USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Star Trek / Pomysły na nowy Star Trek
 Strona:  ««  1  2  ...  23  24  25  26  27  ...  30  31  »» 
Autor Wiadomość
Korrd
Użytkownik
#721 - Wysłana: 12 Mar 2013 08:41:02
Mav

Chyba nie doceniasz znaczenia głównego oficera medycznego, który przeciez na pewno jest nie mniej istotny niż główny inżynier czy szef ochrony. Pamiętaj tez, że zgodnie z zamierzeniami twórców szefem ochrony miała być (i przez 1 sezon była) kobieta - Tasha Yar, ale aktorka się wykruszyła.
Mimo to, moge się zgodzić, że DS9 i VOY były pod tym względem bardziej postępowe

PS. czy Mardok nie pomylił Ci się z Barcley'em ? :D
Elaan
Użytkownik
#722 - Wysłana: 12 Mar 2013 12:31:21 - Edytowany przez: Elaan
Mav:
Czyzby wlasnie wyszlo szydlo z worka?

Wyszło z worka tylko tyle, że albo ja wyraziłam się niewystarczająco precyzyjnie i nie bardzo zrozumiałeś, o co mi szło, albo czytałeś mój post zbyt pobieżnie.
No to jeszcze raz.
Nie chodzi o płeć postaci, nie trzymaj się tematu różnic biologicznych z uporem maniaka, bo nie tu leży sedno sprawy. Spójrz szerzej.
Ale omówmy wszystkie lęki i stereotypy po kolei.

1. Data

Samoświadoma, myśląca, inteligentna maszyna, fizycznie doskonalsza, odporniejsza, silniejsza niż człowiek.
A przy tym, co jest jeszcze bardziej niesamowite, pragnąca człowieczeństwa - a przecież zdajemy sobie sprawę z mrocznych zakamarków duszy, tkwiących w każdym z nas. Czy zatem w jej świadomości istnieją one również?
Lęk przed czymś takim, choćby było naszym własnym tworem, jest równie stary, jak ludzkość. Przypomnij sobie opowieść o Golemie, czy lemowski "Test pilota Pirxa".
Nie bez przyczyny prawa robotyki Asimova brzmią właśnie tak:

0. Robot nie może skrzywdzić ludzkości, lub poprzez zaniechanie działania doprowadzić do uszczerbku dla ludzkości. [prawo nadrzędne wobec pozostałych]
1.Robot nie może skrzywdzić człowieka, ani przez zaniechanie działania dopuścić, aby człowiek doznał krzywdy.
2.Robot musi być posłuszny rozkazom człowieka, chyba że stoją one w sprzeczności z Pierwszym Prawem.
3.Robot musi chronić sam siebie, jeśli tylko nie stoi to w sprzeczności z Pierwszym lub Drugim Prawem.

2. Tasha Yar

Jest dowódcą ochrony, a więc mimo że jest kobietą wykonuje tzw. bardzo męski zawód. Jest twarda, odważna, inteligentna, kompetentna, świadoma własnej wartości, a przy tym nie pozbawiona uroków kobiecości.
Stanowi wprost żywe zaprzeczenie Twoich tez.

3. Worf

Czystej krwi Klingon, a zatem, mimo iż wychowany na Ziemi, przedstawiciel wrogiej rasy, którą z Ziemią łączy jedynie wieloletni, krwawy, pełen ofiar konflikt.
Swoją postawą budzi szacunek dla tej obcej kultury, uczy przełamywać zadawnione niechęci i urazy.
Mówiąc łopatologicznie, postać Worfa uświadamia nam coś bardzo prostego, ale o czym łatwo zapominamy:
Obce państwo może być złe, i może być naszym wrogiem, ale nie oznacza to automatycznie, że każdy obywatel tego państwa jest zły i jest naszym wrogiem.

4. Geordi LaForge

Główny inżynier, a więc człowiek na którym spoczywa ogromna odpowiedzialność za samo serce i rdzeń życia statku: maszynownię.
I kogo widzimy: kalekę, niewidomego od urodzenia! Niespodzianka, prawda?
I to w czasach, gdy integracja niepełnosprawnych i uznanie ich społecznej równoprawności w pracy, sporcie, czy założeniu rodziny, nie jest jeszcze tak oczywiste w ludzkiej świadomości.
A Geordi nie czuje się gorszy, inny, ani nikt go tak nie traktuje. Nie doświadcza też taryfy ulgowej. Jest zwykłym członkiem załogi. Tylko tyle i aż tyle.

5. Deanna Troy

Betazoidka o egzotycznej urodzie. Przełamuje kolejny odwieczny ludzki lęk: przed odkryciem naszych myśli, uczuć, wbrew naszej woli. Lęk przed naruszeniem naszej najgłębiej rozumianej prywatności.
Potrafi czytać w ludziach, jak w otwartej książce, ale nie wykorzystuje tego w złych zamiarach.
Uczy nas, że od wieków budzące w ludziach lęk i fascynację zdolności pozazmysłowe [oczywiście, pozazmysłowe z naszego ludzkiego punktu widzenia] nie stanowią niczego złego, jeśli wykorzystuje się je w sposób etyczny.

