Za dziecka chciałem być pilotem F-14. Co prawda pilotem jestem, ale nie takiej maszyny.


Ja do zestawu dodał bym serial Super Lotniskowiec. Oglądałem w epoce VHS. Gdzieś w sieci dorwałem jeden odcinek co prawda w jeżyku hiszpanskim. Prawie zniszczyło mi to dzieciństwo. Wtedy była moda na takie filmy. W pamięci utkwił mi film, gdzie został porwany aktor z pilotem. Tam chyba latali na Mirage 2000.

A ja - jeśli mogłabym polatać - to wybrałabym taką maszynę, o której marzył pewien Prywatniak...

Elaan


Ładna, i nawet nasi takimi (trzema, ale zawsze) latali . Choć znając nazwę bałbym się wsiąść.

W sumie zakupiono ich 40 sztuk dla polskich eskadr.
Ostatnie służyły jako samoloty treningowe do 1924 roku.


Słowo "spad", w popularnym w owym czasie sztucznym języku Volapuk oznaczało szybkość.

Elaan


Dobrze wiedzieć. Choć cóż poradzę, że myślę jednak po polsku, czasem po angielsku.

Elaan

Hahah w mojej okolicy na taki samolot mówimy Antek. Miałem okazję latać jako pasażer. Antek to określenie dwupłatowca.


Teraz bym się sam obawiał. Za nastolatka nie czułem takich obaw. Zresztą patrząc jak jeździłem na rowerze po lesie a teraz. Z wiekiem człowiek nabiera szacunku do swojego zdrowia.

Seybr


Obstawiam, że poszło to od Antonowów.
https://pl.wikipedia.org/wiki/An-2

Q__

Dobrze obstawiłeś.

Panowie, nie drwijcie sobie z dwupłatowców.
Dla tego samolotu nazwa Antek to dyshonor.
Wszak to pogromca włoskiej floty i pancernika Bismarck.

Elaan


Nie drwimy.
An-2 był przecież użytkowany dekadami (długo robił za najdłużej produkowany samolot świata), w dodatku okazał się imponująco wręcz wielozadaniowy - znalazł zastosowanie w lotnictwie rolniczym, sportowym, wojskowym i pasażerskim.

Miło to wiedzieć.
Dwupłatowce to - podobnie jak niektóre samochody - symbol epoki, kiedy to maszyny miały nie tylko silniki, ale i "dusze".

Elaan


A piloci (w tym, co ciekawe, i późniejsi zbrodniarze wojenni) nawet gdy walczyli zachowywali się jak gentlemani*.

* Inna rzecz, że niektórym tak dłużej zostało:
http://mowiawieki.pl/index.php?page=aktualnosci&id =453
https://opinie.wp.pl/franz-stigler-pilot-luftwaffe -ktory-uratowal-amerykanskich-lotnikow-61260418276 20993a

Szkoda, że tak niewielu "rycerzom" spod znaku swastyki.
Ciekawa historia, to fakt, i przyznam, że jej nie znałam.
Ale myślę też, że gdyby na tym bombowcu Herr Stigler zobaczył biało-czerwoną szachownicę lub czerwoną gwiazdę, bez wahania nacisnąłby spust.

Dlatego lubię pieśń Dywizjonu 307 "Lwowskich Puchaczy" - a zwłaszcza tę zwrotkę którą teraz tak skrzętnie się omija.

Z całego świata tu zebrani,
Tradycją naszą – miasto Lwów.
I młodzież tu i weterani,
Do walki prawo mają znów.

Wie bowiem dobrze brać skrzydlata,
Że musi walczyć, kto chce żyć.
A póki Niemiec nocą lata,
To Niemca nocą trzeba bić.

Uhu! Uhu! Uhu!
Wołają tak po nocach lwowskie Puchacze.
Uhu! Uhu! Uhu!
Lecą na szlak, gdzie chodzi plemię sobacze.
Gdzie wyją latające krwawe psy.
Uhu! Na żer lecimy my.
Gdzie wyją latające krwawe psy.
Uhu! Na żer lecimy my! To my!

Ktoś musi spać, więc my czuwamy
I przyczajeni pośród chmur
Na obcym niebie załatwiamy
Prastary nasz rasowy spór.

A kiedy Niemiec się zapali,
Aby rozjaśnić sobą mgły,
Ryby radują się w Kanale,
Bo martwy Niemiec nie jest zły!

Uhu! Uhu! Uhu!
Wołają tak po nocach lwowskie Puchacze.
Uhu! Uhu! Uhu!
Lecą na szlak, gdzie chodzi plemię sobacze.
Gdzie wyją latające krwawe psy.
Uhu! Na żer lecimy my.
Gdzie wyją latające krwawe psy.
Uhu! Na żer lecimy my! To my!

