USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Świat Star Treka / Czy można kochac Spocka?
 Strona:  ««  1  2  3  ...  20  21  22  23  24  25  26  »» 
Autor Wiadomość
Kor
Użytkownik
#661 - Wysłana: 10 Paź 2013 00:34:02 - Edytowany przez: Kor
Q__:
a tu coś, by podrażnić Kora (bo male astronaut zakochany w Spocku tym razem

Nie dam się sprowokować Zresztą mnie to wcale nie bulwersuje o ile nie wygląda to tak: dobra, to potrzebujemy jeszcze postaci geja i możemy lecieć z serialem. A tak to, niestety w 99% współczesnych produkcji, wygląda. Ponadto niemal zawsze dostajemy wyidealizowany, nie mający nic wspólnego z rzeczywistością, obraz takich ludzi. Co można zrozumieć w ogólnie wyidealizowanym Treku, ale już nie w filmach czy serialach, który niby mają opowiadać o naszej rzeczywistości.
Q__
Moderator
#662 - Wysłana: 10 Paź 2013 09:19:44 - Edytowany przez: Q__
Kor

Kor:
o ile nie wygląda to tak: dobra, to potrzebujemy jeszcze postaci geja i możemy lecieć z serialem.

Pamiętasz, że jeszcze niedawno ładowano tak do każdej produkcji kobiety, Murzynów itd.? A teraz nie dość, że spowszedniało to i ci bohaterowie coraz mniej na siłę tam trafiają?

A co do idealizacji to sam oceń... Masz tu ciekawą analizę losów HFowskiej, gejowskiej, supercouple:
http://ship-manifesto.dreamwidth.org/197971.html

Przy czym chciałem zwrócić uwagę na pewną ciekawostkę, otóż Corey Aster (ów first Star Trek openly gay character, jak go zachwalano), początkowo przedstawiony jako bezproblemowy uwodziciel w tradycji Kirków i Rikerów (skontrastowany z przeżywającym wewnętrzne dylematy - ba, dramaty - wynikające z religijno-kulturowych uwarunkowań Nevinem), jest - jak się dowiadujemy - sierotą, którego rodzice zginęli pod Wolf 359:
http://en.hiddenfrontier.com/index.php/Corey_Aster
http://en.hiddenfrontier.com/index.php/In_Memory_O f
http://en.hiddenfrontier.com/index.php/Q_in_the_Da rk
A w dodatku kuzynem (dorastali razem) również osieroconego Jeremy'ego Astera:
http://en.memory-alpha.org/wiki/Jeremy_Aster
syna poległej załogantki Ent-D:
http://en.memory-alpha.org/wiki/Marla_Aster
Co zresztą daje nam rzut okiem na kolejną rodzinę służącą w GF.

Z jednej strony dowodzi to, po prostu, jak dobrze twórcy fanonu znają kanon, z drugiej, to jest właśnie ten trekowy cień (ukazanie gorzkiej ceny sukcesów GF), dziedzictwo DS9:

Choć w jakimś stopniu z tym mrokiem mierzyło się i TNG, pokazując cierpienia drugiego (ha! chronologicznie pierwszego) z Asterów:
http://en.memory-alpha.org/wiki/The_Bonding_(episo de)
a tak naprawdę już TOS ukazując Joe Tormolena i komodora Deckera. Tyle, że przed DS9 cień ten zwykle upchnięty bywał głęboko... w cieniu
Kor
Użytkownik
#663 - Wysłana: 10 Paź 2013 16:02:38 - Edytowany przez: Kor
Q__:
Pamiętasz, że jeszcze niedawno ładowano tak do każdej produkcji kobiety, Murzynów itd.? A teraz nie dość, że spowszedniało to i ci bohaterowie coraz mniej na siłę tam trafiają?

Nie pamiętam, przynajmniej w przypadku kobiet. W przypadku Murzynów się zdarzało, owszem.

Jest jednak taka zasadnicza różnica między 50% społeczeństwa (kobiety), 13% społeczeństwa (Afroamerykanie w USA), a 1-5% społeczeństwa (homoseksualiści; i to raczej niższe liczby z tego przedziału pojawiają się w badaniach częściej).

Jest to różnica między 1 na 2 osoby; 1 na 8 (w zaokrągleniu); a od: 1 na 20, do nawet 1 na 100 (i bliżej tego drugiego stosunku).

