USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Star Trek / Discovery
 Strona:  ««  1  2  ...  124  125  126  127  128  ...  132  133  »» 
Autor Wiadomość
Q__
Moderator
#3751 - Wysłana: 6 Paź 2019 14:24:54 - Edytowany przez: Q__
kaimada

Były seriale o statkach, to był jedyny statek w sektorze. Jest serial o Burnham, więc...
Dreamweb
Użytkownik
#3752 - Wysłana: 6 Paź 2019 15:23:56
Odnoszę wrażenie, że ten upadek Federacji będzie jakoś zapoczątkowany w PIC... A sam trailer niezły, pachnie ostrą zmianą klimatu albo to tylko takie pozory. Zobaczymy.
Q__
Moderator
#3753 - Wysłana: 6 Paź 2019 15:36:29
Dreamweb

Dreamweb:
Odnoszę wrażenie, że ten upadek Federacji będzie jakoś zapoczątkowany w PIC...

Czyli powrót do koncepcji z początkiem upadku w DS9/INS i jego nastaniem w AND.

Tak czy siak jakby bardziej czeka się na nowe Treki niź dotychczas, nie?
Dreamweb
Użytkownik
#3754 - Wysłana: 6 Paź 2019 19:47:28
Q__:
Tak czy siak jakby bardziej czeka się na nowe Treki niź dotychczas, nie?

Ja tak, ale z dużym wskazaniem na Picarda.

Spoiler(?)

Tymczasem pierwszy short obejrzany... E hmm tak o czym to było? Fajnie że nie akcja i pif paf, ale takie to jakieś bez wyrazu. Owszem uśmiech Spocka niejako potwierdza kanoniczosc uśmiechu z The Cage. I nikt się nawet nie zająknął o użyciu transportera chociaż Lorca transportował się w obrębie Discovery. Co w sumie jest zgodne z kanonem że na Enterprise było to dużo trudniejsze.
Calvary
Użytkownik
#3755 - Wysłana: 6 Paź 2019 22:33:38 - Edytowany przez: Calvary
Q__:
Do tego stopnia, że mam wrażenie, iż łatwiej mi będzie przymykać oko na scenariuszowe głupoty (które pewnie nie znikną), bo bardziej skupię się na nowych, przybywających z każdą chwilą, elementach obrazu świata.

Błagam Q__, chociaż ty nie rób z siebie ofiary losu, która docenia totalne brednie, bo straciła siły, żeby z tym walczyć. DSC to totalne DNO. Nie tylko jako ST, nawet jako zupełnie niepowiązany serial. Literalnie nic nie ma w tym serialu sensu.

Pójdziesz dalej w tym kierunku i będziesz brzmiał tak:

https://www.youtube.com/watch?v=qejGHLAbo_c

ST się skończył. Niemal zabił go ENT, DSC dobiło go z takim polotem, że leży wbity w ziemię na parędziesiąt metrów. Jedyna szansa, że kiedyś, po latach, po zmianie klimatu politycznego, za parę dekad, ktoś oleje te profanacje i wróci do źródeł. To się pewnie w tym pokoleniu nie zdarzy. I tyle. To jest tak proste. Taka jest smutna prawda. Czas skończyć z samoczarowaniem. Rozmienianie się intelektualnie na drobne jest żałosne.

Że w związku z tym nie bardzo jest o czym gadać? Owszem, to jest prosty i logiczny wniosek. Fakt, że masz również na myśli utrzymanie ruchu na forum nie powinien tutaj niczego zmieniać. Można rozmawiać o dziesiątkach innych rzeczy, albo nawet i o DCS czy Picardzie - tylko bez grania roli adwokata diabła. Diabeł to inteligentna i ciekawa bestia. DSC to DNO. Równie dobrze można filozoficznie debatować o zaletach załatwiania swoich potrzeb w wychodku. Potencjalnie znacznie głębsza dyskusja, niż próba obrony tego sztandarowego wprost zobrazowania upadku amerykańskiego kina i czasu bezguścia. To jest serial dla analfabetów.
USS Bij
Użytkownik
#3756 - Wysłana: 6 Paź 2019 23:43:40
I znowu szynka w centrum wszechświata. Pędzę po subskrypcję.
resetta
Użytkownik
#3757 - Wysłana: 7 Paź 2019 09:05:37 - Edytowany przez: resetta
Oho, znowu jakies frustracyjne wtrety bez zwiazku? Jak nie o kretynach w pracy, to o jakichs randomowych ludziach, co nie zareagowali jak sie oczekiwalo? Co do cholery ma lapanie kota z discovery?
Tak btw jak sie lapie koty czy cokolwiek innego, to jest net i mozna sobie dzis poogladac jak sie to robi, a jak sie nie pooglada, to pewnie sie popelnia takie bledy jak z ery bez googla g. Np. takie, ze sie nie daje komus od kopa zlapanego dzikiego kota, tylko sie takiego dziczka w tymczasie resocjalizuje. I informuje o tym potencjalnych adoptujacych, taki proces to przynajmniej miesiac.
Ja stara kociara tez wpadlam w panike jak kolejny kot byl super wylegarnia glist i mi sie walaly po mieszkaniu i oganialam sie od zwierzaka, panikowalam, ze sie tego nie pozbede itp., a potem mi przeszlo. Tak wiec rozumiem tez ludzi, ktorzy zostali zderzeni z innym kotem niz mieli. Rozne sa reakcje, rozne widzialam u kotow i u ludzi, ale trzeba miec troche tez empatii dla drugiej strony, bo tak to jest sie kocia, ptasia czy inna zwierzo terrorystka.
A tak po prawdzie, to nie wiadomo w sumie co kto robil, co sie dzialo i o co chodzi.
A juz mialam nadzieje na kogos w miare opanowanego, kto nie bedzie uprawial dram na temat DSC w stylu lo jezu jakie to choojowe, panie Q czemu ty nie grzmisz i nie spalisz tego bezecenstwa i tych heretykow, co osmielili sie nie pluc i powiedziec, ze cos sie spodobalo, zaciekawili sie, maja nadzieje, ze bedzie lepiej, daja szanse g.

Q ma nadzieje, pewnie sie rozczaruje, a moze przez sentyment do andromedy bedzie mu sie podobalo i juz. Tak jak mnie przez sentyment do Yeoh. Nawet jak to bedzie totalne gie.

