USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Star Trek / Bring Back Kirk
 Strona:  ««  1  2  3  4  »» 
Autor Wiadomość
Q__
Moderator
#61 - Wysłana: 19 Gru 2008 01:47:57
Coś a'propos na naszej stronie głownej:
http://www.startrek.pl/article.php?sid=674
Madame Picard
Moderator
#62 - Wysłana: 19 Gru 2008 09:51:11
Hm, a co do samego pomysłu opisywanego na początku tego wątku, to biorąc pod uwagę aktualny wygląd Shatnera,Nimoya czy Stewarta, to ekipa wyglądałaby pewnie jak Srebrna Orda z Pratchetta, i zachowywałaby się zapewne też podobnie .
Eviva
Użytkownik
#63 - Wysłana: 19 Gru 2008 14:05:31
Cóż, nie odmłodnieją, szkoda marzyć. Aż przypomina się "Ballada o późnej starości Don Kichota" pióra Wojciecha Młynarskiego.
Q__
Moderator
#64 - Wysłana: 17 Sty 2009 16:09:01 - Edytowany przez: Q__
Jeden z trailerów Bring Back Kirk:
http://pl.youtube.com/watch?v=G9k8dRqJyLs

Tak się zastanawiam czy to by naprawdę było lepsze niż film Abramsa, i jakoś nie mam pewności... (Łagodnie mówiąc.)
Pah Wraith
Użytkownik
#65 - Wysłana: 17 Sty 2009 16:33:26
Q__
Jeden z trailerów Bring Back Kirk

Khem... to jest ten jeden trailer BBK :]

Tak się zastanawiam czy to by naprawdę było lepsze niż film Abramsa, i jakoś nie mam pewności...

Oj, ja również :]
Q__
Moderator
#66 - Wysłana: 17 Sty 2009 16:42:50
Pah Wraith

Khem... to jest ten jeden trailer BBK :]

W nazwie ma "Trailer II" czyli musi być i jakiś "Trailer I" :]]

Oj, ja również :]

Bo fanboystwem na gigaparseki jedzie?
Picard
Użytkownik
#67 - Wysłana: 19 Sty 2009 18:12:24
Q__
Pah Wraith

Tak się zastanawiam czy to by naprawdę było lepsze niż film Abramsa, i jakoś nie mam pewności... (Łagodnie mówiąc.)
Oj, ja również :]

Goszy ten film - od tego co zdaje nam się proponować Abrams - by nie był, ale lepszy też nie. Po porostu, za przeproszeniem rozpierducha w kosmosie i tyle, zwyczajnie prawdziwego Treka już nie ma...
Eviva
Użytkownik
#68 - Wysłana: 19 Sty 2009 18:17:51
Picard
zwyczajnie prawdziwego Treka już nie ma...

Prawdziwego Treka nie było już po zakończeniu TOSu. TNG to był już aromat sztuczny, choć "identyczny z naturalnym". I tez przeżyliście.
Madame Picard
Moderator
#69 - Wysłana: 19 Sty 2009 18:38:47
Eviva

Prawdziwego Treka nie było już po zakończeniu TOSu.
Niektórzy twierdzą, że nawet przed .
Picard
Użytkownik
#70 - Wysłana: 19 Sty 2009 18:50:22
Eviva

Prawdziwego Treka nie było już po zakończeniu TOSu. TNG to był już aromat sztuczny, choć "identyczny z naturalnym". I tez przeżyliście

Oj, moja droga TNG nie tylko miał aromat oryginału ale nawet go przerastał - inna rzecz, że nia każdemu ów serial musi się podobać - a ten nowy film to widać, że ani przypiąć ani przyłatać nie będzie do czego.
Eviva
Użytkownik
#71 - Wysłana: 19 Sty 2009 18:56:46
Picard
TNG nie tylko miał aromat oryginału ale nawet go przerastał

Jestem przeciwnego zdania - miał się do TOSu jak nektar truskawkowy do świeżej truskawki. Niektórzy też wola nektar, ja nie.
Domko
Użytkownik
#72 - Wysłana: 19 Sty 2009 18:58:04
To żeby było na zmianę to teraz ja. TNG jest najlepszym serialem trekowym jaki kiedykolwiek powstał - TOS się do niego nie umywa w żaden sposób, choć doceniam go jako pierwowzór.

