Z tego co wiemy temu nie da sie zapobiec można jedyne opóźnić.

Tak było w innej linii czasowej, gdzie James Cameron nigdy nie wrócił do robienia Terminatorów ;)

Na tą chwilę sprawa znowu jest otwarta, a nowy film nie musi kierować się logiką późniejszych sequeli, zwłaszcza że już ogłoszono, że kolejny film będzie nawiązywać do dwóch, pierwszych części, które kończą się tak jakby happy endem.

mozg_kl2


Nie tylko z Moskwy. Poczytaj kiedyś prognozy Rand Corporation, też kupa śmiechu.

80sLoveUC


Znam, znam te powieści idące w spiskowe klimaty i sugerujące, że po cichu się to toczyło...

ps. Ciekawe też były wizje Heinleina, cytuję za "Fantastyką i futurologią":

"R. Heinlein, w kwietniu 1956 roku przepowiadał w Amazing Stories, że przed rokiem 2001 życie duszy po śmierci ciała zostanie udowodnione „z naukowym rygorem”."

I:

„Futurologiczny” kalendarz (wg Roberta A. Heinleina)

Data | Fakty naukowo–techniczne | Fakty socjologiczne | Uwagi
1965 | Rakietowe loty transatlantyczne. | „Szalone lata”. Strajk 1966. „Fałszywy świt” 1960–70. | Znaczne techniczne osiągnięcia z towarzyszącą im deterioracja obyczajów i instytucji socjalnych, kończącą się masowymi psychozami lat sześćdziesiątych i „interregnum”.
1975 | Połączenie rakietowe z antypodami. | Pierwsze lądowanie na Księżycu — 1978 r. Założenie Luna City. Ustawodawstwo Kosmiczne. | Po „interregnum” rekonstrukcja i okresowa stabilizacja ekonomiki. Powrót do dziewiętnastowiecznej ekonomii.
2000 | Bakteriofagi. Jednostka Podróży i Jednostka Walki. | Księżycowa Korporacja Harrimana. Eksploatacja imperialna od 1970 do 2020 r. Rewolucja w Małej Ameryce. Eksploracja i eksploatacja planet. Anschluss amerykańsko–australo–azjatycki. | Trzy rewolucje zakończyły krótki okres imperializmu międzyplanetarnego.
2025 | --- | Komercjalna stereoptyka. Religijna dyktatura w USA. | Kosmonautyka ustaje do 2072 roku. Nikłe postępy naukowe i techniczne. Skrajny purytanizm, klasa kapłańska zajmuje się psychometria, psychodynamiką. psychologią mas i społecznej kontroli.

Lore reloaded o systemie rządów Earth Alliance:
http://www.youtube.com/watch?v=QJR22nrLrSA

Hmm? Nie wykluczone, że Ziemia zmierza w tym kierunku?...

Jo_anka


Owszem (nie on jeden zresztą to wieszczył, Atwood się kłania), ale poprzednie etapy radykalnie się nie zgadzają w wielu szczegółach.

Q__


fajny kanał nie znałem go leci follow.

mozg_kl2


Miło, że moje linkowanie się na coś przydało.


A ja oglądam od dawna, zresztą to już kolejna inkarnacja (vide "reloaded" w tytule).


ps. Z innej beczki, ale przy YT pozostając... Obejrzyjmy sobie Battle of the Line, ową:

raz jeszcze (poprzednie linki nie działają):
http://www.youtube.com/watch?v=LHQnnoU4i5w

I pomyślmy jak by mogła wyglądać wojna z Romulanami, gdyby (na co, jak wiadomo, były szanse) nakręcił ją nam Straczynski.

mozg_kl2

Wracając do:

Ale i on miał piękne sceny - choćby pojednanie Londo z G'Karem ("The Fall of Centauri Prime"):
http://www.youtube.com/watch?v=-S7WWRqEHic

Londo Mollari: /.../ After tonight I don't know that I will ever see you again and I wanted to say goodbye. I don't know why that should be important to me now at a time like this, but it is. In the months and the years to come you may hear many strange things about me, my behavior. Well they say the position changes you. And I just - I wanted to...
G'Kar: I understand.
Londo Mollari: Perhaps. And perhaps you do not understand as much as you think. Pray that you never do, G'Kar. Pray that you never truly understand... Well, I must hurry. Our ships will soon be in firing range... Isn't it strange, G'Kar? When we first met I had no power and all the choices I could ever want. And now I have all the power I could ever want and no choices at all. No choice at all.
G'Kar: Mollari. Understand that I can never forgive your people for what they did to my world. My people can never forgive your people. But I can forgive you.

