USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Świat Star Treka / Czy można kochac Spocka?
 Strona:  ««  1  2  3  ...  20  21  22  23  24  25  26 
Autor Wiadomość
Q__
Moderator
#751 - Wysłana: 28 Lis 2017 23:21:59 - Edytowany przez: Q__
Elaan

Elaan:
To tak się teraz w Kontinuum nazywa rzucanie ewidentnej przynęty?

Hmm... Śmiem zauważyć, że nie mam wpływu na to kiedy na TrekkerScrapbook ukazują się zdjęcia Nimoy'a. (Ale jeśli moje linki stanowią dla Ciebie zachętę by ponownie zaglądać na Phoenixa częściej, i intensywniej się na forum wypowiadać, to tylko się cieszę.)

ps. Wywiad z Nimoy'em:
http://www.youtube.com/watch?v=kP_lWe9uhs8
https://trekkerscrapbook.com/2017/11/29/wideo-wedn esday-great-nimoy-interview-from-2014/
Elaan
Użytkownik
#752 - Wysłana: 29 Lis 2017 19:02:45 - Edytowany przez: Elaan
Q__:
Ale jeśli moje linki stanowią dla Ciebie zachętę by ponownie zaglądać na Phoenixa częściej, i intensywniej się na forum wypowiadać, to tylko się cieszę

Cieszę się, że Ty się cieszysz .
Ale akurat te poniżej, to mogą tylko dać skutek odwrotny od zamierzonego - no chyba, że testujesz moją cierpliwość.
Q__
Moderator
#753 - Wysłana: 29 Lis 2017 23:50:46
Elaan

Elaan:
Ale akurat te poniżej, to mogą tylko dać skutek odwrotny od zamierzonego - no chyba, że testujesz moją cierpliwość.

Skąd tak negatywna reakcja?
Elaan
Użytkownik
#754 - Wysłana: 3 Gru 2017 17:34:38
Q__:
Skąd tak negatywna reakcja?

No jak to skąd? A gdzie polska wersja językowa?
Q__
Moderator
#755 - Wysłana: 4 Gru 2017 23:22:49
Elaan
Użytkownik
#756 - Wysłana: 5 Gru 2017 15:38:19
Q__:
Ale TO chyba napisów nie wymaga?

Rzeczywiście nie.
Niewiele małżeństw w tym wieku, mających za sobą bagaż życiowych zawirowań, potrafiłoby zachować i umiałoby okazywać sobie tak szczere przywiązanie i życzliwość. Wzruszający widok.
Zdjęcia Nimoya na scenie z mikrofonem to fajna ciekawostka.
Szkoda, że nie wiadomo jaką piosenkę wtedy śpiewał.
Q__
Moderator
#757 - Wysłana: 5 Gru 2017 15:41:06 - Edytowany przez: Q__
Elaan

Elaan:
Niewiele małżeństw w tym wieku, mających za sobą bagaż życiowych zawirowań, potrafiłoby zachować i umiałoby okazywać sobie tak szczere przywiązanie i życzliwość. Wzruszający widok.

Prawda .

Elaan:
Szkoda, że nie wiadomo jaką piosenkę wtedy śpiewał.

Może "The Ballad of Bilbo Baggins"? Choć więcej przebojów miał - "Highly Illogical", "Spock Thoughts", "Maiden Wine" (czyżby i Spock pijał Chateau Picard?), "Music to Watch Space Girls By" czy "A Visit to a Sad Planet". W sumie przecież pięć płyt nagrał:
http://en.wikipedia.org/wiki/Leonard_Nimoy_Present s_Mr._Spock's_Music_from_Outer_Space
http://en.wikipedia.org/wiki/Two_Sides_of_Leonard_ Nimoy
http://en.wikipedia.org/wiki/The_Way_I_Feel_(Leona rd_Nimoy_album)
http://en.wikipedia.org/wiki/The_Touch_of_Leonard_ Nimoy
http://en.wikipedia.org/wiki/The_New_World_of_Leon ard_Nimoy
Elaan
Użytkownik
#758 - Wysłana: 5 Gru 2017 16:09:44
Q__:
Może "The Ballad of Bilbo Baggins"?

