USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Star Trek / CBS, Paramount, Abrams, zabawki - czyli przyszłość Treka...
 Strona:  1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  »» 
Autor Wiadomość
Q__
Moderator
#1 - Wysłana: 22 Wrz 2013 01:53:22 - Edytowany przez: Q__
Oto garść informacji o tym jak CBS przyblokowało Abramsa - który ponoć chciał robić neoTOS, by nadal zarabiać na klasyczno-TOSowych zabawkach:
http://www.thewrap.com/movies/article/how-web-star -trek-rights-killed-jj-abrams-grand-ambitions-9176 6
Sprawa - jak widać - stała się b. głośna:
http://www.joblo.com/movie-news/have-money-woes-be tween-paramount-and-cbs-doomed-jj-abrams-future-in volvement-with-star-trek
http://screenrant.com/jj-abrams-star-trek-tv-show- rights-star-wars-episode-7/
http://www.blastr.com/2013-5-16/apparently-jj-abra ms-tried-shut-down-all-star-trek-tos-merch
http://uk.ign.com/articles/2013/05/16/how-rights-i ssues-killed-a-new-star-trek-tv-show
http://www.cinemablend.com/new/Star-Trek-Merchandi se-Fights-Stopped-J-J-Abrams-From-Building-Massive -Trek-World-37587.html

Co dalej? CBS szykowało (szykuje?) niemrawo serial Fostera, była o nim mowa, ale dorzucę jeszcze (byłby to stary kanon i era post-VOY):
http://whatculture.com/tv/david-foster-readying-to -pitch-new-star-trek-t-v-series-to-cbs.php
Paramount ma własne plany i powołuje się na swoje prawa:
http://airlockalpha.com/node/9562/is-paramount-pre paring-for-new-star-trek-series.html
A i Dorn (wspierany przez Bermana) się nie poddaje:
http://www.huffingtonpost.com/bryan-young/wil-whea ton-and-michael-d_b_3784659.html

Pytanie czy cokolwiek z tych projektów powstanie, czy też wytwórnie zablokują się wzajemnie? (Co może oznaczać śmierć - lub kolejną hiberbację - ST jako franczyzy, acz niekoniecznie śmierć Treka jako idei.)

W każdym razie nieciekawie się zrobiło.

A fani się kłócą:
http://www.reddit.com/r/television/comments/1jiq8u /want_a_new_star_trek_series_what_we_need_is_trek/
Eviva
Użytkownik
#2 - Wysłana: 22 Wrz 2013 12:21:46 - Edytowany przez: Eviva
Q__

Jednym słowem "osiołkowi w żłoby dano". A cierpią na tym fani.
PS: na main site jest o tym informacja.
Q__
Moderator
#3 - Wysłana: 22 Wrz 2013 12:37:44 - Edytowany przez: Q__
Eviva

Eviva:
Jednym słowem "osiołkowi w żłoby dano".

Bardziej "Kto komercją wojuje, od komercji ginie"... Na jedno dobrze (już widzę te laurki Picarda dla CBSu) bo neo-TOS z tą obsadą by się - IMO - nie sprzedał jako Trek, po prostu (nie wyobrażam sobie by unieśli ciężar intelektualny ST na dłuższą metę). Na drugie trochę szkoda abramsowych planów rozbudowania Universum ST na podobieństwo SW EU (choć Trek, wbrew temu co czasem zdawało się Bermanowi, zawsze był raczej zbiorem idei, niż settingiem). Na trzecie - i najgorsze - teraz czeka nas niewiadoma.
Teraz to jest dopiero trek into darkness...
Q__
Moderator
#4 - Wysłana: 20 Paź 2013 19:55:06 - Edytowany przez: Q__
Analiza filmowych Treków jako franczyzy i tejże franczyzy przyszłości z naciskiem na dwa ostatnie filmy:
http://www.futuredude.com/star-trek-into-nonsense- degeneration-franchise/
http://www.futuredude.com/star-trek-into-nonsense- a-reboot-is-not-a-sequel/
Q__
Moderator
#5 - Wysłana: 16 Lis 2013 04:04:58
Parę informacji/plotek z forum NV: P2:
http://forums.startreknewvoyages.com/index.php?top ic=13678.0
Wygląda na to, że sprawa JJ'a jest sprawą przyszłości Treka... Czy się to komu podoba, czy nie...
Mav
Użytkownik
#6 - Wysłana: 16 Lis 2013 17:24:04 - Edytowany przez: Mav
Q__:
Wygląda na to, że sprawa JJ'a jest sprawą przyszłości Treka... Czy się to komu podoba, czy nie...

