dla Barusza nie ma juz nadziei, on ma swój zaczarowany świat, zostawmy go w nim

Bo ludziemogą przegapić.

A słyszałeś o TiVO?

Nieprawda.

hehe...dowody proszę

dla Barusza nie ma juz nadziei, on ma swój zaczarowany świat, zostawmy go w nim

masz rację.- szkoda że następują próby narzucenia tego świata innym

IU takich seriali nie ma

IU?

Sorki za literówkę. Takich seriali po prostu nie ma. A jeżeli już się pojawią to ich oglądalność oscyluje w okół dwóch milionów - czyli śmiesznie nisko.

PS: Proszę bez wyzwisk.

PS: Proszę bez wyzwisk.

jakich wyzwisk? tutaj następowało tylko - jakbyś to ujął - stwierdzanie prostych faktów

Takich seriali po prostu nie ma.

tak,tak... B5, DS9, 24 etc... nie istnieją a ich oglądalność jest śmiesznie niska - zawsze dwa 2.0 (a wiesz chociaż ile miał ostatni odcienk I sezonu BSG)

jakich wyzwisk? tutaj następowało tylko

http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=2&topic=44 8&page=1#27




tak,tak... B5, DS9 etc... nie istnieją

To ktoś je kręci? Bo w moim świecie oba zamkinięto dawno temu a od ich forumły trzeba było odejść.

Bo w moim świecie oba zamkinięto dawno temu a od ich forumły trzeba było odejść.

tak, tak..świadczy o tym kilka sezonów 24,Dr. Who, SG:A, Rodziny Soprano etc....

jakich wyzwisk? tutaj następowało tylko

stwierdziłem dwa oczywiste fakty o Twojej osobie, biorąc pod uwagę poziom Twoich wypowiedzi w tym wątku - to są Twoje metody, więc nie powinieneś się tak oburzać

Szkoda tylko że tak ciekawy temat został zabagniony. Wiem że nie jestem bez winy - mogłem zignorować wypowiedzi o BSG,ale w tym przypakdu nie można było jednak odpuścić. Sorry za OT Pah Wraith....

Bo spadła sprzedarz gadżetów, koszulek itd.. Świat nie jest taki prosty jak się wydaje takim jak Ty.

Za to sprzedaż koszulek BSG wzrasta i dlatego utrzymuje się na antenie.

PS Takim jak ja wydaje się, że jest bardziej skomplikowany, niż taki w jakim żyją tacy jak Ty. :P

Nie ma sprawy. Zawsze to kupa dobrej zabawy.

24,Dr. Who, SG:A, Rodziny Soprano etc....

Żaden z nich nie przekroczył siudemki. O oglądalności nie wspominając. "Sopranos" i SG:A można bez cienia trudu oglądać nie pokolei, "Dr Who" nie znam więc się nie wypowiem.

stwierdziłem dwa oczywiste fakty o Twojej osobie, biorąc pod uwagę poziom Twoich wypowiedzi w tym wątku - to są Twoje metody, więc nie powinieneś się tak oburzać

Można wiedzieć gdzie ja kogoś wyzywałem (jakieś linki) bo to raczej bzdura.

A BSG zostało jeszcze ile odcinków do końca roku?

bo to raczej bzdura.

raczej nie -przypomnij sobie np. swoje uwagi o moim kretyniźmie

Żaden z nich nie przekroczył siudemki. O oglądalności nie wspominając

Pah Wraith założył już wątek w którym możesz dalej się kompromitować np. stwierdzeniami że "Sopranos" miał niską oglądalność.

O mój bosze, Barusz, ty trolujesz jak na onecie, czy tak ograniczony umysłowo jesteś?

- 2mln widzów na stacji o 10 razy mniejszym zasięgu niż ABC to mało?
- Sopranos można oglądać nie po kolei??
- Stargejty nie mają przerwy w emisji na sci-fi jak BSG?!

Skąd ty bierzesz te informacje? Na bazarze od przekupek usłyszałeś? Czy może jakieś głosy w głowie ci tak podpowiedziały? Geez..

raczej nie -przypomnij sobie np. swoje uwagi o moim kretyniźmie

Jakieś linki? Bo nie było nic takiego z tego co pamiętam.


