USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Star Trek / Historie alternatywne DS9, czyli o zmarnowanym potencjale
 
Autor Wiadomość
Q__
Moderator
#1 - Wysłana: 6 Wrz 2014 16:33:40
Wychwalaliśmy parę razy z Queerbotem wczesne sezony DS9; z tego co pamiętam i inni krytycy DS9 późnego (czyt. wątku wojennego), np. Mav, przyznawali, że początek nie był zły.

Zatem: właśnie, wyobraźmy sobie DS9 takim, jakim chciał je widzieć Piller tj. skupionym na polityce (gł. sprawy około/akcesyjne), kwestii religia-a-nauka, sprawach społecznych (parę znanych gatunków, tym razem od podszewki) i - rzecz jasna - podszytych tym wszystkim interakcjach między postaciami*.

* świetny przykład tychże
http://www.youtube.com/watch?v=MctFMEEYTlg

A może potraficie nawet zrekonstruować w wyobraźni, a następnie rozwinąć pierwotny roddenberry'owski szkic fabuły o planetary outpost?

Jak sądzicie, która z tych wersji byłaby lepsza? Jak obie by się sprawdziły w praktyce? Czym (fabularnie) zakończyły? Jak były odbierane? Wreszcie: jak ich zaistnienie zmieniłoby przyszłość Treka?

Zapraszam do mniemanologicznej dyskusji.
Mav
Użytkownik
#2 - Wysłana: 6 Wrz 2014 23:50:57
Q__:
A może potraficie nawet zrekonstruować w wyobraźni, a następnie rozwinąć pierwotny roddenberry'owski szkic fabuły o planetary outpost?

Myślę, że DS9 jest kompletnym zaprzeczeniem pomysłu G.R.. Wydaję mi się, że on po dwóch serialach i kilku filmach traktujących o wielkich sławach Federacji służących na flagowych okrętach chciał pokazać życie codzienne załogi zwykłej stacji, gdzieś tam na granicach Federacji. Czy byłoby to ciekawe? Ciężko stwierdzić. Ja uważam, że Trek to okręt - włóczenie się po kosmosie Wiadomo, że taki serial o zwykłej stacji musiałby zboczyć w kierunku serialu obyczajowego, mało spektakularnego. Ale był to na pewno pomysł sensowny, wzbogacający Treka.

Natomiast DS9 to stacja przy stabilnym korytarzu podprzestrzennym do niezbadanego kwadratu... Czyli mega ważna, rozsławiona stacja w centrum politycznej, a później wojennej zawieruchy. Bezsens.
Q__
Moderator
#3 - Wysłana: 8 Wrz 2014 16:05:47 - Edytowany przez: Q__
Mav

Zgodzę się z Tobą, że pomysł Roddenberry'ego był dobry, choć niekonwencjonalny, mam natomiast wrażenie, że sam Roddenberry by go zmarnował, tj. że taki kosmiczny western z szeryfem Sisko (lub Bashirem, bo i taka wersja była) i synem, taka stacjonarna wersja TOS/wczesnego TNG byłaby niestrawna. Tu akurat cieszę się wielce z udziału Pillera z jego umiejętnością budowania społecznego tła i obchodzenia roddenberry'owskich zakazów, z jego talentem do kreowania postaci i ich prywatnych dramatów. Tak jak uważam, że Piller po chwilowej poprawie ("Yesterday's Enterprise", "TBoBw") pozostawiony samopas stał się z czasem mimowolnym psujem TNG, którego do końca nie czuł (dowodem INS), tak też jestem pewien, że był wymarzonym człowiekiem do robienia DS9.

Nie zgodzę się też do końca z:
Mav:
Natomiast DS9 to stacja przy stabilnym korytarzu podprzestrzennym do niezbadanego kwadratu... Czyli mega ważna, rozsławiona stacja w centrum politycznej, a później wojennej zawieruchy. Bezsens.

To wszystko ma sens przy podkreśleniu, że ta polityczna, pograniczno-akcesyjna zawierucha stanowi normę takiej służby. Tylko sławę bym dał bohaterom dopiero w finale, a wątek Dominium, zwłaszcza wojny, wywalił (góra upchnął w paru odcinkach). I - stanowczo - nie pozwolił Behrowi z Moore'm zastępować dyskusji o religii wyjątkowo tanim mistycyzmem (nie jest przypadkiem, że serial zaczął się tak wyraźnie psuć właśnie od "Rapture").
The_D
Użytkownik
#4 - Wysłana: 8 Wrz 2014 17:50:59
Mav:
Wydaję mi się, że on po dwóch serialach i kilku filmach traktujących o wielkich sławach Federacji służących na flagowych okrętach chciał pokazać życie codzienne załogi zwykłej stacji, gdzieś tam na granicach Federacji. Czy byłoby to ciekawe? Ciężko stwierdzić.

Odcinek TNG "Lower decks" wyszedł akurat bardzo dobrze. Choć oczywiś ie nie każdy pomysł na odcinek sfarczy na cały serial.
Mav
Użytkownik
#5 - Wysłana: 8 Wrz 2014 21:43:12
Q__:
mam natomiast wrażenie, że sam Roddenberry by go zmarnował, tj. że taki kosmiczny western z szeryfem Sisko (lub Bashirem, bo i taka wersja była) i synem, taka stacjonarna wersja TOS/wczesnego TNG byłaby niestrawna.

