Klituś bajduś referendus duptus.

Tak w skrócie można podsumować ten "fenomenalny:" serial. Doskonały i kompletnie zmarnowany pomysł. Nie wiem, czy to wina scenarzystów, którzy schrzanili podany im na tacy dobry i oryginalny produkt wyjściowy (komiks), czy reżysera, czy głównego aktora.
Ja wiem, tyle osób się nim, zachwyca, ale na litość kosmosu! Niedogolony i niedomyty, przerośnięty rozkapryszony bachor - i to ma być Władca Piekieł?! Już Trelane wypadłby w tej roli lepiej, był przynajmniej klimatyczny. Owszem, zachowywała się podobnie, ale co uchodzi istocie, która - jak wiemy z zakończenia odcinka - rzeczywiście była jedynie dzieckiem - to w przypadku niewiarygodnie wiekowej istoty staje się kretyńskie.
Tom Ellis może i jest przystojny, ale skutecznie tuszuje to entourage - przylizana fryzura z baczkami (ujawniająca przedwczesne zakola), dwudniowy zarost, a do tego podmalowane oczy i czerwone jak u dziwki z rogu usta. Do tego wiecznie ten sam kiepski garnitur, wiszący jak na psie frak. Razem wziąwszy, aktor wygląda jak podrzędny makler, wybierający se na paradę równości, nie jak diabeł, nawet ostatniorzędny. Co dopiero sam Władca. Do tego dochodzi zachowanie, czasem godne debila. Mimo wieku i doświadczenia nie rozumie ludzi i nie wie, jak się zachować - Gott in Himmel!

Lepiej już wypada jego brat Amenadiel,. choć oczywiście MUSI być czarny i wyglądać jak gangster z przedmieścia. No ale przynajmniej warsztat aktorski ma lepszy, a reżyser nie każe mu udawać idioty. Ale i tak najlepsza jest Maze, sukkub, seksowna i silna, prawdziwa osobowość. Bije na głowę resztę postaci: z d*py wziętą matkę Lucyfera, mdła detektyw i kompletnie bezbarwną terapeutkę. Właściwie tez serial "ciągną" dwie osoby : właśnie Maze i córeczka Chloe Decker, lepsza aktorsko niż wszyscy dorośli z tego serialu razem wzięci.

Szkoda tylko zmarnowania potencjału komiksu Neila Gaimana, który swojego Lucka wzorował ponoć na Davidzie Bowie....

ciekawe bylo to ze ta policjantka nie chciala z nim isc do lozka

dopiero psycholog poszla

Eviva


Bo... Po pierwsze: co to za pomysł by ekranizować Gaimana bez udziału Gaimana*. Po drugie: jak można z takiej historii wypłukać symbolizm i interstrukturalizm, że o filozofii z teologią nie wspomnę, a w to miejsce wprowadzić dość typowy policyjny procedural z anielsko-szatańskimi supermocami w roli ozdobnika i zagraniami typowymi dla co drugiego ze współczesnych seriali fantastycznych. Po trzecie: jak można tak redukować postać - jak zwą go w polskim przekładzie - Pasterza Słońc?

* Choć trzeba brać poprawkę na to, że Gaiman był "tylko" pomysłodawcą, właściwą serię o Gwieździe Zarannej (czy - jak kto woli - Lampce) - tworzył Mike Carey.


Główny problem, że mało podobny do oryginału:

Mnie ciekawi raczej jej beztroska - znając kogoś takiego bezwzględnie odseparowałabym od niego swoje dziecko. A ta nic.


Bardzo nieprofesjonalnie, prawda?



A co to za pomysł tworzyć Star Treka bez Roddenberry'ego ?


Fakt, niepodobny, ale też nieprzekonywujący. Ujmując rzecz słowami Wokulskiego "Tyle w nim demona, ile trucizny w zapałce".

Eviva

Jak się człowiek obraca w sosie polsko-kościelnym z obfitością 'zagrożeń duchowych', egzorcystów, czystej nienawiści głoszonej sprzed ołtarza, 'apostolską misją' o. grzybka wydrenowania do dna kasy państwowej i portfeli emerytów, itp., to nawet taki okulawiały Lucyfer jest niezłą odtrutką.
2 pierwsze sezony były niezłe (miewały świetne chwilami dialogi), 3 s-ezon poszorował brzuchem po ziemi - kompletny brak jakiegokolwiek rozwoju postaci Lucyfera, w odróżnieniu od Amenadiela. Paradoksalnie jednak, to jeden z odcinków 3 sezonu (ten z mężem psycholożki) jest chyba najlepszym odcinkiem całego serialu. A Maze i córeczka Chloe faktycznie ciągną ten serial.

Jo_anka


Nie mów tego tak głośno, bo jeszcze słusznie oburzona moralna większość zażąda od Rady Etyki Mediów przywalenia Canal+ i (zwłaszcza) - szatańskiemu i bez tego - TVN-owi wysokich kar.

