USS Bij


Tak jak i na - reprezentujące pułapy jeszcze niższe - filmy porno czy Harlequiny. Cóż, każdemu według potrzeb...

ps. Major Grin/Nitpicking Nerd też dumą nad szykowaną serią:
https://www.youtube.com/watch?v=nfuNVAruwlQ

mozg_kl2

Linkowałem na poprzedniej stronie.

My mamy przynajmniej Bombelka

2 O zdegenerowanych wyziewach Plinketta było?
https://youtu.be/TwF1iri1GjQ

Smok_Eustachy

Taa*, skopiowałem jak wrzuciłeś na Lem.pl.

* http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=2&topic=4228&page=16#msg342205

mozg_kl2


Dobrze gada (tj. pisze) ten Kossakowski, dać mu wódki!

Ano w sumie dobrze. Swoją drogą, jeśli New Eden potraktować jako taką przymiarkę Goldsmana do pisania ST w bardziej starym stylu, z "problemem odcinka"... To pozostaję znowu ostrożnym optymistą, bo w tym odcinku dobrze to wyszło.

A wracając do...


SFDebris w jednej z recenzji (bodajże "If Memory Serves") wysnuł ciekawą hipotezę - że widziane odstępstwa od kanonu są skutkiem uratowania Michaśki przed śmiercią na Vulcanie dzięki jej podróżującej w czasie matce. Tym samym zmieniona została historia i dlatego widzimy to, co widzimy, a nie to co widzieliśmy w TOS. Oczywiście dużym minusem jest to, że wg tej interpretacji to znowu Michalina staje się najważniejszą postacią we wszechświecie (błeeee...), do tego stopnia że jej życie lub śmierć wpływa na tak odległe aspekty jak np. wygląd klasy Constitution. I jak to się ma do Q mówiącego do Picarda w Tapestry: You're not that important.

Oczywiście, można założyć że te zmiany są też efektem innych skoków Gabrielle w czasie, wszak było ich aż 840. Może podczas jednego z nich pojawiła się np. podczas budowy Enterprise i zniszczyła montowany akurat na okręcie fax.

Dreamweb


Tak zasadniczo - powtórzę to jeszcze raz - "New Eden" z klasycznych Treków najbardziej przypomina ENT.


Może, po prostu, jej skoki wywoływały relatywnie drobne motylkowe efekty, ale efekty tychże efektów się kumulowały powodując relatywnie drobne (w końcu Pike i jego świta są gdzie byli), a jednak zauważalne zmiany (które zresztą mogły się zsumować ze skutkami Temporalnej Zimnej Wojny - jak słusznie zauważyła kiedyś Jo_anka)?

(A czy rola Michaśki jest aż tak istotna? Czy ja wiem? W końcu bez niej wojna z Klingonami też by wybuchła, a Control - sądząc po tym, że w TOS-ie oglądamy wyprawy Kirka, a nie ją eksterminującą co się rusza - i tak nie zniszczyła organicznego życia.)

Czyli wygląda na to, że ludzie oczekujący serialu zawierającego kilka osobnych krótkich historyjek w końcu doczekają się Szczerze mówiąc wydaje mi się, że z "fabuły przewodniej" tak całkiem nie zrezygnują, raczej zawrą ją w kilku odcinkach pooddzielanych "pojedynczymi przygodami".

KAEM


Widzisz? A mówiłeś, że to se ne vrati .


Też mam takie wrażenie, a nawet taką nadzieję. W końcu i w TNG (o VOY, trzech sezonach ENT i wczesnym DS9 nie mówiąc) tak było.

Mówiłem, że w takiej formie jak w TNG nie wróci i nadal tak twierdzę ;) Tak jak napisałem wplotą w główną fabułę kilka odrębnych odcinków i tyle ;)

VOY przecież nie miał głównej fabuły (niby powrót do domu ale przecież prawie każdy odcinek i tak był odrębna opowieścią). TNG nawet tego powrotu do domu nie miał. DS9 dopiero od konfliktu z Dominium nabrało jakiegoś kształtu. W zasadzie pierwszym trekiem który miał wyraźna fabułę nadrzędna był właśnie ENT.

Owszem, mi od razu zapachniało North Star, może trochę Terra Novą... Zresztą takie historie w ST pojawiały się i wcześniej. Ale realizacyjnie, narracyjnie to owszem, było w stylu ENT.

KAEM


Zdefiniuj formę TNG.


