USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Star Trek / Galaxy czy Defiant?
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  ...  44  45  46  47  48  »» 
Autor Wiadomość
waterhouse
Moderator
#31 - Wysłana: 7 Kwi 2005 14:22:21 - Edytowany przez: waterhouse
Znał częstotliwość osłon, to faktycznie robił sobie tarczę strzelniczą


I przez ten cały czas E-D nie był w stanie się bezpośrednio odgryźć. Poza tym tak wspaniały okręt powinien mieć możliwość zmiany częstopliwości osłon.

I kto tu manipuluje faktami? Przykład nie pasuje do Twojego założenia, więc piszesz wprost, zeby go pominąć.

A jakie było to założenia? Porównujemy okręty w "warunkach bojowych" czy specjalnych? Fakt, że obie strony nie dążyły do bezpośredniego zniszczenia ma kapitalne znaczenie, które podczas analizy mającej mieć zastosowanie do wszystkich sytuacji nie może być pominięte. Proponuję porównywać tylko normalne starcia, gdyż wtedy uzyskamy najbardziej pewne rezultaty. Możeemy oczywiście włączyć do dyskusji i ten pojedynek, nie widzę w tym problemu - w tym przypadku Defiant wypadł IMHO lepiej, co udowodnię później.


A gdzie jak tak napisałem?

Taka może być interpretacja Twojego porównania (nawiasem mówiąc bardzo mylącego i mogacego być przedmiotem odrębnej dyskusji) T34 i Tygrysa.

Skoro jeden Defiant może pokonać Galaxy, to po co produkować Sovereigny? Przecież taniej byłoby wyprodukować w to miejsce kilka Defiantów.....

Czy nie zauważyłeś może zupełnie odrębnego przeznaczenia tych dwóch klas okrętów. Defiant byłby kiepskim okrętem badawczym.

Jeżeli ta dyskusja ma do czegoś prowadzić, to spróbuj polemizować z moimi stwierdzeniami,

Robię to od samego początku. I to nie są bynajmniej próby.

nie z jakimiś własnymi dopiskami, które do nich robisz....

Nie moja wina, że używasz wieloznacznych stwierdzeń.



Skoro uważasz, że dobrze by porównać Defianta zaraz po wyjściu ze stoczni z jakimkolwiek Galaxy z tego okresu, to spróbuj zrobić takie porównanie

Teraz nie mam na to czasu. "Spróbuję" dziś wieczorem.

-----



Jaka kolwiek niemiecka konstrukcja ( Tygrys , Pantera ) była w satnie rozgromić wiele maszyn amerykańskich klasy Sherman

Hmm... a "Jumbo" Sherman? Poza tym fałszywe jest przecież porównanie siły ognia Defianta i Galaxy.

a pojedyńczy Galaxy jest lepszy niż pojedyńczy Defiant

Proszę o uzasadniene. Nazywaniem nie tworzysz przecież rzeczywistości.

Na korzyść Galaxy przemawia też fakt , że okręt ten całkowicie wystawiony na wrogi ogień przetrwał wiele bezpośrednich trafień

Wiele to znaczy ile? I gdzie były trafienia, które jedno stało się początkie końca? Jaką bronią i jakim torpedami zostały te trafienia zaliczone?

(...)Zaś statek Klingonów również pozbawiony ostatecznie osłon został zniszczony zaledwie jedną torpedą

I to wszytko ma stanowić o wyższości Galaxy? Że przez długi okres czasu przetrwał ostrzał takiego okrętu jak stary BoP nie potrafiąc się skutecznie odgryźć?

Takie rozwiązanie sprawia , że wróg ma na głowie nie jeden duży dwa mniejsze cele , które i tak ( każdy z osobna ) dysponują przewagą ogniową

Hmm...a spodek miał może wyrzutnie torped i reaktor zasilający fazery? Skoro jednak są to wciąż bardzo potężne "okręty" , to dlaczego np. w czasie (albo przed) bitwami nie rozdzialno Galaxy aby uzyskać x2 okrętów?
Enabram
Użytkownik
#32 - Wysłana: 7 Kwi 2005 17:22:00
okręt powinien mieć możliwość zmiany częstopliwości osłon
Fakt, powinien mieć. Ale to że nie miał (albo miał, ale nie zdążył tego wykorzystać), nie jest równoznaczne z tym, że nie pokonałby Defianta, którego możliwości w tym zakresie też nie znamy....

A jakie było to założenia?
O założeniach już pisałem i nie chce mi się powtarzać....

Taka może być interpretacja Twojego porównania
Niestety nigdy w ST nie widzieliśmy (i pewnie nie zobaczymy) Galaxy walczącego na śmierć i życie z Defiantem. Więc opierać się mozemy główne na suchych danych i właśnie porównaniach, a te zawsze będę mniej lub bardziej niedokladne, bo jedyną rzeczą identyczną z Defiantem jest Defiant, a identyczną z Galaxy jest Galaxy.
Myślę, że cel moich porównać jest dla wszystkich (również dla Ciebie) jasny. Wybór czy wolisz polemizować z główną myślą, czy tylko z formą, należy do Ciebie. Mnie po prostu takie czepianie się nie bawi...

Teraz nie mam na to czasu. "Spróbuję" dziś wieczorem.
Czekam z niecierpliwością, bo właśnie na takie wpisy liczyłem, zakladając ten temat.

P.S. Niestety nie będę mógł się od razu zapoznać z Twoją odpowiedzią, bo dziś wieczorem wyjeżdżam i do 17-tego, będę odcięty od netu. Ale jak tylko wrócę i znajdę chwilę czasu postaram się tu wpaść i podjąć dyskusję. Chyba że inni ją pociągną w międzyczasie i temat się wyczerpie...

P.S.2. Na temacie "Błędy Treka" gdzie zaczęła się ta dyskusja podrzucilem odcinek DS9 "Valiant". Myślę, że on też może wnieść coś do sprawy, bo o ile pamiętam powiedziano w nim, że okręt Jem'Hadar ma czterokrotnie większą siłę ognia niż Galaxy, a Defianta rozniósł w strzępy w kilkadziesiąt sekund... Myślę, że 1/4 tej siły ognia wystarczyłaby na Defianta, chociaż jak wspominałem na pewno nie byłby to mecz "do jednej bramki".
Slovaak
Użytkownik
#33 - Wysłana: 7 Kwi 2005 19:29:31
A ja sie tak zastanawiam co by sie stało gdyby wpakowac galaxy kilka torped i ramie łączące spodek z sekcja maszynowni tuz nad deflektor.

Nie wiem czy można by tak porównac ale jak nie ma nic innego.
W grze Bridge Commander zrobiłem sobie bitwe Galaxy vs Defiant i wygrał ten drugi.
Delta
Użytkownik
#34 - Wysłana: 7 Kwi 2005 21:14:30
Bez osłon byłoby po Galaxy. W TNG pokazano raz jak okręt uderza w gondolę napędu i w skutek uszkodzenia następuje groźba wybuchu reaktora, który nie daje się odstrzelić (The Causse and Effect).
Swoją drogą ciekawe czy to przepadek, burak czy wrażliwość konstrukcji, bo np. na "Equinox" raktor wytrzymał gdy zniszczono jedną z gondol, to samo na "Reliant" w ST II.
John Belushi
Użytkownik
#35 - Wysłana: 7 Kwi 2005 22:39:28
ten temat trochę przypomina mi dylemat...
co jest lepsze: noga czy ręka; ucho czy oko; nerka czy płuco?

możesz się obejść bez wielu rzeczy tylko pytanie po co?
tak samo Flota wyposaża się w jednostki różnych klas, bo służą do różnych celów. może bardziej rzeczowa dyskusja dotyczyła by porównania jednostek Federacji i Klingonów albo Romulan...
waterhouse
Moderator
#36 - Wysłana: 8 Kwi 2005 00:59:58
Staram(y) się ocenić wynik starcia dwóch okrętów: USS Defiant klasy... Defiant i USS Venture klasy Galaxy z tego samego okresu historycznego, czyli w 3 miesiące po zniszczeniu USS Oddyssey.

