USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Star Trek / The Orville - nowa parodia Treka w tradycji Galaxy Quest, czy nowy... Trek?
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  ...  30  31  32  33  34  »» 
Autor Wiadomość
Mav
Użytkownik
#61 - Wysłana: 27 Cze 2017 23:24:59
Q__:
Jakie fabuły rozegrają się w tej kiczowatej scenerii i będą "ozdobione" wątpliwej jakości dowcipasami? Wiesz coś o tym? Bo ja nie. I

Uważasz, że wepchną tam historie na miarę TNG, czy lepszych epizodów DS9/VOY? Serio? Nawet jak zbliżą się do jakiegoś poziomu to wszystko i tak zepsuje właśnie ta durnowata atmosfera kiczowatej komedii.

Nie ma dla Ciebie różnicy między jabłkiem wygrzebanym ze śmietnika, a takim z ładnego straganu? Bo dla mnie doszukiwanie się jakichś tam historii w Orville, jeśli będą, to będzie właśnie grzebanie w śmietniku.
Guauld
Użytkownik
#62 - Wysłana: 27 Cze 2017 23:48:33 - Edytowany przez: Guauld
Mav:
Bo dla mnie doszukiwanie się jakichś tam historii w Orville, jeśli będą, to będzie właśnie grzebanie w śmietniku.

Są takie komedie, które obnażając to co wyśmiewają służą jako sposób krytyki, a ta potrafi być wartościowa. Oglądając Żywot Briana nikt nie będzie oczekiwał rzetelnego filmu historycznego, tylko satyry, która wyśmieje oczywiste błędy logiczne, które ludzie stale popełniają. Nie spodziewam się, że Orville stanie gdziekolwiek blisko Monty Pythonów, jednak nie odrzucałbym go jako "śmietnik" tylko dlatego, że jest to inna forma przekazu. Może nieść jakieś wartości, po prostu inne od tych, które pasują do poważnego serialu o Treku, a to daje pewne możliwości.
Rozumiem sceptycyzm, nawet podzielam, ale poważnie na razie nie da się nic przesądzić na temat potencjalnej jakości tej produkcji.
Q__
Moderator
#63 - Wysłana: 28 Cze 2017 00:43:00 - Edytowany przez: Q__
Mav

Mav:
Uważasz, że wepchną tam historie na miarę TNG, czy lepszych epizodów DS9/VOY? Serio?

Na dziś nie wykluczam tego (z góry uprzedzając pytanie: w wypadku DSC również).

Mav:
Nawet jak zbliżą się do jakiegoś poziomu to wszystko i tak zepsuje właśnie ta durnowata atmosfera kiczowatej komedii.

Tak? A znasz np. komedię "Miłość i śmierć" Allena? Humor czasami b. trafny, czasem wybitnie naciągany (prawie jak ten z trailera ORV, tylko subtelniejszy). A jednocześnie rzecz potrafi postawić te same pytania egzystencjalne, co wielka literatura rosyjska, którą parodiuje. Więc...

Ponadto... Guauld przypomniał Monty Pythonów... Pamiętasz ich Galaxy Song (uwielbiam!), jest jajcarsko, z otarciem się o ryzykowny humor seksualny (ta animowana scena Wielkiego Wybuchu, czy co tam to jest) i ogranym przebieraniem faceta za babę, a jednocześnie mamy tam genialną popularyzację ówczesnego stanu wiedzy astronomicznej i cenną refleksję nad miejscem człowieka we Wszechświecie...

Guauld

Guauld:
jednak nie odrzucałbym go jako "śmietnik" tylko dlatego, że jest to inna forma przekazu.

Bo identycznie musielibyśmy a priori odrzucić groteski Lema, Vonneguta (wolę jego utwory nie-SF jak mam być szczery) czy - IMHO przereklamowanego nieco - Adamsa (które, dodajmy, mimo humorystycznej treści, poruszają najgłębsze SFowe i - że tak powiem - ogólnoliterackie/ogólnofilozoficzne zagadnienia).

(Oczywiście: nie zaklinam się, że The Orville uda się doskoczyć do tego pułapu. Ale sprawdzę, bo a nuż...)

ps. Przy okazji, a propos Adamsa:
http://home.in.tum.de/~creighto/dna/MockSF.html
Q__
Moderator
#64 - Wysłana: 5 Lip 2017 12:51:20
Czy ORV - jak wiele foxowskich seriali po jednym sezonie padnie? Nie tylko ja sobie to pytanie stawiam:
https://moviepilot.com/p/seth-mcfarlane-new-sci-fi -show-the-orville-likely-doomed/4310581
mozg_kl2
Użytkownik
#65 - Wysłana: 5 Lip 2017 15:37:06
Q__

Oby padlo po 3 odcinkach.
Q__
Moderator
#66 - Wysłana: 5 Lip 2017 15:53:18 - Edytowany przez: Q__
mozg_kl2

Fanatyk.