Wątki dojrzewania Parisa, re-humanizacji Seven, stawania się osobą przez EMH, czy przemieszczania się przez tereny kolejnych gwiezdnych władztw (najpierw silny cień na fabułę rzucali Kazoni, potem Borg, gdzieś po drodze trafili się Hirogeni czy Krenimowie), przejście od silnych niedoborów do bazowania na zdobycznych technologiach... To wszystko to nie był metaplot?


Za to miał wątek zmieniania się Picarda, Borga (te dwa się ostro splatały), uczłowieczania się Daty, dążenia Worfa do odzyskania pozycji w klingońskim społeczeństwie, Tashy i Seli, itd.


Gorszego kształtu. Wcześniej mieliśmy ciekawszy wątek podnoszenia się Bajor ze zgliszczy, i zderzania się tamtejszej mentalności z Federacyjną, no i Cardassian...

(Zresztą, chyba już o tym gadaliśmy...)

Dreamweb


Bo i podobnie bogate korzystanie z rozbudowanych plenerów (nie matte painting), i równie konwulsyjnie prowadzona fabuła (w temacie PD bohaterowie są za a nawet przeciw), i Pike cokolwiek Archera-w-stanach-lepszych przypomina.

ps. Fanowska propozycja czołówki SNW:
https://www.youtube.com/watch?v=29CwQyug73U

W zasadzie całkowity brak głównej fabuły serialu czy choćby fabuły jednego sezonu.



Luźnie wątki, żadnego z nich nie można nazwać fabułą przewodnią (gdyby któregoś z tych wątków nie było to w zasadzie nie miałoby to większego wpływu na cały serial....)

KAEM

Stosujemy na tyle inne definicje (gdzie Ty swoje - IMHO - budujesz pod postawioną z góry tezę, byle nie musieć jej weryfikować*), że dalsza dyskusja niekoniecznie ma sens.

* Teraz już wątków przewodnich Ci mało, teraz twierdzisz, że wskazane nie są dość przewodnie, czyli uciekasz w dzielenie włosa na czworo.

(Przy czym - jak rozumiem - wątek przewodni w interesującym Cię stopniu musi być ciągle, czy ma to sens, czy nie, pchany na plan pierwszy, i w zasadzie nie powinno być w sezonie odcinka, który o niego nie zahacza. Mnie taki monotematyzm nudzi, tym bardziej, że tak pojęte metaploty b. rzadko doczekują się sensownej konkluzji - w kompletne pogubienie stoczyły się i LOST, i Heroes, i nBSG, i TXF, i finalny sezon DS9, ba - nawet radzące sobie o niebo lepiej od kolegów B5 zamknęło rozwijaną latami fabułę czysto kirkowym, a naiwnym, przegadaniem silniejszych przeciwników. Bodaj jedynym przykładem, że da się coś podobnego przeprowadzić z sensem jest... trzeci sezon ENT. Acz on znów, gdzie nie odskakiwał w fabuły odcinka - wyliczałem, w których momentach miało to miejsce - niebezpiecznie ocierał się o nudę, napięcie podtrzymując tylko za pomocą wizji wiszącego nad Ziemią kulistego miecza Damoklesa.)

Myślę to samo o dyskusjach z Tobą. Z trochę innych powodów

KAEM

O tyle słusznie, że czasem odpłacam Ci Twoją własną monetą.

ps. Bernd Schneider po raz drugi b. krytycznie o idei SNW:
https://m.facebook.com/notes/ex-astris-scientia/st range-old-worlds/3555575434471629/

Frakes już się cieszy na myśl, że będzie reżyserował Strange New Worlds:
https://www.syfy.com/syfywire/star-trek-jonathan-f rakes-picard-season-2-spacex
https://trekmovie.com/2020/06/09/jonathan-frakes-l ooks-forward-to-directing-star-trek-strange-new-wo rlds-with-his-three-old-friends/

Robert Meyer Burnett o - ostatecznie odłożonym do szuflady jak się zdaje - pomyśle Nicholasa Meyera na khanocentryczną miniserię Ceti Alpha V (o przymiarkach do robienia której była tu mowa):
https://www.youtube.com/watch?v=CavKSG1c6J8

Kurtzman zapewnia, że Strange New Worlds wróci do koncepcji planety odcinka:
https://deadline.com/video/star-trek-short-treks-c ontenders-tv-nominees-video/
https://trekmovie.com/2020/08/16/star-trek-strange -new-worlds-bringing-back-planet-of-the-week-tos-s tyle-says-alex-kurtzman/

mozg_kl2


Co by o A.K. nie gadać taki ruch wydaje się naturalny. Zwł., że komiksy i STO dawno pokazały jak to robić. (Ba, nawet gdyby nowe filmy miały oznaczać kompletnie nową linię czasu, da się ją przecież spleść ze starszymi.)