Mav:
Czy czasem TNG wlasnie nie jechal bezczelnym stereotypem? Faceci dowodza, sa mechanikami, ochroniarzami, a kobiety robia za barmanke, pielegniarke, doradce i przedszkolanke.

Sęk w tym, że to Ty nie potrafisz wyjść poza pewne stereotypy. Nawet nie bierzesz pod uwagę, że mogą być błędne. A prawda jest taka, że ciągła ewolucja świadomości społecznej i kulturowej obala je nieustannie.

Edit:

Dzięki Korrdowi do mojej listy dorzucić mogę jeszcze jedną postać.

Korrd:
Chyba nie doceniasz znaczenia głównego oficera medycznego,

6. Beverly Crusher

Wykształcona i kompetentna. Doskonały, obdarzony empatią lekarz.
Mimo, że jest kobietą, Dowództwo Floty powierzyło jej stanowisko Głównego Oficera Medycznego na USS Enterprise-D.
Obdarzono ją więc zaufaniem i dano ogromną władzę, ale obarczono też ogromną odpowiedzialnością, wiedząc że temu podoła, i w razie potrzeby nie będzie kierować się emocjami, lecz dobrem załogi i okrętu.

/.../Lekarz Okrętowy był tytułem wprowadzającym w błąd, w rzeczywistości opisywał bowiem drugą najpotężniejszą po kapitanie osobę na statku.
W określonych warunkach i okolicznościach, lekarz okrętowy mógł odsunąć każdego kapitana okrętu gwiezdnego od pełnienia obowiązków.
Profesjonaliści, tacy jak McCoy, byli szczególnie ważni w długich misjach, podczas których władza kapitana i jego swoboda działania były tak absolutne, że mógł poczuć się prawie jak Bóg - a urojenia o boskości nie były nieznane wśród tych, co zasiadali w kapitańskich fotelach.
Kirk zawsze był wdzięczny za system, który stawiał ludzi takich jak McCoy pomiędzy nim samym, a tym rodzajem szaleństwa. /.../


ST TMP
Mav
Użytkownik
#723 - Wysłana: 12 Mar 2013 13:31:21 - Edytowany przez: Mav
Elaan:
Nie chodzi o płeć postaci, nie trzymaj się tematu różnic biologicznych z uporem maniaka, bo nie tu leży sedno sprawy. Spójrz szerzej

Ale dyskusja jest na temat płci i Ty tą analizą postaci - z którą samą w sobie się zgadzam - wyszłaś poza własnie sens rozmowy. Mężczyźni dowodzą, mężczyźni rządzą w sprawach mechaniki/inżynierii, a także w sprawach obrony... Kobiet jest lekarzem, trochę bardziej podchodząc pod pielęgniarkę, bo tu da zastrzyk, tu skanerem przejdzie itd. jest też barmanka, przedszkolanka i doradca.... Fajnie, że postacie poruszają rożne kwestie, ale to nie zmienia faktu, że podział stanowisk jest aż do bólu pod stereotyp płci... Sam stosunek liiczby mężczyzn do kobiet też jest dość niepokojący:

1. Picard
2. Riker
3. Jordi
4. Data (maszyna, ale ewidentnie męska )
5. Worf
6. Wesley

Mniej znaczące role:
7. Barcley
8. Obrien

Kobiety:
1. Diana
2. Beverly

Mniej znaczące role:
3. Guian
4. Tasha
5. Keiko

Faceci dominują... 6 do 2 w głównych postaciach...

Elaan:
2. Tasha Yar

Korrd:
Pamiętaj tez, że zgodnie z zamierzeniami twórców szefem ochrony miała być (i przez 1 sezon była) kobieta - Tasha Yar, ale aktorka się wykruszyła

A czy ona nie została skasowana? Bo nie przypadła do gustu twórcom?

Korrd:
PS. czy Mardok nie pomylił Ci się z Barcley'em ? :D

Tak mówie na niego, bo jest bardzo podobny do postaci z Drużyny A
Elaan
Użytkownik
#724 - Wysłana: 12 Mar 2013 13:55:43
Mav:
Ale dyskusja jest na temat płci i Ty tą analizą postaci - z którą się zgadzam - wyszłaś poza własnie sens rozmowy.

Dyskusja, choć zaczęła się od postaci kobiecej, jest o rozmaitych stereotypach, to Ty nieustannie próbujesz zawęzić ją do sprawy różnic biologicznych i seksualności. Nie sądzisz, że to trochę obsesyjne?
Doprawdy, zaczynam martwić się o Ciebie.

Mav:
Kobiet jest lekarzem, trochę bardziej podchodząc pod pielęgniarkę, bo tu da zastrzyk, tu skanerem przejdzie

Pudło. Patrz wyżej doedytowany przeze mnie punkt szósty.

