USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Star Trek XI / ST XII - nasze wrażenia
 Strona:  ««  1  2  3  ...  9  10  11  12  13  14  15  »» 
Autor Wiadomość
Picard
Użytkownik
#331 - Wysłana: 10 Wrz 2013 16:51:39 - Edytowany przez: Picard
Mav:
Mam gadać o jakości filmów z osobą, która ich nie oglądała? A, sorry, 11 oglądałeś na CAM RIP Jak Cie traktować poważnie w obliczu takich faktów?

Dlatego nie wypowiadam się na temat nowego filmu. I po raz kolejny ten sam głupi argument... Nie ma znaczenia w jakiej jakości ogląda się film. Oglądałem w takiej samej wersji filmy i seriale, które mi się spodobały. Odpowiedź mi na pytanie: jak jakość kopi wpływa na jakość scenariusza, charakterystykę postaci i przesłanie? Nijak. A ja to krytykuje, a nie to jak ładnie wybuchy wyglądąły na ekranie. Chodź cieszę się, że na $tar Trek 2009 nie byłem w kinie - przynajmniej nie oślepłem od tych wszystkich lense flares.

Q__:
Panowie, panowie... Ja to widzę tak: Picard cały cza pisze "po pikardyjsku", to prowokuje Mav'a. Mav atakuje Picarda, ten kontratakuje na oślep i obrywa... mozg_kl2. mozg_kl2 się broni z większym impetem... Potem włącza się Mav... i w efekcie jak sami tego nie rozwiążecie w sposób cywilizowany to będę się musiał znowu w moda bawić... Bo kwalifikować to jako jazdę po krawędzi (a nie poza nią) mogę tylko w przypływie dobrego humoru.

Co powiedziałem, to powiedziałem: chamstwu mówię nie! Teraz kończę i idę sobie stąd chyba, że temat wypowiedzi Peega, Nimoya, bądź Orciego znów zostanie poruszony, albo gdy zostanę osobiście zaatakowany. Pa!
Q__
Moderator
#332 - Wysłana: 10 Wrz 2013 16:54:46
Picard

Picard:
Co powiedziałem, to powiedziałem: chamstwu mówię nie! Teraz kończę i idę sobie stąd chyba, że temat wypowiedzi Peega, Nimoya, bądź Orciego znów zostanie poruszony, albo gdy zostanę osobiście zaatakowany. Pa!

Wybacz, że będę niedelikatny: roześmiałem się w głos.
Picard
Użytkownik
#333 - Wysłana: 10 Wrz 2013 17:02:56
Q__:
Wybacz, że będę niedelikatny: roześmiałem się w głos.

Nie wiem co tak bardzo Cię rozbawiło, ale cieszę się, że poprawiłem Ci humor. A ze swoje strony zapraszam do wątków, których jest szansa na merytoryczną dyskusje o Treku. Np. nie miałeś nic do powiedzenia na temat zagadnienia etyki użycia broni masowego rażenia w temacie o Jetrelu..
Q__
Moderator
#334 - Wysłana: 10 Wrz 2013 17:14:00
Picard

Picard:
A ze swoje strony zapraszam do wątków, których jest szansa na merytoryczną dyskusje o Treku.

Bardzo chętnie, jeśli tylko zaprzestaniesz argumentacji w stylu: jeśli Lucas coś mówi, to trzymam się tego w 100% (bo mi pasuje), jeśli jednak Piller coś mówi, to mu zaprzeczam (bo jego wypowiedź nie pasuje mi do tezy).
Rozumiem, że poczułeś się zaatakowany przez Mava (tak jak On zapewne poczuł się zaatakowany przez Twoją antyabramsową retorykę), a coś takiego może powodować radykalizację dyskursu, ale - wybacz stary druhu - na takich zasadach dyskutować się nie da. Na takich zasadach da się tylko pałować, a przecież zgodziliśmy się wszyscy, że pałowanie się nie ma sensu.
mozg_kl2
Użytkownik
#335 - Wysłana: 10 Wrz 2013 21:57:54
Q__

prosiłbym o nie mieszanie mnie do urojeń Picard. W pracy musze się urzeraćz ludźmi "skrzywdzonymi przez system", po godzinach nie mam na to ochoty. Jeszcze z osobą taka jak Picard. Nie mogę jednak zaakceptować chamstwa kierowanego pod moim adresem.

