Nie czytasz całego zdania. Napisałem


i o to chodzi.


Jak mówi, chinskie przysłowie nie chwal dnia przed zachodem słońca

mozg_kl2


Czytam. Kłamstwo i manipulacja oznaczają celową... hmm... obróbkę faktów, a do tego się nie poczuwam. Możesz mnie najwyżej prosić o nie powielanie błędnych interpretacji i na to pójdę, choć mógłbym zabawić się w niektórych i ujawnić naszą - uprzejmą zresztą, znacznie bardziej kurtuazyjną niż ten dialog - korespondencję, do samodzielnej interpretacji. (Czego jednak nie uczynię, uznając, że lepiej niż ja - siłą rzeczy - wiesz co miałeś na myśli.)


Chwalę chwilę obecną.

Znowu zaczyna dzielić włos, nawet nie na 4 a na 16 części. Po co i na co? Nie wiem, chyba żeby zacząć bullshitowy flame o nic. Chodzi mi jedynie, abyś nie pisał, że się obraziłem, bo fakt takowy nie zaistniał. That all. Nie róbmy z igły widły. Korespondencja nasza miął charakter prywatny i niech takowy zostanie. Nie bawmy się w naszą, zgniłą klasę polityczny vide ostatnia afera podsłuchowa. Jeśli jednak uważasz, zę wniesie to coś do obecnego dyskursu sprawy to proszę. W moim odczuci nic to nie da.


Trwaj wiecznie chwilo, mawiają. Bywam, na różnych forach, jak wspominałem z rana. Wierz mi trolle Phoenixa przy trollach z tamtych społeczności są jak harcerze przeprowadzający staruszkę na czerwonym przy Megatronie.

mozg_kl2


W moim też nic nie da. Zatem peace, Brother Trollslayer.


Wierzę, też bywam w różnych miejscach, acz zwykle jako czytelnik, nie uczestnik.

ps. Aha, żeby nie było, że zostawiam coś bez moderatorskiej odpowiedzi, poruszyłeś temat Dathona... Sprawdziłem swego czasu ten nick. IP, którymi się posługuje to ewidentne proxy (holenderskie i francuskie, o ile różna tam ogólnodostępne narzędzia do lokalizacji pokazują prawdę), ale dowodów na związek z jakimkolwiek phoenixowym nickiem nie ma.

ja bywam i tak i tak. Jedno co mogę powiedzieć, to hasania polityczne na forum nawet w swojej radykalnej formie były bardzo delikatne.


Al Capone też wpadł za podatki. Na resztę dowodów nie było.

"Ciepła krew poleje się strugami,
Wygra ten, kto utrzyma ship.
W huku dział ktoś przykryje się falami,
Jak da Bóg, ocalimy bryg."



To wiedza, wniosek wynikający z obserwacji, czy nadzieja?
Mogę prosić o jakieś bliższe informacje, dlaczego tak sądzisz?

Wystarczy posiadać antywirusa i spróbować wejść na stronę:



PS. Trzeba uważać, ten wirus jest nienasycony, bo nie ma tam kogo zarazić

RaulC najwięcej by zyskał pokonując demony psychozy, jakie mają miejsce za pomocą projekcji jego przybocznych. Najzabawniej było, jak każdy troll który się tam pojawiał by utożsamiany z moją zemsta.

Mogę śmiało powiedzieć, że mam dobrego antywirusa, poleconego przez dobrego programistę.
Jednak kiedy wchodzę w link nic takiego się nie dzieje - po prostu otwiera się strona główna forum, i tyle.
Ty, jak widzę, masz avasta, a ten program ma skłonność do podnoszenia bezpodstawnych alarmów. Może dlatego wyskakuje Ci coś takiego.

Najwyraźniej była potrzeba posiadania głównego, jasno określonego villain'a


Zdaję sobie sprawę, że darmowy Avast może nie dawać takiego spokoju jak płatny antywirus, ale opinie ma dobre i jakoś nie ciągnie mnie do kupna czegoś innego. Od początku przygody z PC mam darmowe antywirusy. Aczkolwiek miałem kiedyś miesięczną wersję próbną Nortona i bardzo go sobie chwaliłem.

Mav


A ja widać już w tej roli nie wystarczałem...

Każdy villain w nadmiarze się kiedyś znudzi

mozg_kl2


Panie Musk gdzie braterstwo trolli?

I kto Pana zdaniem jezdem?

chyba w Dexterze to było, jak bawił siew superbohatera i stwierdził, że każdy szanujący się bohater musi mieć adwersarza/nemezis.