(I to fanatyk niekonsekwentny, bo B5 - na identycznej zasadzie Trekowej schizmy stworzone - reagujesz z podziwem i sympatią.)

ps. Od tej chwili, korzystając z praw założyciela topicu, chciałbym stanowczo i kategorycznie prosić o wstrzymanie się z hejtem pod adresem ORV (w pozostałych tematach, które założyłem - również). (Merytoryczna, dobrze uargumentowana, krytyka widziana, natomiast, równie miło, co równie sensowne pochwały.)
Mav
Użytkownik
#67 - Wysłana: 5 Lip 2017 18:57:51 - Edytowany przez: Mav
Q__:
(I to fanatyk niekonsekwentny, bo B5 - na identycznej zasadzie Trekowej schizmy stworzone - reagujesz z podziwem i sympatią.)

a

Litośći, jak można wrzucać do jednego worka B5 z Orville? Jak można to w ogóle porównywać? Przecież to jest absurd!!!

Kapituluje, nie mam już sił na to Orville. Zobacz sobie Q na komentarze pod trailerami DSC, pełno tam hejterów, którzy krytykując DSC jednocześnie chwalą Orville za to, że to jest prawdziwy Trek tworzony przez ludzi mających Treka w sercu itd.

Orville stał się pupilkiem hejterów DSC, dla mnie gloryfikacja tej parodii przez fandom to porażka.
Q__
Moderator
#68 - Wysłana: 5 Lip 2017 19:29:19 - Edytowany przez: Q__
Mav

Mav:
Zobacz sobie Q na komentarze pod trailerami DSC, pełno tam hejterów, którzy krytykując DSC jednocześnie chwalą Orville za to, że to jest prawdziwy Trek tworzony przez ludzi mających Treka w sercu itd.

Powiem tak, po kolei (jeszcze bez sięgania po moderatorskiego bata, bo widzę histerię raczej, niż hejt).
Po pierwsze: b. nie lubię argumentacji w stylu "ktoś robi/mówi coś, moim zdaniem, złego/głupiego, to muszę identycznie przegiąć w przeciwnym kierunku", bo mądrości w dyskursie od takiego myślenia/działania nie przybywa.
Po drugie: co mnie obchodzą anonimowe komentarze (b. rzadko je czytam, po prawdzie) wrzucane gdzieś przez kogoś? Znana reputacja Onetu dość jasno wskazuje ile - statystycznie - są warte.
Po trzecie: nie da się zaprzeczyć, że ORV robią ludzie, którzy Trekowi poświęcili pół życia (uwaga: sporej części ekipy DSC dotyczy to samo). Czy "mają Treka w sercu"? To - primo - b. subiektywne (różnie te rządy Bragi są wspominane), - secundo ocenimy po obejrzeniu, nie teraz.
Po czwarte: interesuje mnie jakość samych seriali (której, na dziś, w obu wypadkach nie znam), nie to komu z nimi po drodze. Jeśli się dowiem, że al-Baghdadi w ostatnich godzinach swojego życia oglądał TNG, a w ostatnich minutach wzywał imienia Picarda, nie Allaha, nie znienawidzę od tego wiadomej serii, ani rzeczonego kapitana.
Po piąte: nie umiem winić zwolenników klasycznej estetyki TNG za to, że reagują entuzjastycznie, widząc ją ponownie, choćby w parodystycznej formie.
Po szóste: wrzucam ORV do tego samego worka co B5 (i AND również), bo wszystkie te seriale powstały powstały poza oficjalnym kanonem Treka, i jakby w opozycji do niego, równolegle do kanonicznych serii. To, że jeden z nich jest komediowy stanowi novum, to fakt. Ale nowością jest również zaangażowanie w taki projekt tak wielu weteranów ST. (A przy tym: skoro informowaliśmy - jako strona - o SW ze względu na Abramsa, to tym bardziej wypada o ORV ze względu na Bragę.)
Po siódme, wreszcie: hejtowanie ORV jest poniekąd jawnym popisywaniem się braku szacunku dla jego autorów (których dorobek przeważnie na tenże szacunek zasługuje) w imię jakichś dziwnych fandomowych podziałów i wojenek, które bardziej mnie śmieszą i nudzą niż irytują. (Znowu: identycznie jest z hejtowaniem DSC, bo nie same Kurtzmany przy nim pracują*.)

