USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Science-Fiction / The Expanse
 Strona:  ««  1  2  3  ...  7  8  9  10  11  12  13  »» 
Autor Wiadomość
Q__
Moderator
#271 - Wysłana: 28 Lut 2018 10:57:25
Kazeite

Kazeite:
Odpowiedź na pytanie została udzielona, i teraz ty kwękasz, że szyna amunicyjna nie wygląda tak jak się tego spodziewałeś

Nie, stwierdzam, że kształt owej szyny nie ma sensu*. To różnica.

* Jeśli twierdzisz inaczej - udowodnij (schemat jaki machnij, czy co).

Kazeite:
Patrzę, zbroja sama stoi, ergo, musi być sztywna, niezależnie od tego jakie jest wytłumaczenie tej sztywności.

Patrzę - Joe Tormolen drapie się po nosie na planecie, która ma atmosferę, choć jej temperatura ma około zera bezwzględnego, ergo: muszą tam panować warunki fizyczne umożliwiające drapanie się po nosie. Oto Twoja logika.

Kazeite:
A jak zostają trafione, to sztywnieją w miejscu trafienia.

Opisz z sensem proces tego sztywnienia etap po etapie, podpierając się realną wiedzą fizyczną, skoro uparłeś się usprawiedliwiać buraki.
Kazeite
Użytkownik
#272 - Wysłana: 28 Lut 2018 16:41:23
Q__:
Nie, stwierdzam, że kształt owej szyny nie ma sensu.

Czyli nie wygląda jak się spodziewałeś

Q__:
Patrzę - Joe Tormolen drapie się po nosie na planecie, która ma atmosferę, choć jej temperatura ma około zera bezwzględnego

Nie tak było w tym odcinku.

Q__:
Opisz z sensem proces tego sztywnienia etap po etapie, podpierając się realną wiedzą fizyczną

http://www.foxnews.com/tech/2012/04/05/forget-kevl ar-liquid-body-armor-hardens-on-impact.html
Q__
Moderator
#273 - Wysłana: 28 Lut 2018 17:20:39 - Edytowany przez: Q__
Kazeite

Kazeite:
Czyli nie wygląda jak się spodziewałeś

Spłaszczasz, po raz kolejny tego próbujesz, ale ze mną to nie przejdzie. Sugeruję, że pewne ruchy ręką uczynią prowadnicę niedrożną, albo też spowodują, że taśma z nabojami uszkodzi zbroję - jeśli mechanizm podajnika jest mocniejszy niż jej materiał.

Kazeite:
Nie tak było w tym odcinku.

Tak było. ale nie to jest sednem - sednem jest czy szukamy usprawiedliwienia bzdur za wszelką cenę, czy mamy odwagę pokazać, że nawet w dobrej produkcji bywają irytujące niedoróbki.

Kazeite:
forget-kevl ar-liquid-body-armor-hardens-on-impact

Świetnie, ale to nie tłumaczy stania zbroi samodzielnie. Nie tłumaczy też tego jakim cudem trafiony w przegub potem dalej rusza ręką i normalnie walczy (pamiętajmy, że realna kamizelka kuloodporna ratuje życie, ale noszący ją musi się potem zbierać z podłogi, nierzadko z połamanymi żebrami; od futurystycznej zbroi mamy prawo oczekiwać znacznie więcej*).

* Owszem, Twoje źródło twierdzi:

"It shows the liquid armor being struck by a bullet, and the impact dispersing over a wide area -- meaning the chances of a fighter being injured or killed by the force of a bullet is reduced because it is not concentrated on one small area."

Ale ta wide area to może być klatka piersiowa czy brzuch nie - wewnętrzna strona łokcia czy łydka - takie obszary nie są wide z definicji.
Kazeite
Użytkownik
#274 - Wysłana: 28 Lut 2018 23:01:14
Q__:
Spłaszczasz, po raz kolejny tego próbujesz, ale ze mną to nie przejdzie.

Moim celem nie jest przełamanie twojego oślego uporu i dumy, tylko wykazanie - dla potomności - jak się mylisz

Q__:
Sugeruję, że pewne ruchy ręką uczynią prowadnicę niedrożną

Bo co? Skąd wiesz? Próbowałeś? Masz replikę w domu? Nie - tylko wziąłeś, popatrzyłeś na obrazki, pokręciłeś nosem, stwierdziłeś że się nie da - buch! Udowodnione, pozamiatane, idziemy do domu.

Twoje osobiste odczucia argumentem nie są.

Q__:
Tak było.

Nie, tak nie było. Nie było nic powiedziane o temperaturze bliskiej "zera bezwzględnego".

Q__:
Świetnie, ale to nie tłumaczy stania zbroi samodzielnie.

Tłumaczą to już istniejące materiały sztywniejące np po przyłożeniu napięcia. Coś takiego było chociażby w Batman Begins, ale oparte na prawdziwym życiu jak najbardziej jest.

