USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Star Trek / Wolf 359 - jedyny okret, ktory przetrwal masakre...
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  6  7  8  »» 
Autor Wiadomość
Barusz
Użytkownik
#91 - Wysłana: 15 Lip 2005 00:39:48
Czyli ich badał. To, że łączył z innymi statkami jeszcze nie wyklucza, że to stanowisko było pierwotnie przeznaczone do badań.
Slovaak
Użytkownik
#92 - Wysłana: 15 Lip 2005 00:41:37
całkowita spekulacja. Pozatym skan taktyczny który ujawni słabe punkty wroga tez mozna nazwać badaniem.
Iluk
Użytkownik
#93 - Wysłana: 15 Lip 2005 00:42:53
Ale moja spekulacja jest logiczniejsza. Po co dwa stanowiska taktyczne/strategiczne?
Slovaak
Użytkownik
#94 - Wysłana: 15 Lip 2005 00:44:55
Nie. Operacyjne to takie które łączy ze sobą komunikacyjne i coś tam z naukowego ma ale to nie jest naukowe.
Iluk
Użytkownik
#95 - Wysłana: 15 Lip 2005 00:46:46
Ale osobne komunikacyjne nie jest - przy XXIVwiecznej technologii - potrzebne.
Slovaak
Użytkownik
#96 - Wysłana: 15 Lip 2005 00:53:12
Być może ale uważam że skoro na innych okrętach XXIV wiecznych są stanowiska naukowe Ent-D to gdyby intrapid był takim statkiem to by je miał.
Iluk
Użytkownik
#97 - Wysłana: 15 Lip 2005 00:54:57
Może ma a nigdy nie widzieliśmy, gdyż ich obsługa zgineła w czasie transportu do kwadrantu delta.
Slovaak
Użytkownik
#98 - Wysłana: 15 Lip 2005 01:00:26
No i przez 7 lat nie pokazali by? nie było przez 7 lat potrzebne podczas przemiezania zupełnie nieznanej przestrzeni?

Moim zdaniem badanie Delty przez Voyagera opierało sie głównie na katalogowaniu niż na jakiś wiekszych analizach. No a do tego wystarczą sensory i komputer.
Iluk
Użytkownik
#99 - Wysłana: 15 Lip 2005 01:03:53
Właśnie dlatego, że nie było obsługi, to nie pokazano na ekranie tych pomieszczeń.
Slovaak
Użytkownik
#100 - Wysłana: 15 Lip 2005 01:07:58
Jeśli obsuga by zgineła i pomieszczenie były by to by ich kimś zastąpiono, gorszym ale by był i po jakims czasie by sie nauczył wszystkiego. Ale my nic takiego nie mamy wiec nie było. Bo można by tak spekulować o wszystkim że było tylko nie pokazali. I nawet labolatorjum znalazło by sie na Defiant.
Iluk
Użytkownik
#101 - Wysłana: 15 Lip 2005 01:10:11
Nie, bo Defiant nigdy nie stracił połowy załogi w innym kwadrancie. A obsługa urządzeń naukowych to nie jest coś czego można się uczyć na bieżąco.
Slovaak
Użytkownik
#102 - Wysłana: 15 Lip 2005 01:12:16
urządzenie jak urządzenie zawsze można sie nauczyć bo sie tak szybko nie zmienia jeszcze na statku odizolowanym od reszty.
Iluk
Użytkownik
#103 - Wysłana: 15 Lip 2005 01:14:28
Co ma odizolowanie statku do szybkości nauki? Obługa naukowych urządzeń jest trudna.
Slovaak
Użytkownik
#104 - Wysłana: 15 Lip 2005 01:20:53
4 lata od 0 zaczynając, powoli ucząc sie jeszcze wiele innych rzaczy w Akademii. Na pokładzie pewnie byli jacys podoficerowie którzy sie znali choć troche i wyszkolenie ich trwało by kilka miesiecy, a nawet jesli chciano by kogos uczyc od podstaw 4 lata to podjeto by sie tego zwazywszy ze mieli podróżowac przez 70lat.
I nie wieze że wyrżneło równo wszystkich niebieskich.
Delta
Użytkownik
#105 - Wysłana: 15 Lip 2005 01:27:10
To dlaczego nie ma stanowiska naukoweg, nikt nie widział labolatorjów i nie ma tez oficera naukowego.

Na mostku Intrepida jest osobne stanowisko naukowe, mieści się po lewej stronie (patrząc od fotela kapitana). Na przeciwległej mu ścianie jest też inżynieryjne. Poza tym za fotelami kapitana i pierwszego oficera znajduje się konsola, która może zostać skonfigurowana wg potrzeb okrętu w danej chwili (na "Voyager" czasem używa ją Seven, która dzięki niej ma dostęp do m.in. astrometrii).
Poza tym są laboratoria (o ile pamiętam to kawałek jednego pokazano w "Heroes and Demons"). Poza tym znalazłem kiedyś w sieci spis pomieszczeń na pokładach "Voyager'a", z których wynika że laboratoria umiejscowione są na pokłeadch: 2,7,9 1 13 (nie wiem jednak dokładnie czy te dane są kanoniczne). Zresztą za tym iż nie jest to okręt typowo bojowy, przeamawia też to, że na jego pokładzie znajduje się spora grupa należąca do sekcji naukowej.

