USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Star Trek / Były i się zmyły...
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  »» 
Autor Wiadomość
Madame Picard
Moderator
#91 - Wysłana: 6 Lut 2008 12:46:46
mr homn
Badania ilościowe łatwiej przeprowadzić niż jakościowe Zawsze umknie jakiś szczegół...

Ja bardzo chętnie mogę przeprowadzić badania jakościowe. W końcu trzeba dbać o rozwój nauki .

A co do głównego tematu, to Pulaski bardzo lubiłam, miała charakterek, przy niej Beverly jest bardzo mdła. Guinan to jedna z moich ulubionych trekowych bohaterek. Dialogi z jej udziałem to prawdziwe perełki. A Ro akurat mnie denerwowała; jak przyszła taka nabzdyczona po raz pierwszy na Enterprise, to stwierdziłam, że ktoś ją powinien bzyknąć dla jej własnego dobra oraz dla dobra statku. I rzeczywiście: po kilku nocach z Rikerem stała się całkiem znośna.
Q__
Moderator
#92 - Wysłana: 6 Lut 2008 12:54:50
Madame Picard

przy niej Beverly jest bardzo mdła

Mdła, nie mdła, ale jaka sympatyczna...

A Ro akurat mnie denerwowała; jak przyszła taka nabzdyczona po raz pierwszy na Enterprise, to stwierdziłam, że ktoś ją powinien bzyknąć dla jej własnego dobra oraz dla dobra statku. I rzeczywiście: po kilku nocach z Rikerem stała się całkiem znośna.

rorq
Użytkownik
#93 - Wysłana: 6 Lut 2008 13:51:51
Guinan. Pamiętna scena gdy z Rikerem miała Wesleyowi dać przykład uwodzenia. I tak pooooszli w piekną, miłosną rozmowę, że gdy Wes chciał się wtrącić, Guinan rzekła tylko " Spadaj mały

Pulaski - nie pasowała mi. Za bardzo wyniosła. Choć charakter miała. Ale wciąż wyglądała jak wielki naukowiec na siłę zaokrętowany na jakiejś krypie, odrabiający pańszczyznę.

Madame Picard
I rzeczywiście: po kilku nocach z Rikerem stała się całkiem znośna.
Riker = prozac?
Ja tam Ro bardzo lubie
Q__
Moderator
#94 - Wysłana: 6 Lut 2008 13:56:15
rorq

Ale wciąż wyglądała jak wielki naukowiec na siłę zaokrętowany na jakiejś krypie, odrabiający pańszczyznę.

Pewnie tak sie czuła (choć przecie służba w GF jest dobrowolna...).

Ja tam Ro bardzo lubie

To dziwne, że do Kiry masz tyle zastrzeżeń...
Ethno
Użytkownik
#95 - Wysłana: 6 Lut 2008 15:14:36
Q__

To dziwne, że do Kiry masz tyle zastrzeżeń...

Coś strasznie dużo o Kirze gadasz, a Odo nie lubisz...hmm.... wniosków poszukam jutro
Q__
Moderator
#96 - Wysłana: 6 Lut 2008 15:33:47
Ethno

Coś strasznie dużo o Kirze gadasz, a Odo nie lubisz...hmm.... wniosków poszukam jutro

rorq
Użytkownik
#97 - Wysłana: 7 Lut 2008 10:57:27
Q__
Ja tam Ro bardzo lubie
To dziwne, że do Kiry masz tyle zastrzeżeń...

Bo miała być Ro. A zamiast Ro jest Kira.

Ethno
Coś strasznie dużo o Kirze gadasz, a Odo nie lubisz...hmm.... wniosków poszukam jutro
No właśnie? Co masz do Odo?

Q lubi Kirę bo zaczyna się na 3 te same literki co Kirk , ma ciasne spodnie dresowe i podskakuje na schodach jak sarenka
Odetta
Użytkownik
#98 - Wysłana: 7 Lut 2008 11:05:32
Oczęta też ma Kira jak sarenka

Tej, uważaj sobie bo jak Ci zaraz Q napisze kogo lubisz i dlaczego to się zdziwisz
Q__
Moderator
#99 - Wysłana: 7 Lut 2008 12:21:44 - Edytowany przez: Q__
rorq

Bo miała być Ro. A zamiast Ro jest Kira.