Q__:
pamiętajmy, że realna kamizelka kuloodporna ratuje życie, ale noszący ją musi się potem zbierać z podłogi, nierzadko z połamanymi żebrami; od futurystycznej zbroi mamy prawo oczekiwać znacznie więcej

No... tak? Chyba można spokojnie założyć, że futurystyczne materiały będą w tej kwestii lepsze?
Maveral
Użytkownik
#275 - Wysłana: 7 Mar 2018 23:06:20 - Edytowany przez: Maveral
Wydanie przez Mag "Przebudzenia Lewiatana" znowu się opóźni. Tym razem zapowiadają na 23 maja (wcześniej miało być w kwietniu).

http://forum.mag.com.pl/viewtopic.php?p=71249&sid= 05186ef35a8e0ea111be120dea09db4e#p71249

Jeszcze jedno ciekawe info jest takie, że podobno kolejne części będą się ukazywać co (maksimum) 4 miesiące

http://forum.mag.com.pl/viewtopic.php?p=71251#p712 51
Q__
Moderator
#276 - Wysłana: 9 Mar 2018 11:02:15 - Edytowany przez: Q__
Kazeite

Kazeite:
Moim celem nie jest przełamanie twojego oślego uporu i dumy, tylko wykazanie - dla potomności - jak się mylisz

Potomność - i obecni Współforumowicze, jak mniemam - ma/będzie mieć nasze debaty gdzie słońce nie dochodzi.

Kazeite:
Bo co? Skąd wiesz? Próbowałeś? Masz replikę w domu? Nie - tylko wziąłeś, popatrzyłeś na obrazki, pokręciłeś nosem, stwierdziłeś że się nie da - buch! Udowodnione, pozamiatane, idziemy do domu.
Twoje osobiste odczucia argumentem nie są.

Toż prosiłem byś rozprawił się z moją tezą schematem, jeśli jesteś w stanie. Obaj wszakoż wiemy jak zachowuje się przydeptany/zgięty wąż strażacki (lub ogrodowy), a w jego wypadku mamy wszak do czynienia z cieczą, której łatwiej przenikać przez zwężone otwory niż ciału stałemu (np. nabojom).

Kazeite:
Nie, tak nie było. Nie było nic powiedziane o temperaturze bliskiej "zera bezwzględnego".

A jaka temperatura może panować na planecie, której nie ogrzewa gwiazda i której wewnętrzne ciepło też musiało dawno wygasnąć (cykl życia planet krótszy jest niż cykl życia gwiazd)?

Kazeite:
Tłumaczą to już istniejące materiały sztywniejące np po przyłożeniu napięcia. Coś takiego było chociażby w Batman Begins, ale oparte na prawdziwym życiu jak najbardziej jest.

Czyli usiłujesz przypisać rzeczonemu materiałowi już kilka - częściowo z życia wziętych, częściowo ekstrapolowanych/wydumanych cudownych właściwości na raz?

Kazeite:
Chyba można spokojnie założyć, że futurystyczne materiały będą w tej kwestii lepsze?

Nie sądzisz, że Trzecie Prawo Clarke'a (by usprawiedliwić istnienie materiału sztywnego-i-elastycznego-zarazem... dobrze, że nie kwadratowego koła) to chwytanie się brzytwy przez tonącego? Może i trudno to stuprocentowo odeprzeć, ale hard SF - a The Expanse w tym kierunku idzie - powinna swoje pomysły opierać na współczesnym (vide "Odyseja kosmiczna", Centrum Galaktyki Benforda czy powieści Crichtona) lub sensownie z współczesności wywiedzionym ("Fiasko") stanie nauki/technologii, nie na dowolnych wydumiskach (co proponujesz).

Maveral

Maveral:
Wydanie przez Mag "Przebudzenia Lewiatana" znowu się opóźni.
/.../
Jeszcze jedno ciekawe info jest takie, że podobno kolejne części będą się ukazywać co (maksimum) 4 miesiące

Jednym słowem: zła wiadomość i miła obietnica.
Kazeite
Użytkownik
#277 - Wysłana: 9 Mar 2018 22:59:52
Jeżeli nawet jeden gość/forumowicz przejrzy te debaty i zobaczy jak to było, będę zadowolony. Sadzę to drzewo nie dla siebie, ale dla potomności

I dlaczego porównujesz tutaj sztywność węża ogrodowego z metalowym pasem nabojowym? Weźmy chociażby takiego... Rambo 2. Trochę głupi przykład, wiem, ale Sly w tym filmie rzeczywiście strzelał z tego M60, zasilanego z dyndającego (miejscami) pasa nabojowego. Tak samo Schwarzenneger w Commando. I Jessie Ventura w Predatorze. Mój argument jest taki: w tych filmach strzelano prawdziwymi fizycznymi ślepakami umieszczonymi w prawdziwym pasie nabojowym, które rzeczywiście przechodziły przez komorę nabojową prawdziwego karabinu maszynowego, niezależnie od wygibasów które wyczyniali aktorzy.

Jak to nie wystarcza, to na youtube też jest dużo filmików ludzi strzelających z lekkim karabinów maszynowych zasilanymi pasami nabojowymi, i w zwolnionych filmach widać jak bardzo te pasy nabojowe podrygują i skaczą, co jakoś tym karabinom maszynowym nie przeszkadza.