Mav:
A czy ona nie została skasowana? Bo nie przypadła do gustu twórcom?

Postać Tashy Yar skasowano, wbrew woli widzów, na wyraźne życzenie grającej tę postać Denise Crosby. Podjęła decyzję, której później zresztą żałowała.
Reakcje trekkerów były jednoznaczne.

The loss of Yar is unfortunate. While it's true the character as portrayed didn't live up to the character as envisioned — Yar was the most interesting person in the TNG bible — that's also true of a lot of characters. Denise Crosby has never been the best actor in the universe, but Michael Dorn, Jonathan Frakes, and Marina Sirtis weren't any great shakes in the first season, either, and their characters didn't blow the doors off. They got better with time, and there's every reason to believe the same would've been true for Crosby had she remained.

Źródło: Wikipedia
Mav
Użytkownik
#725 - Wysłana: 12 Mar 2013 14:12:27
Elaan:
Postać Tashy Yar skasowano, wbrew woli widzów

Mi osobiście ta postać nie przydała do gustu.

Elaan:
na wyraźne życzenie grającej tę postać Denise Crosby

Pewnie rozumiała, że kobieta oficer ochrony to naciągana sprawa

Elaan:
Dyskusja, choć zaczęła się od postaci kobiecej, jest o rozmaitych stereotypach, to Ty nieustannie próbujesz zawęzić ją do sprawy różnic biologicznych i seksualności. Nie sądzisz, że to trochę obsesyjne?

No bo nie sądzisz, że podział funkcji jest jak żywcem wycięty z szablon stereotypu płci? O tym dyskutowaliśmy i pisanie o kalectwie Jordiego to uciekanie od tego tematu... Wizjer Jordiego, pochodzenie Worfa itd. to temat na oddzielną dyskusję.

Po prostu przyznaj, że podział stanowisk na USS Enterprise D, wygląda tak, jakby rozdzielał je MAV i to to ta zła jego wersja, seksistowska, którą tak tu lansujecie

Elaan:
Doprawdy, zaczynam martwić się o Ciebie.

Nie martw się Nie mam obsesji, po prostu kontynuowałem ten konkretny temat. Możemy go zakończyć i wtedy porozmawiać o wizjerze Jordiego itd.
Picard
Użytkownik
#726 - Wysłana: 12 Mar 2013 14:13:49
Elaan
Mav

A o czym gadacie? Rzekomym seksizmie w Star Treku? Jeśli tak, to chętnie się przyłączę do rozmowy bo temat ciekawy.
Q__
Moderator
#727 - Wysłana: 12 Mar 2013 14:17:04
Picard

Hmmm... Mav nam dowodzi, że Trek powinien być cokolwiek seksistowski (i homofobiczny), a pokazywanie kobiet-kapitanów GF to przesada.
Mav
Użytkownik
#728 - Wysłana: 12 Mar 2013 14:17:35 - Edytowany przez: Mav
Picard:
A o czym gadacie? Rzekomym seksizmie w Star Treku? Jeśli tak, to chętnie się przyłączę do rozmowy bo temat ciekawy.

Ciężko w skrócie wyjaśnić. Musiałbyś przeczytać dwie strony tego tematu.

Ale możesz iść na skróty: http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=2&topic=218&page=23#msg264742
Elaan
Użytkownik
#729 - Wysłana: 12 Mar 2013 14:48:20 - Edytowany przez: Elaan
Mav:
Mi osobiście ta postać nie przydała do gustu.

Bo Ci nie pasowała do Twojej wizji świata.

Mav:
Pewnie rozumiała, że kobieta oficer ochrony to naciągana sprawa

Raczej, jako aktorka, bała się przywiązania do jednej roli, zaszufladkowania.
Liczyła na większą karierę, ale życie lubi płatać figle.
Jak się niebawem okazało, niebacznie odrzuciła rolę, która mogła stać się dla niej dobrą odskocznią do tejże wymarzonej, a nigdy nie spełnionej, kariery.

Mav:
No bo nie sądzisz, że podział funkcji jest jak żywcem wycięty z szablon stereotypu płci?

Właśnie usiłuję Ci wytłumaczyć, dlaczego tak nie uważam.

Mav:
Wizjer Jordiego, pochodzenie Worfa itd. to temat na oddzielną dyskusję.

Ja tak nie uważam. Ta doskonale się nadaje.

Mav:
Po prostu przyznaj, że podział stanowisk na USS Enterprise D, wygląda tak, jakby rozdzielał je MAV i to to ta zła jego wersja, seksistowska,

Nie mogę, choćbym chciała z litości nad Tobą.
Takie twierdzenie to IMVHO, wierutna bzdura.

Picard:
A o czym gadacie? Rzekomym seksizmie w Star Treku? Jeśli tak, to chętnie się przyłączę do rozmowy bo temat ciekawy.