Warto też do tego dodać inną zasadniczą kwestię. Kobietą i Murzynem się po prostu jest. W każdej sytuacji. W tym sensie, że trzeba dokonywać maskarad, żeby to nie było oczywiste. Natomiast homoseksualista nie jest się w ten sposób. To twórcy sami bohaterom zaglądają w spodnie.

Jak się we Friendsach pojawia znajomy Phoebe, gej jak początkowo wierzymy, bo wcale nie okazuje się to takie pewne i sytuacja ulega ciekawemu pojęciowemu odwróceniu z zabawą tą symetrią, jest to zabawne, śmieszne, sitcomowo naturalne.

Jak natomiast w kolejnym filmie czy serialu mamy wysłuchiwać o wielkich traumach jakiegoś geja, albo - odwrotnie - oglądać jakieś wyidealizowane romansidła z udziałem homoseksualistów, to robi się po prostu niedobrze. Wygląda na to, że od swojego zarania po odległą przyszłość ludzkość nie miała, nie ma i nie będzie miała większych problemów, niż homoseksualiści i ich rozterki. Jakby nie wystarczało to, że trzeba się starać, żeby o czymkolwiek innym przeczytać czy usłyszeć w mediach.

Wyolbrzymiam, owszem, ale to wszystko, to jest kolejny objaw tępoty ludzkiej, tępoty społecznej, a przede wszystkim - tępoty gryzipiórków i artystów (którzy zawsze mieli tendencję do tego, by być w takim tonie tępi).

I nawet nie próbujmy porównywać sytuacji Murzynów i historii ich prześladowań, do współczesnej sytuacji gejów. Bo to jest bezczelne uzurpowanie sobie bycia ofiarą rzeczywistych, ludobójczych wręcz prześladowań, jaką padli Murzyni przez środowiska homoseksualne. Współcześnie, a szczególnie w bardziej tolerancyjnych krajach, gej - kiedy ma pecha - jest tak wielce prześladowany, jak pryszczaty nastolatek z nadwagą. A robi z siebie Bóg wie jaką ofiarę.

Ci ludzie są nieskończenie infantylni. Nie rozumieją za grosz na czym polega tolerancja, nie rozumieją na czym polega życie. Oni nie chcą, żeby inni ich tolerowali, oni chcą, żeby każdy ich kochał. Jak tak nie jest, to uważają się za prześladowanych. Jak to głębiej przemyśleć, to można zrozumieć jakim cudem epitet ciota, używany jest tak w stosunku do geja, jak i do wiecznej ofiary losu, męskiej płaczki.

Oczywiście nie mówię tu o wszystkich homoseksualistach, ale dotyczy to przede wszystkim właśnie tych, którzy zamiast zająć się sobą, wiecznie zawodzą.
Q__
Moderator
#664 - Wysłana: 10 Paź 2013 16:43:40
Kor

Kor:
1-5% społeczeństwa (homoseksualiści; i to raczej niższe liczby z tego przedziału pojawiają się w badaniach częściej)

Dolicz biseksualistów, a problem wyda się mniej marginalny. Zresztą policz też ile wyniesie 1% z 7 miliardów - kupa luda, nie?

Kor:
Natomiast homoseksualista nie jest się w ten sposób. To twórcy sami bohaterom zaglądają w spodnie.

Z drugiej strony jeśli sztuka ma odzwierciedlać życie, to co któryś z bohaterów musi dostać wątek tego typu, choćby w tle...

Kor:
Jak się we Friendsach pojawia znajomy Phoebe, gej jak początkowo wierzymy, bo wcale nie okazuje się to takie pewne i sytuacja ulega ciekawemu pojęciowemu odwróceniu z zabawą tą symetrią, jest to zabawne, śmieszne, sitcomowo naturalne.

Zgoda, zauważ jednak, że jest to - w pewnym sensie - to samo: podważanie stereotypu.

Kor:
a przede wszystkim - tępoty gryzipiórków i artystów (którzy zawsze mieli tendencję do tego, by być w takim tonie tępi).