Czyli nowy lepszy, udoskonalony model.

No właśnie? Co masz do Odo?

Choćby to, że jest buraczany z naukowego punktu widzenia...

Q lubi Kirę bo zaczyna się na 3 te same literki co Kirk

Swoja drogą wyobrażasz sobie tych dwoije jako parę? Byłby, że tak powiem dynamiczny duet.

Odetta

Tej, uważaj sobie bo jak Ci zaraz Q napisze kogo lubisz i dlaczego to się zdziwisz

Po co mam pisać, wystarczy, że dwuznacznie zasugeruję niechęć do Kiry wynikającą ze skłonności do Ro (która w dodatku posiada wszystkie te same "feministyczne" cechy). Skłonności do Troi starszej przez litość pominę milczeniem.
Majter
Użytkownik
#100 - Wysłana: 7 Lut 2008 13:41:00
Pamiętna scena gdy z Rikerem miała Wesleyowi dać przykład uwodzenia. I tak pooooszli w piekną, miłosną rozmowę, że gdy Wes chciał się wtrącić, Guinan rzekła tylko " Spadaj mały

A mnie ta scena wydawała się akurat denna. Riker jako podstarzały amant jakoś średnio mnie przekonuje, więc może dlatego tak nie lubię tego momentu. Poza tym... zamiast gadać, czy nie lepiej działać?

Dlaczego tak bardzo podobały mi się postaci Ro i Pulaski? Ponieważ wprowadzały trochę kontrowersji i burzyły ten sielankowy ład na statku. Interakcje między ludźmi są ciekawsze, kiedy dzielą ich jakieś różnice. Analogicznie więc jednym z ciekawszym motywów było przekonywanie się pani dr do Daty, stopniowe dostrzeganie w nim czegoś więcej niż maszyny. Ro natomiast poprzez swój ostry temperament musiała się nieźle namęczyć, żeby zdobyć przyjaciół. Czy nie podobnie było z Kirą i resztą bohaterów ds9? Dlatego tak dobrze śledziło mi się ich losy na ekranie. Rozwijali się na naszych oczach.
kanna
Użytkownik
#101 - Wysłana: 7 Lut 2008 21:39:18
Majter
Riker jako podstarzały amant jakoś średnio mnie przekonuje

Podstarzały amant?? Ile on wtedy mogł mieć lat? W drugim sezonie, dwadziescia lat temu? Na bank nie miał 40. "Podstarzały" lekko to jest w 4 sezonie entka...
Scena była przepiekna, nawet jakby byli starsi o dwadześcia lat.

Moim zdaniem, to ty jestes straszanie młody Majter, bez urazy
Odetta
Użytkownik
#102 - Wysłana: 7 Lut 2008 21:52:24 - Edytowany przez: Odetta
Riker owszem był wtedy już podstarzały [w porównaniu z początkiem TNG] ale dialog był genialny, kwintesencja błyskotliwego flirtu
kanna
Użytkownik
#103 - Wysłana: 7 Lut 2008 21:54:19
jaki podstarzały, w porównaniu do kiedy, przeciez to był II sezon!
Delta
Użytkownik
#104 - Wysłana: 7 Lut 2008 21:55:23 - Edytowany przez: Delta
kanna
Podstarzały amant?? Ile on wtedy mogł mieć lat? W drugim sezonie, dwadziescia lat temu? Na bank nie miał 40.