Teraz czas na fana TOS-a.
Eviva
Użytkownik
#73 - Wysłana: 19 Sty 2009 19:10:41
Domko

Żeby się TNG umył i w dziesięciu wodach, nie dorówna TOSowi. Ma większy rozmach, więcej zaawansowanej techniki, i idzie na masówkę. A ja cenię w serialu inne rzeczy - nie efekty, nie supergadgety, i nie wspomniany rozmach. Dlatego wole TOS, bo on ma to, co JA cenię - przede wszystkim zaś nie jest nudny i co aktor, to osobowość (niekoniecznie aktorska, za to na pewno serialowa). TOS podoba mi sie treściowo i wizualnie, natomiast w TNG podoba mi się jedynie treść, która tak jest rozwodniona, że muszę się dobrze skupić, by wyłapać jeden jakotako interesujący odcinek spośród odcinków, na których ziewam jak siostra hipopotama.
Picard
Użytkownik
#74 - Wysłana: 19 Sty 2009 19:15:45
Eviva

Żeby się TNG umył i w dziesięciu wodach, nie dorówna TOSowi. Ma większy rozmach, więcej zaawansowanej techniki, i idzie na masówkę. A ja cenię w serialu inne rzeczy - nie efekty, nie supergadgety, i nie wspomniany rozmach

No jeśli ktoś woli gumowe potwory walczące z kapitanem bez koszuli to rzeczywiście TOS bardziej przypadnie mu do gustu. O wiele rzeczy zresztą można sprzeczać się porównując dwa pierwsze seriale z wszechświata ST ale upieranie się, że to TNG bardziej stawia na rozmach niż na treść jest jakimś koszmarnym nieporozumieniem. To przecież w Oryginale więcej było walk, więcej było wszechmocnych obcych i więcej było bodżców seksualnych dla płci obojga - więc chyba jednak to właśnie ten serial był znacznie bardziej efekciarski.
Domko
Użytkownik
#75 - Wysłana: 19 Sty 2009 19:23:50
Eviva

To chyba nie widziałaś efekciarskich filmów, skoro twierdzisz, że TNG jest efekciarskie. Ja też cenię filmy i seriale za ciekawe scenariusze i dobrą grę - i tu TNG bije wszystko na głowę - szczególnie pod względem scenariuszy.

Inna sprawa, że ta dyskusja jest jałowa - Ty lubisz TOS-a, ja i Picard TNG i się do niczego zapewne nie przekonamy. Możemy co najwyżej do każdego zdania dodać "IMHO"
Eviva
Użytkownik
#76 - Wysłana: 19 Sty 2009 19:33:45
Picard

Rozmach w innym sensie niż myślisz - nie w sensie strzelanki, tylko dekoracji, wystroju itd - Zaś co do scenariusza, to w TNG dobre scenariusze były te, które zahaczały o TOS - i tyle, a gdy te się wyczerpały, zrobiło się drętwo. Im dalej, tym gorzej. W szóstym sezonie było już nudno jak diabli, a siódmy nie do oglądania. To ja już wole gumowego Gorna. Naprawdę nie oglądam filmów po to, by się nudzić. Za jakie grzechy miałabym się tak męczyć? A co do gołej klaty Kirka - to wole goła klatę Kirka niż gołą czachę Picarda. Przyznaje bez bicia, rzeczywiście tak jest.