Klasa Galaxy: 12 fazerów klasy X i 3 wyrzutnie torped fotonowych (dwie przedni i jedna tylnia), okręt wielozadaniowy - głównie badawczy. Wysoki stopień zaawansowania systemów pokładowych, inkorporacja wielu nowoczesnych technologii.

Klasa Defiant: 4 działa pulsacyjne, 3 wyrzutnie torped (2xkwantowe przednie i jedna "zwykła" tylnia), jeden fazer typu X (tylnia półsfera). Ablative armour. Okręt stricte bojowy.
(wszystkie dane z ditl.org)

Wynik starcia: 70 % szans na zwycięstwo Defianta

Uzasadnienie: Jako kapitan Defianta starałbym się do maksimum wykorzystać efekt pierwszej (i następnych) salwy - skoncentorowałbym całą siłę ognia na przedziale inżynieryjnym licząc na destablizację/zniszczenie rdzenia. Starałbym się manewrować okrętem w taki sposób aby cały czas znajdować się w półsferze Galaxy najmniej pokrywanej przez fazery czyli atakować od dołu i z tyłu (sic!) celując cały czas w reaktor/gondole warp. Przykład BoP pokazuje iż E-D miał bardzo duże problemy ze zniszczeniem/trafieniem małego i zwrotnego pojazdu. Każda sekunda walki działa w tym przypadku na moją niekorzyść, gdyż jak pokazuje przykład ostrzału USS Lakota osłony Defianta nie są w stanie wytrzymać zbyt długo ciągłego i celnego ostrzału, choć należy też wziąć pod uwagę iż USS Lakota był być specjalnie przygotowany do walki z takim a nie innym przeciwnikiem.
Christof
Anonimowy
#37 - Wysłana: 8 Kwi 2005 15:13:12
A ja sie tak zastanawiam co by sie stało gdyby wpakowac galaxy kilka torped i ramie łączące spodek z sekcja maszynowni tuz nad deflektor.

A nie lepiej byłoby posłać kilka torped w sam deflektor ??
Slovaak
Użytkownik
#38 - Wysłana: 8 Kwi 2005 20:02:26
Ja osobiscie celował bym jednak w mostek na galaxy chroni go tylko szyba w górnej częsci. Nie zniszczyło by okrętu ale dało czas na spokojny ostrzał. Przy tej taktyce nawet jednym mysliwcem dało by sie wygrac jesli tylko udało by sie zaskoczyc wroga.

Jak ktos już kiedys powiedział: "Nie istnieje niezatapialny okręt"
Slovaak
Użytkownik
#39 - Wysłana: 8 Kwi 2005 22:24:00
Czyli we Flocie nie obowiązuje standaryzacja wielkości torped?

Nie koniecznie, galaxy może miec wieksze torpedy a przez to silniejsze. W dzisiejszej marynarce wojennej, nie pamiętam z jakiego kraju uzywa sie różnych kalibrów torped jeden okret ma 4-533mm i 2-400mm. Bo po co tracis silniejszą torpede na np. transportowiec.
waterhouse
Moderator
#40 - Wysłana: 8 Kwi 2005 23:47:45
W dzisiejszej marynarce wojennej, nie pamiętam z jakiego kraju uzywa sie różnych kalibrów torped jeden okret ma 4-533mm i 2-400mm. Bo po co tracis silniejszą torpede na np. transportowiec.