To długa historia.
Punktem wyjścia było, kto powinien być kapitanem okrętu w ewentualnym nowym serialu.
Zaczęło się od stwierdzenia Mava [które podam tu w ogólnym skrócie], że kobiety, ze względu na płeć, która determinuje ich zachowanie w sytuacjach stresowych, nie nadają się na dowódców okrętów, lub inne odpowiedzialne stanowiska, wymagające podejmowania racjonalnych decyzji.
Dodał także, iż postać kapitana-mężczyzny, zgodna ze społecznym stereotypem [a raczej jego osobistymi poglądami], miałaby większy potencjał do przekazywania publiczności pozytywnych wartości i ideałów Treka.

Całkowicie się z nim nie zgadzam, uważam bowiem, że Trek stał się tym czym jest dzięki temu, iż od samych swoich początków starał się przełamywać społeczne i kulturowe stereotypy i przesądy swoich czasów.
Niestety, Mav jest odporny na przykłady i argumentację.
Mówiąc delikatnie, różnice biologiczne przesłaniają mu inne aspekty tej sprawy.
Mav
Użytkownik
#730 - Wysłana: 12 Mar 2013 15:33:19 - Edytowany przez: Mav
Mav:
Właśnie usiłuję Ci wytłumaczyć, dlaczego tak nie uważam.

Ale co ma wspolnego wizjer Jordiego z dyskusja na temat stereotypu plci? Wizjer moglaby miec kazda inna postac i sens bylby ten sam.

Natomiast Obrien jako przedszkolanka a Keiko jako inzynier, to co innego i jak najbardziej na temat.
Q__
Moderator
#731 - Wysłana: 12 Mar 2013 18:29:44
Mav

Mav:
Ale co ma wspolnego wizjer Jordiego z dyskusja na temat stereotypu plci?

Może to, że usiłujesz zawęzić sprawę stereotypów do stereotypów płciowych, a Trek ogólnie lubi iść wbrew stereotypom (acz nie zawsze mu się to udaje - vide Chakotay), widać to już choćby w wypadku kwestii ojcostwa w rodzie Sisko: w realnych USA ok. 70% czarnoskórych dzieci wychowują samotne matki, a w DS9 zarówno Jake, jak i Benjamin wychowywani byli przez ojca.
Mav
Użytkownik
#732 - Wysłana: 12 Mar 2013 18:51:00 - Edytowany przez: Mav
Q__:
Może to, że usiłujesz zawęzić sprawę stereotypów do stereotypów płciowych

Bo na ten temat była dyskusja.
Q__
Moderator
#733 - Wysłana: 12 Mar 2013 18:54:45
Mav:
Bo na ten temat była dyskusja.

Tyle, że bodaj tylko Twoim zdaniem da się to wyizolować z całości zagadnienia pt. "stereotypy w ST".
Mav
Użytkownik
#734 - Wysłana: 12 Mar 2013 19:04:30 - Edytowany przez: Mav
Q__:
Tyle, że bodaj tylko Twoim zdaniem da się to wyizolować z całości zagadnienia pt. "stereotypy w ST".

No to co ma wspólnego wizjer u Jordiego ze stereotypem płci? Mężczyźni nie mają wad genetycznych i wizjer u Jordiego walczy z tym stereotypem?

No umówmy się, albo rozmawiamy o Treku w kontekście łamania stereotypów dotyczących płci, albo ogólnie o łamanych przez Treka stereotypach i wtedy możemy pogadać o wizjerze Jordiego bez robienia ze mnie maniaka tematu płci.
Q__
Moderator
#735 - Wysłana: 12 Mar 2013 19:30:12 - Edytowany przez: Q__
Mav

Mav:
No to co ma wspólnego wizjer u Jordiego ze stereotypem płci?

Geordiego. Ze stereotypem płci nie ma wiele (acz trochę ma, bo nie jest La Forge stereotypowym macho np.), ma za to wiele wspólnego z przełamywaniem ówczesnego stereotypu "nieporadnego kaleki" (tak jak postać Barclay'a przełamuje stereotyp "wariata") czy - tak silnego w latach '80 - stereotypu "Murzyna-z-getta". W związku z czym postać Geordiego (z Visorem) i jej rola w załodze stanowi zauważalną część zagadnienia świadomego przełamywania przez Treka stereotypów.

Mav:
No umówmy się, albo rozmawiamy o Treku w kontekście łamania stereotypów dotyczących płci, albo ogólnie o łamanych przez Treka stereotypach

Stanowczo to drugie, bo daje szerszy obraz.

Mav:
bez robienia ze mnie maniaka tematu płci.

W tym momencie przypomniałeś mi stary dowcip:

"Przychodzi baba do lekarza psychiatry. Ten rozpoczyna badanie i pokazuje babie trójkąt.
- Z czym to się pani kojarzy?
- Z seksem - odpowiada baba.
- A to? - pyta lekarz pokazując koło.
- Z seksem.
- A to? - lekarz demonstruje kwadrat.
- Z seksem.
- Cierpi pani na obsesję seksualną - pada diagnoza.
- Ja?!! Przecież to pan mi te wszystkie świństwa pokazuje!"