To nie jest ważne, czy wrócimy,
Krzyż dadzą, czy postawią gdzieś,
Byle do Kraju i rodziny
Dotarła o zwycięstwie wieść.

A kto doleci z nią do domu,
Za wszystkich, kto nie wróci tam,
Zanuci piosnkę dywizjonu
I każe podać wina dzban.

Uhu! Uhu! Uhu!
Wołają tak po nocach lwowskie Puchacze.
Uhu! Uhu! Uhu!
Lecą na szlak, gdzie chodzi plemię sobacze.
Gdzie wyją latające krwawe psy.
Uhu! Na żer lecimy my.
Gdzie wyją latające krwawe psy.
Uhu! Na żer lecimy my! To my!

Ja znam taką nazwę od kajtka. To nie ma nic wspólnego z Macia, czytaj Macierewiczem. Macia przyszło z wojska, tak na niego chłopaki mówili.

Antek do był dobry samolot.


No ba, jest sporo pięknych modeli. Ja raczej preferuje późniejsze auta. Coś na zasadzie starego Camaro z 69 roku czy Mustanga z tego okresu. Jednak odpicowanego, gdzie jest włożone współczesne zawieszenie plus duży współczesny silnik. Żadne tam popierdułki z Europy typu TSI czy TDI.

Właśnie rozglądam się nowym autem. Dokładnie za suvem z napędem na 4 koła. Same popirdułki typu 1.0 czy 1.4 w półtora tonowym aucie. W motorze mam 1.5 litra.
Myślałem o Suzuki Jimny, ale wycofali z Europy. Minus to mały bagażnik. Ok szukam, jak coś jest w miarę to cena z napędami zabija. Jak są to co najwyżej po drodze polnej mogę pojeździć.

Będzie Duster 4x4 silnikiem 1.5 w gnoju. Wezmę full opcję, byłem wstępnie u dilera i zamówię rocznik 2021. Wezmę bo często latam ojca z 2010 a on ma też z 2017. Potrzebuje do lasu. Cena do możliwości jest spoko. Nowe to nowe a używki nie chce.

Elaan


Cóż, wiemy, że Niemcy (statystycznie) inaczej zachowywali się wówczas na Wschodzie, a inaczej na Zachodzie, ale i w naszych okolicach zdarzało się części z nich przejawiać ludzkie odruchy, o czym znów niech przypomni i ta (okołolotnicza) historia:
https://www.dziennikwschodni.pl/lublin/jak-polski- oficer-uratowal-zycie-niemieckiemu-lotnikowi,n,100 0193773.html
Ba, nawet wśród personelu Auschwitz trafiali się ludzie godni tego miana:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=5&topic=528&page=123#msg327095

Q__

Kolejne interesujące historie czasu wielkiej wojny, przyznaję.
Ale nawet dwie jaskółki wiosny nie czynią.
Zresztą pewien cytat z artykułu mówi sam za siebie:
"Z około 8 tysięcy SS-manów, którzy służyli w oddziałach wartowniczych KL Auschwitz postawa Edwarda Lubuscha była szczególna” .

Przychodzi mi do głowy jeszcze jeden cytat, który na pewno znasz:

O słońce! Słońce Września! Miną lata,
zdeptany będzie przez Prawo łeb węża,
może we wrogu odnajdziemy brata,
może sercami będziemy zwyciężać,
może tak będzie…

To piękne słowa, jednakowoż dla mnie i dla wielu, bardzo wielu moich rodaków ten czas jeszcze nie nadszedł. I wiele jeszcze pokoleń narodzi się i odejdzie, nim to nastąpi.

edit : ok Q

tez znam F-14 ... konczylem wydzial lotnictwa ... i mieszkam w miescie z logiem jaskolki

krzychu

A to nie TU:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=6&topic=3692&page=118
Lub TU:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=6&topic=3347&page=9
Pójść powinno?

Tak będę wyglądał po półrocznym zdalnym nauczaniu.

https://www.youtube.com/watch?v=rmHDhAohJlQ

Dzisiejszy wieczór sponsoruje angielski. Pomijam, że młody ogrania dobrze, ale może lepiej. Pomijam, że jutro ma sprawdzian i ja używam w większości odpowiedników z US a nie brytyjskiego fajfoklowowego języka.

SKoST o "Star Trek Cocktails":
http://trekclivos79.blogspot.com/2020/11/star-trek -cocktails-stellar-compendium.html