- 2mln widzów na stacji o 10 razy mniejszym zasięgu niż ABC to mało?

2 miliony widzów to mało.


- Sopranos można oglądać nie po kolei??

Tak.


- Stargejty nie mają przerwy w emisji na sci-fi jak BSG?!

Skąd ten dziwny wniosek?


Skąd ty bierzesz te informacje?

Głównie z Internetu.

Internet kłamie.

srak Barusz naptakał:
> 2 miliony widzów to mało.

Nie przeczytałeś całego zdania ze zrozumieniem. Poćwicz, bo cię do gimnazjum nie przyjmą z tak marnymi wynikami.

>> Stargejty nie mają przerwy w emisji na sci-fi jak BSG?!
> Skąd ten dziwny wniosek?

Nie odpowiadaj, jak żyd, pytaniem, na pytanie.

>> Sopranos można oglądać nie po kolei??
> Tak.

No w sumie można, ale tak samo jak ty czytasz: bez zrozumienia.

>> Skąd ty bierzesz te informacje?
> Głównie z Internetu.

Chyba z forum onetu.

--
skr.

Nie przeczytałeś całego zdania ze zrozumieniem.

Bzdura.

>> Stargejty nie mają przerwy w emisji na sci-fi jak BSG?!
> Skąd ten dziwny wniosek?

Nie odpowiadaj, jak żyd, pytaniem, na pytanie.

Jak widzę coś takiego to pozostaje się spytać, co autor miał na myśli.

Nie odpowiadaj, jak żyd, pytaniem, na pytanie.

Jak widzę coś takiego to pozostaje się spytać, co autor miał na myśli.


To chyba jest coś w rodzaju polskiego powiedzenia.

Po polsku "Żyd" pisze się z wielkiej litery, więc raczej nie. Oczywiście miałem na myśli co autor miał na myśli tu: Stargejty nie mają przerwy w emisji na sci-fi jak BSG?! i skąd mu się to wzieło.

Po polsku "Żyd" pisze się z wielkiej litery, więc raczej nie

a to ci dopiero argument...
a jesli powiem "od przybytku głofa (a nie głowa) nie boli" to nie jest to juz polskie powiedzenie?
ośmieszasz sie człowieku z kazdym swoim kolejnym postem...
szczyt ignorancji i chorego uporu :|

barusz, ciemniaku, sam napisałeś:
> SG:A z jakiegoś powodu nie czeka taka przerwa w nadawaniu.

a teraz na pytanie, gdzie taką bzdurę usłuszałeś, pytasz się mnie, skąd mi się to wzięło? Z twoich durnych wypowiedzi - ot skąd.

Może zanim zacznie się głupkowato kłócić, to poczytaj sobie np. thefutoncritic.com lub syfyportal.com

Jeśli chodzi o pisownię, to musisz się jeszcze trochę dokształcić:
http://so.pwn.pl/slowo.php?co=%BFyd

A jeśli tylko udajesz takiego barana, to idź sobie i nie prowokuj :P

Bo nie było nic takiego z tego co pamiętam.

Ty generalnie niewiele pamiętasz. Tak jak nie pamiętałeś kiedy i gdzie wyrażałeś się o mnie w trzeciej osobie " ile on (...)".

a teraz na pytanie, gdzie taką bzdurę usłuszałeś, pytasz się mnie, skąd mi się to wzięło? Z twoich durnych wypowiedzi - ot skąd.

Miałem na myśli taką przerwę. Od września do stycznia - , co w końcu nie tak trudno zauważyć. W okresie najlepszej oglądalności. W twoim świecie to nie świadczy o klęsce serialu?


Jeśli chodzi o pisownię, to musisz się jeszcze trochę dokształcić:
http://so.pwn.pl/slowo.php?co=%BFyd

Coś wynika z tego dla nas? Jest takie powiedzenie?