Picard:
A ze swoje strony zapraszam do wątków, których jest szansa na merytoryczną dyskusje o Treku

merytoryczna dyskusja z Tobą jest nie możliwa.
dinolulok
Użytkownik
#336 - Wysłana: 11 Wrz 2013 06:44:26
Pynk! Ponk! FonG! Dong! Pybk! Pynk! Fong! Pong! Dong!

Dzińdybry!

Pikuś, Mavcio, Musk, kochanieńkie puloki-luloki moje. Sie kłócita i sabotażujeta tego fora prawie tak dobże jak JA.

W nagrodem awansóje was na WICETROLLMASTERÓW.

Lord Admirał Imperator Dinosław Trekowski


DINOZAURY RZONDZO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Picard
Użytkownik
#337 - Wysłana: 11 Wrz 2013 09:18:07
Q__:
Bardzo chętnie, jeśli tylko zaprzestaniesz argumentacji w stylu: jeśli Lucas coś mówi, to trzymam się tego w 100% (bo mi pasuje), jeśli jednak Piller coś mówi, to mu zaprzeczam (bo jego wypowiedź nie pasuje mi do tezy).

Wiesz jak jest różnica pomiędzy Pillerem a Lucasem? Ten pierwszy nie jest twórcą Star Treka. Lucas nie tylko stworzył od podstaw uniwersum Gwiezdnych wojen ale też był reżyserem czterech spośród sześciu filmów kinowych oraz twórcą wszystkich kinowych historii osadzonych w realiach uniwersum SW. Widzisz różnicę? Ponadto analogia do ataku atamowego na Hiroszimę i Nagasaki jest w VOY Jetrel tak czytelna, że widz musiał by być ślepy by jej nie dostrzec. To jest tak oczywiste, że aż bolesne.

Q__:
Rozumiem, że poczułeś się zaatakowany przez Mava (tak jak On zapewne poczuł się zaatakowany przez Twoją antyabramsową retorykę), a coś takiego może powodować radykalizację dyskursu, ale - wybacz stary druhu - na takich zasadach dyskutować się nie da. Na takich zasadach da się tylko pałować, a przecież zgodziliśmy się wszyscy, że pałowanie się nie ma sensu.

Wybacz ale jeśli ktoś pisze, że popis chamstwa jaki dali Nimoy, Pegg i Orci jest jak najbardziej OK, to jak mam podchodzić do takiej osoby? I jak na litość, można czuć się urażonym czyjąś opinią o filmie? Czy taka osoba ma 12 lat aby czuć się urażona, że ktoś uświadomił jej, że jej ulubione Pokemony są głupie? Ty nie lubisz Mrocznego rycerza i Incepcji, ale czy widzisz abym ja Cię za to piętnował? Tak czasami, z Tobą polemizuje na ten temat ale nigdy nie powiedział bym Ci abyś się za przeproszeniem pie... , bo film Ci się nie podobał. Są pewne granice dobrego smaku i bez wątpienia Abramso-fani jej przekroczyli.

mozg_kl2:
merytoryczna dyskusja z Tobą jest nie możliwa.

Więc lepiej pobluźnić, prawda? Wtedy lżej Ci się zrobi na sercu, prawda?
Q__
Moderator
#338 - Wysłana: 12 Wrz 2013 02:42:33 - Edytowany przez: Q__
Tak na "dwunastkę" reaguje Duncan Jones:

My impression of JJA remaking Wrath of Khan... *ahemm....* ....... "UHURAAAAAAA!!!!" ... I thank you.
https://twitter.com/ManMadeMoon/status/37707834248 8293376

If you're going to do a Star Trek movie as a "greatest hits" tribute, don't mangle what made the show great in the first place!
https://twitter.com/ManMadeMoon/status/37707774477 4828032

/.../ *cough* radiation scene. Drops mic.
https://twitter.com/ManMadeMoon/status/37708609773 1231745

/.../ I'm sure the directors cut will have a scene of a cabbage being shoved in Kirks ear.
https://twitter.com/ManMadeMoon/status/37707913251 0646272

Alright... I've broken the cardinal rule of the film biz. Don't judge lest ye be judged. ....But Star Trek, man!!
https://twitter.com/ManMadeMoon/status/37709443492 9655808

