USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Star Trek / Czy fani powinni uczestniczyć w tworzeniu scenariuszy ST?
 Strona:  ««  1  2 
Autor Wiadomość
Q__
Moderator
#31 - Wysłana: 7 Lip 2006 11:04:57 - Edytowany przez: Q__
New Voyages

Właściwie mogli by zaliczyć je do kanonu i mieli by z głowy kłopot z obsadą do planowanego filmu pt. Archer spotyka młodego Kirka (ostatecznie "New Voyages" nie mogą być gorsze od ENTka).

http://en.wikipedia.org/wiki/Star_Trek:_New_Voyage s
http://www.startreknewvoyages.com/

(Tylko musieli by trochę NV komputerowo obrobić - jak TMP).
Pah Wraith
Użytkownik
#32 - Wysłana: 9 Lip 2006 10:11:10
ostatecznie "New Voyages" nie mogą być gorsze od ENTka


Z tego co widziałem ENT, mogę z pewnością powiedzieć, że jak dotąd przynajmniej są gorsze...
Q__
Moderator
#33 - Wysłana: 9 Lip 2006 15:20:07
Pah Wraith

Z tego co widziałem ENT, mogę z pewnością powiedzieć, że jak dotąd przynajmniej są gorsze...

Coś gorszego od ENTka???????
Jo_anka
Użytkownik
#34 - Wysłana: 9 Lip 2006 17:34:36 - Edytowany przez: Jo_anka
Cos gorszego od ENTka???????

Q_,

Bez przesady!...

A teraz serio:
Sadzac po opiniach wyglaszanych przez Fanow na temat Entka, nastapilo pewne ograniczenie widzenia Treka. I wcale mi nie chodzi o sluszna krytyke braku logiki i innych 'burakow' pojawiajacych sie tu i owdzie. Chodzi mi o komentowanie kazde drgniecia brwi T'Pol - ze za emocjonalne jak na Volkanke, podczas gdy byla pierwsza 100% przedstawicielka plci zenskiej tego gatunku jaka poznalismy blizej.

Nieustanna krytyka i wysmiewanie staran aktorow oddania obcosci reakcji (odmiennych od ludzkich) czy to Phloxa, czy to Topoli...

Kanon Treka 'Fanow' skamienial, stajac sie jakas koszmarna parodia Biblii, czy raczej Koranu. I w tym widzialabym przyczyne slabosci New Voyages. Zle to wrozy Star Trekowi....
Q__
Moderator
#35 - Wysłana: 9 Lip 2006 17:40:06
Jo_anka

Nieustanna krytyka i wysmiewanie staran aktorow oddania obcosci reakcji (odmiennych od ludzkich) czy to Phloxa, czy to Topoli...

Ależ to mi się właśnie podoba... Największą siłą TAS była przecież obcość Spocka...
Jo_anka
Użytkownik
#36 - Wysłana: 9 Lip 2006 17:56:53
Dla mnie to rowniez jest wielka zaleta!.. Ale nie dla 'zaskorupialych' Fanow...

UWAGA SPOILER!!!
Np. w czwartym sezonie Entka, w odcinku "Home" Phlox w sytuacji zagrozenia instyktownie sie nadyma - mechanizm obronny wzorowany na pewnej rybie (Puff Fish - nie pamietam polskiej nazwy). Po emisji tego odcinka fora anglojezyczne kipialy od krytyki!... W ogole Denobulanie prowokowali ja czesto (Bresch, Two days and two night, czy tez The night in the sickbay lub Stigma)...

Dla zaskorupialych Fanow dopuszczalne przedstawienie obcosci ogranicza sie do zachowania 'kamiennej twarzy' z ruchoma jedna brwia , to wszystko co moga strawic.
Q__
Moderator
#37 - Wysłana: 9 Lip 2006 18:02:26 - Edytowany przez: Q__
Jo_anka

Przecież Obcy im bardziej obcy tym ciekawszy... Ja np. lubiłem Pijawy z SAAB za tajemniczość i mało ludzki wygląd... Zaś z B5 Vorlonów, póki jeszcze byli ukryci w skafandrach... W ST zaś istoty nawet tak "jakościowo odmienne" ja mój imiennik często są przedstawiane "po ludzku" - dobrymi wyjątkami było odwoływanie się Jadzi do wspomnień "poprzedników" i niepohamowane reakcje Worfa w początkach TNG...