Domko

Co do scenariuszy w TNG, rzecz to dyskusyjna. Rzecz w tym, że te, które były dobre, nie były oryginalne, a te, które były oryginalne, nie były dobre. Co do gry aktorskiej, no to już zlituj się - jeden Patrick Stewart to rzeczywiście aktor, nie tak zwana krowienta. Aktor musi wmówić widzowi, że jego postać jest żywa. Jakoś poza Picardem jedynie Lwaxana Troi sprawiała tam wrażenie żywej. Na resztę patrzyłam obojętnie jak na lalki. Uprzejmie dziękuję, faktycznie zostanę przy TOSie.
Domko
Użytkownik
#77 - Wysłana: 19 Sty 2009 19:52:02
Ja też mogę prosić o zlitowanie się i nie obsmarowywanie TNG.
Eviva
Użytkownik
#78 - Wysłana: 19 Sty 2009 19:55:34
Domko

O, pardon. Bywam okropna i leję nad tym łzy. Co uważam, to uważam, ale Ty na przykład uważasz inaczej - to może oboje nie obsmarowujmy, zgoda?
Domko
Użytkownik
#79 - Wysłana: 19 Sty 2009 20:13:52
Chciałbym zauważyć, że ja TOS-a nie mam w zwyczaju obsmarowywać w przeciwieństwie do TNG w Twoich postach. Wypowiadałem się wiele razy o TOS-ie dobrze i tego nie zmieniam, ale jak smarujemy to smarujemy.
Pah Wraith
Użytkownik
#80 - Wysłana: 19 Sty 2009 20:19:48
BIJCIE SIĘ
Eviva
Użytkownik
#81 - Wysłana: 19 Sty 2009 20:19:57
Domko

Kto smaruje, tej jedzie, jak mawiają naogół - ale faktycznie nie ma to sensu. Dla jednego lepsze jest to, dla drugiego tamto i choćbyśmy się pogryźli, i tak nic z tego konkretnego nie wyniknie.
Pah Wraith
Użytkownik
#82 - Wysłana: 19 Sty 2009 20:23:26
Eviva
hoćbyśmy się pogryźli, i tak nic z tego konkretnego nie wyniknie.

No, nie no, a ta odrobina rozrywki dla czytających ten wątek to pies?

biter
Użytkownik
#83 - Wysłana: 19 Sty 2009 20:26:56
No, nie no, a ta odrobina rozrywki dla czytających ten wątek to pies?

Dla mnie cudowny przerywnik, to wspaniały przykład dysputy akademickiej. I tak nikt jej nie wygra najwyżej ktoś się wycofa w przekonaniu że skoda z ... gadać (... nie oznacza epitetu.)
Eviva
Użytkownik
#84 - Wysłana: 19 Sty 2009 20:29:35
Pah Wraith

Wiesz, do tego to brakuje nam trochę fizycznego kontaktu i takiego basenu z kisielem czy choćby ringu z rękawicami

Jednak poza wzajemnym nadwyrężeniem fotogenicznej urody pożytku by z tego nie było - no chyba żebyśmy wyzwali się na klasyczny pojedynek. Szpady, pistolety lub butelki z moczem (rzuty z odległości 20tu kroków)
Doctor_Who
Użytkownik
#85 - Wysłana: 19 Sty 2009 20:35:16
Eviva

Jednego hrabiego przed wojną wyzwano kiedyś na pojedynek. Ten spytał się - Dobrze, szpada czy pistolet?
- Szpada! - odpowiedział oponent.
- To ja wezmę pistolet.

A ja jestem żywym dowodem, że można lubić równo i TOS i TNG...
Eviva
Użytkownik
#86 - Wysłana: 19 Sty 2009 20:44:17
Doctor_Who

No bo można, czemu nie? Ja lubię TOS i ENT. Ciekawe, co doskoczy, gdy obejrze VOY i DS9
Picard
Użytkownik
#87 - Wysłana: 19 Sty 2009 21:00:01
Eviva

Wiesz, do tego to brakuje nam trochę fizycznego kontaktu i takiego basenu z kisielem czy choćby ringu z rękawicami

A podobnież boksu nie lubisz? Ja też za damskim boksem nie przepadam - więc wole ten kisiel, tylko z kim pani się tam złapie za bary?