IMHO ten problem rozwiązywany jest przez regulację mocy rażenia torpedy (patrz Instrukcja techniczna TNG). Sądze jednak że pewym nieporuzmieniem jest różnicowanie torped ze wzgędu na tonaż okrętu. AFAIK nie ma żadnych wzmianek o czymś takim.
cezary
Użytkownik
#41 - Wysłana: 9 Kwi 2005 13:40:56
regulację mocy rażenia torpedy
a co szkodzi 100% moc? chyba chodzi o to by zadac jak najwieksze obrazenia przeciwnikowi, szczegolnie ze torpeda jest wlasnie do tego celu...
fazery mozna regulowac bez problemu i jesli potrzeba mniejszej mocy to nimi sie raczej strzela...
Picard
Anonimowy
#42 - Wysłana: 12 Kwi 2005 13:52:43
Doszedłem do wniosku , że jedynym sposobem na rostrzygniecie sporu , który okręt ma większe możliwości bojowe jest porównanie jak obie jednostki radziły sobie w walce z najpotężniejszym wrogiem Federacji - Borgiem . Obejrzałem ponownie epizod TNG ,,Best of both worlds" oraz ,,First Contact" i ze stoperem w ręku oraz kartką wyrwaną z notesu porównałem jak w walce z Kolektywe radzi sobie statek klasy Defiant a jak Galaxy .
1. Cała sekfencja ataku Defianta na sześcian Borga trwała jakieś 07 . 34 sekundy . W tym czasie okręt wystrzelił osiem razy z dział pulsacyjnych a każdy jego strzał był celny . Udało mu się także pomyślnie manewrować unikając trafienia przez sześcian . Skuteczność obsrzału jest całkiem spora ( oczywiście jak na okręt o tak małych rozmiarach jak Defiant ) a jego rezultat od razu widoczny ( wybuchy na powierzchni sześcianu ) . W końcu jednak okręt został trafiony wiązką ściągającą i w ten sposób unieruchomiony . Działanie osłon w tej chwili można pominąć bo choć mogły być one na Defiancie jeszcze sprawne to Borg nie raz pokazał , iż potrafi penetrować federacyjne tarcze . Tu dochodze do wniosku , że ten ,,ablative armour" , w który wyposażony jest Defiant jest strasznie mało ,, ablative" , okręt zostaje unieszkodliwiony za pomocą jedego starzału ! Przy czym należy podkreślić , iż Borg użył przeciwko Defiantowi jedynie wiązki holującej , nie używał natomiast torped ani ( swego ulubionego ) promienia tnącego ! Na argument , że po tym jednym trafieniu: ,,tylko żarówka mogła na mostku Defianta się przepalić" można bez trudu odpowiedzieć , iż było zupełnie inaczej . W jednej bowiem chwili Defiant lata i strzela a w drugiej jest zupełnie unieruchomiony ! Potwierdzają to słowa oficera zdającego Worfowi raport o uszkodzeniach : ,, uzbrojenie , napęd i osłony nie działają" ( czyli wcześniej działały tylko ten jeden strzał je zniszczył !) . Należy też zauważyć , że Defiant nie walczy z sześcianem w pojedynkę ; bitwa na orbicie ziemi była przecież starciem , w którym brała udział cała armada federacji . Mimo to ten ,, okręt stricte bojowy" , dowodzony przez świetnego oficera jakim jest przecież Worf nie tylko nie był w stanie sprostać przeciwnikowi ale też , gdyby nie doszło do interwencji Enterprise został by zupełnie unicestwiony !
2. Galaxy : pierwsza walka statku Jean - Luca z Borgiem , rozgrywająca się w odcinku ,,Best of..." trwa 04. 42 sekundy . W trakcie tego pierwszego starcia Enterprise strzela do sześcianu dziewięć razy , oraz trzykrotnie ostrzeliwuje sześcian torpedami fotonowymi . Każde trafienie było celne . Co ze skutecznością tego obstrzału ? Tu musze przyznać , iż za pierwszym razem jest ona dość mizerna , żadno trafienie nie wyrządziło wrogowi większej szkody , dopiero podczas drugiej salwy kiedy to losowo przestrajano fazery udaje się uszkodzić wiązkę trakcyjną Borga i osfobodzić Enterprise . Jak już wspomniałem statek Jean - Luca został unieruchomiony wiązką , nie stało się to jednak od razu ! Zastosowana przez Geordiego zmienna modulacja osłon przynosiła z początku pożądany efekt nie pozwalając wrogowi przebić się przez tarcze ( widać więc , że Galaxy wyposażone są w możliwość zmiany częstotliwości zarówno osłon jak i fazerów ) . Ostatecznie modulacja nie przyniosła spodziewanego skutku i wiązka przebiła się stykając się bezpośrednio z pancerzem Enterprise . I co ? I nic ! Okrętem co prawda trochę zatrzęsło , został on oczywiście unieruchomiony ale po za tym sama wiązka nie wyżądziła mu żadnej szkody ! Dopiero gdy ten podstawowy atak nie odniusł skutku Borg ostrzelał maszynownie Enterprise za pomocą śmiercionośnego promienia tnącego . Tu upada argument zwolenników Defianta jakoby statki klasy Galaxy miały rdzeń warp , bardzo łatwy do zniszczenia : maszynownie co prawda należało ewakuować ale rdzeń pozostał nietknięty ! Wiem co powiedzą ,,Galaxy - bójcy" : przecież Borg nie chciał zniszczyć Enterprise a jedynie porwać Jean - Luca . Prawda . Ale czy wyobrażacie sobie lepszy moment na porwanie kapitana gdy na jego okręcie panuje panika , gdy wszyscy chcą się ewakułować ze statku , który zaraz ulegnie zniszczeniu ? Wniosek jest taki , iż Borg próbował zniszczyć Enterprise ale mu się to nie udało . To co jeszcze rzuca się w oczy przy oglądaniu odcinka : ,,Best of..." to sposób w jaki załoga wykożystuje przeciwko Borgowi wielofunkcyjność Enterprise : strzelają do wroga z deflaktora , separują sekcje spodka od modułu napędowego , dowodzą walką z dwóch różnych punktów ( mostka i mostka bojowego ) . Załoga Defianta nic podobnego nie mogła by zrobić . Enterprise walczył z Borgiem w pojedynkę mimo to nie został zniszczony , ani uszkodzony w sposób uniemożliwjający dalszą walkę .
3. Podsumowując w starciu bezpośrednim , jeden na jeden 90 % szans na zwycięstwo dawał bym Galaxy . Te okręty mają wiele szybkostrzelnych , prowadzących ogień ciągły fazerów , potrafią w krótkim czasie wystrzelić całkiem sporo torped a celność obstrzału jest bardzo duża . Ponadto posiadają potężne osłony o zmiennej częsttliwości , które z pewnością oparły by się działaniu broni dużo mniejszej jednostki . Pancerz Galaxy nie jest wcale aż tak cienki jak wielu dowodzi gdyż z powodzeniem udało mu się opszeć działaniu wiązki Borga czego Defiantowi nie udało się dokonać . Wielozadaniowość , rozmiary i potencjał energetyczny jednostki klasy Galaxy z pewnością pozwoliły by jej na wytrzymanie przez dłuższy czas obstrzału mniejszego , zwrotniejszego statku i zniszczeniu za pomocą zmasowanego obstzrału , którgo tamten statek wytrzymaćby nie mógł !
waterhouse
Moderator
#43 - Wysłana: 12 Kwi 2005 15:24:46 - Edytowany przez: waterhouse
Tu dochodze do wniosku , że ten ,,ablative armour" , w który wyposażony jest Defiant jest strasznie mało ,, ablative" , okręt zostaje unieszkodliwiony za pomocą jedego starzału !

Co ma wiązka ścigająca Borga do skuteczności panecerza?


cała sekfencja ataku Defianta na sześcian Borga trwała jakieś 07 . 34 sekundy i
pierwsza walka statku Jean - Luca z Borgiem , rozgrywająca się w odcinku ,,Best of..." trwa 04. 42 sekundy

Ciekawe. Dla Ciebie jedna sekwencja=cała walka. I to ma być obiektywne porównanie? Nie wiem ile trwała bitwa zanim pojawił się E-E...


używał natomiast torped ani ( swego ulubionego ) promienia tnącego i czyli wcześniej działały tylko ten jeden strzał je zniszczył !)

Patrz wyżej. Nie wiemy ile trwała bitwa.


uzbrojenie , napęd i osłony nie działają"

Zapewne dlatego Worf wydaje rozkaz taranowania - przy zniszczonych silnikach.


Zastosowana przez Geordiego zmienna modulacja osłon przynosiła z początku pożądany efekt nie pozwalając wrogowi przebić się przez tarcze ( widać więc , że Galaxy wyposażone są w możliwość zmiany częstotliwości zarówno osłon jak i fazerów )

To dlaczego w Generations już się nie udało tego zrobić?

Ale czy wyobrażacie sobie lepszy moment na porwanie kapitana gdy na jego okręcie panuje panika , gdy wszyscy chcą się ewakułować ze statku , który zaraz ulegnie zniszczeniu ?

Spekulacja. Wątpię aby Borg musiał ucziekać się do takich sztuczek...a poza tym nie sądzę aby dążył do zniszczenie E-D

Te okręty mają wiele szybkostrzelnych , prowadzących ogień ciągły fazerów

....które muszą pokrywać wiele półsfer, przez co ich moc jest (prawie) równomiernie rozłożona na całej powierzchni kadłuba.
celność obstrzału jest bardzo duża .

Super! Niewiarygodne wręcz zaleta tej klasy! Prawdziwy przełom!


Ponadto posiadają potężne osłony o zmiennej częsttliwości , które z pewnością oparły by się działaniu broni dużo mniejszej jednostki

Tak jak opierały się w Generations i DS9?


pszeć działaniu wiązki Borga czego Defiantowi nie udało się dokonać

Najpierw piszesz tractor beam unieruchamiającym Defianta a następnie o "wiązce tnącej" i Galaxy a później porównujesze te dwa wydarzenia i pancerze.

Wielozadaniowość , rozmiary i potencjał energetyczny jednostki klasy Galaxy z pewnością pozwoliły by jej na wytrzymanie przez dłuższy czas obstrzału mniejszego , zwrotniejszego statku i zniszczeniu za pomocą zmasowanego obstzrału , którgo tamten statek wytrzymaćby nie mógł


Skoro okręty tej klasy były tak doskonałe w walce, to po co GF Sovereign?
Slovaak
Użytkownik
#44 - Wysłana: 12 Kwi 2005 16:11:28
Skoro okręty tej klasy były tak doskonałe w walce, to po co GF Sovereign?

Właśnie.