Aczkolwiek doktorek wyglądał tu (dla człowieka) śmiesznie...

Wracając do tematu tytułowego: uważam, że Fani powinni mieć prawo tworzyć scenariusze do ST, aczkolwiek nie uważam, by ST miał być tylko ich "zakładnikiem" (choć do fanowskich pomysłów na seriale z Excelsiorem i Titanem mam stosunek b. pozytywny).

I link o rodakach Phloxa:
http://memory-alpha.org/en/wiki/Denobulan
Q__
Moderator
#38 - Wysłana: 9 Lip 2006 22:13:48 - Edytowany przez: Q__
Na chwilkę wrócę jescze do Obcych. W TOS istotną rolę odgrywali wspołzałożyciele Federacji:
Andorianie:
http://memory-alpha.org/en/wiki/Andorian
i Tellaryci:
http://memory-alpha.org/en/wiki/Tellarite

Potem jakby ich "wcięło", a to przecież ciekawe i liczące się gatunki... Zresztą przy obecnych efektach specjalnych (takich jak te z "Farscape") można by wrócić też do ciekawych (niekanonicznych) ras z TAS:
Edosian:
http://memory-alpha.org/en/wiki/Edosian
i Caitian:
http://memory-alpha.org/en/wiki/Caitian

Tymczasem w świadomosci przeciętnego fana ST istnieją głównie rasy wyeksponowane w TNG i DS9...
Jo_anka
Użytkownik
#39 - Wysłana: 9 Lip 2006 23:54:01
aczkolwiek nie uwazam, by ST mial byc tylko ich "zakladnikiem"

Q_
Niestety w dobie internetu Star Trek stal sie zakladnikiem ich krytyki. Po prostu na nieporownywalnie wieksza liczbe osob maja wplyw "przywodcy opinii" - ludzie ktorzy sami formuluja swoje sady sa mniej liczni, anizeli sugerujacy sie cudzymi opiniami. Dorzuc jeszcze zjawisko 'spirali milczenia' i mamy niewesola sytuacje....
Q__
Moderator
#40 - Wysłana: 10 Lip 2006 02:08:08
Jo_anka

A co sądzisz o wspomnianym przeze mnie fakcie "spychania na margines" pewnych (ongiś istotnych) gatunków?
theczarek
Użytkownik
#41 - Wysłana: 11 Lip 2006 13:35:13 - Edytowany przez: theczarek
Q__
Ja się z tobą zgadzam (aczkolwiek nie mnie pytano ) - bardzo lubię Andorian i żałuję że niema ich w dalszych serialach (pewnie ich usunięto bo czułki wg twórców wyglądały tandetnie.)

Gdybyś zjawił się an Avangardzie miałbyś okazję pograć Andorianinem - miałem taką postać przygotowaną.
Jak również Caitianskiego Oficera Naukowwego (w RPG- figurują jako Regulanie) niestety w gorączce przygotowań został w domu .
Q__
Moderator
#42 - Wysłana: 11 Lip 2006 14:26:09
niema ich w dalszych serialach

Są, są, ale bardzo rzadko...

tu przykład z jednego z TMPów

a tu przykład z ENTka. Chodzi mi raczej o to, że nigdy Andorianin nie był istotną postacią - bohaterem głównym...

pewnie ich usunięto bo czułki wg twórców wyglądały tandetnie

Zawsze mogli zmienić wygląd postaci (jak z Klingonami i Trillami było)
theczarek
Użytkownik
#43 - Wysłana: 11 Lip 2006 14:41:14
Z Trillami to podobno są ich dwa gatunki. ENTek wyjaśnia też jak to było z Klingonami. Choć jak to ENTek w naciągany sposób - i ogólnie to go mało uznaję . Ogólnie Andorianie bez czułek to nie Andorainie. I średnio mi się pomysł zmiany wygladu ras podoba.
Q__
Moderator
#44 - Wysłana: 11 Lip 2006 15:02:05 - Edytowany przez: Q__
theczarek

ogólnie to go mało uznaję

Przyznam się szczerze, że dla mnie kanon Treka kończy się zasadniczo na TNG... (Choć DS9 też fajnie się ogląda.)