Rozmach w innym sensie niż myślisz - nie w sensie strzelanki, tylko dekoracji, wystroju itd - Zaś co do scenariusza, to w TNG dobre scenariusze były te, które zahaczały o TOS - i tyle, a gdy te się wyczerpały, zrobiło się drętwo. Im dalej, tym gorzej. W szóstym sezonie było już nudno jak diabli, a siódmy nie do oglądania. To ja już wole gumowego Gorna. Naprawdę nie oglądam filmów po to, by się nudzić. Za jakie grzechy miałabym się tak męczyć? A co do gołej klaty Kirka - to wole goła klatę Kirka niż gołą czachę Picarda. Przyznaje bez bicia, rzeczywiście tak jest

Każdy lubi to co lubi! Jeśli chodzi o dekoracje to rzeczywiście są one w TNG znacznie lepsze niż te z TOS ale to chyba zrozumiałe zważywszy, że oba seriale produkowane były jednak w zupełnie innych czasach - inna technika, inna realizacja oraz inny, pewnie znacznie większy niż w przypadku oryginału budżet. To jest oczywiste. Natomiast nie zbyt oczywiste jest to co piszesz o tym, że najlepsze odcinki TNG to te nawiązujące klimatem do TOS - naprawdę wolisz dwa pierwsze sezony - nie zbyt dobre musze przyznać - od tego co było później? Nawet jeśli - nie mam Ci tego za złe, ja np. do dziś nie mogę docenić tej wielkiej i poiewanej przez Q Odyseji kosmicznej, zwyczajnie dla tego, że mnie ona nuzy w takim samym stopniu, w jakim Ciebie męczy Następne Pokolenie. A na uczucia raczej nie ma rady - dla mnie w TNG jest wszystko to co powinno być w dobrym serialu SF ale rozumie, że nie każdy musi się z tym zgadzac.
Eviva
Użytkownik
#88 - Wysłana: 20 Sty 2009 19:13:42
Picard
A podobnież boksu nie lubisz?

Co nie znaczy, że czegoś o nim nie wiem. Jako szczeniara uprawiałam kickbox - czyli że miałam doczynienia i z rękawicami i z ringiem, i z sędziami draniami

dla mnie w TNG jest wszystko to co powinno być w dobrym serialu SF

Zdziwisz się, ale dla mnie też - z tym, że mnie to po prostu nie wystarcza. Ja żądam czegoś więcej od serialu. Żeby mnie... rozmarzył. To udało się TOSowi, a kompletnie nie udało TNG.
Delta
Użytkownik
#89 - Wysłana: 20 Sty 2009 19:48:54
Eviva
Jako szczeniara uprawiałam kickbox - czyli że miałam doczynienia i z rękawicami i z ringiem, i z sędziami draniami

M'Kota R'Cho pierwszy Klingon, który był profesjonalnym zawodnikiem grającym w Kwadraty Parrisa. W finałach mistrzostw w 2342 jeden z sędziów wydał kontrowersyjny i niekorzystny werdykt dla drużyny w której ten R'Cho grał. R'Cho udusił go.

Sądząc po wybuchowym temperamencie Evivy, od razu wyobrażam sobie taką scenkę Eviva kontra sędzia-drań.
Eviva
Użytkownik
#90 - Wysłana: 20 Sty 2009 19:56:07 - Edytowany przez: Eviva
Delta

Kto wie, czy nie masz racji. Jak ja bym była Holyfieldem, ten sędzia, który posędziował na jego niekorzyść (na całe mile pachniało grubą łapówką), nakryłby się nogami i stracił całe uzębienie. Należała mu się taka fanga jak psu zupa.
 Strona:  ««  1  2  3  4  »» 
USS Phoenix forum / Star Trek / Bring Back Kirk

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!