USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Star Trek / Discovery
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  ...  129  130  131  132  133  »» 
Autor Wiadomość
MarcinK
Użytkownik
#31 - Wysłana: 15 Sier 2016 16:34:02
Slovaak
Były też teorie co do homoseksualnych relacji Spocka z Kirkiem.
Slovaak
Użytkownik
#32 - Wysłana: 15 Sier 2016 16:45:38
Coś słyszałem ale albo niekanoniczne albo jeden dialog na cały TOS.
Q__
Moderator
#33 - Wysłana: 15 Sier 2016 16:54:56 - Edytowany przez: Q__
Slovaak

Slovaak:
Ale homoseksualizm to co innego.

A znasz historię odcinka "Blood and Fire", który Roddenberry zamówił do TNG i drugoplanowego chorążego, który miał w nim debiutować?

Slovaak:
W ogóle nie dało się odczuć dzisiejszych problemów ani problemów religinych, terrorystycznych w ogóle.

Jak Ty DS9 oglądałeś? Terroryzm i religia Bajoran. Motywowane religijnym fanatyzmem samobójcze ataki Jem'Hadar...
No i mamy słynny Suliban-Taliban w ENT...
A w nBSG to już taaakie aluzje sadzili...

Slovaak:
To już nie jest moralizatorska walka o wolność a skłanianie ku chorej ideologi.

Nie rozpędzaj się jak ta lokomotywa dziejów... Toż w Sailor Moon dwie takie pary były i świat się nie zawalił...


http://sailormoon.wikia.com/wiki/Homosexuality_in_ Sailor_Moon

Slovaak:
Coś słyszałem ale albo niekanoniczne albo jeden dialog na cały TOS.

Ta słynna scena spod znaku każda twarz się uniesieniem płoni w TMP:

W której sam G. R. pozwolił doszukiwać się czego kto chce.
Q__
Moderator
#34 - Wysłana: 23 Sier 2016 13:24:13 - Edytowany przez: Q__
Dreamweb
Użytkownik
#35 - Wysłana: 24 Sier 2016 10:48:36
Swoją drogą, zastanawiające jest jak punkt widzenia zależeć może od okoliczności.

Gdyby powstanie takiego serialu jak Discovery - czyli kolejny prequel - zapowiedziano te 10 czy 11 lat temu, tuż po zakończeniu Star Trek: Enterprise, to chyba by ich fani z wściekłości na taczkach z siedziby tego CBSu czy jak im tam wywieźli.

A tu proszę - powstały w międzyczasie 3 filmy neo-ST i perspektywa się "nieco" zmieniła, i wielu "starych" fanów podchodzi z nadzieją do czegoś, co 11 lat temu na starcie zmieszaliby z błotem. Wszystko przez filmy z Abramsverse.

Ironia losu
Q__
Moderator
#36 - Wysłana: 24 Sier 2016 11:24:09 - Edytowany przez: Q__
Dreamweb

Dreamweb:
perspektywa się "nieco" zmieniła, i wielu "starych" fanów podchodzi z nadzieją do czegoś, co 11 lat temu na starcie zmieszaliby z błotem.

Czy ja wiem? Niezadowolonych co chcą bojkotować też jest pewna grupa... Założeń, jak dotąd raczej nie chwalimy (poza jednym czy dwoma*). Ale przypuszczam, że czas na ostry hejt... albo totalne zobojętnienie (zobacz jak szybko zakończyły się na Phoenixie dyskusje o Beyond i STID) przyjdzie po pierwszych paru odcinkach...

* Mnie np. tam potencjalnie cieszą dwie rzeczy - Prime Timeline (choć może to oznaczać jej dalsze psucie) i wątki homoseksualne (o ile będą ukazane jak Roddenberry przykazał, wzmacniając równościowe przesłanie Treka). Jedna traktuję ambiwalentnie - roboty i Obcy (niby fajnie, ale czy to właściwa epoka? i o wykonanie się martwię). Cała reszta - statek, dobór epoki, serializacja, mizerne szanse na zachowanie spójności z "The Cage", mieszanie w starym kanonie zamiast pójścia do przodu nastawiają mnie negatywnie mimo nazwisk zebranych w ekipie...
Jednym słowem nie jestem wcale pewien czy to będzie lepsze od ENT** (choć ENT w warstwie realizacyjnej był zwykle tak nijaki, że niby przeskoczyć go łatwo).

