Co prawda pojawiają się w mediach* i w fanowskich wypowiedziach** konfrontacyjne zestawienia tych serii (zwykle przyznające wyższość drugiej z nich), ale ja proponowałbym przyjrzeć im się nie tylko ustawiając je w kontrze, ale i szukając (niekoniecznie oczywistych) pokrewieństw, czy dumając nad możliwościami jakiegoś crossovera (choćby żartobliwego, jak wiadoma wzmianka o deflektorach) czy innego łączenia wątków (gdyby Seth jednak te prawa kupił)...

* Przykładem niedawny tekst "Guardiana" o PIC jako o niepotrzebnym mrocznym reBoocie:
https://www.theguardian.com/culture/2020/mar/27/st ar-trek-picard-is-the-dark-reboot-that-boldly-goes -where-nobody-wanted-it-to

** Tu znów za exemplum niech posłuży ta oto żartobliwa recka Majora Grina:
https://www.youtube.com/watch?v=ZVyeGdWY03s
I następująca niemieckojęzyczna dyskusja:
https://forum.golem.de/kommentare/sonstiges/star-t rek-picard-hasenpizza-mit-jean-luc/picard-abschalt en-und-the-orville-einschalten/133741,5625543,5626 100,read.html

Pierwsze co się nasuwa - Kayloni a Ubersyntowie. Jakoś ze sobą powiązani? Czy może ci drudzy pomogli tym pierwszym obalić ich organicznych stwórców? A może trzeba postawić miedzy nimi znak równości? Albo odwrotnie - to dwie mechaniczne cywilizacje walczące ze sobą o palmę pierwszeństwa i tytuł największego cybernetycznego badassa.

Pytanie drugie - czy nauczycielka z Orville to Deanna, czy może jakimś cudem szybko postarzona (przez podróże w czasie np.) Kestra?

Dreamweb


Zastanawiam się czy korzenie tego wszystkiego nie sięgają dalej w przeszłość (tak, jestem skłonny uwzględnić nBSG i Cylonów), czy nie istnieje jakieś prawo - podobne do hodgkinowego, albo stanowiące jego część - dotyczące relacji ludzie-maszyny (zarówno w zakresie cyklu wzajemnego tworzenia, jak i buntów tworzonych przeciw tworzącym).


Wracamy do problemu dziedzicznych wyglądów?