesz w tych odcinkach:
Affliction
Divergence

I nie słuchaj Q__, bo ENT ogląda się bardzo przyjemnie, a przede wszystkim bardzo wciąga, mój rekord to 6 odcinków naraz
 Strona:  ««  1  2  ...  37  38  39  40  41  ...  46  47  »» 
USS Phoenix forum / Star Trek / Błędy Treka

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!