Dönitz

nielubię wczesnego TNG

To przeciwnie niż ja.

Z kinówek najmniej lubię First Contact.

Ciekawe, ciekawe...

Film jest nielogiczny i naciagany,

Pod jednym conajmniej względem - Borg, jakiego znamy nie dałby się pokonać. Enterprise w ciągu kilku godzin zapewne stałby się nową zabawką Kolektywu. I na nic tu determinacja załogi i nienawiść Picarda. Praktycznie rzecz biorąc zniszczenie statku wraz z zarazą było jedynym logicznym rozwiązaniem na które wpadli Twórcy. Ciekawe natomiast, że ogromny okręt da sie ewakuować w jakieś 7 minut :]

W kazdej serii mozna znalesc odcinek mogacy 'aspirowac' do miana najslabszego...
W Entku takim odcinkiem jest "Precious Cargo" z 2 sezonu, nawet gra Connora Trinneer'a go nie ratuje - gra baby grajacej ksiezniczke jest taka denna, pozatym fabula jest kiepska farsa.

W Voy'u odcinki z 6 sezonu: Fair Haven i Spirit Folk.

W DS9 "Move Along Home" z 1 sezonu.

W TNG wszystkie odcinki holodekowe.

W TOS Spock's Brain i Turnabout Intruder.

Z filmow nie lubie STII i STV.

Jo_anka

W TNG wszystkie odcinki holodekowe.

Czy aby wszystkie? Ten z holograficznym Moriartym, IMHO był jednym z najlepszych...

najbardziej irytujące są odcinki z młodym Crusherem i Kes.
Pierwszy jest przemadrzaly, druga swoja slodycza moze zabic...

Alex
Pierwszy jest przemadrzaly, druga swoja slodycza moze zabic...

Brzmi prawie tak tytuł do Bonda (tak apropo innego tematu): Sabójcza słodycz - prawie jak zabujczy widok...

I Soundtrack w wykonaniu Duran Duran

"Meeting you with sweet to a kill..."

"Meeting you with sweet to a kill..."


Popieram, popieram...
Pomysl na nowy film o Bondzie- superslodka istota pozaziemska atakuje ziemskie uprawy pomidorow... <lol>

Alex

najbardziej irytujące są odcinki z młodym Crusherem i Kes.
Pierwszy jest przemadrzaly, druga swoja slodycza moze zabic...

O dziwo Wesleya lubiłem, ale Kes nie trawię z w/w powodów...

Kes w Elogium.... po prostu beznadzieja....

No coments

a jak dla mnie to najgorszy byl nemesis. jakos taki nudny na poczatku byl. akcja rozkrecila sie wlasciwie dopiero pod koniec filmu.

Alex

Kes w Elogium.... po prostu beznadzieja....

IMHO Kes ogólnie była jedną wielką beznadzieją.

Dj peyo

a jak dla mnie to najgorszy byl nemesis.

NEM to też beznadzieja.

Homeward, zaraz za nim Sub Rosa (Homeward zwycięża tylko dzięki niesamowitej głupocie), wszystkie odcinki w Holodeku (ca za głupie urządzenie, połączenie kokainy i skoków na Bungee bez liny). Specjalne wyróżnienie za 2 pierwsze sezony TNG.

Najbardziej rozczarował mnie ostatni odcinek VOYa.


A co było w ostatnim odcinku VOYAGERA(Powrót na Ziemie?zni-
szczenie Voyagera?)


Niech ktoś mi powie.BŁAAAAAAGAM!!!

Kliknij na przycisk "Seriale i Filmy" tam znajdziesz odpowiedź

Szukałem w ,,Serialach i film..."ale nie znalazłem wiadomości o ostatnim odcinku Voyagera, albo jestem głupi albo ślepy.


niech ktoś powie co było w ostatnim odcinku (można w skrucie),tylko ktoś powie .Chyba oślepłem, że nie znalazłem.

Ponieważ zawsze uważałem, że lepiej dać wędkę niż rybę przygotowałem mały przewodnik:

http://www.d.ys.pl/rozne/endgametutor/

Po co klikać, ja Ci opiszę:
Po 7 latach wypełnionych odkrywaniem obcego kwadrantu Voyager był wypełniony straszliwymi nowymi broniami i morderczymi wynalazkami. Zdobywszy poparcie załogi i Borgów Kaśka ogłosiła się Imperatorem Kwadrantu Alfa (do którego wróciła z pomocą Borg). SF prubowała ją powstrzymać, lecz nic nie mogło się równać z potęgą torped transkuchennych (straszliwego wynalazku Telaxian) - SF została rozbita, a Enterprise unieruchomiony i wzięty po krawym abordażu. Kaśka skazała Pikarda na śmierć przez powieszenie na wieży Eiffla (jego ciało targane wiatrem na sznurku u samego szczytu wieży to ostatnia scena przed napisami końcowymi), zdobyła ziemię, koronowała się i poślubiła Nelixa. Chakotay który nie poparł zamachu został wraz z grupą wiernych mu oficerów otruty morderczym puddingiem i zmarł w męczarniach. Imperator Janeway podbiła potem całą galaktykę i wszędzie zlikwidowała replikatory. The END

Chyba nie widziałem tego odcinka.