Nawet nie miał czterdziestki -36 lat. IMHO ta broda go postarza.
Odetta
Użytkownik
#105 - Wysłana: 7 Lut 2008 22:46:32
A to ja przepraszam ale jak mówiłam Frakes przez 7 lat się zmasakrował strasznie, w pierwszym sezonie chłopiec, a potem to już tatuś i takim tatusiem niestety go pamiętam
Majter
Użytkownik
#106 - Wysłana: 8 Lut 2008 00:13:31
Moim zdaniem, to ty jestes straszanie młody Majter, bez urazy

No cóż... to chyba niezbyt na miejscu, aby chwalić się czy też udawadniać, że się jest "dużym". Wyrazilem tylko swoją opinię. Zacznijmy od tego, że ja za specjalnie nie przepadam za tą postacią. Za wiele do serialu nie wnosi, a już najbardziej denerwowały mnie jego umizgi z Troy. Taki duży chłop, a tak kręcić uczuciami babki
4_z_Szesciopaka
Użytkownik
#107 - Wysłana: 8 Lut 2008 03:03:31
Delta
Nawet nie miał czterdziestki -36 lat. IMHO ta broda go postarza.

Za to bez brody wygladał jak szczyl przed mutacją.
Sh1eldeR
Użytkownik
#108 - Wysłana: 8 Lut 2008 05:48:30 - Edytowany przez: Sh1eldeR
Majter
Poza tym... zamiast gadać, czy nie lepiej działać?

To sie popisales, stary! Mam nadzieje, ze to tylko tak Ci sie napisalo, bo jakbys naprawde podchodzil do kobiet i od razu -- bez slowa -- "dzialal", to naprawde... tylko wspolczuc i im i Tobie (bo pewnie pare strzalow na policzek bys zgarnal ). No, moze "dzialac" to trzeba na imprezie w clubie, a jeszcze lepiej jakims mega-techno-party w rodzaju Sunrise Equador, bo przy takim huku to nie ma jak rozmawiac, ale to chyba w tym przypadku nie mialo zastosowania!

to chyba niezbyt na miejscu, aby chwalić się czy też udawadniać, że się jest "dużym"

Dobrze powiedziane .

***

Tak w ogole to z tego co czytam, obserwuje, a nawet widze w tym topicu wynika, ze kobiecie to by sie przydalo co najmniej dwoch facetow, ze wzajemnie wykluczajacymi sie cechami.

Jeden taki wlasnie tatusiowaty. Cos mi sie wydaje, ze kobiety potrzebuja goscia, ktory by sie nimi opiekowal, na ktorego zawsze by mogly liczyc, na ktorym zawsze by sie mogly oprzec. Kogos, kto nigdy by ich nie zdradzil -- ba! -- potrafil je przytulic nie majac na celu seksu i moze nawet mial checi i umiejetnosci dogadania sie z dziecmi.

Tylko taki gosciu nigdy nie zostanie misterem, bo jest "za bardzo tatusiowaty".

Dlatego w szafie musialby byc ukryty jeszcze drugi facet, na inna okazje. Z przynajmniej lekka sklonnoscia do niebezpieczenstw i zdolnoscia do ich pokonywania (niech ktos mi powie, ze to kobiet nie kreci), ze swoimi tajemnicami i umiejetnoscia uwodzenia najlepszych lasek.

Szkoda, ze tych dwoch dzentelmenow raczej nie moze zyc w jednej osobie. Ktora kobieta chcialaby miec rodzine z gosciem, ktory naraza sie na niebezpieczenstwo, czy nawet smierc? Albo inaczej: z jednej strony podrywacz & zdobywca pieknych kobiet schlebia kobiecie i buduje jej damskie ego, z drugiej strony -- na dluzsza mete -- chyba zadna nie chcialaby byc z takim, co to ma w naturze ogladanie sie za innymi (pal szesc, jesli tylko ogladanie).

Wybor Miss Treka byl znacznie prostszy:
-Ta ma fajne nogi.
-Tak, ale ta ma co najmniej dwie duze zalety.
-Hmm, no dobra, kto za Kirą?
-Ja.
-Ja.
-I ja.
-Postanowione. To co, panowie, idziemy na piwo? Albo romulan ale?