Ekhm... Tyle, że zważywszy na to ilu procentowo artystów było wiadomej orientacji, niekoniecznie jest to dla nich problem marginalny.

ps. Liczyłem, że zajrzysz pod link, że odniesiesz się do trekowych wątków w tym co piszę, a Ty tylko swoje tyrady... Rozczarowujesz mnie, Kolego.
Kor
Użytkownik
#665 - Wysłana: 10 Paź 2013 16:48:36 - Edytowany przez: Kor
Q__:
Rozczarowujesz mnie, Kolego

Ale co mi da link? Od długiego czasu się zabieram, żeby to obejrzeć (podobnie jak inne fanprodukcje) i w końcu to zrobię. Nie lubię czytać o rzeczach jakich nie oglądałem.

Q__:
Dolicz biseksualistów, a problem wyda się mniej marginalny. Zresztą policz też ile wyniesie 1% z 7 miliardów - kupa luda, nie?

Wybacz, ale biseksualiści to nie geje czy lesbijki. Nie mieszajmy pojęć. Ponadto - biseksualiści są równie nieliczni, a nawet można przypuszczać, że mniej liczni, niż osoby homoseksualne.

Ile to jest 1% z 7 miliardów nie ma nic do rzeczy. Wrzucanie wszędzie i eksponowanie wątków gejowskich jest zakłamaniem proporcji. Co jest zarazem jedną z podstawowych metod manipulacji (kłamstwo powtórzone...). Nie twierdzę, że ktoś tu świadomie manipuluje, ale skutek jest ten sam. Ludzie zaczynają żyć rozdmuchaną fikcją, jakby to był najważniejszy i jedyny problem społeczny.

Mniejsza zresztą z tym. Rozmawiamy o sztuce. To jest po prostu i zwyczajnie bezdennie nudne. Nużące swoją powtarzalnością i rażące ewidentną sztucznością (wprowadzaniem na siłę).

Q__:
Zgoda, zauważ jednak, że jest to - w pewnym sensie - to samo: podważanie stereotypu.

Czy ja gdzieś napisałem, że jest coś złego w podważaniu stereotypu? Trzeba to jednak umieć zrobić. Np. humorem właśnie.

Osobiście mi się wydaje, że nie istnieje lepsze narzędzie znoszenia stereotypów, niż inteligentny humor, który nie stroni od tego, żeby część tego stereotypu, tam gdzie jest coś na rzeczy, potwierdzić, nie stroni po prostu od takiego filozoficznego nastawienia, że jeśli nawet kogoś spotyka krzywda, to nie jest on od razu jakimś świętym. Humor świadomy ogólnej głupoty ludzkiej i samego życia (i zauważ, że Friendsi tutaj stoją na wysokości zadania).

Ponadto mam wrażenie, że większość seriali i filmów nie podważa żadnego stereotypu, tylko tworzy i utwierdza fałszywe wyobrażenia - o wielkich romantycznych miłościach gejowskich (zważywszy jak ten świat w istocie potrafi wyglądać, jest to jakaś rzeczywistość równoległa; wręcz kłamstwo), albo o wielkich traumach i prześladowaniach (co człowieka tylko na to znieczula, bo jest to przedstawione tak sztucznie i z taką częstotliwością, z taką dysproporcją względem rzeczywistości, że przestaje się w to wierzyć).

Dlaczego ktoś nie nakręci np. filmu o prześladowaniach osób homoseksualnych w Afryce. Tam te prześladowania mają wymiar w istocie zbrodniczy. Można z tego zrobić doskonały dramat. Ale nie, lepiej tworzyć debilne sytuacje w co drugim serialu, gdzie gej przeżywa załamanie, bo ktoś się źle na niego spojrzał, albo rzucił niemiłą uwagę.
Q__
Moderator
#666 - Wysłana: 10 Paź 2013 17:12:05 - Edytowany przez: Q__
Kor

Kor:
Od długiego czasu się zabieram, żeby to obejrzeć (podobnie jak inne fanprodukcje) i w końcu to zrobię.

W końcu będę miał z kim na te tematy pogadać.

Kor:
Ponadto - biseksualiści są równie nieliczni, a nawet można przypuszczać, że mniej liczni, niż osoby homoseksualne.

A te badania z 60% kobiet?

Kor:
Ile to jest 1% z 7 miliardów nie ma nic do rzeczy. Wrzucanie wszędzie i eksponowanie wątków gejowskich jest zakłamaniem proporcji.