Bredni nie doceniamy. Wrecz przeciwnie, wytykamy je w kazdym odcinku, czy ogolnie. Ale jednoczesnie jakies tam pojedyncze przeblyski widzimy i mamy nadzieje, ze moze cos z tego bedzie. Masz 3:1.
Wielokrotnie bylo mowione na forum, ze bronimy DSC nie jako calosci, nie jako serialu, ale jako skladowej francyzy, bo nia jest oraz w pojedynczych elementach. I kazdy moze cos takiego sobie znalezc zarowno do chwalenia jak ganienia. Pisz za siebie co ci sie nie podoba, czego nie akceptujesz, co jest zle, ale daj innym napisac tez, ze bedzie im sie podobalo czy, ze im sie podobalo.
Zgadzam sie z toba co do oceny DSC jako serialu merytorycznie (ale gie go nie nazwe, jedynie zle robionym), ale jednoczesnie co za problem, sobie to ogladac i o tym rozmawiac? Bronic tego Pikea czy Lorki jezeli uwaza sie, ze maja potencjal?
Nie wypominajac, mam wrazenie, ze podobnie podszedles tak do TLJ i Rey, a przeciez wiele osob ma o tym opinie taka jak o DSC, ale nikt ci nie napisal, ze przestan doceniac brednie...
I jak najbardziej wlasnie mozna sie tutaj bawic w adwokata diabla, czego wrecz Q zada od KAEMA, a w praktyce on, ja i moze jeszcze dwie osoby to robimy za niego Bawi nas to, a jak potrafisz obalac nasze zapatrywania, po prostu to rob. Bedzie co poczytac.
I to tez jest jakis tam pewnie fanowski i niefanowski mechanizm obronny przed niezadowoleniem ze zmarnowania opcji, odslony, mozliwosci, odwalamy robote za scenarzystow, latajac dziury co by bylo gdyby i jak by to lepiej wygladalo gdyby...
Entek wcale nie zabil Treka, a DSC tez tego nie zrobi, no chyba, ze masz tak niskie mniemanie o francyzie, ktora potrafila i w latach 60 i 90 prezentowac bardzo niskich lotow pomysly, odcinki, ale potrzebowala czasu by sie wyrobic. Opinie o NG byly podobne, ze to dno.
Tak, mam zal, ze DSC jest robione zle jako serial, nie trek tylko, ale to juz kwestia ludzi. Jak pojawia sie Frakes, to nagle robi sie lepiej.
Ale przestan sie tez wreszcie oszukiwac, ze wroca ci do starego sposobu krecenia i prezentacji sezonow... To jest nowomoda, ktora dotknela nie tylko serial trekowy. Moge tylko liczyc na to, ze odnajda zloty srodek w tej formule i zaczna dobrze w niej cos robic. Shorty odrobine to pokazuja, to uczenie sie jak w tym ekspresowym zamordniku znalezc sposob na stare pomysly...

Tak, tez przewrocilam oczami i parsknelam, ze znow Burnham jest nadzieja wszechswiata, ale przeciez niczego nowego z nia sie nie spodziewalismy i przewidywalismy, ze tak bedzie.
Andromedy nie ogladalam w wiekszosci, ale po koncu 2s tez spekulujemy, ze to bedzie Andromeda... I ten grat Discovery super nowoczesny w swiecie bez osiagniec Fedkow.
Dlaczego Michalina nie moze wygladac tak jak na tych mignieciach z innymi wlosami? Przynajmniej wyglad bylby fajniejszy jak wciaz charakter taki sobie.
Oj, bedzie skakala po multiversach czy skakala tysiak do przodu, tysiak do tylu? No bo jest cesorka, aczkolwiek to zaden spoiler jak wiadomo bylo, ze Yeoh kreci ten 3 sezon.
Plus tego sezonu moze byc taki, ze wreszcie dostaniecie tego treka w przyszlosci. Minus, to zgadzam sie pewnie Michalina... Dla mnie drugi minus, to jednak to smierdzenie Andromeda... Chcialabym jednak cos nowego, a nie to co przynajmniej dobrze znam ze slyszenia...
A sens lub bezsens fabuly, dialogow, logicznosci ocenie jak obejrze. Przeciez nie moge byc taka glupia, zeby to wyrokowac po paru scenkach zlepionych ot tak... Moge oczekiwac, ze moze tym razem za tym beda staly lepsze w te klocki ludzie niz poprzednio...
A poza tym naprawde nie mam zamiaru odbierac lizakow tym nowym fanom, ktorzy zaprzyjaznili sie nawet z ta nielubiana przez nas Michalina. Niech im sie szczesci w lubieniu i ogladaniu, ja bede narzekac, ale postaram sie tez nie tylko narzekac

Dla mnie adromedowosc moze byc odpychajaca, ale bardzo mozliwe, ze dla tych, ktorzy lubia takie klimaty, te watki o rozapdnieciu sie zbyt cukierkowatej i naiwnej unii federacyjnej beda bardzo atrakcyjne. A dla ortodoksow rzuca te proby niesienia kaganka dawnych federacyjnych dyrektyw, wszystko jedno jak daleko od domu, w ktorym kwadrancie albo w ktorym miejscu w czasie
Dreamweb
Użytkownik
#3758 - Wysłana: 7 Paź 2019 09:47:51
Widzę że tylko ja piszę o shorcie, ale niech tam, jeszcze dwa słowa...

Muszę złamać kodeks betonowego fana i po raz kolejny przyznać, że wnętrza tej wersji Enterprise podobają mi się. I jestem w stanie zaakceptować interpretację że w czasach TOS też tak to mogło wyglądać, tylko nie było możliwości pokazania tego.
Natomiast, podobnie jak w Discovery, nie podobają mi się pokazane szyby turbowind... To jakiś kompletny bezsens, nie dość że wiszą w jakiejś pustce to jeszcze poskręcane w jakieś esy floresy. Pamiętacie Gumisie i ich szybkie tunele pod ziemią? To mniej więcej coś w ten deseń. Przecież na statku kosmicznym każdy kawałek przestrzeni powinien być wykorzystany do maksimum, a nie jakieś takie wielkie hale w których poza windami nic nie ma.
resetta
Użytkownik
#3759 - Wysłana: 7 Paź 2019 10:08:01
Dreamweb:
Spoiler(?)

Tymczasem pierwszy short obejrzany... E hmm tak o czym to było? Fajnie że nie akcja i pif paf, ale takie to jakieś bez wyrazu. Owszem uśmiech Spocka niejako potwierdza kanoniczosc uśmiechu z The Cage. I nikt się nawet nie zająknął o użyciu transportera chociaż Lorca transportował się w obrębie Discovery. Co w sumie jest zgodne z kanonem że na Enterprise było to dużo trudniejsze.

Nie wiem czy w ogole te Shorty nie powinny miec swojego watku do dyskutowania po kazdym odcineczku, ale niech bedzie.

