USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Star Trek / Najgorszy film i epizod?
 Strona:  ««  1  2  ...  4  5  6  7  8  ...  12  13  »» 
Autor Wiadomość
gaius
Użytkownik
#151 - Wysłana: 25 Mar 2007 19:50:02
Coś w tym jest... ach ten dynamizm ENTka, naukowe problemy Voya i efekty specjalne First Contact i Nemesis..!
Q__
Moderator
#152 - Wysłana: 25 Mar 2007 19:56:00 - Edytowany przez: Q__
gaius

ach ten dynamizm ENTka

Polecam ANDzię, tam jest jeszcze dynamiczniej. A i po mordach sie leją znacznie częściej (bo w Treku z tym w sumie słabo: Picard z bratem, Sisko nokautujacy Q, Chakotay - jednego podkomendnego).

naukowe problemy Voya

??? (Chyba, że chodzi o to, że scenarzysci mieli problemy z nauka.)
Jurgen
Moderator
#153 - Wysłana: 25 Mar 2007 21:46:32
bo w Treku z tym w sumie słabo: Picard z bratem, Sisko nokautujacy Q, Chakotay - jednego podkomendnego

Było tego znacznie więcej, choć fakt - ja obejrzałem zaledwie ze 3-4 odcinki AND i nazbierało się więcej bijatyk niż w jednym sezonie któregokolwiek z treków.
Q__
Moderator
#154 - Wysłana: 25 Mar 2007 21:56:58
Jurgen

Było tego znacznie więcej

Przypuszczam, że w TOSie, który znam słabo...

bejrzałem zaledwie ze 3-4 odcinki AND i nazbierało się więcej bijatyk niż w jednym sezonie któregokolwiek z treków

Gdyby nie obsadzili w roli głównej Herculesa moze by było normalniej...
Delta
Użytkownik
#155 - Wysłana: 26 Mar 2007 01:03:19
Q__
Gdyby nie obsadzili w roli głównej Herculesa moze by było normalniej...

To było jeszcze pół biedy (zresztą samą postać Hunt'a nawet polubiłem), gorzej, że "Herkules" zabrał się za współprodukcję Andromedy -czyli grał to co chciał a nie to co mu kazano. I w ten sposób powstał Herkules w kosmosie. Jedyny odcinek Andromedy który mi się naprawdę podobał to "The Lone and Level Sands", gdzie pokazany jest ziemski okręt badawczy "Bellerophon". Reszta była widowiskowa, ale brakowało dobrej fabuły i choć oglądałem chyba do czwartego sezonu, to niewiele z niej pamiętam. Kilka rzeczy mi się podobało, ale poza tym to dobry zabijacz czasu. A szkoda, bo pomysł na serial i efekty specjalne bardzo dobre.
Q__
Moderator
#156 - Wysłana: 26 Mar 2007 01:06:34
Delta

gorzej, że "Herkules" zabrał się za współprodukcję Andromedy -czyli grał to co chciał a nie to co mu kazano. I w ten sposób powstał Herkules w kosmosie.

Niestety. Zresztą odkąd Robert Hewitt Wolfe wycofał się z produkcji, AND przestała mieć cokolwiek wspólnego z duchem Treka (z którego jednak wyrosła).

A szkoda, bo pomysł na serial i efekty specjalne bardzo dobre.

Cóz, w końcu pomysł Roddenberry'ego.
Jurgen
Moderator
#157 - Wysłana: 26 Mar 2007 15:11:46
Przypuszczam, że w TOSie, który znam słabo...

Akurat TOSa też znam słabo, myślałem raczej o "współczesnym treku" - TNG/DS9/VOY.
Q__
Moderator
#158 - Wysłana: 26 Mar 2007 16:30:49
Jurgen

myślałem raczej o "współczesnym treku" - TNG/DS9/VOY

No faktycznie - w TNG była jeszcze jakaś walka o władzę na klingońskim okręcie, jakiś pojedynek na obcej planecie... w DS9 Sisko raz przyłożył Garakowi, no i było sporo walk (czasami z braku innych mozliwosci była to i walka wręcz), z VOY to już prawie nic nie pamietam, za nudny był (ale owszem B'Elanna sie tam z kims tłukła, chyba nawet dwa razy z dwoma róznymi osobnikami). No ale do ANDzi i tak się to nie umywa. Na szczęście...
Domko
Użytkownik
#159 - Wysłana: 27 Mar 2007 10:49:55
gorzej, że "Herkules" zabrał się za współprodukcję Andromedy -czyli grał to co chciał a nie to co mu kazano. I w ten sposób powstał Herkules w kosmosie.

Widać Mr. Sorbo nie potrafi wyobrazić sobie serialu w inny sposób niż, za przeproszeniem, z laniem po mordach. Dobrze, że nie jest to aż tak bardzo rozchwytywany aktor, bo wtedy wszystkie seriale polegałyby na dokopaniu jak największej liczbie osób, aby osiągnąć cel.

