Czy strona umarła ?

Empalp

W jakim sensie?

juz zmartwychwastala z lekka amenzja g
A u konkurencji nadal zdechniecie?

To jest jakaś konkurencja?

Ale wy jestescie... Niech wam bedzie, kolegow po fanowaniu.

Bałem się, że strona została zamknięta. Ostatni wpis był ze stycznia. Potem pojawił się drugi sezon Discovery a na stronie dalej była cisza. I nagle została zamknięta. Nie wiem ile osób czyta stronę ale ja odwiedzałem ją regularnie i się zmartwiłem.

Tak wyglądało. Jeszcze nie wiedziałem padnięcia strony na tak długi czas z podanych nam przyczyn, ale nie wnikam - niech będzie :D

Co? Zedytuj?
Dlaczego tylko na strone zagladales, a nie na forum? Forum tutaj jest zywe, strona, to taka ot tablica ogloszeniowa.
W innym watku Q napisal, ze spalil sie router - nadal nie wiem jaki to ma zwiazek z kompletnym zniknieciem zawartosci servera trzymanego gdzie indziej??

A mowilam Q, trzeba bylo zrobic aliasa ze strona index z informacja. Mam nadzieje, ze teraz zrobicie kopie forum?

Router jest urządzeniem stojącym pomiędzy siecią lokalną, gdzie prawdopodobnie był serwer, a siecią rozległą (czyli Internetem). Strona nie znikła ale była niedostępna. Fakt, że brak wieści zaniepokoił. Przydałaby się jakaś informacja.
Mnie bardziej zmartwił brak dostępu do baz danych, pamiętających jeszcze czasy poprzednika USS Phoenixa.

Przyznam, że brak dostępu do strony i forum w połączeniu z brakiem aktualizacji strony od stycznia przepełnił mnie najczarniejszymi myślami, bo choć nie pisałem ostatnio to od czasu do czasu zaglądałem. Phoenix był dla mnie zawsze przystanią do której mogłem przybić po kilkumiesięcznej czy nawet kilkuletniej (!) nieobecności.

Pod uwagę brałem różne warianty od przyczyn technicznych przez prawne* po najzwyczajniejsze w świecie zmęczenie i wyciągnięcie wtyczki, zgaszenie światła.

Ale cieszę się, że wróciliście. Aktualna praca (a właściwie dwie, ale druga tylko do końca roku) pożera mi lwią część czasu niestety, większość w tygodniu jestem poza domem i poza siecią .

Widzę, że czas nadrobić solidne zaległości w czytaniu i oglądaniu, tylko kiedy?

Strony wymierają, fora wymierają, dużo osób traci zainteresowanie tematem (albo przenosi się na grupy diabła Zuckerberga). Gildia straszyła zamknięciem forum (miałem konto ale nie byłem za częstym gościem), ale jakoś społeczności udało się odwieść ją od tego pomysłu. Pewna strona o pewnej serii starych gierek, którą darzyłem nostalgią zamknęła podwoje po jakichś kilkunastu latach. I tak kiedyś wszystko co wyrzucamy z siebie w sieć może się rozpłynąć jak te łzy w deszczu (R.I.P. Rutger ). Ale póki co - trwajmy.

*tzn. CBS z Paramountem nie spodobało się po latach używanie domeny startrek, co jednak wobec mnóstwa rozwiązań awaryjnych (czyt. istnienie pokaźnej liczby aliasów domen Phoenixa) wydało mi się mało prawdopodobnym powodem; ew. adminów przeraziło przegłosowanie ACTA 2.0 w co też wątpiłem.

feniks jeszcze istnieje brawo

Ja obstawiałam, że ktoś nie zapłacił za domenę albo że Kai wyciągnął wreszcie wtyczkę, bo ten serwis jest już żywą skamieliną i w ogóle takie serwisy tracą już rację bytu. Doctor_Who ma rację, że takie strony jak ta umierają. Wszyscy przenoszą się na Facebooka, poza nim prawie już nie ma internetu do takich luźnych rozmów.