** W ENT więcej założeń mi się podobało, choć nie umiano ich z sensem rozwinąć...
The_D
Użytkownik
#37 - Wysłana: 24 Sier 2016 12:15:16
Q__:
mieszanie w starym kanonie zamiast pójścia do przodu

Zastanawia mnie dlaczego tak często nie wyciągasz tego argumentu przeciwko post-TOS-owym fanfilmom? Czyżbyś wychodził z założenia, że na produkcjach oficjalnych, a więc chcąc nie chcąc wyznacznikach kanonu ciaży większa odpowiedzialność?
Dreamweb
Użytkownik
#38 - Wysłana: 24 Sier 2016 13:39:33
Q__:
zobacz jak szybko zakończyły się na Phoenixie dyskusje o Beyond i STID

Moim zdaniem dlatego, że te filmy ani nie zachwycają, ani nie są na tyle słabe, żeby się nad nimi miesiącami pastwić - tylko takie właśnie zobojętniające.

Q__:
mieszanie w starym kanonie zamiast pójścia do przodu

95% fanów wychowanych na Star Treku pre-abramsowskim wolałoby pójście do przodu... Czy to późny XXIV wiek, czy czasy jeszcze późniejsze... Ja też bym wolał, ale mamy to co mamy i trzeba mieć nadzieję, że zrobią z tym coś sensownego.

W przypadku ENT sam pomysł prequela nie był zły, bo był próbą jakiegoś nowego podejścia do tematu, i nie miałem z samymi założeniami tego serialu nigdy problemu. Gorzej z wykonaniem, z którym jak wiemy było różnie. Ale po co teraz, przy kolejnej produkcji, znowu powtarzać ten sam zamysł, tego już za bardzo nie rozumiem.
MarcinK
Użytkownik
#39 - Wysłana: 24 Sier 2016 13:40:29
Q__:
roboty i Obcy (niby fajnie, ale czy to właściwa epoka? i o wykonanie się martwię

W sumie to jest najmocniejszy argument w sprawie czy już czas na nowego animowanego treka.
Animacja pozwoli zrobić nie ludzkich obcych bez szybko starzejącego się CGI. Poza tym serial animowany byłby zdecydowanie tańszy, i twórcy mogli by się skupić na warstwie fabularnej zamiast na przyciągnięciu masowej widowni której trek nie obchodzi.
Q__
Moderator
#40 - Wysłana: 24 Sier 2016 14:05:32 - Edytowany przez: Q__
The_D

The_D:
Zastanawia mnie dlaczego tak często nie wyciągasz tego argumentu przeciwko post-TOS-owym fanfilmom? Czyżbyś wychodził z założenia, że na produkcjach oficjalnych, a więc chcąc nie chcąc wyznacznikach kanonu ciaży większa odpowiedzialność?

Po prostu nie miałem, jak dotąd, wrażenia by wprowadzały cokolwiek tak ostro gryzącego się z ustanowionym kanonem, jak obawiam się tego w wypadku Discovery. Ot, pokazano nam, co stało się po paru latach z kirkowym pociotkiem, ew. że GF eksperymentowała z instytucją Doradcy jeszcze w XXIII wieku, ew. zobaczyliśmy kto wybił Changowi oko, albo jakich Garth miał kolegów zanim zwariował. To są raczej jakieś dodatki do kanonicznych faktów, niż im zaprzeczenie, w najgorszym wypadku mające status pomniejszych buraków z gatunku tych, co zawsze się zdarzały. (Czasem - przeciwnie - kanonu łatania wręcz: a to dowiemy się czm jest protomateria, to znów dostaniemy potwierdzenie, że przyszłość nie zapomniała o Archerze.)
Tak właściwie żadna fanprodukcja - poza REN (której to serii założenia też mi średnio leżą) - nie mieszała w kanonie na skalę tego co robił VOY (jeśli chodzi o sławetne voyageryzmy), DS9 (jeśli chodzi o redefiniowanie klimatu serii i obrazu UFP) czy ENT (długo wymieniać). Bo też jak słusznie zauważyłeś:
The_D:
na produkcjach oficjalnych, a więc chcąc nie chcąc wyznacznikach kanonu ciaży większa odpowiedzialność