* Przy czym agresywnych hejterów Discovery u nas nie widzę (krytyka, sceptyczno-negatywne nastawienie i raczej minorowe nastroje, to jeszcze nie zapluwanie się z nienawiści), agresywnych hejterów The Orville - niestety tak.

ps. Drobny przykład, że można czekać i na DSC, i na ORV:
http://www.youtube.com/watch?v=obwt8JYCUNs
http://www.youtube.com/watch?v=gG7FJ8kG8pk
Stanowczo, wolę taki ton (i taką temperaturę dyskusji).
mozg_kl2
Użytkownik
#69 - Wysłana: 5 Lip 2017 22:52:35
Q__:
(I to fanatyk niekonsekwentny, bo B5 - na identycznej zasadzie Trekowej schizmy stworzone - reagujesz z podziwem i sympatią.)

Trek a Babylon 5 to kompletnie dwie inne bajki. Inny ciężar gatunkowy, ciężar historii samo lore świata całkowicie odwrotnie napisane. Podziwiam właśnie tą niesamowitą historię której trekowi brakuje idącego tropem obcego odcinka.

Q__:
ps. Od tej chwili, korzystając z praw założyciela topicu, chciałbym stanowczo i kategorycznie prosić o wstrzymanie się z hejtem pod adresem ORV (w pozostałych tematach, które założyłem - również). (Merytoryczna, dobrze uargumentowana, krytyka widziana, natomiast, równie miło, co równie sensowne pochwały.)

Brzydkie zagranie. Bardzo brzydkie.

Mav:
Orville stał się pupilkiem hejterów DSC, dla mnie gloryfikacja tej parodii przez fandom to porażka.

https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_qnfcJxf6MDwtZit35HDtNx23SvLzP1zG.gif
Q__
Moderator
#70 - Wysłana: 5 Lip 2017 23:00:59 - Edytowany przez: Q__
mozg_kl2

mozg_kl2:
Trek a Babylon 5 to kompletnie dwie inne bajki. Inny ciężar gatunkowy, ciężar historii samo lore świata całkowicie odwrotnie napisane.

Niemniej wiemy, że - co najmniej w pewnym momencie swojego stawania się - Babylon 5 Trekiem był/miał być, i że potem w opozycji do DS9 wszedł na ekrany (co zaowocowało ostrą - a całkiem niepotrzebną - wrogością między fandomami obu serii). Widzisz analogie?

mozg_kl2:
Brzydkie zagranie. Bardzo brzydkie.

Adekwatne do sytuacji :].

ps. Tymi ruskimi generałami jakby sobie samobója strzelasz (totalitaryzm, kolektywizm myślenia...).

Mav

Jeszcze wracając do:
Mav:
Orville stał się pupilkiem hejterów DSC, dla mnie gloryfikacja tej parodii przez fandom to porażka.

Tylko czyja porażka? Fandomu? DSC (skoro parodia gotowa z nim wygrywać)? CBS-u, skoro jego produkcja tak małym zaufaniem się cieszy, że mimo wszelkich Frakesów, Menoskych i Meyerów zbiera baty zanim wystartuje (a Braga, w dodatku w szatkach parodysty, odbierany jest nagle jako jakiś mesjasz)? Paramountu (bo to on ostatnimi laty robił "oficjalnego" Treka)?
Q__
Moderator
#71 - Wysłana: 9 Lip 2017 20:16:40 - Edytowany przez: Q__
Braga obiecuje, że w The Orville będą scenariusze podobne (głębią, jakością) do tego, który stworzył na potrzeby VOY "Distant Origin":
http://trekmovie.com/2017/07/08/brannon-braga-prom ises-star-trek-like-storytelling-on-the-orville-sd cc-panel-details-and-more/

I tu pozostaje trzymać za słowo.

EDIT:
Wyekstrahowany z artykułu widok orville'owego odpowiednika Ten Forward:
Mav
Użytkownik
#72 - Wysłana: 9 Lip 2017 23:57:13 - Edytowany przez: Mav
Q__:
Braga obiecuje, że w The Orville będą scenariusze podobne (głębią, jakością) do tego, który stworzył na potrzeby VOY "Distant Origin":

Czyli Orville będzie takim pseudo "Voyagerem" w konwencji głupiutkiej parodii? No to faktycznie nic tylko skakać z radości, bo genialny serial się zapowiada

Q__:
Tylko czyja porażka? Fandomu?