Zgoda, ale całkowite przemilczanie też było. Ja w tym widzę naturalną zasadę akcji-i-reakcji, nawet jeśli kto przy tym świadomie grzebie.

Kor:
Mniejsza zresztą z tym. Rozmawiamy o sztuce.

Abstrahując już od kwestii ile w filmach/serialach jest sztuki, to sztuka - aż do Fleuberta* - rzadko mówiła o rzeczach idealnie reprezentatywnych dla swego tła społecznego. Teraz jest akurat moda na gejów (mniejsza: sterowana czy nie), bywały gorsze mody (np. werteryzm owocujący manią samobójstw); a, że bywają tej mody owoce niestrawne? Prawda. Tylko... znasz chyba Prawo Sturgeona?

* choć i ta jego Emma nie taka typowa, w końcu jaki jest odsetek samobójców?

Kor:
Czy ja gdzieś napisałem, że jest coś złego w podważaniu stereotypu? Trzeba to jednak umieć zrobić. Np. humorem właśnie.

Zgoda. Też nie lubię łopatologii (w świetle tego dziwne, że kocham Treka).

Kor:
Dlaczego ktoś nie nakręci np. filmu o prześladowaniach osób homoseksualnych w Afryce. Tam te prześladowania mają wymiar w istocie zbrodniczy. Można z tego zrobić doskonały dramat. Ale nie, lepiej tworzyć debilne sytuacje w co drugim serialu, gdzie gej przeżywa załamanie, bo ktoś się źle na niego spojrzał, albo rzucił niemiłą uwagę.

Koszula bliższa ciału?
Q__
Moderator
#667 - Wysłana: 26 Gru 2013 14:23:00
Dość nowy wywiad z Nimoy'em:
http://www.youtube.com/watch?v=pYwk-ObP1Rw
Queerbot
Użytkownik
#668 - Wysłana: 10 Lut 2014 19:13:31 - Edytowany przez: Queerbot
Bardzo interesujący klip. Leonard Nimoy mówi odrobinę w, a przede wszystkim o swoim ojczystym języku - mameloszn, czyli jidysz. Na wstępie np wygłasza słynne "być albo nie być" w jidysz

http://www.youtube.com/watch?v=9QAYvI5CC5s

Tutaj z kolei o pracy w teatrze żydowskim:
http://www.youtube.com/watch?v=9d6gmg7c9Qo

Tu wyjaśnia bardzo interesujące żydowskie pochodzenie słynnego wolkańskiego pozdrowienia, którego źródłem jest hebrajska litera ש:
http://www.youtube.com/watch?v=DyiWkWcR86I

Tutaj natomiast opowiada o pewnej legendzie ze swojego dzieciństwa:

http://www.youtube.com/watch?v=gw-5wuFYn-M

זײַ געזונט לעאָנאַרד נימױ
zay gezunt leonard nimoy
Queerbot
Użytkownik
#669 - Wysłana: 11 Lut 2014 16:20:33
A przy okazji jidysz taka ciekawostka. Jest słynne słowo glitch, bez którego sf nie może żyć. Otóż najprawdopodobniej przeniknęło ono do angielskiego z jidysz właśnie, a dokładnie z גליטש, które z kolei pochodzi od niemieckiego glitschig (śliski).
Elaan
Użytkownik
#670 - Wysłana: 26 Mar 2014 20:36:37
Z okazji 83 urodzin Leonarda Simona Nimoya, czyli Spocka Prime, jak zwykle najgorętsze życzenia od wielbicielki i ciekawostka - wywiad z roku 1967, jakiego Nimoy udzielił stacji telewizyjnej w Portland.

https://archive.org/details/LeonardNimoyLost1967Tv Interview
Q__
Moderator
#671 - Wysłana: 27 Mar 2014 23:48:25 - Edytowany przez: Q__
Elaan

Tak się zastanawiam czy nie dać tego na main site...


ps. Póki co dałem tam info o Origins:
http://www.startrek.pl/article.php?sid=1294
Q__
Moderator
#672 - Wysłana: 30 Mar 2014 12:15:03 - Edytowany przez: Q__
Elaan

No, dobra, dałem:
http://www.startrek.pl/article.php?sid=1295

Jeśli sobie życzysz, możesz rozbuduować tekst, doedytuję.
Elaan
Użytkownik
#673 - Wysłana: 31 Mar 2014 16:57:12
Q__:
No, dobra, dałem:

Dziękuję, miło wiedzieć, że bywa się pożytecznym.