Nic się nie bój, pójdziemy z duchem czasu i założymy Ligę Cienią, Syndykat Zbrodni, Oś Zła czy tam coś.

Dathon

Nie wiem co do mnie mówisz człowieczku.

A nie w "Niezniszczalnym" z Willisem?

MarcinK


Chyba w jednym i w drugim...

Dexter kilka razy bawił się w superbohatera:
http://dexterslab.wikia.com/wiki/Star_Spangled_Sid ekicks
http://dexterslab.wikia.com/wiki/Dyno-Might
Tu z Blue Falconem:

Myśl tak ogólna, że mogła się przewijać w rożnych produktach amerykańskiej kultury. Nawet, chyba w jednym batmanie Miller to się przewinęło.

mozg_kl2


W "Dark Knight Returns" gdzie w mediach stawiana jest teza, ze pojawienie się Batmana spowodowało wysyp superprzestępców. To samo mamy w "Zabójczym żarcie" - też na M., bo Moore'a - jak się wczytać.
Podobna teza powraca też w Kingdom Come.

Patrzajcie jak Pan RaulC kopiuje.

http://ussdestiny.prv.pl/viewtopic.php?f=5&t=40

z

http://ussdestiny.4um.pl/viewtopic.php?f=6&t=30

Nawet tego nie potrafi. Sam pisze.

http://ussdestiny.prv.pl/viewtopic.php?f=8&t=2#p4

No proszę, nie sądziłam, że aż tak Cię fascynuje to forum.
Jesteś niczym jednoosobowy fanklub.

Elaan


Aż tak, Pani Elaan. Bo takiej żenui ze świecą szukać. To jest ewenement na skalę światowego Trekkie-ctwa!

Dathon

Jeśli już o żenadzie mowa, to czytasz czasem ten pseudo-stylizowany bełkot, który tu wypisujesz?
Takie rozmyślne i uporczywe kaleczenie cywilizowanej mowy, to jest dopiero ewenement na skalę internetu - i nie jest to komplement.
Mozg_kl2 ma zdaje się rację, tylko dziwię Ci się, że aż tak chce Ci się zgrywać na jakiś szmatławy slang.
Ale że, jak powiadają:



baw się dobrze sam ze sobą.
Pamiętaj tylko, że:

żeby daleko nie szukać to Twoje posty

Q__

Nie miałem Twojego posta jak pisałem swojego. Wybacz

mozg_kl2

Ok. Powiedzmy, że uznaję to wyjaśnienie.

Nie słusznie zakładasz, że działam w złej wierze. Otwieram kilka tematów na które chce odpowiedzieć i jadę po kolei. Nie ma spisku i mgły. Serio serio.

mozg_kl2

Nie bawmy się w słówka. Napisałem, że uznaje, nie?.

SciZone zdechuo?

http://scizone.pl/

Na Destiny puchy.

http://ussdestiny.prv.pl/

To Pan Senok do nas przykicawszy.



A miało być tak piknie. Gógla pamięta.

Independence. Tam gdzie nie dotarł żaden Polak
Dodane przez biter w środa, 02 kwiecień 2014 w Literacki

Szedł, a stal podłogi dzwoniła pod jego stopami. Prawie trzy kilometry długości, czterysta metrów szerokości i ponad trzysta wysokości zbitej, stalowej konstrukcji. Ponad trzysta milionów metrów sześciennych niemal żywej istoty zaprojektowanych tak, by maksymalnie wykorzystać jej możliwości.

Pięć potężnych rdzeni stworzonych z myślą o wprawieniu tej bestii w ruch. Po jednym na każdy z silników oraz piąty, dbający o pracę wszystkich podzespołów i był jeszcze ten szósty. Szósty rdzeń o niewyobrażalnej mocy, zaprojektowany tylko w jednym celu, dostarczeniu energii do napędu strunowego. Napęd strunowy, wielka duma floty i jej jeszcze większa tajemnica. Sekret ukrywany nawet przed najbliższymi sojusznikami. Urządzenie tak energożerne, że jego możliwości znane są jedynie z symulacji komputerowych, gdyż brak było odpowiedniego źródła zasilania dla przeprowadzenia testów. Urządzenie tak potężne, że może rozerwać czasoprzestrzeń, by wsunąć się pomiędzy jej warstwy i uczepiwszy się jednej ze strun pozwolić okrętowi umknąć w dowolny zakątek wszechświata. Okręt, którego nic nie mogło zatrzymać. Był samowystarczalny, był wolny i niezależny i tą wolność i niezależność dawał swojej załodze.

Nazywał się Independence.

Była jego dzieckiem.