No o czym bylo, to juz cos tak spekulowalismy po trailerku...
Tez pisalam i caly czas uwazam, ze ciezko zrobic cos sensownego w takim kawalku czasu. Tu sie wycwalnili, bo zamkniecie w windzie pozwala skupic sie tylko na dialogowaniu, a nie na jakiejs fabule wokol tego.
Jednak to dialogowanie tez chyba tak srednio wyszlo...
Bo nie przemowil do mnie ten belkot Spocka w formie wielu pytan do Umy... Ktos cos z tego wylapal kanonicznego? Bo ja sie nie znam.
Jak dla mnie te gledzenia mozna bylo wyciac, a wstawic tem bardziej sensowna rozmowe miedzy nimi dodatkowo, przeciez wlasnie w treku gadanie w windach jest na poziomie, to zawsze takie przerywniki do przekazania czegos istotnego w cztwry oczy jak nie slownie, to mimika, gestami ciala...

- Spock ryczacy ze smiechu - przesada, ale juz Spock wyraznie smirkujacy na poczatku odcinka, kiedy wchodzi na statek ok.
- bardzo po wojskowemu ta jego reakcja, nie jestem przekonana czy rzeczywiscie ta postac mogla tak reagowac, zawsze raczej wydawal mi sie stonowany nawet w yes sir. A tutaj tak jak zbytnio przejety ludzki szczaw...
- Pierwsza dziwna z tym musztrowaniem go w drodze do windy... Zupelnie inna jest w DSC, w DSC normalna, spokojna, szczera, bez gier pozorow.

Odcinek chyba majacy tez na celu z jednej strony sporo nawiazan do kanonu, z drugiej i jego lekkie wysmiewanie. Nie wiem tylko na ile naigrywanie sie z pomyslu tych turbowind realnie nasmiewa sie z nich w starych trekach, a na ile nie.
Przeciez w starych trekach te windy rzadko sie psuly, a jak sie psuly, to dawalo sie z kazdej wylezc na korytarz. Czy chcieli pokazac, ze wlasnie ta dostepnosc zawsze korytarza, to bzdura? Czy, ze te windy w ogole sa bzdura i jakby byly, to musialyby miec takie przestrzenie tam i kolejki gorskie, co w praktyce czyniloby je bardzo niebezpiecznymi, a wszelkie akcje ratunkowe ryzykownymi dla wszystkich? No bo to ratowanie jak z jakiejs glebokiej jaskini... albo studzienki sciekowej
A jeszcze mozna wpasc pod jakas inna... Zatrzymac wszystkie? Totalny korek?
A gdzie technologia typu pola silowe, antygrawitacja, jakies plecaki odrzutowe? :P Wszyscy tak po staremu, na linkach z kilometrowymi odleglosciami?


Druga sprawa, ze moze wreszcie chcieli pokazac te turbowindy, nad czym sie kiedys zastanawiano, w DSC to byly tylko dwa CGI. Tu troche wiecej.

Mamy laurke co do Pikea... Czy sluszna, czy pokrywajaca sie z tym co widzielismy w DSC, czy moze wlasnie zapowiedz tego jaki bedzie przed DSC, a w tym moze spinoffie?


W sumie nie rozumiem jakiej rady ona udzielila Spockowi. Ze ma ukrywac swoja ludzka nature jak chce awansowac we Flocie? Dziwne... Musze poczekac na skrypt jak bedzie i sobie to przeczytac porzadnie.


Przyspiewka z Piratow jest irracjonalna i moze budzic zdziwienie, ze nie co to, kto to, ze nie pasuje... Ale jest to udany sposob na przekazanie charakterystyki Pierwszej. W sposob zartobliwy, a nie zadety jak u Burnham, chociaz to ona powinna sobie to spiewac pod nosem przed lustrem kazdego ranka :P
Jest to tez nawiazanie do tej operetki uzywanej kilkarotnie w Treku. Ktos ma do niej sentyment albo dobra pamiec, ze byla Do tego co jak co, ale nawiazania do musicali juz mielismy w Shorcie i w Orville, wiec kontynuuja tradycje.
W starych trekach byky koncerty muzyki powaznej, Szekspir i wystawianie sztuk, ogladanie westernow z lat 60, a tutaj bedziemy miec nawiazania do musicali
Poza tym ta piosenka to jest silna ikona popkulturowa. Nawet w B5 byla, moze to tez jakies nawiazanie behindowe?

No i zupelnie udany lekki erotyzm miedzy nimi w jednej i drugiej scenie.
Czy byl ktos kto sie nie usmiechanal jak padlo na kolana Spock i jak siedziala mu na ramionach, a on z ta dziwna mina?

Nie rozumiem troche tego dziwnego zachowania na mostku, udawania, ze nie pamieta imienia? Mount za bardzo pomalowany na siwo, w DSC nie ma az tak.

To co mi sie zupelnie nie podobalo, to za duzo kadrow w stylu wielki leb, cala geba na ekranie. Do tego w takim zblizeniu, ze bylo widac maske tej tapety na jej twarzy, zmarszczki, zarost Pecka i zle przylejona brew... i przekrzywiajaca sie peruczke g.
Do tego jak zwykle trzesaca sie kamera... i jednak miejscami to zle naglosnienie, nierowny glos byl w dialogach.
Spock tutaj ma chyba przesadzone te lateksowe uszyska... Jakby mial dwa pierogi...
kaimada
Użytkownik
#3760 - Wysłana: 7 Paź 2019 10:38:12
Widzę oczyma wyobraźni jak Burnham na koniec sezonu walczy ze starym Spockiem, pada na ziemię, zaraz pochłonie ją lawa, a Spock krzyczy You were the chosen one! A później wraca kontrola jako królowa Borg i pakuje Burnham na stałe w skafander i staje się Darth Locutusią.
Dreamweb
Użytkownik
#3761 - Wysłana: 7 Paź 2019 11:17:35
resetta:
Nie wiem czy w ogole te Shorty nie powinny miec swojego watku do dyskutowania po kazdym odcineczku

Ano powinny, tym bardziej, że jeden będzie nawiązywał do Picarda a inny chyba ma być animowany (o ile się to nie zmieniło)?

resetta:
bardzo po wojskowemu ta jego reakcja, nie jestem przekonana czy rzeczywiscie ta postac mogla tak reagowac, zawsze raczej wydawal mi sie stonowany nawet w yes sir

Ee to można zrozumieć, młody był, zaczynał służbę. Z czasem się stonował.

resetta:
Pierwsza dziwna z tym musztrowaniem go w drodze do windy... Zupelnie inna jest w DSC, w DSC normalna

Ale to było takie droczenie się, z jajem, a nie prawdziwe musztrowanie.

W ogóle to sporo tych Number One-ów nam się zrobiło, bo tu ona, tam Riker, tam pies Picarda w trailerze też nazywany Number One.

resetta:
W sposob zartobliwy, a nie zadety jak u Burnham, chociaz to ona powinna sobie to spiewac pod nosem przed lustrem kazdego ranka :P

No zdecydowanie, do niej by to pasowało.

resetta:
Poza tym ta piosenka to jest silna ikona popkulturowa. Nawet w B5 byla, moze to tez jakies nawiazanie behindowe?