Innymi słowy - pasy nabojowe działają. Na tym tle twierdzenie że "pewne ruchy ręką" mogą im przeszkodzić jest wobec tego raczej bezzasadne, zwłaszcza po przyłożeniu do projektu lekkiej warstwy sci-fi.

Idąc dalej, planeta z "Naked Time" była oświetlona - ergo, nadal ogrzewała ją gwiazda. Ergo, nie panowała na niej temperatura zera absolutnego. Poza tym, niezależnie od tego jakie warunki panowały na powierzchni planety, jeżeli placówka badawcza była w stanie przetrwać w takich warunkach, musiała mieć zarówno dobre systemy zasilania życia (które owszem, zostały wyłączone), jak i dobrą izolację termiczną.

Innymi słowy - nie wiemy jaką dokładnie temperaturę miało wnętrze tej placówki. Było w środku zimno, owszem, ale jak zimno? Tego po prostu nie można na pewno ustalić. I owszem, na tym tle, fakt że biedny Joe mógł się drapać tam po nosie jak najbardziej wskazuje na to, że panowały tam warunki umożliwiające drapanie się po nosie. Nie widzę nic złego w takiej logice.

Idąc dalej, moim zdaniem takie elastyczne, acz sztywniejące pod wpływem bodźców materiały jak najbardziej opierają się na współczesnym stanie nauki/technologii.

Już teraz istnieją materiały sztywniejące pod wpływem traumy.

Już teraz istnieją materiały sztywniejące pod wpływem elektryczności.

Już teraz istnieją sztuczne mięśnie, i w USA prowadzone są aktualnie badania nad elastycznymi egzoszkieletami (może nie do końca egzoszkieletami per se, żeby być szczerym, ale czymś w rodzaju systemu elastycznych pasów wspomagającymi ruchy żołnierza i obniżającego jego zmęczenie).

I, co najważniejsze - już teraz istnieją materiały wielowarstwowe Chociażby stare skafandry z czasów misji Apollo. Czy wiesz jak były skonstruowane? W pewnym momencie inżynierowie stanęli przed problemem szczelnej elastycznej powłoki rozszerzającej się w niekontrolowany sposób w próżni. Musieli wymyślić sposób w jaki to rozszerzanie zatrzymać, ale w taki sposób, by powłoka nadal była elastyczne i umożliwiała ruch. W jaki sposób tego dokonali? Poprzez wymyślenie specjalnej kosmicznej gumowej powłoki?

Nie - problem został rozwiązany przez umieszczenie gumowej powłoki w siatce. Powłoka nadal mogła się rozszerzać, ale siatka trzymała ten proces w ryzach, umożliwiając astronaucie poruszanie się.

Więc na tym tle, opierając się na tym co już teraz wiemy, elastyczny jedno- lub wielowarstwowy kuloodporny pancerz wspierający ruchy żołnierza nie jest niczym wydumanym.
Q__
Moderator
#278 - Wysłana: 9 Mar 2018 23:42:17 - Edytowany przez: Q__
Kazeite

Dobra, to po kolei.

Po pierwsze - zgoda, realnie istnieją pasy nabojowe dyndające sobie na powietrzu. W tej zbroi - o ile nie oślepłem ze starości - mamy wewnętrzne przewody, którymi te pasy idą. To pewna różnica, nieprawdaż?

Po drugie: planeta z "The Naked Time" może i była oświetlona, ale albo to były instalacje świetlne wymarłej bazy, albo - co prawdopodobniejsze, bo lamp nie było widać - licentia poetica byśmy mogli cokolwiek zobaczyć*. Padło przecież z ekranu wprost, że słońce tej planety najpierw wybuchło, a potem wygasło (czyli - gwiazdy już nie było).
Przy czym: skoro w placówce panował mróz to taka szczelna nie była. A zaawansowane instalacje świetlne będą - jak należy ekstrapolować przy utrzymaniu obecnych trendów - gubić przyzerowe ilości ciepła.

* Co zdaje się potwierdzać choćby to, że na zewnątrz i wewnątrz bazy jest tak samo jasno:

Burak, ale konsekwentny (i zrozumiały). (Widok atmosfery - z tym już gorzej.)

Co do przegubów zbroi... Wyjaśnij mi proszę jedno - jak ten materiał wyhamowuje impakt pocisków (pocisków, nie broni energetycznej, przecież tam używają) na tyle skutecznie, że po oberwaniu w wewnętrzną stronę łokcia jej nosiciel nie traci z bólu władzy w ręce. I jak pozostaje przy tym elastyczny (mówimy o trafieniu żołnierza w ruchu, który kończynami górnymi macha).
Dotąd cały czas mi tergo nie wytłumaczyłeś, a z tym właśnie mam główny problem.

(Aha: za wykład dot. Programu Apollo dzięki, ciekawy.)
Kazeite
Użytkownik
#279 - Wysłana: 10 Mar 2018 01:07:52
Q__:
W tej zbroi - o ile nie oślepłem ze starości - mamy wewnętrzne przewody, którymi te pasy idą.