W takiej pozie a`la poezja śpiewana?
Może raczej "Mirandę"?

https://www.youtube.com/watch?v=TtoIQoARQ7U

Przy okazji do kupienia w empiku albumy Leonarda Nimoya:

http://www.empik.com/ebooki/muzyka-mp3,3503,s?q=ni moy%20leonard&qtype=basicForm
Q__
Moderator
#759 - Wysłana: 5 Gru 2017 16:25:17 - Edytowany przez: Q__
Elaan

Elaan:
Może raczej "Mirandę"?

A propos... Czytając spisy piosenek tak sobie pomyślałem, że już wiem skąd Twój nietutejszy nick. Niniejszym zdajesz się ów domysł potwierdzać.
Elaan
Użytkownik
#760 - Wysłana: 5 Gru 2017 17:10:08
Q__:
A propos... Czytając spisy piosenek tak sobie pomyślałem, że już wiem skąd Twój nietutejszy nick. Niniejszym zdajesz się ów domysł potwierdzać.

Kombinujesz logicznie, ale wniosek wyciągasz błędny.
Mój nick zainspirowały dwie dobrze Ci znane postacie z dwu różnych opowieści, choć jedno noszące imię:

a b
Q__
Moderator
#761 - Wysłana: 1 Lut 2018 11:25:39 - Edytowany przez: Q__
Garść memów ze Spockiem:
https://trekkerscrapbook.com/2018/01/22/my-weekly- spock-how-about-some-spock-memes/

I - jak zwykle - coś dla Fanek:
https://trekkerscrapbook.com/2017/12/27/my-weekly- spock-omg/

ps. Elaan, myślałem i nad panną Jones jako jedną z opcji, ale taka lodowa księżniczka jakoś mi do Ciebie nie pasowała.
Elaan
Użytkownik
#762 - Wysłana: 1 Lut 2018 17:53:09
Q__:
Garść memów ze Spockiem:

Jak widać postać ta nadal inspiruje, choć poziom tych inspiracji bywa różny.
Jedynka, siódemka i ósemka podobają mi się najbardziej.
Za to szóstka trafiła do tego zestawienia pewnie tylko jako kuriozum.

Q__:
I - jak zwykle - coś dla Fanek:

Czyli dla mnie? Wielkie dzięki dla Szanownej Moderacji.
Zdjęcie jest piękne, a spojrzenie spod ciemnych brwi nieodparcie fascynujące.

Q__:
taka lodowa księżniczka jakoś mi do Ciebie nie pasowała

Dlaczego by nie?
Przecież ten chłód to tylko pozór - odruchowa reakcja obronna osoby wrażliwej, samotnej, zranionej już zbyt wiele razy.
Od początku zastanawiałam się, czemu tak bardzo chciała opuścić Ziemię.
Wreszcie przypomniał mi się tekst z filmu Stanleya Kramera "Zgadnij, kto przyjdzie na obiad".
Czarnoskóry John Prentice mówi do rodziców swej białej narzeczonej:
"Boję się nie mniej niż Wy. Ale wcześniej nie znałem Joany. Nigdy nie znałem kogoś takiego. Różnica rasy nie ma dla niej znaczenia, bo ona nie widzi żadnej różnicy".
Podobnie dla Medusan kalectwo dr Jones jest niedostrzegalne, bo dotyczy zmysłu w ich świecie nieistotnego. Przy nich czuje się istotą pełnowartościową.
Całkowicie pełnoprawną członkinią wspólnoty.
Aby osiągnąć podobny stopień akceptacji wśród ludzi, musi zachowywać dystans i uciekać się do sprytnie zamaskowanych elektronicznych gadgetów.
Postać dr Jones, choć nie wprost, wiele mówi o federacyjnym społeczeństwie ery TOS-u, o jego stosunku do osób dotkniętych poważną niepełnosprawnością.
To wyraźna rysa na pozornie utopijnym obrazie, którą usunąć próbuje dopiero TNG, [niezbyt udolnie, zresztą] wprowadzając postać Geordiego La Forge.
Q__
Moderator
#763 - Wysłana: 1 Lut 2018 18:04:57 - Edytowany przez: Q__
Elaan

Elaan:
Czyli dla mnie? Wielkie dzięki dla Szanownej Moderacji.