Jo_anka

Co kto lubi. Koncepcja "Bóg zły, diabeł dobry" niektórym pasuje i komu jak komu, mnie nic do tego. Jestem katoliczką i dobrze mi z tym, niektórym dobrze z czym innym - i gitara.
PS: jakoś nie słyszałam nienawiści płynącej sprzed ołtarza, raczej przeciwnie.

A ja oglądnąłem sobie troszku Lucyfera i w tym samym czasie Helixa i taka offtopowa myśl mnie przeszła że w korespondencyjnym pojedynku 7z 9 lepiej się trzyma niż numer sześć. I takie mam zadanie na temat rzeczonych seriali. Howgh.

To weź do ręki prasę katolicką (poza Więzią, czy Tygodnikiem Powszechnym), posłuchaj Radia Maryja, czy obejrzyj TV Trwam.
W murach kościołów posłuchaj homilii i kazań - 'zagrożonych i prześladowanych synów Kościoła' - jest to często pokaz, w czystej postaci, 'projekcji' (psychologicznego mechanizmu obronnego) - czyli PRZENOSZENIE WŁASNYCH ODCZUĆ I CZYNÓW na innych - tych odmiennych, otwartych i nie ziejących nienawiścią, których nawet znajdują we własnych szeregach np. Bonieckiego, Lemańskiego, Oszajcę i papieża Franciszka. To w czasie mszy były wznoszone modły do Boga o szybkie zabranie na łono Abrahama, papieża Franciszka!
Moja rada: otwórz uszy i włącz mózg, to usłyszysz!

Ostatnio było plucie jadem na Owsiaka i to że demoralizuje młodzież (oczywiście o tym co za orkiestrę kupili nic)

Obecnie w PL jednie TVN jest bezpieczny, jako własność amerykańska. Ostatnio (chodziło o karę wymierzoną za 'propagowanie puczu'!) rejterada 'powstałych z kolan' była szybka!

Jo_anka

Jesteś naiwny(a) jak nowonarodzona jętka, jak bym oglądał tylko tvn nie wiedziałbym nawet, że prezydent III RP wyjeżdża do Australii, natomiast widziałbym ile kotków ściągnięto z drzew w stanie Arizona. (Jestem bardzo daleki od idealizowania TVP ale dzięki temu jaka teraz jest widać jak bardzo parę lat temu byliśmy zindoktrynowani jednorodnym przekazem w tzw.mainstreamowych mediach)

Jo_anka
Eviva

Tylko czekać aż kulturadobra.pl się weźmie za Lucyfera, oj będzie się działo! Czasami lubię sobie poczytać ich recenzje dla poprawy nastroju. "Ojciec chrzestny" niebezpieczny, "Allo allo" wyraźnie złe, MASH zły, "Grek Zorba" zło wcielone, tak samo bajki "Tupot małych stóp", "Pocahontas".

Co ciekawe, ze Star Warsami się obeszli nawet łagodnie, choć oczywiście się dostało za wschodnią duchowość. Odnoszę jednak wrażenie, że recenzent nie do końca zrozumiał co ogląda, bowiem mamy takie stwierdzenie: Fabuła filmu (...) zdaje się nawet w dyskretny sposób popierać instytucję małżeństwa – miłość głównych bohaterów w II części nie przeradza się w czczy romans, lecz prowadzi wprost do ślubu (zaś poczęcie ich potomstwa zostaje chronologicznie umiejscowione już po nim).

Dziwne, że piszącemu jakoś najwyraźniej umknęło, że małżeństwo to było nie do końca zgodne z zasadami. Teraz wyobraźmy sobie, że ktoś nakręcił film o księdzu czy zakonniku który na boku się potajemnie hajta, bynajmniej nie rezygnując z pełnienia swojej posługi. Idę o zakład, że pewno kulturadobra podniosłaby głosy oburzenia, no ale gdy to czyni członek fikcyjnego, w dodatku "fałszywie doktrynalnego" zakonu dżedaj, to wszystko ok.

Treka jak na razie nie ma. Ciekawe jak by go ocenili...

Doctor_Who

Pewnie zgodnie ze swoimi poglądami, tak jak Ty oceniasz ich. To niedobrze?

ortkaj

Doczytaj to co pisałem o niezrozumieniu i wybiórczym braniu niektórych elementów, na przykładzie SW...

Doctor_Who
Dokładnie (z uwagą) przeczytałem Twój wpis. Recenzent z portalu o określonym światopoglądzie napisał tak jak napisał. To niedobrze? IMO jeżeli jest taka możliwość to dyskutuj z nim a nie poza nim.
Z szacunkiem

Każdy ma prawo mieć własne poglądy, nawet krańcowo odmienne od naszych. Tolerancja nie może polegać jedynie na przyzwoleniu na to, co kiedyś było uważane za niedopuszczalne - że nie wymienię, o co konkretnie chodzi. Musi obejmować też przyzwolenie na poglądy bardziej tradycyjne, inaczej mamy do czynienia z zamordyzmem w drugą stronę. Jak napisał Lem "Świat zniewolony do samego dobra pozostaje miejscem zniewolenia."
Jeśli tolerujemy - a raczej zmusza się nas odgórnie do tolerowania - wszelkie odmiany preferencji seksualnych czy kulturowych zdziczeń, to tym bardziej powinniśmy być zobowiązani do szacunku wobec poglądów ultrakatolickich, nawet gdy sami ich nie podzielamy. Bo inaczej mamy do czynienia z nagonką na określoną grupę społeczną ze względu na jej poglądy religijne.