No, nie wiem jak ci to powiedzieć... owszem, oślepłeś ze starości To nie są wewnętrzne przewody, tylko zwyczajne, normalne, przaśne pasy amunicyjne.

I nie jest powiedziane czy słońce planety Psi 2000 najpierw wygasło, a potem wybuchło, czy odwrotnie (dokładny cytat brzmi "We may go up into the biggest ball of fire since the last sun in these parts exploded", więc nawet nie musi się odnosić specyficznie do tego słońca) - zresztą, jeżeli wybuchło, to z planety powinna być skwarka, a nie śnieżka. Więc, raz jeszcze, tak czy owak nie wiemy dokładnie.

I raz jeszcze, jeżeli Joe mógł się tą gołą dłonią drapać, to znaczy że w środku bazy nie było zera absolutnego - i ja nadal nie widzę niczego złego w takiej konkluzji. I nie widzę w ogóle sensu w używaniu takiego ezoterycznego przykładu - teza była że samostojąca zbroja ma jakieś wytłumaczenie. A jaka jest twoja teza? Że ta zbroja nie powinna sama stać? Bo jak dotąd tylko masz problem z tym, jak żołnierz trafiony w miękką część poradzi sobie z jego usztywnieniem - a jakby na to nie patrzeć, są to dwa różne problemy.

Ale odnosząc się do twojego problemu - po pierwsze, kto powiedział że elastyczny pancerz po trafieniu pozostaje sztywny? Taki elastyczny pancerz można traktować jako płyn nienewtonowski, co znaczy że może się "odsztywnić" po chwilowym zesztywnieniu. Po drugie, a kto powiedział że ten hipotetyczny żołnierz rzeczywiście nie straci z bólu władzy w ręce? Nikt nie twierdził że ta zbroja w ogóle, a elastyczny pancerz w szczególności jest idealna - jak to w życiu jest, każda zbroja jest kompromisem pomiędzy mobilnością a ochroną, i nawet częściowa ochrona jest lepsza niż ochrony brak. Zresztą, jak zapewne wiesz, w książkach ta zbroja jest właśnie takim lekkim modelem, przeznaczonym do sprawnego poruszania się w ciasnych korytarzach, drabinach i śluzach statków kosmicznych, co siłą rzeczy ogranicza jej rozmiary i jej wagę.

A przed energią kinetyczną nie obroni cię nawet całkowicie sztywny pancerz a'la Iron Man (co czyni wyczyny Tony'ego Starka w filmach kompletną bzdurą z fizycznego punktu widzenia - dowolne jego twarde lądowanie czy też oberwanie pociskiem z czołgu w prawdziwym życiu skończyłoby się poważnymi obrażeniami wewnętrznymi)
Q__
Moderator
#280 - Wysłana: 10 Mar 2018 16:23:50 - Edytowany przez: Q__
Kazeite

Czekaj... jeśli to są faktycznie klasyczne, wiszące luzem, pasy amunicyjne to wierzę na słowo, ale teraz z kolei zacznę zastanawiać się czy nie jest to aby strasznie anachroniczne - patent z XX wieku na etapie zaawansowanej kolonizacji wewnątrzukładowej.

Dalej... Co do planety z "The Naked Time", to może i jestem skłonny się z Tobą zgodzić, że gdyby posadzić do tego Kipa Thorne'a - uzasadnił naukowo "Interstellar" to i temu da radę - to jakieś usprawiedliwienie prawdy ekranu może by i znalazł. Ale skoro sam przyznajesz, że im bardziej się w sprawę wgłębiać, tym mniej sensu ma ("śnieżka - skwarka"), to chyba na tym poprzestańmy.

Zbroja... Jeśli skłonny jesteś przyznać, że to taka trochę niedoróbka (również in universe), co chroni o tyle o ile, a parę newralgicznych punktów osłania raczej słabo, to uznam to za kompromisowe zakończenie naszej dyskusji. (Acz i za obalenie Twojej tezy, że ów ubiór ochronny to taki znów cud-miód hard SF. Co nie znaczy, że w hard SF wszystko musi być idealne i perfekcyjnie domyślane - sytuacja z Roembdenem i Graalem się przypomina, na tej zasadzie i w/w zbroja ujdzie w tłoku.)

ps. Disclamer, dla potomnych, na których się powołujesz: oczywiście, krytyka wiadomego wzmacnianego skafandra to jest takie tam podgryzanie The Expanse po kostkach, nic więcej. Zbyt solidna jest bowiem ta seria, by dało jej się do gardła skoczyć.
Kazeite
Użytkownik
#281 - Wysłana: 12 Mar 2018 15:10:51
Nie, to nie są "wiszące luzem" pasy - są dość sztywne i luźno sobie nie dyndają.

Żeby być obiektywnym, początkowo zirytowałeś mnie lekko tym skokiem na bok - O, Q znowu się zorientował że został zapędzony w róg, więc zmienił temat żeby nie musiał przyznać że nie ma racji - ale przejrzałem sobie to co napisałeś wcześniej, i doszedłem do wniosku że zmianą tematu to nie jest, więc odpowiedziałem powyżej.

