Eviva

Ja dawno zauważyłem że ciebie nie ma. Z dobry miesiąc zbierałem się aby zadać pytanie. Szczyt lenistwa.


Kwestia gdzie zaglądasz. Ja tam siedzę w kilku fajnych grupach. Wszelki spam wyłączam.

Jest Kirk - będzie Dziesiąty Dziobowy (z butelką projektu Okudy):
http://www.startrek.com/article/ten-forward-vodka- announced

Wreszcie coś dla nas Polaków.
Tylko pytanie gdzie to u nas kupić, i za ile?

Francuz ma "Napoleona"
A "Walewską" grzmoci Polak
Ruscy mają "Gorbaczowa"
A my piwo "Pan Zagłoba"
Choć tu smutno i niezdrowo
Ale mamy "Wyborową"
Gdy fantazja nam nie przejdzie
To "Skłodowskiej bimber" będzie...

Taka ot piosenka Kabaretu Długi.

https://naekranie.pl/aktualnosci/sdcc-2018-oto-wod ka-inspirowana-serialem-star-trek-nastepne-pokolen ie

Inni też ją zauważyli... Ciekawe, może w jakichś Alkoholach Świata da się to wyhaczyć... I w sumie dziwne, że nie jest zielona.

mozg_kl2

Post wyżej to samo miałeś.

Kupię tą książkę, choć wolał bym w PL.

https://www.o2.pl/artykul/okrutne-slowa-podczas-os tatniego-spotkania-przed-smiercia-corka-stevea-job sa-wspomina-ojca-6280147963779201a

Jobs był geniuszem, ale i był kawał ciężkiego człowieka.

Jak wygląda wieś w lesie. Obrazek mówi sam za siebie. Wieśniactwo to stan umysłu. Potem tacy mówią mi jak powinna wyglądać gospodarka leśna czy łowiectwo. Już dawno takiego kiczu nie widziałem.

https://demotywatory.pl/4871498/Wychodzi-na-to-ze- nawet-na-grzyby-nie-potrafie-sie-ubrac

Seybr

Wieśniactwo w lesie to np. śmiecenie czy hałasowanie, płoszenie zwierza, ptaków. Niszczenie mrowisk itp. To w czym kto chodzi to jego prywatna sprawa. Krzywdy nikomu tym nie robi.

To jest inna para kaloszy. Przypomina mi się akcja z tamtego roku jak złapaliśmy faceta, który wywalał śmieci do lasu. Żeby faceta nie było stać. Ogólnie dla nas wesoło było.


W lesie etykieta też obowiązuje, zasady bezpiecznego ubioru. Pomijam że ich lans w lesie to lans dla samego siebie. Oni mają tyle z lasem wspólnego co ja z ich salonami.

Doctor_Who


BTW. przypomina mi się jak moja dość bliska znajoma, dziennikarka radiowo-telewizyjna (mniejsza o nazwisko) wybrała się raz do lasu w szpilkach i jedwabiach (reszta towarzystwa, pojechało nas tam łącznie 4 osoby, "trochę" inaczej była ubrana). Owszem, wysiadając złamała obcas, więc niezbyt się mogla w efekcie cieszyć urokami przyrody, ale żeby to zaraz złośliwe kpiny budziło? Góra delikatne uśmieszki....

Seybr


Spójrz na to z jasnej strony: ich leśny lans przypomina tzw. szerokiej publiczności (zarówno tej, która się nim zachwyci, jak i tej, która się z w/w stylu - jak Ty - pośmieje) o istnieniu lasów (a więc pośrednio może i o tym, że warto o nie dbać).

Miałem takie akcje, koleżanka odpicowana jak by szła na balety a nie do lasu na piknik. Na wszelki wypadek zabrałem dla mniej odpowiednie buty, bojówki i tiszert. Szybko przebrała się. Innym razem kolega chciał się wybrać z nami na rajd po lesie. Przyjechał w adidasach i krótkich spodenkach. Dałem jemu swoje trekingi plus bojówki moro. Oj cierpiał by, tym bardziej że łażenie po bagnach to mokre nogi. Wykonał świetne fotosy.


Tacy celebryci robią więcej złego niż dobrego. Przykładem jest Kinia Rusin. Wiesz wiele lat temu ktoś mądry wpadł aby w górach posadzić świerki alpejskie. Nasza pogoda, zrobiła swoje. Kornik i wichury zrobiły swoje, był las jest połamana pustynia. Lasy chciały usunąć ale ekoterroryzm i celebryci zrobili swoje. Lasy Państwowe zrobili by porządek i posadzili nasze rodzime odmiany. Za 30 lat był by piękny las. Ale celebryci są mądrzejsi bo park i nie wolno usunąć. Widziałem to na własne oczy, straszny widok. W moim rejonie przeszła kilka lat temu nawałnica. Powstała pustynia, wszystko połamane. W ciągu roku wszystko posprzątali, posadzili nowe drzewa. Efekty już widać, soślak rośnie i jest ma już trzy metry wysokości.

