MarcinK

Wszyscy wiemy o kim mowa, ale dorzucę linki, pro forma :
https://dragonball.fandom.com/wiki/Zarbon
https://dragonball.fandom.com/wiki/Frieza

Tymczasem na IMDB Mandalorianin trzyma się mocno - 9,1 - cała seria, 8,7 - odc. 1, 8,8 - odc. 2; a na RT audience score wzrosło mu nawet do 94%.

Testuje nowy telefon wiec sorry za literowki... Nie wiem czy slyszeliscie ale podobniez na pokazach przedpremierowowych czesc ludzi wyszla z sali bo film im nie przypadl do gustu... Ale jaja...Kaska jestes geniuszem!

Picard


Doomcockowe plotki... Ale skoro o nich mówimy -
wysłuchajmy ich do końca:
https://www.youtube.com/watch?v=o5Q498xR1zE
https://www.youtube.com/watch?v=ZzOJwNH_pu4
https://www.youtube.com/watch?v=86DErk4e1zQ
https://www.youtube.com/watch?v=BooFfgCvw1M

mozg_kl2


Jak to dwuznacznie teraz brzmi... A co do treści pod linkiem:

Aktorzy zwracają uwagę, że przeskok w czasie zmienia bohaterów. Nie są już grupą, która jest zmuszona ot tak ze sobą współpracować. Minął czas, trenowali, zmienili się.
Boyega i Isaac zwracają uwagę, że dostali to, czego pragnęli w tym filmie. Isaac chciał, aby Poe wyszedł z kokpitu i miał wątki związane z innymi postaciami, a Boyega chciał, aby Finn przestał być głupkowatym gościem, który nigdy nic dobrze nie robi, a stał się kompetentnym żołnierzem. Dlatego obaj będą inni, niż fani pamiętają z Ostatniego Jedi.

Oby. Pozostaje trzymać za słowo. Choć na załączonym zdjęciu bohaterowie Sequeli wyglądają na tle poprzedników z wcześniejszych trylogii jak jacyś wypłosze.


Jak tajemniczy to pewnie Abrams

Wiem, samemu nie chce mi się w to wierzyć- mylę, ze Disney może rozsiewać te plotki by wogole ludzie gadali o ich filmie bo po rozdźwięku spowodowanym TLJ i fiasku Solo, zainteresowanie wśród fanów nie było duże...A tak można mieć nadzieje, ze fani przynajmniej zobaczą ten film by przekonać się jak zły on jest! 😂 Z drugiej jednak strony przecieki odnośnie Gry o tron i Terminatora sprawdziły się niemal w 100% wiec daje mi to myślenia...

Natomiast to co jest na pewno prawdą to ostatnia wypowiedź Kaski odnośnie tego, ze ona i wynajmowani przez nią artyści nie maja książek i komiksów, na których mogli by oprzeć swoje filmy...Reakcja internautów jest taka jak należało się tego spodziewać:
Kathleen Kennedy demonstrates zero knowledge of Star Wars
Doprawdy, ta kobieta jest niezwykła; ilekroć otworzy usta tylekroć wychodzi z nich coś głupiego! Jak ktoś w komentarzach napisał;Mark Twain put it best: "It is better to remain silent and be thought a fool than to open your mouth and remove all doubt."

Natomiast gra Upadły zakon i serial The Mandalorian wyglądają autentycznie dobrze - gra sprawia wrazeniena solidnego, duchowego spadkobierce serii Jedi Knight, a Mandalorian wygląda na urokliwy kosmiczny western z charyzmatycznym anty-bohaterem w roli głównej - jedyne czego bym się czepił to tego jak potężny jest Mały Yoda; knypek jeszcze nie mówi a już lewituje stwora, który ważył chyba tonę. Widać Disney uparł się wciskać ludziom kit, ze nie musisz trenować by zostać Jedi... Poza tym jest jednak nadspodziewanie dobrze. To samo tyczy się Fallen Order - jest tam więcej worldbuildingu niż w całej sequel trilogy razem wziętej; można dowiedzieć się wielu rzeczy począwszy od informacji o lokalnej faunie i florze, aż po dzieje i filozofie dawno wymarłej cywilizacji...Ciekawe, ze w obu projektach Kennedy praktycznie nie maczała paluszków...Daje to do myślenia, czyże nie? Ciekawe czy Jon Favreau rzeczywiście zdetronizuje Kaśkę? Milo sobie pomarzyć...