Wszystko zależy od tego, jakimi ludźmi by się otoczył, jaką dokładną wizję by im przedstawił i na jaką swobodę pozwalał.

The_D:
Odcinek TNG "Lower decks" wyszedł akurat bardzo dobrze. Choć oczywiś ie nie każdy pomysł na odcinek sfarczy na cały serial.

Bardzo mi się podobał ten odcinek. Mam nawet niedosyt, bo pomysł zasługiwał na co najmniej dwuodcinkowy epizod. Natomiast serial o tej zwykłej stacji nie miałby tej siły "Lower Decks" ponieważ ta siła brała się właśnie z tego, że to byli zwykli, nikomu nieznani kadeci, a bohaterowie tego serialu o stacji, byliby jednak głównymi postaciami serialu, jak Picard i spółka, czy Sisco i spółka.
Q__
Moderator
#6 - Wysłana: 10 Wrz 2014 19:25:54
Mav

Mav:
Wszystko zależy od tego, jakimi ludźmi by się otoczył, jaką dokładną wizję by im przedstawił i na jaką swobodę pozwalał.

Oczywiście. Chciałem jednak wyraźnie podkreślić, że - IMHO - DS9 od początku wymagało innego jednak sposobu prowadzenia narracji niż TOS i TNG, i... że to właśnie Piller znalazł właściwą tonację dla tej serii. Bez Pillera - jak sądzę - dostalibyśmy więcej, albo wręcz przewagę, odcinków typu "Move Along Home" (ja lubię akurat ten epizod, ale czy ktoś jeszcze...?).

Mav:
Natomiast serial o tej zwykłej stacji nie miałby tej siły "Lower Decks" ponieważ ta siła brała się właśnie z tego, że to byli zwykli, nikomu nieznani kadeci, a bohaterowie tego serialu o stacji, byliby jednak głównymi postaciami serialu, jak Picard i spółka, czy Sisco i spółka.

Odpowiem trochę w Twoim stylu: wszystko by zależało od wykonania.
Q__
Moderator
#7 - Wysłana: 6 Gru 2016 07:05:31 - Edytowany przez: Q__
Wiecie co? wyczytałem niedawno na Trekkie's Log (nawiasem: brawo za kolejną świetną recenzję*, Dziewczyny... acz jako fanatyczny miłośnik tego odcinka mam wrażenie, że można było - tym, konkretnym razem - jeszcze ze dwie warstwy tam znaleźć), iż początkowo załoga DS9 w ramach składania jubileuszowego hołdu TOSowi miała trafić na Sigmę Iotię II, nie między tribble:
http://trekkies-log.blogspot.com/2016/12/a-piece-o f-action.html

I tak sobie myślę, że to mógł być znacznie lepszy epizod niż "Trials and Tribble-ations", bo humor i temporalne ramy mogły pozostać takie same, ale zamiast radosnej, chronomocyjnej sentymentalnej głupawki mogliśmy dostać znacznie głębszą - i bardziej soczystą - historię. Raz - ciekawe byłoby spojrzenie z perspektywy przeżartych wątpliwościami późnych lat '90 na radośnie gangsterską politykę Kirka przedstawioną w latach '60 w tonie afirmacyjnym. Dwa - oberwało mi się tu lata temu za twierdzenie, że Sisko jest pokazywany w dużej mierze w stylu gangsta... no więc jak mogę nie być ciekaw, jak by Ben wypadł w jawnie gangsterskiej roli i to naprawdę, nie w Holodecku*.

Oczywiście, rzecz miałaby znamiona klasycznej guilty pleasure, bo żywienie się kanonem w stopniu wręcz nieprzyzwoitym, bo sentymentalizm iście fanfikowy, bo z siskowym gangsteryzmem byłoby pewnie tak jak z czarnoskórym Kingpinem (jedynym jasnym punktem niesławnego filmowego "Daredevila") - z jednej strony ciekawa kreacja, z drugiej - powielanie rasowych stereotypów, ale... b. żałuję, że zdecydowano się jednak na tribble.

* Nawiasem: baaardzo mi się podoba plakacik omawianego TOSowego odcinka:

B. w duchu mojej wykładni, że - jeśli fabularna logika jawnie nie każe myśleć inaczej - można/należy odbierać Trekowe humanoidy jako teatralne przedstawienie istot dalece bardziej Obcych.