I to nawet nie w jakimś górnolotno-moralizatorskim sensie. Po prostu produkcje oficjalne nadaja kształty światu, fani się w to wpisują, dodając jakieś tam kamyczki do mozaiki. Nie znam - może poza Pacific 201 i nie-do-końca-fanowskim Phoenixem - historii, które pokazywałyby całkiem nowe epoki, a i te dwie odnoszą się do b. konkretnych kanonicznych faktów starając na nich bazować.
Przy czym nie jest tak, że jestem jakimś zatwardziałym kanonistą . Jeśli widzę zmiany na plus, nie protestuję, nawet jeśli zmieniają sporo - mój stosunek do TMP... i nawet do TWoK dowodem. Jeśli widzę mocny przeskok do nowej epoki - również (przez sto lat sporo się mogło zmienić). Ale jeśli pojawia się seria, której twórcy podkreślają, że to Prime Timeline i wierność wizji Roddenberry'ego to mam chyba prawo oceniać ich surowiej w tym względzie, sami mnie upoważnili...

(Z tym, że - oczywiście - nie wykluczam, że polubię coś i w Discovery. Polubiłem sporą część DS9, lubię wcale liczne epizody VOY i niektóre z założeń tej serii. Polubiłem nawet więcej założeń - acz mniej odcinków - ENT. Lubię początkowe sceny FC, "jedenastki" i Beyond... to i tu pewnie coś dla siebie znajdę. Ale póki co wiem tylko, że - prawdopodobnie - dostaniemy kompletnie postawioną na głowie erę Pike'a. I to kontestuję.)

Dreamweb

Dreamweb:
Moim zdaniem dlatego, że te filmy ani nie zachwycają, ani nie są na tyle słabe, żeby się nad nimi miesiącami pastwić - tylko takie właśnie zobojętniające.

W rzeczy samej.

Dreamweb:
95% fanów wychowanych na Star Treku pre-abramsowskim wolałoby pójście do przodu... Czy to późny XXIV wiek, czy czasy jeszcze późniejsze...

Owszem. Stanowczo byłbym za XXV wiekiem (może nawet bez dookreślenia czy to Prime, czy Kelvin Timeline, by swoboda kreacyjna była i zdolność przyciągania różnych widzów). Stąd moja słabość do AND.

Dreamweb:
W przypadku ENT sam pomysł prequela nie był zły, bo był próbą jakiegoś nowego podejścia do tematu, i nie miałem z samymi założeniami tego serialu nigdy problemu. Gorzej z wykonaniem, z którym jak wiemy było różnie.

Owszem. Zamysł był b. ok. Po "Broken Bow" wydawało się, że ma to się szansę pięknie rozwinąć (no, były niepotrzebne elementy typu tego Klingona, tej tandetnej kosmicznej knajpy czy za dużego redefiniowania Wolkan... i samego wyglądu statku, ale większość pilota zachęcała mimo wszystko). Potem wyszło jak wyszło...

Dreamweb:
Ale po co teraz, przy kolejnej produkcji, znowu powtarzać ten sam zamysł, tego już za bardzo nie rozumiem.

Mam wrażenie, że zwyczajnie na tej zasadzie, że teraz kojarzeni są - za sprawą Abramsa (i Rocznicy) - Kirk, Pike i ew. Robau, a z seriali - ENT (najnowszy w końcu), poza tym "Prelude..." trochę hałasu narobiło, więc postanowili nawiązać do tego, co gorące.