Picard


"Solo" nie był najgorszy (jak na obecne SW), "Solo" miał fatalne (szare, brudne, zniechęcające) trailery, pecha (wyszedł po "Ostatnim Jedi") i aktora kompletnie niepodobnego do Forda. To go zatopiło.


Ano. Poczekamy - zobaczymy. Stopień prawdziwości plotek sam się zweryfikuje.


Legendaryzowała to i nie ma i musi improwizować. Inna sprawa, że chciała się chyba - po prostu - pochwalić kreatywnością (że kręcą z głowy, a nie na podstawie, czyli są lepsi od tych od MCU czy GoT), a wyszło jak wyszło...

BTW. wspomniany wywiad w całości:
https://www.rollingstone.com/movies/movie-features /lucasfilm-president-kathleen-kennedy-interview-ri se-skywalker-future-star-wars-912393/


A propos Yodusia:
https://www.rollingstone.com/movies/movie-news/bab y-yoda-cute-why-916180/

Nie widziałem i jakoś mnie nie kusi by zobaczyć. Natomiast dodał bym jeszcze, ze kontrowersje z Pando-Lando chcącym współżyć z robotami i mechaniczna aktywistka praw robotów, na pewno nie pomogła😂...No i fakt, ze problematyczny proces produkcji - fakt, ze film był już prawie gotowy gdy Kaska postanowiła zwolnic reżyserów - stal się powszechnie znanym faktem...to tez nie przysporzyło temu filmowi zwolenników.



Ale tu nie tylko o Legendy chodzi ale i o pomysły Lucasa, które Bob z Kaska postanowili wyrzucić do koszta😂...No i nie uważasz, ze powinno się nieco pomyśleć to co się chce powiedzieć nim porozmawia się z prasa? W końcu mogla przygotować się do wywiadu, a nie pleść co jej ślina na język przyniesie...Ta kobieta ma naprawdę niezwykły telnet do antagonizowania docelowej grupy odbiorców SW. Dlatego ciekaw jestem twej opinii na temat kandydatury Favreau na następce nieszczęsnej Kaski. Myślisz, ze jego kandydatura ma jakaś szanse? Myślisz, ze się nada na to stanowisko?


Dzięki., zapoznam się z tym tekstem

Picard


Być może, ale - tradycyjnie - znacznie więcej było szumu wokół tych wątków, niż ich ekranowej obecności. Gdyby nie w/w szum mógłbym większość z nich przeoczyć.


Fakt, takie wycieki zawsze szkodzą.


Pierwszy "Iron Man" mu wyszedł. Początek drugiego też. Pilot ORV był bodaj najsłabszym z Trekowych pilotów, ale czuło się tam ducha ST. Znaczy: facet dość sprawnie porusza się po cudzych światach. Ale z ostateczną oceną wstrzymam się do końca pierwszego sezonu Mandalorianina (i momentu, w którym dowiem się co było tam jego wkładem, a co wmusiła mu góra).
A czy ma szanse? Nie mam pojęcia.


Nie ma za co.

https://boundingintocomics.com/2019/11/21/kathleen -kennedy-on-difficulty-of-making-star-wars-sequel- films-theres-no-source-material-we-dont-have-comic -books/

niech ktoś jej wyśle paczkę snikersów.

Kaska znowu przyłapana na klamstwie:
Rise of Skywalker LIE | Palpatine Not Originally in Episode 9

Ta kobieta jest autentycznie bezkonkurencyjna - może powinna wynająć rzecznika prasowego i sama nic nie powinna udzielać wywiadów...Proponuje, żeby nadać jej ksywkę na Pinokio; jej kłamstwa są tak oczywiste, ze wręcz mogę sobie wyobrazić, ze ilekroć jej wypowiada, nosek jej rośnie...