Wcale nie jeden strzał zniszczył defiantowi osłony, uzbrojenie i napęd. Widziałeś tę dużą wyrwę w kadłubie? Te liczne mniejsze obrażenia? Może ten ostatni strzał poprostu go dobił.
To co można zobaczyć na ekranie nie jest wcale pewnikiem, w bitwie o CHit'Toka jak tylko platformy otwierają ogień to galaxy od razu traci tarcze i doznaje uszkodzeń kadłuba. Scenarzyści nie patrzą na jakośc okrętu tylko na to co chcą osiągnąć dobrym przykładem jest prom z VOY. Jak kamera jest w środku z Jenway i ona ma przeżyc to prom jest nie zniszczalny a kiedyś jak maquis przejeli VOYa (to chyba było w holokabinie, program stworzony przez Tuvok) to prom zniszczony zostaje jednym strzałem.

Wiele razy w DS9 mówili że Defiant to jeden z najpotężniejszych okretów GF.

I nie wydaje sie wam dziwne że pod Wofl 359 zostaje zniszczonych 42 okręty a chwile później jeden galaxy daje rade sześcianowi? Nigdy nie słyszałem zeby jeden galaxy był silniejszy od 40 innych okrętów! Gdyby tak było to były by na nie polowania od razu po wybuchu wojny.
Jean Luc
Użytkownik
#45 - Wysłana: 12 Kwi 2005 22:56:26
Defiant walczyl z okrętem klasy Exelsior (chyba "Paradise Lost") i to byla wyrownana walka. Wiec powiedzalbym Galaxy = 3 x Defiant.
Slovaak
Użytkownik
#46 - Wysłana: 12 Kwi 2005 23:03:55
Na jakiej podstawie? Nie było walki Galaxy vs. excelsior czy defiant.

Pozatym tam walczyli sam swoi. Jeden drugiego chciał powstrzymac a nie zniszczyc.
Picard
Anonimowy
#47 - Wysłana: 13 Kwi 2005 13:01:09
To dlaczego w Generations już się nie udało tego zrobić?

1.Właściwie to nikt tego nie próbował zrobić , co nie zmienia faktu , że możliwość przestrojenia osłon na Galaxy jednak istnieje ! Slovaak szłusznie zresztą zwrócił uwagę , iż kiedy w scenariuszu jest napisane , że taki a taki okręt w danej scenie ma wygrać walkę bądź zostać unicestwiony to nikt nie zwraca uwagi na to jaki to statek i jaki ma potencjał . Doskonałym przykładem takiej sytłacji jest właśnie zezłomowanie Enterprise w ,,Generations". Co nie zmienia faktu , że w tym samym filmie ( przed zastosowaniem podstępu z Visorem Geordiego ) Lursa mówi do Sorana : ,, To okręt klasy Galaxy . Nie damy mu rady !"
, co dobrze świadczy o możliwościach okrętu Jean - Luca .

Ciekawe. Dla Ciebie jedna sekwencja=cała walka. I to ma być obiektywne porównanie? Nie wiem ile trwała bitwa zanim pojawił się E-E...

2. Cała sekwencja nie jest tym samym co całe starcje , racja . Tyle , że świadczy to tym gorzej o Defiancie . Skoro jeden Galaxy zdołał w pojedynkę przetrwać spotkanie z Borgiem a Defiantowi walczącemu z Kolektywem w asyście całej armady statków Federacji ta sztuka się nie powiodła to źle to świadczy o jego możliwościach bojowych ...

Zapewne dlatego Worf wydaje rozkaz taranowania - przy zniszczonych silnikach.

3. Ewentualne pretensje w tym względzie prosze zgłaszać do tłumaczy z Canal Plus , bo właśnie z tamtąd nagrałem ten film i tylko to jedno tłumaczenie znam ! Jednakże nie zmienia to postaci rzeczy , iż Defiant w jednej chwili fruwa koło sześcianu i doń strzela a w następnej chwili już tego nie robi.

Tak jak opierały się w Generations i DS9?

4. Gdyby w starciu z Galaxy dowódca Defianta znał częstotliwość osłon swego adwersaża i vice versa to zapewne Defiant skończył by jak nieszczęsny Drapieżny ,,Ptasiek" zbuntowanych Klingonów z ,,Generations". A co się tyczy argumentu , że okręt Lursy był stary to przecież Exceliciory to także stare statki , równolatki B'reli ( oba modele pojawiają się po raz pierwszy w ST III ) a przecież Defiant nie tak łatwo sprostał właśnie takiemu ,,stareńkiemu" Excelciorowi . Oczywiste jest przecież , że stare klasy okrętów mają unowocześniane uzbrojenie , wyposażenie itp. Tak więc jednostka Klingonów atakująca Enterprise też musiała być uzbrojona na miarę drugiej połowy XXIV wieku .

Spekulacja. Wątpię aby Borg musiał ucziekać się do takich sztuczek...a poza tym nie sądzę aby dążył do zniszczenie E-D

5. A dlaczego miał by go nie zniszczyć ? Unicestwił te czterdzieści okrętów pod Wolf 359 więc dlaczego nie miał by rozerwać na strzępy NCC 1701-D ? Czy mądre zresztą jest pozostawianie na tyłach czynnego statku wroga , który nadal może być zagrożeniem dla atakujących czy też lepiej jest go przezornie ,,odparować" ? Czemu Borg tego nie zrobił ? Bo zniszczenie Enterprise najwyraniej zajęło by im zbyt wiele czasu i mogło by pozwolić GF na przygotowanie skuteczniejszej obrony przeciw atakowi Kolektywu . Nie twierdze wcale , że Galaxy w pojedynkę sprostał by sześcianowi ( takich magicznych sztuczek dokonywał tylko podresowany okręt Kasi J. , za co raczej znielubiłem scenarzystów ,,Voyagera" ) tego nie był by w stanie dokonać żaden statek z Kwadrantu Alfa . Nie pisze też , że Galaxy jest lepszy niż czterdzieści innych statków Floty . Stwierdzam tylko , iż w starciu z Borg Galaxy dał sobie radę lepiej niż Defiant co świadczy na jego kożyść .

Co ma wiązka ścigająca Borga do skuteczności panecerza?

6. Cóż , myśle że bardzo wiele . Borg używa wiązki jako zwyczajnej broni co widać na przykładzie Defianta : po trafieniu wiązką okręt staracił uzbrojenie i zdolność manewrowania . Jeśli pancerz nie chroni poszczególnych systemów statku przed uszkodzeniem to po co on jest potrzebny , dla ozdoby ?

[i]Skoro okręty tej klasy były tak doskonałe w walce, to po co GF Sovereign?


7. Zapytam inaczej : jeśli Defiant jest tak wspaniałym statkiem bojowym jak wszscy Piszecie to po co Gwiezdnej Flocie inne jednostki o tym samym przeznaczeniu ? Po co komu Akiry , czemu prowadzone są prace nad projektem okrętu Prometeusz ? Nie lepiej jest na ich miejsce zbudować całą flotyllę Defiantów , które są łatwiejsze i szybsze w produkcji niż wspomniane wyżej jednostki ? Skoro działa pulsacyjne są tak skuteczną bronią to nie lepiej na ich rzecz zrezygnować z tradycyjnych fazerów i mątować je na wszystkich statkach Floty ?
Na zakończenie podam jeden przykład z królestwa zwierząt mogący ilustrować starcie Galaxy i Defianta . Jak Myślicie kto by wygrał walkę olbrzymi lecz ociężały i zdecydowanie roślinożerny słoń , czy zaprawiony w bojach , krwiożerczy i bezwzględny drapieżnik jakim jest lew ? Pozdrowienia !
waterhouse
Moderator
#48 - Wysłana: 13 Kwi 2005 15:42:55 - Edytowany przez: waterhouse
To okręt klasy Galaxy . Nie damy mu rady !"
, co dobrze świadczy o możliwościach okrętu Jean - Luca .