MarcinK

MarcinK:
W sumie to jest najmocniejszy argument w sprawie czy już czas na nowego animowanego treka.
Animacja pozwoli zrobić nie ludzkich obcych bez szybko starzejącego się CGI. Poza tym serial animowany byłby zdecydowanie tańszy, i twórcy mogli by się skupić na warstwie fabularnej zamiast na przyciągnięciu masowej widowni której trek nie obchodzi.

Cóż. Takimi właśnie założeniami kierował się Roddenberry tworząc TAS. Uważam, że były to dobre założenia. Więc i tu byłbym na tak.

Nawiasem: szatani K&O chcieli robić nowego animowanego Treka, jak wspominaliśmy. Mają doświadczenie, robili Transformers: Prime (o czym też była mowa). Ale wytwórnie nie były zainteresowane...
MarcinK
Użytkownik
#41 - Wysłana: 24 Sier 2016 15:44:34
Q__:
Nawiasem: szatani K&O chcieli robić nowego animowanego Treka, jak wspominaliśmy. Mają doświadczenie, robili Transformers: Prime (o czym też była mowa). Ale wytwórnie nie były zainteresowane...

Ja bym tam wolał tradycyjną animację a jeszcze lepiej anime w co produkcji Amerykańsko-Japońskiej, z Shōji Kawamori w roli projektanta technologi.
Slovaak
Użytkownik
#42 - Wysłana: 24 Sier 2016 18:11:45
Dreamweb:
95% fanów wychowanych na Star Treku pre-abramsowskim wolałoby pójście do przodu... Czy to późny XXIV wiek, czy czasy jeszcze późniejsze...

Zawsze miałem ochotę na Enterprise-B, tuż po ST:VI ale tuż przed TOS także może być.
Tylko ten nowy okręt jeśli będzie taki jak na animacjach to mam wielkie obrzydzenie po arcyciekawych Armstrongach, Newtonach, Kelvinach i Mayflowerach przeniesionych do Axanar.


A i tak żałuje że skończono produkować ENT i wojna z Romulanami przeszła obok nosa. To może chociaż wojna z Klingonami gdzieś w latach 2240/2250-tych?
Q__
Moderator
#43 - Wysłana: 24 Sier 2016 18:15:11 - Edytowany przez: Q__
MarcinK

MarcinK:
Ja bym tam wolał tradycyjną animację a jeszcze lepiej anime w

I tu mi przypomniałeś słynną animację "TIE-Fighter", która - jak na ironię - nie przez Japończyków została zrobiona:
http://www.imdb.com/title/tt4550996/

Slovaak

Slovaak:
Zawsze miałem ochotę na Enterprise-B, tuż po ST:VI

Excelsior nie lepszy? Załoga Sulu wypadła jakoś ciekawiej niż ta Harrimana...

Slovaak:
Tylko ten nowy okręt jeśli będzie taki jak na animacjach to mam wielkie obrzydzenie po arcyciekawych Armstrongach, Newtonach, Kelvinach i Mayflowerach przeniesionych do Axanar.

Ano, przyznać trzeba, że ludziom Abramsa oryginalne klasy wyszły znacznie lepiej niż przerabiane, a ekipa Petersa jeszcze je wizualnie podrasowała w stylu Prime Timeline (czyt. stylizując się na TMP-ST VI). Discovery tymczasem w końcu ma szansę zdetronizować NX-a w roli głównego obiektu fanowskiej niechęci.