Q__
Moderator
#109 - Wysłana: 8 Lut 2008 06:18:58
Majter

Dlaczego tak bardzo podobały mi się postaci Ro i Pulaski? Ponieważ wprowadzały trochę kontrowersji i burzyły ten sielankowy ład na statku.

A mi sie to burzenie sielanki nie podobało...

Analogicznie więc jednym z ciekawszym motywów było przekonywanie się pani dr do Daty, stopniowe dostrzeganie w nim czegoś więcej niż maszyny.

No tak Polka-rasistka, urocze...

kanna

Podstarzały amant?? Ile on wtedy mogł mieć lat? W drugim sezonie, dwadziescia lat temu? Na bank nie miał 40.

Też nie mam jeszcze 40, a często czuję się podstarzały...

Odetta

dialog był genialny, kwintesencja błyskotliwego flirtu

Nie znam się

Delta

IMHO ta broda go postarza.

Mówiłem co by zgolił...

Odetta

pierwszym sezonie chłopiec, a potem to już tatuś

Tzw. tąpnięcie...

Majter

Za wiele do serialu nie wnosi

Wnosi jedno - echa TOSu...

4_z_Szesciopaka

Za to bez brody wygladał jak szczyl przed mutacją.

Też tak mam...

Sh1eldeR

Mam nadzieje, ze to tylko tak Ci sie napisalo, bo jakbys naprawde podchodzil do kobiet i od razu -- bez slowa -- "dzialal", to naprawde... tylko wspolczuc i im i Tobie

No nie rób z naszego forumowego Kolegi gwałciciela...

Tak w ogole to z tego co czytam, obserwuje, a nawet widze w tym topicu wynika, ze kobiecie to by sie przydalo co najmniej dwoch facetow, ze wzajemnie wykluczajacymi sie cechami.

Tak: Kirk i Geordi....

Jeden taki wlasnie tatusiowaty. Cos mi sie wydaje, ze kobiety potrzebuja goscia, ktory by sie nimi opiekowal, na ktorego zawsze by mogly liczyc, na ktorym zawsze by sie mogly oprzec. Kogos, kto nigdy by ich nie zdradzil -- ba! -- potrafil je przytulic nie majac na celu seksu i moze nawet mial checi i umiejetnosci dogadania sie z dziecmi.

Wypisz-wymaluj Geordi...

Tylko taki gosciu nigdy nie zostanie misterem, bo jest "za bardzo tatusiowaty".

No i biedny Geordi na listę nie trafił...

Dlatego w szafie musialby byc ukryty jeszcze drugi facet, na inna okazje. Z przynajmniej lekka sklonnoscia do niebezpieczenstw i zdolnoscia do ich pokonywania (niech ktos mi powie, ze to kobiet nie kreci), ze swoimi tajemnicami i umiejetnoscia uwodzenia najlepszych lasek.

A to casus Kirka i Rikera...

Szkoda, ze tych dwoch dzentelmenow raczej nie moze zyc w jednej osobie

A Łysy?

Wybor Miss Treka byl znacznie prostszy:
-Ta ma fajne nogi.
-Tak, ale ta ma co najmniej dwie duze zalety.
-Hmm, no dobra, kto za Troi?
-Ja.
-Ja.
-I ja.
-Postanowione. To co, panowie, idziemy na piwo?


Tyle, że - śmiem przypomnięć - w ankiecie ostatecznie wygrałą Kira...
Sh1eldeR
Użytkownik
#110 - Wysłana: 8 Lut 2008 07:03:22
Q__
No nie rób z naszego forumowego Kolegi gwałciciela...
No ja z niego gwalciciela na pewno nie zrobie! To juz jego wewnetrzna taktyka, ze tak powiem. Zreszta ja nadal proponuje uznac to, co napisal, za "niefortunne sformuowanie".

Jest w tym troche prawdy, ze ktos, kto tylko gada, a nie dziala za wiele nie osiagnie, ale jedno nie wyklucza drugiego. W dodatku trzeba zachowac odpowiednia kolejnosc. Ale to chyba wszyscy wiedza i jestem przekonany, ze Majter tez. I wcale mu nie chcialem dokuczac z powodu przejezyczenia. Przynajmniej nie za bardzo!