Co do funkcji oficera operacyjnego, to kiedyś znalazłem taką definicję:
Oficerowie Operacyjni odpowiadają za komunikację, sensory, kontrolę środowiska i operacje dotyczące startu i lądowania promów w hangarze. Ten przydział wymaga umiejętności przeprowadzania wszystkich rodzajów skanów sensorami łącznie ze skanami powierzchni planet w celu rekonesansu. Oficer Operacyjny często musi koordynować swoją pracę z Głównym Inżynierem aby utrzymywać wszystkie systemy okrętu w jak najlepszym stanie. Gdy Głównego Inżyniera nie ma na mostku, Operacyjny kontroluje wszystkie sprawy związane z mechanicznymi podzespołami statku. Mimo iż systemy transporterów są pod opieką sekcji inżynieryjnej to sekcja operacyjna również sprawuje nad nimi kontrolę. Gdy potrzeba zapewnić specjalne środowisko dla członka załogi lub odwiedzającego okręt gościa, Oficer operacyjny wykonuje to kooperując z Głównym Oficerem Medycznym. Sekcja operacyjna zajmuje się także utrzymaniem w należytym stanie terenów rekreacyjnych dla załogi takich jak sale wypoczynkowe, sale gimnastyczne, holokabiny. Oficer Operacyjny współpracuje też blisko ze Sternikiem w celu uzgodnienia używania znajdujących się w hangarze promów.
Istotą tej pracy jest monitorowanie i kontrola wszystkich systemów okrętu, które nie są, pozornie, związane z napędem, nawigacją i walką.
Slovaak
Użytkownik
#106 - Wysłana: 15 Lip 2005 01:46:53
Na stronie Daystroma nic o labolatoriach nie znalazłem. A co do stanowiska naukowego to poszukam jutro, znaczy jak wstane.

Ta niby sekcja naukowa to mogli być medycy (pielegniarki) bo jesli nie ma labolatorjów to nie mieli by co robic.
Nash
Użytkownik
#107 - Wysłana: 15 Lip 2005 08:23:46
>>Ta niby sekcja naukowa to mogli być medycy (pielegniarki) bo jesli nie ma labolatorjów to nie mieli by co robic.


To nie byli medycy bo przeciez jako pielegniarke 'uzywano' Kes i wczesniej Parisa (ktory byl pilotem ale po przeszkoleniu medycznym). Wiec chyba prosty wniosek mozna wysunac z faktu ze do medycznych 'uslug' przekierowano najlepszego pilota na pokladzie - na pokladzie poza doktorem nie bylo medykow.
Nash
Użytkownik
#108 - Wysłana: 15 Lip 2005 08:26:10
A co do ilosci torped to nie uwazam zeby 38 (bo tyle chyba mial) bylo iloscia odpowiednia dla okretu bojowego zwlaszcza wyslanego na misje BOJOWA pochwycenia okretu Maquis (nalezalo sie liczyc z wiekszym oporem Maquis i ew. napotkanych Cardassian).
A na marginesie skad wzioles 5000 torped?
Slovaak
Użytkownik
#109 - Wysłana: 15 Lip 2005 12:53:00
5000 wziołem z DS9, imponująca liczba prawda? dobrze było by gdyby ktos obliczył czy wogule pomiesciły by sie na stacji.

32 torpedy to dużo. Zważywszy że okręt nie miał toczyć bitwy z całą flotą i posiada również fazery. Ciekaw jestem czy Janway wystrzeliła do Maquis chociaż jedną torpede.

A co do personelu medycznego to uważam że takowy byl na pokładzie, chyba widziałem ich w ambulatorjum, obejze jeszcze raz kilka odcinków i sie upewnie.
Nash
Użytkownik
#110 - Wysłana: 15 Lip 2005 13:05:01
BYlk to raczej personel naukowy ktory pomagal w ambulatorium. Medykow na pewno nie bylo na pokladzie poza doktorem bo wtedy sensu nie mialoby rozkazanie PILOTOWI spedzac tam czas.

No stacja ma kilometr srednicy, poza tym byla przygotowywana na taka ewentualnosc i do tego byla przez jakis czas dostosowywana. Zreszta o ilosci torped powedzial Sisko Klingonom (o ile dobrze pamietam) wiec mogl to byc blef aby sprobowac ich lekko zastraszyc (i do tego sie sklaniam).

A Janeway nie uzywala torped z prostej przyczyny - najblizsza baza ktora mogla im ich zapas uzupelnic byla 70 tys lat swietlnych od Voya a z nie jestem pewny czy np. replikacja elementow torped jest mozliwa (bo mogliby przeciez sami je budowac).
Slovaak
Użytkownik
#111 - Wysłana: 15 Lip 2005 13:41:09
Odległość od bazy zaopatrzeniowej nie była problemem, Janway wiele razy użyła torped ale nigdy do walki z Maquis.

