KAEM


Przecież w ST już dawno coś takiego istniało, tylko jeden odpowiednio zaawansowany komputer pokładowy lub planetarny był w stanie pełnić funkcję całej obecnej sieci...

ps. Swoją drogą zabawne w jakim kierunku skręciła nam dyskusja... Trzeba to chyba uznać za mały tryumf twórców tytułowej serii.

Do tej pory w Treku raczej nie było odpowiednika Internetu. Jeden komputer (nawet najbardziej zaawansowany) nie jest siecią.

KAEM


Nie jest, ale jak najbardziej pełni jej funkcję, przerastając pojemnością pamięci, i innymi parametrami, cały obecny ziemski Internet. Karabin z bagnetem też nie jest mieczem, a przejął - i przerósł - jego robotę.

(BTW. bawi mnie, że po raz kolejny zdajesz się sądzić, że najlepsza jest taka wizja przyszłości, która najmocniej przypomina teraźniejszość, choć - sądząc po tym jak ta ostatnia różni się od przeszłości - nie ma to wiele sensu...)

Widzę kompletnie nie rozumiesz.
Tu nie chodzi o moc obliczeniową ale o zasadę funkcjonowania sieci.
Weźmy choćby kwestię komunikacji pomiędzy użytkownikami. Gdy mamy jeden centralny komputer to każda informacja jest przez ten komputer monitorowana, w przypadku milionów połączonych komputerów (bez jednostki centralnej) możliwości kontroli są nieporównywalnie mniejsze (a co za tym idzie istnieją zupełnie inne możliwości wykorzystania takiej sieci).


A mnie bawi że dla Ciebie najlepszą wizją przyszłości jest wizja z przed 50 (lub 30) lat ;) Ech te faxy na statkach kosmicznych, przestarzałe wyświetlacze i tym podobne wynalazki ;))))

KAEM


Rozumiem do czego zmierzasz... ale i tak muszę Cię spytać czy znasz architekturę Trekowych komputerów...*

* Jeśli nie - polecam lekturę:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=5&topic=3631&page=3#msg300628


Twierdzilem kiedykolwiek, że taka wizja jest najlepsza? Widać, że nie śledziłeś ani dyskusji o stylistyce retro, które ongiś - wraz z Mavem - toczyliśmy z Picardem:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=5&topic=3026&page=13#msg295141
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=2&topic=3754&page=11#msg299266
Ani moich wypowiedzi nt. gierczanej adaptacji "Niezwyciężonego":
https://forum.lem.pl/index.php?topic=1717.msg76333 #msg76333
Lubię retro, to fakt, ale nie widzę w nim przyszłości ani SF, ani Treka. (BTW. taki np. "Moon" miał pozytywnie staroświecką stylizację, ale poruszał b. aktualny problem księżycowego helu-3. Był to jeden z czynników decydujących o jego wartości.)

W obecnych czasach wydaje się praktycznie niemożliwe aby w przyszłości nie istniała jakaś ogólnodostępna sieć. Żaden pojedynczy komputer (niezależnie od mocy czy architektury) nie jest w stanie takiej sieci zastąpić. Dlaczego? Przykład podałem w poprzednim poście.
Oczywiscie w czasach gdy powstawał Trek o czymś takim ludzie nie słyszeli, a wiec i wyobrażenie przyszłości nie musiało istnienia takiej sieci zawierać. Gdyby GR był naprawdę wizjonerem to kto wie może przewidziałby coś takiego i zaimplementował to w Treku - najwidoczniej jednak nie był.
Dla porównania - inni twórcy sf powstanie sieci (czegoś na wzór internetu) byli w stanie przewidzieć (Clarke, Gibson czy choćby z naszego podwórka Lem, Boruń, Trepka).

mnie sie wydaje ze z serwerami jest jak z fabrykami kazdy chce miec cos u siebie

KAEM


Zakładasz konieczność zabezpieczania się przed cenzurowaniem informacji, tymczasem w świecie Treka (w wizji G.R.) takie niebezpieczeństwo najwidoczniej nie istnieje* (choć zdarza się, że coś jest utajniane).

* I to nie dlatego, że Fedki to aniołki, a z tej przyczyny, że najpewniej sprawdzono wielokrotnie, iż swobodny dostęp do informacji jest korzystniejszy (pamiętaj, że Trekowy idealizm motywowany był zawsze b. pragmatycznie - jesteśmy szlachetni, bo to bardziej opłacalne na dłuższą metę).