Oczywiście, że fandomu skoro skreśla DSC po jednym trailerze, a zachwala także po jednym trailerze jakąś parodie. To świadczy o tym, że fandom jest z automatu negatywnie nastawiony do produkcji oficjalnej.
Q__
Moderator
#73 - Wysłana: 10 Lip 2017 00:12:00 - Edytowany przez: Q__
Mav

Mav:
Czyli Orville będzie takim pseudo "Voyagerem" w konwencji głupiutkiej parodii?

Braga sugeruje co innego. Że ORV będzie najambitniejszym Trekiem jakiego pisał*, przebranym w szaty parodii. Widać czytałeś bez zrozumienia, albo b. chciałeś przywalić.

* "Distant Origin", słusznie czy nie, uznawany bywa za jeden z jego najlepszych scenariuszy.

(Jasne: czas pokaże ile te deklaracje warte... ale... znów: to samo dotyczy różnych deklaracji twórców DSC.)

Mav:
Oczywiście, że fandomu skoro skreśla DSC po jednym trailerze, a zachwala także po jednym trailerze jakąś parodie. To świadczy o tym, że fandom jest z automatu negatywnie nastawiony do produkcji oficjalnej.

To też świadczy o CBSie z Paramountem (i ludziach, których ostatnio do robienia Treka wynajmowano), iż na tyle udało im się stracić zaufanie sporej części fandomu/widowni, że większe już nadzieje tej - dość licznej - grupy budzi ktoś, kto Treka już robił, nawet jeśli ten jego wkład w ST nie jest jednoznacznie pozytywnie postrzegany (znaczy: Braga) i długoletni fan ST (znaczy: MacFarlane), nawet jeśli występują w roli parodystów (a warto pamiętać, że parodia jest jedyną bezpieczną formą kręcenia nieoficjalnej wersji czegoś, za parodię - w świetle prawa USA - nie da się pozwać), niż coś co pod auspicjami tych wytwórni powstaje.

ps. Przyjrzyjmy się też jednemu z komentarzy pod w/w tekstem na TM, zwł. jego ostatniemu zdaniu:

Troy Martin
So far, “Orville” looks and feels more like Star Trek than the current iteration of Star Trek does. The name does not make it “Trek”, the people do.


Zdaje się symptomatyczny. Otóż nazwiska sporej części twórców zdają się dla zauważalnej grupy fandomu istotną legitymizacją ORV (nawiasem - DSC da się identycznie legitymizować, na co sam słusznie uwagę zwracałeś), natomiast istotnym powodem do odrzucenia Discovery - skrajnie odbiegające od tego, do czego przywykli - estetyka oraz klimat tej serii (i idące za tym podejrzenie, że głos decydujący mają przy jej powstawaniu ludzie, którym z klasycznym ST jest nie po drodze, że reszta ekipy - ta dla ST zasłużona - robi za listek figowy).

Przy czym: tak, ja też zakładam, że - w czarnym wariancie - The Orville może okazać się mieszanką najgorszych wad VOY (oraz ogólnie najdzikszych bragizmów) i nieśmiesznej, pełnej wymęczonych gagów i zbytecznych obscenów, komedii. Ala wydaje się, że w/w część publiczności ma zwyczajnie obawy, iż DSC będzie jeszcze gorsze.

And one more thing: z analiz wynika, że ORV robi z najnowszych seriali największy szum w Internecie po planowanej edycji American Idol i (głównie hejtowanych, ale zauważanych) Inhumans:

http://www.cnbc.com/2017/05/20/these-new-tv-shows- are-generating-the-most-buzz.html
Jak to zinterpretujesz? (Bo ja m.in. w ten sposób, że zamiast walczyć z tą produkcją lepiej używać jej do przyciągania widowni do klasycznego Treka...* i do Discovery też.)

* Pewnie pamiętasz, że identycznie traktowałem filmy Abramsa.
Mav
Użytkownik
#74 - Wysłana: 10 Lip 2017 18:34:19 - Edytowany przez: Mav
Q, naprawdę nie wiem czy się śmiać, czy płakać...

Wiesz czym jest Orville? To koszmarne dziecko ponad 20-letniego systematycznego dołowania Treka, to ukoronowanie upadku ST.

