Może kończy kolejny tom księgi prawd objawionych treka. (proszę nie brać tego do siebie).

mozg_kl2

Może obraził się za to, że nie zbanowano Slovaaka?

MarcinK
Doctor_Who

Was to bawi a ja poważnie pytam.

mozg_kl2

Ja brzmiałem całkiem poważnie.

Może się po prostu obraził za niektóre wypowiedzi na temat ST: XI i postanowił nie wchodzić na forum.

Nie przesadzajcie. Picard tak miał, że znikał na parę dni/tygodni i nic się nie działo. Zresztą, nie tylko on. Takich "nieznikających" to tu na palcach jednej ręki można policzyć.

PS Jest jeszcze jedna możliwość. Jest, ale nie pisze. O to jednak bym Picarda nie podejrzewał.

PPS O widzicie, już wczoraj zdążył się pojawić i coś napisać.

Jurgen

Picard przygotowuje artykuł do Patcha na temat Firefly i nie ma czasu.

Nie wielu to zasmuci, wielu to ucieszy, ale od piatku nie mam internetu w domu. Zatem na forum moge siezjawiać tylko jak jestem w pracy w czasie wolnym. Innymi słowy przez jakies 2 tyg. będe na forum między 7 a 15 od poniedziałku do piątku.

mozg_kl2

Spokojnie, dobre i to przecież. RaulC pojawiał się - kiedy się pojawiał - od poniedziałku do czwartku, a i to nie zawsze. I też było dobrze.

Eviva

ja tam spokojny jestem. Forum odetchnie i wzrosnie wskaźnik merytorycznosci.

Never-ever in my life.
Przynajmniej dopóki ja tu jestem.

Evivo droga nie idzcie tą drogą!

mozg_kl2

(niewinnie) A dlacego?

Zeby nie być trollem dziecko drogie, co przestrzeń forumowa zaśmieca. Później Cie na stosie palic będą.

mozg_kl2

Jak tak argumentujesz, to brzmi całkiem do rzeczy. Ale co do drugiej części Twej wypowiedzi, to i tak są tacy, co mnie będą chcieli zrobić kęsim, choćbym od tej pory była permanentny anioł.

Zdarza mi się gadac z sensem czasem.


To będziemy płonąc razem. Egezekucje kilku osób zawsze są efektowniejsze i bardziej "epickie"

Jak mawia przysłowie, czyli mądrość narodu, dla towarzystwa Cygan dał się powiesić. Ja co prawda nie jestem Cyganem, ale zdarza mi się czasem, że paskudnie cyganię, więc na ogół pasuje, prawda?

Pasuje pasuje. ja tam wole inna madrość ludo0wą czyli we dwoje raźniej.

Gdyby ktoś pytał gdzie się podziałem... Tym razem klopoty sprzętowe.

"Bzykło i zgasło", że tak powiem, oba główne dyski padły, 18GB eBooków do odzyskania tylko sprzętem wojskowym (ma ktoś?). To i uznałem, że zrobię sobie odpoczynek, bo jakoś tak głupio było patrzeć gdy w nowym - choć jeszcze lepszy sprzętowo - komputerze NIC nie ma. Wracam jednak choćby smażyć tekst do "Patha"... no i do Was .

Q__

A co padło w dysku ? Wiesz coś takiego jest jak robienie kopi zapasowej na płyty :P.

Q__

A pocztę ode mnie to odebrałeś, hę?

Seybr

Informatyk (i jego elektronik) załamywali ręce, że nie wiedzą. Ponoć pierwszy raz spotkali się z czymś takim (a raczej nieźli fachowcy).

Eviva

Przed chwilą.

trzeba sobie archiwizowac dane na plytkach ja mam dodatkowo jeszcze dysk na usb przenosny 2.5 cala

Trudno mi jest tak zdalnie coś powiedzieć, ale zawsze ma się jakąś teorię ala Dr. House. Jak elektronika zdechła to problem stosunkowo jest nie wielki. Kwestia dorwać bliźniaczy dysk, może być innej pojemności, aby seria się zgadzała.
Mi jakiś dłuższy czas temu padł dysk, ostatnio dorwałem do niego elektronikę. Zrobiłem przeczep organów, wlutowałem co trzeba i odzyskałem co trzeba. Dzień przed śmiercią dysku miałem zamiar zrobić kopię danych. Część owszem zrobiłem, ale miałem lenia i najważniejsze poszło w kosmos.

Ostatnio w domowych warunkach wymieniałem też silniczek od talerzy dysku. Facet się cieszył, miał tam wieli zbiór, ripów z vinyla do mp3.
Jeżeli się nie da, jak mówisz to zanieś do innego fachowca :P. Wiesz czasem byle rezystor padnie, diabeł przykryje ogonem i pupa blada.

Seybr

Odezwij się do mnie na GG....

Nie wiedzialem że taka osobistość was nawiedziła . Pozwole sobie wtracic swoje pare groszy. Mieliscie szanse obcowac z niezwykle wielkim ego , ale z ludźmi ze świecznika tak juz jest. Nasze ideały czesto i gesto legna w zetknieciu z brutalną rzeczywistoscia. Wystarczy pojechać na zloty, można nawet usłyszeć miłe spier...aj, od kogos uchodacego za erudyte. Nie chce rozsiewać plotek, ale tak zachowywał się pewien poczytny autor fantasy jak pił na konwentach.

Z tego co tu wyczytałem i o ile to prawdziwa postac, wszak w internecie można być nawet szejkiem arabskim, to nasz pisarz dał niezły pokaz. Potraktować ludzi jak dzieci, zmieszać z błotem maluczkich to zakrawa na jakiś sadyzm. Nie wiem jaki miał być cel tych wywodów, bo wiadomo ktoś po studiach filozoficznych jest bardziej merytorycznie przygotowany do dysputy na tak zwiłe tematy niz fan treka. Ciekawe jakby wypadl bez setek godzin zgłębiania swiata ST w zwykłej dyskusji. No cóż zastawił pułapke w którą wielu wpadło licząc na kultularna rozmowe z liczącym się pisarzem

Jeżeli to prawda a nie inteligentny trolling, to tworca "Mostu nad przepaścią" wiele stracił w moich oczach.

poligon

Niestety, to był bez wątpienia wielki ON. Smutne, że umie pisać, a nie umie się zachować.

Tak to bywa sława uderza do głowy. Swego czasu Sapek też szalał na konwentach.

poligon


Sapek robił to ze znacznie większym dystansem do samego siebie.

No i wiadomo jak ktos na cyku to się wybacza . Ale złożył samokrytyke i to się ceni. Pokazał ludzka strone. Ciekawe czy pan Lewandowski uderzy się w pierś.