Do sedna, akcja z kornikiem. Niemcy nie pieprzą się u siebie. Nauczyli na błędach. Tną las gdzie trzeba nawet w parkach. Przez ekoterroryzm mieli spore pustynie. Celebryci mają blade pojęcie o lesie a udają mądrzejszych niż są.
Dla wielu ekofejsbukowcych ludzi są autorytetem. Głównie dla tych ludzi z miast, gdzie las widzą przy drogach.

A jak zrobili to w czasie kiedy wejście do lasu było zabronione ( a w tym roku sporo nadleśnictw zakazało wstępu)? No i samo zdjęcie lans dla tzw. normalnych ludzi nie za bardzo zrozumiały: ściółka wysuszona, zdjęcie robione prawie w południe (najlepszy czas na grzyby), białe super kaloszki unisex idealne na 30°C w cieniu, okularki wspomagające znajdowanie grzybów i wiele fajnych innych elementów. Natomiast to, że o tym rozmawiamy (były topiki które padały po jednym poście) to faktycznie ich sukces, szczególnie że komentowano to zdjęcie dosyć szeroko m.in. w tweetach.

I tu się bierze zaleta bycie myśliwym.


Lans musi być.

Einstein miał rację, ludzka głupota nie jest skończona.

https://www.youtube.com/watch?time_continue=120&v= BCD8I32s76Q

Mój kolega jak zobaczył ten film, skwitował. Służbo wojskowa wróć i niech do tego przymusowo zostaną wciągnięte kobiety.

Moja opinia, od tego dobrobytu centrum handlowych, od marketów i świata FB ludziom odpiernicza. Modłami to ona może uratować swojego chomika.

Seybr


Z drugiej strony... Dla tych "kaznodziejów", jak zabawni by nie byli, to ich nawrócenie, to jest jakaś tam realna zmiana w życiu na plus:
https://natemat.pl/247661,wypedzanie-demonow-na-ul icy-para-ewangelizuje-polakow-i-nagrywa-na-youtube

Wiesz ale rozbawiło mnie to:

wszędzie gdzie mowa o PANU BOGU następuje ATAK sił nieczystych. szatan korzystając z umysłów ludzi ateistów walczy na każdym forum wypisując bzdury że BOGA nie ma .Następnie porzuca to ciało i idzie dalej szukając nowych by ich pożreć!!!!Ateista tak nie lubi PANA BOGA że wsZędzie wypisuje BZDURY!!!Najgorsze w nich jest to że każdego dnia w wściekliżnie swego życia walczą z WIARĄ W BOGA PRAWDZIWEGO!!!! JA natomiast jestem szczęśliwy każdego dnia bo WIERZĘ I JESTEM SPOKOJNY!!!Pomyśl ateisto o ostatniej swej chwili życia co powiesz BOGU?????Nawet komuniści się nawracali przed śmiercią no ale ty to ktoś co????

Kurde muszę zadzwonić do Lucjana, ty Lucek jak mnie opanowujesz to chociaż daj mi moce. Wystarczy pstryk i każda jest moja. Koleżanek to ja mam dużo ale nie chcą grzeszyć :P.

Na rynek wchodzi nowa odmiana kirkowego burbona:
http://www.startrek.com/article/kirk-reserve-bourb on-set-to-flow

Q__

299 $ oj szanował bym, oj szanował. Jedna mała szklaneczka na specjalne okazje.

Lubię burbon :P.

Wątku o Wiesku. Kolega napisał że buc to takie tam męski ptaszek.

Macie więcej takich kwiatków. Ja pochodzę z zachodniopomorskiego, też mamy. Człowiek co nie co słyszał np. kaszubskie JO, czyli tak, przerywnik.

U nas w zachpom. wychodzi się na dwór nie na pole.
U nas pole to tam gdzie się sieje, orze.
Ma wichla (winkla), czyli ma zeza. Sam winkiel w pewnym zdaniu oznacza że jest krzywo, krzywe. Wiater mówią wyłącznie starzy ludzie, wielu z nas poprawia ich. Jest wiatr.
W Szczecinie chłopaki, głowni młodzi na kobiety mówią szmule. Sam nie wiem dla czego.
Pyry to Poznaniacy, my jemy ziemniaki. Nie bądź pyra, oznacza że jesteś skąpy.
Idę na balety oznacza że idę do klubu. Wielu moich znajomych z Polski miało przy tym zdaniu ubaw. Nie wiem dla czego.
W mojej branży panuje powiedzenie, nie bądź jak warszawiak. Czyli ktoś kto zachowuje się nie adekwatnie, myśli że jej cool a jego ubiór przypomina jacykowa. Akurat tego używa tylko moja grupa zawodowa.
Kolejny slangowy tekst z branży, bardzo nie ładny. Żebrak - czyli odpowiedz na słowo taniec odkupny na oczepinach.
Kamerzysta nie nawidzę tego określenia. Może w dobie VHS było to dobre określenie, teraz nie.
W technikum nauczyciel od matematyki miał powiedzenie w sytuacjach jak ktoś pisał bzdury na tablicy, lub je mówił. To nie Białoruś.
Moje ulubione, ze świata slangu językowego - Ruski Jest. Kto gra online ten będzie wiedział o co chodzi.