średnio mi się pomysł zmiany wygladu ras podoba.

Mi się w ogóle nie podoba, a to co napisałem bylo tylko ad vocem Twojej uwagi, że może producentom czułki przeszkadzały. Zresztą nie twierdziłem, że mają je usunąć, a np. zmodyfikować ich wygląd... skoro ma to być cena za wyeksponowanie mojego ulubionego (po Q i Wolkanach) gatunku...
theczarek
Użytkownik
#45 - Wysłana: 11 Lip 2006 15:10:30 - Edytowany przez: theczarek
skoro ma to być cena za wyeksponowanie mojego ulubionego (po Q i Wolkanach) gatunku...

A ja znowu swoje:
NIEDZIELNA PRELEKCJA NAAVANGARDZIE MIAłA BYć WłAśNIE O ANDORIANACH.
Q__
Moderator
#46 - Wysłana: 11 Lip 2006 15:17:26
NIEDZIELNA PRELEKCJA NAAVANGARDZIE MIAłA BYć WłAśNIE O ANDORIANACH.

Miała być i co? Nie była?
theczarek
Użytkownik
#47 - Wysłana: 11 Lip 2006 15:36:08 - Edytowany przez: theczarek
Bo nikt się ne zjawił... Ja czekałem, nawet sobie wydrukowałem co ważniejsze strony z podręcznika o Andorianach (jest taki )
I o Romulanach miało być bo to rasa którą każdy zna a nikt o niej wiwlw nie wie .

Co prawda informacje nie kanoniczne bo właśnie z podręczników ale za to IMO ciekawe.
Q__
Moderator
#48 - Wysłana: 11 Lip 2006 16:08:21
theczarek

Coraz bardziej żałuję, że nie pojechałem na tę Avangardę... Byśmy se posiedzieli i pogadali we dwóch (jak Bóg z JP II w Niebie w pewnym smutnym dowcipie)...
theczarek
Użytkownik
#49 - Wysłana: 11 Lip 2006 16:16:48 - Edytowany przez: theczarek
Q__
Nie tylko ze mną mógłbyś pogadać zainteresowanie ST niewielkie ale było. A blok robiłem razemz kolegą. Udało się zrobić dwie sesje, prawie wyszła trzecia ale byliśmy zbyt śpiący. Nie mniej zapraszam za rok. Jesli byś niał czas i chęci to pomoc przy organizacji bloku tez by się przydała .
Q__
Moderator
#50 - Wysłana: 11 Lip 2006 17:06:03
theczarek

Jesli byś niał czas i chęci to pomoc przy organizacji bloku tez by się przydała

Ależ bardzo chętnie... Możemy nawet wcześniej coś zorganizować...
Q__
Moderator
#51 - Wysłana: 23 Lut 2013 23:28:22 - Edytowany przez: Q__
Niejaką pomocą w udzieleniu sobie odpowiedzi na tytułowe pytanie może być ODY "The Lotus Eaters", pierwszy odcinek Treka, którego nie chciało mi się recenzować po obejrzeniu... choć wcale zły nie jest.
Niby założenia fabularne (choć zaczerpnięte z VOY) rozwinięte są z większym pomyślunkiem niż u Bermana, niby brak jakichś istotniejszych buraków (fani wystrzegają się takich wpadek znacznie bardziej niż Paramount), niby dostajemy pierwszy od półtora wieku (od czasów TOS, znaczy), występ Kelvan, niby jest trochę akcji, niby mamy wątek miłosny i dramat samobójczego poświęcenia, ale w sumie ma się wrażenie, że jest to wszystko opowieść o niczym. Ot, dzielny Nevin zyskuje sojuszników.... Jedynym trzymającym w prawdziwym napięciu momentem jest, jak na ironię, moment w którym ścigający Odyssey archeiński generał Morrigu* poznaje w końcu nazwę jednostki, którą ściga, należący w całości do metaplotu.
W wykonaniu jest to jednak poprawne, jak na Treka (wady konwencji wszyscy znamy) sensowne, a jak na produkcję z pod znaku HF nawet b. dobre, tylko co z tego?
Mimo realizacyjnych zalet 2 na 4.