I w TNG była:
https://www.youtube.com/watch?v=MZWNisigrr8

resetta:
No i zupelnie udany lekki erotyzm miedzy nimi w jednej i drugiej scenie.
Czy byl ktos kto sie nie usmiechanal jak padlo na kolana Spock i jak siedziala mu na ramionach, a on z ta dziwna mina?

Owszem to było dobre i fajny podtekst, tylko jak wiemy jej bardziej Pike był w głowie. Ale chemia między postaciami fajna.

resetta:
Nie rozumiem troche tego dziwnego zachowania na mostku, udawania, ze nie pamieta imienia?

Też nie rozumiem czemu, ale jak przy mostku jesteśmy to muszę pochwalić fajny kosmiczny widoczek za oknem, dużo lepszy od tej zupy którą nieraz mieliśmy w DSC...
resetta
Użytkownik
#3762 - Wysłana: 7 Paź 2019 17:32:47
Kaimada, kto wie, kto wie, tyle juz stereotypow pouzywali, a to przynajmniej byloby skojarzeniowo z jajem
Q__
Moderator
#3763 - Wysłana: 7 Paź 2019 17:40:27 - Edytowany przez: Q__
Calvary

Calvary:
Błagam Q__, chociaż ty nie rób z siebie ofiary losu, która docenia totalne brednie, bo straciła siły, żeby z tym walczyć.

Calvary, mógłbym powtarzać jak mantrę: Lem nie żyje, Clarke nie żyje, Dick nie żyje, Le Guin nie żyje, Wolfe nie żyje, Kubrick nie żyje, Roddenberry nie żyje, Scott, Spielberg i Cameron się wypalili, Lucas sprzedał prawa, ale to wszyscy wiemy. Zasadniczo mamy wobec tego do wyboru czekać, aż narodzą się nowi geniusze SF (możemy nie doczekać), albo starać się znaleźć jakieś smaczniejsze kąski w papce, którą nam dziś serwują, co zresztą - jak słusznie zauważyła resetta - sam czynisz, chwaląc to czy owo z MCU, czy próbując bronić disney'owskich SW. Gdzie przecież oglądanie Treka zawsze przypominało wyłuskiwanie diamentów z g*** (tylko teraz g*** przybyło, a zamiast brylantów-odcinków dostajemy odłamki cyrkonii), mamy doświadczenie

Po prostu w nowym zwiastunie jest tych odłamków więcej - jakaś flaga UFP (w typowo Federacyjnym jasnym wnętrzu), jacyś nieodrażająco ucharakteryzowani Obcy, jakieś znośniej wyglądające lokacje zamiast tylko CGI, jakieś odwołanie do ideałów Federacji, więc mam cień nadziei, że i w całym sezonie tak będzie. Że Kurtzman i spółka weszli na drogę rozumienia o co chodzi w ST (tj. są na tej drogi początku, ale...).

Calvary:
DSC to totalne DNO. Nie tylko jako ST, nawet jako zupełnie niepowiązany serial.

Zgoda, jak żyję nie oglądałem tak niechlujnie napisanego serialu, nawet znane mi daytime soaps mają konsekwentniej prowadzone metaploty (o fabułach odcinków nie wspominając), ale mówiąc pół-żartem oznacza to przecie, że każda zmiana w Discovery ma szansę być pozytywnym jakościowym przełomem (bo gorzej już być nie może).

resetta

resetta:
Q ma nadzieje, pewnie sie rozczaruje

Pewnie tak.

resetta:
Bredni nie doceniamy. Wrecz przeciwnie, wytykamy je w kazdym odcinku, czy ogolnie.

I nie sądzę by się to zmieniło. Przy czym sytuacja będzie o tyle inna, że dotąd mieliśmy w DSC mieszanie w kanonie, gdzie nawet jak dodali coś z sensem (pomysł, bo wykonanie - wiadomo...), to przewartościowywało to różne rzeczy, które wprowadzili G.R., a potem Piller i B&B, z kolegami (o ile, rzecz jasna, uznajemy Discovery za część kanonu ST, które to założenie jest jednak nieuniknione jeśli chcemy omawiać ten serial w kontekście wcześniejszego Treka, z perspektywy in universe), teraz natomiast zaczną dopisywać nowy rozdział. Będą więc zapewne absurdy (jak dotąd), będzie może coś do wyłuskania (miejmy nadzieję), ale bilans kanoniczny w najgorszym razie wyjdzie na zero (nie dorzucą nic godnego uwagi), nie na minus (bo w tej epoce nie ma nic, co by mogli popsuć; nie czeka nas nadpisywanie, jak w wypadku nowych SW, czy historii wczesnych lotów międzygwiezdnych w FC/ENT).

resetta:
I jak najbardziej wlasnie mozna sie tutaj bawic w adwokata diabla, czego wrecz Q zada od KAEMA, a w praktyce on, ja i moze jeszcze dwie osoby to robimy za niego

To nie tak, KAEM sam przyjął pozę Pierwszego Apostoła Discovery, więc oczekuję, że wywiąże się z niej godnie (lepiej niż scenarzyści z zadania tworzenia tego serialu, rzekłby złośliwy).

resetta:
a w praktyce on, ja i moze jeszcze dwie osoby to robimy za niego



resetta:
A poza tym naprawde nie mam zamiaru odbierac lizakow tym nowym fanom, ktorzy zaprzyjaznili sie nawet z ta nielubiana przez nas Michalina. Niech im sie szczesci w lubieniu i ogladaniu,

O to to. Zwł., że potem mogą sięgnąć i po bardziej wartościowego Treka. I może nawet z nami tu kiedyś o nim podyskutować.

resetta
Dreamweb

resetta:
Nie wiem czy w ogole te Shorty nie powinny miec swojego watku do dyskutowania po kazdym odcineczku

Dreamweb:
Ano powinny

To zakładajcie.

kaimada

kaimada:
Widzę oczyma wyobraźni jak Burnham na koniec sezonu walczy ze starym Spockiem, pada na ziemię, zaraz pochłonie ją lawa, a Spock krzyczy You were the chosen one! A później wraca kontrola jako królowa Borg i pakuje Burnham na stałe w skafander i staje się Darth Locutusią.

To by mogło być niezłe. Bo jako villainica straciłaby trochę czasu ekranowego, który dałoby się przeznaczyć (w końcu!) na rozwój innych postaci.
Dreamweb
Użytkownik
#3764 - Wysłana: 7 Paź 2019 19:00:43
Q__:
To zakładajcie

Obiecuję, że zrobię to przy okazji premiery kolejnego shorta, chyba, że ktoś mnie ubiegnie (nie mam nic przeciwko).
oddball
Użytkownik
#3765 - Wysłana: 7 Paź 2019 20:11:40 - Edytowany przez: oddball
resetta:
Bredni nie doceniamy. Wrecz przeciwnie, wytykamy je w kazdym odcinku, czy ogolnie. Ale jednoczesnie jakies tam pojedyncze przeblyski widzimy i mamy nadzieje, ze moze cos z tego bedzie. Masz 3:1.