A Łysy?
No jak to co? Za stary! I za lysy! I za bardzo oddany pracy ("brak czasu na zalozenie rodziny").

Tyle, że - śmiem przypomnięć - w ankiecie ostatecznie wygrałą Kira...
Slusznie! Pomylilo mi sie z ta nieoficjalna wersja -- dyskusja na forum, w ktorej wygrala Troi, zdaje sie.

Zreszta nie pisalem tego na powaznie, bo tak naprawde to i my zesmy nie byli zgodni co do zwyciezczyni. Kira np. mojego gustu akurat nie reprezentuje -- ani fizycznie (chociaz na pewno moze sie podobac i to jest IMO atrakcyjna kobieta, tyle ze nie w moim typie), ani pod wzgledem charakteru... Chyba by mnie wyladowanie jonowe strzelilo jakbym mial z nia wytrzymac do konca zycia.

Ja wtedy za Troi tez nie glosowalem (w ogole nie glosowalem, lol), chociaz to dobra kandydatka na miss. Duzo uroku, ciepla, sympatycznosci... mi sie wydaje, ze niewiele osob ta postac wkurza. A ze to moze byc troche nudne? Coz, misski w realnym swiecie tez sa bardzo poprawne politycznie!

Ok, ok. Nie chce nikomu narzucac mojego zdania. Tym bardziej, ze ostatecznie stanowiska nie zajalem. Mam swoje powody: rozwazania typu "ktora kobieta jest wg mnie idealna" prowadza w moim przypadku do bezsensownych i niesprawdzajacych sie w rzeczywistosci wnioskow. Zawsze.
Q__
Moderator
#111 - Wysłana: 8 Lut 2008 07:09:50
Sh1eldeR

No ja z niego gwalciciela na pewno nie zrobie! To juz jego wewnetrzna taktyka, ze tak powiem. Zreszta ja nadal proponuje uznac to, co napisal, za "niefortunne sformuowanie".

Też tak sądzę... Zwłszcza, że zarzucał Rikerowi ten styl playboy'a...

No jak to co? Za stary! I za lysy! I za bardzo oddany pracy ("brak czasu na zalozenie rodziny").

Ale forumowym Damom się podoba.

Pomylilo mi sie z ta nieoficjalna wersja -- dyskusja na forum, w ktorej wygrala Troi, zdaje sie.

A i owszem...

Chyba by mnie wyladowanie jonowe strzelilo jakbym mial z nia wytrzymac do konca zycia.

A ja miałem szczęście do tego typu i żyję...

Ja wtedy za Troi tez nie glosowalem (w ogole nie glosowalem, lol), chociaz to dobra kandydatka na miss. Duzo uroku, ciepla, sympatycznosci..

I też marzy o pokoju na świecie.. wróć... w Galaktyce...
Sh1eldeR
Użytkownik
#112 - Wysłana: 8 Lut 2008 07:51:15 - Edytowany przez: Sh1eldeR
Q__
Ale forumowym Damom się podoba

I dobrze. Wg mnie Picard to bardzo spoko gosc. O ile z takiego Worfa mozna brac przyklad tylko miejscami, o tyle Picard moglby byc pelniejszym wzorcem, moze nawet dla kazdego czlowieka (nie tylko faceta).

Nawet udalo mu sie powalczyc ze swoimi dosc powaznymi wadami, czyli np. pewnoscia siebie, ktora podobno mial za mlodu. Wszyscy widzimy, jak Picard wymiata jako dowodca. Jest w tej roli bardzo wywazony.