Kiedyś chciałem serialu, ale teraz stwierdzam, że to nie ma sensu. Nie masz szans na odświeżenie Treka, aby nadawał się na poważne SF, zbyt duże musiałyby być to zmiany. Nikt się tego nie podejmie. W obecnej formule ST nadaje się na filmy w stylu Abramsa, nic więcej.

Ile można wciskać kosmitów z innymi nosami? Ile można olewać robotykę? Ile można bazować na bajzlu w kanonie? Ile można zrzucać wszystko co złe na kosmitów odcinka? Ile można odwiedzać ciągle wspaniałe planety klasy M? Ile, ile, ile?
Q__
Moderator
#7 - Wysłana: 16 Lis 2013 17:46:02
Mav

Mav:
W obecnej formule ST nadaje się na filmy w stylu Abramsa, nic więcej.

Mylę się, czy po ID trochę Ci opadł entuzjazm dla JJ'a?
Mav
Użytkownik
#8 - Wysłana: 16 Lis 2013 18:18:08
Q__:
Mylę się, czy po ID trochę Ci opadł entuzjazm dla JJ'a?

Zamiast odświeżyć Treka, udowodnił, że w swojej klasycznej formule na dzień dzisiejszy nie nadaję się na poważne SF. Ale czy to jego wina? Nawet jakby chciał wstrząsnąć Trekiem, to wątpię by mu na to pozwolono, więc nie mogę mieć do niego żalu Swoją robotę zrobił dobrze. Jego Treki są dobrą rozrywką, widowiskiem z rozmachem. Od dawna chciały takie być (FC, INS, NEM), ale nie do końca im to wychodziło.
MarcinK
Użytkownik
#9 - Wysłana: 16 Lis 2013 18:24:14
Mav:
Kiedyś chciałem serialu, ale teraz stwierdzam, że to nie ma sensu.

Tak właściwie to ile jest naprawdę dobrych trekowych serialów przez duże D? Na myśl przychodzi mi tylko TNG i DS9. Reszta albo niewytrzymała próby czasu (TOS) albo liczba złych epizodów dominowała nad liczbą dobrych (Voy, Ent).
Mav
Użytkownik
#10 - Wysłana: 16 Lis 2013 18:32:25
MarcinK:
Tak właściwie to ile jest naprawdę dobrych trekowych serialów przez duże D? Na myśl przychodzi mi tylko TNG i DS9

Jak dla mnie to TNG i to tak do 5 sezonu, bo potem, jak juz wspominalem, zamienia sie w serial obyczajowy. DS9 kiedys bardzo lubilem, ale po latach, gdy powrocilem do ST, nie obronila sie.
MarcinK
Użytkownik
#11 - Wysłana: 16 Lis 2013 18:49:47
Mav:
Jak dla mnie to TNG i to tak do 5 sezonu, bo potem, jak juz wspominalem, zamienia sie w serial obyczajowy.

Faktycznie pod koniec jest trochę źle wyważony. Jednak na samych wątkach S-F nie bardzo idzie oprzeć serial, elementy obyczajowe też są potrzebne przede wszystkim jeśli chodzi o rozwój postaci.
Q__
Moderator
#12 - Wysłana: 16 Lis 2013 20:39:11
MarcinK

MarcinK:
Reszta albo niewytrzymała próby czasu (TOS)

Ee, trudno tak określić TOS... Zauważ, ze zarówno filmy Abramsa jak i najwyżej cenione (i najsolidniej nakręcone) z fanprodukcji bazują właśnie na nim. Odnotuj też, że zarówno B5 jak i AND - chcąc reformować Treka - odwoływały się właśnie do korzeni pod wieloma względami.
TOS ma wiele odcinków gorszych nawet niż VOY czy ENT, ale - stanowczo! - nie da się mu zarzucić, że trafił/powinien trafić na śmietnik historii...

Mav

Mav:
DS9 kiedys bardzo lubilem, ale po latach, gdy powrocilem do ST, nie obronila sie.

A bo Trekowi trzeba - dla własnego komfortu - pamiętać głównie najlepsze odcinki, a tych, co by nie gadać, w DS9 znajdzie się sporo (choć, owszem, nie sięgają poziomu filozoficznych abstrakcji TNG).
Mav
Użytkownik
#13 - Wysłana: 17 Lis 2013 18:13:39 - Edytowany przez: Mav
MarcinK:
Faktycznie pod koniec jest trochę źle wyważony. Jednak na samych wątkach S-F nie bardzo idzie oprzeć serial, elementy obyczajowe też są potrzebne przede wszystkim jeśli chodzi o rozwój postaci.