Uuu... Aż tak źle u Ciebie z matematyką? Jak Tyś te proporcje liczyła?

resetta:
Zgadzam sie z toba co do oceny DSC jako serialu merytorycznie (ale gie go nie nazwe, jedynie zle robionym), ale jednoczesnie co za problem, sobie to ogladac i o tym rozmawiac? Bronic tego Pikea czy Lorki jezeli uwaza sie, ze maja potencjal?

A ja tam skrupułów nie mam i uważam, że gówno nazywać trzeba po imieniu. Relatywizowanie i doszukiwanie się wartości tam, gdzie ich nie ma prowadzi bowiem do intelektualnej dewaluacji, zawsze.

I jeszcze z innej beczki. Tylko ja mam problemy z logowaniem się na tym forum? Regularnie otrzymuję dość zabawne komunikaty o błędach.
Q__
Moderator
#3766 - Wysłana: 7 Paź 2019 20:48:57 - Edytowany przez: Q__
Dreamweb

Dreamweb:
W ogóle to sporo tych Number One-ów nam się zrobiło, bo tu ona, tam Riker, tam pies Picarda w trailerze też nazywany Number One.

Z czego ona jest (poniekąd) oryginalna.

Dreamweb:
Obiecuję, że zrobię to przy okazji premiery kolejnego shorta

Ok .

oddball

oddball:
Uuu... Aż tak źle u Ciebie z matematyką?

Po co tego typu uwagi?

oddball:
Jak Tyś te proporcje liczyła?

Przypuszczam, że policzyła aktywnie dyskutujących o tytułowym serialu, czyli siebie, Dreamweba i mnie. Gdzie żadna w w/w osób nie jest bezkrytycznym nastolatkiem, a przeciwnie - wszyscy dorosłymi fanami ST/SF z długim stażem.
resetta
Użytkownik
#3767 - Wysłana: 7 Paź 2019 21:25:37 - Edytowany przez: resetta
oddball:
resetta:
Bredni nie doceniamy. Wrecz przeciwnie, wytykamy je w kazdym odcinku, czy ogolnie. Ale jednoczesnie jakies tam pojedyncze przeblyski widzimy i mamy nadzieje, ze moze cos z tego bedzie. Masz 3:1.

Uuu... Aż tak źle u Ciebie z matematyką? Jak Tyś te proporcje liczyła?

Chyba u ciebie. Ja, Q i Dream w momencie reakcji C.
A pozostale osoby staraja sie nie robic prowokacji i spazmowania. Czyzbys chcial dolaczyc do operowych gestow?
A w necie znajde ci duzo wiecej takich zadowolonych w tej chwili. Ot chociazby na ekranie, juz masz komentujacego oprocz starych piernikow z zacieta plyta, ze dziwi sie temu jeczeniu i opluwaniu, a w rankingach o dziwo DSC wygrywa.
Dobrze wiesz, ze jestem sceptyczna co do obecnego stanu serialu, ale nie bede sie godzic ani na czepianie sie o to, ze komus cos w nim sie spodobalo, ani na wmawianie mi, ze nic, kompletnie nic, nie zalsuguje tam na jakies cieplejsze uczucie czy danie zielonego swiatla.

Gdybym gowna nazywala po imieniu jak radzisz, to pewnie by mi sie ludzie mylili w wiekszosci dyskusji w necie, wiec prosze cie, troche kultury. Nie podoba sie, to to wyraz jakos po ludzku, a na pewno nie jezdzij po ludziach za to, ze troche tego serialu za cos bronia. Szczegolnie, ze wady tez widza, nie sa zaslepieni jak zapewne grono krolikow uwaza. A ja za to jestem podejrzliwa czy aby na pewno rozmawiam z roznymi osobami...
Ani ja, ani Q nie piejemy nad nim z zachwytu i nie uwazamy za dobrze robiony.
Q__
Moderator
#3768 - Wysłana: 7 Paź 2019 21:29:41 - Edytowany przez: Q__
resetta

resetta:
Gdybym gowna nazywala po imieniu jak radzisz, to pewnie by mi sie ludzie mylili w wiekszosci dyskusji w necie

Yyy?
oddball
Użytkownik
#3769 - Wysłana: 7 Paź 2019 22:09:44 - Edytowany przez: oddball
resetta:
Chyba u ciebie. Ja, Q i Dream w momencie reakcji C.
A pozostale osoby staraja sie nie robic prowokacji i spazmowania. Czyzbys chcial dolaczyc do operowych gestow?
A w necie znajde ci duzo wiecej takich zadowolonych w tej chwili. Ot chociazby na ekranie, juz masz komentujacego oprocz starych piernikow z zacieta plyta, ze dziwi sie temu jeczeniu i opluwaniu, a w rankingach o dziwo DSC wygrywa.
Dobrze wiesz, ze jestem sceptyczna co do obecnego stanu serialu, ale nie bede sie godzic ani na czepianie sie o to, ze komus cos w nim sie spodobalo, ani na wmawianie mi, ze nic, kompletnie nic, nie zalsuguje tam na jakies cieplejsze uczucie czy danie zielonego swiatla.

A jednak u Ciebie. Ja rozumiem skąd wzięła Ci się 3. Kupy (kulturalniej?) natomiast nie trzyma się 1. Jestem w stanie zrozumieć lekkie naginanie rzeczywistości, ale żeby takiego precla kręcić?

A cóż złego jest w operze? Poziom zdecydowanej większości profesjonalnych oper jest wyższy od poziomu najlepszego odcinka Discovery.

Ja na każdego Twojego zadowolonego znajdę w sieci setkę niezadowolonych. Coraz bardziej rozjeżdża Ci się ta proporcja.

Jakich rankingach?

Ależ ja dostrzegam "dobrą" stronę Discovery. To doskonały nawóz, na którym w przyszłości wyrosnąć może coś wartościowego i mądrego. Problem polega na tym, że zanim ulegnie całkowitemu rozkładowi minie jeszcze trochę czasu. Na razie jednak okrutnie psuje powietrze.