Slovaak:
A i tak żałuje że skończono produkować ENT i wojna z Romulanami przeszła obok nosa

To muuszę spytać czy widziałeś fanowskiego Horizona. Produkcja dorównująca pomału popularnością "PtA", a właśnie tej sprawie poświęcona. (IMHO jej twórca potrafił wycisnąć z ENT sporo z tego co najlepsze i tym samym pokazać potencjał tej serii, tej ery, tych pomysłów. Nawet Future Guy'a z sensem wyjaśnił.)
Picard
Użytkownik
#44 - Wysłana: 24 Sier 2016 20:49:02
Q__:
Jest jakby przeskalowany, jak korytarz wlotowy Yorktown, nie ma klasycznej elegancji ery probertowsko-sternbachowskiej, ale... paradoksalnie zbliża go to bardziej do wersji z oryginalnego szkicu McQuarrie'go:

To mają być zdjęcia z tego nowego oficjalnego serialu? Toż ten okręt jest paskudny! Jak nieślubne dziecko federacyjnego i klingońskiego statku.
Q__
Moderator
#45 - Wysłana: 24 Sier 2016 21:02:00 - Edytowany przez: Q__
Picard

Picard:
To mają być zdjęcia z tego nowego oficjalnego serialu?

Tak. Z oficjalnego teasera pochodzą:
http://www.startrek.pl/article.php?sid=1634

Picard:
Jak nieślubne dziecko federacyjnego i klingońskiego statku.

Ano. Nie pierwszy to mówisz. Z tym, że w realiach post-NEM (lub nawet post-ST VI) miałoby to jakiś fabularny sens. W realiach okolic czasowych "The Cage" sensu w tym nie znajduję.
Picard
Użytkownik
#46 - Wysłana: 24 Sier 2016 21:16:03
Q__:
Ano. Nie pierwszy to mówisz. Z tym, że w realiach post-NEM (lub nawet post-ST VI) miałoby to jakiś fabularny sens. W realiach okolic czasowych "The Cage" sensu w tym nie znajduję.

To to nie będzie się działo w czasach po ST VI? No, to kolejny wielki minus.
Q__
Moderator
#47 - Wysłana: 24 Sier 2016 21:39:47 - Edytowany przez: Q__
Picard

Picard:
To to nie będzie się działo w czasach po ST VI?

Ano nie. Pomiędzy "The Cage", a wlaściwą erą TOSu.
Picard
Użytkownik
#48 - Wysłana: 24 Sier 2016 21:45:59
Q__:
Ano nie. Pomiędzy "The Cage", a wlaściwą erą TOSu.

Przykład Entka nic ich nie nauczył? W takim razie nie wiem po co ściągali do tego projektu Meyer'a - myślałem, że dlatego, że STVI to jego dziecko... A wiadomo przynajmniej czy rzecz dzieje się w oryginalnej linii czasu czy w abramsverse?
Q__
Moderator
#49 - Wysłana: 24 Sier 2016 21:53:28
Picard

Picard:
W takim razie nie wiem po co ściągali do tego projektu Meyer'a

Chyba chodzi o to, by iść w polityczne klimaty w stylu ST VI. Możliwe, że także o Klingonów.

Picard:
A wiadomo przynajmniej czy rzecz dzieje się w oryginalnej linii czasu czy w abramsverse?

Teoretycznie w oryginalnej. I nie jestem pewien czy to dobrze... Nie wiem jak się wpasują w te ramy z 3/4 swoich założeń.
Dreamweb
Użytkownik
#50 - Wysłana: 25 Sier 2016 08:28:02
Q__:
Stanowczo byłbym za XXV wiekiem (może nawet bez dookreślenia czy to Prime, czy Kelvin Timeline, by swoboda kreacyjna była i zdolność przyciągania różnych widzów).

Wiecie co by było fajne? Gdyby w pewnym momencie, dajmy na to w XXV wieku, wydarzyło się coś, co łączy ze sobą obie linie czasowe z powrotem. Brzmi niewiarygodnie, wiem, ale science fiction nie takie przypadki znało, z jakimś mądrym uzasadnieniem dałoby radę to przepchnąć. Albo coś na zasadzie Marvela, że znika wszechświat alternatywny znany tam jako Utlimate Universe, jednak jego pewne elementy przenikają do wszechświata "głównego" i już tam pozostają. I wszystko ładnie by się zamknęło w jedną całość. Oczywiście szanse na coś takiego w kanonie są bliskie zeru
Q__
Moderator
#51 - Wysłana: 25 Sier 2016 08:55:50
Dreamweb

Dreamweb:
Gdyby w pewnym momencie, dajmy na to w XXV wieku, wydarzyło się coś, co łączy ze sobą obie linie czasowe z powrotem.