W każdym razie, raz jeszcze, luźne pasy to nie są, a nawet jeśli - co jest nie tak w takim anachroniźmie? To tak jakby się czepiać że w tym serialu latarek używają, zamiast nie wiem, podświetlanych implantów ocznych

Jakoś tą amunicję do microguna podawać trzeba, a dopóki nie wymyślą teleportacji, taki sztywny pas amunicyjny jest rozwiązaniem najlepszym, sprawdzonym przez lata praktyki.

I nie mówiłem (a tym bardziej nie "przyznawałem") że sytuacja z "Naked Time" nie ma sensu - powiedziałem że mamy za mało informacji żeby jednoznacznie określić temperaturę w środku placówki - więc jednoznaczne stwierdzanie że w środku musi być zero absolutne jest według mnie nie poparte żadnymi dowodami.

I dalej, nie "przyznaję", że ta konkretna zbroja jest "niedoróbką" - powiedziałem tylko że ta konkretna zbroja jest lekkim modelem. I tyle.

I nie powiedziałem też że ta zbroja to cud-miód hard SF - wykazałem tylko, że brak widocznych siłowników i "miękkich" części nie musi oznaczać braku ochrony/wspomagania.

I popatrz sobie na to co ja rzeczywiście powiedziałem, i porównaj sobie z tym co według ciebie ja powiedziałem (i nie próbuj mnie w tym momencie łapać za słówka, bo powiem ci normalnie że źle mnie zrozumiałeś i (zamiast arogancko powiedzieć żebyś przeczytał sobie raz, ze zrozumieniem) wyjaśnię jeszcze raz, do skutku) - czy nie sądzisz w tym momencie że mamy taki lekki brak kongruencji? Miło że z taką pasją oddajesz się dyskusjom na forum, ale czy nie przydałoby się żebyś poprawnie pojmował pozycję przeciwnika i odnosił się właśnie do niej, a nie do własnych pobożnych życzeń?
Q__
Moderator
#282 - Wysłana: 12 Mar 2018 16:18:08 - Edytowany przez: Q__
Kazeite

Widzisz, ten brak kongruencji jest tak duży, że mam wrażenie, iż nasze dyskusje mają znikomy sens, zmieniając się w dwa równoległe monologi (stąd powtarzające się propozycje ich zakończenia) - to raz.
Dwa: śmieszy mnie trochę, że traktujesz mnie jako przeciwnika, a nie - po prostu - rozmówcę. Ja mam na słowne pojedynki parcie bliskie zera (nie bawią mnie, po prostu), wolę rozmowę, na argumenty, nie na to kto kogo przegada.

Ale przejdźmy do meritum... Pasy - kłócenie się o stopień sztywności tych taśm (względem czego ją zresztą oceniać - fullerenu czy pajęczyny?) chyba sobie darujemy. Co takiego anachronicznego? Powiedzmy sobie szczerze - nic chyba nie ewoluuje tak szybko jak broń. I o ile nie miałbym problemu z tym, że jakieś jednostki używają czegoś przypominającego współczesną maszynówę (bo wszak do dziś znajdziemy łuczników, kuszników i posiadaczy czarnoprochowych coltów), o tyle - na Borga! - trochę śmiesznie wygląda, że najbardziej agresywna armia XXIV-wiecznego* Układu Słonecznego kontentuje się patentami sprzed tylu wieków.

* https://scifi.stackexchange.com/questions/156761/w hen-does-the-expanse-take-place

Dalej - "The Naked Time"... Kiedy Ci wygodnie (ale tylko wtedy - DSC np. tak, na szczęście, nie traktowałaś) usiłujesz stosować metodę "za mało wiemy, może jest w tym bezsensie jakiś wyższy sens". Jasne, każdą ekranową bzdurę da się na baardzo upartego wytłumaczyć ("a może to VR? a może to przekłamana relacja? a może to sen bohatera? a może tam panują inne prawa fizyki, albo i logiki?", itd.), ale przecież istnieją rzeczy sensowne już na pierwszy rzut oka, sensowne w szerszym kontekście, i bezsensowne bez usilnego podpierania ich scholastycznymi interpretacjami. Co byś nie gadał - sytuacja z "The Naked Time" należy do tych trzecich, pewne szczególiki funkcjonowania w/w zbroi także.

(Nawiasem... Wiemy - jak sądzę obaj - że próbowano podobnych sztuczek, z rozmywaniem granic prawdopodobieństwa, przy dyskusjach na znacznie poważniejsze tematy, ale Russell chyba dostatecznie je obśmiał słynnym przykładem z Czajniczkiem, by do takich zabaw nie wracać.)

Dalej...
Kazeite:
I dalej, nie "przyznaję", że ta konkretna zbroja jest "niedoróbką" - powiedziałem tylko że ta konkretna zbroja jest lekkim modelem. I tyle.

Wydźwięk Twojej wypowiedzi jest jednak jasny. Lekkość ma tłumaczyć czemu nie osłania zbyt dobrze tego, co - na zdrowy rozum - osłaniać powinna. I nie zagaduj tego.