Twoja podejrzliwość, to Twoja sprawa. Mnie w każdym razie jest ona zupełnie obojętna.
resetta
Użytkownik
#3770 - Wysłana: 8 Paź 2019 00:04:31 - Edytowany przez: resetta
Q, co y? Musialabym zrezygnowac z nickow i tak ich nazywac, zgodnie z porada, ze niby trzeba byc dosadnym w nazywaniu czegos po imieniu. Nie przypominam sobie bym nazywala tak jakikolwiek serial lub film, nie w moim stylu. A ja wlasnie z tym sie nie zgadzam, bo jest to subiektywne, do tego niegrzeczne i jak bym tak robila, to 9 na 10 kompletnie randomowych ludzi musialabym tak nazwac. Nie widze wiec ani sensu, ani potrzeby zawsze nazywania gie po imieniu, co najwyzej zrobic to w formie zwyklej dezaprobaty i wyszczegolnienia dlaczego postrzegam cos negatywnie, a nie tak jak kolega. Taka wlasnie rada, czyli nalezy takie nazewnictwo stosowac wybiorczo? Cos tak nazywac, cos innego nie? Po prostu posilkowanie sie tym zwrotem pokazuje wewnetrzna sprzecznosc i niestosowanie sie do niego. Czyli niekoniecznie zawsze trzeba tak nazywac.
Co do kolegi, to zachowuje sie po prostu zaczepkowo i widac szuka sposobnosci do flamingu. Zreszta tak jak powiedzialam, pojawia sie jak diabel z pudelka przy takich okazjach i w takim stylu. Jakos tak pozostane sceptyczna.

Zapewne nie zaskoczy mnie kolejnymi porownaniami co do DSC i tworcow (w sumie czym to sie rozni od zachwytow KAEMA, tak jak mowilam, w druga strone niejako pozwala sie z zasady nic nie udawadniac, bo niby samo przez sie cos robi, ale niezuwazane pozytywy juz trzeba).
Oczywiscie lepiej ode mnie wie do czego odnosilo sie 3 do jednego, mimo ze i ty wpadles na to bez problemu, no trudno, nie moj problem, ja wyjasnilam mu tego czego nie zrozumial z mojego postu, ale interesuje go tylko wlasna interpretacja.
Zapewne jak ja bym tak zaczela nazywac cos co jemu akurat sie podoba nawet fragmentarycznie zaraz bylby krzyk i placz, ze obrazajom. Np. sprobowalabym tak z Orville wsrod ortodoksow, juz samo to, ze powiem, ze wtorne przyprawia ich o wielki foch.

Ucieszylo mnie to co dzis przeczytalam na ekranie pod trailerem trzeciego sezonu. Widze, ze jednak hejterzy zaczynaja gonic w pietke i nie wszyscy ani im wierza, ani sie przylaczaja do machania pochodniami. Idac takim tokiem myslenia jak ww. to mozna uwazac, ze i TOS byl tylko nawozem, na ktorym urosla lepsza rzecz i kazda kolejna seria, a moze dla fanow filmow abramsa takim czyms byly wlasnie stare serie. Nigdy nie zrozumiem tej nienawisci ani trekowcow, ani starworsowcow do czesci francyzy. Mojemu fandomowi jest to jednak obce. Przyjelibysmy z otwartymi ramionami kazdy reboot, sequel i prequel jakby powstal.
Q__
Moderator
#3771 - Wysłana: 8 Paź 2019 00:18:47 - Edytowany przez: Q__
oddball

oddball:
Ależ ja dostrzegam "dobrą" stronę Discovery. To doskonały nawóz, na którym w przyszłości wyrosnąć może coś wartościowego i mądrego. Problem polega na tym, że zanim ulegnie całkowitemu rozkładowi minie jeszcze trochę czasu. Na razie jednak okrutnie psuje powietrze.

Rozwiń myśl, bo zaciekawiła mnie. Czyżbyś zakładał, że na wziętych z DISCO wątkach/pomysłach da się w przyszłości budować godnego uwagi Treka?

resetta

Dobra, bo już myślałem, że uważasz rozmówców za wiadomą substancję, a to by mi się - najłagodniej mówiąc - nie podobało.

resetta:
tak jak mowilam, w druga strone niejako pozwala sie z zasady nic nie udawadniac, bo niby samo przez sie cos robi, ale niezuwazane pozytywy juz trzeba

Powiedzmy, że oddball nie forsował dotąd swojego zdania tak nachalnie jak KAEM, ale... skoro już wezwałaś go do bronienia go (a masz regulamin po swojej stronie: "należy jednak być gotowym - na wezwanie oponentów lub moderacji - przedstawić argumenty i solidne weryfikowalne dowody/źródła jako poparcie swoich tez"), to tak, i ja liczę na to, że Kolega o. nam się rozpisze nt. Discovery uzasadniając konkluzję, do której doszedł.
resetta
Użytkownik
#3772 - Wysłana: 8 Paź 2019 00:22:27 - Edytowany przez: resetta
Ale ja jedynie zauwazam ten fakt, co nie zmienia mojego podejscia, ze nie trzeba chociaz byloby czasem milo i fajnie. Jednoczesnie chyba mozna to przedstawiac lepiej, nie z pozycji od razu lekcewazenia serialu, tworcow, a miedzy wierszami i oponenta? A nawet jesli, to w sposob ciekawy i fajny do czytania. O chociazby tutaj:
https://www.currentaffairs.org/2018/05/the-dismal- frontier

Mimo ze nie zgadzam sie z opinia autorki co do tego, ze starzy Klingoni nie posiadali tych wad, ktore wymienila, to sam tekst jest zupelnie przyjemna i blyskotliwa krytyka, nad ktora parsknelam kilka razy szczerze ze smiechu.
Dzieli sie jak dla mnie dosc sensownymi spostrzezeniami po pierwszym sezonie, z ktorymi chyba i my sie zgadzamy. Chociaz co do czesci postaci mam troche inne zdanie.

A i jeszcze te ilustracje

mu
Q__
Moderator
#3773 - Wysłana: 8 Paź 2019 00:33:20 - Edytowany przez: Q__
resetta

resetta:
chyba mozna to przedstawiac lepiej, nie z pozycji od razu lekcewazenia serialu, tworcow, a miedzy wierszami i oponenta?

Pewnie byłoby miłej, bardziej w duchu Treka (i tych słów z B5: "each voice enriches us and ennobles us and each voice lost diminishes us").

EDIT:
Zwiastun 3 sezonu DSC w wersji YT:
https://www.youtube.com/watch?v=KIGcwvvijf8 - kopia
https://www.youtube.com/watch?v=NIKAkge9Trg - jeszcze jedna kopia

I schneiderowa recka omawianego tu Shorta "Q&A":
http://www.ex-astris-scientia.org/episodes/dst1.ht m#qanda
Dreamweb
Użytkownik
#3774 - Wysłana: 8 Paź 2019 09:01:38
Q__:
Przypuszczam, że policzyła aktywnie dyskutujących o tytułowym serialu, czyli siebie, Dreamweba i mnie. Gdzie żadna w w/w osób nie jest bezkrytycznym nastolatkiem, a przeciwnie - wszyscy dorosłymi fanami ST/SF z długim stażem.