Q__:
Jeśli sobie życzysz, możesz rozbuduować tekst, doedytuję

Nie wiem, co jeszcze mogłabym dodać.
Chyba tylko tyle, że wywiad uchodził za zaginiony aż do roku 2010, kiedy to oregońska stacja KGW-TV odnalazła go w swoich archiwach.
Czy to warte doedytowania, zdecyduj sam.
Q__
Moderator
#674 - Wysłana: 31 Mar 2014 17:12:17
Elaan

Elaan:
Dziękuję, miło wiedzieć, że bywa się pożytecznym.



Elaan:
Czy to warte doedytowania, zdecyduj sam.

Otwórz link i sprawdź jak zdecydowałem.
Elaan
Użytkownik
#675 - Wysłana: 31 Mar 2014 17:39:18
Q__:
Otwórz link i sprawdź jak zdecydowałem

Sprawdziłam i jeszcze raz dziękuję.
Jest to tym milsze, że chyba po raz pierwszy udało mi się dołożyć do main site, i to jeszcze w związku z ulubioną postacią/aktorem.
Q__
Moderator
#676 - Wysłana: 31 Mar 2014 17:40:59
Elaan

Elaan:
Jest to tym milsze, że chyba po raz pierwszy udało mi się dołożyć do main site

Owszem, po raz pierwszy, ale chyba oboje mamy nadzieję na ciąg dalszy?
Elaan
Użytkownik
#677 - Wysłana: 31 Mar 2014 17:57:56
Q__

To już, jak sądzę, po prostu kwestia szczęścia - jeśli uda mi się trafić na coś interesującego, na pewno to wyłapiesz.
Q__
Moderator
#678 - Wysłana: 3 Kwi 2014 14:55:35 - Edytowany przez: Q__
Elaan

Cóż, zatem - po prostu - staraj się jak najczęściej wrzucać na forum interesujące wiadomości, a kto wie, może i na junior admina awansujesz.

(Oczywiście: każdy z Forumowiczów ma taką szansę .)
Elaan
Użytkownik
#679 - Wysłana: 3 Kwi 2014 19:25:19 - Edytowany przez: Elaan
Q__:
Cóż, zatem - po prostu - staraj się jak najczęściej wrzucać na forum interesujące wiadomości, a kto wie, może i na junior admina awansujesz.

Na czeluście Grethoru, wiesz jak kogoś zniechęcić.
Z całym szacunkiem dla forumowych funkcji, wolałabym odbyć rytuał godowy z Klingonem, niż awansować na admina, czy kogokolwiek innego.
Q__
Moderator
#680 - Wysłana: 18 Cze 2014 16:47:17
Dathon
Użytkownik
#681 - Wysłana: 1 Sty 2015 16:59:47
Elaan

Elaan:
O tak, masz rację, Sarek jest niezwykle seksowny.
Chociaż u mnie jest tuż-tuż za Spockiem

Masz Pani Elaan żeby nie było że Pani nie lubie.



Z ta kolekcja.

https://vulcanstev.wordpress.com/category/demotiva tional-posters/page/22/

+ recka. Tego co Pani chwaliłaś.

http://thisweekatthelibrary.blogspot.com/2009/05/s arek.html
Eviva
Użytkownik
#682 - Wysłana: 1 Mar 2015 10:25:02
Nie mogłam się oprzeć. Cudowne i rzadkie zdjęcie.
Miłość do zwierząt jest po prostu logiczna

Pięknie koresponduje z drugim, bardziej znanym
Kicia
Q__
Moderator
#683 - Wysłana: 1 Mar 2015 14:39:33
Tak, TrekCore zamieściło kilka nowych rzadkich zdjęć w TEJ galerii:
http://www.trekcore.com/specials/thumbnails.php?al bum=166&page=1

Ponadto - acz wygląda to trochę na kontrowersyjne zarabianie na śmierci - doczekaliśmy się wznowienia audiobooka "Spock vs. Q":
http://www.amazon.com/gp/product/0743509463/
Elaan
Użytkownik
#684 - Wysłana: 1 Mar 2015 14:50:48
Eviva

To naprawdę piękne zdjęcia.
Ludzie tak rzadko uśmiechają się do zwierząt, jakby wstydzili się tego, co naturalne.
Znalazłam pewien cytat - Nimoy na pewno nigdy o nim nie słyszał.
Ale bez niczyich słów wiedział to, co oczywiste.