W wycietej koncowce NEM widac, ze Picard nie jest az tak totalnie nieformalny i mlodziezowy (jak Riker wkrecil nowego pierwszego oficera, ze Picard woli gdy sie do niego zwraca per "Jean Luc" ). Byl tez taki dwuczesciowy (chyba?) odcinek w TNG, nie pamietam nazwy, w ktorej Picard zostal wyslany wraz z dr Crusher i Worfem na tajna misje, a dowodzenie objal inny kapitan. Niby byl dobry, ale widac bylo, ze to totalnie nie to samo co Picard, ze za bardzo cisnal i nie liczyl sie ze zmeczeniem zalogi.

A jedna z najbardziej pamietliwych scen byla dla mnie ta z "Q Who", gdzie Picard widzi, ze musi poswiecic wlasne ego i zwrocic sie o pomoc do Q. Robi to w bardzo bezposredni sposob. Tylko dzieki temu, ze odkryl, co ma zrobic i to zrobil, Entek zostal uratowany.

Patrick Stewart, skadinad bardzo dobry aktor IMO, mial okolo 50 lat w czasach krecenia TNG. Gdyby zostal Misterem ST, byloby to co najmniej ciekawe. Choc nie mowie, ze niezasluzone. Zreszta ja tu za wiele do gadania nie mam .

A ja miałem szczęście do tego typu i żyję...

To rzeczywiscie duze szczescie (niekoniecznie przypadek; moze przeznaczenie). Bo jesli juz sie z taka osoba dogadujecie, to potem jest tylko dobrze.

Ja tam zawsze podziwialem i docenialem kobiety bardzo inteligentne, ktore wiedza czego chca i potrafia postawic na swoim, tylko ze... Okazuje sie, ze ten typ, choc niezwykle ciekawy, w co skrajniejszych (hmm, "co bardziej wyrazistych") przypadkach bywa dla wielu ludzi na dluzsza mete jest... trudny we wspolzyciu (w sensie: wzajemnym zyciu ).

Ale jesli juz sie z taka dogadujecie, to z pewnoscia moze byc bardzo dobrze i bardzo ciekawie.

(nie wiem czy to te cechy Kiry, o ktorych i Ty piszesz)

I też marzy o pokoju na świecie.. wróć... w Galaktyce

Dokladnie o tym mowie . Ale w przypadku Troi wiemy przynajmniej, ze ten jej charakter jest autentyczny. Misski tak wszystkie mowia to samo i tak naprawde nie wiadomo, jakie faktycznie maja charakter.
Q__
Moderator
#113 - Wysłana: 8 Lut 2008 08:14:52
Sh1eldeR

I dobrze. Wg mnie Picard to bardzo spoko gosc. O ile z takiego Worfa mozna brac przyklad tylko miejscami, o tyle Picard moglby byc pelniejszym wzorcem, moze nawet dla kazdego czlowieka (nie tylko faceta).

Zawsze mówiłem, że ideał... Tylko geny się zmarnowały... (Choć moze Łosiu to jego?.)

Patrick Stewart, skadinad bardzo dobry aktor IMO, mial okolo 50 lat w czasach krecenia TNG. Gdyby zostal Misterem ST, byloby to co najmniej ciekawe. Choc nie mowie, ze niezasluzone.

To by było.... fascynujące...
kanna
Użytkownik
#114 - Wysłana: 8 Lut 2008 10:06:07 - Edytowany przez: kanna
Sh1eldeR
ze kobiecie to by sie przydalo co najmniej dwoch facetow, ze wzajemnie wykluczajacymi sie cechami.

Oczywiście, że tak Dlatego innych facetów sie wybiera na kochanków, a innych na mężów. Choc czasem, jak kobieta ma szczęście, to spotka faceta, co ma i troche cech z Rikera, i troche z Geordiego.
Jedną z najważniejszych potrzeb u (wiekszości) kobiet, jest poczucie bezpieczeństwa (psychcicznego, tez materialnego, oczywiście) a tego - z całym szacunkiem - Kirk nie zapewni.
Zresztą u facetów jest troche podobnie - fakt, ze kobieta jest świetna w łózku i tańcu wcale nie oznacza automatycznie, że ja wybierzesz na żone.