Stażu mi tu proszę nie wypominać. A serio - to jest trochę smutne, że na forum startrek.pl o nowym materiale wychodzącym pod tą marką dyskutują 3 osoby, a czasem się odezwie 4-ta czy 5-ta. To już chyba tematy o superherosach mają większe obłożenie.

resetta:
A nawet jesli, to w sposob ciekawy i fajny do czytania. O chociazby tutaj:
https://www.currentaffairs.org/2018/05/the-dismal- frontier

No proszę, autorka uważa tak samo jak ja, i o czym już pisałem - że DSC zepsuł się w połowie drugiej części pilota.
Q__
Moderator
#3775 - Wysłana: 8 Paź 2019 09:10:18
Dreamweb

Dreamweb:
to jest trochę smutne, że na forum startrek.pl o nowym materiale wychodzącym pod tą marką dyskutują 3 osoby, a czasem się odezwie 4-ta czy 5-ta.

Cóż, widać nowy content jednak sporo ludzi odrzuca, albo - jeszcze gorzej - zostawia obojętnym.

Dreamweb:
No proszę, autorka uważa tak samo jak ja, i o czym już pisałem - że DSC zepsuł się w połowie drugiej części pilota.

Dopisuję się do listy jako trzeci. Pierwszej połowie pilota DSC dało się zarzucić głównie lightowość (poza finalnym dylematem) i wizualną discontinuity z TOS-em, osłodzoną jednak ładnymi obrazkami w zamian*.

* Acz i tam był już delikatny absurdzik - jeden zabity Klingon nie zadziałał w roli wolkańskiego powitania, a wielu - zdaniem Michaśki - miało...
resetta
Użytkownik
#3776 - Wysłana: 8 Paź 2019 18:33:54 - Edytowany przez: resetta
Badzmy dla niej sprawiedliwi, nie jej zdaniem, ale zdaniem Sareka, to jego wina ze zla porada i ze zlymi wnioskami... A moze chodzilo jedynie o witanie dzialami duzego statku? Detalicznie i recznie sie nie liczy, bo zabawa w koci lapci na zelastawo to wlasnie zaproszenie do uczestnictwa? Przeganiamy salwa, zapraszamy do milego pojedynku kosa?
Poza tym chyba jednak nigdzie nie padlo tam, ze takie zabicie jednego cos da i bedzie tym samym co pokaz sily statku... A przeciez i obawy byly przed zabijaniem proroka, ze sie jeszcze bardziej uczepia. Tutaj akurat kanon im wyszedl co do Klingonow - nigdy nie wiadomo jakie zabicie u nich bedzie powodem do konfliktu, pretekstu, a jakie do pokazania honoru, rozwiazania problemu i odstapienia od sprawy. I tak wiekszosc tych kesim, to byl wlasnie pretekst i wymowka do rozpierduch. Co jak co, ale knuja podstepnie takze - co wlasnie autorka uwaza, ze nie.
Q__
Moderator
#3777 - Wysłana: 8 Paź 2019 19:20:12 - Edytowany przez: Q__
resetta

resetta:
Badzmy dla niej sprawiedliwi, nie jej zdaniem, ale zdaniem Sareka

Nie do końca. Poradził, co poradził, ale w tym momencie powinna była odpowiedzieć coś w stylu "tatusiu, ale już jednego zabiłam, nie pomogło", i w efekcie winniśmy dostać wyjaśnienie podobne do tego, które podałaś.

Ale - owszem, da się bronić tego odcinka, twierdząc, że to minor issue, a stosowne wytłumaczenie padło poza ekranem. (Podobnie jak da się twierdzić, że M.B. sięgnęła po fazer, zamiast podpierać się autorytetem ambasadora, z pośpiechu. Zwł., że Spock też czasem wolał pinchować niż tłumaczyć.)

resetta:
Co jak co, ale knuja podstepnie takze

A, jak najbardziej. I TOS, i TNG, i DS9, a ostatnio nawet NV/P2 były tego pełne.
resetta
Użytkownik
#3778 - Wysłana: 8 Paź 2019 20:52:17 - Edytowany przez: resetta
Q__:
Nie do końca. Poradził, co poradził, ale w tym momencie powinna była odpowiedzieć coś w stylu "tatusiu, ale już jednego zabiłam, nie pomogło", i w efekcie winniśmy dostać wyjaśnienie podobne do tego, które podałaś.

Ale dlaczego? Dlaczego uwazasz, ze ona, Sarek powinni tak rozpatrywac tego jednego jak ty? Ja tez nie widze go za bardzo tozsamamym z rozwiazaniem w postaci salwy na odczepnego od statku, pokazu sily nacji, a jednoczesnie jednostki waznej jaka jest kapitan statku. No i kwestia tego zabicia przez przypadek? Szkoda, ze nie pokazano kto to byl, jak jakis randomowy zolnierzyk... (jego pogrzeb nic nie wyjasnia w kwesti bycia randomem bez tla), to rzeczywiscie Klingoni i nowi, i starzy mogli to olac jako jakis pokaz sily czy znaczenia. To jak wyslanie nastoletniego wojownika na polowanie - jak wraca zywy, to honor i prestiz, jak zwierzyna zabije, to hanba i nikt nie wychwala zwierzyny za odwage...

Chyba dobrze to pokazano przy prowokowaniu tego Klingona co sie chwalil zjedzeniem Georgiou. Michalina stworzyla odpowiednia otoczke waznosci wokol pojedynku, swojej osoby jako przeciwnika, ktorego trzeba publicznie pokonac i bedzie sie mialo z tego prestiz. Inaczej on by ja olal.

Q__:
M.B. sięgnęła po fazer, zamiast podpierać się autorytetem ambasadora, z pośpiechu.

Mowisz o strzale do zabojcy Georgiou? To przeciez bylo na emocjach, z tego resztkowego subtekstu, ktory zabili przy okazji, a ktory nieudolnie wraca w postaci matkowania Cesarki.
A tamtego pierwszego zabila dziabnieciem przez przypadek... Tez kwestia smiechu, hanby dla Klingona (w DS9 bylo z tym wstawianiem kitow prze tarego Klingona jakich to on czynow nie dokonal...), chec ukrycia faktu oraz za mala widowiskowosc calego zdarzenia jako nieudawania, ze sie nie wydarzylo.

Q__:
Zwł., że Spock też czasem wolał pinchować niż tłumaczyć.)

.