Ty generalnie niewiele pamiętasz. Tak jak nie pamiętałeś kiedy i gdzie wyrażałeś się o mnie w trzeciej osobie " ile on (...)".

Bo po prostu nie było nic takiego. Nigdy tu nikogo od kretynów nie wyzywałem.

Nigdy tu nikogo od kretynów nie wyzywałem

Niestety nie bezpośrednie, przez co możesz pisać takie rzeczy. Istnieje subtelna różnica miedzy "wyzywaniem od kretynów" a pisaniem o rzekomym kretyniźmie (teraz próbujesz w swoim stylu zamieszać i rozmydlić sprawę) - o którym pisałeś. Dla mnie i jedno i drugie jest oblegą i wyzwiskiem.Inna forma o niczym nie świadczy.

" Stwierdziłem prosty fakt (...) świadczy o kretyniźmie. "

kiedy piszę "przypomnij sobie np. swoje uwagi o moim kretyniźmie " Ty odpowiedasz że niczego takiego nie było (patrząc na zdanie wyżej łatwo to sprawdzić), a później mówisz że nikogo od kretynów nie wyzwyałeś, co akurat jest zgodne z prawdą - bo nie robiłeś tego bezpośrednio, ale ja Cię o coś takiego nie oskarżam. Natomiast pośrednio pisałeś o moim rzekomym kretyniźmie

Nie mieszam i nie rozmydla. Pyta. Czy ja tu kiedykolwiek kogoś wyzywałem? Nie. Czy byłem wyzywany. Owszem. Jest w tym - patrząc na dyskutantów - coś dziwnego?

patrząc na dyskutantów

Na tych, wykazujących się błazeństwem i kretynizmem? Zapewne nie ma nic dziwnego.

Czy ja tu kiedykolwiek kogoś wyzywałem? Nie

śmieszne, nie ma co....

"Stwierdziłem prosty fakt (...) świadczy o kretyniźmie"

to tylko inna forma tej samej obelgi - nic więcej. I czuję się tak samo urażony, gdybyś napisał "jesteś kretynem". I za coś takiego - gdyby tu była moderacja - dostałbyś takiego samego bana, jak za napisanie wprost.

Na tych, wykazujących się błazeństwem i kretynizmem? Zapewne nie ma nic dziwnego.

Zapewne na tych.

śmieszne, nie ma co....

Zaczyna się.


Stwierdziłem prosty fakt (...) świadczy o kretyniźmie

to tylko inna forma tej samej obelgi - nic więcej

Nie. Co innego diagnozować zachowanie, co innego samą osobę.

Nie. Co innego diagnozować zachowanie

Zrozum - to są MOJE odczucia. To że np. w Twoim świecie to nie jest obelga nie ma żadnego znaczenia. W moim - gdzie obowiązuję pewne zasady - to jest oblega. A ponieważ to jest miejsce publiczne musisz dostosować się do pewnych wspólnych zasad, wedle których coś takiego jest obelgą. Wiem że to trudne dla Ciebie, ale przy dużym wysiłku na pewno Ci sie uda.

To nie jest w ogóle kwestia odczuć. Obelgi istnieją (bądź nie) obiektywnie.

Przykro mi, ale się mylisz. Jako prawnik powinieneś sobie z tego zdawać sprawę - zniesławienie to poważna sprawa i można dokonać tego na wiele sposobów (nie tylko za pomocą samych czynów czy słów, ale poprzez odpowiednią intencję sprawcy).

Obelgi istnieją (bądź nie) obiektywnie

Piramidalna bzdura.

szkoda że obiektywizm wg Ciebie to "to co ja sądzę"

Jak pisałam - każdy dobrze wychowany człowiek po przeczytaniu takiego tekstu uzna że mnie obrażasz. To że jesteś wyjątkiem i "obiektywnie" "stwierdzasz fakty" (czyli wyrażasz swoje opinie) obrażając mnie tym samym ( i nie tylko mnie) nie ma żadnego znacznia. Musisz się dostosować do pewnych wspólnych reguł - to zapewne b. trudne, ale na pewno możliwe. To Ci się przyda także w realu (ułatwi kontaky międzyludzkie )