Wątek Temporal Cold War w ENT coś takiego obiecywał... A wyszło, jak wyszło...
MarcinK
Użytkownik
#52 - Wysłana: 25 Sier 2016 21:24:15
Q__:
I tu mi przypomniałeś słynną animację "TIE-Fighter", która - jak na ironię - nie przez Japończyków została zrobiona:

A Doktora znasz?
https://www.youtube.com/watch?v=kt3qZYUPi2Y
Q__
Moderator
#53 - Wysłana: 25 Sier 2016 22:33:41
Q__
Moderator
#54 - Wysłana: 26 Sier 2016 23:07:04 - Edytowany przez: Q__
mozg_kl2
Użytkownik
#55 - Wysłana: 29 Sier 2016 16:06:43
Q__
Moderator
#56 - Wysłana: 29 Sier 2016 16:27:27 - Edytowany przez: Q__
mozg_kl2

Dorzucam oryginał niusa, jest tam więcej informacji:
http://www.hopandherc.com/page11.html
http://trekcore.com/blog/2016/08/bryan-fuller-deli vers-new-star-trek-discovery-data/

Z rzeczy istotnych:
1. Fuller tak kluczy, że nie wiemy czy centralna postać to Number One z "The Cage", czy nie (na podstawie historii z Khanem i STID obstawiam, że raczej tak)*; niewątpliwie natomiast ma być hołdem dla bohaterki Majel Barrett;
2. będa nowe uniformy, odmienne od tych z "The Cage" (chodzi o to, by się nie kojarzyło z Axanarem?);
3. serial jest b. luźno związany z ustalonym kanonem, tak luźno, że decyzja o osadzeniu go w Prime Timeline (a nie w tej abramsowskiej lub całkiem innej, nowej**), zapadła - jak zdaje się wynikać ze słów B.F. - od niechcenia wręcz...
4. scenariusz pilota napisali Fuller z Kurtzmanem, drugiego odcinka - Meyer***...
5. Obcy będą przeprojektowani po raz kolejny (może doczekasz się mniej humanoidalnych ich kształtów, Mav?)****.

* A propos... Czy ktoś z Was (The_D? reyden?) zna okoliczności wchodzenia na zachodnie ekrany TNG, DS9, VOY lub ENT, na tyle dobrze, by powiedzieć mi czy wtedy tak samo bawiono się w - IMHO durne i zbyteczne - tajemnice? Ile ujawniono nt. powstających serii... i w jakim tempie?

** Co chyba byłoby najlepszym wyjściem w tej sytuacji...

*** Będzie co polubić, mimo wszystko?

**** Z czego ujawniono dotąd jak będą wyglądać - przypuszczalnie andoriańskie - czułki:
http://trekcore.com/blog/2016/08/bryan-fuller-teas es-star-trek-discovery-alien-makeup/
Q__
Moderator
#57 - Wysłana: 5 Wrz 2016 15:28:24 - Edytowany przez: Q__
Q__
Moderator
#58 - Wysłana: 6 Wrz 2016 17:11:54 - Edytowany przez: Q__
Autor bloga SKoST obawia się, że Doscovery będzie dowodem na zmęczenie, jeśli nie wyczerpanie, konwencji Treka, że możemy nie dostać nic oryginalnego i godnego uwagi...
http://trekclivos79.blogspot.com/2016/09/rerunning -trek.html

Podzielacie te obawy?

EDIT:
I jeszcze trochę refleksji ekipy TrekYards o DSC:
http://www.youtube.com/watch?v=J0eYqC1QNdU
Mav
Użytkownik
#59 - Wysłana: 6 Wrz 2016 19:03:39 - Edytowany przez: Mav
Q__:
Podzielacie te obawy?

W 100%. Chociaż dla mnie to nie obawy, bo żeby się obawiać, musiałbym wiązać z tym serialem jakieś nadzieje.