Po zakończeniu TNG z Treka wyparowywał czynnik SF, zanikały elementy hard SF, straciły na znaczeniu realne zagadnienia fizyki teoretycznej, egzystencjonalne rozważania filozoficzne, przestało się liczyć technologiczne wizjonerstwo i cała gloryfikacja nauki.

Gdy tak Trek tracił te cenne, fundamentalne elementy, gdy stał w miejscu, nie rozwijał się, obrał kierunek obyczajowo-polityczny (DS9), sensacyjno-przygodowy (VOY), gdy stawał się popłuczynami po poprzednich serialach (ENT), niuedanymi blockbusterami (NEM), i udanymi, ale jednak płytkimi blockbusterami (Abramsy), sięgnął w końcu takiego dna, że stał się własną parodią (THE ORVILLE).

Gdy wyparowało to co najlepsze, na powierzchnie wypłynęło to, co najgorsze i stało się czymś najważniejszym: zacofana technologia rodem z kreskówki, bzdurni Obcy, wylewający się kicz. To są składniki, z których narodził się The Orville.

Trek stał się własną parodią, a taki Braga jeszcze ma czelność mówić coś o najambitniejszym Treku jakiego robił? Człowiek odpowiedzialny w dużym stopniu za upoadek ST, sam chowa się teraz za jakąś bzdurną parodią, do której drogę sam sobie utorował. Sprytnie to sobie wykombinował.

Naprawdę ma na mnie zrobić wrażenie to, że w Orville będą jakieś przesłania i moralizatorstwo na poziomie jakichś epizodów VOY? To ma tworzyć ducha prawdziwego ST? Wypinamy się na to wszystko pozostałe, co było tak ważną, nieodłączną częścią TNG/ST, tak po prostu? Żenada.
Q__
Moderator
#75 - Wysłana: 10 Lip 2017 19:47:03 - Edytowany przez: Q__
Mav

Wiesz co jest zabawne? Ja się zasadniczo zgadzam z tym Twoim:

Mav:
Wiesz czym jest Orville? To koszmarne dziecko ponad 20-letniego systematycznego dołowania Treka, to ukoronowanie upadku ST.

Tylko może słówko "koszmarne" bym pominął. Tak, to jest ciąg dalszy tego upadku i ścieżka b. wygodna dla Bragi, który nie będzie jako parodysta rozliczany tak surowo, jak był jako scenarzysta/producent "prawdziwego" ST. (Mało tego: mam również obawy, że gdyby B&B dalej Treka oficjalnie robili, to pewnie by ORV przypominał, bo sitcom się tam paru marzył. I sam nie wiem czy by to lepsze od blockbusterów Abramsa było... Może nawet smutniejsze, bo on niby "uzurpator", z zewnątrz, a to niby uczniowie Roddenberry'ego...)

Zgadzam się również z tym, że:

Mav:
Po zakończeniu TNG z Treka wyparowywał czynnik SF, zanikały elementy hard SF, straciły na znaczeniu realne zagadnienia fizyki teoretycznej, egzystencjonalne rozważania filozoficzne, przestało się liczyć technologiczne wizjonerstwo i cała gloryfikacja nauki.

Tzn. zgadzam zasadniczo, bo zawsze się jakiś DS9 "Playing God", VOY "Blink of an Eye" czy ENT "Vox Sola" trafiał, ale trend był taki, jak mówisz.

Zastanawiam się jednak - bo lubię ludziom dawać szansę - czy Braga, który tworząc kanonicznego Treka obracał go tak często w mimowolną autoparodię, nie sprawdzi się właśnie jako parodysta intencjonalny, tj. czy nie zarzuci nas tym swoim kiczem i absurdem, choć tym razem mniej doskwierającym, bo nie na serio, ale wetknie w to jednak dość nie tylko oklepanej moralistyki i takichż przesłań, lecz również wątków naukowych właśnie, bo przecież to facet od Cosmosu i dwu całkiem fajnych seriali SF (Threshold - nie mylić z odcinkiem - i Flash Forward) jest, by jako Trek za jakim tęsknimy choć chwilami się to sprawdzało. (I czy kiczowate stateczki/dekoracyjki nie będą mieć więcej inżynieryjnego sensu, niż może na to wyglądać na pierwszy rzut oka...)

Jasne, jeśli mnie zawiedzie nie będę go nawet hejtował (by szumu wokół ORV w Sieci dalszego nie robić), tylko wzruszę ramionami i powiem, że dobrze, iż ORV to jednak nie kanon (albo nawet mocniej: nie Trek).