Mav
Użytkownik
#736 - Wysłana: 12 Mar 2013 19:51:16 - Edytowany przez: Mav
Q__:
acz trochę ma, bo nie jest La Forge stereotypowym macho np.

Ale akurat inżynierowie nie są kojarzeni ze stereotypem macho.

Żeby trochę rozluźnić atmosferę, ale zostając w temacie, zacytuję fragment z serialu "The Big Bang Theory"

- Wierzę w społeczeństwo nie patrzące na płeć, jak w Star Treku, gdzie kobiety i mężczyźni wszystkich ras i wyznań, pracują ramie w ramie jak równi.
- Masz na myśli serial, gdzie są wystarczająco zaawansowani, aby wynaleźć międzygwiezdny nadprzestrzenny napęd,
ale to czarna kobieta musi ciągle odbiera kosmiczny telefon?
Q__
Moderator
#737 - Wysłana: 13 Mar 2013 07:44:40 - Edytowany przez: Q__
Mav

Jeszcze a'propos:
Mav:
Hmmmm... Jak sie tak zastanowic z tym TNG... Pion dowodzenia stanowi dwoch mezczyzn, Picard i Riker.

Rick Norwood zauważył to samo, acz zareagował trochę inaczej:

" There has been some discussion on the web that, where the other Treks have been liberal and egalitarian, Enterprise is sexist and human chauvinist. Well, of course! The other Treks were further in the future. Mankind matured and made a place for itself in the galaxy. In fact, there is a natural progression from today to Voyager. By the time we get to Enterprise, race, which seems so important today, is simply not a factor. Skin color is no more important than hair color. But there is still a lot of sexism and suspicion of aliens. The same is true in the original Trek. Gene Roddenberry was sexist in much the same way that Robert A. Heinlein is sexist. Women are fully entitled to positions of power, but men still get to admire their boobs. And as for human chauvinism, remember the original Trek episode "Balance of Terror", where Lt. Stiles is rebuked by Captain Kirk for chauvinistic remarks about a certain pointy-eared Vulcan? By the time we get to The Next Generation, humanity has outgrown human chauvinism. But the captain and first officer are both white male hu-mons. In Deep Space Nine, we get a black star and gay characters do not cause anyone to raise an eyebrow. By Voyager, we have a female captain and are well on the way to civil rights for holograms. It is a natural progression, and to have the crew of Enterprise anywhere but where they are would violate the concept of the show. We are still learning. I hope we will always be learning."
http://www.sfsite.com/columns/rick124.htm
Elaan
Użytkownik
#738 - Wysłana: 13 Mar 2013 10:21:09
Q__:
We are still learning. I hope we will always be learning."

To dobrze współgra ze słowami Gene`a Roddenberry`ego z przedmowy TMP.

Podczas swych rejsów, okręt Enterprise zawsze niósł ze sobą znacznie więcej niż szacunek i tolerancję wobec innych form życia i idei – niósł ze sobą wielce pozytywną siłę afirmacji dla niemal nieograniczonej różnorodności naszego Wszechświata. Jest to zdolność do miłości dla tych wszystkich rzeczy, które zawsze wydawały mi się pierwszą oznaką, iż dana osoba, lub rasa, zbliża się ku dorosłości. Możliwe, że długie i trudne lata dzielą ludzkość w chwili obecnej od dojrzałości. Lecz zrozumieliśmy już, że nasza przyszłość może przynieść nam wiele nowych wymiarów w sferze życiowych wyzwań i radości, których tak pragniemy, i na które w pełni zasługujemy.
Mav
Użytkownik
#739 - Wysłana: 13 Mar 2013 11:48:02 - Edytowany przez: Mav
Q__
Elaan

Większość ludzkiej załogi ze wszystkich seriali jest z Ziemi, pomimo setek koloni Federacji. Większość załogi z tejże Ziemi urodziła się w USA. Okręty są oznaczone skrótem USS. Wybielanie ludzkości polega na prostym zabiegu zrzucania wszystkiego co kontrowersyjne i złe na obce rasy. Niewygodne sprawy ludzi, których nie dało się rozwiązać obcymi ze względu na swoją specyfikacje, zamiata się pod dywan lub naiwnie tłumaczy (np. na jakich zasadach Feferacja/Ziemia funkcjonuje bez pieniędzy? Super idea, kompletnie nie wyjaśniona).

Star Trek nie jest doskonały. Lansuję Amerykę, często jest niekonsekwentny, wybiórczy, naiwny, pokazujący tą część układanki, która mu pasuję.
Q__
Moderator
#740 - Wysłana: 13 Mar 2013 18:27:32
Mav

Mav:
Star Trek nie jest doskonały. Lansuję Amerykę, często jest niekonsekwentny, wybiórczy, naiwny, pokazujący tą część układanki, która mu pasuję.