Czekając jednocześnie na nowy serial:

I'm just mad there is no new ST TV show out. Anyone know if there's one planned?
https://twitter.com/ManMadeMoon/status/37707874635 3635328

Sam by zrobił
Toudi
Użytkownik
#339 - Wysłana: 13 Wrz 2013 00:41:03
Q__
Moderator
#340 - Wysłana: 14 Wrz 2013 20:24:57 - Edytowany przez: Q__
Q__
Moderator
#341 - Wysłana: 16 Wrz 2013 02:50:18 - Edytowany przez: Q__
Mav
Użytkownik
#342 - Wysłana: 16 Wrz 2013 13:23:02 - Edytowany przez: Mav
Z okazji pojawienia się wersji w jakości blu-ray, kilka fajnych fotek:

Wredne oblicze USS Vengeance:
v

v1

Enteprise w tarapatach:
e

I nowy Enterprise po odbudowie ze zmienionymi detalami, np. inny silnik impulsowy:
e2

Klingońskie drapieżne ptaki?
k

k1

I słynne boczne wyrzutnie torped Enterprise... Piraci z Federacji?
t

t2

t3

A w tej scenie panował, moim zdaniem, majlepszy kosmiczny klimat w filmie:
k
Q__
Moderator
#343 - Wysłana: 16 Wrz 2013 15:35:08
Mav

Mav:
Z okazji pojawienia się wersji w jakości blu-ray, kilka fajnych fotek

Niektóre detale bardzo fajne. I tu wychodzi największa - bodaj - wada tego filmu: za szybko się działo i za dużo flar było, by człowiek miał czas nasycić oko detalami. A przecież Treki Abramsa to wizualne majstersztyki (nawet jeśli na bakier z paroma uświęconymi tradycjami ST), przynajmniej jak na standardy Treka, tylko TMP był lepszy od tej strony.
Q__
Moderator
#344 - Wysłana: 17 Wrz 2013 20:38:20
Wracając do Pegga:
http://1701news.com/node/245/simon-pegg-roddenberr y-was-pioneer-humanist.html
Warto przeczytać, zanim spalimy go na stosie...

I komentarz szychy z Roddenberry Entertaiment do wiadomego głosowania w Vegas:
http://1701news.com/node/435/vegascon-movie-poll-d oesnt-surprise-everyone.html
Toudi
Użytkownik
#345 - Wysłana: 20 Wrz 2013 22:27:44
Seybr
Użytkownik
#346 - Wysłana: 24 Wrz 2013 09:10:53
Q__
Moderator
#347 - Wysłana: 28 Wrz 2013 10:19:34 - Edytowany przez: Q__
Cóż, powtórzyłem sobie "dwunastkę" na chłodno...