Taak.... to szokująca informacja, że BoP nie da rady Galaxy. Źle świadczy o E-D że w ciągu całego starcia dał się tak ciężko uszkodzić.

Tyle , że świadczy to tym gorzej o Defiancie . Skoro jeden Galaxy zdołał w pojedynkę przetrwać spotkanie z Borgiem a Defiantowi walczącemu z Kolektywem w asyście całej armady statków Federacji ta sztuka się nie powiodła to źle to świadczy o jego możliwościach bojowych ...

Jeszcze raz.... Widziałeś ile trwało starcie E-D i Borga. Natomiast bitwa o Ziemię mogła trwać już kilka godzin - i przez cały ten czas Defiant opierał się sześcianowi. Defiant przetrwał całą bitwę w której miał być usunięty tak jak pod Worf 359. E-D tylko małą potyczkę w której i tak nie był przeznaczony do asymilacji.

Gdyby w starciu z Galaxy dowódca Defianta znał częstotliwość osłon swego adwersaża i vice versa to zapewne Defiant skończył by jak nieszczęsny Drapieżny ,,Ptasiek" zbuntowanych Klingonów z ,,Generations"[i]

Nie zapominaj o opancerzeniu Defianta. Jeden pełna salwa (torpedy kwantowe i fazery pulsacyjne) w deflektor/rdzeń i wystarczy spokojnie poczekać na malowaniczą eskplozję E-D. A Galaxy tak skoncetrować ognia nie może ze względu na rozmieszczenie fazerów i brak torped kwantowych.


[i]A co się tyczy argumentu , że okręt Lursy był stary to przecież Exceliciory to także stare statki , równolatki B'reli ( oba modele pojawiają się po raz pierwszy w ST III ) a przecież Defiant nie tak łatwo sprostał właśnie takiemu ,,stareńkiemu" Excelciorowi
.

To nie był zywkły Excelsior. To był specjalnie ( i jednorazowo zapewne) zmodyfikowany okręt (patrz komentarz O'Briana).


A dlaczego miał by go nie zniszczyć ?

E-D po manewrze z deflektorem i porwaniu Picarda nie został uznany za zagrożenie. Borg nie rozumuje za pomocą naszej logiki, a przykład takiego rozumowanie właśnie zaprezentowałeś. Gdyby E-D miał zostać zniszczony, tak by się stało, podobnie jak to było z okrętami pod Worf 359.

Czy naprawdę sądzisz, że tylko jakiś magiczny pancerz ochronił rdzeń E-D w tym momencie? Gdyby Borg chciał w niego trafić, zrobiłby to i to byłby koniec. Tylko scenariusz ochronił E-D, który był potrzebny ze wzgledu na Picarda i tyle.

Jak sądzisz, jak sytuacja by się potoczyła gdyby to zwykły okręt klasy Galaxy znalazł się w takiej sytuacji? Bez Daty i Geordiego?



Cóż , myśle że bardzo wiele . Borg używa wiązki jako zwyczajnej broni co widać na przykładzie Defianta : po trafieniu wiązką okręt staracił uzbrojenie i zdolność manewrowania . Jeśli pancerz nie chroni poszczególnych systemów statku przed uszkodzeniem to po co on jest potrzebny , dla ozdoby ?


Ależ pancerz Defiant chronił go przed uszkodzeniami baaardzo długo. To że Defiant został ostatecznie złapany wiązką ściągająca nie zależy wcale od pancerza. I po złapaniu nie został automatycznie zniszczony, tak jak np. Miranda w "Emissary". Co więcej kadłub nie został wcale tak szybko i głeboko (jeśli w ogóle) przecięty jak E-D w "BoBW"
Siłę pancerza Defianta mogliśmy obserowować w rozlicznych odcinakch DS9.

Zapytam inaczej : jeśli Defiant jest tak wspaniałym statkiem bojowym jak wszscy Piszecie to po co Gwiezdnej Flocie inne jednostki o tym samym przeznaczeniu ?

Czyli Wg Ciebie nie jest? Nie oglądałeś DS9?

Po co komu Akiry , czemu prowadzone są prace nad projektem okrętu Prometeusz ? Nie lepiej jest na ich miejsce zbudować całą flotyllę Defiantów , które są łatwiejsze i szybsze w produkcji niż wspomniane wyżej jednostki ?

Rola Defianta we flocie jest bardzo specyficzna. Nie sprawdza się on w wielu przypadkach (misje dyplomatyczne, rudymentarne chociaż badania naukowe).Warunki życia na jego pokładzie nie służą załodze podczas długich misji. Jest to okręt przeznaczony do pełnienia tylko jednej roli, i w tej się sprawdza. Natomiast znacznie większe Akiry są okrętami o bardziej konserwatywnym designie i mogę spełniać rolę których Defiant nie może ze względu na swoją budowę i przystosowanie do jednej funkcji.
Znaczna dywersyfikacja działań GF wymusza istniene wielu typów okrętówm - także bojowych. Analogicznie zresztą jak we flotach ziemskich. Defiant nie zastąpi battleshipa.


Skoro działa pulsacyjne są tak skuteczną bronią to nie lepiej na ich rzecz zrezygnować z tradycyjnych fazerów i montować je na wszystkich statkach Floty ?

Rola i przeznaczenie Defianta wymusiły nietypowe ( i wciąż skuteczne) rozwiązania. Instalacja tego typu dział na np. Sovereignie nie miałaby z taktycznego punktu widzenia sensu. to chyba jasne, że broń strzlające tylko w osi okrętu może być zamontowana tylko na okrętach o bardzo specyficznej budowie. Znacznie lepsze w tym przpadku okazały się fazery Typu XII.

Stwierdzam tylko , iż w starciu z Borg Galaxy dał sobie radę lepiej niż Defiant co świadczy na jego kożyść .


To nie Galaxy, tylko oficerowie na E-D dali radę. Gdyby byli na innym okręcie, zapewne wszystko - oprócz separacji można byłoby powtórzyć.

I jeszcze jedna uwaga. Jednostki klasy Defiant nie były przeznaczone do działania w pojedynkę przeciw Borgowi. Miała to być konstrukcja masowa.
Jarek
Użytkownik
#49 - Wysłana: 14 Kwi 2005 01:14:10
Wiem że gry komputerowe nie mogą być postrzegane jako sposób weryfikacji żadnej z postawionych w tym wątku teorii - ale jak inaczej sprawdzić?

Posłużyłem się pojedynkami rozegranym w ST:Bridge Commander. Użyłem modeli SNS Galaxy i P81's Defiant [ściągniete z bridgecommander.filefront.com]. Myślę, że proporcje obu klas odwzorowano raczej wiernie. [Pojedynek odbył się przy włączonej opcji "inaccurate phasers", która dodaje realizmu, pozwalając promieniowi phasera nie trafić w cel, zależnie od jego prędkości, dystansu, manewrowości]. Niestety gra nie daje możliwości remodulacji osłon ani ich penetracji za pomocą fortelu jakim jest poznanie ich częstotliwości. Pozostaje brutalne ich osłabianie i przebijanie się konwencjonalnymi srodkami.

Starcie #1 - Defiant vs Galaxy

Ogień dział pulsacyjnych i phaserów Defianta kierowałem na sekcję inżynieryjna Galaxy. Przy 1/3impulsowej wykonywałem przeloty pod Galaxy, by w końcu znaleźć się na jej ogonie. Nie dawałem się trafić salwą torped z rufowych wyrzutni, ostrzał rufowych emmiterów phaserów nie wyrządził mi żadnych szkód. Po 4minutach "bombardowania" wspomnianej części kadłuba [i wyeliminowania tylnego sektora osłon] Galaxy zaczęła tracić plazmę napędową z obu gondol, w 5 minucie spowodowane moim ostrzałem uszkodzenia były na tyle ciężkie, że reaktor eksplodował.