Ależ to są tzw. oczywiste oczywistości, wynikłe na poły z wymogów amerykańskiego rynku, na poły zaś z tego, że próba przewidzenia przyszłości (czy nawet stworzenia jej prawdopodobnego modelu) to - tak naprawę - karkołomne zadanie.
Toudi
Użytkownik
#741 - Wysłana: 13 Mar 2013 23:50:11
Mav:
Większość załogi z tejże Ziemi urodziła się w USA.

To wynika raczej z tego gdzie się dzieło tworzy. Jak teraz czytam Polskie książki SF, to zdecydowana większość bohaterów jest z Polski, ma polskie stereotypy.

Jak zdarzyło mi się czytać kilka powieści rosyjskich, to bohaterami są Rosjanie.

Nie dziwmy się więc, że w amerykańskiej telewizji główną rolę grają Amerykanie. (Z innych ciekawostek, ostatnio "amerykańskie sny" spełniają się Kanadzie... bo tam taniej kręci się seriale.)

Co do USS. Szmidt ma miał w powieści Toy Land okręt ORP Niezwyciężony.
Gdzie ORP to Okręt Rzeczypospolitej Przestrzennej. To co nam zależy na przyjęciu, że USS to United Space Ship?

Ja uważam, za dobrą monetę, że choć czasem mamy bohaterów z innych rejonów świata, jak Picard z Francji.
Picard
Użytkownik
#742 - Wysłana: 14 Mar 2013 01:06:18
Toudi:
Ja uważam, za dobrą monetę, że choć czasem mamy bohaterów z innych rejonów świata, jak Picard z Francji.

Dokładnie O'Brien był zaś Irlandczykiem, jego żona Keiko pochodziła z Japonii, Geordi urodził się w Afryce itp. czyli na różnorodność nie można raczej narzekać.
Q__
Moderator
#743 - Wysłana: 14 Mar 2013 05:02:14
Toudi

Toudi:
choć czasem mamy bohaterów z innych rejonów świata, jak Picard z Francji.

Nawiasem mówiąc: akurat w TNG dwie najbardziej rozpoznawalne postacie (Picard właśnie, Data) Amerykanami nie są. To samo Worf i O'Brien, którzy "zaliczyli" aż dwa seriale.

Picard

Picard:
Geordi urodził się w Afryce itp.

Po nazwisku sądząc na terenie dawnych kolonii francuskich lub dysponując afrykańsko-francuską mieszanką genów, acz są to ekstrapolacje na podstawie XX-XXI-wiecznych danych.
Mav
Użytkownik
#744 - Wysłana: 14 Mar 2013 10:50:11 - Edytowany przez: Mav
Toudi
Picard
Q__

10 jest z USA, a 9 z poza, więc możecie coś ugrać, ale co z tym, że tylko 4 na 24 ludzkich załogantów ze wszystkich seriali jest z poza Ziemi? No przykro mi, ale z tym mega burakiem już nic nie zrobicie Jedna jest z księżyca, więc w zasadzie to trzy są z poza Ziemi można powiedzieć


O co chodzi? Ludzie z poza Ziemi są dyskryminowani? A może edukacja tam leży? Brakuję nauczycieli? Panuję mit wieśniaka z koloni?
Q__
Moderator
#745 - Wysłana: 14 Mar 2013 12:07:09 - Edytowany przez: Q__
Mav

Mav:
ale co z tym, że tylko 4 na 24 ludzkich załogantów ze wszystkich seriali jest z poza Ziemi? No przykro mi, ale z tym mega burakiem już nic nie zrobicie

Zaraz, ale co ten burak ma wspólnego z Twoją tezą, że Trek powinien ulegać pewnym stereotypom dla - jak twierdzisz - własnego dobra?

Mav:
Panuję mit wieśniaka z koloni?

Noszącego nazwisko Skywalker?