Majter

Ty sie nie obrażaj, tylko ucz - kobiety wcale nie chcą żeby facet od razu "do rzeczy" przechodził, tylko własnie najpierw potrzebuja pogadania i pokompletowania. To je pozytywnie nastraja.
Madame Picard
Moderator
#115 - Wysłana: 8 Lut 2008 10:11:01
Delta
IMHO ta broda go postarza.
Też tak uważam. A wszystko dlatego, że Frakesowi nie chciało się codziennie golić :-/.

Odetta
Frakes przez 7 lat się zmasakrował strasznie
E, bez przesady. Tyle, że utył, ale jest dość wysoki, więc to nie przeszkadza. Ale prawdziwy mężczyzna nie może przecież być za szczupły. (Może mam spaczone spojrzenie, bo mój mąż ma podobną sylwetkę ). Gdyby nie ta broda, to wyglądałby super, nawet w NEM.

Sh1eldeR
kobiecie to by sie przydalo co najmniej dwoch facetow, ze wzajemnie wykluczajacymi sie cechami.
Powiedz coś, czego nie wiemy .

Q__
No tak Polka-rasistka, urocze...
Tam od razu rasistka... Po prostu na początku sądziła, że Data to taka gadająca maszyna. Potem zorientowała się, ze coś więcej.

Nie znam się
Nie znasz się na błyskotliwych flirtach? Q, powiedz, że to był żart...

Tak: Kirk i Geordi....
Kirk w szafie owszem. Geordi to przypadek beznadziejny. Nawet na czułego męża się nie nadaje, bo kobieta po roku z takim nudziarzem uciekłaby z krzykiem.

Sh1eldeR
No jak to co? Za stary! I za lysy! I za bardzo oddany pracy
E tam. Jakby nad nim trochę popracować, to byłby wspaniałym mężem.
kanna
Użytkownik
#116 - Wysłana: 8 Lut 2008 10:13:57
Madame Picard
Powiedz coś, czego nie wiemy .

My wiemy, jako kobiety, a Sh1eldeR moze nie wiedzieć...
Q__
Moderator
#117 - Wysłana: 8 Lut 2008 10:41:09
kanna

Oczywiście, że tak Dlatego innych facetów sie wybiera na kochanków, a innych na mężów.

Faceci postępują analogicznie... Wiem po sobie

Madame Picard

A wszystko dlatego, że Frakesowi nie chciało się codziennie golić

Może nie chcial by fanki śliniły się na jego widok?

Po prostu na początku sądziła, że Data to taka gadająca maszyna.

Szafa grająca?

Nie znasz się na błyskotliwych flirtach? Q, powiedz, że to był żart...

Zweryfikuj sama.

E tam. Jakby nad nim trochę popracować, to byłby wspaniałym mężem.

Kuracja odmładzająca np?

kanna

My wiemy, jako kobiety, a Sh1eldeR moze nie wiedzieć...

Toć pokazał, że wie
Sh1eldeR
Użytkownik
#118 - Wysłana: 8 Lut 2008 11:09:03
Madame Picard
kanna
Wiem, ze wiecie, dlatego Was podpuszcz... yy, w sensie takim, ze chcialem sie tylko upewnic, ze mam racje .

Zostalo mi jeszcze do rozgryzienia 938 239 122 438 947 617 faktow odnosnie kobiet i juz powoli zaczne je rozumiec... troszke
kanna
Użytkownik
#119 - Wysłana: 8 Lut 2008 13:04:03
Sh1eldeR

Praktyka czyni mistrza Nie ustawaj w wysiłkach.
Rozumiesz juz, że najpierw gadanie a dopiero potem do rzeczy sie przechodzi, więc nie jest z Toba źle
Ethno
Użytkownik
#120 - Wysłana: 8 Lut 2008 13:10:10
Rorg

Q lubi Kirę bo zaczyna się na 3 te same literki co Kirk , ma ciasne spodnie dresowe i podskakuje na schodach jak sarenka

 Strona:  ««  1  2  3  4  5  »» 
USS Phoenix forum / Star Trek / Były i się zmyły...

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!