Nawiąże do Beyond, bo to ma związek z Discovery. Pytałeś się mnie niedawno, czy mam dowody, że klapa Beyond to wina bojkotu. Może dowodów nie mam (chociaż mizerna aktywność fandomu w necie (liczba wyświetleń filmików na YT itd.), to jakiś dowód jest) ale swoją wersję podpartą argumentami tak. Jest kilka czynników. Beyond to wtórność względem poprzednich części, nie ma tej świeżości "jedenastki", która miała do tego dobrą promocje, ale i też nie miała konkurencji. Nie było w kinach tego typu kosmicznych space oper. "Strażnicy Galaktyki" byli bardziej kojarzeni z tą całą masą komiksowych adaptacji typu Transformers itd. Beyond konkurencje za to ma (a raczej miał) i to ogromną - Gwiezdne wojny VII.

Za czasów TOS i TNG, Trek był czymś innym niż SW. Byli kiczowaci kosmici, kolorowa broń itd., ale jednak Trek to była zupełnie inna filozofia i nawet filmy, mimo że bardziej akcyjne, nadal miały jednak inny klimat niż SW. Teraz jest inaczej. Trek się nie rozwijał na przestrzeni lat, stracił elementy hard SF, swoją filozofie, intelektualistyczny styl itd, tym samym upodobnił się totalnie do Gwiezdnych wojen, z którymi na tym polu efektownych space oper nie ma szans rywalizować. "Jedenastka" nie miała tego problemu, bo SW nie było wiele lat na dużym ekranie plus fani byli rozczarowani NT. Dlatego "jedenastka" jako jedyny przedstawiciel tego typu efektownej space opery dobrze sobie poradziła w kinach.

"Into Darkness" jeszcze popłynęło na sukcesie "jedenastki", na nazwisku Abramsa, na - ponownie - dobrej promocji. Ale Abrams poszedł robić nowe SW, tym samym nowe Treki z automatu już coś straciły. Można Abramsa nie lubić, ale jednak to nazwisko pchało promocje poprzednich Treków i było znakiem ich jakości. Nie bez powodu tak na nim zależało Disneyowi. Zrobiło się gigantyczne zamieszanie wokół nowych SW. Pojawił się nowy space operowy gracz z którym Beyond po prostu nie miało szans. SW VII nasyciło głód lekkiego kosmicznego widowiska, a zapowiedziane Rogue One jest kolejnym kąskiem czekającym na premierę. Gdzieś między epizod VII a Rogue One wplątało się Beyond, Beyond ze swoimi nędznymi, biednymi trailerami, osierocone przez Abramsa (producent to już nie to samo), z Simonem Peggiem kojarzonym głownie z komediami i Linem, który popłynął na fali popularności marki 'Szybcy i wściekli" wypracowanej przez pierwsze filmy.

Dziś trailery Rogue One prezentują się naprawdę świetnie i nie wiem dlaczego ludzie mieliby się interesować przy takiej ekspansji SW przeciętnym Beyond?

Z Discovery będzie to samo. Smętny serial, jakieś pseudo retro z pseudo nowoczesnością, ani to fantasy, ani SF, ani efektowna space opera - takie dziwadło... Taka serialowa, uboga podróbka SW. Taka smutna prawda.
MarcinK
Użytkownik
#60 - Wysłana: 6 Wrz 2016 19:20:50
Mav:
Pytałeś się mnie niedawno, czy mam dowody, że klapa Beyond to wina bojkotu

Jednak trzeba zauważyć że żaden film tego lata nie odniósł jakiegoś mega sukcesu.
Jak już pisałem, ludzie są już zmęczeni CGI bajkami i wolą filmy bardziej "namacalne" jak Marsjanin, Przebudzenie Mocy czy nawet Wojna Bohaterów (co prawda było tam kilka scen cgi rozwałki ale były one w zdecydowanej mniejszości i nie psuły seansu).
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  ...  129  130  131  132  133  »» 
USS Phoenix forum / Star Trek / Discovery

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!