Swoją drogą jeżeli ANDzia przypomina serial Herkules (a z tego co piszecie tak to rozumiem), to chyba nie jest wart oglądania. No i gdzie te trekowe ideały? O ile sobie przypominam polegały na rozmowach, a nie na bójkach.
Q__
Moderator
#160 - Wysłana: 27 Mar 2007 16:33:19
Domko

Widać Mr. Sorbo nie potrafi wyobrazić sobie serialu w inny sposób niż, za przeproszeniem, z laniem po mordach. Dobrze, że nie jest to aż tak bardzo rozchwytywany aktor, bo wtedy wszystkie seriale polegałyby na dokopaniu jak największej liczbie osób, aby osiągnąć cel.

(Ale w sumie to smutna prawda.)

Swoją drogą jeżeli ANDzia przypomina serial Herkules (a z tego co piszecie tak to rozumiem), to chyba nie jest wart oglądania.

Z drugiej strony ma świetne efekty spec. ciekawsze (wiarygodniejsze) postacie, jest mimo wszystko bardziej serio, no... i początkowo planowana była jako Trek.

No i gdzie te trekowe ideały?

Występują głównie jako pretekst do mordobicia (zwłaszcza w dalszych sezonach). W pierwszych sezonach, które produkował Robert Hewitt Wolfe, ANDzia jest IMHO nawet lepsza od pierwszych sezonów ENTka. Odkąd jednak pan Wolfe pożegnał się z serialem a zastąpił go w roli producenta odtwórca roli głównej - robi sie z tego serial o mordobiciu...
Odetta
Użytkownik
#161 - Wysłana: 5 Lut 2008 14:32:54
Imaginary Friend, Emergence i jeszcze taki gdzie Data gadał z wirusem [diabli wiedzą jaki to ma tytuł] - to z tych które pamiętam.
rorq
Użytkownik
#162 - Wysłana: 5 Lut 2008 17:52:19
w ogóle wiekszość odcinków z wirusem w tle. już kilka razy wspomniałem TRAGICZNY odcinek VOY z makrowirusami, które zaczęły rosnąć i stały sie widzialne, bzyczały i kolcem próbowały dziabnąć ludzi którzy uciekali zakosami... normalnie KRWIOŻERCZE KLAUNY Z KOSMOSU część 9 były lepsze niż to...
Madame Picard
Moderator
#163 - Wysłana: 5 Lut 2008 18:56:46
TOS "The Omega Glory" - w tym odcinku głupota Treka doszła do ściany.
4_z_Szesciopaka
Użytkownik
#164 - Wysłana: 5 Lut 2008 21:44:42
Z tym do różnie bywa, bo np. po pierszym obejrzeniu "Far beyons stars" był dla mnie jednym z bardziej poślednich odcinków ale po powtórnym obejrzeniu poszybował w górę (nie na sam szczyt, ale jednak) .

Są r-ż gówniane odcinki, których co prawda obejrzenia to kompletna strata czasu , ale ze względu na pomysł nie można ich ot tak sobie wrzucić do gnojówki (wzorcowy dla mnie pod tym względem jest Entkowy Extinction).
Ethno
Użytkownik
#165 - Wysłana: 6 Lut 2008 02:12:12
wzorcowy dla mnie pod tym względem jest Entkowy Extinction

Zgadzam się, jak najbardziej (po prostu, czasem sie nie da)
Q__
Moderator
#166 - Wysłana: 6 Lut 2008 11:20:18
Odetta

i jeszcze taki gdzie Data gadał z wirusem

TNG dałabyś spokój. (Choć nie był bezbłędny.)

rorq

TRAGICZNY odcinek VOY z makrowirusami, które zaczęły rosnąć i stały sie widzialne, bzyczały i kolcem próbowały dziabnąć ludzi którzy uciekali zakosami...

Jeszcze lepsze były w TOS chromosomy iweksze niż Enterprise... :]]

Madame Picard

TOS "The Omega Glory" - w tym odcinku głupota Treka doszła do ściany.

No nie. Najgorszy to jest (jak dla mnie) ST III.....

4_z_Szesciopaka

Z tym do różnie bywa, bo np. po pierszym obejrzeniu "Far beyons stars" był dla mnie jednym z bardziej poślednich odcinków ale po powtórnym obejrzeniu poszybował w górę

I słusznie poszybował, bo to pierwsza liga...
Odetta
Użytkownik
#167 - Wysłana: 6 Lut 2008 11:48:39
Ja kocham TNG ale nie aż tak by nie zauważyć, że tak z 1 - 2 odcinki na sezon są tak durne że aż boli. Krystaliczna forma życia tez mnie zniszczyła moralnie
Q__
Moderator
#168 - Wysłana: 6 Lut 2008 11:53:14
Odetta

Ja kocham TNG ale nie aż tak by nie zauważyć, że tak z 1 - 2 odcinki na sezon są tak durne że aż boli.

Owszem. Na szczęście TNG i tak tu nie przoduje..