ARPANET rozrastał się od lat '60, TNG powstało w latach '80.


Ależ to w Treku jest obecne - PADDy łączą się z centralnym komputerem statku, ten - w razie potrzeby - z innymi komputerami UFP, pozostaje też w kontakcie ze - stanowiącymi mikroskopijne drony - czujnikami dalekiego zasięgu. To jest struktura sieci.

Poza tym... warto byś sobie przypomniał jak w powieściowej wersji TMP Kirka z urlopu ściągano:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=8&topic=3056&page=4#msg237383
Jak widać do sieci podłączone są nie tylko komputery. A wszystko to 5 lat przed Gibsonem.

ARPANET miał inne założenia. Powstał początkowo na potrzeby wojska, później na potrzeby akademickie. Internet w dzisiejszej formie (bez centralnego nadzoru) istnieje w zasadzie chyba od przełomu lat 80/90.

Poza tym powstanie Treka to nie TNG a TOS (czyli nawet przed ARPANET).
GR tworząc Treka nie miał zielonego pojęcia o czymś takim jak globalna sieć. Być może podczas kręcenia TNG coś już tam słyszał, jednak najwidoczniej (jak się okazuje błędnie) uznał że ten wynalazek nie będzie miał wpływu na przyszłość. A może po prostu nie wprowadził tego w TNG ponieważ nie potrafiłby wytłumaczyć jej braku w TOS? Tego zapewne raczej się nie dowiemy ;)


Raczej po prostu komunikacja pomiędzy statkami floty. Globalna, ogólnodostępna, nie zarządzania/nie nadzorowana przez jedną organizację sieć to coś zupełnie innego...


Do systemu komunikacji floty a nie do ogólnodostępnej sieci...


Gibson przedstawił sieć jako ogólnodostępne medium, z którego w poszukiwaniu informacji korzystają miliardy użytkowników. To coś zupełnie innego niż system komunikacji Floty...

KAEM


No to teraz udowodnij, że kiedykolwiek widzieliśmy w Treku (w erze G.R.) centralny nadzór nad informacjami (w znaczeniu, którego się obawiasz).


Dlatego przedstawił centralny komputer Ent-D jako - de facto - potężną serwerownię, dlatego wprowadził pierwowzór obecnych tabletów/smartfonów (wspomniane PADDy). Nie rozpędzaj się w polemicznym zapale, bo znów tak bardzo chcesz dokopać G.R., że wpadasz w kontrfaktyczność (i tym samym - w śmieszność).

To raczej Ty popadasz w śmieszność w tej swojej fascynacji Roddenberrym. Widzę, że brakuje Ci argumentów, wiec zaczynasz stosować docinki. W takim razie - koniec dyskusji.

KAEM

Przeciwnie - widzisz moje argumenty b. dobrze, i wiesz, że nie dam Ci ich zagadać, dlatego wycofujesz się z dyskusji. Nazywajmy rzeczy po imieniu.

Argumenty? ;) OK Nazywajmy rzeczy po imieniu. Nie masz pojęcia o tym temacie. Nie wiesz jak funkcjonuje sieć, nie wiesz co czego służy serwerownia, czym był ARPANET.... coś tam wygoolowałes ale widać niezbyt uważnie.

KAEM

Odbijasz piłeczkę nie wczytawszy się nawet w opis Trekowych komputerów. Gołosłowny jak zwykle. Pusta "błyskotliwość" zamiast treści.

O tym, że Trek po pioniersku zajmował się kwestiami cyberbezpieczeństwa też nie wiesz:
https://www.cio.com/article/3515198/cybersecurity- lessons-from-star-trek.html

ps. A czy:

Niech ocenią fachowcy:
https://www.techrepublic.com/article/tech-leaders- share-how-star-trek-inspired-them-to-pursue-a-care er-in-technology/

Przełamałem się.
Oglądam odcinek z Freecloud.
"Pan Quark z Ferenginaru"

kaimada

Podziel się wrażeniami jak go zmęczysz... Znaczy... Jak skończysz.

Odrobina hejtu dla odmiany:

https://twitter.com/ClassKlingon/status/1235320865 363046401