Zly przyklad. Pinczowanie akurat przez ortodoksyjnych hejterow jest uwazane jako nie przejaw przemocy i rozwiazania silowego, co przeciez swojego czasu wskazywalam po tym jak mnie wnerwil ten ytuber tymi przykladem i jezdzeniem na tym tle po Spocku z trailera DSC.
A i sama geneza pincza i behindowo i w universum jest taka, ze nie bedziemy prymitywnie walic w leb i zeby, tylko humanitarnie tak.
A jednoczesnie Tuvoc jasno na ekranie powiedzial, a co i inni ekranowi Volkanie podchwycili w seriach, ze bic sie lapkami i bronia ostra niestrzalowa potrafia doskonale. Ba, ten caly ich amok... Najczystsze rozwiazanie silowe czegos co nawet ludzie uwazaja za zachowanie prymitywne i dzis. Zwierzece, mimo ze naturalne, budzace jednoczesnie zachwyt czasem plci pieknej, ze sie o nia leja jak i niechec, ze sa tacy niedojrzali i ze traktuja jak zdobycz i wlasnosc...
Q__
Moderator
#3779 - Wysłana: 9 Paź 2019 15:31:37
resetta

resetta:
Ale dlaczego? Dlaczego uwazasz, ze ona, Sarek powinni tak rozpatrywac tego jednego jak ty?

Bo już nawet memy o tym robią... Pamiętasz?
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=2&topic=4256&page=9#msg335201

resetta:
Mowisz o strzale do zabojcy Georgiou?

Nie, o strzale do Georgiou (którego nawet nie odbieram jako szczególnej przemocy, bo fazer był na ogłuszanie, a kapitan się w parę sekund pozbierała).
resetta
Użytkownik
#3780 - Wysłana: 9 Paź 2019 17:20:40
Co maja do tego memy? Michalina i Sarek je robili? g
Nadal na tym memie jak dla mnie jest mowienie o nic nieznaczacym zabiciu randoma, a nie pokazie sily, ktorego najwyrazniej Klingoni potrzebowali. Nadal nie jest to dla mnie znak rownosci miedzy salwa statku i mowieniem czym to jest. Jedynie ty i autor mema tak uwazacie, ze to to samo. Ja i podejrzewam ci Klingoni z DSC nie :P

No i ja ci poargumentowalam czemu mozna nie widziec tego zabicia jako czegos co powinno dac ten efekt jak autor mema i ty uwazacie. Mnie to nie przychodzilo i nie przychodzi do glowy, widzialam to tak samo jak scenarzysci - za maly kaliber w zwroceniu uwagi.

Jednakze z perspektywy pilota, to widac, ze i tak by to nic nie dalo. Przeciez to wszystko to byla prowokacja ze strony Tykwy.
Intryga. Najpierw zniszczenie nadajnika, potem bardzo mozliwe, ze podlozenie sie tego randomowego zolnierza do zabicia Michalinie, gadka szmatka nad zwlokami do wyznawcow. Dalsze prowokowanie i sciagniecie na miejsce rodow Klingonskich by byli swiadkami zdarzen i poparli outsaidera, ktory najwyrazniej tego poparcia wciaz nie mial, mimo okrytego wraku statku z technologia.
Gryzie sie w tym zbytnia wiedza Michaliny o Klingonach po oznajmieniu, ze przez sto lat ani widu, ani slychu, ale jej wnioski sa sluszne, ze to prowokacja i ze jednoczy ktos Imperium. Tutaj ani zabicie tego jednego Klingona, ani od razu walka pewnie by nic nie zmienily. Poza tym zarowno Georgiou jak i Admiral zdaja sobie sprawe, ze to pulapka, jednak decyduja sie na niewycofywanie, bo obawiaja sie, ze beda atakowani okoliczni cywile. Obie rady maja sens - czyli rozwiazcie to pokojowo, strzeljacie pierwsi, tyle, ze obie sie nie mogly powiesc. Pierwsza bo Tykwa nie po to to robil, zeby nie doszlo do walki, druga, bo Federacyjni nie wiedzac o Sarkofagu raczej nie mieli szans pokonac go ot tak silowo.
Gdyby sytuacja byla taka, ze napotykaja normlany statek i go niszcza zanim przylecialayby rody Klingonskie, to rzeczywiscie jest szansa powodzenia tego planu - Rody uznaja przegranego, ze mu sie nalezalo, jego ideologia ginie, rozproszone Imperium wraca do swoich wojenek. Druga opcja, ze rzeczywiscie ten akt poswiecenia sie jednak Rody wkurza, powoduje ich zjednoczenie sie i wypowiedzenie wojny Federacji i niejako kontynuacje ideologii Tykwy choc moze niekoniecznie w takiej wersji jak mowil. Cos jak teoria o Pearl Harbor

Z kolei wycofanie sie Federacji byloby pewnie tym samym co wycofywanie sie Europy co do zadan Hitlera. Nie powstrzymaloby to Klingonow, ze zdobycz niewarta zachodu jak u Predatorow, ochoczo by skorzystali z okazji podbijania, ale nie jako zjednoczeni, bo jednoczesnie prawdopodobnie Tykwa zostalby wysmiany co do uwazania, ze Federacja jest zagrozeniem i ze moze jakkolwiek wplywac na kulture Klingonow.

Sadze wiec obecnie, ze Volkanskie powitanie w niczym by zalog federacyjnych nie uratowalo... Do starcia doszloby i tak. I tak by dostali po tylku. Mozna by miec pretensje do Fedkow, ze nie reagowali, ale jak patrze, nie byli az tak naiwni jak mozna by sadzic, wiedzieli co sie dzieje, wiedzieli co sie szykuje. A gdyby Michalina nie zrobila niby buntu, pprzestala tylko na mowieniu, to mogla miec szanse stania sie bohaterka Bitwy pod Dwiema Gwiazdami... Gdyby nie bylo drugiego dna zachowania sie Federacji... Pozostaje kwestia tego zabitego Klingona... Najwyrazniej Klingoni jako Rody, jako calosc, nie widzieli go jako bardzo realny pretekst do wojny, nie padlo potem nigdzie mowienie, ze Federacja zabila, sprowokowala w odniesieniu do pozostalych Klingonow na przykladzie tego pierwszego zabitego randoma. Za to juz Federacja widziala to pojedyncze zabicie chyba jednak wlasnie jako wywolanie konfliktu - co nie bylo prawda nawet w ich ocenie sytuacji na poczatku - a co za tym idzie swiadome szukanie kozla ofiarnego i zrobienie go z Michaliny wbrew faktom. Poza tym oficjalny sad i oskarzenia dot. tylko jej buntu. Oskarzanie za wojne, cala sytuacje to nie wiadomo dlaczego jakas wiedza poliszynela wsrod cywilow... Czyzby wlasnie Sekcja, Lorca to rozglaszali? Tutaj wlacza sie fabula sezonu drugiego, przypuszczenia co do mrocznosci wlodarzy, wplywow tajniakow i rozgrywek politycznych i tajnych badan co do Klingonow, ktorzy wcale tacy niespotykani i nieznani dla Fedkow przez sto lat nie byli.

Nadal nie wiem o jakim strzale do Georgiou mowisz, ona ja tylko spiczowala.
 Strona:  ««  1  2  ...  124  125  126  127  128  ...  132  133  »» 
USS Phoenix forum / Star Trek / Discovery

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!