Co mogę z dystansu powiedzieć? Jest to jednak film dziwny. Trochę Treka z przesłaniem w TOSowym stylu, trochę b. mało trekowej sensacji, trochę prób unowocześniania konwencji TOSu w stylu AND (to skojarzenie mam w tym wypadku dość silne, także dlatego, ze z Khana całkiem niezły Nietzscheanin wyvhodzi). Dwaj główni bohaterowie - Kirk & Spock - totalnie nieprzekonujący i równie drewniani. Khan - wieloznaczny. Nie wiem czy K&O&L sami nie wiedzieli czy ma być tym najgorszym-z-najgorszych czy szlachetnym, mhrocznym i skrzywdzonym, czy celowo prowadzili go tak by stanowił trudną do interpretacji enigmę, ale tę postać akurat się łyka, ta wieloznaczność wychodzi jej na dobre. Uhura - b. poprawna, nawet jakby do Nichols podobiejsza. Scotty i Bones - dobrzy, choć mniej podobni do swoich poprzedników niż ostatnio. (Oczywiście na miarę pretekstowej obecności na ekranie, bo psychiki nikt tam nie posiada, tylko prosty behawior). Admirał Marcus - b. płaska postać w sumie, jednoznaczna kanalia w komiksowym stylu (typ co to i do studni padlinę wrzuci, i dziecku lizaka zabierze i do mleka na*** z czystej wewnętrznej paskudności), choć słyszmy o jego - teoretycznie szlachetnych - motywach. To nie jest villain tragiczny (jak Dougherty), to jest typek zły według moralności klasycznej i w dodatku lichy według nietzscheańskiej, niemniej... odświeżające jest zobaczyć taką postać w szeregach GF. (Znamienne przy tym, że ginie jak Tyrell z "Blade Runnera" - podobne zabawy, taki sam skutek.) Carol - jest na ekranie, bo jest, ni ziębi, ni grzeje. Przemiany wewnętrzne main duo wbrew pozorom b. ciekawie zarysowane, choć ani czasu ekranowego na nie starcza, ani aktorzy potrafią je zagrać. Pierwszy równie wiarygodny - w sensie koncepcyjnym, nie aktorskim, jako się rzekło - wątek tego typu od czasów Meyera. Ziemia przyszłości - niby są w tym pewne nawiązania do trójki, ale za mroczne to jakieś wszystko. Przesłanie - zacne i odważne, acz tak jakoś nijako podane. Trekowość - są sceny jej pełne, choćby - wbrew pozorom - wątek Nibiru (z którym przed premierą wiązałem największe obawy), przemowa Pike'a, Sulu na mostku czy sam finisz; większość filmu jednak zupełnie ST nie przypomina, ot jakieś widowisko ganiano-kopane, pokrewne trochę "Elizjum", w całkiem nie-trekowej estetyce. Mądrość? Parę mądrości tam pada, przesłanie też jak najbardziej ok (co słusznie zauważył Darklighter), ale jeśli chodzi o szacunek dla zasad wszechświata czy to realnego czy trekowego, to tego się nie uświadczy - sporo "dwunastkowych" absurdów przeszło z mety do historii Treka. Mimo to jednak nie tonie to filmisko w oparach campu i wizualnej tandety, w których tonęły dotąd prawie wszystkie filmy ST, z "jedenastką" włącznie. A właśnie... jeśli mamy porównywać do poprzedniej części to nowszy film jest bardziej zrównoważony, lepiej przemyślany, ale i bardziej bez wyrazu, pozbawiony tej werwy (analogia z FC i INS powraca jak bumerang).
(Aha: słynne sceny z Carol-w-bieliźnie i pannami ogoniastymi w łóżku to są parunastostosekundowe migawki, do scen z Tripem i T'Pol czy - te przynajmniej czemuś służyły - z Peterem i Alexem baardzo daleko, ba nawet do paradowania Seven w catsuitach. Soft porn nie tą razą.
Nie należy się też nastawiać na trekową kopię SW - zupełnie brak tego klimatu, tym razem. Nie jest to także remake TWoK - trawestacje scen z dwójki są nieliczne i niezbyt udane - ani też SF, taka prawdziwa - więcej solidnie pojętej naukowości dziś się w komiksach trafia.
Można natomiast oczekiwać elementów TOS, chwilami.)
W sumie - zdania nie zmieniłem - rzecz do szybkiego obejrzenia i szybkiego zapomnienia. Wciąga, nawet nie drażni, ale i nie angażuje emocjonalnie, ogląda się toto niby z uwagą, ale jak przez szybę.
Ogólnie, gdyby ów film nie powstał, Trek by nic - poza reklama, owocującą sięganiem przez część widzów i do innych odsłon ST - nie stracił, ale też nie wyrządza ID krzywdy franczyzie swoim istnieniem: do żałosności NEM tu daleko.
Nadal mi, znaczy, wisi i powiewa.

(Co ciekawe taki np. Iron Man 3 wciągnął mnie dalece więcej - ot, co może dobre aktorstwo.)

ps. Toudi, mnie też ten atak Vengeance kojarzył się b. silnie z 9/11, nie tylko amerykański recenzent tak ma...
Mav
Użytkownik
#348 - Wysłana: 28 Wrz 2013 20:43:43 - Edytowany przez: Mav
Mnie osobiscie troche niepokoi ilosc trupow w obu filmach... W poprzednich Trekach te liczby siegaly kilku, kilkudziesieciu. W "11" byly milardy, a w ID tez nie jest wesolo, bo przeciez ogromny okret skosil spora czesc miasta... Posypaly sie cale wiezowce... Setki tysiecy ofiar. Krwawy sie Trek zrobil.
The_D
Użytkownik
#349 - Wysłana: 29 Wrz 2013 16:48:07
Mav

Ja wybuchła Praxis też nie było wesoło.
Mav
Użytkownik
#350 - Wysłana: 29 Wrz 2013 17:31:20 - Edytowany przez: Mav
The_D:
Ja wybuchła Praxis też nie było wesoło.