Oczywiście, ale wątki obyczajowe nie powinny aż tak dominować jak to miało miejsce w ostatnich sezonach TNG. One były główna osią fabularną, a gdzieś tam nieśmiale w tle były wplecione motywy SF.
Q__
Moderator
#14 - Wysłana: 19 Lis 2013 07:33:59
Eviva
Użytkownik
#15 - Wysłana: 19 Lis 2013 09:08:53
Trek nie jest martwy, ja protestuję! Trek żyje, póki istnieje choć jeden fandom, a jak mi wiadomo to są w każdym kraju.
RaulC
Użytkownik
#16 - Wysłana: 19 Lis 2013 09:10:20
Q__
Nie wiem co jest w pierwszym linku, bo nie chce mi treści wyświetlić i mówi, że pusto, ale to co jest w tym drugim przyprawiło mnie o "ping-ponga". Głupie argumenty jak mało które. Czemu niby nie ruszać tego uniwersum i zostawić martwym? Niby czemu się przejadło? Niby w czym Cyloni są lepsi od 7z9 czy Daty? Te bzdury wypisywał chyba zajadły przeciwnik treka.
Moim zdaniem Trek ma wiele możliwości. To, że TOS powstawał w czasie zimnej wojny i był odbiciem rzeczywistości lat 60-tych nie ma nic do rzeczy bowiem wiele z problemów jakie podejmował GR ma odniesienie także dziś. Są problemy ponadczasowe. Podobnie jest z odniesieniem niektórych gatunków z TNG czy DS9 do dzisiejszego konsumpcjonizmu. Idea Treka nie zginie póki znajdą się jego fani. Trek bowiem ukazuje nam przyszłość bez bratobójczych wojen, choć od takiej się zaczyna, bez głodu, bezrobocia, chorób dzisiaj zabijających 8 na 10 chorych, przeludnienia, zatrucia środowiska choć ludzkość wytępiła wiele gatunków (patrz TVH). Pokazuje, że możemy się zmienić na lepsze ale do tego musimy osiągnąć dno zupełne. Pokazuje, że gdybyśmy chcieli to możemy to zrobić zanim powybijamy się wzajemnie w bezsensownych wojnach religijnych czy o zasoby naturalne, że możemy współpracować by osiągnąć więcej, by wreszcie osiągnąć to, co nieosiągalne - sięgnąć gwiazd.

Mav
TNG w końcowych sezonach nie stało się bardziej obyczajowe, ale bardziej mroczne. przestało być cukierkowo-psychologiczno-moralizatorskie. Postacie zyskały nową jakość, zaczęły być bardziej ludzkie z przywarami typowymi dla gatunku, z rozterkami i dylematami moralnymi. Nawet Picard stał się bardziej ludzki, stał się bardziej mężczyzną z typowymi dla płci potrzebami a nie wymuskanym przykładem do naśladowania. TNG w ten sposób zyskało nową jakość przy okazji niejako także tracąc i stając się w pewien sposób space-operą.
Q__
Moderator
#17 - Wysłana: 19 Lis 2013 09:45:24 - Edytowany przez: Q__
RaulC

RaulC:
Te bzdury wypisywał chyba zajadły przeciwnik treka.

A ja bym jednak bronił niektórych tez autora... Konkretnie tych o obosieczności nostalgii, o petryfikacji kanonu i zwróceniu się ST bardziej ku perspektywie in universe niż komentowaniu Wszechświata prawdziwego (za Roddenberry'ego nie do pomyślenia) oraz o tym, że Trek bywa, aż nazbyt często, bardzo złą SF*.

* Choć bywa - czasem - i wybitną...
MarcinK
Użytkownik
#18 - Wysłana: 19 Lis 2013 10:10:48
Q__:
Konkretnie tych o obosieczności nostalgii, o petryfikacji kanonu i zwróceniu się ST bardziej ku perspektywie in universe niż komentowaniu Wszechświata prawdziwego (za Roddenberry'ego nie do pomyślenia) oraz o tym, że Trek bywa, aż nazbyt często, bardzo złą SF*.

To może przydałby się nie-Abramsowy restart?
Q__
Moderator
#19 - Wysłana: 19 Lis 2013 10:13:13
MarcinK

MarcinK:
To może przydałby się nie-Abramsowy restart?