* paradoksalnie, a może wcale nie paradoksalnie, a b. trekowo jedna z najsympatyczniejszych postaci serii w sumie...

Podobno Caves chciał wprowadzić do odcinka aluzje do AIDS:
http://en.hiddenfrontier.com/index.php/The_Lotus_E aters
Było by to zrzynanie z Gerrolda, co prawda, ale mielibyśmy przynajmniej opowieść o czymś.

Odpowiedź na tytułowe pytanie nasuwa się więc taka: owszem, fani są znakomitymi strażnikami kanonu (potrafiącymi po latach przypomnieć zapomniany gatunek), znacznie skuteczniej wychwycą też buraki niż pracownicy wytwórni i zadbają o to by solidnie było, miewają też często dobre pomysły (a i odważniej sięgają po trudne tematy niż B&B) lecz często brak im polotu, by wyjść ponad poziom poprawności (może dlatego, że do szczęścia wystarczy im kolejna przygoda osadzona w ukochanym universum?). Znaczy: idealne dla Treka było by połączenie sił fanów i zawodowców; sprawdzało się to w TNG odkąd zostało wprowadzone przez Pillera (tą metodą Ron Moore awansował z fana na nie-fana jak wiemy), sprawdziło w SE "The Tressaurian Intersection", sprawdza się dziś w NV/P2.


EDIT: a'propos fanowskiej aktywności trekowej:
http://issuu.com/plasmafire/docs/emagazine_008/1
http://issuu.com/miles375/docs/tcmissue5pdf3
http://issuu.com/miles375/docs/issue_6pdf
Q__
Moderator
#52 - Wysłana: 27 Lut 2013 01:18:49 - Edytowany przez: Q__
O NV "In Harm's Way":
http://www.fastcopyinc.com/orionpress/reviews/in_h arms_way.htm
odcinku, który choć b. fajny w oglądaniu pokazuje świetnie negatywne strony fanowstwa - czy wręcz fanboystwa - przy pisaniu scenariuszy: przekombinowanie, wrzucanie w fabułę czego się da z kanonu, próby przebicia potęgowanym na silę rozmachem oryginalnego dzieła. (Inna rzecz, że podejście takie udziela się i zawodowcom gdy chcą zbytnio przypodobać się fanom - vide GEN i NEM.)

Zobaczmy jak bardzo podniósł się - szlachetnie upraszczając po drodze - poziom fabuł gdy fana Marshalla zastąpili fachowcy Fontana i Gerrold. (Podobnie zresztą scenariusz najlepszego - tego niedokończonego - odcinka SE jest dziełem zawodowca Bailey'a.)

(Ciekawe swoją drogą jakie fabuły będzie mieć powstający pod kierunkiem Marshalla STC, w którym załoga zaczyna od słodzenia sobie od debeściaków w pierwszej vignette.)
Q__
Moderator
#53 - Wysłana: 5 Mar 2014 08:37:20 - Edytowany przez: Q__
No i fanowski scenariusz Axanaru budzi zaufanie w fandomie - po 3 dniach ruszenia z Kickstarterem zebrali ponad 300% zakładanego budżetu-minimum swojego "Prelude...":
https://www.kickstarter.com/projects/194429923/sta r-trek-prelude-to-axanar
Czym - oczywiście - się chwalą:
http://startrekaxanar.com/prelude-to-axanar-kickst arter-funded/
I inni też ich chwalą:
http://trekclivos79.blogspot.co.uk/2014/03/kicksta rting-axanar-or-at-least-prelude.html

Przy czym warto dodać, że współscenarzysto-reżyser Christian Gossett to postać dobrze znana fanom SW i komiksów, a także designer King Konga z roku 2005, jednym słowem typowy fan-profesjonalista. Więcej o nim:
http://starwars.wikia.com/wiki/Christian_Gossett
http://www.comicvine.com/christian-gossett/4040-12 360/
http://www.imdb.com/name/nm1501183/
http://www.christiangossett.com/
I jego głośnym dziele:
http://en.wikipedia.org/wiki/The_Red_Star
Nawiasem: uwielbiam jego rysunki do komiksów SW TOTJ (era KOTOR). Zresztą, popatrzcie sami:


