...i jak to sobie wyobrazacie (jeżeli w ogóle)?

Teoretycznie tak - ktos powinien krzyknac na czas "ej nie, tak nie moze byc, zrobmy to inaczej - Bird Of Pray nie moze pokonac Galaxy!"

W praktyce to byloby cholernie ciezkie do zrobienia. Bodaj nigdzie sie tego nie robi, oprocz niektorych przypadkow telenoweli (!) (nie zebym ogladal, nienawidze tego stuffu, ale czytam czasami gazety :P). Poza tym co to za przyjemnosc ogladac potem film/serial wiedzac, co sie zaraz stanie?

Jesli chodzi o same walki okretow to sami scenarzysci powinni przywiazywac wieksza uwage do ich rzeczywistych mozliwosci i nie naciagac faktow az tak bardzo. Natomiast fani mogliby wysylac propozycje scenariuszy (lub chocby porzadnie opisane pomysly na jakies watki) poprzez e-mail. Jesli scenarzysta jest w miare dobry, to bedzie potrafil rozszerzyc te pomysly w dobre scenariusze.

O fakcie wykorzystania pomyslu autor dowiadywalby sie dopiero w kinie lub przed telewizorem, widzac sie w napisach w czolowce ;).

Mysle ze w ten sposob uniknelibysmy nudy i bezsensownych odcinkow w ktorych nic sie nie dzieje (vide poczatki Deep Sleep Nine), niestety nie pomogloby to zmniejszyc ryzyko wystapienia burakow :/

Czemu nie, lecz jedno ale:
1) jesli fani moga pisac scenariusze, wowczas dla takiego projektu bedzie trzeba zatrudnic rzesze ludzi ktorzy scenariusze te beda czytac (juz to widze) i odrzucac, wybierajac jeden tygodniowo.
2) gdzie 2 Polaczkow tam 3 rozne zdania = nie ma szans na z gory przewidziana ciaglosc fabuly, z gory wiec jest to pomysl na poczatkowe jedynie odcinki

ew. moznaby strorzyc forum gdzie sami fani pisaliby i _wybierali_ scenariusz, ktory bedzie nastepnie "sfilmowany"... imho swietny pomysl, ale jak pisal poprzedni pisarz - glupio sie oglada odcinek, gdy zna sie zakonczenie...

wowczas dla takiego projektu bedzie trzeba zatrudnic rzesze ludzi ktorzy scenariusze te beda czytac (juz to widze) i odrzucac, wybierajac jeden tygodniowo.

To chyba prostsze niż ich pisanie od zera


nie ma szans na z gory przewidziana ciaglosc fabuly, z gory wiec jest to pomysl na poczatkowe jedynie odcinki

Apriorycznie założyłeś, że miałby to być serial zciągłością fabuły.

O fakcie wykorzystania pomyslu autor dowiadywalby sie dopiero w kinie lub przed telewizorem, widzac sie w napisach w czolowce ;

Lepiej w napisach końcowych, bo tak to ten jeden autor będzie miał spoilera widząc, że w tym odcinku wykorzystają jego pomysł. Niech ma niespodziankę

Masz racje, ze lepiej w koncowych, ale wtedy zdanie O fakcie wykorzystania pomyslu autor dowiadywalby sie(...) widzac sie w napisach w czolowce ;) nie mialoby sensu, bo chyba by sie kapnal w polowie filmu ze cos tu smierdzi (errm... pachnie) jego pomyslami

Z tym forum to na pierwszy rzut oka dobry pomysl, ale:
1) Juz widze ten syf :/
2) Po raz kolejny: dla kogo mialby byc ten serial, jakby to widzowie byli rezyserami? Dla rezyserow? Dla kosmitow?

Nie chodzi przeciez o zrobienie Jak Najlepszego Serialu (filmu), tylko o przyjemnosc ogladania. Tak mi sie przynajmniej wydaje.

Berman też mówił, że fani nie mogą tworzyć serialu. Mieli w dupie nawet delikatne sugestie [ w stylu: "Powaliło was?"], a potem wysmażyli Enterprise i są teraz bezrobotni.

OT: Nie są.