A tu jeszcze mamy urodzinowe porównanie Babylon 5 i DS9:
https://www.thedigitalfix.com/television/content/8 675/star-trek-deep-space-nine-and-babylon-5-at-25- how-these-shows-challenged-sci-fi-television/

Jakieś dwa miesiące temu, po wielu latach(!) zbierania się w sobie, w końcu zawziąłem się na obejrzenie całego Babylon 5. Wcześniej widziałem pilota serialu chyba ze 2 razy, mając w zanadrzu obejrzenie całej serii, ale... pilot jest dość nudny i mnie odrzucało.

Pilot serialu nie porywa i to chyba największy zarzut w stosunku do tego serialu, bo później jest już tylko lepiej. Sezon pierwszy to typowe rozstawienie pionów na szachownicy. Nie ma tu typowych dobrych i złych. Każdy ma coś za uszami i każdy ma coś dobrego do zaoferowania. Tutaj już jest dobrze i po kilku odcinkach zaczynamy sie wciągać, ale co się dzieje w sezonach 2-4 to jest poezja. Widać, że fabuła dla wszystkich odcinków była (podobno) napisana przed kręceniem serialu, bo tak spójnego fabularnie widowiska, to ja chyba jeszcze nie widziałem. Często działania bohaterów mają swoje konsekwencje, nawet w odległych odcinkach. Nie widać tutaj scenariuszy z przypadku, pisania scenariusza na kolanie, choć jak się dowiedziałem, poprzez zawirowania kadrowe Straczyński był zmuszony do modyfikacji historii w trakcie kręcenia serialu, ale były to zmiany na tyle nieduże, że nie wpłynęły na spójność przedstawionej historii. Sezon piąty to wygaszanie wszystkich wątków i zakończenie żywota Babylon 5. Zakończenie jest niesamowite. Łzy mi popłynęły podczas ostatnich scen Sheridana

Muszę podkreślić kapitalne role Jursika i Katsulasa. Jak ten duet się uzupełniał w całej historii, to bajka. Wszyscy aktorzy grali dobrze swoje postacie, ale ta dwójka zmiotła ich swoimi rolami. Pięciosezonowy, aktorski majstersztyk!

Oczywiście efekty specjalne trącą myszką, choć nie ma też na tym polu tragedii. Serial ma już niemal 25 lat, więc nie ma się czemu dziwić. Na początku trochę te efekty kłują po oczach, ale po kilku odcinkach można się do nich przyzwyczaić.

I tak mi zleciały dwa miesiące - żyłem Babylon 5 Niech to będzie najlepszą rekomendacją.

Maveral


Mnie tam się podobał, przynajmniej miejscami:
http://www.youtube.com/watch?v=sHqgWDyNl9o
(Humor b. Trekowy, przyznam. Zawsze mi się z późniejszymi lżejszymi momentami DS9 kojarzył.)


Jak sądzisz: gdyby B5 powstało pod logo ST, jako prequel do TOS, byłoby cennym dowodem, że Trekowe prequele mogą jednak być udane?

(Pytanie retoryczne, ofkors, bo JMS nie tylko mistrzowsko przygotował własną układankę, ale i b. skutecznie połączył ją - jak się przyjrzeć - z fabularnymi zrębami TOS-u i TNG.)


A jak wypadają - Twoim zdaniem - na tle Robinsona i Alaimo (z którymi bywają porównywani)?


Powiem tak: masz DOBRE usprawiedliwienie forumowej nieobecności.

Z tego co wyczytałem, to DS9 powstała niejako w miejsce B5 i ciężko mi ocenić czy to dobrze czy źle, bo o ile B5 jestem zachwycony, to DS9 oraz TNG są dla mnie najlepszymi Trekami. Tak, jako prequel do TOS serial Straczyńskiego byłby wyśmienitym Trekiem, takim z dużą gamą odcieni szarości (a za to właśnie tak polubiłem DS9), jednak DS9 jako kontynuacja TNG także jest świetny. Najchętniej obie serie widziałbym pod banderą Treka, ale gdybym miał wybrać tylko jeden, to chyba musiałbym rzucić monetą.