"Także i to, co czynicie zwierzętom, czynicie Mnie - a zarazem sobie samym.
Męki i cierpienia zwierząt będą kiedyś waszymi mękami i cierpieniami.
Bóg Odwieczny powierzył człowiekowi zwierzęta, jednak nie po to, aby je nękał, lecz aby z nimi żył.
Człowiek ma być dla zwierzęcia, wtedy i zwierzę będzie dla człowieka. Wówczas będzie mu służyć z radością”.
Eviva
Użytkownik
#685 - Wysłana: 26 Mar 2015 07:13:46
Moi drodzy, nie jest nas tu wielu, ale parę osób jest. Może tak podpiszecie petycję, żeby nazwać jedną z gwiazd imieniem Leonarda Nimoya? Byłby to piękny hołd dla Jego pamięci.

https://www.change.org/p/nasa-name-a-star-after-le onard-nimoy?recruiter=117923470&utm_campaign=signa ture_receipt_fb_dialog&utm_medium=facebook&utm_sou rce=share_petition
Q__
Moderator
#686 - Wysłana: 27 Mar 2015 13:46:07
Eviva

Petycję dam na main site.

A tymczasem mamy słodko-gorzki, sentymentalny i komediowy zarazem kolejny hołd dla Nimoy'a, czyli montaż scen z ST, TOS i... także z klasyki kinowej SF, ale to niespodzianka, stanowiący re-kreację, w konwencji niemego filmu, momentu kradzieży Enterprise'a z trójki. Nosi tytuł Sepia Trek:
http://www.youtube.com/watch?v=v_m6qNgEfCs
Przypuszczalnie będą dalsze części.
Eviva
Użytkownik
#687 - Wysłana: 27 Mar 2015 15:37:44
Piękne. Aż łza się kręci.,
Elaan
Użytkownik
#688 - Wysłana: 27 Mar 2015 18:49:51
Q__:
A tymczasem mamy słodko-gorzki, sentymentalny i komediowy zarazem kolejny hołd dla Nimoy'a

Cudny filmik.
Zwłaszcza ta scenka z tym oderwanym kawałkiem napędu...
Oby powstały dalsze części - równie dobre, rzecz jasna.
Q__
Moderator
#689 - Wysłana: 14 Kwi 2015 03:44:46 - Edytowany przez: Q__
Eviva
Elaan

Eviva:
Piękne. Aż łza się kręci.,

Elaan:
Cudny filmik.

Cieszę się, że się podobał.

Elaan

Elaan:
Zwłaszcza ta scenka z tym oderwanym kawałkiem napędu...

Tak, mimo klimatu nostalgii spowijającego całość zwijałem się przy niej ze śmiechu...

Eviva

Eviva:
Może tak podpiszecie petycję, żeby nazwać jedną z gwiazd imieniem Leonarda Nimoya? Byłby to piękny hołd dla Jego pamięci.

Jak obiecywałem - petycja na stronie głównej:
http://www.startrek.pl/article.php?sid=1404

Teraz to już stanowczo nie jest skromna inicjatywa. Z jednej gwiazdy zrobił się gwiazdozbiór Enterprise, złożony z gwiazd ochrzczonych po Roddenberry'm i załodze TOS.

Kto jeszcze się nie podpisał chyba powinien...

Niech Enterprise trafi między gwiazdy, gdzie jego miejsce!
Q__
Moderator
#690 - Wysłana: 27 Paź 2015 11:51:35
Wariantowe okładki ST Ongoing #51 - dla fanów/fanek Spocka i Uhury:
http://www.startrek.com/article/first-look-idw-var iant-covers
Jak widać:



(Akurat pokazanie ich jako pary zawsze Abramsowi z Orcim ceniłem...)
 Strona:  ««  1  2  3  ...  20  21  22  23  24  25  26  »» 
USS Phoenix forum / Świat Star Treka / Czy można kochac Spocka?

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!