Jak coś mi się przypomni to napiszę. Różnica akcentu naszego a ludzi z warszawy jest dość znacząca ale ludzie w Polsce tego nie widzą. U nas nie słuchać tak się, cię - te ę, ą itp. Kilku ludzi ze świata o tym mi powiedziało.

Moja koleżanka kiedyś robiła takie zestawienie. Dałem jej dużo przykładów. Mówię jej że ktoś mnie chciał wysterować. Długo się zastanawiała o co chodzi. W końcu powiedziałem że oszukać. Ona włada czystą polszczyzną.

Ja jestem z Dolnego Śląska, ale zna się trochę ludzi z różnych zakątków kraju, tak w realu jak i on-line, więc leksykon obelg regionalnych jakiś tam mam . Nie wspominając, że sam Dolny Śląsk to taki tygielek luda z różnych stron (sam mam po mieczu geny góralsko-krakowskie, a po kądzieli kresowe). I np. mogę wychodzić na dwór, a już mój sąsiad - na pole . Albo odwrotnie. Trzeba poznawać słownictwo innych regionów, żeby potem nie walnąć czegoś, a potem się nie zastanawiać, dlaczego się wszyscy śmieją. Migawka to w aparacie, a np. w Łodzi mówią tak na bilet miesięczny. Do najbardziej irytujących zaliczam stosowane w niektórych rejonach słówko "czekaj" w znaczeniu "przesuń się".

Do kompletu z bourbonem Kirkiem i wódką Ten Forward szykuje się szkocka - oczywiście Montgomery Scott:
http://www.treknews.net/2018/11/05/star-trek-montg omery-scott-scotch/

Data rejestracji: 5 Wrz 2010 18:18:46
Ile ja czasu tutaj zmarnowałem

O szkockiej Montgomery Scott raz jeszcze:
http://www.startrek.com/article/your-montgomery-sc ott-scotch-awaits

Ja wiem że do świąt daleko, ale szukam coś dla młodego. Młoda sama pokazała co chce. Chce jakiegoś robo psa. Dziadek powiedział aby zamówić, to od dziadków będzie. Ja tam dla młodej coś już znalazłem. Jednak nie wiem co kupić 9 latkowi. Od razu mówię, lego nie. Potem ja to składam, młody co 5 minut przychodzi i się pyta czy zrobione. Rok temu, siedziałem z 2 godziny albo i więcej.
Budżet 250 zł, plus minus.

Niech się fun trekerzy uczą jak robić dobry film. Większość fun filmów to kiepskie ujęcia i co gorsza marne aktorstwo.

https://www.youtube.com/watch?v=t8LD0iUYv80
https://www.youtube.com/watch?v=Nw3byw35SUU


Zeświforwany film, ma swój klimat
https://www.youtube.com/watch?v=IjJmTeBSEzU

Dragon

Spadłem z krzesła.

A pro po spie.....

Rozumiem, że dzieci grają w takie gry. Wyobraźnia, kolorowo rozrywkowo. Ostatnio przeczytałem dość ciekawy komentarz na FB i tego typu grach, gdzie grają dorośli. W skrócie, określił dorosłych jako zatrzymanych w rozwoju. Coś w tym jest, w linku który podaje, koleś mnie przeraża. Boi się żony bo jakieś skrzynki do gry kupił. Co gorsza pokemony oglądają jego. Ja wiem co moje dzieciaki oglądają, dużo jest takich dorosłych osób. Ok, zarabiają na tym. Jednak jak ich posłucham, jestem za przymusowym wcieleniem do służby wojskowej. Oczywiście dla mężczyzn i kobiet.

https://www.youtube.com/watch?v=Gt8IOtvzVVY

Seybr
Strach pomyśleć że dla mnie za gówniaka szczytem marzeń było to by telewizji codziennie leciał star trek oraz ten tajemniczy serial SF o którym mówi cała ameryka, Babylon 5. Do tego mieć wing commander i Quake 2 i perę innych gierek o wszyscy mówią.