A i Alec Peters - producent i odtwórca głównej roli - w fanowstwie doszedł do profesjonalizmu - zatrudnił go w końcu CBS.

ps. Blog Petersa:
http://www.startrek.com/news_articles/blogger/Alec +Peters
Q__
Moderator
#54 - Wysłana: 4 Lut 2017 13:42:20
David Whitney z ekipy StarFleet Studios prosi CBS o możliwość pisania scenariuszy do Discovery:
http://www.youtube.com/watch?v=WoAY0tcZ1ts
Seybr
Użytkownik
#55 - Wysłana: 5 Lut 2017 18:11:34
Patrząc na fanowskie filmy. Dobrze, że fani ni piszą. Większość to koszmarki o dość nudnych i przegadanych tekstach.
Q__
Moderator
#56 - Wysłana: 5 Lut 2017 20:52:03 - Edytowany przez: Q__
Seybr

Powiem tak... Częściowo się zgodzę... Owszem - w przeciwieństwie do Ciebie - b. cenię w ST przegadanie, ale moje zachłyśnięcie fanprodukcjami ST zaczyna przemijać. Jasne - nadal będę oglądał, zamieszczał, itd., ale... jakoś tak mi się nałożyły w głowie tekst o tym czemu nie ma DS9 i VOY na BL, że były mniej popularne (dumałem o przyczynach tej mniejszej popularności), potem tekst wiadomego filozofa o znaczeniu edukacji w TNG (bo uderzyło mnie, że o seriach postroddenberry'owskich trudno będzie robić takie analizy, nie dorzuciły bowiem w sumie nic tak istotnego do obrazu świata ST w zakresie etosu, ale i technologii, futurologii), pamięć o świeżo obejrzanym "Chance Encounter" (bo niby oglądało się miło, klimat był TNGowski, ale Coelho-in-space się skończyło i bajką anaukową o przeznaczeniach a wyższych siłach) i okołoaxanarowych debatach (że co chwalono, to chwalono, ale po stronie zarzutów padało że to "pew pew in space") oraz nowe REN "The Requiem" (gdzie bohaterów trudno o w/w roddenberry'owskie ideały posądzać)... i w sumie pomyślałem sobie, że Złoty Wiek Fanprodukcji się kończy i z perspektywy czasu patrząc, to zasadniczo ci fani może i potrafili robić - czasem zwycięską (intelektualnie, artystycznie, przynajmniej IMHO) - konkurencję Abramsowi, Linowi, późnym B&B, ale tak naprawdę nie nakręcili nic, co by miało szansę wygrać z najlepszymi odcinkami/filmami ery Roddenberry'ego (czy nawet Pillera), nic co by poza fajnością niosło powiew ponadczasowości. Nie widzę fanowskich odpowiedników takich historii jak "The Doomsday Machine", TMP, "The Measure of a Man", "Duet", nawet "Q Who", "TBoBW", TWoK i "Year of Hell". Nawet nagradzany "World Enough and Time", danhauserowy "Ptolemy Wept" i najlepsze odcinki STC, choć doskakują wysoko, wyżej niż wynosi Trekowa średnia, nie doskakują aż tak wysoko*. (Jednym słowem: B&B, Abrams-z-Linem, fan-twórcy - to wszystko cień Treka, nie pełnowartościowy Trek.)

Z drugiej strony... zanim skreślimy fanów w roli scenarzystów przypomnijmy sobie skąd wziął się scenariusz "Yesterday's Enterprise", kogo - z doskonałym efektem - werbowali G.R. i M.P.

* Zobaczymy jak z tym pójdzie filmowi First Frontier, bo chyba ostatni ma szansę być godnym fan-Trekiem...
 Strona:  ««  1  2 
USS Phoenix forum / Star Trek / Czy fani powinni uczestniczyć w tworzeniu scenariuszy ST?

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!