Tom siedział w ambolatorjum chyba wtedy gdy pracy było dużo, cześc personelu medycznego być może zgineła i potrzeba było rąk do pracy by wyrównać. Bo jakoś nie chce mi sie wierzyć że na 141 osobową załoge było 10 medyków i akurat wszyscy zgineli, chyba by musieli siedzec wszyscy w ambulatorjum i akurat walneła by tam torpeda a przeciez nic takiego sie nie stało.

Klingoni przeprowadzili skan i potwierdzili że jest tam 5000 torped.
Stacja ma kilometr średnicy ale czy w kadłubie zmieściło by sie tyle torped?
Nash
Użytkownik
#112 - Wysłana: 15 Lip 2005 13:51:52
>Stacja ma kilometr średnicy ale czy w kadłubie zmieściło by sie tyle torped?
No tu faktycznie mozna sie zastanawiac.

A jeszcze co do torped - wydaje mi sie ze generalnie tworcy treka coraz bardziej obnizaja ich moc. Na chlopski rozum taka torpeda jak walnie to powinna zostawiac po sobie ogromna dziure a w nemesis Entek wali z wszystkiego co ma (seriami) a nie jest w stanie scimitarowi zrobic nawet malego kuku. Zapewne z tego powodu w Voyu sie ich tak malo uzywa co jest wg mnie bledem - torpedy powinny miec znacznie wieksza moc i do tego ich salwa powinna naprawde solidnie potrzasnac przeciwnikiem - a jak bylo w serialu to czasem az sie przykro robi.
Nash
Użytkownik
#113 - Wysłana: 15 Lip 2005 13:53:28 - Edytowany przez: Nash
Aha i co do medykow - jesli potrzebne byly rece do roboty to jest mnostwo innej zalogi a nie PILOT ktorych jak widac bylo nie ma za wielu w zalodze. Wiec az prosi sie zeby tam skeirowac naukowcow ew. innych czlonkow zalogi a PILOTA na koncu. Zreszta ten tekst ze szkoleniem Parisa tez lekko dziwny bo w koncu zapewne w Akademii wszyscy powini go przejsc a nie wybrancy. No ale to Voy wiec trzeba na to oko przymknac.
Delta
Użytkownik
#114 - Wysłana: 15 Lip 2005 13:55:58
5000 wziołem z DS9, imponująca liczba prawda? dobrze było by gdyby ktos obliczył czy wogule pomiesciły by sie na stacji.

Na pewno by się pomieściły. Spróbój to sobie przeliczyć: torpeda fotonowa ma mniej więcej 2m x 0,3m x 0,9m, czyli zajmuje ok. 0,6 metra sześciennego. Gdyby np. było możliwe ułożenie jednej na drugiej to w pomieszczeniu o wysokośći 3 m i powierzchni 50 metrów kw. zmieściłoby się ich ponad 270,
Slovaak
Użytkownik
#115 - Wysłana: 15 Lip 2005 15:04:56
Delta wszysko ok, tylko ile metrów kw ma stacja?
I jeszcze jedno torpedy nie mogą leżeć jedna na drugiej bo by sie zsuneły, nie są kwadratowe.
Slovaak
Użytkownik
#116 - Wysłana: 15 Lip 2005 15:08:36
Medycy/naukowcy. Jesli na statku jest stanowisko naukowe to mogą to byc naukowcy ale nie wieze ze wszystkich medyków wyrzneło.
Nash
Użytkownik
#117 - Wysłana: 15 Lip 2005 15:15:00
No jakos w trakcie przeskoczenia do delty zginela np. prawie cala kadra dowodcza - pierwszy oficer, oficer medyczny, glowny mechanik, w zasadzie pewnie glowny oficer taktyczny tez (choc tu moze po prostu byl ktos kto zastepowal Tuvoka na czas szpiegowania Maquis) wiec nie wiem dlaczego mialoby nie zginac kilku podrzednych zalogantow w ambulatorium lub gdzie indziej z sekcji medycznej - wszystko w granicach prawdopodobienstwa - zreszta nie wiemy jak wyglada liczebnie sekcja medyczna - moga to byc rownie dobrze tylko 2-3 osoby.
Nash
Użytkownik
#118 - Wysłana: 15 Lip 2005 15:16:31
A skoro zginol glowny oficer medyczny mozna zalozyc ze ci ktorzy byli w ambulatorium takze poniesli rany - wiec byc moze faktycznie cala ekipa medyczna zginela.
Slovaak
Użytkownik
#119 - Wysłana: 15 Lip 2005 16:31:18
wg mnie to zbyt nacjągane że akurat wszyscy medycy zgineli a przypadkowo naukowcy w niebieskich mundurach ich zastepowali. Jakieś fakty kanoniczne są?
Nash
Użytkownik
#120 - Wysłana: 15 Lip 2005 16:57:49 - Edytowany przez: Nash
Kij ma dwa konce - a sa fakty ze przezyli?;P
Zreszta cala historia Voya jest naciagana;)
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  6  7  8  »» 
USS Phoenix forum / Star Trek / Wolf 359 - jedyny okret, ktory przetrwal masakre...

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!