Kazeite:
I nie powiedziałem też że ta zbroja to cud-miód hard SF

A przypomnij sobie w jakim kontekście usiłowałeś mi nią w oczy zaświecić...
Kazeite
Użytkownik
#283 - Wysłana: 13 Mar 2018 02:31:36
Jako rozmówcę mógłbym cię traktować wtedy, gdybyś był chociaż trochę podatny na argumenty. W sytuacji gdy albo je przeinaczasz, albo zbywasz mówiąc tylko że są śmieszne i w ogóle, to co tutaj uskuteczniasz to niestety nie jest dialog.

I raz jeszcze - pasy amunicyjne są już długo z nami, i długo jeszcze będą. To tak jakbyś nabijał się z magazynków z pociskami, że co to, przecież to takie anachroniczne! Jak niby sobie wyobrażasz alternatywne zasilanie microguna w amunicję? Powiedziałem - albo teleportacja, albo pas amunicyjny. Ja innego wyjścia nie widzę. A ty?

I bynajmniej nie zastosowałem jakiejś metody, że "w tym bezsensie jest sens." Co? Przeciwnie, to ty tutaj uczepiłeś się tego nieszczęsnego stania tych zbroi, że co, jest to niemożliwe? Czepianie się nieścisłości to jedna rzecz, ale nieprzyjmowanie do wiadomości prostych odpowiedzi to wykracza poza sferę argumentacji i sprowadza się do prostego oślego uporu.

I pozwolisz może, że to ja będę ustalał "wydźwięk mojej wypowiedzi", co? Model lekki to model lekki. Kropka. Koniec. To dokładnie miałem na myśli. Zinterpretowałeś to w swój sposób, żeby wyszło na twoje, powiedziałem ci że źle mnie zrozumiałeś i powiedziałem raz jeszcze o co mi chodzi. Czemu nadal usiłujesz ciągnąć ten temat? Czemu nie odnosisz się do tego co rzeczywiście napisałem?

I owszem, pamiętam w jakim kontekście mówiłem o tej zbroi. Zarzuty były trzy, cztery - gdzie są pasy amunicyjne, gdzie są systemy wspomagania życia, czemu wszystko nie jest zakryte pancerzem/gdzie są siłowniki.

I odpowiedziałem - pasy amunicyjne są z tyłu, systemy wspomagania życia... nie mam pojęcia, ale pewnie w plecaku, to jest lekki pancerz, więc nie wszystko będzie zakryte pancerzem, i siłowniki nie muszą być mechaniczne. Jeżeli uważasz że odwoływanie się do już teraz aktualnie istniejących technologii (przy jednoczesnym narzekaniu na anachronizm jednej z nich) to jest branie tej zbroi za cud-miód hard SF, to masz bardzo dziwną definicję tegoż, która nie pokrywa się z moją. Więc, raz jeszcze - odnoś się do tego co rzeczywiście napisałem, a nie do tego co chcesz, żebym napisał.
Q__
Moderator
#284 - Wysłana: 13 Mar 2018 02:51:17 - Edytowany przez: Q__
Kazeite

Gdybyś miał dobre tj. konkretne, a nie bazujące na sofistyce, argumenty, wierz mi przekonałbyś mnie bez trudu. Do faktów mam stosunek wręcz czołobitny (dlatego np. sprostowałem swój błąd w sprawie "The Savage Curtain"), na sofistykę reaguję śmiechem.

Kazeite:
I raz jeszcze - pasy amunicyjne są już długo z nami, i długo jeszcze będą.

Długo? Od roku 1883 (kiedy zostały użyte w pierwszym maximie). Zwiastujesz im tysiącletni żywot?

Kazeite:
I pozwolisz może, że to ja będę ustalał "wydźwięk mojej wypowiedzi", co?

Wybacz, ale takie unoszenie się jest trochę śmieszne, skoro wydźwięk jaki jest - każdy widzi.

Kazeite:
I owszem, pamiętam w jakim kontekście mówiłem o tej zbroi.

Miejmy to na piśmie. Napisałem:
Q__:
biednie wyglądające skafandry

(Gdzie, gdybyś zadał sobie trud przeczytania niniejszej dyskusji, wiedziałbyś, że kontynuuję w tym sposobie swoje narzekanie na to, że strona wizualna The Expanse nie jest tak wystawna i hardesefowa jak np. "Odysei kosmicznej", co na karb telewizyjnego budżetu kładę.)
Na co odparłeś:
Kazeite:
A marsjańska zbroja to jak, też twoim zdaniem biednie wygląda?

Na co odpowiedziałem z licznymi obrazkami, a Ty - by sobie, jak zwykle, ułatwić - uczepiłeś się jednego linku, swoim zwyczajem manipulując zlinkowanymi wypowiedziami tak, by forsować tezę, że chodzi o gusta (o których, jak wiadomo, się nie dyskutuje, co było dla Ciebie b. wygodne), a nie o kwestie znacznie konkretniejsze.
Kazeite
Użytkownik
#285 - Wysłana: 13 Mar 2018 03:56:02
Nie. Nie mów mi tutaj, jak to łatwo cię przekonać argumentami, nie wycieraj sobie gęby czołobitnością wobec faktów, bo każda twoja inna wypowiedź temu przeczy.