Oj, wiesz co mam na myśli...

nie mialoby sensu, bo chyba by sie kapnal w polowie filmu ze cos tu smierdzi

Ale zawsze zaskoczenie byłoby przesunięte o te kilka minut

Nie wiem czemu zakladacie ze takich sytuacji nie bylo? Wydaje mi sie ze niejeden ze scenariuszy opierac sie mogl o to co proponowali fani (zapewne amerykanscy).
A do zapobiegania sytuacjom kiedy wspomniany bird of pray niszczy galaxy zapobiegloby po prostu istnienie osoby ktora sprawowalaby piecze nad strona 'techniczna' fabuly.

ja mysle ze np na startrek.com co powiedzmy kilka odcinków powinna byc umieszczona ankieta, ale nie co do samej treści odcinków tylko w którą stronę miałby się serial kierowac.
cos w stylu:
co bys wolał w drugiej połowie X sezonu serialu Star Trek: XYZ, w którą strone pokierować wątek Ż:
a) wielką rozpiździawe zrobic
b) cofnąć w czasie kapitana Ź
c) wysłać ich do Delty
d) niech wpadną w czarną dziurę.

mysle ze nie było by to zbyt spojlerowe działanie gdyz tak czy siak tuż przed emisją odcinka większosc tych którzy chcą juz wiedzą co sie będzie mniej wiecej działo.

To chyba prostsze niż ich pisanie od zera
Juz widze ten syf :/
jeDNO tlumaczy drugie Zbyt duza ilosc prac/chetnych/niepotrzebneskreslic

Ale w sumie najlepszy serial to bylby gdyby ktos mial pomysl i go zrealizowal po swojemu Tak powstal Star Trek i Babylon 5, i nie mozna na te seriale zlego slowa powiedziec

Jak dla mnie zatrudnienie ludzi od selekcji pomysłów na scenariusze jest zwyczajnie prostsze i tańsze niż zatrudnianie tych od ich wymyślania, ale jak widzę to tylko moja subiektywna opinia.

co bys wolał w drugiej połowie X sezonu serialu Star Trek: XYZ, w którą strone pokierować wątek Ż:
a) wielką rozpiździawe zrobic
b) cofnąć w czasie kapitana Ź
c) wysłać ich do Delty
d) niech wpadną w czarną dziurę.

Ja obstawiałabym za C (z małą zmianą kwadrantu na Gammę), a potem dorzucenie do tego A

Tak jak wiecej o tym mysle, to te wszystkie punkty byly w Voyu wykorzystane

ale jak widzę to tylko moja subiektywna opinia.
Zalezy od poziomu i ilosci prac nadsylanych od fanow. Jesli byloby ich malo i dobre, to owszem, 2 osoby wystarczylyby do takiego zadania... jesli natomiast fani poszliby na chinszczyzne to, jak pisalem, cala _rzesza_ czytajacych moglaby szybko sie rozrosnac do malego panstwa.

Osobiście uważam , że scenariusze powinno pozostawić się scenarzystą - w końcu za to im płacą. Natomiast mocno popierał bym pomysł by trekerzy z całego świata mogli wypowiedzieć się - chodźby w formie internetowej ankiety - na temat przyszłości ich ulubionego serialu. Paramount zaś powinien uwzględnić zdanie fanów przy tworzeniu kojnego serialu. Chcecie historii , która dziać się będzie w XXIV wieku , nie ma sprawy ! Chcecie przygód obcej załogii , albo federacyjnego biura śledczego - to też da się załatwić ...

Sam aktualnie piszę scenariusz do gry cRPG i muszę przyznać ze pomysły szybko się kończą. Nawet jeśli mamy (jest łącznie 5 scenarzystów) to po jakimś czasie wszyscy są wyjałowieni. Dlatego często jak gadam z ludźmi interesującymi się grami i tematyką fantasy często podpytuję o jakieś pomysły czy propozycje.
Dobrą rzeczą w ST jest to, że skład scenarzystów ciągle się zmienia. Co odcinek to inne nazwiska widzę.
Uważam że bardzo dobrą metodą było by nadsyłanie przez fanów pomysłów i propozycji, które były by recenzowane i streszczane, a potrem przekazywane scenarzystom. Nie zawsze można wykożystać cały pomysł, ale nie raz zdarza się że jedno słowo wystarczy by scenarzysta wpadł na jakiś genialny pomysł. Mi zdarzyło się to wiele razy.

Nie jestem pewien, ale zdaje się ze w napisach początkowych któregoś odcinka TNG widziałem "na podstawie opowiadania...". Tak więc chyba jednak fani mają na to jakiś wpływ. No chyba że opowiadanie to napisał któryś ze scenarzystów ;)

Sam aktualnie piszę scenariusz do gry cRPG
Jakiej, jeśli to nie tajemnica?