Zaglądam tu tylko czasami, ale żal mi się zrobiło, jak zobaczyłam, że nie ma Phoenixa. Czasem lubię sobie poczytać niektóre przepychanki, chociaż nie chce mi się w nich uczestniczyć, nie te czasy. Najbardziej mnie jednak zabolał brak świeżych informacji o Treku. Ja nawet o TrekSferze dowiedziałam się przypadkiem, jak napisałam do jednej znajomej, do której szczęśliwie mam kontakt. Ja wiem, że bez Facebooka człowiek nie istnieje i generalnie bardzo lubię ten niebyt, ale teraz pierwszy raz mnie to zabolało: żeby mieć elementarne informacje na interesujące mnie tematy, musiałabym oddać dać się zeżreć "diabłu", jak to ujął Doctor_Who.

Trzymam więc kciuki, żeby serwis jeszcze trochę poistniał. Dopóki żyje, dopóty mam wrażenie, że żyją jeszcze resztki dawnego internetu.

Oj tam, po prostu Phoenix to kawał wraka, nie ujmując oczywiście Cochrane'owi, który był oczywiście geniuszem, ale że go często suszyło, to i czasami przepił jakąś jego zdaniem mniej ważną część...

Jak by nie zapłacili za domenę, to by była stosowna informacja.


Przez chwilę też tak myślałem, ale nie.


No jest, jak będą chcieli się pozbyć strony, adresu zawsze mogę przekopiować na swój serwer.


FB to jeden wielki spam. FB pokazał mi ile baranów żyje na tym świecie. Żeby mieć problem z podstawami wyszukania informacji ? Mają szybki dostęp do informacji, ludzie nie potrafią tego wykorzystać.
Grupy tematyczne, ciężko jest o dobrą gdzie jest wysoki poziom. Często wina leży po stronie administracji.
Fakt dzięki FB poznałem wielu ciekawych ludzi, większości to myśliwi.


Nic dodać nic ująć.

Są fora, które żyją i mają się dobrze. Ale są to fora sprzętowe. Mają poziom. Ostatnio FB grupy o tematyce dronów, ukazały mi ile bezmózgów posiada taki sprzęt.

BTW przy reanimacji zapomniano chyba włączyć JavaScript. Popup z dodatkowymi emotikonami się nie otwiera.

pirogronian

U mnie się otwiera:

Faktycznie, na FF działa.

Szkoda, bo Falkon jest dużo szybszy...

Wracając do:


Ja też nie mam FB i byłem jak dziecko we mgle, rozważałem nawet rejestrację na lem.pl i tam podpytanie Q w Jego wątku trekowym, ew. dobijanie się przez wygrzebane adresy jakichś starych maili z nadzieją, że są wciąż aktualne.

Co mnie zaskoczyło, to brak jakiejkolwiek wzmianki gdziekolwiek, również we wspomnianym temacie Q, przeszukałem też kilka blogów Evivy bez rezultatu... Gdyby taki serwis jak Phoenix miał na dobre paść, myślałem, że na innych stronach będzie o tym wspomniane a tu - niczym temat tabu.

A swoją drogą to jakieś głębsze - tzn. czysto techniczne - przyczyny poza brakiem czasu (co mogę niestety z bólem zrozumieć) za zerową aktualizacją strony głównej się kryją?

Myśle ze gdyby miało do tego dojść srodki by się znalazły sam zapewne dorzuciłbym i pare groszy bo warto.


oby ten dzień nie nadszedł.


Kiedy ja ostatnio spotykam się z ruchem odwrotnym ludzie uciekają z fb właśnie na fora. Dlaczego? a no łatwiej o szukanie tematów wątków, nie ma problemów z adminami fb no i takie miejsca tworzą community. Fakt ze ten ruch jak na razie jest minimalny, ale 2 grupy w jakich byłem przeniosły sie z fb na fora.

Ja tam byłem w kontakcie z Q praktycznie co pare dni więc miałem ręke na pulsie.

Ja rozumiem, że ostatnio broni się decyzji odłączania od aparatury, ale żeby tak z grupą przytomnych, dorosłych ludzi? Kai, my jeszcze nie chcemy umierać!