Powiem tak... Nie tylko dla Ciebie, ale byłem dziwnie pewien, że Ty pierwsza odpowiesz.

Elaan:
Postać dr Jones, choć nie wprost, wiele mówi o federacyjnym społeczeństwie ery TOS-u, o jego stosunku do osób dotkniętych poważną niepełnosprawnością.
To wyraźna rysa na pozornie utopijnym obrazie, którą usunąć próbuje dopiero TNG, [niezbyt udolnie, zresztą] wprowadzając postać Geordiego La Forge.

Cóż, to jest w sumie ciekawe, że twórcy Treka niezbyt umieli ugryźć temat niepełnosprawności... Bo to co wprowadzali w tym zakresie trudno nie uznać za nagromadzenie buraków, w przeciwnym razie bowiem - jak zauważyłaś - stworzy smutny i ponury obraz - zgorzkniała (choć nawet nie niepełnosprawna w dosłownym znaczeniu, a tylko z planety o niskiej grawitacji pochodząca) Melora, obśmiewany za plecami (na co niedawno zwróciła uwagę Pleiades) Barclay. Paradoksalnie - jeśli chodzi o postacie drugoplanowe - dopiero w tym nieszczęsnym Discovery mamy załoganta na wózku, który bawi się wraz z innymi* (choć mamy też i ponure miny - nieznacznie tylko okaleczonej w walce przecież - Detmer).

* Co stanowi jedyny pozytywny akcent w pewnej durnej dyskotekowo-klubowej scenie...

Więc, nie, nie zgodzę się, że Geordi jest w tej roli nieudany. On - pierwszoplanowy i nigdy nie dyskryminowany, przeciwnie - na naszych oczach awansujący - szczęśliwie swoją obecnością tamte zgrzyty równoważy.

(Nawiasem - i tu do tematu gładko wracamy - równie smutno umiał Trek rysować losy bohaterów o mieszanym gatunkowo-kulturowym pochodzeniu.
Choć jedno z tych smętnych obrazków biograficznych przebijało - w końcu wszyscy w/w zyskiwali akceptację, zwykle w szeregach Floty*.)

* Miranda Jones należy tu do wyjątków, musiała szukać jej dalej...
Elaan
Użytkownik
#764 - Wysłana: 1 Lut 2018 21:23:43 - Edytowany przez: Elaan
Q__:
Nie tylko dla Ciebie, ale byłem dziwnie pewien, że Ty pierwsza odpowiesz.

Było mi pisane...

https://www.youtube.com/watch?v=wVoJgwLIuNA

Q__:
Cóż, to jest w sumie ciekawe, że twórcy Treka niezbyt umieli ugryźć temat niepełnosprawności...

Właśnie, ciekawe i zastanawiające.
Społeczeństwo federacyjne zdaje się bez trudu radzić sobie z odmiennością rasową, językową, kulturową.
Natomiast niepełnosprawność staje się rodzajem wstydliwego stygmatu, spychającego dotkniętą nim osobę na margines, gdzie nie będzie zakłócała rozpowszechnianego obrazu ucieleśnionej Arkadii.
Powodowany najgłębszą przyjaźnią, szacunkiem i współczuciem Spock musi złamać prawo i zaryzykować własne życie, by dać okaleczonemu dawnemu dowódcy szansę na życie w godności lub odejście z godnością.
Choć nie pada na ten temat ani jedno słowo, możemy założyć, że Dowództwo Floty, chcąc mieć pod ręką jakże przydatny propagandowo wzór bohaterstwa, nigdy nie dało nieszczęsnemu kpt. Pike`owi takiego wyboru.
Odpowiadać może tylko "tak" i "nie", niczym posłuszna maszyna.
Czyżby więc w oczach wszechwładnych admirałów niemy, bezręki i beznogi kadłub nie zasługiwał na prawo decydowania o własnym istnieniu?

Q__:
Więc, nie, nie zgodzę się, że Geordi jest w tej roli nieudany.