ps. Przekonałeś mnie jednak w przebiegu tej dyskusji do jednego... Otóż choć - w przeciwieństwie do Ciebie - nie reaguję dziwaczną alergią na postać Petera Kirka, a Bobby'ego Rice'a szanuje za to, że stał się jednym (jak dotąd?) fanowskim aktorem, który zapewnił sobie status trekowej ikony (co od DS9 wzwyż udawało się tylko kapitanom), to jednak skłonny jestem przyznać, że Gerrold&Cawley (tak jak przedtem Caves) nie wybrali tu złotego środka, przeciwnie... Bardziej owocne od strony przesłaniowej byłoby wprowadzenie postaci homoseksualisty-arcymęskiegio-w-sposobie-bycia (vide przykład z ME, na który się powołałeś lub przeciwnie, pójście w szokowaniu na całość i przedstawienie postaci transgenderowej wręcz, nie zredukowanej jednak do swej orientacji (to drugie pasuje jednak bardziej do zniuansowania DS9 niż do operującego prostymi symbolami TOS). Nie sądzę jednak, by postać Kirka młodszego stanowiła tak potworny zgrzyt jak uważasz. Po prostu po śmierci Roddenberry'ego Trek w swej afirmacji różnorodności stał się bardziej łopatologiczny niż wcześniej. Zaczęło się niewinnie od etnicznych w stylu, rastafariańskich w barwie, cywilnych ciuchów Sisko (nawet fajne te ubrania były zresztą, a Benjamin nosił je w jednym z moich ulubionych odcinków, ale z drugiej strony wyobraźmy sobie Picarda noszącego zaciszu kajuty francuski berecik. biało-niebieski podkoszulek i czerwoną apaszkę, doktor Pulaski w biało-czerwonym szlafroku, cytującą do znudzenia Mickiewicza czy Ivanovą w bikini w menory lub piżamce w Gwiazdy Dawida), kumulację zaś osiągnęło w postaci Chakotay'a, Peter czy Nevin i tak są znacznie mniej przerysowani, zdecydowanie realistyczniejsi. Inna rzecz, że nie są to jednak jakieś potężne zgrzyty, a drobiazgi, których nie ma się co z uporem czepiać. Zwł. gdy rozumie się zacność intencji, z których się wzięły.
Mav
Użytkownik
#746 - Wysłana: 14 Mar 2013 12:39:24 - Edytowany przez: Mav
Q__:
Zaraz, ale co ten burak ma wspólnego z Twoją tezą, że Trek powinien ulegać pewnym stereotypom dla - jak twierdzisz - własnego dobra?

Po prostu przez to, ze jasno zdeklarowlem iz wolalbym kapitana zamiast kapitanki, zostalem zaatakowany od niszczyciela wpsanialych ideii Treka, ktory walczy ze stereotypami itd. A tymczasem Trek nie jest sprawiedliwy, ma swoje interesy.

Nierealistyczna liczba ludzi z Ziemi i jej ogolne lansowanie ma sie nijak do serialu, ktory chce opowiadac o wielkej ludzkosci kolonizujacej kosmos, w ktorym planety klasy M walaja sie gdzie popadnie.

Q__:
ps. Przekonałeś mnie jednak w przebiegu tej dyskusji do jednego.

Moze ten watek Petera jest juz zwyczajnie przestarzaly? Moze taka terapia szokowa bylaby dobra w latach 60 i 80, aby na sile rozpetac dyskusje, zwrocic uwage na problem, ale dzis, gdy homoseksualizm nie wywoluje juz takich skrajnych emocji, gdzie tylu celebrytow sie ujawnia, gdzie tyle postaci homoseksualnych pojawia sie w serialach, filmach, gdzie nawet w naszym sejmie sa takie postacie... Moze wlasnie dzis trzeba pokazywac homoseksulane postacie w pozytywnym odbiorze, aby pomagac ludzia sie z tym oswajac, przybic pieczatke normalnosci, a szokowanie dzis cofa nas tylko do tylu w tym temacie?
Q__
Moderator
#747 - Wysłana: 14 Mar 2013 13:12:45 - Edytowany przez: Q__
Mav

Mav:
Po prostu przez to, ze jasno zdeklarowlem iz wolalbym kapitana zamiast kapitanki, zostalem zaatakowany od niszczyciela wpsanialych ideii Treka, ktory walczy ze stereotypami itd.

Nie użalaj się aż tak. Gdybyś ograniczył się do subiektywnych gustów zamiast podbudowywać je pełną mizoginii argumentacją, nikt by się nie czepiał.

Mav:
A tymczasem Trek nie jest sprawiedliwy, ma swoje interesy.
Nierealistyczna liczba ludzi z Ziemi i jej ogolne lansowanie ma sie nijak do serialu, ktory chce opowiadac o wielkej ludzkosci kolonizujacej kosmos, w ktorym planety klasy M walaja sie gdzie popadnie.

Ależ nikt z nas nie twierdzi chyba, że Trek ma skończoną doskonałość "Odysei..." czy co lepszych dzieł Lema, więc nie wiem z czym wojujesz...

Mav:
Moze wlasnie dzis trzeba pokazywac homoseksulane postacie w pozytywnym odbiorze, aby pomagac ludzia sie z tym oswajac, przybic pieczatke normalnosci, a szokowanie dzis cofa nas tylko do tylu w tym temacie?

Tylko widzisz... Po pierwsze to co Ciebie szokuje mnie nie zaszokowało. Po drugie zaś wygodnie nam teoretyzować gdy żyjemy w społeczeństwie, w którym homoseksualizm nigdy nie był prawnie zakazany, dzieci uczono sympatycznego wierszyka o Murzynku Bambo, a po lekturze May'a same chętnie bawiły się w szlachetnych Indian, zaś kobiety na traktory wsadzała - prawie przemocą - władza bierutowska, inne zaś są realia kultury anglosaskiej, która homoseksualizm potrafiła penalizować w sposób iście zbrodniczy (vide losy O. Wilde'a czy A. Turinga), Murzynów obracać w niewolników, Indian - mordować, a kobiety zmusić do długotrwałej walki o swe prawa. W takich realiach może warto walić w łeb, zwłaszcza co bardziej zakuty?
Mav
Użytkownik
#748 - Wysłana: 14 Mar 2013 13:35:41 - Edytowany przez: Mav
Q__:
Nie użalaj się aż tak. Gdybyś ograniczył się do subiektywnych gustów zamiast podbudowywać je pełną mizoginii argumentacją, nikt by się nie czepiał.