Obie postacie z DS9 cenię i oceniem wysoko grę aktorską obu panów, ale chyba jednak Jurasik z Katsulasem wypadli trochę lepiej. Tak szczerze na to pytanie będę mógł odpowiedzieć po pewnym czasie, bo na razie jestem tuż po skończeniu B5, więc zauroczenie musi minąć


Tylko dobre? ;)

Maveral


Poniekąd, bo z drugiej strony i pomysł Pillera i scenariusz JMS istniały zanim obie serie weszły do produkcji. A przy tym teoretycznie można sobie nawet wyobrazić, że przy słabym nadzorze Bermana nad DS9 obie serie poszłyby ostatecznie w kierunku, który znamy (tj. DS9 pod batutą Behra upodobniłaby się miejscami do B5, tak jak to miało miejsce w naszej linii czasu; ostatecznie ktoś w Paramouncie mógłby uznać, że po dwu seriach eksploracyjnych mogą nadejść dwie polityczno-wojenne osadzone na stacjach, i przymknąć oko).


Nie wiem czy tak łatwo minie. Robiłem sobie - jak powyżej widać - rewatch B5 i gładko - w moim wypadku - powróciło. Urocze sukinsyny, acz trochę zadające kłam tezie, że Khan był ostatni (tzn. na Ziemi może i był). Postacie na szekspirowską miarę*, jak ktoś o nich napisał. Chętnie zobaczyłbym obu między założycielami Federacji, choć Shrana również...

* Co automatycznie czyni Straczynskiego pojętnym uczniem Roddenberry'ego.

A propos:
http://www.youtube.com/watch?v=NkwF5BBL26I
http://www.youtube.com/watch?v=IQ0yUX3jNOQ


Napisałbym BARDZO DOBRE, ale wolę budować sobie image osobnika chłodnego i dalekiego od popadania w - nawet najbardziej uzasadnione - skrajności.

ps. I jeszcze Patricia Tallman (Lyta) o DS9 i B5*:
http://www.youtube.com/watch?v=mtaDXnB1YsA
I nie tylko:
http://www.youtube.com/watch?v=XhXOkTz_X3s

* Jak wiadomo grała w obu (a także w TNG i VOY):
http://memory-alpha.wikia.com/wiki/Patricia_Tallma n
http://babylon5.wikia.com/wiki/Patricia_Tallman

EDIT:
Jeszcze jedna mała ciekawostka: nota B5 na IMDB skoczyła do 8,3 (TNG ma 8,6, TOS również 8,3), a oceny poszczególnych odcinków wręcz poszybowały w górę: "Severed Dreams" ma teraz 9,7, "Endgame", "War Without End. Part Two" i "Z'ha'dum" po 9,5 (dla przypomnienia: najwyższa epizodyczna nota dla kanonicznego Treka to 9,4, z niekanonicznych ma tyle tylko finał STC); "Point of No Return", "The Coming of Shadows", "The Long, Twilight Struggle" i "War Without End. Part One" - 9,3; "In the Shadow of Z'ha'dum", "No Surrender, No Retreat", "The Fall of Night" i "The Long Night" - 9,2; "Between the Darkness and the Light", "Into the Fire", "Sleeping in Light, "The Fall of Centauri Prime" - 9,1; "Interludes and Examinations" i "Messages from Earth" - 9; "Movements of Fire and Shadow" i "Shadow Dancing" - 8,9; "And All My Dreams, Torn Asunder", "Chrysalis", "Rising Star" i "The Face of the Enemy" - 8,8. Najniżej oceniany jest "TKO" - 5,7.

A propos scenariuszy, to wydaje mi się, że akurat na B5 mocno wzorowali się scenarzyści trylogii Mass Effect. W sumie, nie mam czasu grzebać w internecie, aby to potwierdzić lub obalić, ale ogólny koncept "walki tych największych", cykliczność ich działania oraz motywy tego działania są jakby bardzo zbliżone. Sama stacja B5, będąca niejako tyglem wszystkich ras, to też wypisz-wymaluj Cytadela z ME. Nawet niektóre rasy wyglądają i zachowują się podobnie (Minbari -> Asari, Narn -> Turianie). Także rady sojuszów są na swoich miejscach ;)

Maveral

Mass Effect pierwotnie miał być grą na licencji Babylon 5, ale coś nie wyszło w czasie negocjacji z Warner Bros.

kaimada

To odpowiednikiem jakiej instytucji miały być Widma? Rangers? I czy Żniwiarze planowani byli jako osobny gatunek First Ones, czy są przeróbką którejś ze znanych ras?