A przy tym: jeśli The Orville rozczaruje (czyli okaże się takie, jak się obawiasz), czy to nie będzie lepiej dla DSC i ewentualnych kontynuacji cyklu filmowego? Przecież jeśli tak się stanie, fandom zrozumie, że nie ma co liczyć na powrót Bragi na białym koniu (mechanicznym) i trzeba albo z nowym Trekiem się pogodzić, albo przy starym trwać, albo jedno i drugie (i nic nadto).

EDIT:
Wiem, że akurat dla Ciebie nie będzie to argument, prędzej potwierdzenie obaw, bo takich wątków nie lubisz (i uznajesz je za degenerację ST), ale czy nie stanowią one (zwł. ten drugi) naturalnego łącznika pomiędzy ST-ery-Bermana, a ORV?
http://www.youtube.com/watch?v=sD5e54UVrZk
http://www.youtube.com/watch?v=zJlSBwzvyfc
Q__
Moderator
#76 - Wysłana: 12 Lip 2017 17:09:22
DSC vs ORV raz jeszcze, czyli o tym, czy te seriale są dla siebie faktycznie konkurencją, wystawioną do walki na śmierć i życie:
https://trekfanproductions.com/discovery-v-the-orv ille-by-bill-allen
mozg_kl2
Użytkownik
#77 - Wysłana: 13 Lip 2017 17:03:51
Q__
Moderator
#78 - Wysłana: 13 Lip 2017 17:11:45 - Edytowany przez: Q__
mozg_kl2

mozg_kl2:
teaser-komediowego-serialu-the-orv ille

Thx. Wyekstrahowałem link do teasera:
http://www.youtube.com/watch?v=ljatrQmoZmU
Ale sam nie wiem czy dawać go na stronę główną, bo praktycznie nie zawiera nowych ujęć (chyba tylko to zbliżenie na głowę ISAACa).

EDIT:
Dobra, jednak dałem, bo nic innego w Treku/obok Treka się nie dzieje i tak (mam nadzieję, że mimo swojej niechęci do ORV nie masz nic przeciwko figurowaniu jako autor?):
http://www.startrek.pl/article.php?sid=1767

Choć muszę przyznać, że rozczarowali mnie reklamując swoją produkcję tym samym nieśmiesznym (z każdym kolejnym oglądaniem odbieram go zresztą coraz gorzej) dowcipem po raz drugi, zamiast wrzucić jakieś nowe, mniej komediowe, bardziej SFowe sceny*.

* Powiem więcej: jeśli te moczowe żarty to najlepsze, co MacFarlane z Bragą myślą, że mają nam do zaoferowania, to zaczynam się martwić...
Toudi
Użytkownik
#79 - Wysłana: 13 Lip 2017 19:42:25
Q__:
Choć muszę przyznać, że rozczarowali mnie reklamując swoją produkcję tym samym nieśmiesznym (z każdym kolejnym oglądaniem odbieram go zresztą coraz gorzej)

Bo ja wiem, mnie to bawi co raz bardziej... Szczególnie, że miał dowcip niskich lotów i sikaniu, a wyszło odwrotnie. Bo patrz, kapitan śmieszek chciał zakpić z obcego, potem chciał go zakłopotać. A co wyszło, że ten obcy ze świętym spokojem obraca dowcip na dowcipnisia.

Może to autoironia i fakt, że MacFarlane wie, że z tą widownią dowcipy o sikaniu nie przejdą?

(Do tego jego wielokrotne sikanie w nocy, to zdaje się objaw raka prostaty...)
Q__
Moderator
#80 - Wysłana: 13 Lip 2017 20:10:02 - Edytowany przez: Q__
Toudi

Toudi:
Bo patrz, kapitan śmieszek chciał zakpić z obcego, potem chciał go zakłopotać. A co wyszło, że ten obcy ze świętym spokojem obraca dowcip na dowcipnisia.

Tylko czy to nie jest b. generyczne (Trekowo generyczne, ale zawsze) - Kirk i Spock, McCoy i Spock, Tuvok i Tom/Harry (takie typowo ludzko-wolkańskie, choć Bortus z wyglądu bardziej Worfa przypomina)? Jako spaceballowata parodia ST jeszcze obleci (jako jeden z paru setek zgrywów, nawiązujący do znanego schematu*), ale jeśli ma być tam cokolwiek z Treka serio, to ta scena do tego się nie zalicza...

* Nawet dwu, bo sięgnięcie do tematyki funkcjonowania Obcego układu moczowo-płciowego to oczywista aluzja do pon farr, jak obaj wiemy...