Doctor_Who
ortkaj

Ech, i dlatego nie lubię dyskusji z za dużym komponentem polityki/ideologii (co piszę mając świadomość, że sam mogłem żartami bębenka podbić). Nawet w kulturalnych ludziach potrafią budzić demony (co może i poniekąd do niniejszego topicu pasuje).

Zwłaszcza w nich, bo w nich są uśpione

Eviva
ortkaj


Jeżeli ktoś zamieszcza tekst na publicznym miejscu jakim jest portal, to musi liczyć się z krytyką. Ale ale, to że nie zgadzam się z kimś, nie oznacza, że bronię komuś ani poglądów posiadać, ani ich wyrażać, ani, że domagam się zdjęcia wyżej wymienionej domeny (w przeciwieństwie do tych, co nie kończą na krytyce pewnych filmów, zespołów czy spektakli teatralnych, a wręcz by je arbitralnie zakazali i wymazali z istnienia). Może nawet stanąłbym pierwszy (w myśl Wolterowskiej idei) w jej obronie.

Ale koniec offtopu - jeżeli kogoś moimi szpilami uraziłem, to moja meakulpa w takim razie, kajam się i posypuję głowę popiołem .

Lubię happy endy .

Owszem na tym polega umowa społeczna - ale w tolerancję jest wpisane powstrzymanie się od wprowadzania reżimów narzucających innym jeden słuszny sposób na życie (tolerancja nie polega na zatruwaniu życia innym i nie sprowadza się do darowania życia odmieńcom!) - czyli wracając na grunt chrześcijański - nie rób bliźniemu tego, co tobie nie miłe! Do tego tanga trzeba obu stron!

Powiedz to nachalnym propagatorom gejostwa, wymachującym prezerwatywami i wibratorami na publicznych paradach nagości.
Albo tym, co oskarżając katolików o wszelkie zło tego świata tłumaczą jednocześnie muzułmańskie zbrodnie na tle religijnym odmiennością kulturową, za którą przecież karać nie można, fi donc!

Eviva


Trochę mieszasz porządki, też nie jestem entuzjastą estetyki tych parad* (wolałem plakaty z trzymającymi się za ręce normalnymi ludźmi), ale ustawowej dyskryminacji konserwatywnych katolików to one nie oznaczają.

* Choć ma ona czcigodne korzenie - bachanalia, średniowieczny karnawał.


Z tym niekaraniem to przesada:
https://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/francj a-kary-za-natretny-podryw-egzekwowane-od-razu,8595 26.html
(Przecież w/w rozwiązane skierowane jest wprost przeciw niezasymilowanym imigrantom.)

Hmmm?
http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2017-04-24/imig rant-zgwalcil-14-latke-do-wiezienia-nie-trafi-bo-n ie-zrozumial-slowa-nie/

Eviva


Hmm, jeśli dobrze się dogrzebałem źródłem tego newsa jest pismo szwedzkiej alternatywnej prawicy, którego obiektywizm bywa kwestionowany:
http://www.friatider.se/tvingade-14-ring-till-sex- frias-f-r-v-ldt-kt-eftersom-han-har-misst-nkt-adhd -och-inte-kan-tolka-ett
Wolałbym coś pewniejszego...

Q__

Oczywiście, ci o niewłaściwych poglądach muszą kłamać. Prawdę mówią tylko ci o poglądach właściwych

Eviva

Nie nakręcaj się to nie służy sensownemu dialogowi. Nie napisałem, że muszą kłamać, tylko, że wolałbym twardsze dowody, jeśli mam wypowiadać się o sprawie. Po prostu jestem ostrożny jeśli chodzi o wiarę w informacje prasowe. Wiemy w końcu, że media (wszelkich odcieni) potrafią zarówno manipulować faktami z przyczyn politycznych, jak i przejaskrawiać (choćby w tytułach) dla zwykłego wzbudzenia sensacji. A i sytuacje, gdy dziennikarz po prostu się pomylił bywają. Dlatego nie ma co ekscytować się niusami i po pawłowowsku reagować na nie, póki się nie sprawdzi co i jak. No, chyba, że się b. lubi żyć w przysłowiowym Matrixie.

Ale trzeba przyznać, że Brytole mają zdolnych aktorów. Widać wpływ gry w teatrze.

I seria Lucka najlepsza, później zjazd w dół. Dodatkowo fatalne i niepełne tłumaczenie lektora w tv łagodzące niektóre dialogi. Dzięki ci bo.. lucku za internet.