Starcie #2 Galaxy vs Defiant

Ciężka walka....mały okret skutecznie omijał ogień moich phaserów. O trafieniu Defianta salwą torped mogłem tylko marzyć...Pojjedynek trwał 12minut, zakończył się dla mnie juz w 10 kiedy Defiant wykończył moje sensory, stałem się ślepy - od tej pory mogłem tylko wymijać ostrzał, co przy rozmiarach i manewrowości Galaxy jest mało skuteczne...Przepiekna eksplozja rdzenia warp wypełniła ekran...

Myślę, że nawet gdyby w obu przypadkach po obu stronach - a nie tylko po jednej [walka z komputerem] był obecny czynnik ludzki - wynik byłny podobny.

Galaxy nie daje rady...
Slovaak
Użytkownik
#50 - Wysłana: 14 Kwi 2005 07:59:13
Też zrobiłem sobie taka bitwe, ale nie miałem tego dodatka "inaccurate phasers". Każdy strzał z fazera mnie trafiał ale torpedy galaxy były całkiem bezużyteczne, szczególnie rufowa wyrzutnia. Tak czy siak Defiant wygrał.
Anonim
Anonimowy
#51 - Wysłana: 14 Kwi 2005 08:41:13
Moze i tak ale GALAXY i tak jest lepszy!
Slovaak
Użytkownik
#52 - Wysłana: 14 Kwi 2005 10:19:45
A może bys tak podał jakis argumęt. Bo chyba nie dyskutujemy tu ogólnie o tych okrętach ale o tym który jest silniejszy.
Picard
Anonimowy
#53 - Wysłana: 14 Kwi 2005 10:41:46
1. A ja w ,,ST:Armada" , w misji gdzie miałem eskortować Spoka na konferencje pokojową kazałem się ostrzeliwać jednostce klasy Galaxy i okrętowi typu Defiant i wygrał ten pierwszy ... Czego to dowodzi ? Ewidentnie niczego ! Gry komputerowe to tylko gry i trzeba się liczyć z tym , że możliwości poszczególnych statków są określane tylko życzeniami autorów gry , np. w ,,ST:Generations" w pojedynkę , za pomocą Enterprise - D rozgromiłem nie jedną flotę Klingonów i Romulan choć w ,,normalnych" filmowych warunkach coś takiego oczywiście było by niemożliwe .

2. Czy Wy nie przesadzacie z tą skutecznością pancerza Defianta ? Na stronie http://betleh.klingons.eu.org/menu.html , znalazłem informacje dotyczące B'reli i piszą tam , iż : okręt ten ma ,,standardowy pancerz duranowo - trytanowy oraz 5 cm warstwe pancerza wysokojakościowego" . Nie wiem jak się to przekłada na opancerzenie zastosowane na Defiancie ale chyba nie można powiedzieć , że Klingoni to kiepscy wojownicy i nie posjadają sporej biegłości w opancerzaniu i uzbrajaniu swych statków ? A mimo to Enterprise zniszczył B'rela Lursy jedną torpedą , pancerz nie był w stanie zatrzymać tego strzału !

Czyli Wg Ciebie nie jest? Nie oglądałeś DS9?

3. Nigdzie nie napisałem , że nie uważam Defianta za udaną konstrukcje ! Przeciwnie sądze , że w misjach bojowych jest bardzo skuteczny . Ale sami Napisaliście , iż statki tej klasy zostały zaprojektowane do działania w grupie , tak więc pojedyńczy Defiant raczej szans w starciu z o wiele od niego większym Galaxy by nie miał . Wielokroć Przytaczaliście twierdzenie jakoby siła ognia jednego Defianta była większa niż siła ognia Galaxy . To czemu w odcinku ,,DS9: Valiant" , w którym zniszczony został przez Jem'Hadar okręt klasy Defiant mowa jest , że ten ,,potwór" z którym nieszczęsny Defiant miał do czynienia był czterokrotnie potężniejszy od statku klasy Galaxy ? Czemu - o ile Defiant rzeczywiście dysponuje taką siłą ognia jak Mówicie - nie było powiedziane , iż statek Dominium jest czterokrotnie potężniejszy od jednostki klasy Defiant , skąd to porównanie z Galaxy ?

Natomiast znacznie większe Akiry są okrętami o bardziej konserwatywnym designie i mogę spełniać rolę których Defiant nie może ze względu na swoją budowę i przystosowanie do jednej funkcji.
Znaczna dywersyfikacja działań GF wymusza istniene wielu typów okrętówm - także bojowych. Analogicznie zresztą jak we flotach ziemskich. Defiant nie zastąpi battleshipa.


4. Tego już nie rozumiem ! Czyli niby jednostki klasy Akira miały by spełniać zadania dyplomatyczne , wypełniać misje naukowe ? Przecież do tego typu zadań przeznaczone są Sovereign i Galaxy właśnie ! Po za tym : Defiant równa się okręt ,,stricte bojowy" , a okręt ,,stricte bojowy" nie równa się ,,battleship" ?

Jak sądzisz, jak sytuacja by się potoczyła gdyby to zwykły okręt klasy Galaxy znalazł się w takiej sytuacji? Bez Daty i Geordiego?

5. A jak Sądzisz jak potoczyła by się walka na orbicie Ziemi gdyby z Borgiem walczył zwykły okręt klasy Defiant , bez Worfa na pokładzie ? Ile wtedy przetrwał by ten ,, twardy maluch " ? Po za tym zgadzam się z tym , iż bitwa o której tu mowa trwała znacznie dłużej niż pierwsze spotkanie Enterprise z sześcianem ( coś około dziewięciu godzin , tyle zajęło dotarcie Ent-E na miejsce ) ale Defiant nie walczył w niej sam , a okręt Jean - Luca zmagał się z Borgiem w pojedynkę ! Kierując się Twoją logiką za pomocą , której dowodzisz , iż Kolektyw nie chciał niszczyć NCC 1701 - D można również twierdzić , że sześcian zignorował Defianta jako mało groźną jednostkę , uznał , iż ,, jest on bez znaczenia '' i zajął się większymi przeciwnikami . Chyba też nie wpełni zrozumiałeś moje intencjie dotyczące liczenia czasu starć obu okrętów z Borgiem . Miałem w zamyśle przekonać się ile , który statek oda strzałów w jak najmniejszym czasie i jaki będą one odnosić skutek . Okazało się - ku memu szczeremu ździwieniu - , iż Galaxy jest bardziej szybkostrzelny niż Defiant zaś obstrzał obu jednostek równie celnie trafia w wroga .

To nie był zywkły Excelsior. To był specjalnie ( i jednorazowo zapewne) zmodyfikowany okręt (patrz komentarz O'Briana).