Krystaliczna forma życia tez mnie zniszczyła moralnie

A mi się podobało, że chociaż niehumanoidalna...
Odetta
Użytkownik
#169 - Wysłana: 6 Lut 2008 12:05:28
Ale te niehumanoidalne to jakoś scenarzystom nie wychodziły zbytnio
Q__
Moderator
#170 - Wysłana: 6 Lut 2008 12:40:30
Odetta

Ale te niehumanoidalne to jakoś scenarzystom nie wychodziły zbytnio

Ja wiem? Taka np. Kosmiczna Chmura z TAS czy Horta (choć wygląd ma nieszczególny) były interesujące.
Madame Picard
Moderator
#171 - Wysłana: 7 Lut 2008 12:46:40
Q__
Najgorszy to jest (jak dla mnie) ST III.....
Ups. Niedopsz. Mam w planach na dzisiejszy wieczór obejrzenie tego właśnie filmu :-/
Odetta
Użytkownik
#172 - Wysłana: 7 Lut 2008 12:48:48
Zmień plany, głupawy jest aż boli
Q__
Moderator
#173 - Wysłana: 7 Lut 2008 12:51:54
Madame Picard
Odetta

Ups. Niedopsz. Mam w planach na dzisiejszy wieczór obejrzenie tego właśnie filmu :-/
Zmień plany, głupawy jest aż boli

Ale przynajmniej można se obejrzeć zmartwychwstanie Spocka (i w sumie wypada toto znać, w końcu TREK).
Odetta
Użytkownik
#174 - Wysłana: 7 Lut 2008 13:00:41 - Edytowany przez: Odetta
Bijcie mnie, ale końcówka dwójki [umierający Spock i Kirk] to jest najpiękniejsza scena miłosna jaką widziałam w treku [nie, nie dopatruję sie wątku gejowskiego, raczej braterskiej jedności ale tak silnej że te wszystkie inne wielkie uczucia w treku to przy tym są zwykłym myzianiem].

TNG "Sub Rosa" [opowieść gotycka z Crusher i duchem - kochankiem w roli głównej] było tragiczne, przypomniało mi się.

I durny był odcinek z egzaminem Troi na komandora [nie pamiętam tytułu]:
- Chciałabym zostać komandorem.
- Ok. Fajnie. To jutro zaczniemy testy.

Tja, jasne, jeden Riker ją egzaminował i w ogóle miał gotowe testy i komandorem zostać każdy może w każdej chwili, jasne.
Madame Picard
Moderator
#175 - Wysłana: 7 Lut 2008 20:58:49
No i obejrzałam ST 3. Przesadzaliście, nie był taki zły, a na pewno lepszy od niektórych wybryków TOS-a.
Ethno
Użytkownik
#176 - Wysłana: 7 Lut 2008 21:05:16
Szkoda że tak mało osob zagłosowało na TFF na sodach TrekSfery
kanna
Użytkownik
#177 - Wysłana: 7 Lut 2008 21:45:46
Odetta
w ogóle miał gotowe testy

Oczywiście, że mieli gotowe testy, w holodeku.

Ja najbardziej nie lubie odcinków o romansach Picarda, taki jeden jak go przenosi do innego swiata na iles tam lat - wyjatkowo durny.

Kiedys nie lubilam Klingońskich odcinków, ale sie rozsamkowuję powoli.

Przeraźliwie rozwala mnie troi z pierwszego sezonu, choć generalnie ją lubię, to aż mnie ciarki przechodza jak się pojawia.

Najgorszy ze wszystkich (najżałośniejszy) jest ten odcinek o romansie (wirtualnym) Geordiego z twórczynia silnika entka.
Odetta
Użytkownik
#178 - Wysłana: 7 Lut 2008 21:47:26 - Edytowany przez: Odetta
No dobra testy w holodeku ale komandor to odpowiedzialność, przecież w takim przypadku skoro jedna osoba egzaminuje to jest duże pole do nadużyć!

Odcinki klingońskie właśnie moim zdaniem wszystkie były bez zarzutu
kanna
Użytkownik
#179 - Wysłana: 7 Lut 2008 21:56:35 - Edytowany przez: kanna
Nie pierwszy raz by ja naduzył...

Ale z tego co pamietam, to raczej próbował ja oblac i powstrzmac od dalszych prób.

Troi: The techno-bone's connected to the babble-bone; the babble-bone's connected --
Riker: Sorry, I have to cancel your test.
Troi: What? But I almost had the whole song memorized!
Riker: The crew took a vote, and we decided we're all better than you, so you can just stop trying.
Troi: You would choose the crew over me?
Riker: As a Commander, I must be true to mine own ship.
Delta
Użytkownik
#180 - Wysłana: 7 Lut 2008 22:03:45
kanna
Najgorszy ze wszystkich (najżałośniejszy) jest ten odcinek o romansie (wirtualnym) Geordiego z twórczynia silnika entka.

"Booby Trap" najgorszym odcinkiem? Chyba przesada, znalazłyby się gorsze.

Odetta
Odcinki klingońskie właśnie moim zdaniem wszystkie były bez zarzutu

To mam dla Ciebie dobrą wiadomość, bo o ile się orientuję zaczęłaś oglądać DS9 -będzie sporo Klingonów od 4 sezonu DS9.
 Strona:  ««  1  2  ...  4  5  6  7  8  ...  12  13  »» 
USS Phoenix forum / Star Trek / Najgorszy film i epizod?

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!