Tak myslalem, ze o czyms zapomne Ksiezyc wybuchl, ale to byla kopalnia, a nie zamieszkana planeta. Aczkolwiek wiadomo, ze ofiary mogly byc liczone w tysiacach. No i w sumie w FC w poczatkowej bitwie tez troche okretow zostalo zniszczonch. Ale "11" nic nie przebije, to chyba najkrwawszy film w historii
Q__
Moderator
#351 - Wysłana: 29 Wrz 2013 17:41:18 - Edytowany przez: Q__
Mav

Mav:
Tak myslalem, ze o czyms zapomne

No jeszcze o tych co zginęli z Yamato czy Odyssey. I o ofiarach Dominion War nieszczęsnej. I o planetach co się nimi Doomsday Machine czy Kosmiczna Chmura pożywiały. I o cywilizacji całej co w "The Inner Light" wymarła. Oraz o statkach czy laboratoriach wyludnionych, których przyczyn wyludnienia załoga potem szukała.

Mav:
w historii

Jak o historii mowa... Mam wrażenie, że ID zapisze się w historii ST jedną rzeczą... ten statek uszkodzony z okolic Księżyca na Ziemię grawitacją w 5 minut ściągany... (to by się załoga Apollo 13 zdumiała). To jest epic fail trudny do pobicia.
MarcinK
Użytkownik
#352 - Wysłana: 29 Wrz 2013 17:56:20
Q__:
No jeszcze o tych co zginęli z Yamato czy Odyssey. I o ofiarach Dominion War nieszczęsnej. I o planetach co się nimi Doomsday Machine czy Kosmiczna Chmura pożywiały. I o cywilizacji całej co w "The Inner Light" wymarła. Oraz o statkach czy laboratoriach wyludnionych, których przyczyn wyludnienia załoga potem szukała.

O Kosmicznej Amebie która pożarła cały system planetarny nie wspominając.
Q__:
Jak o historii mowa... Mam wrażenie, że ID zapisze się w historii ST jedną rzeczą... ten statek uszkodzony z okolic Księżyca na Ziemię grawitacją w 5 minut ściągany... (to by się załoga Apollo 13 zdumiała). To jest epic fail trudny do pobicia.

Najwyraźniej technologia federacji jest tak zaawansowana że nawet wraki poruszają się szybciej niż nasze statki
Q__
Moderator
#353 - Wysłana: 29 Wrz 2013 18:04:16
MarcinK

MarcinK:
Najwyraźniej technologia federacji jest tak zaawansowana że nawet wraki poruszają się szybciej niż nasze statki

Niewątpliwie, w zaawansowaniu rzecz, zważywszy, że i horyzontami zdarzeń na wiwat - fakt, wiek później - strzelają...
Mav
Użytkownik
#354 - Wysłana: 29 Wrz 2013 22:46:52
Q__:
No jeszcze o tych co zginęli z Yamato czy Odyssey. I o ofiarach Dominion War nieszczęsnej. I o planetach co się nimi Doomsday Machine czy Kosmiczna Chmura pożywiały. I o cywilizacji całej co w "The Inner Light" wymarła. Oraz o statkach czy laboratoriach wyludnionych, których przyczyn wyludnienia załoga potem szukała.

MarcinK:
O Kosmicznej Amebie która pożarła cały system planetarny nie wspominając.

W TNG znikla cala rasa, w odcinku o tym poteznym obcym, co sie zakochal. Faktycznie jest tego troche.... a podobno Trek cukierkowy jest

Q__:
Jak o historii mowa... Mam wrażenie, że ID zapisze się w historii ST jedną rzeczą... ten statek uszkodzony z okolic Księżyca na Ziemię grawitacją w 5 minut ściągany... (to by się załoga Apollo 13 zdumiała). To jest epic fail trudny do pobicia.

Fatalne to jest... jak bylem w kinie to jak najszybciej staralem sie to wywalic z glowy I jeszcze ten kilkusekundowy lot z przestrzeni Klingonow pod Ziemie... Bezsensowne buraki.
Q__
Moderator
#355 - Wysłana: 29 Wrz 2013 23:03:27
Mav

Mav:
I jeszcze ten kilkusekundowy lot z przestrzeni Klingonow pod Ziemie...