Aha: czy mógłbym poprosić o jakieś linki źródłowe - dla Maverala (ktory pewnie chętnie o tym poczyta) i dla mnie (bo ja też).

ps. Z innej beczki - wybór filozoficznych scen z B5:
http://youtube.com/watch?v=OsQhgyyvOoc

I jak tak sobie myślę to dorzucając do wyliczonych wcześniej (w temacie o ME) przeze mnie i Q__ podobieństw: Jumpgates = Mass Relays. Porozrzucane po całej galaktyce, stworzone przez starszą rasę, zastane i wykorzystywane przez młodsze. Tak więc teza o pierwotnej formie ME jako grze na licencji B5 jest prawdopodobna...

Doctor_Who


Jak najbardziej. Miałem po prostu nadzieję, że kaimada znalazł w Sieci jakiś smoking gun proof, albo choć bardziej detaliczne plotki/relacje insiderów (jak ongiś ja nt. Trekowych korzeni B5, AND czy FarScape).

Też miałem taką nadzieję, ale zacząłem mimo wszystko sam grzebać w internecie i nigdzie nie znalazłem potwierdzenia słów kaimanda. Niemniej, jak się okazało, temat był szeroko omawiany w sieci na przestrzeni lat i bardzo wielu ludzi dochodzi do tego samego wniosko - twórcy ME mocno wzorowali się na B5. Niektórzy zarzucają wręcz ordynarne zerżnięcie wielu wątków fabularnych, przedstawionej technologii, czy występujących ras. Coś w tym jest skoro aż tylu ludzi zauważyło mocne podobieństwa pomiędzy tymi dwoma markami.

Na pewno o tym kiedyś czytałem, ale nie wiem czy w materiałach elektronicznych czy papierowych... Poszukam ale to nie jest tak, że ja to sobie wymyśliłem.

Tam jest masa rzeczy z Babylonu. Jest stacja, są wrota skokowe, jest wojna pierwszego kontaktu, są Rangersi, mamy też Cienie prowadzące cykl życia.

kaimada


Ależ nikt Ci tego nie zarzuca .

Z ciekawości gdzie można teraz znaleźć pełną serię i ewentualne napisy PL?.

Wczoraj wreszcie obejrzałem Lost Tales.
Z punktu widzenia fana serialu było dobrze. Demony jako prawdawna rasa to ciekawy pomysł, realizacja ok. Historia Sheridana pasowała do świata, wspomnienie Londo pozwoliło "zobaczyć" go na ekranie, a ogólnie historia była nostalgiczna.

Z punktu widzenia fana SF ogólnie to nie miało prawa się udać. Produkt tylko dla fanów co obejrzeli pięć sezonów i chcą zobaczyć coś jeszcze.

Szkoda że zapowiadany reboot nie doszedł do skutku.

kaimada


Po co reBoot? Wolałbym kontynuację, jeśli reBootującą to wizualnie, na zasadzie TMP&TNG. Przy czym jednak prawdą jest, że przy obecnej kondycji ST na nowe odsłony B5 i ja rzuciłbym się jak wygłodniały (choć oznaczałoby to już trzy seriale +/- Trekowe do symultanicznego oglądania), gdyby tylko JMS kręcił.

Też wolałbym kontynuację, ale kilka lat temu JMS zapowiadał reboot. Niestety w tym roku stwierdził, że WB kategorycznie się nie zgadza.

kaimada


On to chyba lubi. TOS też chciał reBootować. Nawet bardziej rewolucyjnie niż Abrams z Linem (żeński Scotty!), choć i bardziej z głową zarazem.


Ach te niezawodne wytwórnie...