"pelna mizginii argumentacja" No wlasnie, mizoginia, seksizm, zacofanie... Ja sie nie uzalam nad soba

Ktos nie lubi recenzji Raczka - homofob!
Twierdzi, ze muzulmanie nie sa tolerancyjni - ksenofob, nazista!
Mysli, ze kobiety sa mniej predysponowane do bycia kapitanem - seksista, zacofany, mizoginista!

Nie przesadzajmy z tym szufladkowaniem i zbyt pochopnym ocenianiem.

Q__:
W takich realiach może warto walić w łeb, zwłaszcza co bardziej zakuty?

Na pewno terapia siania pozytywnych emocji jest bezpieczniejsza od szokowej. Przytaczales kilka razy scene pocalunku Uhury z Kirkiem, czyli przyklad szokowania, ale nie zapomnij, ze Uhura byla fajna postacia. Jak ta scena zostalaby odebrana, gdyby Uhura byla wredna, wyzywala by niektorych od rasiztow i bylaby ulgowo traktowana, bo jest czarna? Peter sie niestety wpisuje w taki denerwujacy, nielubiany stereotyp geja lalusia z ladna fryzurka, co to lubi sie tulic i slodzic do swojego chlopaczka...
Q__
Moderator
#749 - Wysłana: 14 Mar 2013 13:57:48 - Edytowany przez: Q__
Mav

Mav:
Mysli, ze kobiety sa mniej predysponowane do bycia kapitanem - seksista, zacofany, mizoginista!

Zaraz... Sam przyznałeś, że istnieją kobiety mające w tym zakresie kwalifikacje większe niż sporo mężczyzn. To o co się kłócisz, o procenty? O to, to z nieuczciwym barmanem można...

Mav:
Jak ta scena zostalaby odebrana, gdyby Uhura byla wredna, wyzywala by niektorych od rasiztow i bylaby ulgowo traktowana, bo jest czarna? Peter sie niestety wpisuje w taki denerwujacy, nielubiany stereotyp geja lalusia z ladna fryzurka, co to lubi sie tulic i slodzic do swojego chlopaczka...

Zaraz... Zestawisz wredność, wyzywanie i nieuzasadnione faworyzowanie z noszeniem modnych fryzur i skłonnością do przytulania? WTF? Pierwsze zachowania robią komuś krzywdę, a drugie?

Zresztą... Fryzury... Czemu Trek nie ma promować rozmaitości i w tym względzie:

Skoro pokazano nam ogolonych na łyso twardzieli, to dlaczego nie kogoś z irokezem dla równowagi?

ps. A jeśli chcesz terapii naprawdę szokowej...
Mav
Użytkownik
#750 - Wysłana: 14 Mar 2013 15:08:29 - Edytowany przez: Mav
Q__:
Zaraz... Zestawisz wredność, wyzywanie i nieuzasadnione faworyzowanie z noszeniem modnych fryzur i skłonnością do przytulania? WTF? Pierwsze zachowania robią komuś krzywdę, a drugie?

Nieładnie wyrwałeś te cechy od postaci Petere, czyniąc je wolnymi, gdzie w oczywisty sposób nie są niczym złym... Nie wiem czy to celowa zagranie z Twojej strony, abym popełnił błąd i mógłbyś mi potem dopiec?

Wiadomo, że bycie modnym i posiadanie ładnej fryzury to żadna zbrodnia. Ale przy podjęciu trudnego tematu homofobii, trzeba liczyć się z tym, że niektóre rzeczy zmieniają silę oddziaływania, gdy stają się jednym z elementów poruszanego tematu, to chyba logiczne, prawda? Lepiej by było, gdyby Peter miał bardziej żołnierką fryzurę i bardziej męski sposób bycia, co łamałoby ten stereotyp, niż zaszczepiać w nim typowe cechy takiego stereotypowego geja... Bo taki ciepły Peter nie robi nic innego jak betonowanie tego stereotypu w podświadomości widza.

Q__:
Zaraz... Sam przyznałeś, że istnieją kobiety mające w tym zakresie kwalifikacje większe niż sporo mężczyzn. To o co się kłócisz, o procenty? O to, to z nieuczciwym barmanem można...

Coś kręcisz Wszystko już wytłumaczyłem
 Strona:  ««  1  2  ...  23  24  25  26  27  ...  30  31  »» 
USS Phoenix forum / Star Trek / Pomysły na nowy Star Trek

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!