To się jeszcze da zwalić na karb TOSowości (gdzie a to do Andromedy wyskoczyli, a to do jądra naszej Galaktyki ekspresowo dotarli) lub uznać, że jest to jakaś pochodna wiedzy Scotty'ego prime przywiezionej przez oryginalnego Spocka.

Mav:
Bezsensowne buraki.

W dodatku niekonieczne fabularnie, dało się to rozegrać znacznie lepiej, wystarczyło chwilkę pomyśleć.
Mav
Użytkownik
#356 - Wysłana: 29 Wrz 2013 23:39:55
Q__:
To się jeszcze da zwalić na karb TOSowości (gdzie a to do Andromedy wyskoczyli, a to do jądra naszej Galaktyki ekspresowo dotarli) lub uznać, że jest to jakaś pochodna wiedzy Scotty'ego prime przywiezionej przez oryginalnego Spocka.

Albo ze lecieli dluzej, ale w filmie tego nie pokazano Niepotrzebnie tez zrobili USS Vengeance trzy razy szybszym od Enterprise. Ewidentnie musialby latac szybciej niz warp 10.

Q__:
W dodatku niekonieczne fabularnie, dało się to rozegrać znacznie lepiej, wystarczyło chwilkę pomyśleć.

Zupelnie jakby na sile chcieli oglupic film.
Q__
Moderator
#357 - Wysłana: 30 Wrz 2013 19:05:12
Mav

Mav:
Zupelnie jakby na sile chcieli oglupic film.

Są jeszcze trzy możliwe wyjaśnienia, które uszereguję według stopnia prawdopodobieństwa:
1. celowo napisali niedbały pod pewnymi względami scenariusz wychodząc z założenia, że - cytując klasyka - ciemny lud to kupi (co by trochę tłumaczyło złość Picarda... gdyby oglądał ten film),
2. są fizycznymi analfabetami (co kiedyś zdarzało się i renomowanym pisarzom SF jak wytykał m.in. Lem w "Fantastyce i futurologii"),
3. miało to być celowe nawiązanie do słynnych naukowych nonsensów obecnych wcześniej w Treku (najczęściej bodaj w VOY i... w TOS).
Mav
Użytkownik
#358 - Wysłana: 30 Wrz 2013 19:35:09 - Edytowany przez: Mav
Q__:
1. celowo napisali niedbały pod pewnymi względami scenariusz wychodząc z założenia, że - cytując klasyka - ciemny lud to kupi (co by trochę tłumaczyło złość Picarda... gdyby oglądał ten film),

W "ID: widać było, że zwrócili uwagę na narzekania fanów. Przykład to choćby ukaranie Kirka. Zapewne wiedzieli jakie kontrowersje budziła czerwona materia, supernova zagrażająca całej galaktyce... I znowu by dawali takie głupoty?

Q__:
2. są fizycznymi analfabetami (co kiedyś zdarzało się i renomowanym pisarzom SF jak wytykał m.in. Lem w "Fantastyce i futurologii"),

Konsultacja z naukowcami przy takim budżecie to żaden problem.

Q__:
3. miało to być celowe nawiązanie do słynnych naukowych nonsensów obecnych wcześniej w Treku (najczęściej bodaj w VOY i... w TOS).

To chyba jest najbardziej prawdopodobne. I byłby to kolejny przykład, że trzymanie się kanonu ma dwie strony medalu. Ale można użyć rozumu i trzymać się tylko tej dobrej strony. Oni chyba za bardzo nie wiedzą jak się tymi klockami (kanonem) bawić.
Eviva
Użytkownik
#359 - Wysłana: 30 Wrz 2013 21:50:11
Mav:
Oni chyba za bardzo nie wiedzą jak się tymi klockami (kanonem) bawić.

Do tego pasuje chyba jedynie taka bajeczka:
Bawiły się dzieci klockami, aż przyszedł ojciec i spuścił wodę...
Q__
Moderator
#360 - Wysłana: 30 Wrz 2013 22:10:30
Eviva

Dobrze znać Twoje zdanie o kanonie ST.
 Strona:  ««  1  2  3  ...  9  10  11  12  13  14  15  »» 
USS Phoenix forum / Star Trek XI / ST XII - nasze wrażenia

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!