Pewnie tak, tylko jakie widzisz realne szanse na jego powstanie w najbliższym czasie?
Mav
Użytkownik
#20 - Wysłana: 19 Lis 2013 15:09:45 - Edytowany przez: Mav
RaulC:
TNG w końcowych sezonach nie stało się bardziej obyczajowe, ale bardziej mroczne. przestało być cukierkowo-psychologiczno-moralizatorskie

Mroczne? Raczej nudne. I wlasnie zrobily sie cukierkowo-psychologiczno-moralizatorskie. Wczesniej TNG byl nastawiony na pytania natury egzystencjonalnej, na spotkania z obcymi z odminnym spojrzeniem na swiat, na zagadki, anomalie itd. Po prostu SF. A potem nastapila lawina scenariuszy, ktore bez problemu, bez wiekszego wsilku mozna przeniesc do zwyklego serialu. A jakosc watkow SF mocno spadla.
MarcinK
Użytkownik
#21 - Wysłana: 19 Lis 2013 15:24:17
Q__:
Pewnie tak, tylko jakie widzisz realne szanse na jego powstanie w najbliższym czasie?

Singer przypadkiem nie chciał zająć się trekiem?
Q__
Moderator
#22 - Wysłana: 19 Lis 2013 15:46:25 - Edytowany przez: Q__
MarcinK

MarcinK:
Singer przypadkiem nie chciał zająć się trekiem?

Musiałby jeszcze pogodzić interesy CBS i Paramountu, i udowodnić. że odzyskał dawną formę (co po X-Men: First Class, które to filmidło sygnował własnym nazwiskiem, jako producent i współscenarzysta, może być kwestionowane). Same chęci to niestety za mało, nawet gdy przejawia je twórca paru przyzwoitych filmów.
MarcinK
Użytkownik
#23 - Wysłana: 19 Lis 2013 17:03:58
Q__:
(co po X-Men: First Class, które to filmidło sygnował własnym nazwiskiem, jako producent i współscenarzysta, może być kwestionowane

Future past może poprawi jego wizerunek.
Q__:
Same chęci to niestety za mało, nawet gdy przejawia je twórca paru przyzwoitych filmów.

Inna sprawa że poza nim raczej nie ma nikogo innego kto mógłby porządnie zrobić Treka.
Mav
Użytkownik
#24 - Wysłana: 19 Lis 2013 17:31:36 - Edytowany przez: Mav
MarcinK:
Inna sprawa że poza nim raczej nie ma nikogo innego kto mógłby porządnie zrobić Treka.

Ja bym mógł zrobić Tylko przy moim wizualnym rozmachu jednen sezon kosztowałby z dwa miliarady dolarów
MarcinK
Użytkownik
#25 - Wysłana: 19 Lis 2013 17:43:47
Mav:
Tylko przy moim wizualnym rozmachu jednen sezon kosztowałby z dwa miliarady dolarów

Zostań premierem i sfinansuj go z podatków
Q__
Moderator
#26 - Wysłana: 19 Lis 2013 21:57:32 - Edytowany przez: Q__
MarcinK

MarcinK:
Inna sprawa że poza nim raczej nie ma nikogo innego kto mógłby porządnie zrobić Treka.

Powtarzam: decyzja należy tu do dwu skłóconych wytwórni. W takiej sytuacji nawet gdyby Roddenberry z Wise'm wstali z grobów (cud pierwszy) i dogadali się z Meyerem (cud drugi) by wspólnie kręcić serialowego Treka wszechczasów, to nadal CBS i Paramount mogłyby to zablokować.
RaulC
Użytkownik
#27 - Wysłana: 20 Lis 2013 12:31:35
Q__:
A ja bym jednak bronił niektórych tez autora... Konkretnie tych o obosieczności nostalgii, o petryfikacji kanonu i zwróceniu się ST bardziej ku perspektywie in universe niż komentowaniu Wszechświata prawdziwego (za Roddenberry'ego nie do pomyślenia) oraz o tym, że Trek bywa, aż nazbyt często, bardzo złą SF*.* Choć bywa - czasem - i wybitną...