Ale jaka kontynuacja?
W sensie, ze jak nie ma polowy aktorow, a druga polowa jest za stara, to co? Nie mowiac o poubijaniu wiekszosci postaci fabularnie, nawet jak odtworcy zyja.
Wy pewnie chciecie dla samego swiata i fabuly, a ja chce glownie Boxleitnera i Furlan.
I o ile ten pierwszy pewnie by sie chetnie zgodzil, bo po tym serialu grywa glownie cameos w jakichs romansidlach klasy B, to Furlan z tego co wiem zawsze nienawidzila tego serialu i grania w nim, i latami sie odcinala, i nie podobalo jej sie, ze o ten ja pytaja, a nie o inne role.
A co to za B5 bez nich i bez pozostalych glownych postaci? Dla mnie osobiscie ten watek wielkiej, ponadczasowej milosci na tle politycznych przemian bardzo sie podobal i mimo ze intryga tez byla fajna, to chyba bym nie zdzierzyla tylko samych bitew, debat i zagrzewania do walki czy tez raczej smetow w kosmosie jak to bylo w przypadku BSG i DS9.
Garibaldiego jeszcze moge pominac, tak jak doktora czy Zacka, ale nie Katsulasa, ktorego o ironio postac moze co prawda zagrac kazdy w tej charakteryzacji, tylko nie wiem czy rownie dobrze.
Te dokretki na DVD z trudem ogladalam, ostatniej chyba nie obejrzalam w ogole, tak samo jak tego mini o eskadrze. To nie moja bajka.
Do dzis zaluje tego scisnienia fabuly pod koniec, skoczenia 20 lat w przod czy tez odcinki dziejace sie juz tysiace lat pozniej... To niby dopowiedzialo, to i owo, ale jednoczesnie cholernie ograniczyly wlasnie mozliwosc kontynuacji. Przeciez nie odmlodza ani nie ozywia Sheridana. Przede wszystkim jego, bo pozostalych mozna zniknac albo wlasnie umiejscowic w tej przyszlosci jak sa starsi.
Ja naleze do tych widzow, ktorzy przywiazali sie glownie do obsady, na drugim miejscu do postaci, a dopiero na trzecim do calosci fabuly i universum.
A Jurasik, postarzal sie chyba najbardziej, mimo ze jest w tym samym wieku co Bruce... Nie wiem czy wiekszosc obsady, ktora jeszcze zyje mialaby sily na dosc intensywne udzielanie sie na ekranie w pelnoprawnej serii. Znow wyszloby mini z cameos i pewnie zastepowaniem starych nowymi bohaterami.
Z Xfiles przeciez kompletnie nie wyszlo jezeli chodzi o obsade, okazalo sie, ze nie prezentuja sie za dobrze, a ci ktorzy kiedys przyciagali do ekranu czyli Duchovny i Palacz, sa zupelnie nieistotni na tle Anderson... Gdzies zniknela ta magia tej spiskowej fabuly i tandemu na ekranie, aczkolwiek 11 sezon uwazam za lepszy i o wiele blizszy dawnym odcinkom, dzieki bardziej przemyslanym, staroswieckim scenariuszom.

Tak wiec ja nie widze kontynuacji z nowa obsada, wy pewnie tak, ale to nie dla mnie, tak samo pewnie jak reboot chociaz w zaistnialej sytuacji obsadowej to wydaje sie najbardziej oczywiste, jezeli Straczynski nie pozostawial zadnych furtek konczac stary serial.
Ja bym chciala ten okres 20 lat i powolne zblizanie sie do wydarzen z przyszlosci, takze zapewne wyjasnienie i rozwiniecie watku z opetaniem ich syna... A niby jak to by mieli porzadnie zrobic? Bo dla mnie z nowymi aktorami, to nie bedzie juz to.
A pewnie o ironio pojawilyby sie zarzuty, ze sciagneli z DS9 jezeli wydarzenia znow skupilby sie glownie na stacji...

Q jak ty niby widzisz pod katem tresci taka kontynuacje? Jaki masz pomysl na fabule? Bo na serial, to taki, ze kontynuujemy z tymi co zyja, ale z innymi aktorami?

resetta


Przeskok o ileś lat na zasadzie TOS-u i TNG (w końcu samo B5 miało być w pewnym momencie prequelem serii o Kirku), spin off (klaniają się CRU i Legend...), albo - skoro chcesz głównie Boxleitnera i Furlan - coś w stylu nowych The Lost Tales. Najlepiej - wszystko w/w na raz (na zasadzie podobnej do tego, co niby mamy dostać w wypadku ST). Possibilities are endless.

A tam squel B5 osadzony w przyszłości , jak chętnie bym zobaczył prequel - choćby wojna Ludzi z Minbari albo wojna Vorlonów z Cieniami 1 000 lat przed czasami B5 albo poszeżyć wątek B4 ( można go wpleść w serial o wajnie z Cieniami ) , w sumie z chęcią bym zobacył serial lub kilka filmow o samych Cieniach , Vorlonach czy innych pierwszych .

Jak znajdzie się ogarnięty reżyser i dobrze wybiorą temat to mogą uniknąć zwyczajowych problemów prequeli , szczególnie temat wojny z Cieniami na to pozwala i nie trzeba do tego dotychczasowych seriali / filmów .

Choć dobrze zrobionym spinoffem ( kłania się restart CRU i LOTR ) też bym nie pogardził .

reyden


To by mogło być niezłe - najlepsza szansa na zobaczenie The Romulan War, acz pod inną nazwą.


Restart - czemu nie, ale na zasadzie luźnej kontynuacji oryginałów, z tą samą obsadą, jak dla mnie.