Toudi:
Może to autoironia i fakt, że MacFarlane wie, że z tą widownią dowcipy o sikaniu nie przejdą?

Wie, że nie przejdą i dlatego bierze je na sztandary?

Toudi:
Do tego jego wielokrotne sikanie w nocy, to zdaje się objaw raka prostaty...

Ale, że w XXV wieku tego nie leczą...?
mozg_kl2
Użytkownik
#81 - Wysłana: 13 Lip 2017 20:23:50
Q__:
Powiem więcej: jeśli te moczowe żarty to najlepsze, co MacFarlane z Bragą myślą, że mają nam do zaoferowania, to zaczynam się martwić.

Szok panie. Az nie wierze co czytam.
Q__
Moderator
#82 - Wysłana: 13 Lip 2017 21:02:24 - Edytowany przez: Q__
mozg_kl2

mozg_kl2:
Szok panie. Az nie wierze co czytam.

Mówiłem, że nie jestem entuzjastą ORV. Promuję tytułowy serial, bo uważam, że jako junior admin tej strony mam obowiązek promowania Treka (i okolic), po prostu. (I z natury wolę szukać zalet, niż skupiać się na wytykaniu wad.) Nie pamiętam już zresztą co z tego, co dawałem na stronę główną ostatnio wzbudziło mój entuzjazm. Chyba "Prelude to Axanar" trzy lata temu i to raczej (nieodległą od znakomitości) formą niż treścią... Blisko był też danhauserowy nTAS "Ptolemy Wept" sprzed niecałego roku, gdzie doceniałem pewne wątki, ale narzekałem na wtórność/autotematyzm innych...* A coś co nazwałbym Naprawdę Wielkim Trekiem oglądałem (nie-powtórkowo) po raz ostatni zanim w ogóle trafiłem na Phoenixa...

* Z rzeczy, których na majnsajta nie dawałem, bo to by piracenie było mogę tu doliczyć kilkuminutowe (!) wiadome momenty wyrwane z "jedenastki" i Beyond (Kelvin, Yorktown), które z czasem też coraz mniej zachwycają - do plusów się człowiek przyzwyczaja, zauważa wady...
Dreamweb
Użytkownik
#83 - Wysłana: 14 Lip 2017 13:38:40
Q__:
A coś co nazwałbym Naprawdę Wielkim Trekiem oglądałem (nie-powtórkowo) po raz ostatni zanim w ogóle trafiłem na Phoenixa...

W sumie tak samo mam. Choć... no może przez łaskawość, jakieś drobne momenty z ENT jednak bym zaliczył, ale raczej do kategorii "bardzo dobre" a nie "wielkie".

PS. Tak oglądam ten trailer Orville'a i stwierdzam że ojciec Bashira nic się nie zmienił
Q__
Moderator
#84 - Wysłana: 14 Lip 2017 15:00:53 - Edytowany przez: Q__
Dreamweb

Dreamweb:
W sumie tak samo mam. Choć... no może przez łaskawość, jakieś drobne momenty z ENT jednak bym zaliczył

Masz dłuższy staż. Dla mnie, phoenixowej świeżynki z roku 2006, ENT to był etap przedforumowy.

Dreamweb:
ale raczej do kategorii "bardzo dobre" a nie "wielkie".

Ja może nawet niektóre odcinki ENT w całości bym tak zakwalifikował.

Dreamweb:
ojciec Bashira nic się nie zmienił

Za to w ministry poszedł.
mozg_kl2
Użytkownik
#85 - Wysłana: 14 Lip 2017 17:21:04
Q__:
Tymi ruskimi generałami

Tak BTW to koreańscy generałowie.

Q__:
Mówiłem, że nie jestem entuzjastą ORV.

Nie ładnie tak się wypierać. Na forum w różnych tematach dało się wyczuć Twoją dziwną fascynacje tym serialem, nawet stawianie go prawie w kanonie treka (duchowy następca, twórcy trekowi porównania do B5).
Q__
Moderator
#86 - Wysłana: 14 Lip 2017 18:18:44 - Edytowany przez: Q__
mozg_kl2

mozg_kl2:
Na forum w różnych tematach dało się wyczuć Twoją dziwną fascynacje tym serialem, nawet stawianie go prawie w kanonie treka (duchowy następca, twórcy trekowi porównania do B5).