Nie chodziło mi o to, że Geordi jest postacią nieudaną, czy też źle zagraną, nic podobnego.
Ale jest też żywym dowodem dziecinnej bezradności owej tak wychwalanej, zaawansowanej federacyjnej medycyny wobec defektu tak skomplikowanego narządu jak ludzkie oczy.
Zarówno visor jak i późniejsze implanty okazują się koniec końców tylko prymitywnymi protezami, ułatwiającymi codzienną pracę przy obwodach i mechanizmach statku. Nigdy nie pozwolą jednak Geordiemu zwyczajnie zobaczyć twarzy przyjaciół, czy barw natury o wschodzie słońca.
Owszem, jako członek załogi jest akceptowany i lubiany - oszczędzony więc został mu los Barclaya, czy Jenniver Aristeides.
Ale jakaś część człowieczeństwa na zawsze pozostanie dlań niedostępna, podobnie jak dla Daty.

Q__:
* Miranda Jones należy tu do wyjątków, musiała szukać jej dalej...

Sugerujesz więc, że nawet w czasach Picarda nie znalazła by dla siebie miejsca w Federacji?
To smutne, ale zupełnie możliwe.
Q__
Moderator
#765 - Wysłana: 1 Lut 2018 23:41:23
Elaan

Elaan:
Społeczeństwo federacyjne zdaje się bez trudu radzić sobie z odmiennością rasową, językową, kulturową.

Ale już z gatunkowymi/rasowymi i kulturowymi mieszankami niekoniecznie, dowodem cała historia Spocka. Owszem, twórcy chcą pokazać afirmację, akceptację, ale nie potrafią zrobić tego inaczej, niż pokazując akceptacji brak, który bywa dopiero przezwyciężany (choć w wypadku ziemskich ras i kultur - szczęśliwie - nie mają podobnego problemu).

Elaan:
Czyżby więc w oczach wszechwładnych admirałów niemy, bezręki i beznogi kadłub nie zasługiwał na prawo decydowania o własnym istnieniu?

Acz - z drugiej strony - wciąż posiada zdolność sprawowania sądów nad niższymi rangą oficerami.

Oczywiście pojawia się też pytanie - out-of-universe łagodzi je nieco świadomość TOSowych możliwości (czyt. ograniczeń) technicznych - czemu nie przerobili go po prostu na cyborga, jak miało to miejsce w wypadku bohatera słynnego (powstałego niewiele później niż wiadomy odcinek) opowiadania "Spotkanie z meduzą" Clarke'a:
http://en.wikipedia.org/wiki/A_Meeting_with_Medusa

Elaan:
Sugerujesz więc, że nawet w czasach Picarda nie znalazła by dla siebie miejsca w Federacji?

Niekoniecznie, skoro Geordi znalazł... Raczej sugeruję, że zależałoby to od zręczności scenarzystów, i tego co akurat w danym odcinku chcieliby nam pokazać/powiedzieć...
MarcinK
Użytkownik
#766 - Wysłana: 25 Maj 2018 18:29:23
Q__
Moderator
#767 - Wysłana: 26 Cze 2018 12:56:11
Elaan

Z radości, że znów do nas zawitałaś - coś dla Ciebie:
https://trekkerscrapbook.com/2018/06/25/my-weekly- spock-i-wonder/
Elaan
Użytkownik
#768 - Wysłana: 26 Cze 2018 16:23:13
Q__:
Z radości, że znów do nas zawitałaś - coś dla Ciebie

Wielkie dzięki za pamięć. To miłe.
Nie przetłumaczyłam sobie tekstu, ale o ile zdołałam się zorientować neo-Spock idzie śladami Nimoya także w TV.
Jeśli seria będzie ciekawa, widzowie tylko na tym zyskają, a Quinto będzie miał okazję sprawdzić się w roli prowadzącego i niejako bardziej zbliżyć do swego poprzednika.
Q__
Moderator
#769 - Wysłana: 26 Cze 2018 20:57:37 - Edytowany przez: Q__
Elaan

Elaan:
Wielkie dzięki za pamięć. To miłe.

Nie ma za co .

Elaan:
neo-Spock idzie śladami Nimoya także w TV.