6. W różnych epizodach ,,Star Trek" w XXIV wieku pojawiały się okręty klasy Excelcior . Widać je np . w odcinku ,,TNG : Etyka" , a w ,,Best of..." statek tej klasy jest nawet jednostką admirała . Czy Sądzicie , że w GF służą muzealne okręty nie mające na wyposażeniu wszystkiego tego co inne , nowsze od nich konstrukcje ? Przeczy temu fakt , iż w filmach kinowych I-III Enterprise Kirka jest statkiem już dość leciwym ( ponad dwadzieścia lat służby ) a mimo to ma uzbrojenie porównywalne z innymi okrtami z tamtej epoki . W ST III , ze szczątkową załogą i licznymi uszkodzeniami prawie pokonuje B'rela , a przecież jest to nowszy okręt o typowo wojennym przeznaczeniu .
Pozdrawiam zarówno maniaków GAlaxy jak i zwolenników Defianta !
Scimitar
Użytkownik
#54 - Wysłana: 14 Kwi 2005 10:54:54
A dlaczego miał by go nie zniszczyć ? Unicestwił te czterdzieści okrętów pod Wolf 359 więc dlaczego nie miał by rozerwać na strzępy NCC 1701-D ?

Pozwól, że odpowiem cytatem: "We are the Borg, lower your shields and prepare to asimilation..."
Picard
Anonimowy
#55 - Wysłana: 14 Kwi 2005 11:07:10
Pozwól, że odpowiem cytatem: "We are the Borg, lower your shields and prepare to asimilation..."
Borg Enterprise chciał zasymilować a okręty pod Worf 359 zniszczyć ?
Scimitar
Użytkownik
#56 - Wysłana: 14 Kwi 2005 12:59:35
Borg Enterprise chciał zasymilować a okręty pod Worf 359 zniszczyć ?

Tutaj właśnie występuje kwiatek nadający sie do forum błędy Treka, bo z tego co wiem jeśli Borg przedewszystkim asymiluje napotkanych przeciwników, to pod Wolf 359 mogli pozwolić sobie na asymilacje po koleji wszystkich okrętów Federacji (właściwie wogóle nieprzystosowanych do walki z Borg), bo sześcian jest w stanie funkcjonować nawet przy zniszczeniach grubo przekraczających połowę okrętu, a bazując jeszcze na wypowiedzi Siedem z Dziewięciu z Voya, można stwierdzić, że przeniesienie 500 Dron na pokład okrętu to nie jest większy problem dla sześcianu Borga.
Slovaak
Użytkownik
#57 - Wysłana: 14 Kwi 2005 14:52:26
Mi się wydaje że z tych 40 okrętów załogi zostały zasymilowane. W VOY unimatrx zero spotykamy jedną ziemianke zasymilowaną pod wolf 359, ciekawe tylko jak opuściła sześcian.
waterhouse
Moderator
#58 - Wysłana: 14 Kwi 2005 17:56:54
zy Wy nie przesadzacie z tą skutecznością pancerza Defianta ? Na stronie http://betleh.klingons.eu.org/menu.html , znalazłem informacje dotyczące B'reli i piszą tam , iż : okręt ten ma ,,standardowy pancerz duranowo - trytanowy oraz 5 cm warstwe pancerza wysokojakościowego" . Nie wiem jak się to przekłada na opancerzenie zastosowane na Defiancie ale chyba nie można powiedzieć , że Klingoni to kiepscy wojownicy i nie posjadają sporej biegłości w opancerzaniu i uzbrajaniu swych statków ? A mimo to Enterprise zniszczył B'rela Lursy jedną torpedą , pancerz nie był w stanie zatrzymać tego strzału !

Ech... Ta sa zupelnie inne rodzaje pancerzy. Ten zastosowany w Defiancie to przelom w budowie okretow.


zostały zaprojektowane do działania w grupie

....w grupie przeciwko Borg, a nie przeciw zwykłym okrętom Sam Dukat uwaza go za "one of the most powerful ship of the quadrant"

którym zniszczony został przez Jem'Hadar okręt klasy Defiant mowa jest

Valiantem pełnym aroganckich i niedoświadczonych kadetów? Oprócz okretu liczy się też załoga.


lasy Defiant mowa jest , że ten ,,potwór" z którym nieszczęsny Defiant miał do czynienia był czterokrotnie potężniejszy od statku klasy Galaxy ? Czemu - o ile Defiant rzeczywiście dysponuje taką siłą ognia jak Mówicie - nie było powiedziane , iż statek Dominium jest czterokrotnie potężniejszy od jednostki klasy Defiant , skąd to porównanie z Galaxy ?


Jedna figura retryczna niczego jeszcze nie zmienia.
Poza tym na papierze uzbrojenie Galaxy wygląda oszałamiająco - ale w praktyce (Generations, The Search i wiele innych) w bitwie nie sprawdza się najlepiej.

Tego już nie rozumiem ! Czyli niby jednostki klasy Akira miały by spełniać zadania dyplomatyczne , wypełniać misje naukowe ? Przecież do tego typu zadań przeznaczone są Sovereign i Galaxy właśnie ! Po za tym : Defiant równa się okręt ,,stricte bojowy" , a okręt ,,stricte bojowy" nie równa się ,,battleship" ?

Wybacz aroganckie stiwrdzenie, ale chyba nie masz militarnej a zwłaszcza morskiej wiedzy (Ziemskiej

Krążowniki (i pancerniki) w naszej flocie wypełniały bardzo wiele funkcji - aż po dyplomatyczne i reprezentacyjne. Dlatego też Akira, jako Heavy Cruiser może spełniać te zadania,choćby ze względu na wielkość i wielozadniowośc. Defiant, jako "Heavy Escort" nadaje się tylko do jednego.

Po za tym : Defiant równa się okręt ,,stricte bojowy" , a okręt ,,stricte bojowy" nie równa się ,,battleship" ?

Tutaj musimy odejść od ziemskich analogii. Defiant był jedynym okrętem w GF zbudowanym tylko i wyłącznie do walki. To był( i jest) unikat. Stąd stwierdzenie "dedicated".

można również twierdzić , że sześcian zignorował Defianta jako mało groźną jednostkę , uznał , iż ,, jest on bez znaczenia '' i zajął się większymi przeciwnikami

Skąd w takim razie ciężkie uszkodzenia Defianta w tej bitwie przed pojawieniem się E-E? Friendly fire?


Miałem w zamyśle przekonać się ile , który statek oda strzałów w jak najmniejszym czasie i jaki będą one odnosić skutek . Okazało się - ku memu szczeremu ździwieniu - , iż Galaxy jest bardziej szybkostrzelny niż Defiant zaś obstrzał obu jednostek równie celnie trafia w wroga .

Nie uznaję tego porównania za argument, jako że nie były to takie same warunki (ani choćby zbliżone). Nie wiesz ile strzałów oddał Defaint zanim zobaczyliśmy jego salwę w filmie.

To tyle na teraz - reszta wieczorem (jak wróce z imprezy
Picard
Anonimowy
#59 - Wysłana: 15 Kwi 2005 12:18:27
....Sam Dukat uwaza go za "one of the most powerful ship of the quadrant" Jedna figura retryczna niczego jeszcze nie zmienia.

1. Jak się mają do siebie te dwa zdania , które Napisałeś
? Nie Dostrzegasz tu aby czasami pewnej sprzeczności ?
Po za tym : jeden z najpotężniejszych nie oznacza to samo co najpotężniejszy ! A jeśli o Kardasjanach już mowa to Podawaliście za przykład małej skuteczności w bitwie dużych jednostek sytuacje gdy okręty klasy Keldon ostrzeliwały myśliwce . A pamiętacie odcinek DS9 : ,,Emisary" gdzie federacyjny prom po wyjściu z tunelu podpszestrzennego holował kardasjański krążownik ? Taka łupinka jak prom lepiej zniosła podróż do Niebiańskiej Świątyni niż potężny okręt wojenny i jeszcze uratowała Kardasjan przed uwięzieniem w tunelu ! Nie wiem jak na Was ale na mnie Kardasjańskie jednostki w większości nie zrobiły dużego wrażenia , tak więc porównywanie ich z Galaxy będącym jednym z najbardziej zaawansowanych statków Floty jest - osobiście uważam - dużym nieporozumieniem .