Odwrotna kolejność. Ponieważ - ze względu na nazwiska twórców i liczne, już ujawnione, założenia fabularne - prawie stawiam go w kanonie Treka, a raczej uznaję - jak każdego apokryficznego Treka (czy to AND, B5 czy różnej jakości fanprodukcje, czy też komiksy i powieści ST, że już o STO nie wspomnę) - za ciekawe/potencjalnie ciekawe* (bo nieraz stanowiące oryginalny komentarz do kanonicznych wątków) kanonu rozszerzenie**, to i staram się rozbudzić forumowe dyskusje o nim***.

* W tym wypadku głównie to drugie, zresztą, bo ani jednego odcinka nie oglądaliśmy.

** Krytykowałem, i w sumie wciąż krytykuję, ideę sztywnego kanonu, traktowania ST jako worldbuildingu, ale na pewnym poziomie polubiłem tę ideę kanonicznej układanki i szukam pasujących do niej elementów i poza kanonem. Zwl., że od pewnego czasu nie wiadomo w sumie co tym kanonem jest, a co nie.

*** Zauważ, że to samo robię w wypadku REN, choć nigdy ten pomysł do mnie nie przemawiał. A na jeszcze większą skalę w wypadku Beyond i DSC, choć entuzjazmu do tychże produkcji we mnie również nie ma. Trek to Trek, kocham TOS, TNG, TMP, nawet TWoK (wbrew pozorom) i sporą część DS9, ale nie da się o nich gadać w nieskończoność, dlatego sięgam i po Treka niższej jakości/kanoniczności i wypowiadam się o nim - czasem bardziej w intencji budowania zachęcającego klimatu dla miłośników tych produkcji, którzy mogą do nas zajrzeć, niż dla samego siebie.

I nie wciskaj mi tu, proszę, dziecka w brzuch. Nie jestem Tripem.
Dreamweb
Użytkownik
#87 - Wysłana: 14 Lip 2017 22:36:37 - Edytowany przez: Dreamweb
Q__:
Dla mnie, phoenixowej świeżynki z roku 2006, ENT to był etap przedforumowy

Ja pamiętam przedforumowe czasy Phoenixa, kiedy wszystkie dyskusje odbywały się w komentarzach pod "njusami" (obecnie stosowanych do tego bardzo sporadycznie jak widać). A forum pojawiło się jakoś na początku 4 sezonu ENT, więc kilka odcinków naprawdę dobrych już w czasach forumowych premierowo widziałem
Q__
Moderator
#88 - Wysłana: 14 Lip 2017 23:57:02 - Edytowany przez: Q__
Dreamweb

Dla mnie to wszystko fandomowa starożytność, o której zawsze z przyjemnością (i ciekawością) posłucham .

ps. Oficjalny kanał ORV na YT:
https://www.youtube.com/channel/UC-AtVTn-F0RUtdXDX zhXzmQ
Dreamweb
Użytkownik
#89 - Wysłana: 15 Lip 2017 23:07:33 - Edytowany przez: Dreamweb
Q__:
Dla mnie to wszystko fandomowa starożytnoś

Jak teraz na to patrzę, to się zastanawiam skąd znajdowałem wtedy czas na recenzowanie na bieżąco niektórych odcinków 4 sezonu ENT. Są te recenzje do dzisiaj na stronie i można je przeczytać, choć teraz napisałbym to nieco inaczej (ale punktację zachowałbym plus minus tę samą). Z retrospekcyjnych recenzji popełniłem prawie cały 6 sezon TNG plus jakieś pojedyncze inne odcinki - wszystko w dziale "Seriale i filmy" nadal do wglądu. Choć śmieszy mnie ten mój styl z tamtych lat, nieco naiwny
Q__
Moderator
#90 - Wysłana: 15 Lip 2017 23:55:47 - Edytowany przez: Q__
Dreamweb

Dreamweb:
Jak teraz na to patrzę, to się zastanawiam skąd znajdowałem wtedy czas na recenzowanie na bieżąco niektórych odcinków 4 sezonu ENT.

Czyli DSC raczej recenzować - minimum: z przyczyn czasowych - nie zechcesz?

(Nawiasem: za tyle roboty dawno uprawnienia junior admina powinieneś mieć. Molestować o to Kaia?)

ps. Wracając do tematu: rozważania ekipy TrekYards o tym czy ORV to Star Trek roku 2017:
http://www.youtube.com/watch?v=JxA__ftRO7g
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  ...  30  31  32  33  34  »» 
USS Phoenix forum / Star Trek / The Orville - nowa parodia Treka w tradycji Galaxy Quest, czy nowy... Trek?

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!