Cóż, od TV zaczynał. Błysnął ongiś rolą Sylara w Heroes. Kto dziś o tym pamięta...?
mozg_kl2
Użytkownik
#770 - Wysłana: 4 Sty 2019 22:11:41
Q__
Moderator
#771 - Wysłana: 29 Lis 2019 01:24:43
Elaan

Recenzja książki "The Musical Touch of Leonard Nimoy", która - jak sądzę - może przypaść Ci do gustu:
https://trekmovie.com/2019/11/27/book-review-the-m usical-touch-of-leonard-nimoy/
Q__
Moderator
#772 - Wysłana: 23 Paź 2020 14:28:30
Elaan
Użytkownik
#773 - Wysłana: 23 Paź 2020 17:28:52
Q__

Dzięki, że ciągle o mnie pamiętasz.
Książka, sądząc z opisu, rzeczywiście wydaje się interesująca.
A to, że Spock od początku stał się centralną postacią świata ST, jest równie niepodważalne jak wolkańska logika.
Q__
Moderator
#774 - Wysłana: 24 Paź 2020 09:15:38
Elaan

Elaan:
Dzięki, że ciągle o mnie pamiętasz.

Nie ma za co .

Elaan:
A to, że Spock od początku stał się centralną postacią świata ST, jest równie niepodważalne jak wolkańska logika.

Prawda, aczkolwiek w świadomości sporej części Polaków zastąpił go w tej roli Picard. A w KurtzmanTrekach coraz silniej zajmuje to miejsce Riker.
Elaan
Użytkownik
#775 - Wysłana: 24 Paź 2020 20:54:53
Q__

Mocną pozycję Picarda łatwo zrozumieć - Patrick Stewart zagrał tę rolę niemal bezbłędnie.
Natomiast co do Rikera, to - mimo całej mojej sympatii do Jonathana Frakesa - zawsze będzie mu brakowało "tego czegoś", tej aury charyzmy, jaką miał Jean-Luc.
Seybr
Użytkownik
#776 - Wysłana: 24 Paź 2020 22:47:46
Q__:
to miejsce Riker.

Nie raz pisałem, za dzieciaka Riker robił na mnie większe wrażenie niż Picard. Jak sam zauważyłeś Riker i gdzie żyje w ST:Picard to coś dla mnie.

Elaan:
A to, że Spock od początku stał się centralną postacią świata ST, jest równie niepodważalne jak wolkańska logika.

Prawda. Nikt go nie zastąp, patrząc przez pryzmat neoSpocka. Spock jest jeden i był nim Nimoy. Z drugiej strony Spock z Discovery mi odpowiada, odmiana wizualna i ma to coś. W porównaniu do reszty moim okiem to czołówka tego serialu.

Elaan:
Patrick Stewart zagrał

Łysy zagrał jak powinien.

Elaan:
tej aury charyzmy,

Że co ? Wybacz że napiszę to w taki sposób. Picard w stosunku do kobiet to był pipa a Rikier to pies na baby. W ST lepszy był tylko Kirk. Riker jako pierwszy to świetny oficer. Myślę gdyby Picard miał Kirę to nie raz powiedział by ku... mać.
Q__
Moderator
#777 - Wysłana: 25 Paź 2020 01:33:35 - Edytowany przez: Q__
Elaan

Elaan:
Natomiast co do Rikera, to - mimo całej mojej sympatii do Jonathana Frakesa - zawsze będzie mu brakowało "tego czegoś", tej aury charyzmy, jaką miał Jean-Luc.

Prawda. Z drugiej strony Frakes - po obu stronach kamery - jest dziś jedynym łącznikiem wszystkich nowych Treków (ORV nie wyłączając) ze starym. No i fakt, że Riker przybywa, jak nie Titanem, to Zheng He, efektownie ratować tyłki kurtzmanowym bohaterom działa również na jego korzyść.

Seybr

Seybr:
Nie raz pisałem, za dzieciaka Riker robił na mnie większe wrażenie niż Picard.

Łatwiej się było z nim utożsamiać, młodszy.

Seybr:
Spock jest jeden i był nim Nimoy.



ps. Skoro mowa o Rikerze...
https://www.youtube.com/watch?v=hjODIgkaOWs
Q__
Moderator
#778 - Wysłana: 14 Lis 2020 15:03:09
 Strona:  ««  1  2  3  ...  20  21  22  23  24  25  26 
USS Phoenix forum / Świat Star Treka / Czy można kochac Spocka?

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!