Chyba nie widziałem tego odcinka.

Bo to jest "ST Voyager Endgame III: In Mirror, Darkly", którego emisję wstrzymano ze względu na drastyczność scen i kompletne olanie kanonu.

Bo to jest "ST Voyager Endgame III: In Mirror, Darkly", którego emisję wstrzymano ze względu na drastyczność scen i kompletne olanie kanonu.

jeszcze gorzej niz w nem???

A można go oglądać gdzięś np. na YOU_TUBE czy jakoś tak

Sorry nie gdzięś tylko Gdzieś.

Ziemnior

Masz stronę YouTube i szukaj sobie, ale nie zdziw się jak nie znajdziesz :
http://www.youtube.com/results?search_query=Star+T rek+Voyager+Endgame&search=Search

nawet gra Connora Trinneer'a go nie ratuje

tu się zdziwiłem. Nawet więcej kopara mi opadła na podłoże jedyna (IMVVHO) dobra gra Trinneera to te 30-40 sekund przed usmażeniem Tripa . Chociaż z drugiej strony żywię organiczną, głęboką, gorącą (i niezbyt logicznie uzasadnioną) nienawiść do ludzi mówiących z południowym akcentem. Z jednym wyjatkiem

A co do najgorzego filmu to wydaje mi się, że Rebelia. Wg mnie wyszedłby z tego niezgorszy odcinek.

4_z_Szesciopaka

żywię organiczną, głęboką, gorącą (i niezbyt logicznie uzasadnioną) nienawiść do ludzi mówiących z południowym akcentem. Z jednym wyjatkiem

Z jakim?

A co do najgorzego filmu to wydaje mi się, że Rebelia. Wg mnie wyszedłby z tego niezgorszy odcinek.

Trochę to paradoksalne... Zły film a dobry materiał na odcinek? IMHO trekowe filmy są właśnie takimi "przydługimi odcinkami" i tylko TMP (też mieszcząc sie w "odcinkowej" konwencji) sięgnał poziomu arcydzieła.

Q__
Z jakim?

lepignat "Bones" rzecz jasna


Trochę to paradoksalne... Zły film a dobry materiał na odcinek? IMHO trekowe filmy są właśnie takimi "przydługimi odcinkami" i tylko TMP (też mieszcząc sie w "odcinkowej" konwencji) sięgnał poziomu arcydzieła.


Może i racja, ale przy ogladaniu innych filmów pełnometrażowych (grubo nie wszystkie jeszcze żem obejrzał) jedne lepsze inne gorsze, ale w żadnym nie odniosłem wrażenia, że fabuła "trzeszczy" rozdzierana jak stare prześcieradło, a takie "trzaski" towarzyszyły mi przy oglądaniu rebelii. Jakby to upchneli w 40 minut byłoby do strawienia.

(jeśli się nie mylę mam na mysli scimitar czy sejmitar młody klon łysego itp)

4_z_Szesciopaka

lepignat "Bones" rzecz jasna

Oczywiście.

mam na mysli scimitar czy sejmitar młody klon łysego itp

To nie "Rebelia", to słynny arcy-gniot "Nemesis"... "Rebelia" była o tej "przeprowadzce"...
http://memory-alpha.org/en/wiki/Star_Trek_Nemesis
http://memory-alpha.org/en/wiki/Star_Trek:_Insurre ction

mua się pomylić sorki

myli mi się dyabelstwo znaczy się mi scimitar i klon pomylił z tą machiną produkującą (destylującą?) "eliksir młodosci" z planety i z tymi kolesiami z wnerwiającymi nochami (którzy wyglądali jakby wzieli jakieś stare, żużyte bandaże umoczyli w rzadkim g.. i owineli sobie wokól pyszków na wysokości nosów)

mój błąd

nie wiem co macie do NEM , dla młodego pokolenia do którego ja należę , które w Treku stawia na równi badania kosmosu i bitwy NEM jest zajefajne...

nie wiem co macie do NEM , dla młodego pokolenia do którego ja należę , które w Treku stawia na równi badania kosmosu i bitwy NEM jest zajefajne...

Oni nie lubia w nim buraków : np. samoteleportujący sie(wg. nich niemozliwe, ale Ziemia też na początku była płaska) mini teleporterek Daty,