....które muszą pokrywać wiele półsfer, przez co ich moc jest (prawie) równomiernie rozłożona na całej powierzchni kadłuba.

2. Ach , ci wredni konstruktorzy GF ! Jestem całkowicie przekonany , że oni specjalnie tak umieścili fazery by załoga Galaxy nie mogła się skutecznie bronić i wszystkie napotkane podczas swego rejsu sytuacje konfliktowe zmuszona była rozwiązywać wyłącznie metodami pokojowymi ! Wogóle to się dziwie czemu projekt Galaxy nie przemianowano na ,,Peace" a na spodku nie namalowano wielkiej pacywki z podpisem : ,,Błagamy , nie strzelajcie do nas bo zarysujecie nam lakier ! " Pytam się jaki sęs ma umieszczanie na statku uzbrojenia gdy nie spełnia ono swej funkcji tj . nie zapewnia ochrony członką załogi i nie pozwala im obezwładniać oraz niszczyć wrogich jednostek ? Nie lepiej w takim razie w miejsce tych wszystkich fazerów i wyrzutni torped wepchnąć trochę więcej sprzętu badaczego ? Po zatym w ,,Best of ..." widać wyraźnie jak Enterprise strzela fazerami umieszczonymi nie tylko na kadłubie ale również z tych umieszczonych nad gondolami warp . Tam też Widzisz jakieś półsfery ?

Wybacz aroganckie stiwrdzenie, ale chyba nie masz militarnej a zwłaszcza morskiej wiedzy (Ziemskiej
Krążowniki (i pancerniki) w naszej flocie wypełniały bardzo wiele funkcji - aż po dyplomatyczne i reprezentacyjne.


3. Misje reprezentacyjne ? Zaraz to taka jaką pełnił na polskim wybrzeżu ,,Shlezwik - Holnstein" w sierpniu 1939 roku ? Okręt wojenny to okręt wojenny i tyle !

Nie uznaję tego porównania za argument, jako że nie były to takie same warunki (ani choćby zbliżone). Nie wiesz ile strzałów oddał Defaint zanim zobaczyliśmy jego salwę w filmie.

4. Warunki nie były zbliżone ? Przecież oba okręty walczyły z tym samym przeciwnikiem tyko , że oba stosowały właciwą tylko dla siebie taktykę i możliwości ofensywne oraz defensywne . Po za tym nie chodzi mi o to ile razy dany statek wystrzelił do przeciwnika w czasie bitwy tylko jak szybko ostrzeliwał wroga w trakcie sekwencji jego starcia z Kolektywem , którą mogliśmy zaobserwować na ekranie !

Skąd w takim razie ciężkie uszkodzenia Defianta w tej bitwie przed pojawieniem się E-E? Friendly fire?

5. Pare razy na pewno Borg od nie chcenia ,,pacnął" tego małego natręta żeby się ,,malec" wreszcie odczepił ale , że ten był upary trzeba go było potraktować znacznie brutalniej niż pierwotnie chciano !

Valiantem pełnym aroganckich i niedoświadczonych kadetów? Oprócz okretu liczy się też załoga.

6. Na Defiancie podczas bitwy z Borg dowodził Worf i też nie wiele pomogło to statkowi . Po za tym czy wszystkie najpotężniejsze statki obsadzane są żółtodziobami ? Bardziej doświadczony personel zakwateruje się na statku dopiero we wtorek ?

P.S. Ja Wy wstawiacie w tekst te uśmiechnięte murdki bo ja nie potrafie ?
waterhouse
Moderator
#60 - Wysłana: 15 Kwi 2005 13:30:05
1. Jak się mają do siebie te dwa zdania , które Napisałeś
? Nie Dostrzegasz tu aby czasami pewnej sprzeczności ?


Nie. Jednen z tych cytatów to porównanie dokonane przez kadeta, a drugi to ocena militarnych możliwości dokonana przez mającego wiele lat doświadczenia wojskowego dowódcę. Gdyby to Galaxy był potężniejszym okrętem, Dukat pewnie by wspomniał o tym mówiąc "except Galaxy"

ich z Galaxy będącym jednym z najbardziej zaawansowanych statków Floty jest - osobiście uważam - dużym nieporozumieniem .

A kto tu (oprócz Ciebie) dokonuje takich porównań? Poza tym Galaxy BYŁ jednym z najbardziej technologicznie zaawansowanych okrętów - teraz jest nim np. Sovereign.

Pytam się jaki sęs ma umieszczanie na statku uzbrojenia gdy nie spełnia ono swej funkcji tj . nie zapewnia ochrony członką załogi i nie pozwala im obezwładniać oraz niszczyć wrogich jednostek

Dobra...jeszcze raz. Okręt klasy Galaxy ma 12 fazerów typu X. Powierzchni kadłbuba i rozmiar okrętu są bardzo duże.
Dlatego też, aby zapobiec sytuacji w której jakieś części kadłuba nie są osłonięte przez ogień, fazery zostały rozmieszczone tak aby pokrywać cały okręt (mniej więcej, bo są obszary bardzo słabo bronione). Defiant natomiast może skoncetrować całą (ogromną przecież) siłę ognia w jednym punkcie czego Galaxy nie może dokonać.

Po zatym w ,,Best of ..." widać wyraźnie jak Enterprise strzela fazerami umieszczonymi nie tylko na kadłubie ale również z tych umieszczonych nad gondolami warp

Patrz wyżej. Muszę sobie obejrzeć ten odcinek jeszcze raz.

Misje reprezentacyjne ? Zaraz to taka jaką pełnił na polskim wybrzeżu ,,Shlezwik - Holnstein" w sierpniu 1939 roku ? Okręt wojenny to okręt wojenny i tyle !


Ale oficjalnym celem była "wizyta kurtuazyjna". Takie wizyty dokonywane były wtedy często.


o za tym nie chodzi mi o to ile razy dany statek wystrzelił do przeciwnika w czasie bitwy tylko jak szybko ostrzeliwał wroga w trakcie sekwencji jego starcia z Kolektywem , którą mogliśmy zaobserwować na ekranie !


Aha. No i co taka obserwaca Ci da? . Pare razy na pewno Borg od nie chcenia ,,pacnął" tego małego natręta

No właśnie. Nie wiemy ile razy, wiec trudno coś wyrokowac o skuteczności pancerza i osłon Defianta.

Na Defiancie podczas bitwy z Borg dowodził Worf i też nie wiele pomogło to statkowi .

Nie rozumiem. Czy sądzisz że a)Defiant dałby się równie szybko zniszczyć jak Valiant b) Czy Valiant przetrwałby tak długo jak Defiant w starciu z Borg.

Co więcej, jak możesz porównywać niedoświadczonego kadeta z
takim oficerem jak Worf?
Po za tym czy wszystkie najpotężniejsze statki obsadzane są żółtodziobami

Nie wiem co ze statkami. Natomiast co do okrętów, to chyba taka sytuacja zdarzyła się w przypadku Valianta.

Okręt wojenny to okręt wojenny i tyle !


Czyli GF buduje tylko "warships" Ciekawa teoria.
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  ...  44  45  46  47  48  »» 
USS Phoenix forum / Star Trek / Galaxy czy Defiant?

Temat został zamknięty. Nie możesz tutaj odpowiadać.
 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!