Tak, mniej wiecej wiem co t orouter, dlatego wlasnie dziwilam sie kiedy okazalo sie, ze to on padl, a niemoznoscia bylo zrobic kopii, uslyszalam, ze jej nie ma i ze w ogole strona moze nie wrocic, bo ja szlag trafil. I to wlasnie nie mialo dla mnie sensu z ta awaria jezeli to kwestia r, a nie padniecia dysku z danymi, co tez nie jest dzis wielka tragedia, bo tworzy sie kopie co 24 godziny. Po prostu uwazam, ze wprowadzano w blad z problemem. Nie wiem jaki to byl sprzet, ale jezeli taki prywatny, a nie jakiejs firmy, to by chyba wystarczylo sie zrzucic na nowy i strona by wrocila w dwa tygodnie.

Ja nie wiem jak sytuacja wygląda obecnie, ale kiedyś było tak, że Phoenix stał gdzieś upchnięty pokątnie w firmie sieciowej, w której pracował Kai ;) Więc ruter pewnie trochę firmowy.

Myślałem, że forum padło już na stałe. Cieszy mnie fakt że jednak znów działa.

Ale na jakich, nie licząc FB? Sama się nad tym zastanawiałam i pomyślałam nawet, że to w sumie smutne, że jeśli by Phoenix by umarł, to nie będzie nawet gdzie przeczytać jego epitafium. Próbowałam zajrzeć na trek.pl, ale najpierw był padniety, jako i Phoenix, a potem okazało się, że ostatnie niusy są sprzed 2 lat, forum nie ma i zapraszają, a jakże, na FB. Zaglądałam wprawdzie na startrek.com, żeby zobaczyć, co w ogóle dzieje się w Treku, no ale trudno żeby tam informowali o śmierci Phoenixa Serio, bardzo jestem ciekawa, gdzie można by było przeczytać klepsydrę tego serwisu (oby żył 2 tysiące lat).


Raczej obstawiałam, że ktoś (nawet nie wiem kto) zapomniał albo olał.


Pytanie, ile forów w tym czasie przeniosło się na FB


Ach te czasy serwerów, które stoją kątem u kogoś po znajomości... Łza się woku kręci, zaiste. Tak, póki Phoenix żyje, póty żyje dawny internet (ale nie wróżę im obu długiego życia, choć życzę, żeby 2 tysiące lat itd.)

Wszyscy

Cóż, zacznę od tego, że cieszy mnie Wasza tak liczna obecność w tym topicu. Jeszcze Phoenix nie zginął póki my żyjemy, chce się powiedzieć.

Co do kwestii technicznych - tak, funkcjonujemy wciąż w trybie piwniczno-serwerowym* (strona nasza nie stanowi dla Kai'a czołowego priorytetu**), co niech tłumaczy tempo naprawy wiadomej awarii.
Aktualizacje strony głównej - jak pisałem: używając nowoczesnego mobilnego Internetu nie jestem w stanie nawiązać bezpiecznego połączenia z serwerem, a wpuszczania crackerów na poziom administracyjny wolę uniknąć.
Jeśli chodzi o domenę, to jest opłacona z góry i Peterski pamięta o przedłużaniu jej ważności.

* Może się to zmieni, ale za wcześnie mówić o szczegółach.

** Co nie znaczy, by traktował odpowiedzialność za nią niepoważnie.

Ale za to ilu z nas jego zniknięcie przyprawiło o palpitacje serca!
Nagle człowiek czuje się jak pies, którego bez powodu ktoś "wykopał" z ulubionego miejsca przed kominkiem. Brr...

Ważne, ze znowu jest - i nawet z załogą w komplecie.

FederacyjneMSZ
i nie tylko

To że nas tu tak dużo prosi się wręcz o jakąś (min. wirtualną) celebrację .

Impreza wskazana. Catering biorę na siebie. Dziewczynki z Volcana się zaprosi - logiczne że się zgodzą.

Ja jestem za. Muzyka niech gra.

https://www.youtube.com/watch?v=LydlTSshr3w