Z drugiej strony od kojarzenia do uwielbienia może być czasem daleka droga Choć zjawiska popularności TNG nie znam z autopsji, bo w czasach późniejszych polskich emisji TNG byłam jeszcze za młoda , ale rodzice oglądali


O dziwo, na moim kierunku studiów spotkałam się z wielbicielem SW, który widząc, co czytam, pozdrowił mnie wiadomym gestem wolkańskim Czyli nawet "konkurencja" coś jednak kojarzy

Znam pojedyncze przypadki kojarzenia "tego statku co to kobieta dowodziła", dzięki Voyagerowi w niekodowanym paśmie C+. DS9 ma ten problem, że tam charakterystycznych postaci jest sporo i jak ktoś widział pojedyncze odcinki to mógł trafić na takie, że w każdym pierwsze skrzypce grały zupełnie inne postacie.

annami


Ale kojarzenie zawsze zwiększa szansę, ze ktoś siegnie, choćby z ciekawosci...


O! Sama widzisz!


A bo fandomy ST i SW tak długo toczyły świętą wojnę, aż się zdążyły polubić i zrozumieć. Bardziej by mnie zdziwił taki gest u nie-fana ST i SW...

The_D


Znam, owszem również przypadki kojarzenia VOY i - co ciekawe - DS9, ale w zasadzie tylko w szeroko pojętym fandomie SF&F...

No zwiększa, o ile ktoś nie ogląda na zasadzie "a bo akurat takie coś leci w TV, a ja jem obiad/kolację" W każdym razie fajnie by było, ale niestety nic z tego nie wyszło w kwestii wydawniczej. Zresztą, co mówić o książkach, jak polskich wydań serialowych chyba też nie ma (chyba że się mylę) Dobrze, że chociaż pełnometrażowe można kupić


Ale z drugiej strony tata był czytelnikiem science-fiction, no i nawet jakieś Treki filmowe wcześniej miał okazję oglądać Więc statystyka w tym przypadku niekoniecznie do końca statystyczna


Chociaż pewne internetowe drobne przepychanki międzyfandomowe się widuje

annami


Z drugiej strony i taki bierny oglądacz gotów wziąć książkę do ręki, gdy zauważy znajomy tytuł, czy gębę.


Ale też grupa odbiorców SF nie będących statystycznymi konwentowo-RPGowo-cosplay'owymi fanami jest bodaj znacznie większa niż się często zdaje. Zorganizowany fandom to nisza w niszy.


W Polsce bodaj nie widziałem takich na linii SW/ST...

No może, może... choć musiałabym to zobaczyć, żeby potwierdzić


Zasadniczo jestem z tej grupy, więc też tak podejrzewam


Możliwe, ja widziałam raczej w wersji zagranicznej, a raczej czytałam Ale to drobne i tak

annami


Ja to widywałem, acz raczej w odniesieniu do nowelizacji (ew. literackich pierwowzorów) modnych filmów/seriali...


Odkąd zajrzałaś na nasze forum bliżej Ci niż dotąd do fandomu zorganizowanego...


W wersji zagranicznej to jest tego nawet sporo, acz - owszem - jest to raczej stylizowane w - często b. fajne w czytaniu - spory o wyższości, w których po obu stronach stoją znawcy obu światów (poczuwający się teoretycznie do większej lojalności wobec jednego z nich... w praktyce ceniący oba...)...

Troszeczkę, ale na konwenty nie jeżdżę


Właściwie w tym kontekście dziwne, ze u nas w Polsce spokojnie, bo w końcu wygląda, że w innych, pozafantastycznych kwestiach "walka na ostre" jest częstym zjawiskiem

annami


Jeszcze?


Sam się dziwię, ale cieszy mnie to... Tym bardziej, że jestem też umiarkowanym fanem SW (jak wiadomo)...

W zasadzie nie wiem, czy się kiedyś zbiorę i wybiorę


Dobrze świadczy o fanach obydwu stron


Ja fanem nie, ale na "Siódemkę" się wybiorę

annami


Niech zgadnę: ze względu na to, ze robi ją facet, który robił Treka?

Nawet chyba nie, jestem ciekawa filmu

...powróciła znowu*. NeoTAS "The Quintain" pokazał, że wciąż służy na kirkowym Entku, tylko poza mostkiem:

Co zresztą pasuje do powierzenia jej w TMP roli transporter chiefa. Ot, wybrała konkretniejszą służbę, niż latanie do szefa z pre-PADDami do podpisu.

* Out-of-universe wygląda to na ładną próbę symbolicznego naprawienia wiadomej niesprawiedliwości.

annami


I jak wrażenia, bo chyba się nimi z nami nie dzieliłaś?