Chociażby teraz - jakie tysiąc lat życia pasów amunicyjnych? Czy ja tak powiedziałem? Ktoś inny? Nie - to ty teraz zorientowałeś się, że znowu nie masz odpowiedzi, więc znowu uciekłeś się teraz w sofistykę i drwinę. O, Kazeite powiedział "długo" - zrobię z tego tysiąc lat, haha, ale celny kontrargument! Nieważne że sam osobiście wkleiłeś link jak to Expanse dzieje się w ~2350 roku, co czyni te tysiąc lat debilną bzdurą - ważne jest tylko to żeby wyszło na twoje. Masz jakąś odpowiedź na moje pytanie? Masz jakąś alternatywne rozwiązanie problemu zasilania microguna w amunicję z plecaka na ramię? Nie? To wprowadź tą swoją czołobitność w praktykę, uznaj argument, nie wyśmiewaj go, nie przeinaczaj i nie zbywaj.

I nadal upierasz się że to ty wiesz lepiej co ja miałem na myśli - co to za buńczuczna arogancja? Jak możesz po czymś takim nawet pomyśleć, że masz do faktów stosunek jakikolwiek inny niż lekceważący?

Ja, mój drogi, "uczepiłem się jednego linku", bo jeden link zapodałeś: "O, popatrzcie, nie tylko ja jeden uważam tą zbroję za kiepską!" Owszem, zacząłem od tej biedności, ale też odniosłem się do zlinkowanej strony i ją podsumowałem, a jak padły konkretne zarzuty, to się do niech konkretnie odniosłem, do pasów amunicyjnych, elastycznych pancerzy, itd.

I ty śmiesz mi tutaj zarzucać że "manipuluję wypowiedziami"? Bądźże poważny.

Bo inaczej nie będziemy tutaj mieli o czym rozmawiać.
Q__
Moderator
#286 - Wysłana: 13 Mar 2018 04:23:30 - Edytowany przez: Q__
Kazeite

Zimna woda zdrowia doda. Inaczej grozi Ci przegrzanie, skoro z igły (świadoma retoryczna przesada polegająca na pomnożeniu przez ~dwa) robisz widły, i w odpowiedzi tak buchające (niezdrowymi) emocjami kobyły płodzisz.

A zakończenie rozmów proponowałem dawno. Po co brniesz dalej, z masochizmu, czy ze źle ulokowanej ambicji?

Kazeite:
odniosłem się do zlinkowanej strony i ją podsumowałem, a jak padły konkretne zarzuty, to się do niech konkretnie odniosłem, do pasów amunicyjnych, elastycznych pancerzy, itd.

Zacząłeś się odnosić, jak Cię nimi usilnie kłułem w oczy. Wcześnie próbowałeś prześlizgnąć się nad sprawą. Jak zwykle zresztą.
mozg_kl2
Użytkownik
#287 - Wysłana: 14 Kwi 2018 08:29:31
Q__
Moderator
#288 - Wysłana: 14 Kwi 2018 12:08:48 - Edytowany przez: Q__
mozg_kl2

mozg_kl2:
sezon-3- odcinek-1

Wojna? Ja tam czekam jak im się wątki wyjścia poza Układ się udadzą (bo liczę, że ten serial dłuugo przetrwa i całym cyklem się zdoła pożywić).

ps. Trochę nt. Narena Shankara:
https://www.inverse.com/amp/article/29766-the-expa nse-naren-shankar-star-trek-the-next-generation-sy fy

I sugestia by oglądać The Expanse zamiast DSC:
https://steemit.com/culture/@purpleprose/if-you-re -a-trekkie-avoid-the-new-star-trek-and-watch-the-e xpanse-instead
mozg_kl2
Użytkownik
#289 - Wysłana: 25 Kwi 2018 21:34:26
W piątek wydawnictwo MAG wyda pierwszy tom serii Expanse Jamesa S.A. Coreya i tu mam problem, ponieważ pierwszy tom już posiadam, wydany w dwóch tomach za 80 zł wydany przez Fabrykę Słów i nie wiem czy kupować jeszcze raz. Teraz dostaniemy książkę w jednym tomie, twarda okładka, nowy tłumacz oraz nowa szata graficzna serii w cenie 39 zł. Najważniejsze że są już terminy kolejnych tomów