Jakiej, jeśli to nie tajemnica?
To "big" mod do Gothic'a. Nowy główny wątek, nowy bohater, nowe tereny, tylko świat Gothic'a pozostaje ten sam. Nie sądzę byśmy się wyrobili przed premierą G3, więc robimy tego moda z nastawieniem na moda do G3 (o ile wyjdą edytory). Jeśli edytorów nie będzie, to będzie to mod do G2+NK.


BTW skożystam z okazji i zamieszcze małe ogłoszenie:

Mamy spory niedobór grafików, więc wszyscy chętni do pomocy przy grafice 3D (modele 3D) oraz 2D (tekstóry) są bardzo mile widziani. Wymagana dobra znajomość 3D Studnio Max, Blender'a lub Photoshop'a. Mail kontaktowy w profilu.

Mam pomysl jak odciazyc scenarzystow ST (czy w ogole osoby zajmujace sie produkcja "naszych" seriali) od czytania setek scenariuszy dziennie: mogliby wyznaczyc jakis serwis internetowy, najlepiej jakas jak najbardziej oficjalna, ale prowadzona przez fanow strone o Star Trek i niech oni sie wszystkim martwia - strona musialaby wyluskac np. 20 pomyslow na scenariusze miesiecznie, albo nawet i 50 czy 100 - nie moze byc ich za malo, zeby nikogo nie faworyzowac, no i nie moze byc ich tez za duzo, zeby to "filtrowanie" mialo jakis sens. Strona moglaby dostac limit nawet 100 czy wiecej pomyslow, zeby nic ciekawego nie zostalo odrzucone. Chodziloby tylko o to, zeby odfiltrowac kompletne gnioty. Jak serwis by sobie z tym porazil - czy majac "stala" komisje, czy zmienna, czy poprzez sondy, to juz ich sprawa.

Nie wiem czy wiecie, że w latach TOS scenariusze od fanów były przyjmowane i (czasem) wykorzystywane... Zresztą niektórymi z tych fanów byli znakomici pisarze SF (Asimov, Sturgeon, Ellison).

Teraz to chyba niewykonalne: za dużo Trekkies, kto by to odsiewał?

to jest bez sensu bo kazdy by juz na poczatku wiedzial czego sie spodziewac i zero zaskoczenia. powinny byc dopuszczalen drobne sugestie ale nie zeby fani pisali scenariusz to tak jakby ktos sam sobie przyrządzal danie w restauracji

Spójrz na to jak na robienie uczty dla tysięcy ludzi którzy lubią to co Ty...

Widzialam odcinek Archiwum X, ktorego scenariusz byl przygotowany przez fana lub fanow [problem z dzinem, ze wschodniego dywanu, spelniajace 3 prozby - na sposob szatanicy z "Zakreconego(?)" ]. I byl to jeden z rzadkich odcinkow tego serialu [zwlaszcza z ostanich sezonow] jaki mi sie podobal.

Sek w tym, ze wyszla im, chyba nie zamierzenie, swietna parodia (na powaznie) Archiwum X!

Nie wiem czy podobnie nie wygladalyby scenariusze Trekerow...

to jest bez sensu bo kazdy by juz na poczatku wiedzial czego sie spodziewac i zero zaskoczenia.

Nie każdy, tylko ten kto daną historię napisał. Ewentualnie paru jego znajomych którym się pochwalił/dał przeczytać przed ukazaniem się tej historii na ekranie.

Gdybym ja wysłał opowiadanie do Paramountu, które by postanowili sfilmować jako jeden z odcinków, to na 99,9% siedziałbym jak na szpilkach podczas seansu i zastanawiał się co zostało z mojego "oryginału" i co zmienili, a nie narzekał, że wiem co będzie dalej.

Ja proponuje dac Pani od M jak milosc. Bedzie wtedy S jak Startrek ;]. Ta to mam pomysly. Tyle widzow, tyle lat i wciaz ma wysoka ogladalnosc ten badziewny serial.

http://video.google.com/videoplay?docid=2327362306 890687814&q=startrek

TELEDYSK

A gdyby przyjęli scenariusze od fanów na cały serial np. Horizona i wyprodukowali to za swoje pieniądze... Ech, pomarzyć dobra rzecz...

Nie damy im

Poza tym na leży dokonac podziału na dwie kategorie fanów:
- fanboye - i tu mamy 2 pierwsze odcinki New Voyages oraz Nemesis - za dużo nawiązań, zbyt mało oryginalności,
- fani zwykli - którzy coś nowego mogą z siebie wykrzesać (przykładem załoga Horizona, oby! )