Natomiast trzeci odcinek Mandalorian byl autentycznie dobry - nie jakoś genialny pod względem treści ale bardzo sprawnie nakręcony. Mini-Yoda został ocalony i teraz serial kształtuje się na coś w rodzaju Leona zawodowca w kosmosie - profesjonalny killer adoptuje osierocone dziecko i chroni je przed złoczyńcami... Pozytywnie zaskoczyła mnie doza całkiem brutalnej przemocy; zakucie szturmowca nożem, kilka dezintegracji - pierwszych w kanonie SW - i usmażenie szturmowca żywcem...Nie było to coś szokująco brutalnego ale ciesze się, ze Disney nie zamienił Gwiezdnych wojen w Drużynę A gdzie przemoc jest bezkrwawa i nie ma żadnych konsekwencji, a ci źli nigdy nie giną. Na pochwale zasługuje tez fakt, ze motywacja, która kieruje się Mando jest całkiem czytelna; sam niegdyś był osieroconym dzieckiem, które znalazło się w niebezpieczeństwie...no i baby Yoda uratował mu niedawno życie. W jakim stoi to kontraście do Rey, która nie ma zadniej motywacji i np. ratuje takiego BB 8 z czystej, niczym nie uzasadnionej dobroci serca...Mamy tez pewien, drobny wgląd w kulturę i historie Mandalorian - jesteśmy w stanie zrozumieć ich filozofie życiową, która kieruje ich poczynaniami.

Dal bym temu odcinkowi solidne; 7/10

Picard


Ten sierotkowy wątek chyba z Tygrysiej Maski podebrali .

Wybacz, ze się zapytam ; co to jest Tygrysia maska? Mnie to przypomina mi to stareńkiego Batmana...

Picard


Serio nie oglądałeś jednego z najbardziej kultowych (w Polsce) anime z Polonii 1?
https://www.youtube.com/watch?v=ttndwyst-Xo

Omawianego zresztą na forum, m.in. tu:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=6&topic=2993&page=2#msg269719

ps. Wracając do SW... Rowan J Coleman o Mandalorianinie:
https://www.youtube.com/watch?v=JWaD5NZADxY

Anime, które w życiu obejrzałem można policzyć na palcach jednej reki i wszystkie niemal były rekomendowane przez SFDebris, wiec nie, nie oglądałem ,,chińskich bajek" w latach 90-tych. Natomiast wiem, ze w niektórych anime są odwołania do Gwiezdnych wojen;

W drugą stronę też

https://maserpatrol.wordpress.com/2015/11/29/jedi- geki-the-cross-pollination-of-the-star-wars-franch ise-with-japanese-genre-cinema/

https://naekranie.pl/aktualnosci/baby-yoda-memy-th e-mandalorian-gwiezdne-wojny-1574429563

Najlepsze podsumowanie serialu po 3 odcinkach

"Mieli zrobić fantastyczny serial w świecie gwiezdnych wojen o zajebi***cie wyglądającym łowcy nagród - a na razie mamy półgodzinne reklamówki prezentów świątecznych."

mozg_kl2

a na razie mamy półgodzinne reklamówki prezentów świątecznych.

Co by nie gadać jest to nawiązanie do jednej z najstarszych tradycji SW. W końcu dla Lucasa aspekt zarobkowo-zabawkarski też był ważny (może nawet zbyt ważny, bo na etapie "TPM" ponoć bardziej obchodziło go co kupią dzieci, niż walory artystyczne).

ps. Wracając do plotek o Favreau... "THR" donosi:
https://www.hollywoodreporter.com/heat-vision/star -wars-uncertainty-extends-kathleen-kennedys-disney -future-1256357
Że SW mają zarządzać kolektywnie Favreau, Filoni (robił The Clone Wars u boku Lucasa, należy mu się ) i stosunkowo mało znana Michelle Rejwan:
https://en.wikipedia.org/wiki/Michelle_Rejwan
Wspomagani logistycznie przez Feige'a i Kennedy.

The Mandalorian jak na razie bardzo dobry. Poziom realizacji jak w kinie. Jak tak porównać gniota DSC, to aż żal.