jedynie z tezą o obosieczności nostalgii mogę się zgodzić. Jeśli chodzi o petryfikację kanonu to już nie bardzo, ponieważ właśnie na tym kanonie opiera się Trek. Tego typu produkcje opierają się przede wszystkim na jednej i przejrzystej myśli. Nie wyobrażam sobie by teraz do Treka wprowadzić chociażby wspomnianych Cylonów. Mogę jednak przystać na zarzut, że właściwie wszystkie gatunki w mniejszym lub większym stopniu przypominają ludzi. W całym uniwersum pojawiło się chyba jedynie 5, które ludzi nie przypominała w jakikolwiek sposób. Pod tym względem twórcy powinni brać przykład choćby z White'a i bardziej na nim wzorować typy fizjologiczne. Co do zwrócenia się bardziej ku perspektywie in universe dla jednych może to być zarzut a dla innych zaleta. Poniekąd odejście od kanonu, który właśnie obnażał ludzkie przywary, stosunki społeczne i międzynarodowe w pewien zawoalowany sposób. Co zaś do złej i wybitnej SF. Przy takiej ilości odcinków (około 700) muszą się znaleźć bardzo słabe i wybitne. Tego się nie uniknie.
Mav:
Mroczne? Raczej nudne. I wlasnie zrobily sie cukierkowo-psychologiczno-moralizatorskie. Wczesniej TNG byl nastawiony na pytania natury egzystencjonalnej, na spotkania z obcymi z odminnym spojrzeniem na swiat, na zagadki, anomalie itd. Po prostu SF. A potem nastapila lawina scenariuszy, ktore bez problemu, bez wiekszego wsilku mozna przeniesc do zwyklego serialu. A jakosc watkow SF mocno spadla.

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla jednego nudne dla innego fascynujące, rzecz gustu.
Mav
Użytkownik
#28 - Wysłana: 20 Lis 2013 12:34:58 - Edytowany przez: Mav
RaulC:
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla jednego nudne dla innego fascynujące, rzecz gustu.

No ale sam przyznasz, że jeśli scenariusze wielu tych odcinków z późniejszych sezonów można bez wysiłku i bez większych zmian przenieść do zwykłego serialu, to coś jest nie tak, prawda?
Q__
Moderator
#29 - Wysłana: 20 Lis 2013 12:51:14 - Edytowany przez: Q__
RaulC

RaulC:
Jeśli chodzi o petryfikację kanonu to już nie bardzo, ponieważ właśnie na tym kanonie opiera się Trek.

Tyle, że rzec w tym, że Trek - podobnie jak odpowiednio rozbudowana instytucja biurokratyczna u Parkinsona - w pewnym momencie przestał potrzebować świata zewnętrznego i przestał (z nielicznymi wyjątkami, ostatnio doszedł do nich - co trzeba zauważyć - ID) go komentować, stał się autotematyczny, czyli odnoszący się głównie do samego siebie. Trudno wyznaczyć czy stało się to jeszcze pod koniec DS9 czy dopiero gdzieś w środku VOY (inna sprawa, że chronologicznie się to nakłada), ale trwało to przez całe ENT (z jakimiś nieśmiałymi aluzjami do bushyzmu i nieudolnym poruszeniem wątku klonowania w roli wyjątków) i trwa dalej w - nawet najbardziej udanych - fanprodukcjach (które sięgnęły, co prawda, po czekający od lat '90 na realizację wątek homoseksualny, co wypadnie im liczyć na plus - bo idzie w duchu roddenberryzmu i sięga po do dziś gorący temat - ale nie dodały od siebie nic ponad to co Roddenberry i Gerrold wymyślili we wczesnych latach '90*). Także filmy Abramsa, choć zawarły aluzje do aktualnej sytuacji USA (i to już jest postęp!) bardziej skupione były na fundowaniu autotematycznego fanservice'u.

* ok, pewnym wyjątkiem jest tu HF, acz z racji ograniczeń czasowo-budżetowych zwykle bardziej sygnalizuje pewne problemy, niż je zgłębia, grzęznąc też często w prościutkiej publicystyce...

Jeśli policzymy proporcję mówienia w Treku o Wszechświecie i mówienia w Treku o Treku, to wyjdzie nam, że im dalej od śmierci Roddenberry'ego - tym gorzej. A tam gdzie zabrakło i Pillera, tam zwykle fatalnie wręcz.
Mav
Użytkownik
#30 - Wysłana: 20 Lis 2013 13:20:49 - Edytowany przez: Mav
Q__:
stał się autotematyczny, czyli odnoszący się głównie do samego siebie.

No to jest analityczny strzał w dziesiątkę Trek przestał się rozwijać, zwracać uwagę na świat zewnętrzny i jego dokonania. Zatrzymał się w miejscu i zaczął gadać sam ze sobą.

Już tyle lat wałkujemy na tym forum temat ST, że już naprawdę spektakularne, wysublimowane do granic możliwości tezy padają na jego temat
 Strona:  1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  »» 
USS Phoenix forum / Star Trek / CBS, Paramount, Abrams, zabawki - czyli przyszłość Treka...

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!