** Choć, rzecz jasna, pamiętam:


A Wy co sądzicie o takiej alternatywie?
Q__
Moderator
#8 - Wysłana: 12 Wrz 2018 11:12:59
Wczesny Sisko (z "Emissary"):
http://www.youtube.com/watch?v=bmjkzWfs6ew

Przyznam, że wolałbym, by trzymali się tego wizerunku Bena (zwróćcie uwagę jaki jest sympatyczny i wyluzowany). Kiry - niekoniecznie.
Q__
Moderator
#9 - Wysłana: 29 Wrz 2019 22:00:48
O wczesnych projektach mundurów opracowanych na potrzeby DS9:
https://forgottentrek.com/redesigning-starfleets-u niforms-for-deep-space-nine/
resetta
Użytkownik
#10 - Wysłana: 30 Wrz 2019 02:39:22 - Edytowany przez: resetta
Nie wiem czy by im sie udalo uzyskac te kwadratowosc, ostrosc konturow jak na szkicach jezeli w realu to wszystko jest spandeksowe i elastyczne... Musialby byc z materialow zbliozoncyh do tych z filmow z lat 60-70, a nie welny...
Ciekawe czy w Picardzie aby nie powrocono jakos do tych projektow...

Co do wczesniejszego postu z innym Sisco, to nie wiem czy nie bylby za bardzo do Sheridana podobny... Ktorego wtedy chyba realnie nie bylo, nawet jako szkic... Tez wole Kire mniej agresywna o byle co... Za bardzo podobna do dzisjeszych wkurzonych o wszystko nazifemini bohaterek...
Q__
Moderator
#11 - Wysłana: 30 Wrz 2019 19:02:57 - Edytowany przez: Q__
resetta

resetta:
Nie wiem czy by im sie udalo uzyskac te kwadratowosc, ostrosc konturow jak na szkicach jezeli w realu to wszystko jest spandeksowe i elastyczne...

Dobre pytanie... BTW. też masz wrażenie, że te projekty - realizowalne czy nie - ładniejsze są niż to, co ostatecznie dostaliśmy w DS9/VOY na ekranie?

resetta:
Co do wczesniejszego postu z innym Sisco, to nie wiem czy nie bylby za bardzo do Sheridana podobny...

Przyznasz jednak, że byłby bardziej likable niż ostateczny (łysy) wariant?
resetta
Użytkownik
#12 - Wysłana: 1 Paź 2019 06:52:50
Ogolnie chyba tak, ale to moze wynikac z dzisiejszego lubienia takich konturow, a nie mody lat 80. Ja dzis tych plusozw nie strawie, a ty jednak je chcesz.
Prawdopodobnie ta ostrosc byla nie do zaakceptowania dla ogolu dobrego wrazenia stroju...

Nie. Pisalam juz kilkakrotnie. Ze mnie ten facet sie nie podoba generalnie, jeszcze zanim go ogladalam w DS9. Jest cos w nim takiego... na nie. Jakby udawal ciagle. Tak wiec mily Sisco bylby dla mnie i tak jakis nienaturalny i nieprzekonujacy. Nie ta twarz, nie ten sposob wyrazu. Potrafilabym uwierzyc w dobre intencje i charakter Odo w masce niwelujacej mimike, a u tego nie.
Q__
Moderator
#13 - Wysłana: 1 Paź 2019 12:35:16 - Edytowany przez: Q__
resetta

resetta:
Ogolnie chyba tak, ale to moze wynikac z dzisiejszego lubienia takich konturow, a nie mody lat 80.

Acz nie da się ukryć, że są to kanciastości b. ejtisowe .

resetta:
Nie. Pisalam juz kilkakrotnie. Ze mnie ten facet sie nie podoba generalnie, jeszcze zanim go ogladalam w DS9. Jest cos w nim takiego... na nie.

No cóż... :]

(Nawiasem: jak widzisz nie mam problemu z przyjęciem argumentu z subiektywnych odczuć.)
resetta
Użytkownik
#14 - Wysłana: 1 Paź 2019 18:26:27 - Edytowany przez: resetta
Dopiero teraz g. Bo wczesniej... zreszta nadal probujesz mi wmawiac, ze jest szansa, ze moge go polubic :P A np. takiego Dorna srednio lubie jako faceta e stylu bycia tez, tez mi sie wydaje taki nastawiony obecnie niechetnie do tego kojarzenia go z trekiem, jego Worf w DS9 potrafi byc cholernie irytujacy, a jednak lubie te postac.

A jezeli chodzi o sam wyglada postaci, to chyba najsensowniej mi sisco wygladal i z wlosami i z zarostem. O dziwo, jest chyba jednym z niewielu czarnych, ktorym z lysa glowa nie jest dobrze.
Q__
Moderator
#15 - Wysłana: 2 Paź 2019 13:29:38
resetta

resetta:
Dopiero teraz g. Bo wczesniej...

Niezupełnie... Po prostu lubię uczciwe stawianie spraw: to w moim nastawieniu do tematu X ma obiektywne przesłanki, a to jest kwestią subiektywnych preferencji, i oddzielanie jednego od drugiego na ile się da (co b. ułatwia dyskusję).

resetta:
zreszta nadal probujesz mi wmawiac, ze jest szansa, ze moge go polubic :P

Nie tyle wmawiam ile spradzam, a nuż się uda i zmienisz zdanie .

resetta:
chyba najsensowniej mi sisco wygladal i z wlosami i z zarostem

Mnie też. Robił się wtedy fajnie zawadiacki.
 
USS Phoenix forum / Star Trek / Historie alternatywne DS9, czyli o zmarnowanym potencjale

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!