Fajnie, że serial, przynajmniej na tą chwilę, nie sieje feministycznej propagandy Disneya. Może chociaż tutaj odpuścili, aczkolwiek za wczesnie na takie wyroki.

Mav


Ale wiesz, że złośliwy zawsze może powiedzieć, iż sieje maskulinistyczną (bo ten - jak go niektórzy polscy fani zwą - Manduś to stereotypowy macho; owszem, o złotym serduchu, ale to też stanowi część schematu) .

Złośliwy może powiedzieć, że tak jest w prawdziwym życiu, że to mężczyźni są macho...

Tak szczerze, to ja nie rozumiem tego przyszywania kobietą penisów... Ukazywanie kobiet z raczej negatywnymi cechami dominującymi u mężczyzn, czyli skłonność do agresji, dominacji, walki, to to ma być postępowe i dobre dla wizerunku kobiet?

A czy siłą kobiet nie jest właśnie ich silna empatia? Macierzyństwo? Itd? Nie, dziś dla feministek ważne jest, aby to kobiety prały po mordach, strzelały, zabijały, ale przy tym oczywiście były seksowne.

Totalny absurd.

Mav


Jak patrzę na znajome korpopanienki wysokiego szczebla, zastanawiam się czy nie jest to tylko (ładny) stereotyp?


Warto jednak zauważyć, że w/w opis (może poza mało arystokratycznym praniem po mordach) idealnie pasuje do Leii (z OT) i do Padmé.

To nie stereotyp, to raczej właśnie efekt kreowania kulturowego stworzył gatunek niezależnych kobiet sukcesu, ambitne, wykształcone singielki 30+ Tylko co z tego wynika? Są zagubione. Nie mogą stworzyć stałej relacji, bo marzy im się facet, który nie istnieje. Najważniejsze są zagraniczne wycieczki, markowe ciuchy i specjalistycznej stanowisko/kariera.

Potem zbliża się czterdziestka, pojawiają się zmarszczki i zaczyna się panika. Podczas gdy normlne kobiety cieszą się rodziną, dorastającymi dziećmi i innymi wyzwaniami, to podstarzałe cudowne singielki zaczynają łykać psychotropy ;)


Leia, Sara czy Ripley były lepiej i naturalniej poprowadzone niż te dzisiejszy super kobiety. Tam nie było czuć propagandy, czegoś robionego na siłę.

Mav
Nawet w nowym Doomie zamiast Urbana jest jakaś blondyna

Mav


Pytanie czy podobne problemy nie dotykają również facetów focusujących się zbyt silnie na karierze. (Z tą ew. różnicą, że zamiast szukać nieistniejącej stawiają na płatny seks, ew. żony zależne od nich finansowo, które zmieniają co parę lat. A smutki topią zwykle w alkoholu lub - póki zdrowie pozwala - głuszą koką. I bywa, że kitują na zawał gdzieś po 50.)


To fakt. Niemniej w/w opis i do nich pasuje.

mozg_kl2


Czyli i w nowym SW daje się zrobić coś dobrego/odnoszącego sukces... jeśli tylko to coś przypomina... stare SW.

ps. Fajna reklamówka wspomnianej gry:
https://www.youtube.com/watch?v=AXIUamojMX0

https://naekranie.pl/aktualnosci/skywalker-odrodze nie-jakie-otwarcie-w-box-office-nowe-prognozy-w-bo x-office-1574874590

Portal Deadline donosi o nowych prognozach dla filmu w weekend otwarcia w box office. Oczekuje się, że trzecia część trylogii zarobi od 175 do nawet 205 mln dolarów. Byłoby to zatem wynik mniejszy od Gwiezdne wojny: ostatni Jedi, które w pierwszy weekend zarobiło 220 mln dolarów. Analitycy zwracają jednak uwagę, że na wynik filmu składa się też konkurencja w postaci Jumanji: Następny poziom.

Trochę przerażające ze konkurencja na SW jest jumanji.

mozg_kl2


I jakoś wiary w wielki sukces nie widać...

Ostatnie Jumanji się ludziom podobało