Smok_EustachySmok_Eustachy:
Star Trek V. Tam jest zrzynka z Mad Maxa.
Fakt, tam też, widać złe filmy ST tak mają.
Smok_Eustachy:
Filmy ST są jakieś dziwne. Bardzo hermetyczne z jednej strony, wymagają znajomości serialu. Z drugiej jakieś takie dziwne rzeczy się pojawiają.
Prawda. Z jednej strony kręcone były tak, że nie-fana mogą odstraszać (paradoksalnie może najmniej... TMP, który broni się jako samodzielna narracja z gatunku poważnej SF, choć i tam ktoś, kto nie zna TOS-u, nie zrozumie do końca radości kolegów na widok Spocka, ani maślanych oczu Kirka oglądającego odnowiony statek), z drugiej większość z nich reprezentuje poziom kina rozrywkowego,
popcornowego, dalece mniej przełomowego dla konwencji niż najlepsze odcinki Treka serialowego, i wydaje się pisana pod widza masowego (a nawet niewybrednego). Ot, taki szpagacik im wyszedł.
Poza tym w istocie nadprzeciętna ilość dziwactw się tam trafia - samozwańcze bóstwa, Nexusy, królowe Borg, odmładzające promienie, thalarony... O czerwonych materiach, dających nieśmiertelność krwiach, przelewających
vis vitalis maszynach i metaliczno-gazowych broniach nie mówiąc...