James S.A. Corey - "Przebudzenie Lewiatana" 27 kwietnia 2018
James S.A. Corey - "Wojna Kalibana" 20 czerwca 2018
James S.A. Corey - "Wrota Abaddona" wrzesień 2018
Q__
Moderator
#290 - Wysłana: 25 Kwi 2018 21:44:41
mozg_kl2

mozg_kl2:
nie wiem czy kupować jeszcze raz

Ja bym się wstrzymał, chyba, że na jednolitości okładek i/lub stylu przekładu Ci zależy.
mozg_kl2
Użytkownik
#291 - Wysłana: 11 Maj 2018 09:49:21
Q__
Moderator
#292 - Wysłana: 11 Maj 2018 11:07:06 - Edytowany przez: Q__
mozg_kl2

mozg_kl2:
Kurtyna

Czyli jednak nie doczekam się obrazu wyjścia poza Układ... No, chyba, że faktycznie inna telewizja przejmie serial od SyFy...
Swoją drogą to ciekawe, że telewizyjne The Expanse było oceniane tak wysoko, ale oglądane (dopiero teraz sprawdziłem te dane) przez raptem ~pół miliona widzów.
Mav
Użytkownik
#293 - Wysłana: 11 Maj 2018 11:24:16
Mnie to nie dziwi. Serial bez większych emocji. Panowała w nim atmosfera zatwardzenia - coś z tego miało wyjść, ale jakoś nie mogło.

Drugi sezon niby lepszy, ale ciągle tak naprawdę nic ekscytującego.
Q__
Moderator
#294 - Wysłana: 11 Maj 2018 14:49:22
Mav

Szybką drogę od ekscytacji do zwątpienia przeszedłeś.
Maveral
Użytkownik
#295 - Wysłana: 11 Maj 2018 18:30:33 - Edytowany przez: Maveral
Szkoda, bo oglądam na bieżąco i 3 sezon bardzo mi się podoba Mam nadzieję, że inna stacja przejmie serial i doczekamy się dalszego ciągu.

Swoją drogą, czytam wydane niedawno przez MAG "Przebudzenie Lewiatana" i jest to napisane dość zręcznie Mimo znanej mi przecież intrygi kolejne strony czytają się w zasadzie same Zaskoczyło mnie, że cała historia jest opowiedziana jedynie z perspektywy Millera i Holdena. Jestem w połowie książki i jeszcze nie było nawet wzmianki o Avasarali czy Erringwrightcie. Czyżby mieli się pojawić w późniejszych tomach, a tylko seriali ich wrzucił tak szybko na scenę?
Q__
Moderator
#296 - Wysłana: 11 Maj 2018 18:57:24 - Edytowany przez: Q__
Maveral

Maveral:
Jestem w połowie książki i jeszcze nie było nawet wzmianki o Avasarali czy Erringwrightcie.

Hmm, twórcy serialu - ulegając politycznej modzie zapoczątkowanej przez GoT - rozbudowali/dodali pewne wątki. Ale spokojnie, w/w dwójka i w powieściach się pojawi:
http://expanse.wikia.com/wiki/Chrisjen_Avasarala_( Books)
http://expanse.wikia.com/wiki/Sadavir_Errinwright_ (Books)

ps. Powspominajmy:
http://www.youtube.com/watch?v=A98vqgBsoxQ
http://www.youtube.com/watch?v=0_uTt8CKLqM
http://www.youtube.com/watch?v=FCd37LL8ab0
mozg_kl2
Użytkownik
#297 - Wysłana: 12 Maj 2018 10:01:53
kaimada
Użytkownik
#298 - Wysłana: 12 Maj 2018 13:08:08
Ja uważam, że The Expanse to serial lepszy niż BSG w sezonach 2-4, czy późniejsze Stargate'y. Nie wierzę, że Netflix tego nie weźmie.
Q__
Moderator
#299 - Wysłana: 12 Maj 2018 14:05:20 - Edytowany przez: Q__
mozg_kl2

mozg_kl2:
the-expanse-sezon-3- odcinek-5-recenzja

Hmm...

Twórcy, ucząc się na błędach, pozbyli się przegadanych dłużyzn

I teraz pytanie czy to, co dla recenzenta jest zaletą, dla mnie nie byłoby wadą?

Hybryda ujawnia, że protomolekuła ma cel. Pracuje, buduje, do czegoś dąży…Informacje są nam dawkowane w sposób oszczędny i bardzo dobrze. Szczypta tajemnicy, nutka nieznanego, krztyna sekretów – tym podobne motywy zawsze działają na korzyść opowieści, szczególnie jeśli są one prawidłowo zastosowane.

Wszystko fajnie jeśli się powieści nie czytało. Jeśli się je - albo ich streszczenia - zna, żadnej tajemnicy tu nie ma.

kaimada

kaimada:
Nie wierzę, że Netflix tego nie weźmie.

Ja, niestety, mam wątpliwości, bo jakość jakością, ale oglądalność...*

* Tym bardziej, że skoro w TV ogląda ledwie pół miliona, subskrybentów - mimo zauważalnego rodzenia się kultu The Expanse - może jeszcze mniej być.

ps. Dwie technologiczne featurettes (jedna świeża):
http://www.youtube.com/watch?v=Efe3CxHor0Q
http://www.youtube.com/watch?v=qBWml9WHOKQ
mozg_kl2
Użytkownik
#300 - Wysłana: 14 Maj 2018 09:28:47
 Strona:  ««  1  2  3  ...  7  8  9  10  11  12  13  »» 
USS Phoenix forum / Science-Fiction / The Expanse

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!